Palmira & Kraiven
Mężczyzna w garniturze spoglądał na Kraivena, na twarzy ciągle mając mały uśmiech. - Trzykrotnie więcej pod warunkiem, że pokażesz na co cię stać. - Kiedy Palmira dodała, że ona również woli drugą wynegocjowaną przez Błękitnego, opcje zapłaty Carter spojrzał również na nią - Zgoda. To ciekawe, niby 2 patyki różnicy a oferta staje się ciekawsza. - rzekł nie tracąc uśmiechu. Następnie odszedł od Willa i wrócił na swoje poprzednie miejsce. - Tak więc doszliśmy do porozumienia? Możemy omówić szczegóły?- wraz z starym miejscem na twarzy mężczyzny wróciła poprzednia postawa: pewna siebie i charyzmatyczna. - Każdy swoje teoretyczne zadanie powinien znać. - Hologram ponownie wyświetlił mapy kompleksu - A teraz pytanie jak faktycznie chcecie to rozegrać? Ja zobaczę, czy będę mógł wam jakoś pomóc.
Kroganin spoglądał na mapy i wyglądał na zamyślonego. Może on pomimo reputacji swojej grupy najemniczej wpadnie na jakiś plan? Może pani z Zaćmienia, spec od elektroniki podsunie jakiś genialny pomysł. Pierwszy odzywa jednak się kroganin - Najwyraźniej nie ma się co pchać frontem, jak nie wiemy co jest w środku. Na nasze szczęście kompleks ma dwa wejścia. - Zapewne oba monitorowane - dodała kobieta z Zaćmienia - ale to idzie obejść - dalej nie wiemy co spotkamy wewnątrz. Może da radę jakoś wywabić ich stamtąd?
- To raczej automatyczny kompleks. Jeśli wierzyć w informację Cartera, to w środku będą tylko mechy, które działają pod kontrolą systemu obronnego, który nie myśli tylko działa według z góry ustalonych procedur. Jeśli wywołasz gdzieś dym zapewne wyśle tam jednostki żeby to sprawdziły.
Pyrak
Pomimo ciągłego poczucia bycia obserwowanym, vorch chciał jak najszybciej się stamtąd wydostać. Wiedział, że teraz jest przetrzymywany jak małpa w klatce. Pyrak i tak stracił dość czasu na zabawę, choćby z działko-kamerą, ale cóż nigdy nie wiadomo kiedy takie zabawki mogą się przydać.
Forsowanie drzwi metodą spięcia, mogło wydawać się dobrym pomysłem. Teoretycznie spięcia w obwodach mogły wywołać różne efekty, te pożądane jak i nie pożądane. Lecz to co wyszło, z działań Pyraka zaskoczyło również jego. Drzwi prawdopodobnie miał jakieś zabezpieczenie, gdyż.... do uszu vorcha dotarły odgłosy uderzenia metalu o metal. W drzwiach najwyraźniej zaskoczył jakiś mechanizm, ale nie wiadomo czy drzwi się otworzyły czy tylko bardziej zablokowały. Następnie, przewody które jeszcze przed chwilą błyskały ładnie iskrami teraz zgasły. Co u licha? Chyba zgasł prąd. Próba odsunięcia drzwi siłą zakończyła się fiaskiem. Zablokowane na amen. Najwyraźniej, ktoś odciął zasilanie od tych drzwi, wcześniej je blokując. Zostały jeszcze jedne po drugiej stronie.