Okręg Kithoi słynie między innymi z tego, że na jego terenie znajdują się Główne Archiwa Rady, amfiteatr im. Taralosa, Edroki Plaza, Larathos Institution czy Kithoi Point.

Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Neo Flux

7 cze 2012, o 13:23

Darkah trochę posmutniał.
- Widzę, że gethy wciąż chodzą Ci po głowie.
Wszystko tak jakby na chwilę ucichło.
- To straszne co Wam zrobili. Swoją drogą nie wierze, że - zaakcentował - wszystkie gethy są złe.
Williams spoglądał na bar, by zobaczyć czy kelner idzie już z ich zamówieniem.
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Neo Flux

7 cze 2012, o 13:28

-Tak, ale nie uważam, by należało je wszystkie zniszczyć. Są lepsze wyjścia niż to.- stwierdziła z wielką dozą pewności siebie, jaką można było wyczuć w jej głosie. Można wiec było pokusić się o stwierdzenie, że wie o czym mówi. Taka jednak opinia mogła się wydać dziwna i to z ust quarianki. W końcu większość ras w galaktyce pewno uważa, że każdy quarianin z całego serca nienawidzi gethów i pragnie ich "śmierci". To nie do końca prawda.
-Miały swoje powody, by przetrwać. To my zaatakowaliśmy pierwsi.- odrzekła również zerkając na bar, jakby chcąc dojrzeć co robi kelner. Pewno zajmował się teraz zamówieniami dla innych klientów, a ich kolej przyjdzie wkrótce. Wzrok szybko skierowała znowu na Darkah'a.
-No, ale nie mówmy już o tym. Mieliśmy się dobrze bawić, prawda? To może ty coś powiesz? Jak tam życie?- ponownie przypadkiem ułożyła głowę na rękach i czekała na wypowiedź swojego rozmówcy.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Neo Flux

7 cze 2012, o 13:39

James był zdziwiony tym co usłyszał z ust quarianki. Do tej pory był święcie przekonany, że każdy quarianin maży o tym by wybić wszystkie gethy, na całej galaktyce.
- Masz rację, mamy się dobrze bawić.- Powiedział uśmiechając się.
Spojrzał na kelnera zmierzającego w ich stronę. Na stole rozstawił dwa kieliszki, jeden przy Williamsie drugi przy Sari. Oprócz tego na stole wylądował jakiś fioletowy napój i butelka wina, na którą tak wyczekiwał.
- Dziękuję.- Powiedział do kelnera, który skinął głową i wrócił do kuchni.
Odsunął butelkę wina, by mieć lepszy widok na quariankę.
- Co do mnie, to nie ma o czym gadać. Pracowałem w klinice Mordina Solusa, tego lekarza salarianina na omedze. Zdobywałem substancje, a dlatego, że nie mogłem się zarazić to czasami przynosiłem trupy zarażonych, którym niestety nie udało się dotrwać do końca. Gdy rozstałem się z doktorem, wziąłem pracę polegającą na przeniesieniu ładunku volusów z omegi na illium.
Uśmiechnął się lekko, złapał za kieliszek i wino po czym wlał trochę do szkła. Pobrał mały łyk wina.
- Chcesz skosztować?
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

7 cze 2012, o 18:20

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Lillian kręciła się po Cytadeli bez celu i życia - jak zmora. Nie miała może dużego kaca, ale tak czy siak jej samopoczucie pozostawiało wiele do życzenia. Po drodze kupiła lekką przekąskę i butelkę wody. Po dłuższym czasie takiego bezsensownego maszerowania stanęła jak wryta - czyżby jej podświadomość była aż tak silna, skoro znów ją tu przyprowadziła? Wzruszyła ramionami i ruszyła ku przeznaczeniu. W końcu jeden drink na uleczenie kaca nikogo nie zabił...
Weszła do Neo Flux, mając nadzieję, że nie spotka ani czerwonookiej kelnerki, ani nowo poznanego drella. Wystarczy jej, że właścicielka hoteliku, w którym się zatrzymała, uznaje ją za puszczalską pijaczkę. Chociaż właściwie, co ją obchodzi zdanie innych (choćby i uzasadnione). Nie rozglądając się specjalnie po lokalu, ruszyła w stronę baru z zamiarem wypicia "tylko tego jednego". Kątem oka zauważyła rozmawiającą parę: quariankę i człowieka. Nie zwróciłaby uwagi na ich konwersację, gdyby nie fakt, że zdało jej się, iż rozpoznaje ten męski głos. Nie bawiąc się w podchody, cofnęła się o krok i przyjrzała twarzy mężczyzny. Znała go, a przynajmniej tak się jej wydawało. Ktoś z Przymierza? Nie. Obudziła się kiedyś w jego łóżku? Nie. Ale zna go, cholera. A może to było, kiedy...? No przecież, że tak... Tylko teraz: Jack? Jason?
- James? - niepewnie wtrąciła się w rozmowę tych dwojga, w sumie sama nie wiedząc, po co.
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Neo Flux

7 cze 2012, o 18:44

James odwrócił wzrok i zobaczył zielonooką blondynkę. Na początku go zamurowało, zdziwił się, że zna go ktoś kogo on nie zna. Po chwili uświadomił sobie, że kojarzy tą twarz, tylko nie wie skąd. "Czyżby ta rana postrzałowa, sprawiła że padło mi na mózg?", gdy tyko tak pomyślał uśmiechnął się.
- Czy my się...
Do jego głowy powróciło wspomnienie. Przypomniał sobie, że to kobieta, którą poznał przed utratą pamięci. "Jak ja ją.... już pamiętam bójka w barze. Jak ona się nazywała?... Lily, chyba..." Zanim cokolwiek powiedział chciał zobaczyć jak zareaguje Sari, ale na wszelki wypadek spytał się:
- Lily tak?
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 06:45

Nim zdążyła odpowiedzieć na pytanie Darkah'a do rozmowy wtrąciła się pewna kobieta, więc ona odwróciła się w jej stronę i zaczęła przyglądać się. James? Kto to? Czyżby to jej rozmówca? No cóż Sari nie wiedziała, ponieważ zna swojego przyjaciela jedynie z tego pseudonimu. W sumie jak tak pomyśleć to nie miała właśnie nigdy okazji poznać jego imienia. Zerknęła na mężczyznę z którym siedziała przy stoliku, jakby czekając na jego reakcję i gdy wypowiedział imię nieznajomej coś ją zaczęło... zastanawiać. Więc oni się najwyraźniej znają. Może sama zdoła poznać znajomą Darkah'a? Albo raczej James'a. W każdym razie ponownie spojrzała się na... Lily, tak? To chyba było też zdrobnienie, ale Sari nie zna się na tych ziemskich imionach.
-Wy się znacie?- tylko to na razie z siebie wykrztusiła, ponieważ nie uważała, aby w tym momencie było konieczne, żeby powiedzieć lub spytać się o coś więcej. Zamierzała więc poczekać na razie na tą odpowiedź, a potem się zobaczy.
Obrazek
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 09:19

Uff, a więc trafiła. Rzeczywiście się znali i rzeczywiście był to James. Zwróciła się z uśmiechem do quarianki:
- Tak, najwyraźniej zdążyliśmy się już wcześniej poznać. Natomiast my dwie raczej nie... Lillian - podała rękę kobiecie, zastanawiając się, czy zna ten zwyczaj. Jej rasa zawsze budziła w Lily zakłopotanie, ale to serdeczne.
- Pewnie nie powinnam była wtrącać się w waszą rozmowę - powiedziała beztrosko, bez cienia wyrzutów sumienia. - Chciałam się przekonać, czy naprawdę rozpoznaję ten głos, czy na kacu mam omamy - tym razem obróciła się ku Darkahowi ?. - Mogłabym spytać, co słychać, ale nie chcę wam dłużej zawracać głowy. Miło było poznać - spojrzała na quariankę - i miło było znów spotkać - i Jamesowi.
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 10:11

Darkah szybko podbiegł do pierwszego lepszego miejsca, zabrał stamtąd krzesło i podłożył je pod nogi Lily wracając na swoje miejsce.
- Chyba nie uważasz, że po tylu latach braku rozmowy ze sobą, pozwolę Ci odejść mówiąc zwykłe "Cześć".
Miał nadzieję, że przekonał Lily, by ta posiedziała z nimi trochę dłużej. Zaczął rozglądać się wokół w celu znalezienia jakiegoś kelnera. Niestety nie znalazł takowego.
- Skusisz się na coś? Ja stawiam. Może chcesz lampkę wina?
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 10:23

Lillian była w podziwie dla szybkiej reakcji znajomego. Opadła, trochę zbyt ciężko jak na swoją wagę, na krzesło i założyła nogę na nogę.
- Prawdę mówiąc, miałam taką nadzieję - zaśmiała się. - Jestem dziś odrobinę nieprzytomna. Ale czego się nie robi dla kogoś, kto nadstawia własny tyłek dla ratowania honoru nieznajomej damy - puściła mu zadziorne oczko. - Wino? A niech będzie wino - choć nie miała w zwyczaju pić tego alkoholu, pomyślała, że dla jej organizmu będzie może nawet lepiej, jeśli zrezygnuje dziś na jego rzecz z drinka. Zresztą, skoro Darkah proponuje, że za coś zapłaci, to nie będzie wybrzydzała. Skryła na chwilę twarz w dłoniach, próbując wziąć się w garść. Spojrzała ponownie na Jamesa i spytała: - To zaczynaj. Co słychać?
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 10:32

Kiedy ziemska kobieta przywitała się z nią, przedstawiła się, a następnie podała rękę quarianka zwróciła się swoim wzrokiem wprost na nią. Lillian to bardzo ładne imię według niej. Tylko ten gest ręki. Sari nie wiedziała za bardzo, jak zareagować, ponieważ wśród jej ludu nie jest coś takiego spotykane. Tam, gdy się kogoś spotyka przedstawia się swoje imię, gdyż ze względu na kombinezony trudno czasami odróżnić kto jest kto. Mimo to kojarząc, że na Ziemi tak się właśnie wita wyciągnęła prawą rękę i uścisnęła ją delikatnie.
-Sari. Mi również miło cię poznać.- odparła i przyjrzała się trochę komicznej sytuacji, jak Darkah niczym burza ruszył po krzesło i przystawił je do stołu, aby nowo przybyła osoba do towarzystwa mogła usiąść. Uśmiechnęła się, choć nie było tego widać. Wzięła swój turiański napój, który zamówiła. Był w kubku, więc to żaden problem. Podniosła kubek i zbliżyła go do maski i wtem w miejscu, gdzie wcześniej było widoczne światełko pojawił się otwór i przez niego Sari wypiła napój. Więc to w taki sposób to robią. A może tylko ona ma taki mechanizm, a inni mają taki zależnie od upodobań? Kto wie. Nie chcąc im przerywać w konwersacji na razie milczała i czekała na odpowiedź mężczyzny na pytanie Lillian'y.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 10:41

Darkh podsunął kieliszek Lily. Nalał prawie do pełna, "a co tam, niech sobie chlupnie dziewczyna" pomyślał. Spojrzał na chwilę na Sari i to co zobaczył zamurowało go. Pierwszy raz widział, żeby ktoś wypił taką ilość napoju, w tak krótkim czasie. Williams potrząsnął głową i jeszcze raz spojrzał się na prawie pustą szklankę quarianki. Mrugnął oczami i powiedział:
- W skrócie: Pracowałem jako najemnik u Mordina Solusa na omedze. To salariański lekarz, który ma klinikę w strefie objętej kwarantanną. Później podjąłem się transportu jakiś paczek dla volusów. Zostałem postrzelony, ale żyję. Trafiłem na Sari i tak oto jestem.
Na chwilę nastąpiła cisza.
- Widziałaś to?!? Ona jest lepsza od nas... - Wskazał na quariankę- Z resztą nie ważne. No to teraz Twoja kolej Lily, bo mogę tak do Ciebie mówić prawda?
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 10:58

Lubiła quarian za ich inną, ciekawą kulturę i tajemniczość potęgowaną przez ich kombinezony, które zresztą były dzięki zdobieniom i kolorom piękne.
- Twojego pełnego imienia pewnie bym nawet nie wypowiedziała, hm? W każdym razie Sari brzmi ślicznie - zwróciła się z niewymuszoną uprzejmością do quarianki.
Lil' przybrała zatroskaną minę. Przyjrzała się Jamesowi, ale stwierdziła zgodnie z tym, co widziała:
- Jak na postrzelonego, to wyglądasz całkiem nieźle. A wczoraj nawet odbyłam w tym samym lokalu krótką konwersację o volusach... tacy mali a potrafią wpakować w niezłe kłopoty. Dobrze, że teraz masz kogoś, kto cię ubezpiecza - uśmiechnęła się do Sari, a jej uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej na uwagę Darkaha. - Dzisiaj nawet nie próbuję stawać w zawody. Obiecałam sobie, że tym razem nie piję dużo - i jakby demonstrując wzięła kilka niewielkich łyków wina.
- Oczywiście, że możesz tak do mnie mówić. Oboje możecie. Co u mnie... mam kilka dni wolnego od Przymierza, co wykorzystuję w taki sposób, jak widzicie. Niedawno przystąpiłam do programu szkoleniowego dla sił specjalnych i zyskałam status N1. Chyba stwierdzono, że mój ówczesny stopień to obraza, więc cholernicy awansowali mnie na jakiegoś sierżanta, po czym stwierdzili, że jednak się pośpieszyli i nie ma dla mnie nigdzie miejsca. I tak oto czekam na przydział. W sumie - nie narzekam - skończyła bawiąc się kieliszkiem.
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 11:07

-Tak i oto tu jesteśmy.- dodała zadowolona Sari po wypowiedzi przyjaciela i spojrzała się na swój kubek. Rzeczywiście był już prawie pusty. Cóż poradzić, ze ten mechanizm ma dużą moc i szybko wchłania to co trzeba. Słysząc uwagę Darkah'a na jej temat zaśmiała się. On to czasami potrafił ją rozbawić tymi komentarzami. Dobrze się czuła w jego towarzystwie, a Lily też sprawiła pierwsze dobre wrażenie. Miała nadzieję poznać ją lepiej.
-Nie przesadzaj. Przecież to nie są żadne zawody.- wyznała swoją opinię o ich wspólnym piciu i rozmowa przy stoliku w Neo Fluxie. Quariance nigdzie się nie spieszyło. Bynajmniej, chciała dobrze spędzić czas i by to potrwało długo, ponieważ życie na Wędrownej Flocie to masa roboty i przydają jej się czasami takie wypady w galaktykę. Spojrzała się szybko na nową znajomą - Lily. Naprawdę musiała przyznać, że imię bardzo śliczne. Pasuje do niej. Sama nie wie czemu, po prostu ma takie przeczucie.
-Nie martw się. Ludzkie imiona też sprawiają mi nieraz kłopot.- powiedziała do rozmówczyni, aby dać jej do zrozumienia, że nie ma nikomu za złe, jeśli nie zna lub nie da rady powiedzieć jej pełnego miana. Wystarczy jej, ze będą do niej mówić Sari i tyle.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 11:15

- Nie martw się Lily, przypomniało mi się jak chciałem kiedyś wypowiedzieć pełne miano Sari. Tak sobie poplątałem język, że przez trzy dni zamiast "aluminium" mówiłem "amelinium".
James zrobił zgorszoną minę, by jeszcze bardziej rozbawić towarzystwo. Wziął jeden mały łyk z kieliszka napełnionego winem, lecz nadal przyglądał się na Sari. Nie zapomniał jej wyczynu.
- Lily, jak wiesz, a może i nie wiesz, miałem wypadek. Rozbiłem się statkiem i straciłem pamięć. Gdy wybudziłem się z półrocznej śpiączki, błąkam się po galaktyce i wykonuje zadania dla piratów/najemników. Znudziło mi się to i dlatego cieszę się, że tu jesteś. Mam do Ciebie prośbę. Mogłabyś mnie jakoś wkręcić w wojska Przymierza?
Williams znów upił mały łyk ze swojego kieliszka.
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 11:34

Lily uniosła brew i uśmiechnęła się ironicznie. - "Sir" - powiedziała zabawnie formalnym głosem - "mój kolega pracował jakiś czas dla piratów, ale z nudów planuje wstąpić do Przymierza, więc może szepnie pan dobre słówko tu i ówdzie?". Tak, myślę, że to doskonała rekomendacja, szczególnie z ust kogoś, kto wiecznie pakuje się w kłopoty - roześmiała się marszcząc nos. Oparła się łokciami o stół i nachyliła trochę do przodu. - Słuchaj, chętnie zrobiłabym, co w mojej mocy, ale problem w tym, że nie wiem nawet pod kim będę służyć, a stare dowództwo cieszy się pewnie, że wreszcie się pozbyło tej małej, rozgadanej blondynki - raczej nie była to stuprocentowa prawda. Chociaż ciągle słyszała, że ma się zamknąć, nie podważać rozkazów, nie stwarzać problemów, że nie powinna być w ogóle w wojsku itp., itd., to tak naprawdę zawsze cieszyła się dość dużą dozą sympatii ze strony żołnierzy, nawet starszych stopniem. Ale nie kłamała twierdząc, że wkręcenie znajomego do Przymierza może być problematyczne. Westchnęła. - Okej, gdy zauważę cień nadziei, wspomnę o tobie w samych superlatywach. Tylko, żebyś potem nie pożałował decyzji. Myślisz, że wojaczka jest dla ciebie? Błędy i niesubordynację łatwiej wybaczyć zielonookiej ślicznotce - cmoknęła dumnie, rozsiadając się wygodnie w krześle z uśmiechem od ucha do ucha i lekko zmrużonymi oczami. Oczywiście żartowała, dziewczynom wcale nie było łatwiej, albo przynajmniej zależało to od tego, na kogo się trafi w wojsku.
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 11:47

Zaśmiała się słysząc słowa Darkah'a o tym jak kiedyś próbował wymówić jej imię. Tak pamięta to. Wtedy na Noverii. Przedstawiła mu się wtedy nie tylko jako Sari, a jako Sari'Tao nar Rayya. Wtedy jeszcze nar, bo nie ukończyła pielgrzymki. Była to śmieszna sytuacja i rozbawiło ją wtedy, jak plątał się w słowach.
-Przepraszam, przypomniałam sobie tamten moment. Było to całkiem zabawne, jak się plątałeś w słowach.- po czym dalej nie mogąc przestać śmiała się, lecz tym razem ciszej. W końcu przestała i westchnęła próbując nieco ochłonąć. Potem napiła się resztek swojego turiańskiego trunku i zaczęła przysłuchiwać się rozmowie przyjaciela z Lily. Darkah i wojska Przymierza? Gdyby nie słyszała teraz tej rozmowy pewno nie uwierzyłaby w to.
-Darkah bez urazy, ale... nie widzę ciebie w wojsku.- powiedziała pierw zatroskanym głosem spoglądając na niego, a po chwili uśmiechnęła się i zachichotała. Oczywiście quarianka nie miała nic złego namyśli, tylko żartowała. Miała więc nadzieję, że nikt jej źle nie zrozumie.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 12:10

James uśmiechnął się lekko, gdy obydwie Panie stwierdziły, że nie nadaje się do wojska.
- Lily, jakby Ci się udało to wymieniaj swojemu przywódcy, tylko moje pozytywne strony. Przecież uzyskałem tytuł najlepszego snajpera w galaktyce, a to już jest coś.
Williams spojrzał na Sari i upił kolejny mały łyk z kieliszka.
- Wiem, że gdybym EWENTUALNIE się dostał do wojska, to oddział, w którym miałbym służyć ma lekko przesrane, ale czemu nie spróbować.
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

8 cze 2012, o 12:41

Lil' prychnęła przyjaźnie. - Słyszałam to już chyba ze sto razy, za każdym razem od innego snajpera. A jeśli chodzi o mnie, to mam swój typ co do tego tytułu - początkowo uśmiechnięta, skrzywiła się na myśl o Matthiasie. Wzięła znacznie większy niż poprzednio łyk wina. - W każdym razie obiecuję, że się postaram. Ale mówię poważnie: przemyśl to. Nawet Sari ma wątpliwości co do ciebie. Chcąc nie chcąc, będziesz musiał zmienić pewne przyzwyczajenia. A wycofanie się z Przymierza to nie taka łatwa sprawa. Nie, żebym ja czegoś żałowała - podniosła wzrok znad kieliszka i powiedziała szczerze: - Ja absolutnie kocham wojsko. Choćby to, jak się na mnie wydziera dowódca i to, jak każe mi ryzykować własną dupą za sprawy, o których często nawet nie mam pojęcia - dopiła wino i spojrzała w pusty kieliszek. - Wiesz, jak tak wspominam, to myślę sobie, że kolejny kieliszek nic nie zaszkodzi - uśmiechem poprosiła Jamesa o dolewkę, a jednocześnie dobitnie dodała w jego kierunku: - I jeśli cudem dostałbyś się do Przymierza, to radzę też zmienić myślenie. Oddział ma dziękować Bogu, że cię w nim ma. Żołnierze to w sumie w większości dobre chłopaki.
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Neo Flux

9 cze 2012, o 05:06

Słysząc przechwałki James'a o byciu najlepszym snajperem w galaktyce spróbowała ukryć chichot. W ten sposób udała, że kaszlnęła. Już kilka razy miała infekcje z powodu uszkodzenia kombinezonu, więc wiedziała, jak wygląda prawdziwy kaszel.
-Przepraszam. Zakrztusiłam się.- dodała wzruszając ramionami i słuchając dalej tej jakże ciekawej konwersacji. Żadnej ironii w tym nie było, ponieważ właśnie to było coś, czego Sari potrzebowała. Szczerze to kocha swój lud, ale tam tematy ograniczały się jedynie do gethów i przetrwania. Rozumiała to, ponieważ wie w jakim położeniu obecnie są quarianie. Po prostu cieszyła się, że będąc poza Flotą może porozmawiać z innymi na jakieś odmienne temat niż te bardziej poważne.
-Ja też nauczyłam się przez te lata strzelać, ale nie uważam się za najlepszą snajperkę. Pewno nawet daleko mi do jednej z najlepszych.- stwierdziła całkiem szczerze i pod tą maską uśmiechnęła się zerkając pierw na Lily, a potem na Darkah'a. Wsłuchała się w końcu w słowa rozmówczyni, która podsumowała jak to wygląda w Przymierzu. Ona jako quarianka nie wie. Nigdy nie była w żadnej ludzkiej organizacji, nawet nie mogłaby być, bo nie jest człowiekiem.
-Zazwyczaj działam sama, choć zdarza się, że przydzielają mnie do jakieś grupy, ponieważ potrzebna jest im naukowiec lub inżynier. No i powiem, że wtedy nie ma takiej samowolki.- opowiedziała jak to w jej przypadku było. Nie brzmiała jednak, jakby żałowała uczestnictwa w misjach od Rady Admiralicji, gdzie zostawała przydzielona do oddziału z dowódcą. Trzeba było zazwyczaj słuchać rozkazów, lecz pamiętała też zawsze słowa ojca "dobry żołnierz to taki, który potrafi myśleć samodzielnie, a nie ślepo wykonywać każdy rozkaz." Była w tym mądrość, którą sobie przyswoiła i działała według niej. Oczywiście żołnierzem nie jest, lecz niekiedy zostaje postawiona w sytuacji bojowej to raz. Dwa te słowa można także odnieść ogólnie do życia.
Obrazek
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

9 cze 2012, o 14:42

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Przeniosła wzrok na quariankę. Wydawała się być przesympatyczną osobą. W Przymierzu nie było szansy poznawać takich osób. I jak tu się dziwić, że Lil' spędza czas w barach, skoro to najlepsze okno na świat? Obserwowała ruchy rozmówczyni i słuchała jej głosu. Czy był on naturalny czy zmieniony przez syntezator? Jak oni, do cholery, wyglądali pod tymi kombinezonami?
Otrząsnęła się z rozważań i odpowiedziała Sari:
- Naukowiec? Inżynier? To musi być ciekawe - powiedziała na wpół obojętnie. Te dziedziny mogły ją interesować o tyle, o ile chodziło o praktykę. Dłubanie w maszynach, naprawianie sprzętów - tym mogłaby się jeszcze zająć. Ale teoria zawsze ją nużyła, nawet, jeśli nie wydawała się jej zbyt trudna. - Czyli co dokładnie? Dziedziny związane ze statkami? A może każą ci robić eksperymenty na ludziach? - zażartowała i utkwiła wzrok w szybce hełmu quarianki, nie mogąc się dopatrzeć jej oczu. Niedługo potem dodała: - Lubię służyć pod kimś. Dowodzenie to za duża odpowiedzialność. Jeśli chodzi o mnie, to mogę się z rozkazami nie zgadzać, ale sumienie mam zawsze czyste - uśmiechnęła się. - Na szczęście trafiałam do tej pory na takich ludzi, którzy mieli łby na karku i serca też na swoim miejscu.
Trudno było jej oderwać wzrok od quarianki, od jej turkusowego stroju, od dziwnych dłoni. Uśmiech nie schodził jej z twarzy, aż w końcu stwierdziła:
- W ogóle mam duże szczęście ostatnio. Wczoraj poznałam drella, dziś ciebie. Jesteście - znaczy wy, quarianie - fascynujący. Co porabiasz tu z tym marnym człowiekiem? - zaśmiała się. - To znaczy - konkrety. Jakie macie plany?

Wróć do „Okręg Kithoi”