William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

[OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

17 cze 2013, o 12:42

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=fja5PPP ... F214CED4D5[/youtube] Huk i zamęt jaki towarzyszył w pomieszczeniu sprawił nie małe zamieszanie, które zapewne odbiło się echem aż do samej kryjówki Archanioła. Z początku wydawało się widząc uciekającą Stark, że nie dało radę hackowanie mechów. Zaklął w myślach, po czym gdy się wychylił chcąc już rozwalić blaszaki, dostrzegł jak każdy z nich zastygł w bezruchu opuszczając nieco korpus. Uśmiechnął się lekko machnąwszy tym samym impulsywnie głową na boki. Ogłuszenie spowodowanie pociskiem rakiety wciąż mu świszczał w uchu, jednak na szczęście przeszedł kilka sekund później, na co Kraiven właśnie czekał. Przypatrzył się mechom raz jeszcze a następnie odwrócił się, kierując swe kroki do drzwi, uprzednio kładąc rękę na ramieniu Fen. Chciał jej dodać otuchy dając do zrozumienia, że dobrze się spisała. Kiedy zmierzał do drzwi, położył swój karabin na prawym ramieniu a lewą dłonią wcisnął na komunikator wywołując Gryza.
- Mieliśmy problem z kolejną pułapką, ale już został załatwiony. Jest tylko jeden mały problem... - tu spojrzał na Rhea i Vic, machnąwszy im głową na bok by przeszli już do pomieszczenia- Dobra wiadomość jest taka, że zabezpieczyliśmy pomieszczenie z konsolą. Zła, że pułapka zablokowała sekwencję operowania grodzią. Archanioł pomyślał o wszystkim... - swój wzrok skierował teraz na Stark, kiwnąwszy jej głową porozumiewawczo, aby ta skorzystała z konsoli obok i uruchomiła z opóźnieniem komendę zamykającą na stałe drzwi - Zajmiemy się resztą. Proponuje byś skierował się do punktu "B" dołączając do Garma. Spotkamy się po drugiej stronie. Bez odbioru.
Skończywszy mówić, zdjął palce z komunikatora w hełmie i sam również skierował się do pomieszczenia. Przeszedł obok dziewczyn stając obok konsoli, gdzie następnie spojrzał po nich zastanawiając się nieco nad czymś. W momencie jak Stark dołączyła, Kraiven schował swój karabin na plecach, który charakterystycznie złożył się przed jego zapięciem. Następnie zwolnił zapięcia w hełmie, łapiąc go obiema rękami i zdejmując przy tym. Odgłos ulatniającego się powietrza towarzyszył przy zdejmowaniu, ale nie był on na tyle świszczący i głośny jak w przypadku hełmów od ciężkich pancerzy czy kombinezonów kosmicznych. Chwilę później, wszyscy mogli dostrzec poważną twarz ich dowódcy. Włosy czarne, ustawione do góry, lekki zarost, grube opuszczone brwi oraz brązowe oczy, które skierowane były to w jedną a drugą dziewczynę. Gdy przemówił, jego głos był dojrzały jak na młodego mężczyznę. Aż trudno było uwierzyć, że człowiek ten miał zaledwie dwadzieścia sześć lat.
- Dziewczęta - zaczął spokojnie, przyczepiając tym samym hełm do pasa - winien wam jestem kilka wyjaśnień. Zapewne zaczęłyście się już zastanawiać nad moimi prawdziwymi intencjami. Nie skłamał bym mówiąc, że celem moim i mojej towarzyszki nie jest zabicie Archanioła a pomożenie mu wydostania się stąd. - tu wstrzymał się na moment, wpatrują się w nich tak aby przeanalizowały to co on właśnie powiedział - Krwawa Horda wysłała nas tylko po to, abyśmy odwalili za nich brudną robotę i gnili w tym pomieszczeniu, kiedy oni załatwiali by "naszego" bohatera. Nie ma w tym żadnego zysku. Innymi słowy, mieliśmy zostać wykorzystani. Jednak...mocno się rozczarują. - skrzyżował ręce na klatce piersiowej, kontynuując - Nie proszę, ani nie żądam byście mi pomogli. Jeżeli nie zamierzacie w tym uczestniczyć, droga wolna. Możecie odejść w momencie, aż wpuścimy hordziaki przez tunele. Decyzję...zostawiam wam - skierował głównie te słowa do Vicc i Rhei, które były nieświadome od samego początku. Kraiven wiedział, że pomoc Archaniołowi oznacza ryzyko utraty niepotrzebnego życia, dlatego wolał dziewczynom dać wybór. Nie wiedział o ich motywach i intencjach. Nie obchodziło go to zanadto. Tutaj liczył się teraz jeden cel i współpraca przy jego realizacji. Nie było mowy na żadne nieporozumienia.
- Zgodnie z planem - odparł do Stark, spoglądając na nią - Pomożemy ci dostać się do Archanioła a ty pomożesz nam zabić Garma. Tak czyś jak, w którymś momencie stanęłabyś z nim do walki. Lepiej go załatwić tutaj w podziemiach, niż tam na górze, nieprawdaż? Wykorzystamy do tego nasze nowe zabawki i gaz. Krwawa Horda zapewne się podzieli na dwie grupy - westchnął jakby wcale to nie pomagało. Uruchomił na swoim omni-kluczu holograficzną mapę Hordy, kontynuując - ale nie wiem, którą pójdzie ich lider...Zakładam, że tym bocznym tunelem "C". Trzeba tam będzie wpuścić gaz i co najważniejsze.... - spojrzał na czarny obiekt jakim było przejście na mapie a następnie na pomieszczenie szukając owego domniemanego wyjścia. - znaleźć stąd przejście do pomieszczenia "D". Noo...chyba, że masz jakiś inny pomysł. Jestem otwarty na propozycję.
Praktycznie najpierw należałoby znaleźć przejście a potem się zastanawiać nad użyciem mechów i pułapki. Kraiven doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Co jeśli nie ma wyjścia? Cóż...od czego mieli dynamit, żeby utorować sobie przejście do pomieszczenia obok a wtedy przyszykować grunt. Można by było też pobiec do Archanioła, zawiadamiając go, że ma sojuszników w podziemiach, którzy potrzebują pomocy nim wpuszczą Garma. Pomysłów było wiele, ale czas na ich wykonanie też był ograniczony.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

18 cze 2013, o 11:26

Fen oparła się o filar, gdy tylko zauważyła, że mechy znieruchomiały. Podtrzymywanie kuli biotycznej było nieco wyczerpujące, ale dała radę. Teraz nawet miała wrażenie, że mogłaby przetrzymać nieco dłużej. Z tego małego samozadowolenia wyrwał ją dotyk na ramieniu. Spojrzała na Willa i uśmiechnęła się lekko.
Gdy ich przywódca zajął się powiadamianiem Gryza o sytuacji, sama wyświetliła sobie mapę kompleksu i zaczęła ją dokładnie przeglądać. Właściwie jednym uchem słuchała całej wypowiedzi Willa, ale w między czasie podeszła do ściany, gdzie na mapie była zaznaczone czarne miejsce. Uważnie zaczęła badać ten odcinek ściany wzrokiem, szukając czegoś nietypowego, albo oznak osłabienia.
- Może miast zakładać, którą drogą pójdzie Garm, po prostu sami mu ją wyznaczmy - odezwała się, na chwilę odrywając wzrok od ściany. - Zawsze możemy powiedzieć, że tylko jedne dało się otworzyć. Wtedy będziemy mogli Hordę zamknąć w jednym pomieszczeniu. Proponowałabym C, bo może dałoby się przebić przez tą ścianę do D i byśmy mieli w miarę otwartą drogę.
Spojrzała najpierw na Willa, po czym na Stark. Była ciekaw co też pani komandor powie. W końcu to ona miała tutaj stołek tej, co bawi się elektroniką. Gdy tylko zaczną znów rozmawiać, Fen, słuchając jednym uchem, znów zaczęła badać ścianę.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

18 cze 2013, o 12:25

No jasne. Nieświadomość całego procesu eliminacji nagle się rozwiała i Vic stanęła przed pozornym wyborem. Dla nich wyborem, dla niej jasną decyzją. Bo skoro ma do wyboru stchórzyć i być pod kreską, czy próbować zginać i mieć czyste konto... No to chyba jasne, co wybierze, prawda? Wszystko, żeby uciec z tej dziury. Ale to nie znaczyło, ze im popuści płazem ten wybryk, prawda...?
- Niech wam będzie, skoro już w to brnę... - udawała. I tak miala zamiar w to brnąć, dawala im tylko pozorny, że musiała wybrać. - Nie wypłacisz mi się za to, kolego - spojrzała przez krótką chwilę w oczy "dowódcy", w końcu on był tutaj liderem, ale też dała lekkie ostrzeżenie spojrzeniem, zeby jej nie próbował nawet próbować wykiwać. No dobra, była na swoje standardy gówniarzem, ale lepiej ostrzec zawczasu, prawda? - Możemy też ich przyblokować w jednym z tuneli blisko ich miejsca zbiórki albo nawet w obu, zamknąć grodzie i wpuścić gaz, ale to tylko luźna propozycja.
Bo to nie ona była tu od kombinowania, miała jasno wyznaczone zadanie jako siła ogniowa.
ObrazekObrazek
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

18 cze 2013, o 14:36

Widząc jak dziewczęta zastanawiały się nad tym co właśnie usłyszały, skierował swój wzrok na Fen, która pierwsza zasugerowała zmiany w planie. William opuścił nieco głowę, analizując to. Praktycznie sam o tym wcześnie myślał, ale zdał sobie sprawę, że zagonienie całej masy Hordy do jednego przejścia i liczenie na to, że gaz wszystkich wykończy był w pięćdziesięciu procentach mało prawdopodobny. Po chwili Vic dołączyła do rozmowy, dając tym samym na swój sposób ostrzeżenie. Spojrzał to na nią, robiąc tylko lekki uśmiech na twarzy a następnie na Fen, odpowiadając
- To dobry pomysł. Garm z pewnością zabrał ze sobą całą świtę, wliczając z vorchami. Czyli jakieś dwadzieścia albo czterdzieści hordziaków do ubicia...Mhmm... - wstrzymał się na moment znów zastanawiając - Gaz co najwyżej zabije wszystkich prócz tych z maskami, więc jakieś dwadzieścia procent zapewne zostanie....wliczam w to oczywiście kilku kroganów, którzy latają z hełmami. Nie wiem co z Garmem...praktycznie nie chodzi z maską, ale zapewne nawet tego bydlaka gaz nie powstrzyma, tylko osłabi...
Kraiven zerknął na holograficzną mapę. Gdyby udało się Hordę zagazować w "C", mieliby łatwy dostęp do Archanioła, lecz wtedy plan zabicia ich w podziemi odpada. Może rzeczywiście lepiej byłoby się ich pozbyć na górze w kryjówce Archanioła? Mieliby jego wsparcie no i na dodatek wsparcie mechów. O ile oczywiście Stark dałaby radę je zhackować.
- Oto co zrobimy - odparł po chwili, spoglądając na resztę - Zrobimy jak Fen zasugerowała, ale z małą poprawką. Stark zajmie się operowaniem konsoli, otwierając hordzie tylko przejście do "C". Garm z pewnością będzie podejrzewał pułapkę, ale zaryzykuje zapewne pomimo tego. Podejrzewam też, że będzie starał się wysadzić przejście do "D", albo wysłać oddział w miejsce w którym jesteśmy. I tu wkraczamy my i mechy. Nim rozpoczniemy operację, zajmę się minowaniem tunelu "5" - spojrzał na Stark - Zanim otworzysz tunel hordziakom, zhackujesz mechy i wyłączysz im na pewien czas sekwencję "ataku" i ustawisz im komendę "patrolu". Przypuszczam, że na twoje umiejętności, taka czynność jest wystarczająca - uśmiechnął się, kontynuując a zarazem przeglądając mapę - Tak więc... ich trasa będzie następująca. Wysyłasz ich najpierw do tunelu, gdzie nie otworzymy hordzie a nim. W momencie otwierania grodzi od naszej strony, otworzysz jednocześnie hordzie dostęp do drugiego tunelu, prowadzący do "C". Następnie, gdy mechy się zgromadzą w lewym tunelu, zaminuje za nimi drogę. Dam ci znać jak skończę, wtedy też zamkniesz za nimi ową gródź. Zapewne zgromadzenie tam się zajmie im to dwie, max trzy minuty. Tutaj po ustawieniu odpowiedniej przez ciebie komendy, zaczekają kilka minut. Jest to o tyle ważne, żeby Garm z resztą przeszedł przez prawy tunel i byś zamknęła za nimi gródź i wpuściła gaz do "C". Po upłynięciu tych kilku minut, otworzysz blaszakom drugie przejście, która już ostatecznie zaprowadzi do poprzedniej punktu zbiórki. Czyli do "B" i tam się właśnie skierują dalej. Jeżeli będzie opór, wiadomo, że rozpoczną sekwencję "ataku", która już powinna zostać do tego czasu przywrócona. Jeżeli nic nie napotkają, skierują się do tunelu drugiego, uprzednio im otwierając drzwi do prawego tunelu i zamykając po chwili jak przejdą. Innymi słowy. Ich trasa prowadzi przez D-B-4-C. Reszta, skieruje się do kryjówki Archanioła i zapewni go o naszym wsparciu a nie kłopotu. Ja i Stark dołączymy do was jak wykonamy nasze "przygotowania". Jakieś pytania? Mam nadzieję, że wszystko zrozumieliście.
Tak, plan był pogmatwany, ale nie widział póki co innego dobrego z wykorzystaniem mechów. Stark nie potrafiła zapewne ich w pełni opanować, więc zapewne prędzej czy później, obróciłyby się przeciwko nim. A tego nie chcieli.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

18 cze 2013, o 17:35

Spod hełmu skapywał jej pot. Czuła siłę ognia na swoich tarczach. Każdy robił co mógł, by wygrać starcie z zaprogramowanymi mechami. robiło się coraz gorzej, Stark tak przebierała palcami po konsoli, że była pewna, że zaraz jej sobie powykręca! -Kurwa... kurwa... kurwa... szybciej do chuja... - warczała pod nosem. Rakiety latały, świszczały pociski, no idealne warunki do pracy. Wiedziała już, że więcej nie wytrzyma, że zaraz tarcze padną jej całkiem, a pociski mechów podziurawią jej pancerz i ją razem z nim! Wrzuciła ostatnią, komendę, walnęła pięścią w przycisk ładuj i rzuciła się do drzwi. Na szczupaka. Przeturlała się i wylądowała na brzuchu z głową między rękami. Mechy jednak nie posłały za nią serii. znieruchomiały... ostatnia komenda nareszcie się wgrała i podziałała. -Było gorąco. - westchnęła kobieta unosząc głowę, a potem na chwilę opadając plackiem na glebę. Wzięła dwa głębokie oddechy i wstała, ona też zdjęła hełm, by przetrzeć spocone czoło i poprawić mokre kłaki. -Dawno się tyle nie narobiłam z komputerami. - podsumowała. Niezła akcja, przypominała jej, że nie można nigdy wyjść z wprawy w żadnej dziedzinie, nie wiadomo, co, kiedy się przyda.

Kiedy zaczęli myśleć i kombinować nad planem, wróciła do przedsionka, by wprowadzić poprzednie polecenia, zgodnie z instrukcjami Willa, a potem wróciła by wysłuchać reszty wyjaśnień. -Pojebane z was skurczybyki. A myślałam, że w tym towarzystwie tylko mi padło na łeb. - Podsumowała wyciągając rękę by uścisnąć łapę Willowi na znak współpracy i porozumienia.
-Dobra, Ty mi nie leć takim łańcuszkiem, bo i tak wszystko się pierdolnie po pierwszej salwie karabinu. Musimy zostać w łączności, na bieżąco musisz mnie koordynować, co i jak. Ja będę przy tej zasranej konsoli. - dodała. Snucie tak długoterminowych planów mijało się z celem, wszystko w 99% przypadków pierdoliło się po kilku minutach i trzeba było improwizować, mimo to mężczyzna był dobrze przygotowany i wiedział jak dowodzić. Uznanie. Stark ze swoim doświadczeniem nie była pewna jak ona rozegrałaby tą sytuację. Nie ważne.
-Unieszkodliwiłam te blaszaki. Są niegroźne, mają czyste programy. Nie wiem na ile uda mi się wgrać nowe, na tyle dobre by móc je modyfikować w trakcie. Zrobię co mojej mocy. Zostawię sobie jednego mecha w razie co. Jeśli stanie się coś nieprzewidzianego, wskoczę do niego i ręcznie go poprowadzę. to jak jazda samochodem... z kurewsko dużym działem. - Zaśmiała się kierując się w stronę konsoli. -Dobra, ja potrzebują trochę czasu by na spokojnie zaprogramować na nowo ten złom. - rzuciła, strzeliła palcami, hełm odłożyła sobie obok nogi i ponownie zaczęła naparzac palcami w konsoletę. Pisała program sterujący dla mechów. Autopilot, z gotowymi komendami, reagujący na proste automatyczne sekwencje jak odczyty czujników, które wychwyciły obce uzbrojenie i pancerze. Oczywiście w programie wpisała kody ich uzbrojenia i pancerzy by mechy nie zaczęły strzelać do nich. Zostawiła sobie też jednak furtkę, by w razie niekonwencjaonalnej potrzeby móc przejąć nad nimi zdalne sterowanie przez konsolę...
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

18 cze 2013, o 20:15

Ej, ej - w słuchawkach Williama odezwał się nagle głos Gryza-Nie pozwalaj sobie na zbyt wiele.- warknął wyraźnie rozdrażniony tym, że Kraiven miał czelność stawiać jakieś warunki.- Póki co, to ja tu wydaję rozkazy i powiem ci jedno...- zabrzmiał groźnie.- Natychmiast otwierać mi tę grodź albo akcja będzie unieważniona. Masz ładunki wybuchowe i jeśli nie da się inaczej, to wysadź tę ścianę. Chyba nie muszę cię informować o tym, że jak coś kombinujesz, to Garm zaraz się o tym dowie?

W międzyczasie Fenenna obejrzała dokładnie miejsce, które na mapie było szczególnie oznaczone. Gdy patrzyła na nią z daleka niczym szczególnym się nie odznaczała. Dopiero, gdy zbliżyła sie do ściany, zauważyła coś specyficznego. Cała powierzchnia obłożona była jednakowymi płytami ściennymi, które miały już swoje lata. Jedna z płyt lekko się odróżniała w pewnym miejscu od samego sufitu po podłogę na szerokość półtora metra , ale nie tyle fakturą czy wzorem, co raczej tym, że nie była tak spracowana co reszta. Poza tym na ścianie nie zaobserwowała nic, co mogłoby być przydatne.

Po omówieniu wstępnego planu Stark powróciła do terminala. Zanim jednak przeszła do programowania mechów, zerknęła na plan przewodów wentylacyjnych żeby stwierdzić, czy puszczenie gazu byłoby w ogóle możliwe. Wtedy zauważyła coś osobliwego. Otóż faktycznie przewody prowadziły albo bezpośrednio do wyżej umiejscowionej bazy Archanioła albo na poziom, na którym się znajdowali. Spostrzegła również umiejscowienie wentylatorów, które popchnęłyby trujący gaz do dalszych pomieszczeń i wtedy pojawił sie mały problem. Wentylacja miała za zadanie doprowadzać i wymieniać powietrze w całym Dystrykcie i służyła głównie mieszkańcom. Wtem w myślach pani komandor pojawił się przebłysk i wróciła do sceny, która wydawać się mogła tak niewinna.

"- Wow...- wymamrotało zachwycone widokiem, kiedy zza jego pleców wyłoniła się matka.

- Artemis, do środka. Nie wolno wychodzić teraz.- zarządziła, zatrzaskując za malcem drzwi. "

Przecież w mieszkaniach na tym piętrze są wciąż mieszkańcy, a to oznacza, że trujący gaz przedostałby się również do ich mieszkań...
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

19 cze 2013, o 13:04

-Kurwa mać. - Zaklęła nagle w głos. Przerwała programowanie maszyn i ruszyła obejrzeć dokładnie system wentylacji. -Kurwa! - Niestety, plan z gazem odpadał. -Pozamiatane. Ten system wentylacji jest chujowy jak mało gdzie. - Podeszła do Willa, nie była zadowolona. -Możemy gaz posłać, albo do Archanioła, co oczywiście odpada, albo rozpylić go na tamtych. Jest tylko kurwa haczyk. Wentylacja na piętrach jest pozioma. to świństwo pójdzie wszędzie. Do tamtych durniów, do nas i do wszystkich mieszkań na tym poziomie. Do tego to taki szmelc, że nie będę mogła kontrolować nawiewu. Jak użyjemy trucizny, zagazujemy kurwa wszystkich. - Powiedziała i wzięła głęboki oddech. -Musimy obejść się bez tego. Będzie ciężej... kurwa te pojeby mają w dupie czy po wypuszczeniu gazu padną mieszkańcy czy nie. Sukinsyny. - Warknęła i wróciła do konsoli. -Myśl nad innym planem... bo zanosi się ciężka strzelanina, nie wytrujemy ich tam. - Prace po chwili przerwała i spojrzała po wszystkich. -Skoro mamy się strzelać... weźmy mechy. Starczy dla każdego, chyba, że ktoś nie potrafi ich pilotować, to będzie szedł za nami... nim te zakute pały zorientują się co jest grane i kto do nich strzela, połowa będzie już martwa.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

19 cze 2013, o 14:05

I ponownie wszystko szlag trafiał. "Pośpiech jest złym doradcą". Kolejne stwierdzenie przyznało rację tej sytuacji. Kraiven znów za szybko chciał wszystko załatwić. Powoli i spokojnie. Usłyszawszy Gryza oraz po chwili Stark, westchnął, zastanawiając się co należało zrobić. Przeszedł kilka kroków wpatrując się w górę na wentylację a następnie na Stark. Dało się zauważyć na jego twarzy grymas niepokoju. O czym teraz myślał? Zapewne jak obejść te problemy. Podniósł lewą rękę ku lewemu uchu, wciskając palcami na komunikator.
- Gryz...spokojnie....Tłumacze ci, że gródź została na stałe zablokowana przez pułapkę. Jeżeli wysadzę ścianę torując ci przejście, skończymy na drugiej stronie tego świata. Struktura jest niestabilna. Nie będę ryzykował - spojrzał na drużynę przez chwilę, robiąc kilka kroków w przód i kontynuując zarazem - Chcesz unieważnić misję? Proszę bardzo. Jednak sam jestem ciekaw co Garm na to odpowie. Nie muszę ci przypominać, że całość planu została opracowana i z góry skazana na sukces. Jak myślisz co twój lider odpowie jak się dowie o porażce? Zastanów się. Możesz czekać przed grodzią, aż nie poradzimy sobie z pułapką skoro boisz się przyznać Garmowi, albo pójdziesz do niego i jak na dowódcę przystało zdasz raport z sytuacji. Wybór jest raczej oczywisty - Kraiven przystanął, zdejmując palec ze słuchawki. Domyślał się, że Gryz był zbyt dumnym kroganinem, żeby pokazać strach przed Garmem. Dlatego też zdawał sobie sprawę, że przemyśli to co właśnie błękitny mu powiedział. William westchnął ponownie, kierując swój już zmęczony wzrok na Stark. Widać cała ta operacja nieco go męczyła, ale starał się tak czyś jak to ignorować.
- Stark... - odpowiedział do niej spokojnie - Ty też się uspokój...Najgorsze jest jak teraz się zestresujesz i przestaniesz logicznie myśleć. Nie możemy sobie pozwolić teraz na błędy - spojrzał na nią dość poważnie, chcąc ją postawić do pionu - Dobrze... - błękitny opuścił głowę, jednocześnie drapiąc się prawą ręką po brodzie - Mówisz, że jeżeli poślemy gaz do "C", wpadnie on zarazem do części mieszkalnej, którą mijaliśmy? Hmmm...to dość komplikuje sytuację - spojrzał ponownie na Stark, kontynuując - Wiatraki choć stare, dalej funkcjonują. Skoro działają, na pewno da radę zmienić jej trajektorię wiru. Zobacz czy jesteś w stanie zmienić w drugą stronę wywiew powietrza przez wentylatory w wentylacji. Chodzi o to, aby powietrze dalej w niej krążyło, wypychając ją właśnie w górę a nie w dół do mieszkań. Tak, wiem że to sprawi, iż ludzie nie będą mieli czym oddychać przez chwilę, ale ta chwila umożliwi nam wyeliminowanie większej ilości Hordy - zdjął rękę z podbródka, krzyżując je z drugą ręką na klatce piersiowej - Do tego powietrze co prawda nie będzie dostarczane, ale z tej reszty starczy mieszkańcom na minimum dwóch, albo trzech godzin. To wystarczy. Gaz się przedostanie i rozprzestrzeni w "C" w dziesięć, albo piętnaście minut. Po akcji włączysz wentylatory gdy sprawa będzie załatwiona. - Nim dał jej odpowiedź, dopowiedział pośpiesznie - Jeśli! - spojrzał na nią ze spokojem - Jeśli te wiatraki są szmelcem jak mówisz, zmienimy nieco plan naszej pułapki. Po prostu wpuścimy hordę do "D", zamkniemy za nimi gródź, zagazujesz pomieszczenie i wyślesz na nich mechy by ich wykończyć, kiedy ci będą w agonii starać się wydostać. My w tym czasie będziemy na górze w kryjówce Archanioła i czekali na resztę...Innego rozwiązania już nie widzę. - William położył rękę na prawym ramieniu Stark chcąc ją jeszcze raz wyluzować - Spokojnie...złość piękności szkodzi - po czym uśmiechnąwszy się, zdjął ją, robiąc szybkie kroki do tyłu, podnosząc tym samym zabawnie ręce do góry i kierując swe kroki do Fen. Błękitny zastanawiał się jeszcze nad kilkoma rzeczami. Jednak póki co zatrzymał to dla siebie. Kiedy już zbliżył się dostatecznie blisko do swojej przyjaciółki, spytał - Znalazłaś przejście do tego pomieszczenia "D"?
Nie pośpieszał jej. Starał się brzmieć jakby zależało mu tylko na czasie, bowiem mało go mieli. Nie wiadomo co się działo po drugiej stronie a należało też sprawdzić czy owy korytarz "D" był bezpieczny i nie zawierająca już żadnych pułapek.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rhea Marissa Tirial
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 16 wrz 2012, o 14:04
Miano: Rhea Marissa Tirial
Wiek: 125
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Status: Lekarka z Cytadeli, kapitan wędrownej kliniki, kuzynka zbiegłej Ardat-yakshi
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

19 cze 2013, o 14:58

Ze spokojem przyglądała się z ukrycia całej sprawie, czekając na okazje do działania. Nie miała jednak zbyt wiele do roboty, gdyż pozostali byli bardziej doświadczeni w wojaczce i hakowaniu systemów niż ona i nikt jeszcze nie oberwał na tyle, by potrzebować pomocy lekarskiej. Jedynie ich tarcze były w kiepskim stanie, co sygnalizowało dziewczynie, by była bardziej czujna. A co do gazu... Zastanawiała się nad ewakuowaniem mieszkańców z piętra, lecz plan poszedł się topić, gdyż droga ucieczki była odcięta przez zamkniętą grodź, a Gryz nadal był za nią.
- Czy w tym sektorze jest pomieszczenie z systemem podtrzymywania życia? Jeśli tak, to moglibyśmy zamknąć się tam na chwilę, razem z mieszkańcami i odczekać, aż gaz zabije pozostałych i się ulotni.- Zaproponowała im po cichu. Trzeba przyznać, że trochę jej ulżyło, gdy dowiedziała się o prawdziwych zamiarach większości grupy. Nie mają dzięki temu odmiennych poglądów, które mogłyby spowodować, że się nawzajem znienawidzą. Wystarczyło teraz tylko pozbyć się Krwawej Hordy, która mogła im przeszkodzić w wykonaniu zadania. Po chwili z posępną miną podeszła do zamkniętej grodzi, po czym oparła się o nią plecami.
- Spokojnie Gryz. Prawdziwy wojownik powinien wykazywać się cierpliwością, nawet w najbardziej wkurzających sytuacjach.
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

19 cze 2013, o 21:07

-Nie jestem zestresowana tylko wkurwiona. - Odcięła się świdrując lidera wzrokiem. Patrzała na niego wciąż jak tłumaczył Gryzowi ich racje i starał się go przekonać, patrzyła wciąż jak ponownie zwrócił się do niej. -Jesteśmy na Omedze do ciężkiej cholery. Cała stacja ledwo się trzyma. Użycie ładunków wybuchowych grozi zawaleniem kondygnacji, a wentylacja to zabytek. To nie Cytadela, żebym mogła bawić się z nią, odcinać, kierować i bawić się. Ładny mi wybór postawiłeś, zagazować mieszkańców, albo pozbawić ich tlenu. - To też jej się nie podobało. Nie miała zamiaru tak ryzykować. Kiedy przemówiła Niebieska, Stark westchnęła. -My mamy maski i hełmy, systemy kombinezonów dostarczą nam czystego, nieskażonego powietrza. Tutaj chodzi o mieszkańców. Też z chęcią zagazowałabym skurwieli, ale nie postawię na drugiej szali zagłady połowy cywilnej ludności tego dystryktu. - Powiedziała i popatrzała po reszcie chcąc się dowiedzieć co oni myślą o smierci cywili w zamian za śmierć części ich przeciwników. -Kurwa. Mogę podrzynać gardła handlarzom niewolników, patroszyć łowców, wysadzać w powietrze piratów, tępić hordy i terrorystów i zabić bez wahania osoby, które nastają na moje życie, ale kurwa, nie zaryzykuję w ten sposób życia cywilów. Możemy załatwić to inaczej. Mamy element zaskoczenia, snajpera, żołnierza, biotyczki i eskadrę mechów. Daruj sobie ten gaz, bo wepchnę Ci puszki z nim w dupę. - Och była rozzłoszczona, a wkurwiona Stark to niemiła i niebezpieczna Stark.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

19 cze 2013, o 22:39

No to teraz się zaczynało. Idealiści... - odpowiedział sobie w myślach Will, który momentalnie odszedł od Fen, kierując się do Stark - Dobrze, już dobrze! - odkrzyknął do niej, kiedy się tym samym zbliżał - Zrozumiałem...boicie się o życie mieszkańców i nie chcecie ryzykować. W porządku!
Ostatnie zdanie wypowiedział w momencie jak się zbliżył dostatecznie blisko pani komandor. W przeciwieństwie do reszty błękitnych jak zdążyła zauważyć, Kraiven nie był terrorystą. Był człowiekiem, którego interesował cel wykorzystując każde możliwe środki. Fakt, ryzykował chcąc wpuszczać gaz, odcinając tym samym na chwile dopływ powietrza mieszkańcom, ale jaki mieli wybór? Wszakże na ich drodze stała cała Krwawa Horda z Omegi!
- Tylko weź poprawkę na to, że mamy do czynienia z całym pieprzonym lunaparkiem vorchów i kroganów! Naprawdę myślisz, że nasza piątka i te mechy dadzą radę tym małym i dużym dzikusom? NIE DAMY! Zaleją nas, chyba że znajdziemy jakiś cudowny plan uniemożliwiając im to! Niestety śmieć przyznać, że właśnie mi się kończą!
Kraiven zdenerwowany, zaczął chodzić to w jedną i drugą stronę. Nie podobało mu się to, że Stark przyznała, iż gaz jest niebezpieczny. Nie wziął tego pod uwagę. Wręcz przeciwnie, nie chciał tego przyjąć do wiadomości. I wtedy coś w nim pękło. Zatrzymał się na moment, unosząc głowę do góry ku wiatrakowi, który ledwie co się kręcił. A co jeśli ma rację? Naprawdę opłaca się takie ryzyko? Co jeśli gaz zabiłby tych wszystkich niewinnych ludzi wliczając w to kobiety i dzieci? Miałby na swych rękach śmierć niewinnych osób...
- Kurwa... - odparł dość cicho, ale na tyle, że większość, która stała przy nim usłyszała. Opuścił głowę w dół, zerkając znów na panią komandor - Zajmij się programowaniem mechów by były po naszej stronie. Ja zajmę się zaminowaniem nam tyłów. - po czym spojrzał na Vic i panią doktor - Idźcie do Fen i pomóżcie jej znaleźć przejście do pomieszczenia "D". Przedostańcie się i zobaczcie co tam jest - znów skupił swój wzrok na Stark - Gdy skończę minowanie, wpadam do ciebie i do nich dołączymy. Jak ujrzę co jest w tamtym pomieszczeniu, wtedy zadecyduje co dalej...póki co skupmy się na podstawowych rzeczach...
Skończywszy mówić, skierował swe kroki do drzwi, czekając aż pani komandor mu je otworzy.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

19 cze 2013, o 23:07

Czy oni nie mieli lepszej roboty, niż się kłócic o plan? Z każdą kolejną minutą mieli wiecej problemów i coraz mniej czasu. A jakby bło tego mało, Stark zaczęła Widmić i bronić niewinnych. Święta się znalazła... Batarian żałuje, nawet jeśli to dzieci... Stark chyba powinna wbic sobie do głowy, ze na Omedze nie ma miejsca dla bohaterów.
- Żałuje batarian, ja pierdolę - tak, nie omieszkała tego skomentować, z wyraźnym wyrzutem, ze utrudnia sprawę. To nie bła Cytadela, tutaj kompromis można było osiagnąć tylko mając kartę przetargową w postaci dobrego towaru, informacji czy masy kredytów. - Jakby tu mieszkała moja stara, to bym się nawet nie wahała.
Teraz też się nie wahała, wolałaby zagazować pół dystryktu, niż teraz sie babrać z kroganami, vorchami i resztą tego świństwa. No to żegnaj świecie, przez jedną glupią zbawicielkę świata mogła skończyc życie szybciej, niż spłaciłaby dług. A tak sie fajno żyło...
Wzruszyła tylko ramionami, ignorujac ewentualne zaczepki i komentarze na jej wypowiedź. Sama tylko przyjrzala się mapie, mrużąc lekko oczy, ale nic nie wypatrzyła.
ObrazekObrazek
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

20 cze 2013, o 09:55

Widać, że powstał konflikt interesów, gdy wyszły na wierzch przeciwności, które trudno by było przeskoczyć od tak. Sama Fen nie wzięła udziału już w całej dyskusji. Chciała tylko odpowiedzieć na pytanie Willa, ale nie zdążyła, bo już od niej odszedł. Przez chwilę przysłuchiwała się wszystkiemu, po czym zajęła owymi nowymi panelami, które zauważyła. Próbowała wbić opancerzone palce i stworzyć szparę, za którą mogłaby pociągnąć i wyciągnąć te części. Zaczeła się zastanawiać właśnie nad tym, dlaczego coś takiego tutaj jest. Domyślała się, że Archanioł musiał jakoś wyjść stąd po założeniu pułapek, ale czemu przejście było zaznaczone na mapach Hordy? To była ciekawostka.
Zaczęła wkładać siłę w utworzenie sobie przejścia do pomieszczenia obok. Gdyby jednak siła fizyczna nie wystarczała, to sięgnie po biotykę, choć na razie nie chciała uszkodzić jako tako paneli.
- Co byście powiedzieli na taki pomysł - zaczęła, między dobieraniem się do ściany - Zamkniemy Hordę w którymś pomieszczeniu, po czym włączymy alarmy, by cywile ruszyli tyłki jak najdalej stąd i wtedy zmienimy obieg wentylacji i rzucimy gazem w Hordę. Pomysł też jest drugi - kontynuowała jakby nigdy nic, nawet nie patrząc na pozostałych.- Przebijemy się przez tą ścianę i zostawimy im prezent w postaci naszych kolegów mechów. Może są tam jeszcze inne pułapki na dokładkę. Możecie też nie zwracać na mnie uwagi - dodała na koniec, skupiając się całkowicie na ścianie.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

20 cze 2013, o 10:08

Stojąc przy drzwiach wyczekująco, Kraiven odpowiedział Fen z drugiego końca pomieszczenia - Z alarmami, zmienieniem obiegu wentylacji, to już wszystko zależy od pani komandor - zerknął na nią na moment, po czym z powrotem na koleżankę - Póki co róbmy wszystko po kolei.
William, oparł się o ścianę, krzyżując tym samym ręce na klatce piersiowej. Już nic nie odpowiedział. Miał dosyć gadania. Pora słowa zamienić w czyny bo dyskutować i spekulować można na wiele sposobów, ale jak pięknie Stark określiła, prawie wszystko gówno trafi.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

20 cze 2013, o 10:34

Gryz zamruczał do słuchawki wyraźnie niezadowolony.

- Nie muszę do niego iść, żeby mu coś zameldować.- warknął w końcu, przeczuwając, że coś musi przebiegać nie tak, jak to zaplanował. Żeby poinformować o czymś Garma wystarczyło połączenie poprzez omni-klucz, więc nie musiał stawiać się u niego osobiście- Ja mam was nadzorować a nie biegać jak vorch z pęcherzem między wami a Garmem.- syknął, widocznie zastanawiając się nad całą sprawą. - Trochę nie chce mi się wierzyć, że chcecie zostać zamknięci w tej części tunelu i nie wierzę też, że nie da się go otworzyć, już w szczególności przez szpiega, którym jest McGrey.- odparł, bo też zanim wyruszył na misję dokładnie sprawdził, z kim będzie współpracować. - Wkurwia mnie twoje cwaniactwo od samego początku, Kraiven. Masz mnie za idiotę? Wiedziałem, że Błękitne Słońca nie będą grać czysto. Więc przekazuję dowództwo McGrey i macie mi tę grodź, kurwa, otworzyć.- rzekł to bardzo stanowczym głosem, ale w każdym razie dialog między Williamem a Gryzem słyszał jedynie Kraiven, więc mógł zdecydować, czy przekazać informacje o zmianie dowództwa reszce drużyny. Można było spodziewać się, że nie chodzi tu o zwykłe nerwy kroganina i że McGrey też nie ufa, ale ona przynajmniej nie należała do innej grupy najemniczej. Garm mógł przewidywać pułapkę ze strony dwóch osób z Błękitnych Słońc, to znaczy Fenenny i Williama, zwłaszcza, ze przecież osobiście szedł na tę misję, a nie jedna osoba chciałaby go zabić, więc poinstruował Gryza, jak ma się zachować w podobnej sytuacji. Niestety Krwawa Horda nie miała zbyt wielu specjalistów od hakowania, a i pozory współpracy pomiędzy grupami najemniczymi należało jakoś zachować, więc złożono grupę Gringo, która miała zadziałać szybko i sprawnie nawet, jeśli nie miała składać się z zaufanych osób. A Gryz miał to wszystko nadzorować. Jednak jeśli Gringo miała okazać się nieskuteczna, wtedy Krwawa Horda musiałaby uciec się do innych środków, żeby dostać się do dalszych tuneli.

Trudno było ocenić, jak wysokie byłoby ryzyko zakażenia mieszkańców tego piętra. Sam plan Williama miał prawo zadziałać, to znaczy Stark widziała w terminalu, że dałoby się teoretycznie ustawić nawiew w taki sposób, by przekierować gaz bezpośrednio do pomieszczenia C, ale też niestety nikt nie mógł dać gwarancji, czy wszystkie wiatraki były w pełni sprawne i czy w ogóle włączyłyby się w przeciwnym kierunku, a to stwarzało ryzyko chociażby częściowego zagazowania bezbronnych mieszkańców. Poza tym przewody wentylacyjne miały swoje lata, a ich renowacja była pod wielkim znakiem zapytania. Być może pod wpływem silnego ciągu powietrza, przewód urwałby się gdzieś po drodze, całkiem rujnując plany drużyny i stwarzając ryzyko dla nich samych. Oczywiście to jedynie przypuszczenia, bo też przy odrobinie szczęścia mogłoby się okazać, że wentylacja była wymieniana jakiś czas temu. Przecież dostarczanie powietrza Dystryktowi to podstawa życia dla wszystkich, więc nie można było zostawiać ich w zrujnowanym stanie, a jakieś narzędzia leżały w miejscu, gdzie stał obecnie Gryz. Żeby móc oszacowac prawdopodobieństwo zagazowania mieszkańców, należałoby najpierw przyjrzeć się jakiemuś fragmentowi wentylacji.

Po tym Stark powróciła do programowania mechów. Po ich wyłączeniu nie sprawiały większego problemu. Nie była to zbyt wdzięczna robota, mozolne wpisywanie ich danych a następnie programowanie wzorca zachowania, ale kiedy były już gotowe do użycia, wystarczyło wprowadzić odpowiednią komendę i trasę w momencie, kiedy chciała, żeby zaczęły tryb patrolowy.

W tym samym czasie Fenenna dobrała się do dziwnego miejsca na ścianie. Spróbowała wbić ręce w szparę pomiędzy poszczególnymi panelami. Co prawda nie było to łatwe zadanie, ale zauważyła, że ten pod wpływem nacisku wygina się i gdyby tylko miała go czym podważyć, mogłaby spróbować go oderwać i zobaczyć, co znajduje się pod spodem. Wtedy jednak wpadła na genialny, choć niezwykle prosty pomysł, to znaczy wyłamania panelu siłą biotyczną. Odsunęła się wraz z Rheą i Viccą na kilka kroków, po czym skupiła energię na ścianie. Jednym zwinnym ruchem płyta oderwała się i poleciała w jednego z mechów, które właśni programowała Stark. Na szczęście go nie uszkodziła.

Pod spodem ukazała się oczom trójki cała chmara robactwa, która przestraszona nagłym źródłem światła rozbiegła się wokoło w popłochu, szukając dobrej, ciemnej kryjówki do rozmnażania. Dziewczęta po chwili odkryły plątaninę kabli, rur i innych przewodów, które doprowadzały niezbędne środki, jak wodę i prąd dla tego Dystryktu. Natomiast pod spodem dało się zauważyć szczelnie zamontowaną płytę metalową, ale żadnych spawów czy mocowań na śrubę. Zapewne dziewczyny pod gęstą podszewką z różnego rodzaju przewodów początkowo mogły tego nie zarejestrować, ale na samym środku znajdował się niewielki otwór wielkości dwadzieścia pięć na dwadzieścia pięć centymetrów, przysłonięty niewielkim fragmentem płyty kartonowo-gipsowej, przez który można by było maksymalnie włożyć rękę po usunięciu przeszkody. Wkładanie innych części ciała mogło się skończyć utknięciem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

20 cze 2013, o 12:24

Wyglądało na to, że taktyka przekonywania się nie sprawdzała na kroganinie. W takim razie trzeba było przejść do taktyki mydlenia oczu. Kraiven słysząc odpowiedź Gryza, znów spojrzał na Stark tak aby domyśliła się, że o niej było mowa.
- W porządku - odparł przez komunikator po uprzednim westchnięciu - Spróbujemy jeszcze raz pomajstrować przy konsoli, aby otworzyć gródź...Nic nie obiecuje, ale zrobię jak sobie życzysz - Na moment zdjął palce ze słuchawki w uchu, odpowiadając drużynie - Kroganiec chce żeby McGrey przejęła dowództwo, ponieważ mi już nie ufa. Heh...dureń. Możesz dowodzić pani komandor jeśli chcesz, ale już zapewne zdążyłaś zauważyć, że moje dowodzenie było tylko dla korzyści zdobycia zbiornika z gazem. Nikt z nas nie dowodzi. Wspólnie podejmujemy decyzje. Poza tym...Gryz chce też żebyś otworzyła mu gródź. Pogadaj z nim, nakłam go, że próbujemy ją otworzyć. Powiedz co chcesz, byle by zyskać na czasie. Częstotliwość komunikacji znasz...Do tego - odkleił się od ściany - zastanów się nad zniszczeniem Krwawej Hordy. Potem możemy żałować i tylko liczyć na łut szczęścia oraz na nasze doświadczenie bojowe, którego większość z naszej drużyny nie posiada - odpowiedziawszy, znów wcisnął na komunikator - Przekazałem dowództwo McGrey. Możesz z nią już pogadać jak chcesz
To był koniec gadaniny. Pora było zacząć działać. Will odczekawszy, aż Stark mu otworzy, przeszedł przez drzwi do tunelu gdzie zajął się jego zaminowaniem. Oczywiście zauważył, że gródź była dalej niedomknięta. Widać drużyna Gringo nie była uwięziona jak Gryz wspominał. Komuś tylko nerwy puściły. Słyszał po drugiej stronie jego ciężkie tupanie jakby się niecierpliwił. Nic nie odpowiadając ani komentując, zajął się rozstawianiem min, koordynując je ze swoim omni-kluczem tak, aby w razie czego je wyłączyć bądź zdetonować. Z początku zastanawiał się czy nie połączyć to z dynamitem, który dostał od Fen, ale ostatecznie zrezygnował z tego pomysłu. Kto wie, może się jeszcze przydać. Poza tym siła wybuchu min laserowych była wystarczająca do zawalenia tunelu. Jeśli kroganin zauważyłby go pytając co robi, wmawiał mu na spokojnie, że zmieniał bezpieczniki regulacji grodzi, choć wiadomo, że takowych tutaj nie było. Czy on o tym wiedział? Zapewne nie...Tym samym po założeniu pułapki, Will zamierzał wziąć jeden z przewodów zniszczonej Sondy, oraz powrócić do Stark by zobaczyć czy ustawiła mechy i podjęła decyzję odnośnie użycia gazu w wentylacji. Jeśli nie...cóż, zamierzał go wykorzystać w innym celu.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

21 cze 2013, o 09:13

Zmarszczyła brwi, widząc znalezisko, które jednak nie okazało się bezpośrednim przejściem do pomieszczenia obok. Spojrzała na panie obok, przez chwilę zastanawiając się, czy nie zwrócić uwagi Willa i Stark, ale tamta dwójka miała swoje własne problemy w tym konkretnym momencie.
- Pal licho to wszystko - wymruczała bardziej do siebie niż do innych. Podeszła do otworu, zaczęła rozsuwać kable i straszyć bardziej robale, uważając czy przypadkiem tutaj też nie ma jakiś zabezpieczeń w postaci mini pułapek i samych czujników. Z płytką kartonową chyba powinno jej pójść lepiej. Jej ciekawość wzrastała z każdym ruchem, który miał na celu dostanie się do środka teko tajemniczego otworu. A przynajmniej dostanie się tam jej ręki.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

21 cze 2013, o 10:12

-Kurwa. - Zaklęła, kiedy Will skończył rozmawiać z Gryzem i oznajmił co następowało. -Ten głupi chuj narobi nam problemów jak się nie zamknie. - Zazgrzytała zębami. Założyła ponownie na łeb swój hełm i nastawiła kanał do Gryza. -Tu McGrey. Błękitny oddał mi dowództwo. Przymknij się z łaski swojej i poczekaj jeszcze dwie minuty, już kończę z tą pierdoloną grodzią. - Rzuciła w słuchawkę. Oczywiście nawet nad nią nie pracowała. Kroganin działał jej na nerwy, a mieli wystarczająco zmartwień, jeśli chcieli zaskoczyć Hordę ten ćwok nie mógł ostrzec szefa, że Gringo coś knują. -Vica, jak tak bardzo chcesz zagazować tych skurwysynów, to rusz swój chudy zadek, poszukać tuneli wentylacyjnych i je zbadaj, zeskanuj czy cokolwiek. Sprawdź ich stan, czy wirniki działają, czy kanały są sprawne. Jeśli tak, możemy zaryzykować. Poślę cichy alarm bezpośrednio do mieszkań w dystrykcie i wyślę mieszkańców do ewakuacji i będziemy mogli użyć gazu. Jeśli wentylacja jest stara i nie do końca sprawna rezygnujemy, bo zagazujemy i siebie. Jasne? - Zwróciła się do Vici. Nie była zadowolona. Młoda przejawiała chory rasizm i nienawiść do batarian... co jej kurwa były winne dzieci. -Fene, masz coś? - Zapytała widząc, że ta grzebie przy ścianie, a za nią kłębowisko masy kabli i przewodów. -To pion zasilający z dostawą energii i wody czy tylko mi się zdaje...? - hmmm... jakby można było go wykorzystać... trzeba pomyśleć. -Idę uspokoić Gryza, sprawdźcie wentylację i ten pion, może znajdziemy coś co się nam przyda, mechy już mamy. Może jest tu więcej wnęk z sądami bojowymi. - rzuciła i ruszyła do grodzi, gdzie Will pracował nad minami. Skineła mu głową po czym położyła się na ziemi i odpaliła omni klucz. wystarczyło, że namierzy nogi kroganina, by otrzymać Skan taktyczny. Gdy to było gotowe, uruchomi kamuflaż taktyczny i prześlizgnie się na drugą stronę niewidoczna do kroganina. Wstanie szybko, sięgnie po snajperkę, korzystają z informacji ze skanu o najsłabszym miejscu Gryza - zakładając pewnie będzie to jego durny łeb, wyceluje i strzeli. Jeśli nie ściągnie kutasa za pierwszym strzałem co jest bardzo mało prawdopodobne, w końcu strzela niemal z przyłożenia, ze snajperki w oznaczonego przeciwnika... sięgnie po pistolet i odda kilka strzałów w kroganina by go dobić na amen. Nie będzie im skurwiel psuł szyków, lepszy martwy niż gadający z Hordą. Jeśli jakimś cudem pomyśli o sięgnięciu po broń przegrzeje ją Sabotażem a potem zabije skurwiela jak planowała. Jak padnie obszuka trupa i wróci do reszty. -I jak tam rekonesans?
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

21 cze 2013, o 11:48

Czego można było się spodziewać po Stark jak nie na pochopnych działaniach. Widząc jak ta wkroczyła do tunelu, kiwnąwszy mu głową, Kraiven zdziwił się. Z początku nie wiedział co zamierza, ale pojawienie się jej w tym miejscu nie wróżyło nic dobrego. Mając już założony hełm, przestał minować, chcąc przypatrzeć się jej zamierzeniom. Dopiero gdy padła, załączając jakąś moc technologiczną, zdał sobie sprawę co zamierza. Skok adrenaliny przeszył jego ciało pod wpływem tego zdarzenia i szybko ruszył ku niej chcąc ją powstrzymać od szalonego pomysłu zabicia Gryza. Jeżeli udałoby mu się złapać Stark nim ta stała by się niewidzialna, łapie ją za ramię. Gdyby jednak mu się nie udało, włącza termowizjer i dobiegając łapie ją za rękę, krzycząc.
- McGrey! Dobrze, że jesteś! Bezpieczniki regulacji grodzi sprawdzone. Zostało do zrobienia jeszcze kilka rzeczy. Chodź! - w tym momencie, ciągnie ją dość mocno do pomieszczenia z terminalem zarządzającym wentylacją
- Gryz, już niedługo! Musisz wytrzymać jeszcze trochę - krzyknął, idąc tym samym.
Kiedy już znajdą się w pomieszczeniu, puszcza ją i odpowiada dość cicho przez hełmofon nie ukrywając zdenerwowania.
- Upadłaś na głowę? Chcesz się rzucać na krogańskiego watażkę sama do tego będącym w stałym kontakcie z Garmem?
Istotnie, Gryz nie był zwyczajnym kroganinem a KROGAŃSKIM CZEMPIONEM. Dużym bydlakiem, który wielkością był o nieco połowę większy od przeciętnego przedstawiciela swojej rasy. Rzucanie się ze słabym ekwipunkiem w pojedynkę na takie monstrum jest przejawem czystej głupoty. Stark chyba nieco przesadziła. Gdyby nawet jakimś cudem udało jej się tego dokonać, odgłosy walki z pewnością byłyby słyszalne w punkcie "B" a to zaowocowało by spartolenie pułapki na Krwawą Hordę.
- Przekazałem ci dowództwo tylko po to abyś uspokoiła tego krzykacza a nie wykonywała brawurowych akcji. Nie przypuszczałem, że pierwsze co zrobisz to zechcesz stracić życie - uniósł ręce do góry by ją uspokoić i dając do zrozumienia by została tam gdzie jest - Zostań...i nic już proszę cię nie kombinuj
Ta sytuacja, wyprowadziła Kraivena z równowagi. Gdyby Stark nie była kobietą, z pewnością by ją doprowadził do porządku jak na faceta przystało, ale niestety jedyne co mógł zrobić to tylko zmusić ją do przemyślenia tej sprawy. Nie tracąc już więcej czasu, zdał sobie sprawę, że minowanie tunelu było czasochłonne i ryzykowne. Dlatego też zaniechał tego. Jedynie co zrobił to szybko podbiegł do terminalu w tunelu, uruchomił komendę zamknięcia na głucho drzwi po kilku sekundach i sam wrócił do pomieszczenia. Widząc ponownie panią szaloną komandor, wskazał jej palcem za terminal, aby zajęła się przygotowaniem mechów, po czym ruszył do Fen i Rhei, chcąc zobaczyć co odkryli. Dość dużej wielkości dziura będącą hodowlą zarodników jak i prawdopodobnie jak Stark powiedziała pionem zasilającym, zmusiła go do przyjrzenia się bliżej temu wszystkiemu. Starał się ocenić, czy wybuch dynamitu zrobił by przejście na tyle duże, że przeszedłby przez nią człowiek jak i zarówno mech.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rhea Marissa Tirial
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 16 wrz 2012, o 14:04
Miano: Rhea Marissa Tirial
Wiek: 125
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Lekarz
Status: Lekarka z Cytadeli, kapitan wędrownej kliniki, kuzynka zbiegłej Ardat-yakshi
Kredyty: 10.000

Re: [OPERACJA ARCHANIOŁ] Niższe piętro

21 cze 2013, o 14:29

Nie bała się pobrudzić rąk, nawet w całej masie robali. A jeśli zdarzyłoby się, że musiałaby później kogoś opatrywać, to wystarczy, że założy rękawiczki i kłopot ze sterylnością załatwiony. Gdy jednak usłyszała kolejne narzekania Gryza, dotarło do niej, że lepiej będzie, gdy zajmie się kwestią dyplomatyczną. Reszta drużyny, zwłaszcza McGrey i Kraiven mieli już dość narzekań kroganina. Rhea podeszła więc do mężczyzny, gdy ten powstrzymywał pani komandor.
- W obecnej sytuacji nie na wiele się wam przyda moja pomoc z instalacjami i planem ataku, więc może przydam się przynajmniej w tej sprawie?- Zaproponowała swoją pomoc człowiekowi. W klinice na Omedze, nie raz musiała się użerać z kroganami, którzy zostali przyjęci po jakiejś zadymie. Niektórzy z nich chwilę wcześniej byli w stanie szału krwi i trzeba było się trochę namęczyć, by doprowadzić ich do porządku. Z Gryzem powinno być więc łatwiej.
- Spróbuje go choć trochę namówić do współpracy i zachowywania się ciszej. Dzięki temu nie będzie już was tak dekoncentrował.- Odrzekła i w razie zgody, oddaliła się, by osobiście porozmawiać z Gryzem. Porozumiewanie się przez komunikatory nie pomaga w dobrym dotarciu do umysłów innych chyba, że się im grozi.
- Oboje wiemy, że każda misja wymaga pewnego rodzaju poświęceń. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, a Garm w szczególności powinien w swoim planie ataku uwzględnić możliwe kłopoty. McGrey i pozostali próbują teraz im zaradzić, co jest niełatwe zwłaszcza, że co chwila pojawiają się kolejne trudności. Więc nalegam, byś chodziarz spróbował się pohamować, bo twoje krzyki jedynie utrudniają otwarcie grodzi. Niestety mechanizm, którym pozostali się teraz zajmują, to kupa złomu, do której konfiguracji potrzeba czasu i cierpliwości. Krzyki tylko ich spowolnią, przez co jest ryzyko, że całkowicie zawalimy plan. Zachowaj się więc, jak na prawdziwego kroganina przystało... I przestań ciągle narzekać, jakaś baba...- Miała nadzieję, że jej słowa choć trochę podziałają, choć musiała przyznać, że była dla gryza trochę bardziej uprzejma, niż dla większości innych przedstawicieli jego rasy. Czas pokaże, jakie będą tego skutki...

Wróć do „Operacja Archanioł”