W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

16 sty 2014, o 18:48

Skwierczenie Omni-Klucza w tej wszechogarniającej ciszy był niezwykle odprężający dla Pyraka. Miła iskierki swalonie tańczyły mu przed oczami, tworząc urokliwe refleksy na powierzchni jego okularów. Konkretnie sfatygowana kulka powoli zaczynała nabierać uroku. Dziury po kulach "zabliźniały" się, podzespoły odzyskiwały funkcjonalność. Po prostu - Sonda rosła w oczach.
- No malutka, Pyrak naprawić cię i znowu ładna być. - Vorch czule pogłaskał swój twór, który odpowiedział mu migając delikatnie pomarańczowym okiem. Pyrak wypuścił swoje maleństwo, które zadowolone z pełnej funkcjonalności oglądało wszystko z zaciekawieniem, szczególnie dość zdenerowowanego najemnika. Pyrak spojrzał na niego, rozprostowując lewą nogę i opierając ramię o kolano prawej. Znowu próbował zmusić siłą Pyraka do robienia po jego myśli. Szczególnie jeśli związane to do wchodzenia lwu do dupy.
- Nie schlebiaj sobie, żałosna człeczyno. Pyrak tu być, bo tak Pyrak wygodnie.- Syknął do niego, wciąż zachowując pogodny i zrelaksowany wyraz twarzy. - Pyrak nie jechać na dół. - Vorch wstał, otrzepując z siebie, a głównie z tyłka, kurz. - Pyrak nie pchać się nigdy w problemy innych nie proszony. Z resztą gdyby oni potrzebować pomoc to by nas na dół wezwali. - Vorch jakby od niechcenia wysunął z kabury Paladyna, oglądając go powierzchownie.
- Poza tym, czy w twoja drobna móżdżek zrodzić się myśl, że jeśli my nie tu i nie pilnować, to jak ktoś tu przyjść to nie będzie żadna ucieczka przez winda? Ktoś musieć osłaniać tyły by było gdzie jakby co uciekać. - Vorch wyraził swoją uwagę pociągając głośno nosem.

Gdyby coś fikał Sonda Bojowa ma go porazić z boku prądem, a sam vorch unieruchamia jego broń Sabotażem, odsłaniając go na chwilę by mieć okienko by móc strzelić do niego z Paladyna z odpowiednio bliskiej odlegości.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

17 sty 2014, o 10:36

Palmira przyglądała sie otoczeniu, kiedy Salemoon zgrywała dane, a Jax szykował sie do ewentualnej rozpierduchy. To, że Sal kombinowała jak mogła, żeby dostać jak największe wynagrodzenie trochę działało na nerwy asari, która raczej starała sie przeżyć, a nie zgrać jak najwięcej danych kosztem swojego i innych życia. Wzbierała w niej złość na członkinię Zaćmienia i miała ochotę dać temu upust, kiedy już znajdą się w bezpieczniejszym miejscu.

Wtedy to oczom Palmiry ukazała się wielka krata wentylacyjna w skarbcu. Kto projektował to miejsce, dając taką wspaniałą możliwość włamania się w zasadzie każdemu, nawet rosłemu kroganinowi, który bezproblemowo zmieściłby się w przewodzie? Węsząc okazję do ucieczki, asari ścisnęła rękę Jaxa w miejscu bicepsu (nie bez przyczyny akurat w tym miejscu), i szarpnęła lekko, żeby ten zwrócił na nią swoje gadzie oczy, a potem wskazała mu ujście przewodu wentylacyjnego, mając nadzieję, że kroganin wykaże jednak choć odrobinę instynktu samozachowawczego i odpuści walkę na rzecz szybkiej, cichej ucieczki.

Palmira nie ruszała sie z miejsca, czekając na reakcję kroganina i ludzkiej kobiety. Nie chciała psuć im planuje, jeśli taki mieli w celu likwidacji robotów lub uniknięcia walki. Jednak jeśli kroganin jej przytaknie, ta starając się pozostać niezauważona starałaby się czmychać zgarbiona lub nawet na kolanach między gablotami, żeby tylko dostać się do celu- kratki wentylacyjnej.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

17 sty 2014, o 14:50

Kraiven rozejrzał się szybko po okolicy, szukając szyldu zbrojowni. Ciężko było wypatrzeć cokolwiek przez tą przeklętą egipską ciemność. Wodził wzrokiem korytarz, aż w końcu ku jego szczęściu, natrafił na owe poszukiwane pomieszczenie. Szybko pobiegł w tamtą stronę, zostawiając Pyraka za sobą. Miał teraz inne zmartwienie na głowie niż użeranie się z nim. Wbiegł do środka pomieszczenia, szukając coś co bardzo by mu się przydało. Zbrojownia to było małe pomieszczenie 4x4, w którym znajdowało się kilka rzędów szafek i jeden duży blat. Nie interesowały go magazynki, a ciężka broń. Nie musiał długo szukać. Uśmiech pojawił się na jego twarzy, dostrzegając stary wycofywany już z produkcji M-100 granatnik. Podbiegł do biurka, na którym leżał, po czym wziąwszy ją sprawdził ile pocisków było w komorze. Dwie...Musi wystarczyć - odparł w myślach Kraiven, wybiegając czym prędzej z pomieszczenia. Skierował się do Pyraka, mówiąc do niego to samo co wcześniej. Niestety vorch nie miał zamiaru się stąd ruszać. Przeklęty gad. Można było się domyślać, że nie na rękę mu śmierć drużyny. Nie mniej, pomimo zdenerwowania i chęci rozsmarowania go z granatnika, wzdychnął. Spojrzał na niego, odpowiadając
- Słuchaj mnie...gadzie...może nie pasuje ci nasze towarzystwo, może masz mnie i wszystkich w dupie, może planujesz nas wszystkich zabić, ale do kurwy nędzy - zmrużył oczy - Sam rusz swoją mózgownicą jeśli takowy narząd masz. Jeśli oni zginą, my również. Nie zabiorą nas z tego kompleksu bez odzyskania dysku - słowa wylewały się z niego, więc obojętne już mu było czy vorch powinien to wiedzieć, czy też nie - Jeśli boisz się wyzwania, niech tak będzie. Jednak jeśli myślisz, że zostawię cię samego to się grubo mylisz - parsknął, dopowiadając jeszcze - A teraz pomóż mi zamontować to cudeńko na mecha i uzbrój resztę. Wyślemy im wsparcie - Błękitny podszedł do jednego z mechów, wyjmując z jego ręki m-4 shurikena i wkładając mu do dłoni granatnik. Zerknął znowu na Pyraka, czekając na jego reakcję, bowiem miał nadzieję, że zrozumie powagę sytuacji. Jeśli vorch rzeczywiście zrozumie, pomagając mu uzbroić i zhackować mechy by im pomogły, znów odpowiada - Zwykłe blaszaki z pistoletami pójdą na przód, ostatni z granatnikiem pójdzie na sam koniec, by miał szansę wystrzelić nim nasze roboty padną po pierwszej salwie - Jeśli Pyrak nie zrozumie swojej sytuacji i dalej jak głupi będzie upierał się przy swoim, wtedy znów się pomyśli co dalej. Dało się wyczuć, że Will tylko czekał na pretekst do pozbycia się vorcha.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

17 sty 2014, o 15:05

Pyrak wzruszył tylko ramionami, wzdychając głęboko.
- Z tobą gadać jak z kroganem najeść. Hmm... - Pyrak zamyślił się przez moment, masując podbródek. - No dobra, jak najemnik chcieć, ale wpierw... - Vorch włożył swoje dwa palce w usta i zagwizdał, zwracając tym samym uwagę swojej sondy, która zaczęła badać teraz mechy. Pyrak wydał nietypowy, charczący ryk w jej stronę, a ona podleciała do niego, gotowa do działania.
- Pyrak wpierw wysłać mała kulka tam. Zobaczyć co tam się dziać. - Pyrak objaśnił plan działania nie patrząc nawet na swojego rozmówce. Wydając kolejne polecenia rozentuzjazmowanej discokuli w jakimś dziwnym języku wskazywał palcem windę.
- Tak pomysł się podobać? - Zapytał, zrzucając kontem oka swoje spojrzenie na niego.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

17 sty 2014, o 15:14

Porównując go do kroganina, Will najchętniej rozsmarował by go tym granatnikiem, ale na szczęście vorcha, był potrzebny w innym celu. Kiwnął jedynie głową z aprobatą jak vorch podniósł się chcąc współpracować. Przynajmniej tyle dobrego. Zamontował do końca granatnik na mechy, ale konfiguracja działalności w rękach blaszaka to już głowa i złota rączka Pyraka. Popatrzył przez chwilę ze zdziwieniem widząc jak ten zagwizdał do swojej sondy jak do jakiegoś psa. Śmiechu warte. Nie mniej, błękitny wysłuchał jego planu. Wysłanie zwiadowcy był dobrym pomysłem, lecz nie wiadomo było czy winda nie zostanie uszkodzona, bądź zniszczona przez tamtejsze dolne blaszaki, bądź ludzi.
- Ryzykujemy, że winda zostanie uszkodzona przez serię strzałów skierowane ku twojej sondzie, ale niech będzie. Po prostu wyślij ją szybko na dół, a winda jak ją dostarczy niech zapierdziela na górę. Jeśli moje obawy są słuszne...a zapewne są, to musisz się pośpieszyć z konfiguracją i hackingiem mechów. Myślę...że na dole mają nie lada zabawę - odpowiedział, męcząc się dalej z mocowaniem ciężkiej broni na dłoniach mecha.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

20 sty 2014, o 11:24

Palmira
Po tym jak asari ścisnęła rękę kroganina, ten wpierw odwrócił się w jej stronę dość nerwowo, tak jak by Palmira oderwała go od czegoś ważnego. Sekundę później jednak jego wyraz twarzy zmienił się diametralnie, kiedy zobaczyć co znalazła asari. Znów na chwilę popadł w swoje myśli. - Kanał techniczny - dodał bardzo cicho tak, że ledwo Palmira usłyszała, że prócz ruszenia wargami Jax wypowiedział jakieś słowa. Przy okazji, to co wyglądało asari na wentylację okazało się przejściem dla techników. To mogło komplikować sprawę. O ile wentylacja ma ujście na górę o tyle tunele serwisowe niekoniecznie. Na obecną chwilę i tak wydaje się to lepszą opcją a niżeli szturm na te dwa mechy. Kroganin zaczął syczeć starając się zwrócić uwagę kobiety po drugiej stronie pomieszczenia. Kiedy już Sal spojrzała się na nich, Jax wskazał palcem na kratę znajdującą się po drugiej stronie gabloty od miejsca gdzie była kobieta. Ta najwyraźniej nie wiedziała do czego kroganin zmierza, przez co jej twarz przybrała bardzo zdziwiony wyraz. Jax starał się sprecyzować rysując w powietrzu prostokąt. Cała scena na pewno wyglądała bardzo zabawnie dla osób trzecich.
W tym momencie wszyscy usłyszeli charakterystyczny dźwięk przybycia windy. i otwieranych drzwi. Na początku przeszedł ich zimny dreszcz. Czyżby tamci na górze postanowili przybyć z odsieczą? Jeśli postanowili wpakować się na imprezę to zaraz będzie tu piekło. Przez kolejne sekundy Palmira czekała, aż rozlegnie się odgłos wystrzałów. Nic się jednak nie stało Głucha cisza trwała nadal. Zamiast tego w pomieszczeniu pojawiło się lekkie światło. Mechy nagle zerwały się w stronę windy i nic więcej. Może jednak ci z góry wykombinowali jak odwrócić uwagę blaszaków? Ale skąd wiedzieli czego im potrzeba? Korzystając z okazji, że mechy były odwrócone od nich, Sal szybko przebiegła na miejsce gdzie wskazywał jej Jax. - Za nią szybko - rzekł cicho kroganin do Palmiry, po czym pchnął ją lekko na rozpęd. Nie zastanawiając się za bardzo co robi, asari trzymając głowę nisko przebiegłą przez skarbiec i po chwili schowała się za gablotą z Salemoon. - Dobrze się bawisz? - znowu to pytanie.... czy ta kobieta ma jakoś nierówno pod sufitem?

Pyrak & Kraiven
Szybkie przeszukanie pomieszczeń, dało oczekiwane rezultaty. Kraiven znalazł zbrojownie a w niej granatnik z dwoma pociskami. Jak sam stwierdził, musi wystarczyć.
Pomysł z wysłaniem wpierw mechów był śmiały i dość ryzykowny. Nie wiadomo z czym tamci, się borykają tam na dole. Krótka gadka moralno-motywacyjna raczej nie podziałała na Pyraka tak jak by Will tego chciał. Pozostaje pytanie czy ten typ dba o cokolwiek innego niż o siebie i własne dobro. Złożenie i poskładanie LOKI nie będzie specjalnie trudne. Zamontowanie granatnika na mechu, zajmie trochę czasu ale da się zrobić. Problemem będzie ponownie uruchomienie tych blaszaków i przeprogramowanie ich tak, żeby robiły to co oni chcieli a nie tego co miały wcześniej w kodzie źródłowym. Tylko czy Will ufa na tyle Pyrakowi, żeby powierzyć mu w pełni kontrole nad mechami? W dodatku na mechu który będzie miał zamontowaną ciężką broń?
Wysłanie sondy przodem mogło rozwiązać, przynajmniej część problemów. Zwiad jest dobry i potrzebny na każdej wojnie. Przynajmniej tak mówią. Kiedy tylko drzwi windy się zamknęły zabierając ową sondę ze sobą, Pyrak od razu włączył podgląd z wizji na niej. Po paru sekundach winda dotarła na miejsce. Drzwi otworzyły się z charakterystycznym sykiem i ukazały dość spore pomieszczenie. Wciąż był tu prąd przez co było jasno dzięki lampom na suficie. To co zdziwiło Pyraka i Kraivena były metalowe skrzynie poustawiane w nieładzie po całym pomieszczeniu. To pierwsze rzuciło im się w oczy. Chwilę potem zza skrzyń wyłonił się masywny i ciężki mech YMIR, chwile zaraz za nim następny. Oba przyglądały się uważnie sondzie, nie mając widać żadnego wzorca zachowania do tego typu obiektów, które nie atakują. Choć cały czas nie spuszczały sondy z oczu. Masywne drzwi do skarbca stały otworem, lecz sonda nie mogła ze względu na swoje rozmiary, dostrzec co było w środku. Nie było jakiś śladów walki, ale też nie było widać nigdzie tamtej trójki.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

20 sty 2014, o 15:11

Podczas przygotowania MECHów do walki, standardowe aktywowania ze szczyptą drobnych aktualizacji oprogramowania z nowszych modeli LOKIego, z czymś tam na dolę, rzucając raz i drugi okiem na swój omni-klucz czy już Sonda nie dojechała, Pyraka zaniepokoiło montowanie przez Williama ciężkiego granatnika na jednym robotów.
- Czy niebieski najemnik zdurnieć do reszta? - Zapytał głosem bardziej informującą-pytającym niż drwiącym czy ubliżającym. - Nigdy nie montować ciężka broń na robot LOKI. LOKI zbyt głupie i móc popsuć granatnika. Za słabe i lekkie, by strzelać celnie. Prędzej robot sam wybuchnąć.- Zarzucił rzeczową ekspertyzą nie sprawiając ani cienia wątpliwości w to, że nie wie o czym gada. - I czemu najemnik sam nie nieść granatnik. Nie umieć strzelać? - Zapytał na dokładkę z wyraźnie pytającym wyrazem mordki.

Widok, który ujrzał w Omni klucz gdy przyjął zawiadomienie o dotarciu na miejsce przez sondę, zrobiło nie lada wrażenie. Pyrak gwizdnął głośno z lekką nutą satysfakcji jak i podziwu dla gospodarza tego kompleksu.
- No nie w kich dmuchać, zajebista tam zabawa być. - Rzucił pokazując Williamowi z bliska widok przesyłany przez Sondę. - Pomyśleć co by było, gdyby my zrobić co głupia najemnik kazać Pyrak zrobić. Najemnik częściej słuchać Pyrak dla jego własne dobro. - Dorzucił kąśliwie.

Brak reakcji na potężnych YMIRów na poczynania Pyrakowej kuleczki dała nieco do myślenia vorchowi, szczególnie wpłynęło to na jego dobrą opinie o gospodarzu.
- Ty patrzeć. Te głupie roboty nie strzelać do Pyrakowa kulka. - Zaśmiał się lekko patrząc jak jego podopieczny ogląda sobie ciężkie mechy z ciekawością na te bezradne kolosy. - Pyrak to mieć łeb. - Dodał cicho pod nosem.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

20 sty 2014, o 15:59

Błękitny zerknął na Pyraka pytającym wzrokiem. Skoro vorch uznał, iż blaszak nie nadaje się do rekonfiguracji polegającym na strzelaniu z granatnika, widać miał sensowny powód. Nie wiedział czy to on czy to o czym mówił była prawdą. Nie był technikiem, ani inżynierem, nie znał się za bardzo na tym. Postanowił nie mniej zawierzyć jego słowom. Zirytowało go to nieco, no ale nie skomentował tego - Tu nie chodzi o to czy umiem z niego strzelać - odparł krótko, biorąc się za odczepianie M-100. Nie mniej, gwizd gada znów zwrócił jego uwagę. Jego omni-klucz przedstawił hologram pomieszczenia na dole, a zaraz po tym winda przyjechała na górę. Przypatrzył się sytuacji bardzo dokładnie, a widok dwóch mechów typu YMIR zdecydowanie go zaniepokoiła. Najważniejsze było teraz odnalezienie towarzyszy. O tyle dobrze, że tzw "kulka" skupiła na sobie uwagę mechów - Muszę się tym razem z tobą zgodzić gadzie, ale nie wpadaj w samozachwyt. Pytaniem jest teraz, gdzie jest asari i reszta? - spytał spoglądając na vorcha, a następnie z powrotem na hologram - Każ jej polecieć nieco w lewo, trzymając się kontenerów, ale by jej wizjer przedstawił skarbiec, a mechy były dalej na niej skoncentrowane. Pewnie się chowają gdzieś za kontenerami - odczekał chwilę, przyglądając się uważni okolicy. Jeśli zauważy chowającego się samego Jaxa, dopowiada jeszcze z uśmiechem na twarzy - Jest i nasz kroganin, a gdzie tamci się chowają? - rozejrzał się, szukając ich - Mhm...pewnie są gdzieś w pobliżu... - jeśli natomiast nikogo sonda nie zauważy, dalej obserwuje okolicę oczami przemieszczającej się powoli kulce.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

21 sty 2014, o 01:28

Gwałtowne spojrzenie Jaxa nieco wyprowadziło Palmirę z równowagi. Widziała skupienie na jego twarzy. W tym momencie był na polu walki, skoncentrowany na jednym- ochronie podopiecznych i eliminacji wroga. Można by powiedzieć, że pomimo, iż asari gardziła prymitywami, z jakiego też na pewno miała Jaxa, to poczucie bezpieczeństwa, jakie jej stwarzał, rodziło w niej pewne pozytywne odczucia względem niego, może nie tyle podziw, co pewnego rodzaju szacunek.

"Kanał techniczny"- pomyślała Palmira marszcząc czoło. To stwierdzenie "Prymitywa", jak nazywała Jaxa w myślach, bardzo ja zaskoczyło. Czyżby wiedział już wcześniej, że gdzieś w sejfie powinien być kanał techniczny? Inaczej powinien przecież założyć, że jest to duża kratka wentylacyjna, jak to ona pomyślała. A jednak od razu wpadł na to, choć jego mózg nie większy jest od orzeszka, że to musi służyć konserwacji kompleksu. Wyglądało to bardziej, jakby sobie o tym przypomniał i właśnie doznał oświecenia.

Wtedy to nagle otworzyły sie drzwi windy. Palmira ostrożnie wściubiła nos zza gabloty, żeby spojrzeć na to, co się mogło stać. Przez ułamek sekundy przeszła jej przez głowę wspaniała myśl, że może to William Kraiven zjechał na dół, by jak rycerz na białym komu uratować ją z opresji. Jak się jednak okazało, wewnątrz nikogo nie było, a asari tylko skrzywiła usta ze sporym żalem i znów schowała się do swojej kryjówki.

Kiedy nadarzył sie odpowiedni moment, Palmira z bijącym sercem wzięła głęboki oddech i niemal zamykając całkiem oczy ruszyła w stronę Salemoon, starając się zrobić to błyskawicznie i niepostrzeżenie, to znaczy nie chciała wpaść na nic po drodze czy w jakikolwiek inny sposób zwrócić na siebie uwagę robotów. A gdy udało jej się dostać za gablotę, wypuściła dość głośno powietrze i odetchnęła kilka razy głęboko. Stres i adrenalina wywołały lekki pot na jej czole. W końcu niewiele trzeba, żeby roboty patrolowe rozszarpały kogoś na części.

Kiedy Sal zadała Palmirze swoje pytanie, ta odwróciła błyskawicznie swoja głowę w jej stronę z lekko przymrużonymi oczami.

- Tak, kurewsko dobrze.- syknęła ironicznie, nie zastanawiając się nawet przez chwilę nad tym, czy powinna powiedzieć wprost co myśli, ale niestety "niewolniczce Zaćmienia", jak to ją przemianowała w głowie Palmira, udało się tak podejść asari, by ta zachowała się impulsywnie. Potem było już tylko gorzej. Słowa tak bardzo cisnęły jej się na usta, że żadna siła we Wszechświecie nie byłaby w stanie jej powstrzymać przez ich wypowiedzeniem. - Co ty sobie myślisz, imbecylko? Tak bawi cię narażanie nas na niebezpieczeństwo? Gdybyś była choć odrobinę ostrożniejsza, to wyszlibyśmy stąd bez szwanku, ale widać zachłanność cię zaślepiła! I gdzie są teraz te twoje nieocenione umiejętności techniczne?- warknęła i zanim zdążyła ochłonąć, oderwała się plecami od gabloty i przysunęła bardziej do krawędzi, żeby wyjrzeć i ocenić sytuację.

Wyczekiwała momentu, w którym roboty byłyby odwrócone tyłem, co dałoby jej choć odrobinę gwarancji, że może poruszać się bezpiecznie po skarbcu. W chwili, gdy Salemoon wyzwoliła z niej krakena jej osobowości, Palmira nie zastanawiała się juz zbyt długo nad swoimi ruchami. Zaczęła działać podobnie Jaxowi, bardziej nakierunkowana na osiągnięcie celu niż planowanie jego bezszwankowego osiągnięcia. Jeśli tylko uzna, że teren jest czysty na kilka sekund, miała zamiar przebiec w stronę kanału technicznego, o ile ten w ogóle jest otwarty lub są jakieś powody, by tak twierdzić. Jeśli nie, to też żadna strata. Choć może najsensowniej byłoby spytać Sal, czy potrafiłaby je otworzyć, Nache nie to chodziło po głowie. By dać upust swojej agresji zamierzała zwyczajnie okryć się błękitnym płaszczem bariery biotycznej, a następnie energią biotyczną wyrwać drzwiczki, żeby utorować sobie drogę.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

24 sty 2014, o 12:09

Palmira
Kiedy Palmirze wyrwało się dłuższe zdanie na temat dotychczasowych działań, Salemoon bardzo szybko przyłożyła swoją rękę do ust asari oraz przykłożyła szybko jeden palec do swoich ust - Ćiiiiiiiii - wydobyła z siebie gwałtownie, po czym zaczęła nasłuchiwać. Odgłos który się rozległ przyprawił wszystkich o gęsią skórkę. Mechy gwałtownie zwróciły się ponownie w stronę skarbca. Odgłos pracy ich serwomotorów zdawał się zbliżać. Jax ostrożnie wychylił się za swojej gabloty, tak jak poprzednio, osłaniając się szybą, by ocenić sytuację. Gest który potem wykonał świadczył o tym, ze nie jest dobrze. "Podcinanie gardła" było ogólnym symbolem ciszy totalnej. Odgłosy ciężkich kroków strażników zdawały się nieubłaganie zbliżać.
Przy "kanale technicznym" jak to nazwał Jax była krata z najzwyklejszą kłódką. Chociaż zamek był bardziej skomplikowany to nadal wymagał specjalnego klucza. Nie tracąc czasu Palmira zebrała w sobie energię biotyczną po czym wyrwała kratę, wraz z zawiasami. Nie trzeba chyba mówić, ile to narobiło hałasu. Krata poleciała na drugi koniec skarbca, zatrzymując się na ścianie. - Wykryto intruza - zakomunikowały oba mechy. Sal zdążyła tylko przycisnąć głowę Palmiry w stronę ziemi po czym rozległy się strzały. Kule poszatkowały znajdującą się powyżej szklana gablotę , zasypując kobiety odłamkami. Pociski świszczały to raz nad głową, to raz z boku ich prowizorycznej osłony. Sal zaczęła wpychać asari do otwartego już przejścia.

Kraiven & Pyrak
Vorch mógł mieć rację. Może i dało się zamontować ciężką broń na LOKIM ale czy słabe ramię mecha je utrzyma. Nawet jak by trzymał ją oburącz to czy przy strzale, nie odrzuciło by go do tyłu. Will po chwili namysłu zrezygnował ze swojego planu.
Ciekawsze wydawało się to co sonda odkryła. Oba te wielkie ciężkie maszyny, nie potrafiły zidentyfikować sondy Pyraka, przez co dopóki nie zrobi czegoś głupiego, będą się jej tylko bacznie przyglądać. Można to dobrze wykorzystać robiąc dokładny zwiad pomieszczenia, czy nie czai się tu więcej niespodzianek.
Nagle daje się słyszeć czyjś głos, dobiegający ze skarbca. Trwało to zbyt krótko i było zbyt daleko by dało się zidentyfikować. Pokazało jednak, że ktoś tam jest. Mechom również nie umknął ten fakt. Gwałtownie odwróciły się w tamtą stronę tracąc zainteresowanie sondą. Widać cała trójka, która zeszła na dół schowała się w samym skarbcu. Sonda podleciała nieco bliżej. Cały skarbiec był wypełniony gablotami stojącymi po obu jego stronach. Gdzie nie gdzie stały też duże terminale komputerowe najpewniej z masą danych tej grupy. Za jednej z tych gablot wyłoniła się gęba kroganina. Wyjrzał tylko na chwilę po czym chował się znóe za nią. Chwilę potem sonda zarejestrowała jak zza jednej z tylnych gablot rozbłyskuje błękitna poświata biotyki i następnie jakaś krata przelatuje z jednego końca pomieszczenia na drugi z dość dużą prędkością. To musi być Palmira, tylko ona posługuje się tu biotyką. Na mechy podziałało to jak płachta na byka. Wykryto intruza odpowiedziały zgodnie po czym oba otworzyły ogień w stronę, gdzie zarejestrowały pole biotyki, zasypując obszar kulami z karabinu.
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

25 sty 2014, o 17:52

Palmira nie przejęła się zbytnio tym, że zwróciła na siebie uwagę robotów. Tak, była trochę bardziej rozjuszona niż jeszcze przed chwilą, ale myślenie całkiem się jej wyłączyło. W tym momencie dążyła tylko do jednego- wydostać się stamtąd czym prędzej. Pierwsze, co zrobiła, to wyciągnęła jedną rękę nieco wyżej, nad siebie i Salemoon. Z niej trysnęła niebieska, biotyczna błona, okrywająca je obie. Może i najemniczka Zaćmienia działała jej na nerwy, ale jednak nie był to wystarczający powód, żeby nie zadbać i o jej bezpieczeństwo. Potem asari przebiegła razem z Salemoon do przewodu technicznego. Tam poszukała jakiejś osłony, żeby schować się za nią. Odetchnęła trzy razy głęboko, po czym tak, jak przed nurkowaniem, wstrzymała oddech, wychyliła się i posłała w stronę robotów falę uderzeniową. Może to da Jaxowi cenne sekundy na ucieczkę.

Po tych czynnościach Palmira chowała się za swoja osłoną. Nie patrzyła na Salemoon, z którą konflikt zaogniał się chcąc nie chcąc. Rzuciła do niej tylko rozkazującym tonem, jakby straciła już resztki cierpliwości dla dziecka:

- Powiedz Kraivenowi, żeby tu nie zjeżdżał, bo napatoczy się na roboty. I ... każ mu pilnować vorcha.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

25 sty 2014, o 19:01

Kraiven bacznie obserwował oczami sondy pomieszczenie skarbca, otoczonego mnóstwem kontenerów. Sytuacja była patowa przez dwa YMIRY, które okazały się być strażnikami. Idealne zabezpieczenie dla idealnego skarbu. Szukał wzrokiem czegoś co świadczyło by o obecności reszty drużyny, lecz jedynie co błękitny napotkał to ciszę i pustkę. W tym samym momencie zdawało mu się, że usłyszał czyiś głos. Nie było ta jego wyobraźnia, ponieważ prócz tego, mechy również zareagowały, obracając się i podążając za prawdopodobnym wydobytym źródłem dźwięku. Pyraka to również zaciekawiło, gdyż ruszył sondę w tamtym kierunku. Obaj mieli teraz przed sobą cały oświetlony skarbiec i kilka gablot, a za nią...chowającego się Jaxa, który wyłonił swój parszywy łeb. Will zmrużył oczy, obserwując ponownie z uwagę teren dookoła sondy, gdy nagle niebieska poświata rozświetliła wnętrze wentylacji, skupiając jego wzrok. Metalowa kratka wyleciała z impetem do pomieszczenia, a dwa mechy od razu zareagowały, uruchamiając broń i wystrzeliwując grad pocisków, które to łatwością przedziurawiły otwór wentylacyjny. Serce mu, aż podskoczyło do gardła z tego powodu. Coś pękło w Kraivenie i zapewne za kilka godzin dopiero zorientuje się jak bardzo głupio postąpił chcąc wszystkich ratować. Poczucie winy i myśli utraty członków zespołu znów dały o sobie znać, a tego choćby bardzo chciał, nie mógł zignorować. To coś niczym czarna plama na jego honorze, która raz po raz odzywała się w stosownych sytuacjach jak ta.
- Kurwa! Zaatakuj sondą te blaszaki! - krzyknął do Pyraka mając nadzieję, że nie jest za późno. Po tym, od razu rzucił się do włączenia windy, by ta zjechała na sam dół dając Jaxowi możliwość ucieczki pomiędzy kontenerami do jej wnętrza. Miał nadzieję, że ten zareaguje i ucieknie. Gdyby nawet, błękitny nawoływał go przez komunikator - Jax! Biegnij do windy! - krzyknął przez komunikator. Pomimo, iż nawet to była szansa zabicia członka Krwawej Hordy, nie pomyślał nawet o tym. Nie miał zamiaru wkładać mu noża w plecy. Następnie błękitny zaczął nawoływać asari i przywódczyni grupy - Dziewczyny?! Żyjecie?! Do kurwy nędzy, nie każcie mi tam zjeżdżać! Meldujcie! - zakrzyknął ponownie, czekając na ich odpowiedź bądź reakcje. Ta chwila ciszy, dłużyła się w zastraszającym tempie.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

28 sty 2014, o 15:59

Pyrak nigdy nie wątpił w to, że historie o tej wielkiej mądrości ludzi czy asari są mocno przesadzone. Jednak to co zobaczył oczami swojego małego tworu nawet jego zszokowało. Z szeroko otwartą japą patrzył jak asari, z subtelnością pijanego kroganina, przy użyciu swoich zdawać by się mogło równie przereklamowanej biotyki przerzuca jakiś przedmiot. Vorch próbował się nawet zaśmiać, ale to już nie było śmieszne, a smutne. Z głośnym klaśnięciem uderzył się w twarz, wzdychając żałośnie.
- Oni tak głupi sami z siebie czy ktoś im za to płacić? - Rzucił pytanie retoryczne w eter, nie oczekując żadnej odpowiedzi. W tej chwili Pyrak rozważał czy nie dać sobie spokoju i spieprzać, zanim ci idioci zrobią coś jeszcze głupszego co by mogło zaszkodzić vorchowi.
- Mmm nie. Szkoda sondy. - Pyrak pokiwał głową, odpowiadając sam na swoje własne pytania. Bo fakt, takiej sondy nigdzie nie dostanie, a robić ją drugi raz było by zbyt nudno.

Pyrak w przeciwieństwie od rozhisteryzowanego najemnika był niepokojąco spokojny, choć nie krył swego niezadowolenia z obrotu spraw.
- Najemnik się uspokoić. - Rzucił mu zimno, wpatrując się w wyświetlacz omni-klucza. - Pyrak nie marnować w taka sposób cenna sonda... Mmm może tak. - Vorch westchnął cicho pod nosem, masujac się lewą dłonią po brodzie. "Do ta pora maszyny w tu mieć gówniany program, więc może się udać." W vorchowej mowie wydał serie poleceń swojej małej zabaweczce przez komunikator. Spokojnie i bez emocji.

Sonda ma zaatakować jednego YMIRa będąc pomiędzy nimi by spróbować skierować jego ogień na drugiego mecha licząc na to, że ten zareaguje na ostrzał ze strony kolegi ogniem. Kiedy się oddział na dolę będzie wycofywać również i Sonda szybciutko poleci za nimi do windy.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

30 sty 2014, o 13:52

Palmira
Kanał do którego weszła Palmira z Salemoon może i był dość duży, żeby zmieścił się tam kroganin, ale nie na tyle szeroki, żeby dwie humanoidalne postacie mogły iść obok siebie. Chociaż "iść" to zbyt wygórowane słowo w tej sytuacji. Tym kanałem się czołgało. Koniec kropka. Palmira weszła jako pierwsza do owego tunelu, najemniczka Zaćmienia zaraz za nią. Wprawdzie asari zdążyła jeszcze rzucić biotyczną kule dla osłony, ale już fali uderzeniowej nie zdołał puścić, nie trafiając Sal. Jest tu po prostu za ciasno na cokolwiek innego poza czołganiem się naprzód. Nagle z komunikatora wyrwało się głośne - Jax! Biegnij do windy! - oraz - Dziewczyny?! Żyjecie?! Do kurwy nędzy, nie każcie mi tam zjeżdżać! Meldujcie! - Jesteśmy w tunelu technicznym za ostatnią gablotą. Nie z chodźcie do nas. Te mechy was poszatkują. - Odezwała się Sal do komunikatora. Po jakiś 4 metrach czołgania, tunel przechodził w większe pomieszczenie. Tutaj dopiero Palmira mogła stanąć na nogi. Znów rozległ się odgłos wystrzałów. Kule odbijały się od ścian skarbca i niszczyły kolejne gabloty. Chwile potem, jak by coś dużego i ciężkiego uderzyło o blaszane ściany korytarza technicznego. - Ku*wa, zaj**e te pie**lone blaszaki - tak to Jax, najwyraźniej dawał upust swojej złości. Przynajmniej w taki sposób mógł.
Palmira rozejrzała się po pomieszczeniu, w którym się znaleźli. Było to pomieszczenie może mające 4 metry wysokości, i jakieś 5m każda ze ścian. Znajdował się tu również duży generator. Różnił się znacznie od poprzedniego, przede wszystkim zaawansowaniem. Ten wyglądał na dużo bardziej nowoczesny. - Góra co tam u was? - odezwała się Salemoon jak kroganin wygramolił się z korytarza - Jesteśmy w pomieszczeniu generatora skarbca, cali i zdrowi. Jak by kto pytał.

Kraiven i Pyrak
Ekran obrazu z sondy Pyraka przedstawiał nie ciekawy widok. Dwa YMIRy zasypywały ogniem wąskie pomieszczenie, w którym najpewniej znajdowali się towarzysze. Nawet gdyby byli tam na dole wszyscy, łącznie z Kraivenem i Pyrakiem, nie wiadomo, czy mieli by szanse z tymi blaszakami. Po tym jak Will wydarł się do komunikatora, przez pewnie czas panowała jeszcze cisza. Mechy wstrzymały ogień na pewien czas. W końcu z omni-klucza odezwał się głos Sal. - Jesteśmy w tunelu technicznym za ostatnią gablotą. Nie z chodźcie do nas. Te mechy was poszatkują - w pewien sposób Will poczuł ulgę, że słyszy głos, któreś z dziewczyn. Najemniczka mówiła dość spokojnie, jak na kogoś kto mógł zostać przed chwilą poszatkowany przez grad pocisków z ciężkiego karabinu.
W tym momencie Pyrak postanowił zadziałać, starając się nakierować jednego mecha na drugiego. Mały impul elektryczny trafił w YMIRa, wyrządzając mu niewielkie szkody. Ten od razu odwrócił się w stronę skąd został zaatakowany, lecz zamiast strzelić, zlokalizował źródło problemu i bardzo silnym zamaszystym ciosem odepchnął sondę od siebie. Ta przeleciała parę metrów w powietrzu i tylko mały generator piezo, ochronił ją od uderzenia w ziemie. Ostatnie co sonda zaobserwowała to grad pocisków wystrzelonych w jej stronę przez oba mechy. Obraz zaczął śnieżyć i pojawił się napis "Signal lost".
Parę sekund później znów odezwała się najemniczka przez komunikator - Góra co tam u was? Jesteśmy w pomieszczeniu generatora skarbca, cali i zdrowi. Jak by kto pytał.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

31 sty 2014, o 19:32

- Kurwa! - Vorch ryknął gardłowo, eksponując w pełni swoje ostre kły. Jego żyły nabrzmiały, a spod jego czarnych okularów gniewie zaświeciły czerwone ogniki przewiercające postać Williama. Pyrak parsknął na niego w gniewie i wielkim niezadowoleniu.
- Wisisz mi części na nowa sonda, dupku! - Rzucił srogo i groźnie, jak zwierze, po czym chrząknął, wziął głęboki wdech i wyprostował się, poprawiając sobie kołnierz. Ślepia jednak nie przestały świecić, a sam vorch skupił się na swoim omni kluczu, próbując wywołać swoją kulkę. - Tak to jest jak Pyrak słuchać niedouczona najemnik. Eh takie cenne części. - Pyrak psioczył sobie pod nosem wyszukując sygnału sondy. "Eh i cała Pyrakowa SI varrenowi w dupę." - Vorch mimo prób opanowania się z miłą chęcią poderżnął by komuś gardło.

Vorch nawet nie miał zamiaru odpowiadać na szczekanie tej bandy idiotów na dolę. Miał ważniejsze rzeczy do roboty. Jakby wyciągnąć resztki sondy myślał vorch rozglądając się za możliwościami. Swą uwagę skupił na jednym ze strażniczych mechów. Fakt, że YMIRy nie reagowały na nieuzbrojone automaty dała mu do myślenia.
- A może tak. - Mruknął vorch podchodząc do jednego z mechów LOKI. - Gdyby tak. - Znowu mruknął podłączając się do niego, sprawdzając czy da się go przeprogramować i puścić tam na dół po vorchowe dzieło.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

31 sty 2014, o 22:16

Palmira wyprostowała się, kiedy wreszcie wyszła z tunelu. Jej kręgosłup zatrzeszczał głośno. Nie była stworzona do takich eskapad i tyle stresu. Powoli głowa zaczęła ją boleć z nerwów, ale wciąż była tak nabuzowana energią, że miała ochotę coś zniszczyć.

- Przeklęte roboty...- burczała do siebie,- Pieprzony skarbiec...

Kiedy odetchnęła głęboko kilka razy, rozejrzała się się po pomieszczeniu generatora.

- Znalazła się zguba... - powiedziała, przyglądając się niebywałemu rozmiarowi generatora. Palmira nie miała zbyt wielkiej wiedzy na temat technologii, ale przypuszczała, że ta bestia może być równie przydatna co niebezpieczna, jeśli potrafi wytwarzać silne pola. Jak chociażby ten generator kiedyś na Cytadeli, który niemal usmażył techników... - Salemoon, zobacz, co da się zrobić z tym generatorem. Tylko tym razem ostrożniej niż ostatnio, jeśli łaska. Nie chcę spłonąć tu żywcem.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

2 lut 2014, o 16:38

Kraiven westchnął po usłyszeniu wiadomości Sal. Szybko pozbierał się do kupy, kiedy zdał sobie sprawę, że emocje nim zawładnęły. Po raz kolejny uświadomił sobie, że jego przeszłość szybko nie zostanie zapomniana. To niczym gwóźdź, który stale i stale wwierca się w jego czaszkę nie dając mu spokoju. Zwłaszcza w takich chwilach, gdy czuję, że jako członek oddziału, bądź przywódca, traci swoich towarzyszy kosztem własnego przetrwania i ukończenia misji powodzeniem. Popatrzył jeszcze na vorcha, który to zaczął nerwowo pyskować i syczeć do niego swoim zwierzęcym językiem. Nie zareagował na to zbytnio poważnie, ale dał mu się wyładować. Zwierzaczki tak mają. Trochę poszczekają, a potem się uspokoją. Nie inaczej było z Pyrakiem. Ochłonął po paru minutach i sam zabrał się za coś konstruktywnego, majstrując przy mechach. Oczywiście Will dalej miał na niego oko. Nie wiadomo co może jeszcze ciekawego, bądź nieprzyjemnego strzelić mu do łba. Nie mniej, spoglądając na vorcha, wcisnął palcami u lewej ręki na komunikator w hełmie, odpowiadając członkini zaćmienia.
- U nas wszystko w porządku. Miałem tam ochotę już zjechać i rozwalić te mechy, ale skoro jesteście cali i zdrowi to raczej nie muszę tego robić - dało się słyszeć lekki chichot z jego komunikatora - Tak czyś jak, korytarz dalej zabezpieczony i brak jakichkolwiek posiłków. Oczekujemy was. - Will na wszelki wypadek rozejrzał się jeszcze po ciemnym korytarzu, trzymając granatnik w lewej dłoni, którego lufa była opuszczona ku dołu przez swoją ciężkość.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

3 lut 2014, o 11:50

Palmira
Korzystając z chwili spokoju, Palmira mogła choć trochę uspokoić zszargane nerwy. Być może taka wyprawa to trochę za dużo, jak na jednego naukowca. Może nie jest przyzwyczajona. Ciekawe czy dla Jax'a albo Sal do chleb powszedni? To by tłumaczyło zachowanie tej dwójki. Praktycznie żadnej reakcji z ich strony na błąd kobiety przy wyciąganiu dysku z gabloty. Ta dwójka musi znać się od dawna, skoro takie błędy ich nie dziwią.
Na słowa asari dotyczącego ich obecnego położenia, kobieta odpowiedziała tylko lekkim uśmiechem na twarzy. Podeszła do generatora zasilania, stojącego na środku pomieszczenia i zaczęła przeglądać dane z konsoli na nim. - Jest jak wierny i głupi pies. - dodała po chwili spoglądając na towarzysza - zawsze wychodzi cało z każdej opresji i zawsze wraca. - kroganin prychnął tylko pogardliwie podnosząc się z ziemi. Najwyraźniej nie chciał się wdawać w dyskusje.
- Ok będę uważać słońce, ale jakoś ciężko mi uwierzyć, że zabezpieczyli najgłębiej schowany generator jakąś wymyślna pułapką, ale rozumiem obawy. - Kiedy odezwał się Kraiven przez komunikator meldując o tym, że jest czysto, Jax odezwał się jako pierwszy - No to uważajcie na swoje plecy. Według danych z Ozyrysa właściciele tego kompleksu będą w domu, lada chwila. - Rozejrzyjcie się za jakimś wyjściem. Musi tu być inna droga niż z powrotem przez skarbiec. - powiedziała członkini zaćmienia, do Palmiry i Jaxa. - Zresztą to na nic - dodała po chwili odchodząc od panelu kontrolnego - Obsługa generatora raczej i tak nam w niczym nie pomoże. Wyłączeniem czegokolwiek zaszkodzimy tylko sobie.
Na dobrą sprawę to sytuacja ich trójki, dalej nie była najlepsza. Siedzieli w małym pomieszczeniu, z prawdopodobnie jedyną drogą powrotną wiodącą przez ów skarbiec z mechami, a za parę minut przybędzie reszta kawalerii od tej bandy złodziei. Normalnie pięknie. Jax zaczął chodzić po pomieszczeniu w koło przyglądając się każdej ścianie.

Pyrak & Kraiven
Strata sondy była niezłym ciosem dla Pyraka. Tak zmyślne urządzenie, przepadło w tak głupi sposób. Pomagając tej bandzie. Sam błękitny raczej nie wyglądał na przejętego stratą sondy a bardziej ciekawiło go odzyskanie kontaktu z tamtymi na dole. Ludzie. I nawet nie było komu poderżnąć owego gardła. Choćby jednego małego zakładnika. Oczywiście zbędnego, bo człek mógł by być trochę zły jak by Pyrak zrobił coś, czego tamci by nie chcieli. Z drugiej strony, kto by się nimi przejmował?
Co do mecha. Owszem będzie trochę grzebania w kodzie źródłowym programu blaszaka, ale da rade, sterować nim, za pomocą omni-klucza vorcha. Jest szansa na odzyskanie sondy. Ciekawe tylko w jakim jest stanie. Choć to twarda sztuka z dobrych materiałów to nie wiadomo jak poradziła sobie z bliskim spotkaniem z pociskami karabinu YMIRów
Kraiven natomiast uspokoił się w końcu. Głos Salemoon mówiący, że wszyscy są cali gdzie w jakimś pomieszczeniu generatora jeszcze prawdopodobnie pod skarbcem. Po przekazaniu im sytuacji panującej na górze odezwał się wpierw kroganin - No to uważajcie na swoje plecy. Według danych z Ozyrysa właściciele tego kompleksu będą w domu, lada chwila. - może być problem jeśli pojawi się reszta stałych bywalców tego miejsca. Na razie mieli względny spokój, ale jeśli zaroi się tu od najemników z bronią, chcących tylko ich zabić, może zrobić się krucho. Nie jest to optymistyczna wizja. Trzeba działać szybko.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

4 lut 2014, o 01:10

Kraiven otrzymawszy wiadomość, zmrużył oczy. Podejrzewał, że gospodarze będą tu za niedługo, ale żeby już teraz? Szkoda, że dezaktywowali wieżyczki lotnicze. Bardzo by się teraz przydało. Nie mniej trzeba było radzić sobie z tym co się miało pod ręką. Błękitny zerknął na vorcha, który szperał czy lokim chcąc go przekonfigurować, bądź zrobić z nim jeszcze coś ekstremalnego.
- Zaraz będziemy mieli tu gości Pyrak, jeśli łaska to przeprogramuj wszystkie mechy by obstawiły główne wejścia na korytarz. Ty się zajmij zabezpieczeniem tych z północnego wejścia. Ja zajmę się południowymi - odpowiedziawszy, złapał sprawniej swój granatnik, kierując swe kroki do drzwi, które prowadziły do głównego wejścia kompleksu. Sytuacja była napięta, a pilnowanie gada już nie było najważniejszym zmartwieniem, zwłaszcza, że gospodarze byli tuż tuż. Co więcej, uznał, że Pyrak zdał sobie sprawę z powagi sytuacji w jakim się znalazł. Jeśli coś wykombinuje, błękitny już nie będzie miał żadnych skrupułów z zabiciem go. Albo w grupie się stąd wszyscy wydostaną, albo w grupie wszyscy zginą. Ciekawa idea, ale sam Kraiven nie zamierzał tutaj umierać. Miał jeszcze sporo rzeczy do zrobienia. Nie mniej, gdy podszedł bliżej drzwi, przystanął przy jednej ze ścian i nasłuchiwał czy aby nikt nie wszedł właśnie do kompleksu, zbliżając się do jego pozycji. Czekał, będąc w gotowości.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Mgławica Orła -> System Amun -> Anhur

4 lut 2014, o 18:52

Asari obrzuciła zarówno Jaxa jak i Salemoon nienawistnym spojrzeniem. Kiedy nerwy ją ponosiły, trudno jej było opanować te predyspozycje do gburowatości lub nawet agresji. Znali się, to było oczywiste. Tylko czy znali się też dobrze z Carterem? A może Palmira tylko dramatyzowała? Przecież co było złego w tym, że mieli ze sobą kontakt już wcześniej? Dopóki nie odbija się to na niej samej, nie powinno być problemu.
Wspaniały nastrój dwójki wcale Palmiry nie pocieszał. Wręcz dziwioło ją, że wszystkie jej uwagi spływają po nich jak woda po kaczce.
„Słońce?!”- Palmira miała ochotę wybuchnąć ogniami piekielnymi. Salemoon tak działała jej na nerwy, że t nie mogło się dobrze skończyć na dłuższą metę. Ale nic innego asari nie pozostawało jak konieczność akceptowania jej. Westchnęła głośno i zaczęła krążyć po pomieszczeniu w poszukiwaniu ewentualnej drogi wyjścia. Zwracała uwagę głównie na inne kratki wentylacyjne czy tunele, ale także na sufit, drabiny. Jeśli to nie skutkowało, zaczęła opukiwać ściany pomieszczenia generatora w nadziei, że usłyszy pusty oddźwięk, żeby zorientować się, czy może po rozwaleniu ściany można było przedostać się do innego pomieszczenia.

Wróć do „Galaktyka”