Słysząc, że cena się zgadzała z tą na karcie, zapłacił jej 20 kredytów
- Reszty nie trzeba - odparł.
Upewnił się czy prawidłowo przelał jej te dwie dychy - sygnał zakończenia transakcji to potwierdzenie, że wszystko jest w porządku. Jeszcze raz spojrzał się na odchodzącą barmankę, mając nadzieję że napiwek powinien zamknąć sprawę, alej jednak coś sobie przypominał, tylko co...
Po chwili zdołał zauważyć na moment, że wszedł jakiś mężczyzna, którego twarz była typowa dla rosjanina, kierując się gdzieś w kąt lokalu.
- Czyżby swój? - czując radość w duchu. Jedynie ktoś spostrzegawczy mógłby zauważyć, że drgnął kącikiem ust wyrażając uśmiech.
- A jednak- - jego myśl przerwała muzyka, która zaczęła grać w chwilę po wejściu drugiego towarzysza. Nuta była nawet znośna dla ucha.
Zignorował to, widząc jak ta dziewczyna - Ice czy jak jej tam - szepcząc coś do Darkaha, a następnie wstając, zerknęła w jego stronę, yagha i prawdopodobnie też nowo przybyłego.
- Wygląda na to że kogoś zainteresowałem swoją osobą - podsumował w myślach. Ale to że jeszcze spojrzała na innych kazało sugerować, że jeśli robota jest dla jednej osoby, to ma konkurencję, ale jeśli to robota zespołowa... To przynajmniej każdy może zarobić...
- ...o ile cię nie zdradzą w celu zgarnięcia twojej działki - kończąc myśl.
- Zobaczmy, co z tego wyniknie...
I zaczął się im przyglądać, oczekując na swoje zamówienie.
Wyświetl wiadomość pozafabularnąDo MG: dałem jej 20 kredytów (te 2 na napiwek)