W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Artemis Tau / Macedonia/Porolan

23 cze 2014, o 20:04

Nic. Nie wiedziała, czy to odpowiedź na jej modlitwy, czy po prostu objaw przebiegłości wroga. Ale chyba nie przekonają się o tym inaczej, jak po prostu podążając za sondą, prawda? Rebecca w każdym razie nie widziała innego wyjścia. Jeśli nie planowali wspinać się na szczyty ścian wąwozu bądź też szukać innej, dłuższej drogi, pozostało zaryzykować. Dagan, na miłość boską... Odetchnęła powoli, spoglądając na Tokarowa.
- Albo pusto, albo są cwani - westchnęła. - Pójdę pierwsza, moje tarcze wytrzymają więcej. - Okiem znawcy rzuciła wcześniej na generator tarcz przy pancerzu Borysa, teraz ruchem wskazując go ruchem głowy. - Patrz w górę. Jeśli to pułapka, to ostrzelają nas stamtąd. - Wzruszyła lekko ramionami. Najemnik musiał to wiedzieć.
Czuła, jak pocą jej się dłonie. Nienawidziła takich sytuacji. Nie lubiła być liderką i o czymkolwiek decydować. Nie lubiła też być na linii frontu - preferowała pozycje oddalone od głównego miejsca wydarzeń. Ale teraz... Teraz to przecież nie działania wojenne. Bardziej operacja antyterrorystyczna, choć i to nie było dobrym określeniem. Oni przecież przyszli tu tylko po dane. Dlaczego więc, do cholery, musiało być tak samo trudno, jak przy typowo ofensywnych akcjach?
Powoli zaczęła przemieszczać się śladem sondy. Krok za krokiem, czujnie. Dobrze, że chociaż ręce jej nie drżały - to dopiero byłoby upokorzenie. Żołnierz przymierza denerwujący się jak uczniak. Ale prawda była taka, że Rebecca rzeczywiście się denerwowała. Organizm wrzeszczał, nakłaniając ją do ucieczki, a ona ze wszystkich sił starała się go nie słuchać.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

24 cze 2014, o 19:09

Próba przecięcia więzów omni ostrzem spełzła na niczym, gdyż batarianie pozbawili żołnierzy omni kluczy. Bez tych zabawek musieli liczyć na własne mięśnie. Próbując jakoś poluzować więzy, Nathaniel wysłuchiwał historii Dymitra. W pewnym sensie mogła chwytać za serce, lecz Black służył wystarczającą ilość lat w wojskach ludzkości by usłyszeć kilka podobnych. Problem, gangi i Przymierze. Takie życie, nie ma co się nad tym rozkwilać. Mówi się trudno i płynie się dalej. W przypadku porucznika Blacka o pływaniu nie było na razie mowy. Obaj marines musieli się jakoś wydostać z tych więzów i unieszkodliwić batarian. Czas płynął coraz szybciej i to było niezbyt dobre dla nich. Snajper nie miał zamiaru by jego rodzinna oglądała, jak jakiś kosmiczny śmieć rozwala mu czaszkę. Co to, to nie.
- Do dupy chłopie. – stwierdził Nath obserwując ruchy kamerki. Minęła cała minuta od ostatniej wiadomości od tajemniczej osoby, gdy nagle światełko znów zaczęło migać. Mieli szansę, lecz bardzo utrudnioną. Przebiec w pełnych ciemnościach, ominąć batarian i wpaść do kuchni by zabrać nóż i się wydostać. To wszystko będąc związanym i z przestrzeloną nogą. Banał nie? Aż się chce krzyknąć „Ja nie dam rady?! Potrzymaj mi piwo.” Mieli tylko tą szansę.
- Zamknij oczy i przygotuj się. – rzekł cicho do Aristowa. Sam skierował głowę tak by kamera widziała doskonale jego usta.
- Dawaj. – powiedział bezgłośnie zamykając oczy. Dzięki temu manewrowi po zgaszeniu świateł, zajmie im mniej czasu dostosowanie się. Równocześnie spiął wszystkie swoje mięśnie by wyrwać do przodu. Innej szansy nie będą mieć.
ObrazekObrazek
Dymitr Aristow
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 21 cze 2012, o 19:04
Miano: Dymitr Aristow
Wiek: 28
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz Przymierza
Lokalizacja: SSV Norad
Kredyty: 24.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

24 cze 2014, o 21:39

- Wyszedłem tylko dlatego po tak krótki czasie, bo statek którym byłem przenoszony do innego więzienia został zaatakowany. Drzwi do mojej celi otworzyły się, a ja pomogłem załodze w obronie przed napastnikami, to byli jacyś piraci chcący wydostać swoich kumpli. Gdy już wygraliśmy oddałem broń i wrodziłem do celi, co było niemałym zaskoczeniem, gdy na załogę spoglądałem. Z tego dawnego gangu to chyba tylko ja, jestem na wolności, reszta albo siedzi, albo nie żyje - Rosjanin dokończył jeszcze krótko swoją opowieść porucznikowi. Słowa które usłyszał później miały jeden prosty przekaz, który Dymitr zrozumiał w krótkim czasie. Wykonał rozkaz Nathaniel'a, polegający na zamknięciu oczu i czekał, czekał na to co miało lada chwila zacząć się dziać. Postanowił dać starszemu żołnierzowi większe szanse na to co prawdopodobnie chciał zrobić, dlatego gdy tylko zrobi się ciemno, zmierza w jakiś sposób zbliżyć się do jednego z tych pilnujących ich. Oczywiście kieruje się w stronę, gdzie przed tym jak zgasło światło znajdował się bliżej stojący strażnik, przy okazji starając się robić jak najmniej hałasu. Jeśli będzie miał problemy z podniesieniem się jakoś na dwie nogi, wielkolud zamierza mocno zgiąć je w kolanach, leżąc na ziemi, po czym mocno pchnąć nimi do przodu, aby obalić któregoś ze strażników, jeśli jakiś będzie szedł obok niego. Gdyby jednak udało mu się ustać chociaż jakoś na dwie nogi, to zamierza całym ciałem rzucić się na bliższego z batarian i powalenie go na ziemie oraz przygniecenie dodatkowo własnym ciałem. Aristow mały i lekki nie był, więc wydostanie się spod niego nie będzie raczej czymś łatwym w wykonaniu. Z powodu ciemności będzie musiał ustalić miejsce gdzie stoi przeciwnik za pomocą przede wszystkim słuchu, więc stara się jak najlepiej wykorzystać ten zmysł.
Ostatnio zmieniony 25 cze 2014, o 08:48 przez Dymitr Aristow, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

24 cze 2014, o 22:30

Nie widać było, by coś się działo. Nic. To tylko wzmogło podejrzenie i przekonanie Tokarowa o tym, że wąwóz to pułapka.
- Cwane. Te sabaki są cwane. - odpowiedział na jej stwierdzenie, po tym jeszcze dodał:
- Proszę bardzo.
Na wszelki wypadek załączył Amunicję Zapalającą. To było nader oczywiste że uderzą z góry. Spalenie jakby co ma naprowadzanie, więc zawsze istnieje szansa na przyjemne wrzaski. Które tylko podkreślą to, że Tokarow i Dagan są w kompleksie. Ale nie teraz.
Udał się za nią, także powolnym krokiem, co chwila patrząc w górę i cierpliwie nasłuchując.
Intuicja podpowiedziała Borysowi że czeka go ostra przeprawa, ale rozsądek stwierdził że będzie ok. Dostrzegł że dziewczyna ledwie trzyma nerwy na wodzy. Przyciszonym głosem postarał się ją uspokoić:
- Spoko, damy radę. Tylko zachowaj tą cholerną zimną krew, ok?
No dobra, to nie tak miało być. Ale powinno poskutkować; wiele razy słyszał ten tekst jak był zawodowym najemnikiem. Dodatkowo, gdy patrzył przed siebie, starał się zapamiętywać lokalizacje ewentualnych osłon.
Ale i tak najważniejsze jest obserwacja góry. Ani on, ani Rebecca raczej by nie chcieliby zostać zasypanymi granatami, co nie?
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

28 cze 2014, o 23:04

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

29 cze 2014, o 00:17

Dymitr i Nathaniel

Obaj byli bardziej niż gotowi, kiedy światła zgasły i nastała ciemność, przerywana jedynie przez nieliczne światełka, czy to pochodzące od czerwonego panelu na drzwiach, czy to z progu od kuchni. Przestraszeni naukowcy i zaskoczeni batarianie nie byli na to przygotowani, w przeciwieństwie do dwóch żołnierzy Przymierza.

Nathaniel zamknął wcześniej oczy, by dostosować je do nowych warunków, ale nie było to w stanie dostosować jego rannej nogi, do wysiłku jaki od niej wymagał. W pierwszym ruchu po prostu upadł na twarz, nie mogąc ustać, ale zaraz jak tylko się pozbierał, to wiedział na co może sobie poradzić i ruszył przed siebie, w kierunku kuchni.

Dymitr z kolei mimo bólu w nodze, miał w planie zrobić więcej niż tylko ustać na nogach. Do jego uszu dotarł huk po tym, jak ktoś upadł na podłogę i dobrze sobie zdawał sprawę z tego, kto to był. Nathaniel miał problemy, a w planach Aristow miał zyskanie mu na czasie. Skorzystał więc z nadarzającej się okazji i kiedy jeden z batarian podchodził do przewróconego porucznika, rzucił się na czterookiego żołdaka przewracając go prosto na stół i krzesła, czyniąc jeszcze większy hałas w sali. Nie mniej jego manewr okazał się tak skuteczny, że strażnik został wykluczony z walki, bo nie ruszał się. W końcu ze szturmowca była spora kupa mięsa, więc czysta masa zrobiła widocznie swoje, a pomoc mebli z pewnością też miała coś do tego.
Skrępowany szturmowiec, mający na sobie wyłącznie ubranie, powalił w ciemnościach opancerzonego mężczyznę i go ogłuszył. Kto by postawił na to kredyty? Chyba nikt.
W końcu jednak na wielkoluda padło światło latarki z karabinu drugiego batarianina i widząc, co też robił Dymitr, rzucił się na niego z rykiem i uderzył go z kolby swojej broni w plecy, choć pewnie celował wyżej, być może w głowę, albo kark. Nie wyszło mu jednak, choć pod lewą łopatką sierżanta, musiał promieniować ból.

W międzyczasie Nathaniel dotarł do kuchni, po drodze słysząc odgłosy bójki i przeróżne hałasy. Kuchenne oświetlenie przez chwilę raziło żołnierza, ale po chwili szybko zaczął się rozglądać za szukanym nożem, który mógłby go oswobodzić. W zasadzie było ich tam dużo więcej, bo leżały one w przeróżnych miejscach, niedbale odłożone przy mięsach, warzywach i na wpół gotowych daniach. Nie chcąc więc marnować czasu, chwycił za pierwszy jaki znalazł się pod ręką i całkiem sprawnie pozbył się krępujących mu dłonie więzów.

Borys i Rebecca

Brak kontaktu z przeciwnikiem, zdawał się być dla tej dwójki gorszy niżeli mieli nagle dostać się pod wrogi ostrzał. Sierżant Dagan nie była do końca przyzwyczajona do takich akcji, jak ta i nic w tym dziwnego, skoro była typem komputerowca. Ostatnim czasem siedziała sobie spokojnie przy dbaniu o serwery ambasady, a teraz przemierzała niebezpieczny teren z pistoletem w dłoni, mając dziesiątki metrów przed sobą sondę. Rozglądanie się w górę nic niestety jej nie dawało, bo nic nie widziała. To było chyba najgorsze, niewiedza czy przeciwnik jest sprytny, czy też po prostu go nie ma.

Tokarow z kolei wyglądał na bardziej opanowanego i nie dawał się ponieść emocjom. Tak, też miał złe przeczucia co do tego wszystkiego, ale zdawało się nie być tak źle, jak mogłoby być. Jednak mimo wszystko pozostawał czujny i wtedy dotarł do jego uszu pewien dźwięk. Rebecca była bardziej z przodu i musiała go pewnie jeszcze nie usłyszeć, ale najemnik rozpoznał to w mig. W ich okolicę, zza ich pleców, zbliżał się szybko jakiś prom. Jeszcze go nie widział, ale szybko mogło się zmienić.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

29 cze 2014, o 14:06

Uznanie całej sytuacji za nerwową było na miejscu. Nigdy nie było wiadomo, skąd, jak, gdzie, czym i kiedy pokaże się wróg. Tokarow wręcz czuł że wokół niego i jej towarzyszki atmosfera była napięta niczym staroświecki, prymitywny wręcz zwisający kabel elektryczny w obecnej temperaturze zewnętrznej.
- Pokażcie się gnojki...
Wygląda na to że nawet mimo rozglądania się we wszystkie strony w obrębie 180* przed sobą, nikogo nie było.
Ale przecież oboje z tego co wiadomo, znają się na sprzęcie. Może gdyby prowadzili pasywny nasłuch...
Nie; to byłoby zbyt ryzykowne. Ale jednak warto byłoby się zapytać, co o tym sądzi pani sierżant.
- Co sądzisz o użyciu pasywnego nasłuchu? Mogę się założyć że karakany nas widzą...
Wszystko byłoby lepsze od tej niepewności...
Intuicja podpowiedziała Ruskowi by wszelki wypadek sprawdził tyły czy nie zostali okrążeni, i nagle...
- UWAGA KRYJ SIĘ!!!
To był ewidentnie prom, ale Borys był za bardzo zajęty kryciem się, by się zorientować czyj on był.
- No i żopa ze skradaniem... Co robimy?
Miał nadzieję że to było własne wsparcie, a nie ich...
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Dymitr Aristow
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 21 cze 2012, o 19:04
Miano: Dymitr Aristow
Wiek: 28
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz Przymierza
Lokalizacja: SSV Norad
Kredyty: 24.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

29 cze 2014, o 16:03

To co planował zrobić Rosjanin, aby dać wystarczająco dużo porucznikowi, który tak samo jak on był jeszcze więźniem udało mu się wykonać w 100%. Nie myślał nad tym co się stanie po tym co planował, to go wtedy nie interesowało i teraz przez to czuł ból pod lewą łopatką, cios wyprowadzony przez tego, który nie był jego celem. Strażnik właśnie leżał nieprzytomny, pozostał jeszcze jeden, który właśnie znajdował się za jego plecami, uderzenie kolbą nigdy nie jest czymś przyjemnym. Nie zamierzał pozwolić, aby uzbrojony przeciwnik wykonał jeszcze jakieś atak w jego kierunku lub spróbuje zrobić coś innego, jak np. użycie swojej broni w inny sposób niż cios bezpośredni. Wielkolud szybko obraca się w stronę wroga i już czasie obracania zaczyna ruszać w jego stronę, zamierza patrzyć się prosto w jego oczy, choć wie, że może dostać światłem po oczach co go oślepi. Nie zamierza na to zwracać uwagi, kieruje się w jego stronę, a jego wyraz twarzy przybiera charakterystyczny wygląd, który znaczy coś w stylu Teraz kolej na ciebie mały. Może taka mina zaskoczy, przestraszy lub zadziała w jakiś inny sposób, dając tym samym chwilę dla więźnia. Będą w gangu czasami wyruszał z ekipą po haracze lub długi, czasami wystarczyło samo pojawienie się, czasami groźny wygląda i parę uderzeń, a gdy to zawodziło to do akcji wkraczała broń. Nie miał tego ostatniego, musiał więc użyć drugiego sposobu, w sumie to było nawet lepiej, nie lubił wtedy używać broni, choć wtedy niszczył zawsze coś u odwiedzanego. Zamierza wykonać taką szarże w stronę drugiego strażnika, próbując gdy na niego wpadnie i zacznie pchać szybko w stronę ściany za nim, żeby jego broń znajdowała się między dwójką walczących, aby lufą była skierowana w bok, a nie w Dymitra. Jeśli uderzenie w ścianę nie da nic lub jeśli przeciwnik będzie próbował odepchnąć olbrzyma od siebie, wtedy on próbuje go kopnąć ranną nogą, będzie bolało, jednak wolał stać wtedy pewniej na drugiej zdrowej. Po tym wszystkim, gdy będzie miał jeszcze możliwość to wtedy zamierza wyprowadzić jeszcze jeden atak w stronę przeciwnika, zamierza go uderzyć i przycisnąć do ściany barkiem.
ObrazekObrazek
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

29 cze 2014, o 17:14

Gdy słyszysz ostrzeżenie, logiczniej jest najpierw zareagować a dopiero potem pytać - tak też więc postąpiła Dagan. Dość sugestywnie uprzedzona przez Tokarowa, susem skoczyła ku jednej z większych skał, próbując skryć za nią swą drobną sylwetkę tuż obok najemnika. Jednocześnie też dezaktywowała sondę - ostatnim, czego było im trzeba, to wydać się w tak głupi sposób.
- Powinniśmy sprawdzić, czyj jest ten prom, ale... - Zawahała się. - Na nasłuchu mogą nas wykryć, chyba, żeby jakieś zakłócenia... - Czerwonowłosa zaczęła głośno myśleć. Nie lubiła działać pod presją czasu, ale właśnie tak teraz było trzeba. - Och, w ostateczności będziemy musieli spieprzać. - Prychnęła cicho, w tej samej chwili przestawiając omni-klucz w tryb połączenia losowego. Nie miała konkretnych danych, by połączyć się z promem czy, tym bardziej, czającymi się ewentualnie ponad nimi terrorystami, w związku z czym mogła liczyć tylko na przypadkowe podczepienie się pod jakikolwiek przydatny kanał. Jednocześnie spośród setek mniejszych i większych programów zainstalowanych na kluczu odnalazła taki, którego zadaniem było dość prymitywne maskowanie prób połączenia - mówiąc wprost, zwyczajne ukrywanie jednej strony, w tym przypadku jej i Tokarowa - i... zaczęła liczyć na szczęście. Na to, że szkolenie na Mnemosyne na cokolwiek się przydało. Na to, że siedząc w ambasadach nie zapomniała wszystkiego. Wreszcie na to, że prom wiózł wsparcie dla nich, nie dla terrorystów - choć to ostatnie było nadzieją raczej złudną.
Jednocześnie zastanowiła się też nad użyciem swego implantu. Gdyby prom pojawił się tylko w zasięgu wzroku, mogłaby... Nie. To raczej strata czasu. Skorzystanie z wszczepionego jej modyfikatora wymagało chwili koncentracji, a na to nie mogła raczej liczyć. Zakładając, że ku nim zbliżali się raczej wrogowie niż sprzymierzeńcy, nie powinna tak wyłączać się z bieżącej sytuacji - a takiego wyłączenia właśnie wymagał implant.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

29 cze 2014, o 21:06

Kiedy ciemności otoczyły Nathaniela, ten zaczął powoli odliczać w myślach. Jeden. Dwa. Trzy. Cztery. Pięć. W tym właśnie momencie do uszu porucznika wojsk Przymierza doszły krzyki zebranych. Batarianie i pojmani naukowcy nie mieli pojęcia co się dzieje. Gdyby tylko bardziej patrzyli w górę to może by im się udało. Lecz teraz nadszedł czas by wykonać zamierzony plan. Otworzył szeroko oczy i natychmiast zerwał się do biegu. Miał jeden prosty cel. Dostać się do kuchni i zdobyć nóż. Plan banalnie prosty nie? Z przestrzeloną nogą raczej nie. Po dwóch, trzech krokach rana dała o sobie znać i marine padł jak długi na podłogę. Na szczęście w tej całej ciemności i ogólnym rozgardiaszu, jego gleba nie była zbyt zauważalna. Zaciskając zęby z bólu zauważył, że jeden z batarian podchodzi do niego. Już się przygotowywał do kopniaka, gdy jakiś czołg wpadł w kosmitę. Tym ludzkim taranem był akurat Dymitr, który postanowił zabawić się w potrąć przechodnia. Wersja dla żołnierzy Przymierza, poziom Hardcore. No, ale wróćmy do Blacka, który właśnie wstał na równe nogi i pomimo bólu towarzyszącego mu przy każdym kroku ruszył w stronę kuchni. Snajper do dziś nie wie jak doszedł do tego pomieszczenia, kiedy otępiający ból zaćmiewał mu wzrok. Najwyraźniej wyszkolenie Przymierza i N1 oraz krew Blacków robiło swoje. Wpadł do pomieszczenia, gdzie przygotowuje się posiłki i rzucił wzrokiem za ostrymi przedmiotami. Od razu rzucił mu się szklany nóż. W sumie to dużo tam było ostrych przedmiotów. Black chwycił ostrze i szybko pozbawił się więzów. No to teraz można walczyć. Porucznik wziął jeszcze kilka noży i wrócił na salę. Zobaczył, że jeden batarianin poległ, zaś sierżant Aristow walczył z drugim. No cóż, nie wypada zostawiać kumpla samego. Black ruszył w stronę walczących tak by zbliżyć się do batarianina i wbić mu nóż prosto w gardło.
ObrazekObrazek
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

30 cze 2014, o 20:30

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

1 lip 2014, o 12:45

Dymitr i Nathaniel

Dla kogoś, kto patrzałby na walkę Dymitra i batarianina, było sporym zaskoczeniem obserwować wynik na korzyść tego pierwszego. Co prawda nie udała się zupełnie taktyka mająca zastraszyć strażnika, ale moment na zaszarżowanie był idealny. Dlaczego? Dlatego, bo czterooki zdał sobie sprawę, że w pojedynkę nie opanuje sytuacji i dlatego miał zamiar zastrzelić szturmowca. W zasadzie niewiele już do tego brakowało, ale wcześniejszy cios i przyciśnięcie go do ściany, wytrąciły mu karabin z ręki i pozbawiły tchu. Na dodatek nie wiadomo skąd pojawił się obok Nathaniel, który zatopił ostrze noża w krtani kosmity. To był śmiertelny cios, przez który terrorysta dławił się przez chwilę własną krwią, by w końcu nie dawać żadnego znaku życia.
Minęły od tego momentu sekunda, może dwie i światła w messie na nowo rozbłysły jasnym blaskiem, ukazując bałagan jak po bójce, do której właściwie doszło i umorusanych we krwi żołnierzy, którzy stali właśnie nad martwym zbirem. W kącie pomieszczenia, kłębili się przerażeni naukowcy, nie wiedzący co się właściwie stało i co jeszcze może się wydarzyć.
Może pozbyli się dwóch strażników, ale to nie zmieniało tego, że pozostali wciąż się kręcili za drzwiami i właśnie jeden z nich dobijał się do drzwi, których zamek był zablokowany.
Batarianie już wiedzieli, że coś się stało, a to nie działało na korzyść ani porucznika, ani sierżanta, a już na pewno nie na korzyść dla dwudziestu naukowców, którzy stali się odpowiedzialnością dla dwóch mężczyzn.

Borys i Rebecca

Dobrze, że oboje się schowali, bo w innym przypadku mogłoby być niewesoło, gdyby zostali dostrzeżeni przez prom. Rebecca wpadła na pomysł, by jej omni-klucz wyszukał jakieś wolne połączenie i nawiązał kontakt z kimkolwiek, ale plan zawiódł. Najwyraźniej nikt nie chciał mieć nic wspólnego z kobietą, a przynajmniej z jej omni-kluczem. Wyglądało na to, że komunikacja batarian była ustawiona wyłącznie na zamknięte częstotliwości, albo podróż wąwozem zmniejszała zasięg omni-klucza sierżant Dagan.
Całość akcji prócz ukrycia się, można byłoby uznać za nieudaną, gdyby do kobiety coś nie dotarło. Pani inżynier usłyszała bowiem, jak prom mija ich i zwalnia, gdzieś właśnie w okolicy ich celu. Prom lądował gdzieś przy zabudowie. To dobrze? Źle? Trudno powiedzieć, ale pewne musiało być to, że skoro do tej pory nie byli ostrzeliwani przez batarian, to tak się nie stanie. W końcu dla kogoś po jednej czy drugiej stronie, wąwozu, musieliby być wystawieni jak na widelcu. Nikt by czegoś takiego nie przepuścił.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

1 lip 2014, o 13:03

Niepowodzenie jakiegokolwiek działania technicznego zawsze pozostawiało rysę na jej dumie - także wtedy, gdy świadoma była niskiego prawdopodobieństwa sukcesu. Choćby znała wszystkie okoliczności, których nie mogła przeskoczyć i tak pozostałby niedosyt dokładnie taki, jak teraz. Dobrze więc, że już dawno wyrosła z roztrząsania swych niepowodzeń. Dobrze, że umiała je wykorzystać, szukając nowych sposobów na rozwiązanie podobnych sytuacji wtedy, gdy był na to czas - czyli po powrocie na okręt czy do innego miejsca gwarantującego względny spokój. Dobrze, bo w tej chwili nie traciła więcej czasu na niepotrzebną kombinatorykę, zamiast tego coś sobie uświadamiając.
- Zatrzymali się - mruknęła cicho do Tokarowa, bardzo, bardzo ostrożnie wychylając się zza skały by spojrzeć w kierunku placówki, do której zmierzali. - I, jeśli mnie słuch nie myli, zrobili to gdzieś przy budynku. - Zmarszczyła lekko brwi, próbując dojrzeć cokolwiek. Nie, żeby liczyła na jakieś spektakularne odkrycia - po prostu nie darowałaby sobie, gdyby od tak machnęła ręką na pojazd tylko dlatego, że już ich minął. Może uda się chociaż zobaczyć, kogo prom przewoził?
- Swoją drogą, tym razem nam się poszczęściło. Skoro dotąd nikt nas nie wymordował, zapewne po prostu nikogo tam nie ma. - Ruchem głowy wskazała ściany wąwozu. Gdyby rzeczywiście ktoś się tam krył, miałby wystarczająco dużo czasu, by z dwójki wydelegowanej przez Przymierze zrobić krwawą miazgę.
Ostatecznie więc Dagan bez słowa wskazała kolejną skałę, mieszczącą się nieco dalej wgłąb wąwozu - a więc tym samym bliżej wejścia - i chyłkiem przemknęła w jej kierunku. Tak czy tak musieli do zabudowań się zbliżyć, a Rebecca liczyła, że jeśli uczyni to teraz, ponownie chowając się za skalnym fragmentem, może przynajmniej zobaczy coś więcej. To, co działo się przy promie, żywo ją interesowało.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

1 lip 2014, o 18:07

Jak można było nazwać ten atak? Przemyślane uderzenie? Taktyczny cios? Czy też może pójście na żywioł? Nie wiadomo. Pewne było jednak to, że cios nożem trafił tam, gdzie trafić miał. Ostrze weszło gładko przecinając skórę, mięśnie i niszcząc tętnice. Batarianin nawet nie zdążyłby powiadomić swoich o zaistniałej sytuacji. Męczył się dość krótko. Chwila zadławienia się i już czworooki kosmita leżał martwy pod ich nogami. W następnym momencie rozbłysło światło, które na moment oślepiło porucznika Przymierza. Kiedy Nathaniel przyzwyczaił wzrok do oświetlenia, mógł zobaczyć jakie szkody uczynili podczas tej małej walki. On i Dymitr byli uwalani krwią pochodzącą z gardła martwego kosmity. Drugi strażnik leżał na stole najwyraźniej nieprzytomny, albo martwy. Dwudziestu naukowców siedziało w kącie i patrzyli się przerażeni na to co widzieli. Na Blacku nie robiło to dużego wrażenia. Ot zwykła żołnierska robota. Albo oni, albo my. Prosty rachunek, bez żadnych udziwnień. Drzwi od pomieszczenia były zamknięte, lecz ktoś się do nich dobijał. Mieli mało czasu. Bardzo mało. Szarooki rozciął szybko więzy sierżanta i dał mu karabin kosmity. Sam wziął drugi i sprawdził stan amunicji.
- Dymitr sprawdź pomieszczenie. Bierz wszystko co się może przydać. Amunicję, broń, lekarstwa, datapady. Wszystko. – powiedział snajper, zaś sam podszedł do kulących się naukowców. To będzie ciężka przebieżka.
- No dobrze. Nazywam się Nathaniel Black i jestem porucznikiem Przymierza. Zostałem tu przysłany by was uratować. Możecie mi powiedzieć coś przydatnego na temat tego ośrodka i ilości bandytów? Ilu ich jest, jak są uzbrojeni, kto dowodzi? Zabrali kogoś z waszych? I najważniejsze. Jest jakaś inna droga wyjścia z tego pomieszczenia? – wszystkie słowa były wypowiedziane dość szybko. Ciemnowłosy spieszył się, a chciał uzyskać jak najwięcej.
ObrazekObrazek
Dymitr Aristow
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 21 cze 2012, o 19:04
Miano: Dymitr Aristow
Wiek: 28
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz Przymierza
Lokalizacja: SSV Norad
Kredyty: 24.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

1 lip 2014, o 20:21

W prawdziwej potyczce bez jakiekolwiek broni, tylko walka wręcz, Rosjanin inaczej podszedłby do tego jak i skorzystałby wtedy z zupełnie innej taktyki. Dymitr jednak miał zawiązane ręce, był postrzelony, a jego przeciwnik miał broń, więc jego możliwości wygrania tego starcia były ograniczone. Najwyraźniej szczęście im dopisało jak i to, że olbrzym miał siłę, oraz jest to spory chłop, więc wykorzystanie swojego ciała było chyba najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji. Cieszył się, że porucznik pojawił się tak nagle i zadał strażnikowi ostateczny cios, a później pomógł drugiemu żołnierzowi Przymierza oswobodzić ręce. Aristow zrobił wpierw szybkich ruchów rękoma, miał przez dłuższy czas unieruchomione ręce, takie coś mogło tylko i wyłącznie pomóc. Gdy Nathaniel przekazał mu broń zmarłego, wielkolud najpierw szybkim okiem ocenił, czy wszystko z nią w porządku, po czym sprawił stan amunicji. Następnie wysłuchał uważnie to co miał starszy oficer do powiedzenia, kiwnął do niego głową na znak, że rozumie po czym ruszył do tamtej kuchni starając się w poszukać sprawnie wszystkiego o czym mówił Black. Nie mieli sporo czasu, obydwaj dobrze to wiedzieli i słyszeli, dlatego sierżant przeszukuje szafki szybko, jednak stara się nic ważnego nie pominąć. Gdy tylko skończył wraca z znaleziskami do porucznika, po czym przeszukuje to pomieszczenie w którym zostali oni zamknięci wraz z naukowcami.
ObrazekObrazek
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

1 lip 2014, o 22:49

Instykty przetrwania wzięły górę. To dzięki nim Tokarow i Dagan nie zostali rozpoznani, ale to także zapobiegło rozpoznaniu przez Borysa, kim mieli do czynienia. Akurat na to mieli dość czasu, gdyż nie było bata żeby batariańce tutaj były; gdyby mieli uderzyć, obecna sytuacja byłaby idealnym momentem na to.
W związku z tym...
Rebecca zdołała usłyszeć jak lądują. Dziewczyna ma dobry słuch.
- Ano. - Ano, mówiąc półszeptem wręcz.
Będąc tutaj niczego by się nie dostrzegło, ale należałoby podejść ostrożnie, to podstawa.
- No na pewno. I tak musimy podejść bliżej do tego promu, jak chcemy dostać się do budynków..
Sam był ciekawy rozwoju sytuacji, więc kiwnął głową. Zobaczył że ona już ruszyła do skały nieopodal.
Jakby co, wypatrzył jeszcze jedną skałę, bliżej jego obecnej pozycji, ale także znajdujące się bardzo blisko nowej pozycji Dagan, więc jak tylko ona przeszła, Tokarow od razu ruszył do nowej pozycji.
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

2 lip 2014, o 20:11

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

3 lip 2014, o 19:27

Dymitr i Nathaniel

W ręce szturmowca wpadł Mściciel, a Nathaniel miał okazję do skorzystania z Windykatora. Obie bronie miały załadowane po pochłaniaczu ciepła, co wystarczałoby im na trzy serie i potem koniec. Dlatego właśnie porucznik wysłał Dymitra na szybkie przeszukanie kuchni, ale niestety nie było tam nic przydatnego, prócz już zimnych dań i kilku przekąsek. Dużo lepiej poszło przeszukiwanie messy, bo przy batarianach znalazło się dodatkowe dziewięć pochłaniaczy, a jakieś dwa datapady, leżały na którymś ze stołów w towarzystwie kubka zimnej kawy. Sierżant w zamiarze nie miał chyba czytać któregoś z nich, ale jak chwycił jeden, to ekran się włączył i ukazała się strona z tytułem Projekt Szachownica.

W międzyczasie, kiedy Aristow był zajęty przeszukiwaniem pomieszczeń, Black wziął na siebie pogadankę z naukowcami, wypytując ich o ważne dla niego rzeczy. Kiedy więc dla jajogłowych stało się w miarę jasne, co się kroi, to zaczęli sobie wzajemnie pomagać w wstaniu z podłogi, co łatwe dla nich nie było, bo tak jak poprzednio żołnierze, tak i oni mieli związane ręce.
- Ma pan przed sobą wszystkich, którzy przeżyli. Reszta personelu nie żyje. - odezwał się do porucznika starszy azjata o czarnych włosach, który był już na nogach - Co do uzbrojenia, to chyba pan się lepiej na tym zna, niż my. Policzyliśmy jednak, że mogą ich być ponad dwa tuziny, a na dowódcę mówią Ghorek. To jakiś fanatyk religijny. - na najważniejsze według Nathaniela pytanie, musiał się trochę rozejrzeć i pomyśleć, ale jak tylko wzmogły się walenia w drzwi, to od razu wyrzucił z siebie - Kuchnia! Łączy się bezpośrednio z zewnętrznym korytarzem. Są też kuchni drzwi do magazynu. Łączy się on z wewnętrznym korytarzem, podobnie jak te drzwi. - skinął głową w stronę zablokowanego wejścia, za którym musiało być przynajmniej kilku wściekłych batarian.

Rebecca i Borys

Słuch kobiety okazał się dla nich przydatny i motywowana ciekawością i chęcią dowiedzenia się więcej, Rebecca chciała się więcej dowiedzieć na temat przelatującego promu. Wciąż byli w sporej odległości od bazy, która mogła być tuz za zakrętem, dlatego pobiegli dalej przed siebie, a za nią rusek. W końcu po męczącym biegu, oczom dwójki ukazała się baza usytuowana w środku krateru, ale niestety Dagan nie dostrzegła ani promu, ani osób jakie mogły nim lecieć. Borys jednak zobaczył, jak przy hangarze po lewej, kręcił się ktoś z karabinem i wrócił do środka. Po barwach na pancerzu, mężczyzna był gotów sobie rękę uciąć, że to batarianin. Nie było widać nikogo na zewnątrz, a do samej placówki brakowało dwójce ponad sześćdziesiąt metrów, do siedemdziesięciu. Przyglądając się uważnie terenowi, Borys nie dostrzegał niczego w postaci pułapek, czy schowanych przeciwników i znowu pozostawało pytanie: byli dobrze ukryci, czy ich nie było w pobliżu?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

4 lip 2014, o 11:47

Po podejściu bliżej niestety nic nie wyglądało tak jak by się Tokarow spodziewał.
Nie dość, że (co prawda już przy bazie) nie widać było tego promu, to jeszcze koleś przy hangarze...
- Kuźwa... Ewidentnie to karakan.
Poza nim niczego nie było widać - ni jego towarzyszy, ni pułapek - absolutnie nic, jakby ich nigdy ich nie było.
- No dobra. Przynajmniej wiemy że drzwi hangarowe są aktywne. Problemem jest mimo wszystko obszar przed nami.
Najważniejsze w chwili obecnej było to, żeby bezpiecznie przemknąć przez otwarty teren i wejść do środka.
Na wszelki wypadek sprawdził raz jeszcze karabin czy ma cały pochłaniacz i aktywną amunicję zapalającą i dodatkową diagnostykę programów bojowych i systemów wytwórczych omni-klucza.
Miał cichą nadzieję na to, że bardziej (tak sądził) doświadczona w takich akcjach Rebecca będzie lepiej wiedzieć, jak należy postępować. On to raczej pakował się tam w minimum 5-10 chłopa by zmaksymalizować szanse że nikt ze swoich nie zginie, a za razem urządzić przeciwnikowi istną rzeźnię.
Gdyby mógł, to odpaliłby skan taktyczny, ale ten program jest bezużyteczny na otwartym terenie.
- Masz jakiś pomysł, jak się dostaniemy do bazy według ciebie?
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: Artemis Tau / Macedonia/Porolan

4 lip 2014, o 15:16

Karabinek Windykator, który przypadł w udziale Nathanielowi był całkiem niezły. Snajper oczywiście wolałby swoją Modliszkę. Lecz jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. W wąskich korytarzach na pewno o wiele bardziej przyda się szybkostrzelny karabin, niż wolna snajperka. Liczba nabojów w magazynku też przemawiała na korzyść Windykatora. No dobrze, ale koniec z militariami. Black uważnie wysłuchał tego co mieli do powiedzenia naukowcy. Pobieżnie też przeleciał wzrokiem po datapadach, które znalazł Dymitr. Projekt Szachownica? Ciekawe. Informacje, które podał naukowiec były bardzo ciekawe i mogli z tego już wykombinować jakiś plan. Jednak porucznik wątpił by poradzili sobie w dwójkę z dwudziestoma czterema najemnikami. Gdyby tylko mogli się skontaktować z bazą. Ale chwila. Mogli. Black wstał szybko i spojrzał na kamerę. Światełko cały czas pikało.
- Ty. Mówi porucznik Black. Marynarka Przymierza. Jeśli mnie słyszył postaraj się skontaktować z najbliższą bazą lub ze statkiem na orbicie. Powiedz im, że wszyscy naukowcy, którzy przeżyli są bezpieczni, lecz nie damy sobie rady bez wsparcia. – powiedział szarooki. Nie miał pewności czy to poskutkuje, lecz to była ich jedyna pomoc i jedno z wyjść. Po chwili żołnierz zwrócił się do naukowców.
- Spróbujcie się gdzieś ukryć i zabarykadować. Nie otwierajcie pod żadnym pozorem, jeśli nie jesteście pewni, że to my. Hasło na wejście to chrząszcz. Jeśli będzie coś nie tak dodam w trzcinie. Zrozumieliście?
Jasne, że dla większości zachowanie marine wydawało się dziwne, lecz co zrobić. Musieli jakoś improwizować.
- Dymitr idziemy w stronę kuchni. Może jakoś uda nam się załatwić kilku batarian, a przy odrobinie szczęścia złapać ich szefa. Lecz najpierw pomóż mi czymś zablokować te drzwi. Niech mają ciężej niż zwykły zamek.
ObrazekObrazek

Wróć do „Galaktyka”