Zanim Palmira przeszła do działania, starała się na szybko określić całą sytuację, co też zrobiła oczywiście zanim ruszyła w stronę garażu, ale ponowna ocena całego miejsca powinno pomóc jej w podejmowaniu trafnych decyzji. Dlatego przede wszystkim obrzuciła wzrokiem grupkę batarian, potem starała się dostrzec Nell z odległości, choć prawdopodobnie było to dość trudne ze względu na warunki atmosferyczne. Na koniec przyjrzała się garażowi i całemu otoczeniu. Nie powinno to zając dłużej niż kilka sekund, bo też nie było się nad czym zastanawiać, a chodziło o analizę potencjalnych możliwości, więc zwyczajnie przystanęła i przez niedługi czas znieruchomiała, oglądając każdy przydatny szczegół.
Pierwszym i najważniejszym pytaniem, jakie Palmira sobie stawiała, to czy Nell znajduje się w dość dobrze osłoniętym miejscu i jest w stanie zająć grupę batarian na dłuższą chwilę, czy też jest to całkowicie wykluczone i Nache musiałaby pomóc Niewolnicy. Asari może nie darzyła Nell ani zaufaniem ani szczególną sympatią, ale też pozostawienie dziewczyny samej sobie mogłoby tylko pokomplikować całą misję, gdyby ta zginęła. Straciliby wsparcie z jej strony. Oczywiście nie można było też dopuścić do tego, żeby batarianie zaalarmowali resztę osób w kompleksie, ponieważ wtedy na pewno nie udałoby się Palmirze wydostać stamtąd kompana. Dlatego niezwykle ważne było ocenienie, czy lepiej najpierw zlikwidować strażników przed bunkrem czy najpierw najszybciej jak to możliwe uwolnić drella.
Następnie nie należało zapominać o oszacowaniu potencjalnego zachowania wszystkich batarian. Przede wszystkim Palmira musiała na szybko stwierdzić, czy ci byli dość zaabsorbowani strzelającą ze snajperki Nell. Było to o tyle ważne, że Nache nie chciała ryzykować tego, że jeśli wbiegnie do garażu, któryś z nich strzeli jej w plecy albo wręcz cała grupa ją zaatakuje, kiedy ta będzie nieosłonięta. Palmira nie była przecież typem samobójcy a już zdecydowanie nie chciałaby wchodzić do jamy lwa całkiem bezmyślnie.
Palmira nie mogła też zapomnieć o tym, żeby zerknąć na uzbrojenie batarian. Ich siła bojowa decydowała o tym, jak ciężko byłoby ich sprzątnąć dwóm niewprawnym w boju dziewczynom, ile by to zajęło i jak wiele obie ryzykowały, to znaczy jakich obrażeń mogły doznać i czego mogłyby się spodziewać.
Potem Palmira zerknęła na mako. Chciała ocenić jego stan techniczny na tyle, na ile pozwalało zwykłe, szybkie spojrzenie. Obejrzała też przez szybę miejsce kierowcy, czyli to, czy ktoś tam siedział i stwarzał kolejne zagrożenie. Jeśli to było możliwe, asari chciała sprawdzić, czy w pojeździe są kluczyki oraz czy jest zamknięty, czyli czy skoble w środku przy drzwiach są zatrzaśnięte, a to wszystko tylko po to, żeby wiedzieć, czy istniałaby jakakolwiek nikła szansa na to, by ukraść pojazd i czy zdążyłaby to zrobić przed batarianami i czy ten w ogóle byłby na tyle sprawny, by go użyć oraz czy nie lepiej byłoby zostawić go dopiero na samą drogę powrotną na "Przyczajonego".
W następnej kolejności należało ocenić pole walki, a przede wszystkim odległości pomiędzy Palmirą, mako, batarianami, Nell, garażem oraz wejściem głównym. Bez tego dziewczyna nie mogłaby znaleźć bezpiecznego ukrycia czy też stwierdzić, skąd najlepiej byłoby zaatakować czy też, czy byłaby w stanie zakraść się w tym momencie do garażu, skoro ten batarianin, który ją zauważył, padł bez życia po strzale ze snajperki. To jednak nie wszystko! Należało przecież zobaczyć, gdzie w okolicy znajdują się możliwe osłony oraz jak skuteczne byłoby ukrycie się za nimi, to znaczy, czy nie rozwaliłyby się przy długim ostrzale, czy Palmira miałaby dobrą widoczność oraz swobodę ruchów. Asari nie chciałaby też pominąć ewentualnej możliwości przemieszczania się w czasie ostrzału, czyli ważne było rozmieszczenie poszczególnych osłon i to, czy dałoby się turlając albo zwyczajnie przebiegając chować za następnymi.
Także garaż należało ocenić. Palmira obróciła głowę w tamtym kierunku i oszacowała, czy ktokolwiek się w nim znajduje, czy są tam osłony, za którymi mogłaby się schować, czy znajdują się tam drzwi prowadzące do dalszej części kompleksu oraz oczywiście, czy znalazłaby tam coś, co mogłoby jej pomóc w walce, czyli jakąś broń ciężką. To było też o tyle ważne, że przecież gdyby ktokolwiek wyszedł drzwiami garażowymi i dostał do rąk taką niebezpieczną broń, mogłaby już żegnać się z życiem, więc jeśli cokolwiek tam leżało, bez względu na wszystkie inne poniżej przedstawione scenariusze, ruszyłaby najpierw po tę właśnie broń.
Całe oględziny nie były żadną procesjonalną oceną ani czasochłonnym procesem. Polegały na szybkim rzuceniu oka na otoczenie, aby oszacować wszystkie słabe i mocne strony, co zrobiłby każdy na miejscy Palmiry, bardziej odruchowo niż z zamierzeniem prowadzenia dywagacji na temat wszystkich wyjść z sytuacji. Nache nie mogła pozwolić sobie na zbytnią stratę czasu, dlatego chciała opracować plan, który przy szybkim myśleniu dałby jej jakiekolwiek pole manewru. To wszystko natomiast po to, żeby stwierdzić, czy lepiej pozostać na zewnątrz i ostrzelać batarian czy może istniałaby szansa, żeby asari najpierw ruszyła po Derieta i wtedy z grupą wzbogaconą o drella i być może również siostrę Nell, szybko pokonała stojących przed bunkrem batarian, ukradła mako i wyruszyła z tej piekielnej planety.
Gdy po kilku sekundach oględziny były zakończone, asari opracowała trzy możliwe warianty zachowania, w zależności od tego, jak w ogóle wygląda otoczenie.
Pierwszy wiązał się z mako. Jeśli Palmira oszacuje, że batarianie znajdują się w dość sporym oddaleniu od pojazdu, a ten jest otwarty, a kluczyki znajdują się w środku, wtedy bez wahania pobiegnie do niego, otworzy drzwi, bez względu na to, czy od strony pasażera czy kierowcy, bo też nie wiadomo, w jakiej pozycji mako właśnie stoi, po czym przeskoczy na siedzenie kierowcy, zatrzaśnie drzwi guzikiem centralnego zamykania, żeby nikt nie stał się jej niechcianym pasażerem, a następnie włączy silnik, wkładając znalezione na siedzeniach lub w schowku czy też w stacyjce kluczyki do stacyjki i przekręcając do przodu tak, żeby uruchomić elektrykę i żeby pojazd był gotowy do użycia. Jeśli pojawią się na wyświetlaczu jakieś kontrolki ostrzegawcze, rzuci na nie okiem i o ile te nie będą wskazywały na to, że pojazd wybuchnie lub cokolwiek innego niebezpiecznego mogłoby się jej stać, włączy silnik. Potem spojrzy na lusterko lewe boczne, żeby przypadkiem nie najechać na kogoś lub coś niechcianego. Potem na pełnym warkocie silnika wycofa pędem, a kiedy już będzie w dość dobrej pozycji, by widzieć pole walki, krążąc wokół, aby nie naruszyć za bardzo osłon pojazdu i nie narazić się na wybuch zamknięta jak w puszce, rozpocznie ostrzał z karabinu wbudowanego do pojazdu, uważając oczywiście na Nell, by na nią przypadkiem nie trafić. Palmira nie zaryzykuje oczywiście wystrzału rakiety, żeby nie trafić niechcący Niewolnicy, ale jeśli to będzie konieczne lub wskazane, ruszy pojazdem wprost na batarian, chcąc ich rozjechać oponami. Przy tym wszystkim Palmira zachowa pełnię powagi i skupienia. Będzie jeździła ze zmarszczonymi brawiami i klęła jak szewc, ale nie pozwoli sobie na litość czy zawahanie. Zrobi to, co ma w planach, żeby tylko utorować sobie drogę do bunkra. A potem... potem wyżyje się na Deriecie, przez którego musi znosić takie stresy i serce, chcące wyskoczyć jej z piersi.
Drugi możliwy scenariusz zakładał, że Palmira ruszy bezpośrednio do garażu. Jeśli nie byłaby w stanie stwierdzić, czy mako można ukraść lub jeśli było to wykluczone, wtedy rozważałaby pójście najpierw po Derieta. Musiała jednak upewnić się, czy Nell byłaby w stanie jakiś czas odpierać atak batarian, w garażu nie było większego zagrożenia, a także, czy batarianie byli na tyle zaabsorbowani Niewolnicą, że nie stanowiliby dla Nache przeszkody. Jeśli wszystko wskazywało na to, że ryzyko związane z wejściem do kompleksu nie było zbyt duże, asari wkroczyłaby do garażu, przy okazji mocnym ruchem ręki uruchamiając biotyczną barierę, żeby zabezpieczyć się przed nieznanym, które spotkać może w środku bunkra. Nie starałaby się już pozostać niezauważona, teraz liczył się czas, więc przebiegłaby przez garaż, najpierw stając przy progu drzwi wejściowych. Otworzyłaby je, a następnie tylko wychylałaby się do środka, żeby zorientować się, czy w środku ktoś jest, coś stanowi zagrożenie oraz jak ciężko byłoby odnaleźć w środku Derieta, to znaczy czy korytarze są bardzo rozgałęzione, czy może w środku jest tylko jedna ścieżka lub pokój, czy znalazłaby gdzieś komputer z kamerami lub cokolwiek innego. Jeśli droga byłaby czysta, Palmira wchodzi dalej, ale nie szpera wokoło. Ma zamiar przeć na przód, ewentualnie posiłkując się napotkanymi terminalami, aby szybciej dostać się do drella, czyli starając się zgrać na swój omni-klucz mapę kompleksu lub zobaczyć go w kamerach ochrony.
Ostatnia droga, jaka pozostawała Palmirze, to po prostu atak. Aby jednak wdrożyła w życie ten pomysł, musiałaby stwierdzić, że nie ma najmniejszych szans, by Nell poradziła sobie lub zajęła grupę batarian na tak długo, by Nache w tym czasie zdążyła odszukać Derieta, a prawdopodobieństwo użycia mako było bardzo nikłe lub wykluczone. Po oszacowaniu pola walki Palmira zdecydowałaby się najpierw okryć swe ciało barierą biotyczną, a następnie pobiec za wystarczająco dużą i stabilną osłonę, która najlepiej znajdowałaby się przy innych, potencjalnych osłonach, by w razie potrzeby mogła przemieszczać się czy to biegiem czy turlaniem to za jedną, to za drugą, a to wszystko, żeby zminimalizować ryzyko, gdyby batarianie dysponowali granatami lub chcieli ją szarżować. Zanim jednak zaczęła ostrzał, zmieniła amunicję na krio, żeby przy dużym szczęściu udało jej się może kogoś zamrozić. Istotne było też to, że asari chciała ostrzelać przeciwników za ich plecami tak, żeby ci byli bardzo niezdecydowani, czy powinni atakować ją czy Nell. Starała się też celować w tego przeciwnika, którego próbowała sprzątnąć Niewolnica, żeby powoli ograniczać ilość batarian przed bunkrem. Jeśli zauważy, że któryś z nich próbuje wezwać posiłki, rzuca w niego falę uderzeniową.
Wyświetl wiadomość pozafabularnąPrzy drugim scenariuszu proszę o opis wnętrza, żebym wiedziała, czy i jeśli tak, to kogo bym miała zaatakować.
Przy scenariuszu 1 i 3 proszę o mapę terenu i dokładny opis wszystkiego, co w tym poście Palmira obserwowała, żebym wiedziała, jak się zachować.