Strona 1 z 1

Faerie Nache

: 1 lis 2013, o 13:17
autor: Faerie Nache

Miano: Faeria Nache
Wiek: 03.11.1903 rok, 283 lata
Rasa: Asari
Płeć: -
Specjalizacja: Szpieg
Przynależność: Widmo
Zawód: Agentka operacyjna (infiltracja, hacking, sabotaż, zabójstwa...)

Aparycja:
Są pewne asari, które robią szczególne wrażenie już od pierwszego spotkania. Przechodzi taka pewna siebie ze smacznie zaokrągloną sylwetką, więc gwiżdżesz, kiedy mijając cię kręcąc celowo lub całkiem przypadkiem swoimi atutami. Wtedy ta odwraca się, zbliża się do ciebie ze śmiertelnie poważną miną i władczo patrząc na ciebie z góry, choć jest rzecz jasna niższa, łapie cię za kołnierz dłońmi świecącymi od biotycznej energii i każe sobie całować stopy w ramach przeprosin. I w tym momencie uświadamiasz sobie, że właśnie tego chcesz. Dokładnie taka jest Faeria. Ma sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, więc jest nierzadko niższa od mężczyzn, ale to nie przeszkadza jej w tym, by z zimnym, krytycznym spojrzeniem zielonych, migdałowych oczu mierzyć każdego, kto tylko godny jest jej uwagi. Ostrości dodają jej podkreślone czarną kredką brwi i czarna szminka na pełnych wargach. Jej smukłe, wyważone proporcjonalnie ciało podkreśla zwykle obcisły kombinezon z wcięciem, mający wyzywająco zwracać uwagę na wydłużone szpilkami nogi do samej szyi, twarde pośladki i wpatrzone w ciebie, nieprzesadnie zaokrąglone piersi.


Osobowość:
Może i jest ciągle w latach Panny, to już osobowością bliżej jej do Matrony. Przynajmniej tak mogli by powiedzieć ci, którzy ją troszkę znają. Rzeczywistość bywa jednak zwodnicza w jej przypadku. Obecnie będąc wiernie oddana służbie stara się wykonywać swoje obowiązki wykorzystując wszelkie możliwe do tego sposoby. Prowokacje, uwiedzenie czy też szantaż to nie ma znaczenia, nie ma skrupułów gdy chodzi o cel misji. Zimna, wyrachowana, z dominującą osobowością, choć niektórzy mogli by powiedzieć, że to niewinna, nieśmiała kobieta potrzebująca opieki. To wszystko jednak jest grą, mającą na celu zamaskowanie prawdziwych intencji "Ice Queen".
Prywatnie, gdy akurat nie jest na misji lubi się oczywiście rozluźnić i zabawić w klubach dla VIP-ów. Niedostępna, władcza, otoczona wianuszkiem amatorów, którzy by dla niej zrobili wszystko, byle tylko móc być w jej pobliżu.


Historia:
Urodziła się na Nevos, pełnej życia planecie-ogrodzie, która jest zarazem jedną z większych kolonii asari. Obie matki, zarówno Charlize jak i Keira Nache były badaczkami i naukowcami, skupionymi głównie na sobie i swoich badaniach. Faerie była ich pierwszym dzieckiem, z którym miały związane swoje plany.
Jak każda młoda asari, Faerie ukończyła szkołę i wyższą uczelnię, oraz przeszkolenie biotyczne. Nie mogła oczywiście zawieść rodziców i samej siebie w dążeniu na szczyt, przez co kierunek technologiczny ukończyła jako jedna z trzech najlepszych uczennic. Mogła być z siebie dumna, ale dla matek nie była tym, czym miała być - uzdolnioną biotyczką. Od chwili skończenia przez nią uczelni w wieku 50 lat, kontakt córki z matkami praktycznie przestał istnieć. Trafiła wtedy pod opiekę Dalii Tevlos, dyplomatki z Thessii, która była kuzynką Keiry i postanowiła wziąć pod swoje skrzydła odrzuconą przez bliskich asari i ukierunkować jej światopogląd.
Ponad pół wieku spędziła Faeria ucząc się nie tylko dobrych manier, kultur, jak myśleć i wyglądać w otoczeniu osobników z wysokich rang, ale również jak zdobywać sobie sympatyków, a w razie czego wykorzystywać ich dla własnych celów. Wszystkie te nauki młoda asari pochłaniała z niemałą fascynacją. Zapragnęła jednak w końcu sprawdzić zdobytą wiedzę w praktyce poza sferami, w których się zadawała, zwiedzić parę planet i zaznać młodzieńczej swobody. Szybko też poznała się z pewnym turianinem, Tarickiem Medrilem, który posiadając własny statek i skuszony urokiem młodej asari zabrał ją ze sobą w podróż.
Tak zapoczątkowała się trwająca kilka dziesięcioleci, wędrówka pełna szaleństw, niebezpieczeństw i przygód, która zmieniła podejście do życia Faerie i ukształtowała ostatecznie jej światopogląd. Nie uprzedzajmy jednak faktów...
Na początku oboje trafili na Cytadelę, gdzie młoda asari żyła i bawiła się na koszt turianina, pogrążając go coraz bardziej, zawładnąwszy jego umysłem i uczuciami. Gdy zdołał się w końcu wydostać spod jej uroku zostawiła go, by zatrudnić się w jednym z klubów nocnych jako tancerka. Prowokując, uwodząc ale nigdy nie przekraczając pewnych granic, przez co wkrótce zyskała przydomek "Ice Queen". W górnej części jej pleców zaś, z prawej strony pojawił się wykonany artystycznie tatuaż asari na tle lodowych szczytów. Chętnych zresztą na jej występy nie brakowało, zarówno amatorów jej tańca jak i tych, którzy pragnęli by wylądowała w ich łóżku. Żadnemu jednak się to nie udawało, to ona bowiem wybierała tych, których pragnęła.
Znudziwszy się klubem w Cytadeli przeniosła się na Illium. Tam bawiła się przez dłuższy czas przedstawiając się jako dama do towarzystwa, inżynier w dokach, tancerka w klubie czy też szpiegując. Część z tego robiła dla zabawy, inne dla zarobku, zawsze jednak miała coś z tego w ten czy inny sposób. Wykorzystując swoje zdolności zdobyła różne kontakty i znajomości, które planowała w przyszłości wykorzystać jeśli nadarzy się okazja. Podczas jednej z tych eskapad, udając towarzyszkę dla turiańskiego przedstawiciela firmy budującej luksusowe statki, Faerie zdobyła plany nowego transportowca. Miał on bowiem służyć jako dobrze zamaskowa specjalna jednostka o wysokich standardach. Chociaż zdobyć to za dużo powiedziane, bowiem tuż po opuszczeniu budynku została sprawnie obezwładniona przez inną asari, która odebrała jej plany. Nie zabiła Faerii, nie ściągnęła jej na kark ochrony, a jedynie pokiwała z uznaniem głową wskazując na datapad po czym ulotniła się. Łatwo przyszło, łatwo poszło można by pomyśleć, choć z drugiej strony straciła swą zdobycz wskutek braku odpowiednich umiejętności bojowych. A brak umiejętności nie był czymś, co Faerie mogła zlekceważyć, zwłaszcza w stosunku do swojej osoby.
Wróciła na Thessię, gdzie po przejściu podstawowego szkolenia zapisała się na coś bardziej wymagającego, dołączyła do komandosek asari. Wkrótce też trafiła do oddziału, gdzie mogła w pełni wykorzystać i udoskonalić swoje zdolności infiltracyjne i sabotażowe. Powoli i nieubłaganie wspinała się po kolejnych szczeblach i awansując wykonując kolejne misje...

- Lorek w układzie Fathar, pierwsza misja Faerii, która polegała na cichym wejściu i wyjściu bez alarmowania całej okolicy. Celem głównym zaś dokonanie sabotażu fabryki produkującej broń dla lokalnych watażków i piratów;
- Thunawanuro w układzie Batalla. Zgodnie z wytycznymi przechwycono jeden z transportów uranu, toru i złota. Działano pod przykrywką jednej z lokalnych grup najemniczych, celem zaś było zdyskredytowanie ich w oczach elkorów i zerwanie stosunków między nimi;
- Altakiril w układzie Thai. Turianin Desentos Epana poszukiwany był za terroryzm i powiązania z watażkami Terminusa dla których pracował. Odnaleziony w końcu na Altakiril stał się celem do likwidacji, który zlecono Faerii. Misję wypełniła bez problemów odstrzeliwując mu głowę z użyciem karabinu snajperskiego.
- Chalkhos w układzie Mil. Wysłana z oddziałem na kolonię, gdzie ich celem było zniszczenie ośrodka zajmującego się inżynierią genetyczną. Misja z początku idąca gładko szybko zamieniła się w klęskę. Wprowadzeni w zasadzkę przez zdrajczynię we własnych szeregach, Aglis Vurę która ulotniła się tuż przed walką. Budynek stał się pułapką dla komandosek, które w beznadziejnej walce starały się wydostać z opresji. W desperackiej próbie, nie mając już nic do stracenia zdetonowano kilka ładunków, doprowadzając do zawalenia się gmachu grzebiąc zarówno atakujących jak i komandoski, wypełniając tym samym misję. Trzy dni zajęło Faerii wydostanie się z ruin, z których wyciągnęła również jedyną ocalałą towarzyszkę broni. Ukrywanie się i powrót do ukrytego statku zajęło rannym znacznie więcej czasu. Wiadomość jaką dostały po powrocie do bazy była jeszcze bardziej przygnębiająca, wyższe dowództwo bowiem wykorzystało ich, by ujawnić ukrytego zdrajcę a cała misja była skazana na niepowodzenie. Faerie dość jasno określiła wtedy co myśli o podobnej praktyce i przełożonych, ale uszło jej to na sucho głównie dlatego że wysadziły wskazany budynek i powróciły zdając relację kto ich sprzedał.
- Noveria w układzie Pax. Infiltracja i zdobycie informacji na temat jednego z handlarzy na planecie. Finał trwającej rok operacji Faerii zbiegł się w czasie z przybyciem na planetę ludzkiego widma Sheparda. Pojawienie się agenta rady oraz wieści o gethach w placówce wywołał lekką panikę lokalnych przedstawicieli firm. Ułatwiło to Faerii zdobycie ostatnich informacji i ulotnienie się wśród chaosu.
Te i inne misję zwróciły uwagę Rady na osobę Faerii. Jak się okazało była obserwowana już od dłuższego czasu i w końcu uznano że jest gotowa. Wezwana na Cytadelę stanęła przed Radą, która uznała ją godną przejścia ostatniego testu zanim zostanie przyjęta do Biura Wywiadu i Działań Militarno-Obronnych.

Zadanie które otrzymała nie było łatwe. Faerie miała odzyskać skradziony prototyp bojowego transportowca, który wpadł w ręce zdrajczyni Aglis Vure. Wedle ostatnich informacji zmierzała na Omegę, gdzie nie sięgało jurysdykcja Rady. Do tego liczył się czas zanim prototyp trafi w ręce kolejnego właściciela. O ile dotarcie na Omegę nie było dla Faerii problemem, to już zdobycie informacji o możliwych kontraktach, zakupach i sprzedaży nowo przybyłych statków było sporym wyzwaniem. Nie mogąc sobie pozwolić na długotrwałą infiltrację podeszła do sprawy trochę bardziej bezpośrednio, wykorzystując uroki swojego wyglądu oraz włamania do systemów. Dokerzy i ochroniarze nigdy nie stanowili śmietanki społecznej, wkrótce też dotarła do informacji o zamkniętym dla ogółu doku, który był pilnowany przez siły Zaćmienia. Od tej chwili całość zaczęła nabierać tempa. Faerie wiedziała już, że statek ciągle jeszcze jest w środku ale długo tam nie pozostanie. Zdobycie planów samego hangaru nie stanowiło problemu, większym były kody umożliwiające zdalne otwarcie zewnętrznych wrót, zaś ostatnim kod dostępu do samego doku. A ten posiadali jedynie ci wyżsi rangą z tutejszego Zaćmienia oraz Aglis Vure. I to na niej Faerie postanowiła uzyskać co potrzebowała, a zarazem wymierzyć zdrajczyni karę. Wyśledziła ją w Dystrykcie Kima i tam też wykonała jako pierwsza swój ruch. Zagłuszywszy uprzednio komunikatory w najbliższej okolicy zaatakowała wykorzystując kamuflaż. Nie poszło jednak tak łatwo jak można było sądzić i mimo poważnej rany Aglis odpowiedziała na cios. Starły się ze sobą dwie komandoski asari, obie doskonale wyszkolone i zabójcze. Wynik jednak na dłuższą metę był przesądzony i Faerie uśmierciła swą przeciwniczkę. Nie mogła jednak sobie pozwolić na triumfowanie. Zmasakrowawszy twarz trupa dla opóźnienia jej rozpoznania, zabrała z ciała identyfikatory, kody dostępu oraz jej broń M-5 Falangę a zostawiając w to miejsce swojego Predatora. Oczyściwszy się ze śladów walki ruszyła pospiesznie do hangaru, gdzie podszywając się pod zmarłą, z małą pomocą hakerskiego programu, udało jej się dostać do środka. Problemy zaczęły się gdy była już przy statku. Strażnicy nie dali się już nabrać przez co musiała sobie wywalczyć drogę przez zaskoczonych atakiem. Uaktywniła kod otwierający wrota doku, samej wbiegając na pokład i zamykając właz. Dehermetyzacja hangaru rozwiązała problem alarmu, a ucieczka statkiem ze stacji była już tylko formalnością. Choć po drodze do przekaźnika masy musiała się jeszcze uporać z pasażerem na gapę w postaci jednego inżyniera, który "zapodział się" w maszynowni oraz krótkim pościgiem jednostki Zaćmienia. Nie wdawała się w walkę kosmiczną nie znając wszystkich systemów odbitej jednostki, a jedynie zawierzyła w jej sporą prędkość która okazała się w tym przypadku sporą przewagą. Odzyskaną jednostkę doprowadziła pod wskazane przez radną asari koordynaty, sama zaś potem wróciła na Cytadelę, gdzie pogratulowano jej udanej misji i potwierdzono awans Faerie na Widmo.
Mniej więcej w tym samym czasie weszła również w posiadanie informacji o tym, że ma siostrę. Młodszą siostrę, która zapewne podobnie jak ona nie miała lekko z matkami. Warto by ją zatem odnaleźć przy najbliższej okazji.

Ekwipunek:
M-3 Predator, omni-klucz, generator tarcz, medi-żel 1j, standardowy pancerz, zbiór różnych ubrań na różne okazje.

Środek transportu:
"Crimson Sky", bo tak nazywa się jej statek, należał niegdyś do klasy ręcznie robionych, luksusowych jachtów, zwanych również z uwagi na swoją wielkość skiffami. Nie wiadomo kto był jego poprzednim właścicielem, wiadomo jednak że w złym stanie, podziurawiony i częściowo splądrowany trafił do hangaru firmy zajmującej się skupowaniem takich jednostek i przerabianiem ich pod wymagania nowych nabywców. Rada zakupiła statek za bezcen dodając go do parku jednostek przeznaczonych dla Widm, a po wyremontowaniu trafił w ręce Faerie.
Wyposażony w dwa silniki fuzyjne, lekki pancerz z generatorami Technologii Bariery Spiralnej oraz Systemem Rozproszenia Chłodzącego. Z uzbrojenia posiada jedynie zamontowane na skrzydłach dwa sprzężone działka laserowe. W środku mały przedział medyczny i spory luk bagażowy. Nie można oczywiście zapomnieć o bogatym sprzęcie do walki elektronicznej.
http://www.sluisvan.net/resources/ships ... _skiff.gif
http://i.imgur.com/ZGVUV.png - salariański pilot i nawigator Kirlan Firas

Dodatkowe informacje:
- Ma siostrę, Palmirę
- Nagroda za jej głowę wyznaczona przez Zaćmienie

Re: Faerie Niche

: 1 lis 2013, o 13:25
autor: Iris Fel
Zmniejsz proszę grafikę, bo rozciąga temat. Tak do 400x400 maksymalnie.

Brakuje mu wyjaśnienia dlaczego dyplomatka wzięła porzucone dziecko pod opiekę. Była aż taka wspaniałomyślna? Znała jej matki? Jakiś argument wypada dopisać, dla wiadomości chociażby mistrzów gry.

Mam mieszane uczucia co do Widma. Wypisałaś jej misje, ale to przecież dokonania każdego, dobrego w tym co robi żołnierza. Moim zdaniem wybierając Widmo powinno się też patrzyć na jego przeszłość. A Twoja postać ma ją dość marne, stąd też uważam, że za samą kartę Widma nie powinna dostać. Jestem za tym, aby przyjęto postać w charakterze kandydatki na Widmo i zorganizować Ci sesję sprawdzającą jej predyspozycje. Nie wspomniałeś w swojej historii, aby miała jakąś misję, w której ją jakieś widmo sprawdzało. Owszem, mogła zainteresować Radę, ale nie było zmianki, że Rada wysłała jakieś widmo do ostatecznego sprawdzenia (niby był Shepard na Noverii, ale przecież Shepard nie sprawdzał jej przydatności w charakterze Widma).

Głosuje więc, jako Radna (nie wiem czy wtedy Iris była radną, ale chyba mogę tak napisać : P) aby zaakceptować postać ze statusem kandydata na Widmo i zorganizować Ci sesje, w której się wykażesz dla jakiegoś widma (; (Stark kończy archanioła więc byłaby pewnie chętna, obiecałam jej poprowadzić misję i mogłabyś się też na nią pisać w celu sprawdzenia)

No i sam statek bez opisu a wzmianki, skąd go dostała, jest nie do zaakceptowania.

PS generator tarcz? Nie wiem czy można mieć to na start. Niech ew. administracja zadecyduje.

Re: Faerie Niche

: 1 lis 2013, o 19:43
autor: Faerie Nache
KP uzupełniona o brakujące części. Pytanie również czy może posiadać zdobyty w ostatniej misji inny pistolet na miejsce podstawowego.
Co do generatora to z tego co mi wiadomo z rozmów to każdy ma podstawowy na wyposażeniu.

Re: Faerie Niche

: 1 lis 2013, o 19:51
autor: Konrad Strauss
To nie będzie ocena karty, tylko podpowiedzi odnośnie ekwipunku. Standardowy generator tarcz posiadają wszyscy gracze, tak samo jak standardowy pancerz. Na początek dozwolona jest też jedna broń, więc radzę wybrać pomiędzy pistoletem, a snajperką. Albo to, albo to.

Re: Faerie Niche

: 1 lis 2013, o 23:31
autor: Peter King
Faerie Niche pisze:KP uzupełniona o brakujące części. Pytanie również czy może posiadać zdobyty w ostatniej misji inny pistolet na miejsce podstawowego.
Nie można. Tylko ekwipunek podstawowy i nie, nie ma możliwości obejścia tej zasady nieważne jak rozbudowanymi elaboratami robiącymi za wyjaśnienie takiego odstępstwa od reguł, więc lepiej w ogóle nie marnować na to czasu. ;)

Re: Faerie Niche

: 1 lis 2013, o 23:56
autor: Tas’Neda nar Rayya
Tak od siebie dodam...
- Ma siostrę, Palmirę
Przysiągłbym że chodzi tu o Palmirę Nache:
http://cytadela.eu/memberlist.php?mode= ... file&u=237

Bo o ile na początku historii, w zmiance o rodzicach nazwisko brzmi "Nache", to w nazwie tematu (da się zmienic), użytkownika (chyba też, jak ostatnio sprawdzałem, ale not sure) oraz danych osobowych stoi "Niche"...

Chodzi o "Nache" i naszą Palmirę czy są dwie Palmiry-asari różniące się drugą literką w nazwisku?

Re: Faerie Niche

: 2 lis 2013, o 00:18
autor: Faerie Nache
Ugh, literówka. Tak chodzi o siostrę Palmiry :). Trzeba będzie edytować nazwę konta użytkownika o tą jedną literę, ale tu już prośba do adminów.

Re: Faerie Niche

: 2 lis 2013, o 00:29
autor: Tas’Neda nar Rayya
Dobra, to zakładam że dogadałaś się z nią w tej sprawie?

To dalej to, co wymienili inni... W tym ta Falanga do zmiany...

Re: Faerie Niche

: 2 lis 2013, o 00:45
autor: Faerie Nache
Już poprawione wszystko.

Re: Faerie Niche

: 2 lis 2013, o 03:10
autor: William Kraiven
Nache dominuje galaktykę! Anyway, masz mojego TAKA skoro wszystko już poprawione. Start jako widmo, musi mieć niestety bardzo dobrą kartę, ale jako kandydat z twoją historią, jest do przyjęcia :)

Re: Faerie Niche

: 2 lis 2013, o 08:33
autor: Palmira Nache
Siostrzyczko, znajdź mnie i pokomplikuj mi życie jeszcze bardziej! :D Masz ode mnie TAKA. Możemy razem popracować nad rozszerzeniem opisu matek tak, żeby był bardziej użyteczny dla nas obu. I iść może na jakąś sesję kiedyś razem :)

Re: Faerie Niche

: 2 lis 2013, o 09:01
autor: Peter King
Dobra, miałem wreszcie trochę czasu żeby przeczytać całą kartę, więc dorzucę swoją faktyczną opinię.
Ogólnie jestem pod dużym wrażeniem. :) Z językiem polskim wyraźnie nie masz żadnego problemu, tych kilka fabularno-technicznych niedociągnięć też zdążyłaś się pozbyć, więc z czystym sumieniem mogę dać Ci mojego akcepta.
Przy tym nie jako sugerowany wcześniej "kandydat", a pełnoprawne Widmo. Opisałaś sporo misji i włożyłaś w to dostatecznie dużo wysiłku, żeby nie ograniczyć się do jakiejś jednej, dwóch wyssanych z palca robionych na jeno kopyto strzelanin. Tak, żeby zostać wcielonym w szeregi Widm trzeba napisać naprawdę dobrą kartę, ale jeśli to nie jest właśnie jedna z nich, to byłbym wdzięczny gdyby ktoś pokazał mi jak taka wygląda.

Re: Faerie Niche

: 2 lis 2013, o 09:37
autor: Tas’Neda nar Rayya
Ja też już od siebie dodam "TAK" ^^

Re: Faerie Nache

: 2 lis 2013, o 18:58
autor: Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Jak obiecasz że będziesz dalej tak pisać masz mój TAK ^^

Re: Faerie Nache

: 2 lis 2013, o 19:23
autor: Faerie Nache
- Oh na pewno coś z tego przeczytasz lub usłyszysz. - odezwała się asari zimnym głosem.
:)

Re: Faerie Nache

: 2 lis 2013, o 23:54
autor: Kieł
Jestem na TAK. Nie widziałem jakichś błędów, a karta jedna z nie najgorszych. Acz ja się nie znam, nie napiszę że z lepszych :D

Re: Faerie Nache

: 3 lis 2013, o 17:46
autor: Hawk
Po przeczytaniu już poprawionej karty nic do zarzucenia nie mam, a i te z 6 TAKów wyżej to potwierdza! ;)