Strona 1 z 1

Oznaczony budynek

: 23 wrz 2013, o 13:11
autor: Mistrz Gry
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Sierżant Matthias Fade bez przeszkód w swoim jasnobrązowym płaszczu dotarł do miejsca oznaczonego jako siedziba informatora, naukowca czy też przestępcy którego miał przejąć. Nie było ważne kim był ten mężczyzna, liczyło się zadanie i to by wykonać je bez komplikacji.

Sierżant wylądował w części Okręgu Zakera, Shin Akiba zamieszkanej głównie przez ludzi. Wśród innych przedstawicieli swojego gatunku, idealnie zlewał się z otoczeniem. Był kolejnym bezimiennym przechodniem stojącym teraz przez sporej wielkości blokiem mieszkalnym. Zgodnie z informacją jaką miał na swoim omni - kluczu szukał pana Johna Brenerra. Administracja budynku powinna wiedzieć który pokój należy do niego.

Sztuczne niebo nad Cytadelę było atramentowe, co nawet najmniej spostrzegawczych informowało o nadejściu pory nocnej. Mimo to na chodnikach koło budynków było całkiem sporo ludzi zbitych w mniejsze i większe grupki. Rozmawiali ze sobą żywiołowo nie czymś wyraźnie pobudzeni. Raven nawet zauważył obecność pary funkcjonariuszy SOC rozmawiających po przeciwnej stronie ulicy z jakąś starszą kobietą.

Re: Oznaczony budynek

: 23 wrz 2013, o 19:35
autor: Raven
Przechadzając się, włożył swoje ręce w kieszenie. To był jego typowy styl chodzenia, podczas, gdy nie trzymał broni, nie wiedział co zrobić z rękami. Rozglądał się to w lewo to w prawo szukając jakiś interesujących rzeczy. Swój wzrok zatrzymał na funkcjonariuszach SOC "SOC, tutaj?" - pomyślał. Nie powinno to być dziwne, a jednak dla niego było. Wolnym krokiem wszedł do budynku i zaczął szukać czegoś co wyglądało na administracje. Rytm oddechu miał lekko spowolniony, jak poszukiwał administracji. Oczy lekko przymrużone, przez światło jakie było w budynku. Gdy wreszcie znalazł punkt informacyjny, postał chwilę w kolejce, a gdy nadeszła jego kolej, podszedł:
- Witam, Lucas Willson. - uśmiechnął się patrząc prosto w oczy. Kłamanie było jedną z jego "specjalności". - Umówiłem się tu Johnem Branerrem. Który pokój należy do niego? - jego głos brzmiał wiarygodnie. W razie, gdyby była to "recepcjonistka", zmienia intonacje, na bardziej "flirtującą". To prawie zawsze działa.