W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

9 wrz 2013, o 09:51

Palmira & Kraiven
Mężczyzna w garniturze spoglądał na Kraivena, na twarzy ciągle mając mały uśmiech. - Trzykrotnie więcej pod warunkiem, że pokażesz na co cię stać. - Kiedy Palmira dodała, że ona również woli drugą wynegocjowaną przez Błękitnego, opcje zapłaty Carter spojrzał również na nią - Zgoda. To ciekawe, niby 2 patyki różnicy a oferta staje się ciekawsza. - rzekł nie tracąc uśmiechu. Następnie odszedł od Willa i wrócił na swoje poprzednie miejsce. - Tak więc doszliśmy do porozumienia? Możemy omówić szczegóły?- wraz z starym miejscem na twarzy mężczyzny wróciła poprzednia postawa: pewna siebie i charyzmatyczna. - Każdy swoje teoretyczne zadanie powinien znać. - Hologram ponownie wyświetlił mapy kompleksu - A teraz pytanie jak faktycznie chcecie to rozegrać? Ja zobaczę, czy będę mógł wam jakoś pomóc.
Kroganin spoglądał na mapy i wyglądał na zamyślonego. Może on pomimo reputacji swojej grupy najemniczej wpadnie na jakiś plan? Może pani z Zaćmienia, spec od elektroniki podsunie jakiś genialny pomysł. Pierwszy odzywa jednak się kroganin - Najwyraźniej nie ma się co pchać frontem, jak nie wiemy co jest w środku. Na nasze szczęście kompleks ma dwa wejścia. - Zapewne oba monitorowane - dodała kobieta z Zaćmienia - ale to idzie obejść - dalej nie wiemy co spotkamy wewnątrz. Może da radę jakoś wywabić ich stamtąd?
- To raczej automatyczny kompleks. Jeśli wierzyć w informację Cartera, to w środku będą tylko mechy, które działają pod kontrolą systemu obronnego, który nie myśli tylko działa według z góry ustalonych procedur. Jeśli wywołasz gdzieś dym zapewne wyśle tam jednostki żeby to sprawdziły.

Pyrak
Pomimo ciągłego poczucia bycia obserwowanym, vorch chciał jak najszybciej się stamtąd wydostać. Wiedział, że teraz jest przetrzymywany jak małpa w klatce. Pyrak i tak stracił dość czasu na zabawę, choćby z działko-kamerą, ale cóż nigdy nie wiadomo kiedy takie zabawki mogą się przydać.
Forsowanie drzwi metodą spięcia, mogło wydawać się dobrym pomysłem. Teoretycznie spięcia w obwodach mogły wywołać różne efekty, te pożądane jak i nie pożądane. Lecz to co wyszło, z działań Pyraka zaskoczyło również jego. Drzwi prawdopodobnie miał jakieś zabezpieczenie, gdyż.... do uszu vorcha dotarły odgłosy uderzenia metalu o metal. W drzwiach najwyraźniej zaskoczył jakiś mechanizm, ale nie wiadomo czy drzwi się otworzyły czy tylko bardziej zablokowały. Następnie, przewody które jeszcze przed chwilą błyskały ładnie iskrami teraz zgasły. Co u licha? Chyba zgasł prąd. Próba odsunięcia drzwi siłą zakończyła się fiaskiem. Zablokowane na amen. Najwyraźniej, ktoś odciął zasilanie od tych drzwi, wcześniej je blokując. Zostały jeszcze jedne po drugiej stronie.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

11 wrz 2013, o 10:06

Pyrak usiadł na skrzyni wpatrując się w mocno zamknięte drzwi.
- Mmm. - Mruknął masując brodę. - Dobra statek. Nietypowa zabezpieczenia. - Wyszczerzył kły w uśmiechu. - Musieć mieć coś cennego na pokład. Hehe Pyrak co raz bardziej lubić ta przygoda.
Wyzwanie jakie stanowi dla niego te drzwi niezwykle podnieciło vorcha. Wpatrywał się w nieruszane przez niego drzwi z dziką pasją. "Hmm skoro hakowanie za długie, kable blokować to co by tu jeszcze zrobić? ...hmmm... Pomysł!" - Pyrak klasnął zadowolony wypatrując w ładowni jakiegoś terminala lub chociaż elementów systemu przeciwpożarowego. "Pyrak z hakować i nabrać statek, że się pali. Wtedy otworzyć się droga ucieczki od ogień którego nie ma. Może nawet Pyrak mieć droga do kapsuła ucieczkowa. Pyrak mądry!" - Vorch wymyślając to chytrze ocierał dłonie o siebie nawzajem. Pomysł dość błyskotliwy, jednak coś nie dawało mu jeszcze spokoju. "Pyrak mieć tylko nadzieja, że śluza nie otworzyć się przez to." - Gwizdnął spoglądając nerwowo za siebie.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

11 wrz 2013, o 10:57

To było ciekawe. Kroganin, który nie dość, że nie chciał pchać się frontowymi drzwiami ku chwale i zwycięstwu, to jeszcze zastanawiał się nad planowaniem wywabienia mechów ze środka. Zdziwienie pojawiło się na twarzy Kraivena. Zdecydowanie mylił się co do niego, aczkolwiek nie zmieniało to faktu, że był wkurzający jak przystało na członka Krwawej Hordy. Chwila konsternacji nad zachowaniem dużego nie trwała długo. Toteż błękitny, również skupił swój wzrok na hologramie, zastanawiając się nad wejściem do kompleksu. Problemem były mechy, które jak wszyscy zauważyli, patrolowały okolice kompleksu jak i jej wnętrze. Nie znali ich liczebności oraz nie wiedzieli czy LOKI są jedyną ochroną bazy. Dostanie się do środka może być proste, ale to wszystko będzie zależeć od wsparcia Cartera - Zwróćcie uwagę na fakt, że nie wiemy jak działa ich system obronny. Mechy mogą rzeczywiście zareagować na zagrożenie od zewnętrznej strony i wychodzić wprost na nasze karabiny, albo zamknąć się w kompleksie na trzy spusty, czekając na nas - odparł Kraiven, który jak dotąd był wyluzowany tak teraz zaczął poważniej podchodzić do sprawy - Widzę dwa wyjścia. Dzielimy się na dwie dwuosobowe grupy , gdzie jedna odciąga uwagę od strony frontowej a druga z panną Salemoon wchodzi tylnym wejściem, kierując się do serwerowni na pierwszym poziomie. Tam zapozna się z systemem, wyłączy zabezpieczenia, dezaktywuje działka plot co umożliwiłoby takiemu śmigłowcowi ekstrakcję oraz da możliwość "wyczyszczenia" pola z mechów jeśliby wyszły na zewnątrz - tutaj błękitny zatrzymał się na moment spoglądając na Cartera i resztę, dając im chwilę do namysłu, po czym kontynuował - Możemy też bez ceregieli wejść tylnymi drzwiami nie czekając na skutki naszego ataku. Jeśli wejścia zamkną się, wysadzimy je i wchodzimy do środka kierując się do serwerowni robiąc to co wcześniej powiedziałem - odkleił się od fotela, poprawiając swoją niewygodę a następnie znów oparł się wygodnie, czekając na reakcję drużyny. Interesowała go szczególnie wypowiedź w tej kwestii od członkini Zaćmienia. Jak dotąd wypowiadała się bardzo mało. Może teraz coś konkretnego doradzi bądź zasugeruje? Praktycznie możliwości na wejście do kompleksu było wiele, jednak te dwie opcje według Kraivena najlepiej pasowały do sytuacji jaka się prezentowała na hologramie. Oczywiście zostaje też kwestia wyposażenia jaki Carter mógł zafundować. "Jeśli" mógł zafundować.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

12 wrz 2013, o 12:25

Palmira skwasiła minę, słysząc po raz kolejny uwagę Cartera. Mężczyzna działał jej na nerwy, ale wyglądał na nieprzewidywalnego i był zleceniodawcą, więc nie chciała wdawać się z nim w płonne dyskusje. Co chwilę zerkała na omni-klucz, oczekując odpowiedzi od Derieta.

Asari nie była niestety taktykiem, dlatego uważnie słuchała uwag wszystkich w teamie. Analiza sytuacji zaprezentowana przez Gbura nieco jej zaimponowała. Sama nie zwróciłaby uwagi na takie szczegóły, ale to pewnie wynikało z jej braku doświadczenia bojowego.

- Moim zdaniem opcja z podziałem byłaby najlepsza- przyznała otwarcie, kiwając głową do Kraivena z aprobatą- , spośród tych zaproponowanych przez G... .- zacięła się, chcąc z rozpędu nazwać Williama tak, jak to robiła w myślach- przez... pana Krakena.- poprawiła się ostatecznie, myląc nazwisko, które słyszała zaledwie może ze dwa razy.- Osobiście widziałabym się w grupie infiltracyjnej, ale ponieważ raczej specjalizuję się w leczeniu polowym, mogę zostać i na zewnątrz.- oświadczyła, choć w myślach miała nadzieję, że nie będzie miała wątpliwej przyjemności współpracowania z kroganinem.- No chyba, że vorcha puścimy przed kompleksem, żeby robił zamieszanie. Bo przecież na coś miał się przydać. - dodała ironicznie, uśmiechając sie do swoich złośliwych myśli.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

13 wrz 2013, o 16:55

Palmira & Kraiven
Carter przysłuchiwał się ożywionej dyskusji z niekrytą satysfakcją. Udawał wpatrzonego w mapę z hologramem, ale kątem oka spoglądał na tego kto akurat zabiera głos. - Podział na grupy chyba nie będzie konieczny Panie Kraiven. Wydaje mi się, że wdarcie się do środka po cichu może przynieść lepsze rezultaty. Tak na dobrą sprawę ja tu tylko zlecam wam, co macie odzyskać, a jak do tego podjedziecie to wasza broszka. Panno Sal co pani o tym myśli? - mężczyzna spojrzał się na przedstawicielkę Zaćmienia, która majstrowała coś przy swoim omni-kluczu. Przyjrzała się mapie jeszcze dokładniej. Wyprostowała się na chwile, odrywając plecy od fotela jak przed chwila zrobił to Kraiven. - Mechy patrolujące teren nie muszą być takim problemem. Jeśli mają stare oprogramowanie, da się je łatwo obejść, a może nawet przerzucić na nasza stronę. Co do tych działek przeciwlotniczych - chwila przerwy gdzie znowu przeglądała jakieś dane na omni-kluczu - jest raczej spora szansa, że któraś z serwerowni obsługuje właśnie systemy przeciwlotnicze. Obstawiał bym jednak tą wyżej, ale to tylko moje przeczucie. Włączając te systemy, możemy sprowadzić nawet ciężki sprzęt. - Carter ponownie uśmiechnął się lekko patrząc wprost na kobietę - Ciężki sprzęt? - spytał uradowany - Tak. Zobaczę czy uda mi się coś załatwić.- Jak by co daj mi znać, ja podzwonię. Wracając do sprawy. Jak już mówiłem, rozegracie to tak jak ustalicie. - w tym momencie Palmira zaproponowała wykorzystanie vorcha - Panno Salone, chyba czyta mi pani w myślach. Możemy wysadzić tą małpę z bronią tam gdzie chcemy by narobiła jak najwięcej szkód. - To jak w końcu? - odezwał się kroganin - Włazimy tylnym wejściem i rozwalamy wszystko w środku podczas gdy część będzie na zewnątrz zajęta zamieszaniem z tym vorchem?

Pyrak
Drzwi okazały się jednak trudniejszym przeciwnikiem, niż vorch początkowo zakładał. Skomplikowany, niespotykany system algorytmów, automatyczna blokada w razie ingerencji w same podzespoły i płytki elektroniczne. Coś tu jest nie tak. Coraz bardziej Pyrakowi wydawało się, że to nie jest ładownia a jakaś zmyślna klatka na vorche z dziwnymi metalowymi pudłami porozstawianymi po całym pomieszczeniu.

Kilka chwila wypatrywania i vorch zlokalizował 3 czujniki dymu i ciepła. Problem jest tylko taki, że znajdowały się na suficie. Dość wysoko. Pyrak nawet podskakując nie zdoła sięgnąć choćby jednego. Może gdyby podsunąć jedną z tych skrzyń? Może jak by wleźć na nią to wtedy coś można wykombinować z tymi czujnikami?
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

13 wrz 2013, o 17:02

- Buu, Pyrak za mały... - Burknął smętnie vorch, próbując doskoczyć do spryskiwaczy. - Eheh... nie ma bata, ładnie tego nie zrobimy. - Westchnął żałośnie. Osobiście bardzo nie lubił marnowania wody. Ale jak mus to mus.

Pyrak ocenił rzeczowo odległość do czujników dymu i sprawnym ruchem wystrzelił z Omni Klucza do jednego pocisk Spalenia.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

15 wrz 2013, o 16:00

Pomyłkę Palmiry, Kraiven potraktował z lekkim niesmakiem, ale zignorował to z powodu ich krótkiej znajomości. Wysłuchał wypowiedzi Cartera i członkini Zaćmienia odnośnie "cichego" wtargnięcia się do środka. Teoretycznie można było tak zrobić. W praktyce, niezupełnie. W swoim fachu, błękitny nauczył się nie doceniać przeciwnika. Mieli do czynienia nie ze zwykłymi złodziejaszkami a zorganizowaną szajkę przestępczą. Kto wie jakie zabezpieczenia napakowali na zewnątrz i w środku w celu wykrycia intruzów. Lekką ręką nie można było podchodzić do tego, jednak słysząc komentarze obojgu, Kraiven nieco im uwierzył na słowo - "Jeśli" - odpowiedział na zdanie Salemmon odnośnie oprogramowania mechów. Tym samym dalej słuchając reszty, przypatrywał się znów mapie holograficznej, zastanawiając się dalej nad przeprowadzeniem operacji. Miał dylemat pomiędzy zaproponowaną przez siebie pierwszą opcją a cichym podejściem. Ostatecznie przekonał się co do zdolności hakerskiej dziewczyny. Postanowił iść za ich głosem - Niech będzie. Spróbujemy tam wejść po cichu - spojrzał na Salemmon, kontynuując - mam nadzieję, że masz odpowiedni sprzęt do pozbycia się mechów nim te zdążą nas namierzyć. Na wszelki wypadek przelicz czas przejścia obu tych patroli. Skoro mamy tam wejść niepostrzeżenie, trzeba będzie wszystko w czasie precyzyjnie rozegrać. Przy odrobinie szczęścia i twojego talentu, możliwe, że po zhakowaniu jednej z grup, wejdziemy tam po cichu bez wywoływania alarmu. Gdyby coś poszło nie tak, przejdziemy do zaproponowanego prze zemnie planu B - uśmiechnął się dodając i spoglądając na Jaxa - Czyli to co kroganie lubią najbardziej - spojrzał z powrotem na resztę - Zrobimy dywersję a panna Salemmon razem z naszą asari dostaną się do serwerowni i wyłączą wszelkie zabezpieczenia. Na dobrą sprawę, dobrze by było także podłożyć ładunki pod generatory by później je wysadzić.
Ogólnie Kraiven nie lubił gadać. Jednak jego przeszłość w Przymierzu się odzywała. Kto inny jak nie on, zwróci uwagę na takie szczegóły? Nie lubił robót gdzie wszystko zależało od jego zamysłu taktycznego. Wielka odpowiedzialność a on już raz popełnił błąd. Dlatego też, obecna praca jak mu się z początku wydawało, będzie zwykłą pracą polegającą na wykonywaniu rozkazów od przełożonych z gotowymi już wytycznymi. Ostatnimi czasy to było zupełnie odwrotnie. On rządził, reszta słuchała, bądź akceptowała taki stan rzeczy.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

17 wrz 2013, o 19:15

Palmira rzuciła okiem na Kraivena. Dokładnie to samo przeszło jej przez myśl. "Jeśli!". Potem przysłuchiwała się uważnie wszelkim uwagom i przytakiwała, dopóki nie usłyszała zdania o tym, że miałaby gdzieś iść z panią z Zaćmienia.

- Hola!- przerwała Kraivenowi gestem ręki.- Mamy iść same do środka? - miała ochotę dodać "Czyś ty zgłupiał", ale powstrzymała się w ostatniej chwili, a zamiast tego wybełkotała coś niezrozumiałego.- Przecież nie wiemy, co zastaniemy w środku. Nie lepiej, żeby do serwerowni poszła pani ...- zatrzymała się, bo nie mogła przypomnieć sobie nazwiska kobiety.-... pani z Zaćmienia i jakiś ochroniarz w razie W?
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

18 wrz 2013, o 10:37

Palmira & Kraiven
Na sali zapanowała burzliwa dyskusja, na temat przeprowadzenia akcji. Nie ma się czemu dziwić, najemnicy nie chcieli pakować się w ciemno. Wszyscy rzucali pomysłami, co i jak rozegrać. Wszystkie te propozycje wydawały się sensowne i niosły największe prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu i osiągnięcia celu. Pytanie tylko który wariant wybrać.
- To ustalone w końcu? - odezwała się kobieta z Zaćmienia - możemy w końcu ruszać? Tyłek zaczął mnie już boleć od siedzenia, pomimo tych ekstrawaganckich i wypasionych foteli. ładujemy się po cichu, vorcha wyrzucamy gdzieś im na frontowe wejście co by go przypadkiem zauważyli. Trasy i czasy przejścia patroli mogę wyliczyć już w trakcie podróży.
- To jak możemy ruszać? - spytał Carter - podróż nie będzie długa, a są przygotowane kajuty dla was, żebyście mogli się przygotować.
- Świetnie. Mnie też zaczęła męczyć już gadka - wtrącił kroganin - szefu załatwi materiały, na te generatory jeszcze i będzie mi się wydaje wszystko, co możemy ustalić tutaj.
Carter czekał na Palmirę i Kraivena, czy mają jeszcze coś do dodania w kwestii przygotowań..
Wyświetl wiadomość pozafabularną


Pyrak
To pomieszczenie stawało się po woli klaustrofobiczne. Cztery ściany i parę skrzyń. Może wywołanie fałszywego alarmu pożarowego, spowoduje jakieś zamieszanie i drzwi się otworzą? Warto sprawdzić, co cóż zostawało do roboty?
Posłanie ładunku Spalenia na czujnik wydawało się dobrym pomysłem. Do czasu. Niestety ładunek plazmy zawarty w pocisku okazał się za duży dla małego czujnika. Eksplozja rozbiła go na małe kawałki, nim ten zdążył zareagować co się dzieje. Została ładna czarna dziura na suficie. Może trzeba spróbować, czegoś lżejszego i mniej gorącego?
W tym czasie do uszu vorcha dotarły dziwne dźwięki. Jak by kroki. Szybkie kroki, które podbiegły do nie-zhakowanych drzwi w roku ładowni. Na razie tylko podbiegły i nie wiadomo co robiły. Ile ich było? Ciężko powiedzieć. Może dwie pary może trzy. W każdym razie chyba przybyła ochrona statku.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

18 wrz 2013, o 22:38

Kraiven zerknął na Palmirę gdy ta zbulwersowała się na zaproponowany przez Williama rozstawienie w razie wykrycia za, bądź w budynku. W sumie zdziwił się, że asari nie pasowała eskorta członkini Zaćmienia, ale przypomniał sobie, że owa panna nie miała żadnego przeszkolenia bojowego ani taktycznego. Skąd mogła by wiedzieć, że to z Salemmon byłaby bezpieczniejsza niż na polu walki. Choć możliwe, że właśnie bardziej czuła się na siłach w tej roli? Perfidny uśmieszek zagościł na twarzy Williama - W porządku - odparł ze spokojem do Palmiry - skoro tak mówisz, to w takim razie gdyby coś poszło nie tak, wspomożesz Jaxa i Pyraka. Natomiast ja jako osobisty ochroniarz, będę ubezpieczał tyły pannie Salemmon - dopowiedział nie ukrywając rozbawienia i odklejając się od fotela. To bym znak, że również nie miał już co dodać do rozmowy. Pora było działać, bowiem jak wcześniej wspominał "Czas to pieniądz". Ciekaw był również, czy teraz panna Salone zrozumie, że błękitny tak naprawdę chciał jej pomóc, odsuwając ją od walki. W ogóle zastanawiało go najbardziej to, że kroganiec i dziewczyna z Zaćmienia byli doskonale już przygotowani do tej Operacji. Wspominając o dostawie potrzebnego sprzętu i dialogu jaki prowadzili z Carterem, mogło się wydawać, iż ta dwójka już jakiś czas współpracowała ze zleceniodawcą. Śmierdziało tu intrygą, choć błękitnemu mogło się to tylko wydawać. Możliwe, że atmosfera i praca na Omedze nieco zmusiła go do zachowania ostrożności w działalności najemniczej u Błękitnych Słońc.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

20 wrz 2013, o 23:14

"Tak, kończmy w połowie dyskusji"- Nache jęknęła w myślach, kiedy wszyscy zaczęli wstawać od stołu. Perfidny głos Kraivena bardzo nie przypadł jej do gustu. Żeby to najemnik patrzył na nią z góry, hyh! Odwzajemniła go skwaszoną miną i piorunującym spojrzeniem.

- Wspaniale!- odrzekła buńczucznie. - Tylko nie zapomnijcie będąc w środku, po co tam poszliście.- burknęła pod nosem, odnosząc się do prawdopodobnie szykującego sie romansu pomiędzy kobietą z Zaćmienia a mężczyzną od Błękitnych. "Czy to nie romantycznie dramatyczne?", kpiła w myślach. Wstając od stołu spojrzała tylko pobieżnie na kroganina, z którym przyjdzie jej współpracować. Nie uśmiechało jej się niańczenie przygłupa, ale nie miała zbyt dużego wyboru. Ruszyła w stronę przydzielonej jej kajuty, gdzie rzuciła się najpierw na własne łóżko. Włączyła skrzyknę pocztową i informację zwrotną od Derieta:
"Ostatnie zlecenie przebiegło bez przeszkód. Nie było zbyt trudne ale czasochłonne. Można by rzec że podchody i szukanie igły w stogu siana. Opowiem ci jak wrócisz ze swojej podróży dobrze? Może spotkamy się wtedy na Omedze?
Deriet"
Przeczytała ją kilka razy. Chyba bardzo zależało mu na kolejnym spotkaniu. Chyba rzeczywiście tęsknił, ale mężczyźni nie wyrażają tego tak wprost jak kobiety. Obróciła się na bok. Nie miała nawet jego zdjęcia. Tylko nóż, który towarzyszył jej na każdym kroku. To,co działo się w myślach Palmiry było dość zaskakujące. Nigdy nie sądziła, że byłaby w stanie żywić jakieś uczucia do kogokolwiek spoza bogatej elity lub kręgu naukowców. Deriet nie imponował jej wiedzą ani majętnością. Tak na dobrą sprawę nie miał z Nache zbyt wiele wspólnego. A jednak tęsknił za nią? Za czym? Za złośliwościami? A może za jej wielkimi... oczami?

Lecz to nie to ją dręczyło. Raczej to, że i ona wbrew sobie nie do końca nad tym panowała. Czuła, że nie jest jej obojętny i że bardzo ciężko jej wyplewić w sobie to coś, co ich łączy.
Westchnęła i zamknęła skrzynkę mailową. Nie odpisze, nie w tym momencie, może kiedyś indziej. Wstała z łóżka, żeby przygotować się przed wyprawą. Zabrała małą, podręczną apteczkę, zapas medi-żelu, nóż do rzucania od Derieta i Kata. Oraz fajki Cartera. Zdaje się, że to wszystko.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

24 wrz 2013, o 10:14

- Ajoj! Za blisko. Czujnik psuty. - Pyrak podrapał się niefrasobliwie po główce spoglądając się na śmierdzące kawałki plastiku i metalu. - Pyrak wycelować nieco dalej. - Zachichotał sobie celując omnikluczem w kolejny czujnik dymu.

Odgłosy ruchu za drzwiami odrazu przykuły jednak jego uwagę, próbując od razu ustalić z ich dźwięku liczebność nadciągającej grupy. "Yay komitet powitalny." - Pyrak uśmiechnął się nieznacznie. "Jakby się z nimi pobawić? Hmm..." - Vorch ukrył się za jedną ze skrzynek, udając wielce przestraszonego, jak bywają inne dzikie vorche. "Pewnie myśleć, że Pyrak głupi vorch. Myśleć, że wyskoczyć na nich w zasadzka." - Vorch rozejrzał się po pomieszczeniu za ów kamerą, która gdzieś tu musi być. "Mmm Pyrak pomysł."

Pyrak postanowił zaczaić się na grupę. Po ich wejściu, o ile będzie się dało, spróbuje ich wymanewrować, odwracając uwagę przez rzucane tu i tam przedmiotami metalowymi i skacząc z osłony do osłony, by szybko wyjść przez drzwi które się po nich otworzą i zatrzasnąć je od drugiej strony wyrywając kable, tak jak to się stało z pierwszymi drzwiami.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

25 wrz 2013, o 13:28

Palmira & Kraiven
- Doskonale. - rzekł Carter - skoro wiemy już mniej więcej co i jak, możemy uznać spotkanie za chwilowo zakończone. Możecie udać się do swoich kajut, zostaniecie wezwani kiedy dotrzemy na miejsce.
Po tych słowach Salemoon i Jax wstali z foteli i wyszli. Widząc lekkie zakłopotanie w oczach Kraivena i Palmiry, Carter pośpiesznie dodał
- Idźcie za nią, wskaże wam przedział z kajutami gościnnymi. - Po wyjściu z pokoju narad, w którym przesiedzieli spory kawał czasu, wyszli na korytarze. Po raz kolejny mogli podziwiać staranność i wykończenia, jakie normalnie stosuje się w apartamentach, gdzieś w bogatych dzielnicach na planetach ale rzadko jako wnętrze statku. Wszystko wyglądało tak czysto tak schludnie. Coś jak kontrast między Omegą a Prezydium na Cytadeli.

Kobieta z Zaćmienia szał przodem, jak by była tu już faktycznie nie pierwszy raz. Kroganin trzymał się z tyłu i chyba również był prowadzony przez pannę Salemoon. Po małym spacerku przez schody, i jakieś pomieszczenia, cała czwórka dotarła na miejsce. - To twój - zwróciła się do kroganina - Wasze są po tej stronie. - wskazała na dwoje drzwi na przeciwległej ścianie, po czym zniknęła w jednym z pokoi, podobnie jak Jax.
W środku było równie elegancko, jak można było zakładać. Pokoje przypominały wystrojem, średniej klasy hotele. Była kanapa, łóżko, łazienka w rogu, nawet projektor, jak by ktoś miał ochotę na chwile relaksu przed TV. Latająca posiadłość. Willa w kosmosie takie określenia Ozyrysa plątały wam się w głowie. Jak twierdził właściciel, podróż do miejsca nie zajmie długo.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Pyrak
Vorch szybko znalazł odpowiednią kryjówkę. Jedna ze skrzyń stała zupełnie w kącie pomieszczenia, przez co najłatwiej było się za nią schować. Problem w tym, że była to za bardzo oczywista kryjówka. Były jeszcze inne skrzynie, za którymi można się ukryć bez przeszkód, ale nie dawały już takiego pola widzenia na owe wejście, przy którym zbierał się "komitet powitalny".
W końcu do uszu Pyraka dotarły odgłosy otwieranych drzwi. potem tylko jedno słowo - Gotowe - i cisza. Pomieszczenie które pozostawało ciemne, po zniszczeniu przez Pyraka lamp, teraz pojaśniało dzięki światłu wydobywającemu się z korytarza po drugiej stronie drzwi. Dalej panowała kompletna cisza. Chyba ochrona również chciała pobawić się w kotka i myszkę.
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

26 wrz 2013, o 14:49

W zasadzie Palmira mogłaby w tym momencie wyjść i ruszyć w dalszą wyprawę. Jednak nie śpieszyła się, chciała wykorzystać każdą swoją wolną chwilę. Bo prawda była taka, że potwornie bała się tej misji, choć oczywiście z zewnątrz wyglądała na twardą i złośliwą. Obawiała się, że nie wróci z tej wyprawy, że porwała się z motyką na słońce. Przecież nie miała żadnego przeszkolenia wojskowego. A zebranego towarzystwa raczej nie obchodziło, czy będą zdrapywać jej zwłoki ze ściany. Stres dopadał ją coraz mocniej, musiała jakoś dać temu upust, przygotować się do dużego wyzwania. Wtedy przyszedł jej pewien pomysł do głowy. To była jedna z tych rzeczy, o których nigdy i nikomu by nie powiedziała. Inaczej spaliłaby się ze wstydu. A jednak zdarzały się i jej chwile słabości.

Wkliknęła w swoim omni kluczu hasło "Blue or white", a za chwilę po pokoju rozniosła się dość głośno ustawiona melodia najnowszego hitu z radia. Była to przeróbka znanego dawniej na Ziemi piosenki, ale która stała się znowu popularna, kiedy ludzie coraz częściej mieli kontakt z różnymi pozaziemskimi kulturami, a temat tolerancji odrodził się na nowo. Przerobiono tekst, unowocześniono melodię i tak oto pokojowa melodia rozniosła się w najdalsze zakątki Galaktyki.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Palmira stanęła na środku pokoju i zaczęła tupać stopą, a ręką pstrykać rytm. Przy tym wyrzucała lekko biodro w bok, przygotowując się do tanecznego występu. Wczuwała się w tę melodię całą sobą.

- I took asari on a Saturday bang. Boy is that girl with you. Yes we're one and the same. Now I believe in miracles and a miracle has happened tonight!- zaśpiewała, rozpoczynając taniec wygibaniec, jaki każdy czasem wykonuje w samotności w swoim pokoju. - But, if you're thinkin' about asari, it don't matter if you're blue or white!- odwróciła się plecami do drzwi wejściowych, podgłosiła melodię i kontynuowała taniec i śpiew- It's blue, it's white, It's tough for them to get by. Yea, yea yea!
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

27 wrz 2013, o 15:26

Wyglądało na to, że członkini Zaćmienia rzeczywiście współpracowała z Carterem i spółką już od dłuższego czasu. Jego nastawienie i sposób jaki do niej przemawiał mówił sam za siebie. Na szczęście wszystko zostało omówione, więc pozostanie tutaj było już zbędne. Tak samo jak reszta, Kraiven ruszył za panną Sal do kajut "gościnnych". Piękna nazwa zważywszy na to, że ma to tylko zrelaksować członków grupy przed Operacją. Mimo to, zawsze dobrze jest się przygotować psychicznie czy też fizycznie. Idąc za Jaxem, Błękitny kątem oka doglądał Palmirę. Przeszkadzało mu to, że jest z nimi prywatny lekarz, któremu takie misje są obce i niebezpieczne. W takich sytuacjach lekarz polowy powinien zawsze trzymać się z tyłu, słuchając tym samym rozkazów. Był tylko jeden problem. Asari był zbyt butna i uparta by dostosować się do poleceń. Co gorsza, nie przepadała za Williamem a to może poważnie zaszkodzić misji, gdzie partnerstwo i zaufanie jest rzeczą bardzo ważną. Zastanawiając się nad tym, William skierował ponownie swój wzrok przed siebie, kiedy dotarli na miejsce. Wiedząc, który pokój jest jego, ruszył ku drzwiom odpowiadając tym samym do drużyny - Widzimy się za kilka godzin - po czym, wszedł do środka, zamykając je za sobą. Dopiero teraz mógł wreszcie zdjąć hełm i zbroję. Innymi słowy, odświeżyć się. Nie trwało to długo by po porządnym prysznicu, położyć się na łóżku, oraz zdrzemnąć się chwilkę. Stało by się tak, gdyby muzyka, która nagle zaczęła dobiegać z sąsiedniego pokoju mu nie przeszkadzała. Wiedział, że to było asari. Otworzył więc oczy, podnosząc się na nogi. Miał ochotę tam wejść i ją ochrzanić, ale usłyszawszy również jej głos, zaniechał tego. Zdał sobie sprawę, iż dziewczyna starała się w jakiś sposób uspokoić a owy śpiew i muzyka widocznie jej pomagały. Błękitny podrapał się po brodzie zastanawiając się nad pewną rzeczą. Mógłby pójść do niej i jakoś z nią pogadać, uspokoić ją, pogodzić się. Jednak po co mu to? Co ona go obchodzi? Rozterki towarzyszyły mu przed dobrą chwilę, ale ostatecznie zdecydował się przejść. Wychodząc, zauważył leżącą na stole w tradycyjnym małym wiaderku, ekskluzywne wino skąpane w bryłkach lodu. Kolejny atut, jaki mógłby się przydać. Poza tym, dawno już nie pił czegoś dobrego a samemu ciężko wypić całą butelkę. Tak więc wszedł w jakieś znalezione na podłodze kapcie i ruszył do pokoju obok. Muzyka się nasiliła coraz bardzie, ale nie przeszkodziło to w zapukaniu do drzwi. Miał tylko nadzieję, że nie odstraszy asari swoimi ciuchami. Trzeba będzie improwizować.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

27 wrz 2013, o 18:26

Palmira była tak zaabsorbowana tańcem i śpiewem, że całkiem nie słyszała pukania. Dopiero za trzecim razem zmiarkowała się i przyciszyła ton. Tylko co teraz? Najwidoczniej słyszało ją pół statku i ktoś właśnie przyszedł, żeby ją uciszyć. Nie, żeby ją to w ogóle obchodziło, ale jednak mogła włączyć jakąś mniej ... obciachową piosenkę. Wyłączyła kliknięciem dźwięk, po czym ruszyła w stronę drzwi. Otworzyła je, a że niestety były one suwane, nie mogła jedynie lekko uchylić. Już myślała, że ujrzy Cartera i musiałaby zacząć udawać, że omni-klucz się uszkodził i sam wydał z siebie tę piosenkę, jednak w progu zobaczyła ... Gbura? I to... jakiego Gbura! Ubranego z obcisły kombinezon, jaki nosi się pod zbrojami. Przylegające spodnie niczym u baletmistrza i... nie byle jaka klata, dokładnie zarysowana w detalach.

Asari zrobiło się gorąco, a zaskoczenie i skrępowanie chciała ukryć kolejną dawką złośliwości skierowaną w stronę gościa. Już miała powiedzieć coś o nachodzeniu i... że mógłby założyć coś bardziej przyzwoitego albo chociaż eleganckiego, a nie coś, co... bardziej nadawało się do spania niż odwiedzin, ale wtedy zauważyła w jego dłoni butelkę wina. Wystarczył jeden rzut okiem na etykietę i już wiedziała, że nie przyszedł z byle siarą.

Nauczona doświadczeniem asari przypomniała sobie, że podobnie wyglądała cała znajomość z Derietem. Niby gadka szmatka, napijmy się czegoś dla rozluźnienia, a potem budzenie się w jego ramionach i nie pamiętanie poprzedniego wieczora. Niby... William wyglądał wbrew pozorom kusząco w tych obcisłych roboczych łachmanach, odsłaniających kilka niezaprzeczalnych atutów jego sylwetki, ale to jeszcze nie znaczy, że Palmira powinna im ulegać.

I być może zamknęłaby mu drzwi przed nosem, gdyby nie ... ta butelka aromatycznego alkoholu. Nie, picie alkoholu zawsze źle się dla niej kończyło. Nie powinna. Nie chce.

- Witam, w czym problem?- zapytała w końcu po dłuższej pauzie, zerkając co rusza na to, co mężczyzna trzymał w ręce.- "Stanowczość to twoja zaleta, Palmira. Nie pijesz. Wiesz, jak to się kończy"- wykrzykiwała na siebie w myślach, po czym odsunęła się krok na bok.- Może wejdziesz?
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

28 wrz 2013, o 12:01

Muzyka jaka wydobywała się z wnętrza pomieszczenia skądś mu się kojarzyła. Bardzo możliwe, iż było to nagranie wypuszczone przez ludzi, choć nigdy nie słuchał starych kawałków. Widać dziewczyna lubiła ludzkie przeboje z XX wieku. To był kolejny plus. Przynajmniej wiedział już, że nie miała jakiś awersji do ludzi. Ich rozmowa odnośnie zachowania świadczyła o odrębnej wiedzy i doświadczeniu z jakim należało się podchodzić do przedstawicieli innej rasy. Poza tym, nigdy nie rozmawiał z asari o czymś pożytecznym i normalnym a tu nagle miał możliwość właśnie porozmawiania na różne tematy by się dowiedzieć co nieco o sobie i swojej rasie. Gdy Palmira otworzyła drzwi, Kraiven uśmiechnął się sprawiając wrażenie jako człowieka wyluzowanego, spokojnego, przychodzącego w gości. Zauważył jej wzrok skierowany na butelkę wina. Dobrze pomyślał by ją wziąć Nie za bardzo wiedział jak zacząć rozmowę. Czy powiedzieć jej od razu, że przyszedł tu by pogadać o operacji, czy też poszerzyć z nią znajomość by nie myślała o nim źle? Na jej pytanie, przekrzywił nieco głowę na bok, podnosząc tym samym brwi do góry. Trzeba było jakoś zacząć rozmowę - Cóż...znalazłem w pokoju ten aksamitny trunek a samemu ciężko wypić całą butelkę - pal licho myślał, że asari nie będzie miała przyjemności wypić i najnormalniej w świecie go wyprosi po tej odpowiedzi. Nastąpiło jednak inaczej. Zaprosiła go do środka. Błękitny upuścił brwi a zdziwienie jak zagościło na jego twarzy, szybko zniknęło zastępując to ponownym ciepłym uśmiechem. Kiedy wszedł do środka, rozejrzał się po pomieszczeniu od tak z ciekawości. Telewizor, dekoracje, praktycznie wszystko takie same jak u niego. Skierował się więc wgłąb pomieszczenia, siadając przy stole, oraz kładąc na niej butelkę. Oparłszy się łokciem o blat a ręką o policzek, wsłuchał się w muzykę. Był już teraz prawie pewny, że był to kawałek z lat 80 albo 90 XX wieku, albo jego remake. To był piękny rozkwitający czas dla ludzkości - Masz ciekawy gust - odparł po chwili, kierując ku niej swój zawadiacki uśmiech.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

28 wrz 2013, o 18:23

Palmira pozwoliła Kraivenowi wejść dalej. Odprowadziła go również wzrokiem, patrząc na jego sylwetkę od tyłu.

- Rozgość się. - powiedziała, wskazując ręką miejsce na sofie. Sama podeszła do szafki, gdzie znalazła i kieliszki do wina. Przetarła je chusteczką, a następnie postawiła na stoliku. Nalewanie pozostawiła mężczyźnie. Sama osiadła na przeciwko sofy na brzegu łóżka. Mimo wszystko siadanie w takiej bliskości, jaką powodowałaby sofa, w pewnym stopniu ją krępowała.

Co do gustu muzycznego podniosła brwi do góry i zrobiła nieco zaskoczoną minę. Gbur chyba próbował być miły, skoro pochwalał tę kiczowatą piosenkę.

- Może zaproponujesz coś, co mogłabym puścić?- zapytała, gotowa wpisać tytuł do omni-klucza. W międzyczasie Palmira wolała uniknąć krępującej ciszy, która, co prawda, po obaleniu tej butelki zapewne zniknie na dobre, ale która w pierwszych kontaktach może być nieco uciążliwa. - Więc... Błękitnym Słońcom zabrakło wyzwań dla ciebie?- zapytała, odnosząc się do tego, że William wziął to zlecenia.- Znam... jednego faceta od Błękitnych, ale was jest tam pewnie tylu, że zapewne nie będziesz znał. Kojarzysz Derieta Kenta?- zapytała, od razu przypominając sobie o tym, że nie odpisała mu na ostatnią wiadomość.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

28 wrz 2013, o 19:44

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=WXqhKu30Yd4[/youtube] Kraiven przyglądał się wyraźnie asari a gdy zapytała odnośnie muzyki, ten począł się zastanawiać spoglądając tym samym nieco w dół. Myślał nad czymś mocniejszym, ale stary rock jakiego słuchała Palmira, przypomniał mu jedną dobrą piosenkę, która była bardzo popularna w jego rodzinnym kraju w tamtych czasach - Mhm...myślę, że Red Hot Chilli Pepers powinien ci się spodobać - znów się uśmiechnął, wstając i odwracając się tym samym by nalać wina do szklanek. A nalewał powoli, jednocześnie wsłuchując się w muzykę. Była dobra, zważywszy na to, iż dawno nie słuchał czegoś "ziemskiego". Zawsze tylko ten remixowy metal z Zaświatów bądź techno z Cytadeli. Jednym momentem kiedy przyszło mu posłuchać czegoś "konkretnego" był moment jak przebywał ze smoczycą w swoim apartemencie...Fen...ciekawe co u niej słychać. Czy ma się dobrze? Doleciała już na Virmir? I właśnie Will nieco odpłynął do czasu aż błękitna piękność zaczęła zadawać kolejne pytania. To dobrze, przynajmniej wiedział już, że chce z nim pogadać a nie zbyć. W sumie był jej to winny. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że potraktował ją nieco oschle. Spojrzał na Palmirę kątem oka - Powiedzmy - odparł na pierwsze pytanie zaś drugie nieco go zaskoczyło. Nie przypuszczał, że akurat poznała tego idealistycznego Drella. Idealistycznego...może trochę przesadzał, ale jego podejście do pracy było zbyt miękkie. Choć nie znał go więc nie miał co też dużo komentować. Zawsze myślał, że drelle to samotnicy a tu proszę jakie zaskoczenie. Nie mniej po tym krótkim namyśle i zdziwieniu o znajomości z Derietem, chwycił oba szklanki delikatnie w dłonie, oraz zaczął kierować się do siedzącej asari, odpowiadając tym samym - Przyszło mi z nim raz współpracować na Omedze - gdy już podszedł bliżej, podał jej szklankę z pełnym winem - Jego metody działań pozostają wiele do życzenia - znów szarmancki uśmiech połączony z zażenowaniem. Widać wspomnienie o Deriecie nie wywołało u Kraivena miłych wspomnień Usiadł na sofie, opierając się o nią plecami i znów wsłuchując w muzykę. Starał się zrelaksować na tyle ile mógl. Nie wiadomo było bowiem ile czasu mają na ten krótki odpoczynek przed operacją.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

28 wrz 2013, o 20:46

Palmira wsłuchiwała się przez chwilę w dźwięki piosenki. Tego się nie spodziewała. Nigdy nie słyszała nic podobnego. Może dlatego, że jeszcze nie zdarzyło jej sie odwiedzić Ziemi, w zasadzie nie znała żadnego człowieka dłużej. Tę rasę zawsze traktowała z góry. Żyli krótko, byli owłosieni, co dla bezwłosych asari mogło wyglądać bardzo egzotycznie. Co więcej większość ludzi, jakich poznała, parało się wojaczką lub przekrętami. I jeszcze ta ich zachłanność. Rozpanoszyli się po Galaktyce w tempie błyskawicy, skolonizowali kilka planet i oczekiwali głosy w Radzie Cytadeli. Śmiechu warte. A tu nagle okazało się, że ludzie mają jakąś kulturę. Tworzą muzykę wzbudzającą jakieś emocje. Ciekawe. Po tej misji Nache obiecała sobie przesłuchać więcej ludzkich piosenek.

W tym czasie Kraiven nalał wina do szklanek. Palmira lubiła być obsługiwana przez mężczyzn, więc pozwoliła mu działać i nie przeszkadzała. W takich chwilach budziła sie w niej natura snobki, wywyższającej się przy każdej nadarzającej się okazji.

- Pozwolisz, że zdejmę ten pancerz.- powiedziała, zanim oddał jej jeden z kieliszków. Nie ruszając się z miejsca odpięła napierśnik i naramienniki. Od razu lepiej. Odłożyła je na bok, pozostawiając w podobnym, obcisłym kombinezonie do tego, który nosił na sobie William. Skoro on mógł sobie pozwolić na swobodę, to czemu nie ona? Nie zdjęła jednak części pancerza okrywających nogi. To by już było trochę za wiele jak na jeden wieczór.

Po tym wzięła od niego kieliszek. Pokręciła nim w dłoni i przyłożyła bliżej nos, wąchając zapach. Wzięła łyk. Tak, nie myliła się, wino było pierwszej jakości. Carter miał gust. Szkoda, że był takim dziwakiem, bo mogłaby uczepić się go. Palmira miała ochotę wypić trunek jednym haustem, ale ze względu na Williama, który zresztą słyszał jej wyczyny z muzyką, wolała już nie pogrążać swojej renomy. ie miała o co się oprzeć, ale z wyprostowanymi plecami wpatrywała się prosto w oczy najemnika, co rusz przykładając usta do szkła kieliszka i pociągając niewielki łyk. Czemu tak łatwo ulegała nałogom? Czemu wiedziała, że po połowie butelki zacznie się dla niej ta milsza część wieczoru i zarazem ta, której będzie się wstydziła?

Kiedy Palmira usłyszała o tym, że William zna Derieta, zapaliła się jej czerwona lampka. Nadarzyła się idealna okazja na to, żeby wypytać mężczyznę o drella, w końcu od nikogo innego nie mogłaby uzyskać jakichś informacji o facecie, którego ledwie zna, a który obiecuje jej gruszki na wierzbie. Opanowała się, nie pokazała po sobie, że ten temat aż tak bardzo ją zainteresował. Z pełną powagą i może aż nader obojętnym tonem rzekła:

- Co masz na myśli?- zapytała krótko. Obawiała się, że William nie powie jej za dużo. W końcu krytyczne wyrażanie się o kolegach po fachu nie było wśród najemników popularne, ale może stwarzając dogodną i przyjacielską atmosferę dowiedziałaby się jakichś szczegółów?- Kiedy z nim podróżowałam, też się nie popisał.- stwierdziła i choć było w tym sporo prawdy, nie powiedziała tego złośliwie, lecz tylko po to, żeby podpuścić Kraivena. Popieranie rozmówców zachęca ich do dalszych zwierzeń, to Nache wiedziała doskonale i chciała wykorzystać.

Wróć do „Galaktyka”