W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Toolak [Ludzka kolonia]

31 paź 2013, o 21:46

Jan odprowadzał co jakiś czas Fenennę wzrokiem, ale nie dlatego, że mu się podobała, choć też nie jest powiedziane, że się nie podobała, ale bardziej ze względu na to, jak mało żywiołowo wyglądała o poranku.

- Nie, to dla ciebie, ja już jadłem. - odpowiedział, wskazując jej miejsce przy stoliku obok siebie. - Jedź, ubieraj się i wyruszamy. Dixon pewnie już czeka na miejscu.- dodał, pakując prowiant i jakieś inne przedmioty do plecaka. Kiedy skończył, zaczął sprawdzać broń, jakby w obawie, że mogła zardzewieć.- Ładny tatuaż masz na przedramieniu.- rzucił mimochodem, niby po to, żeby zagadać, ale dało się wyczuć nutkę niesmaku w jego głosie.- Jak się spało? Coś szaro dziś wyglądasz. - ciągnął, jakby chcąc jednocześnie przeprosić za to, co przed chwilą powiedział.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

31 paź 2013, o 22:08

Kiwnęła głową w podziękowaniu. Najwyraźniej w Przymierzu uczyli jak dbać o siebie nawzajem. Fen nie byłą do tego przyzwyczajona. W Słońcach ludzie dbali tylko o własne tyłki, a pomagali tylko wtedy, jeśli zależało od tego ich własne życie czy zarobki.
Chwyciła kanapkę w jedną rękę, a w drugą kawę i zaczęła jeść popijając. Kanapki nie były takie złe jednak kawa nie różniła się od zwykłej lury na Omedze. Słysząc zaczepkę od Jana, oderwała wzrok od okna i spojrzała na niego. Kącik jej ust wygiął się w krzywy uśmiech. Zarejestrowała tą nutkę niesmaku. Właściwie nie dziwiła się temu. Już wcześniej żołnierz pokazał jej co sądzi na temat najemników. Na pewno lepiej nie myśli o tych zorganizowanych.
- Ta. Nie lubisz Błękitnych? - spytała utrzymując ten sam uśmiech. - Niemiłosiernie chrapiesz - odpowiedziała na drugą zaczepkę już bardziej żartobliwym tonem. - Po za tym ten deszcz mnie dołuje. Dawno nie widziałam jak pada - dodała i znów zajęła się kanapkami i kawą. Powoli odżywała.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

2 lis 2013, o 21:21

Jan sprawdził broń, a potem odłożył na bok. Zwarty i gotowy do wyjścia nie musiał już nic robić, ale pozwolił swojej towarzyszce zjeść do końca. Oparł się ręką o stół i przyglądał się, jak ta je.

- Cała ta organizacja to psu na budę. Może na początku miała mieć jakieś ideały, ale jak dla mnie to wszystko było tylko przykrywką dla szemranych interesów od samego początku.- burknął, stając się bardziej mrukliwy, kiedy wchodził na ten temat.- Za często widziałem ich w kompromitujących sytuacjach, a to, co się wyprawia na Omedze wszystko o nich mówi. - nagle Jan zaśmiał się gromko.- Podobno jakiś typ im tam zaczął bruździć. Jakiś Anioł czy coś w tym stylu. Chętnie poznałbym typiarza.

Kiedy Fenenna powiedziałą o chrapaniu, Jan wyprostował się z zaskoczoną miną, jakby właśnie został spoliczkowany.

- Ile żyję nikt mi nie mówił, że chrapię.- powiedział, zamyślając się nad tym stwierdzeniem.

Próbował przypomnieć sobie, czy ktoś kiedyś może coś wspominał na ten temat.

Jan wstał z miejsca i wojskowym, ciężkim krokiem podszedł do okna. Położył rękę na szybie, zostawiając swoje odciski palców.

- Musimy przywyknąć. - mówił, a dźwięk uderzania kropel o szybę i szum nimi wywoływany stał się nagle nieco głośniejszy.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

2 lis 2013, o 21:44

Słuchała jedząc i tylko to powstrzymało ją przed wybuchnięciem śmiechem. Gość wcale nie miał aż takiego złego mniemania o Błękitnych. Po prostu inie lubił ich za akcje, których wojsko by się nie podjęło. Kiedy dokończyła ostatnią kanapkę, do końca wypiła kawę.
- Nawet jeśli robimy te szemrane interesy, to jednak też wykonujemy te niemroczne roboty - powiedziała. - Co do Archanioła, bo tak go zwą, to gość dobry jest. Zna się na rzeczy, albo jego ludzie się na tym znają. Nieźle się z nim namęczyliśmy, choć ja musiała się wcześniej zwinąć - powiedziała, przechodząc do swojego pancerza. Zaczęła go zakładać, przy okazji wyjmując z torby trochę wysokoenergetycznego prowiantu i wkładając w kieszenie paska. Mediżel zaaplikowała do komór pancerza.
Spojrzała na Jana i uśmiechnęła się rozbawiona.
- Zapewne mieli przy sobie zatyczki do uszu i woleli nie mówić - powiedziała i przez chwilę obserwowała mężczyznę przy oknie. - Tylko niech żadne z nas nie złapało kataru - mruknęła, biorąc w dłoń kask. Wolałaby swój wizjer, no ale nie miała za bardzo wyboru. - Chodźmy już - dodała, sprawdzając zaczepy opancerzenia i czy wszystko ma.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

3 lis 2013, o 21:17

Jan zmarszczył czoło i podniósł brew. Nie przekonały ją argumenty Fen, to było widać. Poszedł do drzwi i poprowadził Fenennę w mrok rozpływającej się w pierwszych promieniach słonecznych nocy. Niebo przysłoniła gruba warstwa chmur, a kiedy oboje wyszli z kwatery, krople deszczu zaczęły uciążliwie łomotać o ich nakrycia głów. W tej kortynie deszczu trudno było dojrzeć najbliższy budynek.

- Mam rozumieć, że ty wykonujesz te niemroczne?- zapytał, trochę z ciekawości a trochę podstępnie. Powstrzymał się jednak przed brnięciem dalej w ten temat, obawiając się, że jego wybuchowy charakter weźmie górę, a jednak niestety nie był w tym towarzystwie jednoznacznie głównodowodzącym. - Więc próbowałaś zgarnąć za Archanioła nagrodę? Pewnie niemała była stawka u Błękitnych za jego głowę. - skończył, starając się o więcej tolerancji względem współpracowniczki. Co prawda odbieranie nagród jako łowca głów nie było w jego stylu, ale wiedział, że wśród najemników to całkiem zwyczajna fucha.

Niebawem przed stołówkę. Była zamknięta, a cała okolica jeszcze spała. Przed wejściem rysowała się tylko postać Dixona z wykałaczką w ustach. Przesuwał ją z prawego do lewego kącika.

- Siema.- burknął pod nosem. Na plecach miał kuszę i plecak, a na głowie wyświechtaną bejsbolówkę.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

3 lis 2013, o 21:30

Zerknęła na Jana, idąc za nim. Uśmiechnęła się lekko choć niezbyt wesoło. Na razie również nie miała ochoty na sprzeczki, choć daleko jej było do wybuchu. Chciała po prostu mieć łagodny poranek na tej przygnębiającej planecie.
- Wierz w co chcesz - powiedziała i założyła hełm. Na przyszłość musi zadbać o osłony na wizjer. Zapach otrzymanego sprzętu dawał do życzenia. - I nie. Mój zespół starał się sprzątnąć dowódcę Krwawej Hordy - odpowiedziała tylko. Wolała nie wspominać o dokładniejszych celach całego zajścia. Może to właśnie by zainteresowało Jana, ale Fen było obojętne czy żołnierz patrzył będzie na nią z większą tolerancją. Teraz nie ważne było skąd się wzięli, ważne było zadanie. - Hej - powiedziała do Dixona i nawet przez komunikator hełmu słychać było, że dziewczyna jest lekko zamyślona. Kiedy stanęli, włączyła mapę na omnikluczu i wskazała Dixonowi miejsce, które wczoraj program wskazał na docelowy. - Chcę, byśmy dostali się w tą okolicę jak najszybciej i w miarę bezpiecznie. Dasz radę nas przeprowadzić? - chodziło jej o to, by nie zgubili się po drodze i nie zostali zaatakowani przez całą hordę varrenów.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

4 lis 2013, o 20:47

- Honorowa współpraca.- powiedział Jan na słowa Fenenny odnośnie Krwawej Hordy, po czym kaszlnął sztucznie, żeby nadać swojej wypowiedzi tonu małej dygresji.

Dixon, jak to typowy facet, wcale nie zauważył zamyślenia w głosie Fenenny. Kiedy zbliżyła sie do niego, mogła zauważyć, że się ogolił. Wyglądał odrobinę schludniej, ale mimo wszystko twarz świeciła mu się od potu, jak to zwykle i każdemu na tej przeklętej, dusznej planecie. Kiedy dziewczyna zbliżyła się do niego, poczuła zapach zmokłego psa. Trudno powiedzieć, czy to celowo czy z innego powodu taką woń akurat roznosił.

Mężczyzna przyglądał się mapie, analizując ją w każdym detalu. Wykałaczka w jego ustach wędrowała przy tym bezustannie z jednego kącika w drugi.

- Dobrze, chodźmy. Nie byłem w tamtych rejonach, ale chyba wiem, jak tam iść.- oświadczył, po czym nadał drużynie takt marszu, kierując się na północny zachód. - Póki co możecie rozmawiać, ale kiedy dam znak, lepiej, żebyście zamilkli.- oświadczył, kiedy minęli granice obozu.
*** Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wędrówka trwała dobrych kilka godzin, a Dixon wcale się nie śpieszył. Jak można się było spodziewać, omni-klucze oszalały jak tylko oddalili się nieco od wzmacniacza sygnału, usytuowanego w centrum kolonii wydobywczej. Tymczasem deszcz nie ustępował, choć przez gęste korony drzew nie przebijał się z taką intensywnością. Pozytywny był też fakt, że skutecznie odstraszał komary i inne robactwo. Za to sprawiał, że wędrówka była mozolna. Co więcej konieczne było przeciskanie się przez gęste krzewy, ponieważ w tym kierunku nikt nie wytyczył ścieżki, a im mniej drużyna pozostawiała po sobie śladów, tym lepiej. Okoliczne drzewa o cienkich konarach i dużej powierzchni liści szumiały, wtórując rozbudzonej dżungli. Wokoło cykały owady, piszczały ptaki, których nie było widać wśród listowia, gwizdanie nieokreślonego pochodzenia i małpie krzyki, czasem realnie przypominające ludzkie nawoływanie. Jednak najbardziej niepokojące były te dźwięki, które nadchodziły z bardzo daleka... trudno je było uchwycić, ale przypominać mogły dosłownie wszystko. Uderzanie młotkiem o metal, małe wybuchy, a nawet... przyciszone rozmowy, niesione z wiatrem. I chociaż tak wiele dochodziło uszu podróżników... nie widzieli nic, poza krzewami i drzewami, wydającymi się być opustoszałe.

Niewiele czasu potrzeba było, żeby Fenenna pomimo szczelnego kombinezonu i świetnej formy zlała się potem. Nogami brodziła co jakiś czas po błotnistym runie leśnym, rozrzedzonym wodą lejącą się z nieba.

- Nie wiem, jak wy, ale ja proponuję jednak zrobić przerwę.- zawyrokował Jan. - Idziemy od dobrych czterech godzin, a po mnie pot spływa ciurkiem, bardziej niż w tym deszczu. - dodał, po czym podszedł do zawalonego drzewa opodal.- I jeśli mam być szczery, te odgłosy doprowadzają mnie do szału. Co chwilę obracam się, jakbym słyszał gdzieś dzieci albo ... - nie dokończył. Usadowił się na pniu, a z plecaka wyjął menażkę, z której pociągnął łyk.

- Dobrze. Tylko sprawdzę okolicę.- powiedział Dixon, po czym oddalił się od dwójki, zmierzając w krzaki nieopodal.

- Siadaj młoda i zjedź coś, żebyś miała siłę.- rzekł jak, pokazując jej miejsce obok siebie.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

7 lis 2013, o 20:18

Mogłaby powiedzieć, że marsz był istnym koszmarem. Ten deszcz zaczął ją irytować wcześniej niż się spodziewała. Właściwie nawet nie wiedziała kiedy miała ochotę kląć na te krople, które uderzały w pożyczony hełm. Szła jednak dzielnie, próbując wyłapać jakieś inne dźwięki po za tymi, które ich otaczały. Te głosy czy szepty były takie dziwne. Starała się je ignorować. Szukała dźwięków, które były bardziej namacalne, bardziej realne no i znajdujące się bliżej.
Całą ta sceneria przypominała jej jakiś film. Wysłani w dżunglę by odnaleźć zaginionych, wpadną w jakąś dziurę, będą musieli walczyć z dziwnymi potworami. Wzdrygnęła się, czując jak jej buty wchodzą w miękką powierzchnię, a potem słyszała typowe dźwięki cmokania błota.
Nawet poczuła pewną ulgę, słysząc zarządzenie Jana. Chwila przerwy jej się przyda. Może troszkę zniży się poziom jej irytacji i niepokoju, a ten ostatni i tak był wysoki przed samym wyjściem.
- Tak, jest, sir - powiedziała, zdobywając się na trochę dokuczliwy ton, przyczepiając się do tego, kim był Jan i kim jest ona. Usiadła obok żołnierza i ściągnęła częściowo hełm. Nie chciała, by deszcz zamoczył jej głowę. Następnie wyciągnęła batonika energetycznego i zaczeła wcinać.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

8 lis 2013, o 21:53

Fenenna nasłuchiwała bardziej realnych dźwięków w tej przeklętej dżungli. Większość wydawały zwierzęta lub deszcz. Ale gdzieś w oddali... dałaby sobie rękę uciąć, że słychać łupanie... jakby ktoś młotem uderzał w ziemię lub bardzo ciężko stawiał kroki.

Kiedy Fenenna zbliżyła się i usiadła obok Jana, ten przysunął do dziewczyny menażkę, gdyby chciała się napić. Po tym rozejrzał się dokładnie wokoło, jakby obawiając się czegoś lub sprawdzając, czy nikt go nie podsłuchuje.

- Ja mam już swoje lata, Fenenna.- powiedział ni z gruchy ni z pietruchy.- Życie spędziłem w wojsku i na niejednej zasranej planecie. Umiem jako tako zorientować się w terenie. - Wtedy przyciszył głos.- I wiesz, co ci powiem?- obniżył głowę nieco i spojrzał Tocco prosto w oczy.- Kręcimy się w kółko od dwóch godzin.- po tym wskazał na drzewo oddalone od nich jakieś kilka kroków.- Oznaczałem drzewa nacięciami.

Wtedy Fenenna zauważyła, że na wodzie w jej napoju zaczęły się robić koliste fale, wychodzące od środka i powiększające się ku obrzeżom butelki.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

9 lis 2013, o 11:41

Jedząc, wysłuchała Jana, a gdy wskazał drzewo, spojrzała na nie. To już było mega niepokojące, a podejrzenie spadło na Dixona, który teraz zniknął w krzakach. Miała nadzieję, że to nie on stoi za tym i sam też jest nieświadomy. Jednak to było mało prawdopodobne. Rozmyślając nad tym wpatrzyła się w podany napój i zauważyła wtedy ruch wody. Od razu skojarzyła to z tymi dźwiękami, które przypominały kroki.
Oddała napój i wyciągnęła swój pistolet, dając znak Janowi, by zachował ciszę. Chciała sprawdzić, czy te odgłosy zbliżają się, czy też wciąż trwają w tej samej odległości. No i próbowała stwierdzić, od której strony dochodzą. Żołnierz na pewno zrozumie, o co chodzi, widząc jak dziewczyna się przygotowuje na ewentualny atak.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

12 lis 2013, o 14:14

Fenenna niewiele musiała czekać. Niebawem zza gęstych krzewów dokładnie na wprost od niej pojawiły się dwie, wielkie sylwetki, które kojarzyła z drogi do obozu. Były to prototypowe roboty patrolowe, przeznaczone głównie do ochrony przed varrenami, ale mimo wszystko nadające się zdecydowanie do walki. Miały znacznie zmniejszony pancerz i tarcze, a ich jedyną bronią była wyrzutnia rakiet. Z pewnością nie poruszały się też zbyt zwinnie, jednak nie ulega wątpliwości, że zadawane przez nie obrażenia mogłyby wyrządzić ogromne szkody.

Roboty przystanęły około trzydzieści metrów od Fenenny i Jana tuż przed wszędobylsko rosnącymi, metrowej wysokości krzewami. W robotach siedzieli dwaj żołnierze, których Fenenna widziała w garażu. Jeden z nich miał przygryzioną na ustniku fajkę w zębach, a drugi opaskę na czole.

- Cóż za niespodzianka.- zaczął brunet z papierosem.- Spotykamy się w środku dżungli. - Uśmiechnął się parszywie.- A wszystko to dzięki naszemu drogiemu koledze. Dixon, nie chowaj się w krzakach, trzęsidupo!- krzyknął, a w tym momencie z gąszczu nieopodal wyłonił się Joe ze zniżoną głową. Tylko raz zerknął w stronę Jana i Fenenny, ale nic nie powiedział ani nie chciał patrzeć im w oczy. W zębach gryzł wykałaczkę.

- Przestań pierdolić.- uciszył kolegę drugi żołnierz, najwidoczniej mniej cierpliwy.- Grzebiecie nie w tym gównie, w którym trzeba.- powiedział do Fenenny i Jana śmiertelnie poważnie. -Macie teraz ostatnią szansę. Wypierdalać z Toolak albo zostanie po was karma dla varrenów.

Jan w tym momencie splunał na ziemię i wyjął swój karabin. Zagryzł zęby mocno i warknął jak dziki ogar. Ale mimo tego spojrzał na swoją towarzyszkę, ale nie dlatego, że się obawiał. W jego spojrzeniu dziewczyna wyczytała jednoznacznie, że bał się o nią lub też nie ufał jej dostatecznie, żeby bez zawahania rzucić się w wir walki i dlatego pytał wzrokiem, co ona zamierza zrobić. Pozostawił jej wolny wybór.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

15 lis 2013, o 21:44

Dlaczego się tego nie spodziewała? Chyba dlatego, że ta planeta była inna od Omegi, a na tej asteroidzie nigdy nikomu nie ufała. Teraz sparzyła się, choć nie za bardzo. Patrzyła po odzywających się mężczyznach w blaszakach i zacisnęła mocniej palce na kolbie swojego pistoletu, który teraz był wymierzony w mecha po prawej. Kiedy padła propozycja opuszczenia Toolak w spokoju, Fen uśmiechnęła się. Nie był to jednak przyjazny czy też ciepły uśmiech. W jej niebieskich oczach widac było płomień gniewu, skierowanego głównie na tego gościa pomiędzy maszynami. Już wyobrażała sobie, jak go rozrywa swoją biotyką na drobne kawałeczki. Miała teraz jednak inne problemy i nim zajmie się nieco później. Jeśli przeżyją.
Zerknęła na Jana i nieznacznie kiwnęła głową w stronę mecha po prawej (robot 2), dając mu znać, że nie zamierza od tak się poddać.
- Zatańczymy? - zapytała wciąż z tym nieprzyjemnym uśmiechem i ruchem ręki posłała odkształcenie w stronę robota po prawej. Następnie przeskoczyła za powalony pień i posłała osobliwość w stronę Dixona, co by nie zwiał. Następnie przeskoczyła w lewo za krzaki i drzewo, co by uniknąć ewentualnych ataków rakietami. Stamtad posłała dwie serie z pistoletu wciąż w robota numer dwa.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

17 lis 2013, o 16:14

Fenenna nie zamierzała poddawać się tak łatwo. Nic nie mówiąc zaskoczyła żołnierza z opaską na czole, posyłając w jego stronę biotyczną energię, mającą skutecznie nadszarpnąć jego pancerz.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Jan nieznacznie skinął na znak Fenenny. Nie potrzebował słów, żeby zrozumieć, co robić. Nie pozwalając przeciwnikom jakkolwiek zareagować, wyciągnął ze schowka przy pasku granat inferno. Nie było czasu na popisowe zagrania. Rzucił go w sam środek, pomiędzy oba roboty i w miejsce, gdzie stał Dixon, który też z przerażeniem wymalowanym na twarzy zaczął uciekać w stronę najbliższych krzaków. Roboty jednak nie były w stanie uniknąć wybuchu, nie ze swoją powolną mobilnością. Cały teren wokoło zalała ognista pożoga, zajmując okoliczne krzaki i pnie drzew. Objęła także oba roboty, pokrywając je płomiennymi smugami, spalającymi im tarcze z sekundy na sekundę. Żaden z nich nie był też w stanie wystrzelić ani pocisku z przegrzanego temperaturą sprzętu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Dixon przerażony wybuchem, który niemalże objął mu plecy, padł na ziemię w szoku i zaczął tarzać się na poszyciu leśnym, chcąc ugasić ewentualne płomienie, które mogły zacząć trawić mu plecy. Na to czekała Tocco. Skupiła w rękach błyskawicznie ziejącą pustką energię, po czym posłała ją w stronę Joeya i chociaż próbował przeczołgać się w pobliskie krzaki, nagle poczuł, jak coś wsysa go w swoje pole energetyczne, pozbawiając władzy w członkach. Zaczął wirować delikatnie w powietrzu i krzyczał przy tym wniebogłosy, całkiem zaskoczony takim efektem.

Jan przeskoczył przez pień niemal równocześnie z młodą "podopieczną". Ona jednak na nic więcej nie czekała. Wyjrzała zza drzewa i zaczęła ostrzeliwać drugiego robota, zanim jego tarcze mogłyby zacząć się odnawiać. Jednak ostrzał z takiej odległości i w tych warunkach nie dał jej stu procentowej trafności.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Jan także nie czekał na zaproszenie. Wychylił się zza drzewa z sokołem. Nie mierzył niemal wcale, przymknął jedno oko, po czym w uszach dziewczyny zabrzmiał huk wystrzału. Nie chybił. Nie on, weteran, człowiek naznaczony bliznami, ktoś, kto urodził się z gnatem w ręce.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Po tym Jan z poważną miną obrócił się plecami do pnia. Tak schowany przed zagrożeniem zaczął zmieniać naboje w magazynku, a z tego, co zauważyła później Fenenna, przełączył amunicję na krio. Nie wyraził niczego, nie był przestraszony, a przynajmniej takie sprawiał wrażenie. Za to miał jasno wyznaczony cel, który chciał osiągnąć...

Tymczasem woda deszczowa zaczęła gasić pancerze robotów, a Dixon opadł na ziemię. Leżąc podparł się na rękach i zaczął wymiotować pod siebie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

25 lis 2013, o 13:11

Po wylądowaniu za drzew i oddaniu wcześniejszego strzału w stronę jednego z robotów, Tocco postanowiła przynajmniej odrobinę zadbać o bezpieczeństwo jej i jej towarzysza. Skupiła się i ustawiła kulę biotyczną. Nie była to idealna ochrona, zwłaszcza jeśli roboty walną rakietami w dwójkę, więc dziewczyna była gotowa nawet opuścić schronienie i wejść w krzaki obok przynajmniej na chwilę.
Kiedy postawiła ta biotyczną ochronę, wychynęła zza pnia i rzuciła w drugiego robota odkształceniem. Znów się schowała.
- Co myślisz o ewentualnej partyzantce? - spytała Jana tak na wszelki wypadek, bo jeszcze mogli wykorzystać ich przewagę co do szybkiego poruszania się no i teren dżungli raczej nie pomagał gościom w robotach.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

26 lis 2013, o 13:31

Fenenna uniosła rękę w górę i w ten sposób w pełni skupienia wygenerowała kulę biotyczną. Niebawem znalazła się nad nią i Janem biotyczny parasol, który co prawda nie byłby w stanie pochłonąć całych obrażeń, ale z pewnością ograniczyłby moc wybuchu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Jan natomiast zmienił amunicję i zanim odpowiedział na słowa dziewczyny, wychylił się, żeby wymierzyć w bardziej uszkodzonego robota.

- Nie możemy pozwolić im na zregenerowanie tarcz.- rzucił tylko krótko, po czym oddal strzał w nadziei, że przeciwnik zamarznie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Fenenna mogła właśnie obserwować bezbłędność Jana. Trafił idealnie w robota, a chwilę później całą jego powierzchnię otoczyła powłoczka szronu, unieruchamiając całkowicie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

- O żesz ty chuju!- warknął żołnierz w drugim robocie, widząc, jak Jan sobie z nim i jego kolegą pogrywa. Przesunął działka robota, mając nadzieję na trafienie w weterana, kiedy ten wychyli się zza drzewa, ale niestety Kowalski był szybszy. W ostatniej chwili ochylił się, a Fenenna mogła obserwować, jak rakieta zaczęła wbijać się w biotyczną kulę, w niej zwalnia, a potem wydostawszy się po drugiej stronie leci z zatrważającą prędkością w drzewa kawałek dalej. Te pomimo grubyc konarów nie wytrzymały takiej siły. Zawaliły się jedno na drugie, wydając z siebie jęki pękającego drewna.

Po tym Fenenna wychyliła się, mogąć czuć się przez chwilę całkiem bezpieczna, i rzuciła w zamrożonego robota odkształceniem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Jan jednak nie skupił się na osłabionym przez Fenennę robocie. Pierwszy robot, który co prawda nie miał załadowanej rakiety i zanim dokona strzału, będzie musiał to zrobić, poruszał się w stronę najbliższego sobie z prawej strony drzewa, żeby się za nim schować i zregenerować tarcze, więc żeby tego uniknąć, weteran oddał w niego strzał.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

- Kurwa!- Jan zaklął donośnie po tym, jak nieszczęśliwie spudłował.- Nie możemy pozwolić mu na regenerację. - powiedział, odrywając się lekko od pnia drzewa.- Proponuję, żebyś ostrzeliwała tego zamrożonego. Ja w tym czasie zakradnę się w krzakach i strzelę w tamtego.

W międzyczasie Joe pozbierał się z trawnika. Wytarł usta rękawem koszuli, a potem rozejrzał w sytuacji. Kiedy zauważył, że nie jest celem ostrzału, wycofał się w krzaki za robotami.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

9 gru 2013, o 23:25

- O nie - odparła Fen, a na jej ustach pojawił się lekki uśmiech. Wyglądała na nieco poddenerwowaną, ale miała niebezpieczny błysk w oczach. - Ty sobie tu zostań. Jak masz granaty to nie wahaj się użyć na tym nie zamrożonym - powiedziała stanowczo nawet nie przyjmując słów odmowy. Wychynęła zza osłony i rzuciła w stronę zamrożonego spustoszenie, po czym sama przekradła się do krzaków po stronie zamrożonego robota. Jak najszybciej i jednocześnie tak, by zrobić najmniej hałasu. Zamiar miała dość jasny, choć w wykonaniu już nie taki prostu. Kiedy znalazła się za zamrożonym robotem, zamierzała wspiąć się na niego i uderzyć pięścią i biotyką w szybę robota, a jeśli mogła to w zawiasy. Chciała dostać się do środka. Jeśli zostanie ostrzelana, stara się uniknąć ataków, choć była wzmocniona.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

12 gru 2013, o 14:05

Jan przytaknął, choć w zasadzie w obecnej sytuacji czuł się bardziej przywódcą i oczekiwał, że to Fenenna będzie wykonywała jego rozkazy, a nie odwrotnie, ale najważniejszy był efekt, czyli pokonanie niebezpiecznego wroga. Żołnierz nie czekał w takim razie dłużej i skierował się w lewą stronę, żeby prostym rzutem trafić przeciwnika, a jednocześnie nie stać się zagrożeniem dla kompanki.

W tym czasie Tocco wychynęła zza osłony czując się stosunkowo bezpieczna, ponieważ ani zamrożony ani ruchomy robot nie mogli zrobić jej w tej chwili większej krzywdy, o ile oczywiście myśleli w standardowy, strategiczny sposób. Rzuciła w zamrożonego spustoszenie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

W trakcie przekradania się do zamrożonego robota, Fen usłyszała wybuch i syk ognia nieopodal, co świadczyło o tym, że Jan zrobił to, o co go prosiła. Z tej odległości dziewczyna mogła jednak zauważyć, że choć nastąpiła eksplozja, ogień przygasł zbyt szybko z powodu ulewnego deszczu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Jan wychylił się zza drzewa. Z miną zawziętego wojownika wystrzelił ze swojej broni w robota. Jego nabój trafił, choć nie dość celnie, by zamrozić cel. Fenenna mogła sobie wyobrażać, jak w tym momencie żołnierz głośno klął. Schował się z powrotem za zawalone drzewo i już nie nie odsłaniał, więc najpewniej zajął się przeładowaniem broni.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Ruchomy robot zaczął przeładowywać broń, a Fenenna nie zwlekając niepotrzebnie, bez wahania wybiegła z krzaków za zamrożonego robota. Można tylko domyślać się, jak bardzo musiała w tej chwili podskoczyć jej adrenalina. Dziewczyna była nastawiona na swój cel, nie dając przeciwnikom nawet chwili na zastanowienie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Mężczyzna w zamrożonym robocie siedział dość zdenerwowany komplikacjami. Czekał cierpliwie, aż znowu odzyska władzę nad sprzętem. Stukał palcami o moduł celowniczy, kiedy to usłyszał kilka niezbyt głośnych uderzeń na plecach maszyny.

- Co jest, do chaja pana?- burknął, spodziewając się, że robot patrolowy musiał doznać jakiejś usterki. Zołnierz był wielce niezadowolony tym faktem, bo wiedział, że pewnie sam będzie musiał zając się naprawą tego szmelcu. Wtedy jednak usłyszał kolejne walenie nad swoją głową. Kiedy wsniósł wzrok nad siebie, zza zamrozonej szyby zauważył jakiś cień. Nim zdążył przeanalizować całe zdarzenie, pokrywa maszyny wykonana z pancernego szkła wyleciała gdzies daleko w krzaki, otoczona błękitną poświatą mocy biotycznej. Mężczyzna wybałuszył oczy, bo czegoś takiego to się nie spodziewał... Płomiennowłosa dziewczyna w staromodnym hełmie właśnie stała nad nim z bronią w ręku...

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

16 gru 2013, o 17:48

W tym momencie zaczęła się świetnie bawić. Mina człowieka w blaszaku sprawiła, że uśmiechnęła się szeroko, ale i tak nie było tego widać.
- Wysiadka - powiedziała i strzeliła z pistoletu niemal z przyłożenia w głowę żołnierza. Chwyciła jego ramię, by wywalić go z maszyny. Chciała wejść do środka jak najszybciej, nastawić działko robota na tego drugiego i odpalić rakietę, która wciąż tam była. To wyglądało na świetną zabawę, ale mogło się przerodzić w coś okropnego, dlatego dziewczyna kątem oka obserwowała drugą maszynę. Chciała ją wyeliminować. Oczywiście pamiętała też o Dixonie, który mógł się zaraz pojawić i coś zadziałać w końcu. Temu to sprzeda osobliwość na dzień dobry.
Jeśli jednak nie zdąży i drugi żołnierz będzie mógł w nią wystrzelić, to wyskakuje z robota wciskając uprzednio guzik samodestrukcji i ucieka w krzaki.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

19 gru 2013, o 16:09

Fenenna strzeliła w mężczyznę w robocie niemal z przyłożenia. Jego głowa wręcz eksplodowała z drugiej strony, obryzgując cały kokpit martwą tkanką i krwią. Sama Tocco też otrzymała niemały prysznic. Wyciągnięcie go w tym bezwładnym stanie z maszyny wcale nie było łatwe, tym bardziej, że czas naglił, a kobieta mogła szybko stać się celem kolejnego przeciwnika, więc nie udało jej się całkiem pozbyć ciała. Z tej pozycji jednak mogła spokojnie spróbować wystrzelić rakietę i to też zrobiła.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Fenenna nie mierzyła precyzyjnie, nie miała na to czasu, widząc, jak przeciwnik również zaczął ją namierzać. To była kwestia sekund, szybkiej reakcji... mgnienia okiem... Tocco wcisnęła przycisk, w komorze usłyszała syk przesuwania się rakiety, która chwilę później lekkim łukiem poszybowała w przeciwnika, pozostawiając po sobie lekki dymek. Potem nastąpił ogłuszający wybuch, a przeciwny robot wyleciał do tyłu, pchany siłą uderzenia. Jan, stojący pod innym kątem widział nawet, jak tarcze maszyny zachybotały, aż w końcu agresor padł na ziemię, nie mając szans na podniesienie się. Choć żołnierz w środku robił co mógł, zasięg kończyn robota był za mały, żeby ten mógł się podnieść. Chwile potem zarówno Jan, jak i Fenenna juz w tym momencie skryta w krzakach, zauważyli, jak pokrywa powalonego otwiera się, a z niego próbuje wygramolić się mężczyzna. Nim jednak zdążył to zrobić, jedną z jego rąk przygniótł but weterana. Kowalski cmoknął, przystawiając karabin do głowy przeciwnika.

- Chyba mamy do pogadania.
Fenenna Tocco
Awatar użytkownika
Posty: 278
Rejestracja: 25 mar 2013, o 00:02
Miano: Fenenna Tocco
Wiek: 22
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik Błękitnych Słońc z rangą sierżanta
Status: poszukiwana przez biologicznego ojca - Adama Moore'a
Kredyty: 15.495

Re: Toolak [Ludzka kolonia]

24 gru 2013, o 00:25

Adrenalina w żyłach biotyczki była niemal jak najlepszej klasy narkotyk. Dziewczyna niemal czuła ciarki na plecach, kiedy starała się wystrzelić rakietę. Ten wyścig z operatorem drugiej maszyny był niesamowity i długi, a przynajmniej tak wydawało się dziewczynie, bo pewnie z boku wyglądał na bardzo szybką akcję. Po strzale dziewczyna ledwo zauważyła, jakie szkody wyrządziła, ale gdy już znalazła się w miarę bezpiecznym miejscu, ogarnęła wzrokiem sytuację. Miała sporo szczęścia, że cała sytuacja się tak potoczyła. Wyszła z krzaków, widząc Jana nad żołnierzem. Rozglądała się uważnie wokół. Wciąż pamiętała o Dixonie, bo ten mógł wciąż gdzieś tutaj się kręcić, choć Fen spodziewała się, że uciekł już daleko stąd.
Podeszła do obu panów obecnych na polance.
- Więc? Powiesz nam coś z własnej woli? - spytała leżącego, a w jej głosie było słychać delikatne rozbawienie. Dziewczyna była w dobrym humorze po całej tej akcji.
[center]BONUSY: -10% do kosztów użycia mocy, +40% do obrażeń od mocy, +10% premi technologicznej, +10 punktów dodatniego modyfikatora raz na 4 tury[/center]
[center]ObrazekObrazek[/center]

[center]Aktualny ubiór cywilny | pancerz[/center]
[center][url=gg://5385530]gg[/url][/center]

Wróć do „Galaktyka”