[Konrad Strauss]

Pewnie każdy z was jak się rozejrzy dookoła, to zobaczy twory i zdobycze zarówno współczesnej jak i dawnej technologii. To z czego obecnie korzystamy, uznajemy za przydatne i nie widzimy w tym nic rażącego nas moralnie. Ludzie jednak wymyślają przeróżne rzeczy, które są moralnie szare, czy wręcz niemoralne. Klonowanie, sygnały podprogowe, kontrola umysłu i masa innych rzeczy o których słyszymy, nie słyszymy i które mogą nam przyjść do głowy. To są pojedyncze przykłady, które moralnie według niektórych z nas są przynajmniej niepewne.

O co mi jednak chodzi? Szukam pomysłu na technologię, lub biotechnologię, która mogłaby być rewolucyjna, ale jednocześnie miałaby swoją mroczną stronę natury moralnej.
Po co mi to? Szukam pomysłu na wynalazek, który byłby genialny, ale korzystając z niego, miałoby się moralny dylemat. Znalazłby się on u mnie na sesji, którą bym prowadził. Jeżeli więc ktoś miałby jakiś pomysł i chciałby się nim ze mną i z innymi podzielić, to zapraszam do pisana tutaj lub na PW u mnie. :)

[Daniel Frost]

Może nie będę oryginalny, ale mówi się tu i ówdzie o dość makabrycznym zastosowaniu klonowania - "jednorazowych robotnikach". W skrócie, chodzi o ludzi z próbówki, którzy zostają wyszkoleni do wykonania jednej rzeczy, np. budowania. Po wykonaniu swej pracy, czyli dajmy na to postawieniu określonej budowli, tacy jednorazowi robotnicy byliby po prostu eliminowani. Ot, tania siła robocza, która nie wymaga płacy i której nawet nie trzeba specjalnie żywić. Tak samo zresztą może być z żołnierzami - wysyłani na jedną, tajną misję, do której byli szkoleni od "urodzenia", a potem likwidowani bez słowa protestu.

[Core]

To lepszy pomysł klonowania był w filmie "Wyspa" :P gdzie klonowano ludzi, zamykano ich w podziemnych laboratoriach wmawiając, że świat spotkała zagłada. Gdy taki osobnik dojrzewał zabierano go pod pretekstem Wyspy by zabrać mu organy :P

Polecam :) film może nie jest najwyższy lotów ale warto przynajmniej raz obejrzeć. ;>

[Scorpion]

Cóż, widzę iż wyżej byłą dość ciekawa opcja wykorzystania klonowania. Ja zejdę chwilowo z tego tematu i przekażę wiedzę odnośnie troszkę innej techniki pozyskania taniej siły roboczej, ewentualnie swego rodzaju agenta. Mianowicie natknąłem się kiedyś na program, w którym pewien psycholog i hipnotyzer był w stanie "programować ludzi" do różnego rodzaju zachowań, np. wejść do kawiarni i gdy będzie miał okazje wrzucić do kawy pewnemu człowiekowi pigułkę do napoju. Po takiej akcji osoba uważała iż nic nie robiła i normalnie spała. Jak dla mnie wydawało się to przynajmniej lekko naciągane, jednakże co powiecie na ulegające samo-rozkładowi, nie pozostawiające żadnych śladów wszczepy do mózgu, dzięki którym można by np. w trakcie snu danej osoby przejąć kontrolę nad jej ciałem, lub wymusić dany rodzaj zachowania np. w kontakcie z jakąś osobą.

[Core]

O ile sam pomysł kontroli przy pomocy implantów nawet podczas snu wydaje się ciekawy, to już z tym samo rozpuszczalnym materiałem przesadziłeś :P ja wiem że nie chcesz zostawiać śladów, ale w co miał by się rozpuścić? Cokolwiek by to nie było, zawsze będzie szkodliwe dla nosiciela :P to też jest w sumie motyw, żeby ofiara po wykonaniu zadania umierała w bliżej nie określonych okolicznościach pozostawiając tajemnice swojego działania :D

Podobny motyw był w Mission Impossible 3 z tym implantem w mózgu.

[Scorpion]

Zawsze można to tak poprowadzić, że naukowcy z Exo-Geni po długich badaniach przeprowadzonych na Thorianie w końcu dali radę rozgryźć i odtworzyć sposób, w jaki kontrolował on kolonistów :3

[Core]

Przez ból... Torian kontrolował swoje ofiary przez ból :P sam do końca nie wiem jak to funkcjonowało, bo tego sam dowiedziałem się z SOC bodajże :P

[Peter King]

Boy, oh boy. Prawda jest taka, że tego jest cała masa.
Praktycznie każda nowa technologia wiąże się z ryzykiem. Większość obecnie prowadzonych badań to dość kontrowersyjne tematy. W świecie Mass Effect'a gdzie te zagadnienia są tak dramatycznie posunięte do przodu musi być to tylko spotęgowane.

Z jednej strony typowy standard, czyli wszelkiej maści wzmacniacze. Farmakologia, implanty, modyfikacje genetyczne. Prosta kwestia - jak wiele można poświęcić dla wyeliminowania defektów, którymi nie zajęła się jeszcze ewolucja?

Fajny pomysł z jednej sesji, w której brałem udział. Zasadniczo chodzi o odkrycie leku na jakiś odpowiednik raka, aids etc. Można go uzyskać z bakterii składającej się na element ludzkiej flory bakteryjnej. Problemem jest fakt niewielkiego rozmiaru 'dawcy', a tym samym praktycznie niemożliwość ekstrakcji. Dzięki inżynierii genetycznej zwiększono jej rozmiary, ale nie udało się wyeliminować udziału człowieka w roli inkubatora. Niestety bakteria stała się jednocześnie znacznie bardziej niebezpieczna. Często zgony, powikłania i tym podobne zagadnienia. Można tu spokojnie wykorzystać wcześniej wspomniane klony, choć to trochę burzy dramatyzm.

No i coś co mi się osobiście podoba. Ogólnie pojęte programowanie ludzkiego mózgu. Zdolność do wgrania wiedzy normalnie wymagającej lat do opanowania. Oczywiście pojawia się tu problem dość praktyczny - nawet tak zaawansowany narząd nie jest zdolny pomieścić wszystkiego. Nowa treść wypiera starą, pojawiają się amnezje. Potem spokojnie może przerodzić się to w szaleństwo. Spore pole do popisu.

To tak na szybko. Dam znać jeśli wpadnie mi coś jeszcze do głowy.

[Konrad Strauss]

Nie będę kłamał panowie, że jesteście kopalnią pomysłów. Przestałem już nawet myśleć o jednej misji, a o całym ciągu. Tak, myślę teraz o kampanii, którą zatytułowałbym tak, jak nazywa się ten temat: Mroczne Technologie. Dziękuję więc każdemu, kto się tu wypowiedział i zachęcam do dalszego pisania postów w tym temacie. Pozdrawiam was!