William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

[OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

9 cze 2013, o 15:03

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Zniszczenie pierwszej sondy okazało się być przeprowadzone w bardzo krótkim czasie niżby przypuszczał sam William. Oddał zaledwie kilka strzałów a drużyna zgodnie z jego instrukcjami, zrobiła resztę. Użycie mocy pani komandor, był trafnym posunięciem. W całej tej sytuacji, Kraiven nie wziął pod uwagę faktu, że walka pomiędzy dwoma sondami mogła okazać się dla nich zgubą. Nie wiadomo bowiem było, czy jedna z rakiet nie uszkodziła by zewnętrznej warstwy ściany powodując dekompresje pomieszczenia. Na szczęście jeden z problemów został zażegnany. Pozostały jeszcze dwa. Jeden latający i zamknięty. Będąc przykucnięty, wstał i podchodził powoli, celując na drugą sondę, chcąc ją szybko wykończyć nim ta zdążyła by wystrzelić rakietę. Tak jak poprzednio, oddał ciągłą salwę, łącząc ją ze Strzałem wstrząsowym, powodując jak miał nadzieję Serię Technologiczną. Strzelał dalej z przycelowania z celownika optycznego w karoserię sondy, nim ta ustawiłaby się pionowo do wystrzału. W takim momencie, zamierzał dalej strzelać w lufę wylotową owych rakiet. Liczył się czas. Nie było czasu na wydawanie ponownych komend, ponieważ zrobił już to wcześniej i zakładał, że drużyna będzie postępowała według jego wcześniejszych zaleceń. Po wystrzeleniu pocisku, strzelał dalej będąc lekko naładowany adrenaliną, powodując dosłownie po chwili Skok adrenaliny. Kraiven miał nadzieję, że zniszczą ustrojstwo równie szybko co poprzednią. Gdyby nawet nie zdążyli a ta zdołała by w niego wystrzelić, zamierzał szybko ją uniknąć, robiąc szybki przewrót na lewy bok.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

10 cze 2013, o 07:40

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Jedna z glowy, druga do odstrzelenia. I może lepiej, jeśli sie odsunie. No nie chciala oberwać rakietą, detonacja bariery nie była może zbyt dobrym pomysłem, ale zawsze cos się moglo stać wtedy i pewnie by ją zbierali ze ścian.
Tym razem odsuneła sie, nie chcąc już całkiem oberwać, choć tak naprawdę jeśli ktoś powie, że schowała sie za Kraivena, to nie będzie daleki od błędu. Zaraz potem potraktowała/chciała potraktować bezczelna sondę rzutem i oddać jeden lub dwa strzały, żeby sie już tamta nie czepiała i moze żeby osłabic trochę tarcze upartego urządzenia. O ile nie zalatwia uparciucha wcześniej.
ObrazekObrazek
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

10 cze 2013, o 19:37

-Gówno... - warknęła pod nosem. zawsze coś mruczała do siebie w takich sytuacjach, może właśnie to pozwalało zachować jej zimną krew i jasność umysłu? Pewnie tak. Ona napierdzielała palcami w konsoletę, gdy w koło świszczały pociski, a sonda zaczęła wydawać sygnały, że zaraz jej broń znowu będzie gotowa do otarcia ognia. -Zróbcie z tego dobry użytek. - Rzuciła i oświetliła sondę punktem z omni klucza. Uruchomiła skan taktyczny, który powinien spowolnić sondę, ale przede wszystkim wysłać jej pełen skan z raportem o słabych punktach do osób zamkniętych w luku, w tym i do niej. Po tym błyskawicznie wróciła do walki z logami w panelu. Jeśli nie uda im się szybko zniszczyć sondy, otwarcie tych cholernych wrót może okazać się jedyną szansą. Stark więc znowu zagłębiła się w tych linijkach literek i cyferek, by obejść nałożone zabezpieczenia i wprowadzony program, który wywołał uruchomienie pułapki. wiedziała, że nie ich więcej, teraz tylko trzeba było zrobić swoje. Główny cel, otworzyć grodź w kierunku dalej. Chyba, że znajdzie tam coś znacznie bardziej użytecznego, mianowicie program sterujący sondami. Coś je uruchomiło, coś co było powiązane z tą konsoletą, więc i tą drogą powinno być można sondę dezaktywować. Cokolwiek, czy dezaktywacja przez sieć czy zniszczenie... byleby prędzej nim ta odpali te cholerne rakiety! -No dawaj ty oporny złomie. Jak ja nienawidzę Omegi...
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

11 cze 2013, o 09:18

William przeczuwał, że sabotaż w wykonaniu Stark nie potrwa długo. Dziewczyna zdołała tylko dodatkowo naświetlić towarzyszom słabe punkty sondy, w które wcale nie było tak łatwo trafić, oraz spowolnić śmiercionośnego przeciwnika. Chcąc jednak przedłużyć czas, w którym sonda byłaby nieefektywna, William oddał serię z karabinu. Stres dał mu się we znaku, co dało swój wyraz w fatalnej celności. Zaledwie nadszarpnął pancerz sondy, kiedy oddawał celny strzał wybuchowy, jednocześnie powodując lekkie przegrzanie maszyny, które niestety miało potrwać nie dłużej niż kilka sekund. Pozwoliło mu to na oddanie kolejnej serii z karabinu.

Po tym jednak wieżyczka wróciła do pełni sprawności. Kraiven przeturlał się, żeby uniknąć wystrzału, odsłaniając przy okazji schowaną za sobą Viccę. Sonda zaprogramowana na atakowanie najbliższego celu, wcale nie mierzyła już w mężczyznę. Wycelowała w najbliższą jej osobę, czyli Viccę. Bezbłędnie trafiła wprost w klatkę piersiową dziewczyny. Siłą uderzenia rzuciła nią o ścianę, powodując nieprzyjemne wstrzymanie oddechu i niemalże zdejmując całe tarcze.

Siłą wybuchu raziła też w niewielkim stopniu stojącą przy konsoli Stark, ale nie pozbawiła jej kontroli nad sytuacją ani nie powaliła z nóg. Dziewczyna ze zdumiewającą prędkością obchodziła błędy systemu i z anielską cierpliwością traktowała wciąż pojawiające się na nowo błędy.

Acces denied
Acces denied
Acces denied


Tymczasem Vicca, nie chcąc otrzymać drugiego ciosu, niemal odruchowo odepchnęła od siebie sondę rzutem, tym samym zdejmując z siebie cel. Powoli rozpadająca się rakietnica nakierowała się na Kraivena, rzucając nim podobnie jak Viccą o ścianę. Siła wybuchu ponownie też drasnęła Stark i Viccę, pozbawiając ją wszelkiej osłony. William miał jednak znacznie mocniejsze tarcze i to uchroniło go przed nieprzyjemnymi efektami uderzenia plecami o ścianę.

Wtedy sonda odepchnąwszy Williama poszukała najbliższego celu, w który miała strzelić. Powoli obróciła się w stronę Vicci. Nie musiała nawet bliżej podjeżdżać, tylko nacelowała i kiedy dziewczyna już osłaniała się jak mogła przed zbliżającym się wybuchem, po niewielkim pomieszczeniu rozszedł się specyficzny dźwięk, jaki pojawia się, gdy urządzenia elektryczne pozbawiane są zasilania.

To Stark ignorując nieprzyjemne oddziaływania wybuchów, grzebała dalej w konsoli, aż w końcu olśniło ją. Wprowadziła znaną sobie sekwencję kodu i ta dam! Udało jej się pozbawić sondę zasilania.

- Otwórzcie tę grodź, do cholery!- warknął Gryz, waląc w metalową ścianę pięścią po drugiej stronie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

11 cze 2013, o 12:32

Trzeba było przyznać, że pomimo zaciętości drużyny, sonda zdążyła ich nieco "nadszarpnąć". Po jej zniszczeniu, William prychnął ze zdenerwowania na samego siebie. Za bardzo się przejął tą pułapką a przez to stracił nieco panowanie nad sobą. Nie chcąc oberwać pociskiem, odsłonił młodą najemniczkę na niebezpieczeństwo. Co prawda nie była mu osobą bliską ani taką jakiej w pełni ufał, ale była członkiem drużyny a on jej dowódcą. To na nim teraz spoczywał obowiązek ich ochrony. Nie zamierzał ją przepraszać za ten wybryk, ponieważ nie wiadomo było również, czy sama na jego miejscu by tego nie zrobiła. Wszakże wszyscy współpracowali ze sobą tylko przez chwilę do osiągnięcia swoich celów. Ostatecznie nic nie powiedział a wzrok swój skierował na ledwo zamkniętą gródź, do której Gryz się dobijał. Pod maską, Kraiven nieco się uśmiechnął. To była szansa na to, aby pozbyć się upierdliwego kroganina.
- Fen, przełaź z panią doktor przez szczelinę grodzi i przekaż Gryzowi, że pracujemy nad tym - odparł przez komunikator w hełmofonie, przeładowując tym samym pusty pochłaniacz w karabinie. Po chwili spojrzał ponownie na dziewczyny za sobą. Złapał sprawniej swój karabin i podszedł nieco bliżej Stark odpowiadając jej ściszonym głosem hełmofonu - Otwórz tylko zamknięte drzwi, prowadzące do konsoli.
Zdanie było wypowiedziane nad wyraz chłodno. Można było spekulować co chodziło Kraivenowi po głowie. Widać bardzo zależało mu na tym, aby Gryza zostawić za sobą. Co to mogło znaczyć? Sama Stark zapewne już mogła się domyślać. To była jej szansa na zdobycie jego zaufania dla ich wspólnego celu jakim jest wyeliminowanie Krwawej Hordy.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2013, o 14:08 przez William Kraiven, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

11 cze 2013, o 14:07

- Nosz do kurwy, moje żebra będą miały traumę...
Na pierwszy rzut oka zero pretensji, że ją rakieta walnęła o ścianę. To nie był pierwszy raz, kiedy coś nią cisnęło i nie pierwszy raz, kiedy miała ryzyko być wywiezioną w paru kawałkach. I nie pierwszy raz, kiedy była blisko śmierci. Jakby tak policzyć, to było tego parę, łącznie z wkurzoną asari i obcasem przy głowie. Ale nie, ona nie miała prawa narzekać na swój stan, bo pewnie ktoś by się odezwal, że za młoda jest i zmyśla. Ich problem.
- Panie Kraiven, następnym razem stój pan, jak ktos sie za panem chowa - odrobina czarnego humoru w jej wydaniu nie zaszkodzi - albo rusz isę pan tak, żeby mozna sie było schować jeszcze raz...
Z drugiej jednak strony, jej żebra chyba nie byłyby zadowolone, gdyby ona oberwała od ściany i została przygnieciona facetem w pancerzu. No cóż... Nikt nie jest doskonały.
Natomiast kiedy kroganin zaczynał sie dobijać, wzruszyła ramionami i postanowiła poczekać sobie na dalsze kłopoty i chociaż częściową regenerację osłon. Albo na otwarcie czegokolwiek. Mimo to, trzymała za(wy?)służony swój pistolet i niech no ktoś ją będzie chciał huknąć...
ObrazekObrazek
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

11 cze 2013, o 17:33

Stark robiła co mogła przy konsolecie. Zdecydowanie bardziej wolała walki w polu, nie w ciasnych pomieszczeniach, gdzie jej karabin był na nic i nie z przeciwnikiem, któremu nie mogła wepchnąć ostrza omni klucza pod żebra gdy działał kamuflaż, nie przepadała też za hakowaniem systemów... wiedziała, że i to jest częścią jej roboty i zadań, ale tak, zdecydowanie bardziej wolała ściągać cele precyzyjnymi strzałami ze snajperki. W trakcie prac, sonda jednak odzyskała sprawność i wystrzeliła. Trafiła w dziewczynę odrzucając ją w tył i częstując samą Stark falą uderzeniową. Ze starego nawyku kobieta stała na lekko ugiętych rozstawionych nogach, więc bez problemu zaparła się i utrzymała równowagę nie przerywając swojej walki z systemem. Kiedy ta gadzina miała strzelić znowu, burknęła tylko i znieruchomiała... zasilanie odcięte. -Kurwa, nie ma jak poprzestawiać wszystko w w systemach. - warknęła do siebie odwracając się wreszcie na dłużej niż ułamek sekundy by sprawdzić jak się trzymają pozostali. Vica oberwała najgorzej, ale nic jej nie było, włączył jej się czarny humor, ale to nic. skinęła dziewczynie głową i spojrzała brązowymi oczami na dowódcę, który po wydaniu rozkazów tamtym podszedł do niej i przyciszonym głosem wydał polecenie jej. -Nie ma sprawy, ale udoskonalę trochę ten pomysł. - Odparła równie cicho i wróciła do konsoli. Miała trochę czasu nim zespół się reorganizuje, nim przeładują broń i nim ten kto był w stanie przeciśnie się pod grodzią. Ah to będzie numer. Stark opanowała już system, dlatego teraz migiem wzięła się za pisanie własnego programu. -Gryz jak nie przestaniesz napierdalać w groź to w dupę pójdziesz! - Zawołała w mikrofon nie przestając klepać kolejnych linijek poleceń programowych. - Ten pierdolony Archanioł nieźle tu namieszał, daj mi chwilę. - Te słowa miała nadzieję, że jednocześnie każą czekać Kroganinowi grzecznie na otwarcie grodzi i zdeterminują go na dalsze działanie, gdy zapora się otworzy. Oby. Tak czy siak, jaki miała kobieta plan. Pisała prosty program, który uruchomi się na jej polecenie z całą sekwencją. Po pierwsze, grodź zamknie się całkiem, przejście dalej się otworzy, by po piętnastu sekundach zamknąć znowu. To powinno im wystarczyć na wyjście z przedsionka. Po zamknięciu przejścia, istniejąca, a jedynie pozbawiona zasilania sonda rakietowa powinna wrócić do sprawności i pełnej gotowości bojowej, a gdy tak się stanie, grodź za którą czekał gryz powinna się otworzyć, na spotkanie sondy z głupim kroganinem. Jeśli pójdzie dobrze, Gryz nie będzie przygotowany na taką niespodziankę i zaskoczony na tyle, że sonda go zabije. Jeśli nie... cóż, rani go zapewne, a Gryz i tak dalej nie pójdzie, bo program Stark powinien zablokować konsoletę, po zamknięciu przejścia dalej i otwarciu grodzi do Kroganina. -Gotowi? - Zapytała pozostałych, Willowi rzucając wymowne spojrzenie. -Gryz będzie miał drobną niespodziankę. - Rzuciła bezpośrednio do człowieka i jeśli wszyscy już byli zwarci i gotowi uruchomiła program otwierając na start ich dalszą drogę...
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Rhea Marissa Tirial
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 16 wrz 2012, o 14:04
Miano: Rhea Marissa Tirial
Wiek: 125
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Status: Lekarka z Cytadeli, kapitan wędrownej kliniki, kuzynka zbiegłej Ardat-yakshi
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

12 cze 2013, o 14:29

Na nic zdały się jej próby otworzenia grodzi od zewnątrz, a zabezpieczenia już na pierwszy rzut oka wydawały się odporne na biotykę. Zdecydowała się więc wykonać polecenie Kraivena, choć trzeba przyznać, że obawiała się zostania przeciętą/zmiażdżoną przez grubą ścianę. W każdym razie, dzięki swojej wąskiej sylwetce przeturlała się pod grodzią. A co z sondą? Tarcze asari były w stanie wytrzymać niezbyt silne strzały, więc miała jakieś szanse, by zdążyć przeżyć oberwanie od sondy i wytworzyć wokół siebie barierę. Gorzej jednak miał kroganin, który nadal był uwięziony za grodzią i najwyraźniej nieźle wkurzony. Niekontrolowanie swoich emocji może spowodować, że mężczyzna zapomni o zagrożeniu, które nadal czekało za metalową ścianą. Jeśli Stark uda się ją podnieść... To go może zaboleć. W miarę powodzenia w uniknięciu ostrzału z "wybudzającej" się sondy i podejściu do reszty grupy, Rhea stanęła obok dowódcy i wymierzyła swoją strzelbę w maszynę.
- Nie róbcie tego. Nie jesteśmy nawet w połowie drogi do Archanioła, a ten mięśniak może nam się jeszcze przydać.- Odrzekła do mężczyzny, lecz niezbyt głośno, by kroganin nie usłyszał jej słów.
- Jeśli tak bardzo chcecie się go pozbyć, zróbcie to, gdy będziemy w pewniejszej sytuacji.- Nadal celowała w sondę, czekając na odpowiedź ludzi.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

12 cze 2013, o 14:57

Kraiven mierzył Stark, czekając na jej odpowiedź, albo reakcję. Gdy ta mu odpowiedziała, wpatrywał się w nią prawdopodobnie zastanawiając się nad jej poprawką w planie. Ostatecznie błękitny nieco się wyluzował, kładąc swój karabin na swoim prawym ramieniu. Przynajmniej nie musiał przejść do rękoczynów. Po krótkiej chwili, spojrzał na resztę drużyny, która przeciskała się przez szczelinę grodzi. Pierwsza przeszła Rhea, która podchodząc, usłyszała plan poprawnie go komentując. Po części miała rację. Sam William domyślał się, że ludzkie Widmo będzie starało się w jakiś sposób pozbyć Gryza za pomocą sondy, bądź jeszcze czegoś innego. Prawdopodobnie wzburzyło by to kroganina a zarazem sprawiło, że w jego oczach staliby się zdrajcami, pomimo, że mogłaby to być usterka, bądź reaktywowana przez przypadek pułapka. Przeanalizowawszy wszystko, odpowiedział obu dziewczynom również cicho jak poprzednio.
- Pani Doktor ma rację Mcgrey. Nie rób niczego pochopnego. Nie chcę byśmy mieli już teraz przez to problemy.
Jego głos był spokojny. Starał się wyluzować atmosferę, tak żeby oboje zaraz niczego głupiego nie zrobili. Same otwarcie i zamknięcie grodzi, oraz drzwi do pomieszczenia z konsolą, powinno w zupełności wystarczyć, ale to komandor miała ostateczny głos w tej sprawie. Wszakże to ona operowała systemem. Oczywiście Fen mogła się już domyślić, że wkraczali w następny etap planu. Nie chcąc wzbudzać podejrzeń u kroganina, Will skierował swe kroki bliżej grodzi, krzyknąwszy zarazem - Gryz! MCgrey spróbuje zresetować urządzenie, chcąc otworzyć ci przejście! Za kilkanaście sekund, gródź powinna stanąć otworem! Spotkamy się za chwilę, po drugiej stronie w pomieszczeniu z konsolą!
To powinno wystarczyć, aby nie wzbudzać podejrzeń po sytuacji, która zaraz będzie miała miejsce. Chwilę później odwrócił się, wracając do zespołu i czekając aż komandor umożliwi im przejście do kolejnego pomieszczenia.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

12 cze 2013, o 21:26

-Niech to szlag. - Zaklęła po ich wypowiedziach. -Przestań się ze mną bawić w kotka i myszkę.- - warknęła przez zęby do mężczyzny i wzięła głęboki wdech dalej stukając w konsolę. Później możemy nie mieć tak dogodnej sytuacji. -Jak sobie chcecie. - Dodała i zmodyfikowała szybko program usuwając z wierszy polecenia aktywowania sondy. Wszystko pozostało bez zmian, sonda tylko nie odzyska zasilania, gdy Gryz zostanie wpuszczony kawałek dalej... chyba, że palant sam zechce grzebać przy konsoli i wróci jej przypadkowo zasilanie. -Ruszajmy.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

13 cze 2013, o 08:55

Fenenna i Rhea bez trudu nawet w uzbrojeniu zdołały przedostać się do środka. Kiedy znalazły się już po drugiej stronie, mogły zauważyć ślady walki na ścianach, niedziałającą sondę oraz rozwleczone po niewielkiej przestrzeni szczątki drugiej rakietnicy.

Po chwili dudniące walenie w grodź ustało. Dało się tylko słyszeć głośny komentarz Gryza.

- Dobra, tylko ruszcie się, bo nie będę tu stał bez końca...- powiedział z nieukrywanym niezadowoleniem. Po chwili wszyscy zauważyli, jak Gryz ręką macał podłogę pod niedosuniętą ścianą, żeby sprawdzić, czy może jednak z wciągniętym brzuchem udałoby mu się przejść.

W końcu po tym, jak cała drużyna doszła do porozumienia, jedna z osób otworzyła przejście do dalszego korytarza.
Obrazek Wtedy oczom drużyny ukazało się znacznie obszerniejsze pomieszczenie, w którym w przypadkowych miejscach stało pięć mechów.

Zaraz po lewej stronie stał zabezpieczony hasłem i nieosłonięty niczym terminal obsługujący wentylatory. Jedynymi osłonami dla drużyny był próg wystający po prawej i lewej stronie otwartych drzwi, oraz już znajdujący sie w dalszym korytarzu ale stosunkowo blisko drzwi filar, jednak osoba, która by się za nim schowała byłaby narażona na dość szybkie zetknięcie z mechami.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

14 cze 2013, o 10:30

Ktoś mądry kiedyś powiedział, że "pośpiech jest złym doradcą". Nie inaczej było teraz. Ponownie wszyscy skupili się na szybkim wyeliminowaniu, bądź uwięzieniu Gryza, ale nie pomyśleli o tym co może się znajdować w drugim pokoju. Kiedy drzwi stanęły otworem a Kraiven ujrzał to co ujrzał, zmrużył oczy klnąc przy tym w myślach.
- Zamknij drzwi i wstrzymaj komendę. - odparł po chwili do Stark szybkim, aczkolwiek zdecydowanym i cichym głosem. W przeciwieństwie do grodzi, tutaj znajdowały się magnetyczne drzwi pozwalające na błyskawiczne nimi operowanie przez konsolę. Wcześniejsze zamierzenia Kraivena okazały się być poprawne. Należy najpierw zabezpieczyć drugie pomieszczenie a dopiero później bawić się z kroganinem. Ba, mógł nawet siedzieć i za grodzią myląc go kłamstwem przez usterkę. Gdy wrota tuż przed nosem błękitnego się zamknęły, ani drgnął przez chwilę.
- Mechy...ta? - odpowiedział do siebie ponownie po cichu, podnosząc głowę nieco do góry i zastanawiając się przez chwilę nad wybrnięciem z kolejnej nieciekawej sytuacji. Nie wiedział czy dziewczyny bądź przynajmniej część z nich dostrzegły co było w środku. Nawet jeśli nie, to po jego ciszy można było wywnioskować, że nie było tam za ciekawie. Drużyna nie musiała długo czekać na jego odzew w tej sprawie. Ponownie skierował swój wzrok na Stark, przekazując kolejne instrukcje.
- Przeprogramuj sondę, aby wleciała głębiej do środka i latała w kółko, tuż po ponownym za chwilę otwarciu drzwi. Jeżeli twoje umiejętności inżynierskie są na wysokim poziomie, to skieruj moc z wieżyczek do tarcz - odwrócił się ku pani komandor, kontynuując i wyjaśniając dokładniej jego zamysł - W środku są mechy. Można by je wykorzystać... - schylił nieco głowę tak aby dać do zrozumienia przeciwko komu miałyby zostać użyte, po czym po chwili, ponownie podniósł głowę do góry, kładąc karabin na prawym ramieniu - dlatego znów musimy polegać na tobie. Musisz dostać się do głównej konsoli korzystając z zamieszania sondy i dezaktywować mechy. Oczywiście my tobie również pomożemy - spojrzał po drużynie - W momencie jak znajdziesz się przy konsoli, dasz sygnał a ja z Fen wbiegniemy za filar robiąc za wabik. Pozostali pozostaną tutaj...Możecie strzelać, aczkolwiek starajcie się nie uszkodzić maszyn do czasu aż Mcgrey nie da nam znać czy sobie poradziła. Jeśli nie, to niszczymy blaszaki. Jakieś zastrzeżenia?
Co prawda plan na szybce wymyślony miał luki i nie był doskonały, ale przynajmniej jakiś mieli. Jeżeli go zaakceptują, każe wszystkim prócz pani komandor, cofnąć się do tyłu o kilka kroków tak, żeby mechy ich nie dostrzegły po uprzednim otwarciu drzwi.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

14 cze 2013, o 20:55

-Kurwa mać - warknęła widząc mechy i natychmiast cofając się o krok by nie nadziać się na ich sensory. -Skąd oni tu nabrali tyle złomu... - Nie było ciekawie oj nie. Musieli dostać się dalej, ale mieli pięć potężnych maszyn przed sobą. Jeśli mieli fart maszyny nie było sprawne, albo aktywna, przy odrobinie pracy mogli je przejąć, ale jeśli były aktywne i uzbrojone... szlag by to trafił. Przez ułamek sekundy miała chęć uśmiechnąć się, że to nie ona dowodzi. Powstrzymała się, zadanie dowódcy było niewdzięczne. Kiedy więc ich lider zaczął mówić spojrzała na niego przez wizjer hełmu. Była poważna. Oczywiście zamknęła drzwi i odwołała komendę wpuszczenia tu Gryza, by mogli spokojnie pomówić w przedsionku. -Jeden mech robi rozpierdol w piechocie, ich jest pięć. - mruknęła tak na wszelki wypadek jeśli ktoś o tym zapomniał. -Jeśli są aktywne, a nie uda mi się w porę ich unieszkodliwić to po nas. - Tego już chyba nie musiała mówić. -Nie jestem inżynierem do ciężkiej cholery. - warknęła. Jaki chuj przydzielał ich do zespołu, podobno mieli mieć specjalistę w każdej dziedzinie, oni dostali biotyków, dwóch żołnierzy i snajpera... o jakim on inżynierze mówił. Wieżyczki były pryszczem w porównaniu z tym! -Dobra. - westchnęła podchodząc do panelu i znowu zaczynając w nim grzebać, by uaktywnić sondę pod swoimi komendami. To akurat nie było problemem. -Wyślę sondę i na kamuflażu śmignę do konsoli tam. Dmuchnę w mikrofon jako znak, że jestem gotowa, to mnie nie odkryje. Choć szlag trafi wszystko ze mną na czele jak ten złom na włączone sensory inne jak optyczne. - mówiła pisząc wiersze poleceń. By ułatwić sobie zaprogramowanie sondy skorzystała z wierszy wirusa jakim był sabotaż. Zdolność ta przejmowała kontrolę nad maszynami więc jej zapis powinien pomóc jej zyskać pełną kontrolę nad maszyną i przekierować całą moc w jej tarcze. Jeśli się nie udało, to zadowoli się posłaniem jej do mechów z zaprogramowaną trasą patrolu w koło kółeczka wielkich syntetyków. - Gotowi? - Gdy wszyscy potwierdzili... -Jeśli zrobi się gorąco reszta osłania nas stąd. - ... otworzyła drzwi, aktywowała kamuflaż taktyczny modląc się by mechy nie miała aktywnych wszystkich sensorów i ruszyła do konsoli w głębi pomieszczenia. Była gotowa i obserwowała maszyny, jeśli się uaktywnią i wyraźnie skierują na nią, spierdoli, wycofa się, będą musieli obmyślić inny plan, jeśli nie, przycupnie przy konsoli chowając się od maszyn i dmuchnie w mikrofon na umówiony sygnał. Gdy wszyscy zajmą pozycje wywoła pulpit na konsoli mając nadzieję, że machy, jesli aktywne wpierw skupią się na upierdliwej sondzie.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

15 cze 2013, o 00:22

Zaczyna się zabawa... Gdyby to od Vic zależalo, to mieliby szaleńczy bieg pod odstrzałem, ale ze nie zależalo... No cóz, to akurat nie był już jej problem. Zresztą, ostrzał nigdy nie wrózyl nic sobrego, a tutaj juz sama wieść o mechach była paskudna sprawą.
Co ona mogła zrobić? Chyba postrzelać. Dlatego też przemieściła się koło jednej ze stron przejścia tak, żeby widziała co się dzieje, ale nie została ustrzelona na dzień dobry, co mogło być trudnym zadaniem. Skoro chcieli przejmować mechy, czy nawet przejmować sondę, niech im tam juz było. Ona zamierzała obserwować, ewentualnie rzutem lub kilkoma strzałami odwieść maszyny od zamiaru napieprzania w nią, jakby się któryś blaszak połasił...
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

15 cze 2013, o 10:18

Stark najpierw otworzyła drzwi do następnego pomieszczenia, po czym nawet nie musząc czekać na komendę Williama zamknęła je w mgnieniu oka, nim mechy zdołały ich namierzyć. Dziewczyna nie była jednak aż tak zaawansowana w technice hekerskiej, by mogła przekierować moc wieżyczki na jej wytrzymałość. Właściwie choć bardzo starała się doszukać odpowiedniej funkcji, rakietnica za nic nie chciała ponownie unieść się w powietrze. Trudno stwierdzić, czy była zbytnio uszkodzona, czy może wszystko zależało wyłącznie od tego, jak szybko Pani Komandor uda się znaleźć odpowiednie rozwiązanie problemu w terminalu.

Dopiero po użyciu sabotażu, terminal stał się dla dziewczyny przyjaźniejszy. Od razu pozwolił na uruchomienie rakietnicy. Wszyscy w pomieszczeniu ze strachem w oczach obserwowali, jak sonda kilkakrotnie lekko wznosiła sie, robiąc przy tym specyficzny, świszczący odgłos włączanego silnika, po czym znowu opadała z łomotem na podłogę. Czynność tę powtórzyła kilkakrotnie, aż w końcu wyjąc jak ruski czołg postawiła się do pionu. Wcale jednak nie wydawała się być szczególnie przyjaźnie nastawiona. Zakołowała w pomieszczeniu, zamierzając swój celownik aż nader często na Viccę, której ostatnim razem zadała sporo obrażeń, jakby wciąż miała ochotę posłać jej "Allaluja".

Wszyscy wstrzymali oddech, Stark policzyła do trzech i włączyła kamuflaż, otworzyła drzwi i wyszła wraz z sondą, która obijała się za nią o ściany i drzwi. Potem zakręciła się wokół własnej osi i jakby oszalała pofrunęła w niezwykła szybkością w stronę mechów, które od razu obrały ją sobie za cel. Ta jednak nie pozostawała dłużna i z posyłała raz za razem rakiety w roboty, co mimo wszystko znowu zmuszało Stark do większego skupienia.

Tymczasem Stark dobiegła do konsoli. Stres dawał jej się we znaki, kiedy zdejmowała z siebie kamuflaż i patrzyła na zachowanie mechów. Te jednak zainteresowały się rakietnicą, której żywotność tym samym była znacznie ograniczona.

W tym czasie Vicca ustawiła się w dogodnej pozycji po prawej stronie progu drzwi, osłonięta od mechów. Z tej pozycji mogła swobodnie postrzelać.

W czasie walki nagle w słuchawkach Williama odezwał sie głos Gryza.
- Co się tam do cholery dzieje?- warknął, a z jego głosu dało się wyczytać silne poddenerwowanie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

15 cze 2013, o 13:04

Z początku Kraiven powątpiewał w zhackowanie sondy, widząc jak ta dziwnie się zachowywała. Mierzył w nią na wszelki wypadek, ale kiedy udało się ją ostatecznie zhackować, ulżyło mu. Nie miał ochoty teraz użerać się z taką drobnostką. W momencie gdy drzwi stanęły otworem a sonda i Stark ruszyły do pomieszczenia, Will również nakazał przygotowania. Nie trwało to długo by wszyscy zajęli ustalone przez siebie pozycję. Błękitni wbiegli do środka, chowając się za filarem zaś pozostała dwójka, schowała się w rogach drzwi, obserwując otoczenie. I choć dało się zauważyć pani komandor przy konsoli, nie wiadomo było ile zajmie sondzie robienie za wabik. William dostrzegł jak latająca sonda była pod kompletnym ostrzałem, latając w kółko unikając przy tym kilka pocisków. Praktycznie jego pierwotny plan wypalił, teraz pozostało tylko nie dopuścić żadnego mecha do ostrzeliwania Stark.
- Fen, otocz nas czymś i pilnuj Stark - odparł ze spokojem jak na dowódcę przystało.
Idąc za planem, odchylił się od filera dostatecznie na tyle, aby to mechy go zauważyły i skupiły na nim swój ogień. Błyskawicznie odpalił Strzał wybuchowy w mecha stojącego najbliżej. Niecałe dwie sekundy później strzelił w kolejnego. To powinno zmusić blaszaków do skoncentrowaniu się na nim. Przypuszczał, że pójdzie w niego zmasowany ogień. Dlatego nie chcąc oberwać większą salwą z karabinków, schował się za filar czekając aż osłony mu się zregenerują, po czym odchyli się i znowu puści dwa Strzały wybuchowe w pozostałe mechy. Tutaj znów najważniejsze było zgranie. Swoimi czynami Kraiven chciał pokazać drużynie, że najważniejsze jest skupienie na sobie ognia i przerywanie czynności wroga jak strzelanie i celowanie. Miał nadzieję, że dziewczyny użyją swoich mocy biotycznych polegające na odpychaniu, które będą przerywać poprawne bojowe funkcjonowanie LOKICH.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

15 cze 2013, o 13:27

Ruszyła za Willem, gdy tylko dał sygnał. Razem z nim wylądowała za filarem i od razu rozpoczęła ostrzał tych przeciwników, którymi nie zajmował się Kraiven. W ten sposób one skupią się na niej. Starała się raczej je uszkodzić powierzchownie, niż zniszczyć. Słysząc rozkaz, przytaknęła.
Otoczyła ich kulą biotyczną, stosując się do wcześniejszych słów towarzysza.
- Masz trzydzieści sekund - powiedziała, jednocześnie dając znać mężczyźnie ile wytrzyma ta biotyczna osłona. Może to wykorzystać do dłuższej serii. Sama kontynuowała ostrzał zza filara, czekając aż znów będzie mogła użyć swoich mocy. Posłała w "swoje" mechy osobliwość. Obserwuje też stanowisko, gdzie miała znajdować się komandor. Gdy tylko zauważy jakieś reakcje mechów na obecność kobiety, stara się strzałami z pistoletu zwrócić na siebie uwagę.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

16 cze 2013, o 12:10

Obserwujac cała sytuacje, miala ochotę nie zrobic nic. Aczkolwiek problem był jeden... Mechy, mechy i jeszcze raz mechy. To nie były może trzy problemy? A zresztą...
Miała dobry widok, ale tylko czekala na sytuację... Nie rozwalic mechow, co im odbiło? Mechy tutaj i w dodatku przeciwko nim były wręcz idealne do rozwalenia... Zaraz miała ochotę strzelic facepalma za swój owlny tok myślenia. No przecież! Po to chyba zostawili tamtego buca, w końcu go będą chcieli wyeliminować z gry, ale po co...? No cóż, Blekitni to Błękitni... Czy tylko ona miała za zadanie wziać w tym udział zamiast buca? Pech.
Ale zaraz, mechy, mechy... Vicca zapaliła się błekitną poświatą i na draniach urzyła rzutu... a wlaściwie serii rzutów, żeby sie wyłączyły. Nie zapomniała o tym, że musiała sie chowac, coby nie ustrzeliły jej z miejsca, ale przecież od tego mieli wabiki, prawda...?
ObrazekObrazek
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

16 cze 2013, o 14:46

A Stark, gdy tylko mechy skupiły się na biednej sądzi wstała do konsoli i uruchomiła terminal. Co chwila patrzała na walkę by móc się schować za konsolą jeśli jakiś mech sobie o niej przypomni. Jeśli nie, to kontynuuje pracę. Co było do zrobienia? Sporo niestety. Po pierwsze skan systemu czy i tutaj nie ma jakiegoś wirusa czy programu hakerskiego zaaplikowanego przez Archanioła, który zrobi im z dup spagetti. Jeśli jest, to oczywiście postara się go unieszkodliwić bądź wykasować z zapisów systemowych. Po tym, albo jeśli dodatkowych zabezpieczeń nie będzie, postara się kolejno dezaktywować lub przejmować kontrolę nad mechami - co będzie szybsze tym się zajmie. W kolejności zaczynając od tych najbliżej zespołu, który ją osłaniał, by roboty nie zrobiły im sita z kombinezonów. Mogła hakować, grzebać w systemach i łamać szyfry, potrafiła to ale nie była specjalistą w tej dziedzinie, potrzebowała czasu i nie lubiła tego robić w walce... cóż, nie zawsze człek jednak ma to co lubi prawda? Zostało więc skupić się i przyłożyć do pracy. To własnie robiła, jak zawsze skupiona i rzetelna w tym co robi, zdeterminowana, bo od tego jak szybko dezaktywuje ten szmelc mogło zależeć ich życie, mechy nie były lekkim przeciwnikiem, nawet te na autopilocie.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

17 cze 2013, o 10:18

http://www.youtube.com/watch?v=bWXazVhlyxQ

Sonda rakietowa latała slalomem wokół mechów, dając drużynie czas na szybkie i niemal niezauważone prześlizgnięcie się do pomieszczenia. Gdy już wszyscy byli na swoich stanowiskach, Stark ujawniła swoją obecność.

Nie minęły trzy minuty, kiedy rakietnica zakołowała w agonii, oddając z siebie całkiem niekontrolowanie jeszcze trzy pociski, z których jeden trafił w mecha, który w wyniku tego wraz z mocą uderzeniową poleciał na ścianę za sobą, druga rakieta świsnęła dosłownie milimetr od Stark, niemal przycinając jej włosy jeszcze o dodatkowy milimetr, po czym wybuchła na najbliższej ścianie, natomiast trzecia kierowała sie wprost w schowanego za filarem Williama i chociaż filar zatrząsł się niebezpiecznie, najemnik Błękitnych Słońc miał sporo szczęścia, że zdążył się osłonić. Pozostał mu tylko na kancie lewej strony twarzy osmolony ślad i poczuł przeciągły pisk w lewym uchu. Po oddaniu z siebie ostatniego tchnięcia, latające urządzenie samo wybuchło, a jego szczątki legły na podłodze.

Wtedy zapadła dziwna cisza. Roboty jakby zastanawiały się, co zrobić, a może tylko sprawdzały otoczenie, wykrywając obecność Fen i Williama za filarem i rzecz jasna Stark, która całkiem nieosłonięta starała sie w stresie opanować terminal, a ponieważ mechów było aż pięść, trzy z nich skierowały się powolnym krokiem na panią Komandor, częstując ją ogniem pocisków. Dziewczyna czuła każdy jeden pocisk na sobie i jak jej tarcze powoli odmawiają współpracy. Dwaj pozostali przeciwnicy poszli w kierunku Williama i Fen, chcąc po prostu podejść na tyle blisko, by nie mogli sie już osłonić.

W tym momencie Wiliam zdecydował się skupić na sobie ogień wroga. Strzelał strzał wybuchowy tak często, jak mógł sobie na to pozwolić, ale udało mu się skierować na siebie tylko jednego mecha więcej, który bełkocząc coś po robociemu zdecydował się jednak jego zlikwidować.

Reszta problemu spadła na Fenennę i Viccę, których zadaniem było osłonięcie Stark. Fenenna uniosła w górę rękę, a z niej wytrysnęła biotyczna energia, zmieniająca się w osłonę. Musiała skupić na tym cały swój umysł, ale wprawiona w boju zdołała raz za razem ostrzeliwać zbliżających się wrogów, jeśli za blisko podchodzili do energetycznej powłoki. Dzięki temu jednak dała Stark chwilę spokoju, więc mogła dalej łamać kody robotów. To jednak nie mogło potrwać długo, gdyż mechy za chwile miały przekroczyć barierę.

Tymczasem Vicca schowana za progiem drzwi. Była dobrze ukryta, gdyż mechy zajmowały się głównie trójką wewnątrz. Dzięki temu mogła sobie pozwolić na odpychanie i tym samym zatrzymywanie salwy ostrzału robotów na krótką chwilę. Najważniejsze jednak było, żeby te nie przekroczyły bariery wytworzonej przez Fenennę i to wspaniale sie sprawdzało.

Natomiast Stark pot zaczął spływać z czoła i kapać na klawiaturę. I ten system był bardzo nieznośny i może najlepiej byłoby użyć sabotażu. Szybko jednak zorientowała się, że najwidoczniej Archanioł nie miał dość czasu, żeby bawić się z tym terminalem. Najwidoczniej zakładał, że sondy rakietowe zmuszą uwięzionych do wejścia do tego pomieszczenia, gdzie sprawy dokończyłyby mechy.

Nagle kula biotyczna utworzona przez Fenennę opadła, ponieważ dziewczyna nie mogła już dłużej jej utrzymywać. Mechy zaczęły zmuszać Stark do wycofania się. Ich pociski nieznośnie wytrącały panią komandor z równowagi. Jeszcze chwilę, jeszcze tylko wciśnie jeden enter i... Stark nie mogąc dłużej ustać w jednym miejscu dosłownie rzuciła się w kierunku drzwi, gdzie stała Vicca. Wiedziała, że jej pancerz odmawiał współpracy, że nie dobiegnie. Ale o dziwo... ogień ustał. Roboty opuściły głowy i ręce, pozostając w bezruchu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Operacja Archanioł”