Cytadela 4.0 - Mass Effect PBF

Mężczyzna stojący po drugiej stronie lady widocznie poświęcił sporo czasu propozycji Faerie. Skrzyżował ręce na piersi, by następnie unieść prawą dłoń i zacząć pocierać swój pokryty kilkudniowym zarostem podbródek.
- Grom, Mściciel, Sejmitar, generator tarcz i twój omni-klucz. Za to wszystko chcesz 25000 kredytów?
Wyliczył wszystko z oczywistą skrupulatnością i przyjrzał dokładnie asari. Prawdę powiedziawszy dobicie w miarę korzystnego targu interesowało go bardziej niż walory stojącej przed nim kobiety. Przynajmniej tyle można było wywnioskować po nagłej zmianie jego nastawienia. Przestał interesować się biustem Faerie, darował sobie zbereźne komentarze i tym podobne rzeczy.
- Za cały komplet spokojnie mogę dorzucić coś ekstra - sięgnął pod ladę, by chwilę później unieść rękę, w której znajdował się niewielki, błętkino-szary czip z kredytami. - To twoja zapłata, teraz rzucaj wszystkie pięć przedmiotów na stół i możemy dobić targu.

25 tysięcy i coś ekstra za to co mu przedstawiła. Nie mogła jednak narzekać na taki układ. Oczywiście nie mogła pozwolić aby sprzedawca dostał coś z posiadanych przez nią informacji. Jeden uaktywniony program i wszystkie pliki, które nie należały do standardowego wyposażenia omni-klucza uległy bezpowrotnej kasacji. Nie obawiała się utraty ważniejszych danych, bowiem tych miała kopie na przenośnym dysku, który był na pokładzie jej statku ukryty w kajucie. Sprzedawała zatem czysty hardware. Wyłożywszy przedmioty odebrała chip z kredytami, oczywiście nie omieszkała sprawdzić jego zawartości. Otrzymane kredyty i to co miała zamierzała wydać na Szarańczę, omni-klucz Logic Arrest, 1 medi-żel, 2 omni-żele oraz 7 pochłaniaczy ciepła by mieć komplet pod nową broń.

Wyświetl uwagę administratora

Odjęte - Peter King

Przylot na Korlus, pomimo flot krążących nad planetą, przebiegł niespodziewani gładko. Jak należało przypuszczać, nikt nie zwrócił uwagi na jeszcze jeden niepozorny statek wchodzący w atmosferę planety. Kiedy kilka dni temu podczas pobytu na Cytadeli Kiru usłyszała o tajemniczym statku, który pojawił się na Terytorium Błękitnych Słońc od razu odezwała się w niej awanturnicza żyłka. Tak naprawdę nie byłaby sobą gdyby nie wykorzystała pierwszej nadarzającej się okazji na dostanie się do wnętrza jednostki, jeśli nie ze względu na przygodę to taka wyprawa rokowała duże szanse na zarobek.
Teraz jednak postanowiła skierować się w stronę miejscowego sklepu. Nadchodząca wyprawa była dobrą okazją by wymienić niektóre elementy wyposażenia i pozbyć się niepotrzebnych rzeczy. Pobieżnie przejrzała listę dostępnych produktów po czym położyła przed sprzedawcą Mściciela, omniklucz Primo, standardowy generator tarcz i implant Centurion, który ostatnio wpadł jej w ręce.
- 35000 kredytów za ten zestaw i ani jednego mniej. – powiedziała krótko, czekając na reakcję sprzedawcy. O dane z omniklucza nie musiała się martwić, przed wyłażeniem na ladę wyczyściła dysk urządzenia. Gdy dostanie nowe ściągnie sobie kopię zapasową z Tuossy.
Sprzedawca zmierzył ją wzrokiem najwyraźniej oceniając czy opłaca mu się ryzykować dla marnych 500 kredytów bonusu. Po chwili jednak okazało się się, że najwyraźniej rozsądek zwyciężył nad chciwością.
- Zgoda, dobiliśmy targu - odpowiedział zgarniając przedmioty oceniwszy uprzednio ich stan techniczny, przede wszystkim implantu, który jeśli był uszkodzony mógł spowodować poważne szkody. Po otrzymaniu przelewu Kiru zamówiła Windykatora, omni klucz Polaris, generator tarcz Niezłomny a także 8 pochłaniaczy ciepła jako wypełnienie nowej broni.

Wyświetl uwagę administratora

Odjęte - Peter King

Wylądowawszy na planecie z miejsca udał się do składu. Po wejściu nie interesował się pomniejszymi brońmi a z miejsca wybrał Wyrzutnię Kolców Graal oraz 4 pochłaniacze ciepła do niego. Tej broni mu właśnie brakowało, była niczym przedłużenie jego ręki i teraz znów mógł się cieszyć z jej posiadania. Był z niej bardzo zadowolony. Zapłaciwszy odebrał zamówiony towar i wrócił na prom.

Wyświetl uwagę administratora

Kwota odjęta z konta. ~ Carmen

- Siema. Tęskniliście? - zaskrzeczało radio.
Batariański operator lądowiska Błękitnych Słońc na Korlus westchnął. Nawet nie miał zamiaru zadawać sobie trudu, by wyrecytować kierowaną do każdego przybysza formułkę. Znał tego Kodiaka, który właśnie jak gdyby nigdy nic lądował sobie na jednej z platform, dokładnie tej, którą zajął podczas swojego pierwszego przybycia. Pilot, istne dziwadło, najemnik z obłędem w oku i cyrkowym strojem, znów wysiadł ze zdezelowanego pojazdu paranoicznym krokiem, tak samo jak wtedy pokazując strażom znak "V". Sami nie wiedzieli, czy on tak na poważnie, czy kpi sobie. Nie zaczął jednak do nich strzelać, więc przyjęli, że przybył tutaj w tym samym celu, co poprzednio - interesy. Klient z pieniędzmi był cenny, tak więc nikt go nie zatrzymywał.

Frost zatrzymał się przy terminalu handlowym i wywołał interfejs katalogu, po czym wszedł w rzadko używane menu, w którym można było porównać ceny artykułów... a także skorzystać z WI, która obliczała współpracę i synergię danego przedmiotu z już zakupionymi elementami wyposażenia. Daniel, po wyznaczeniu odpowiednich zmiennych i istniejących elementów, wywołał holograficzny obraz swojego własnego pancerza. Mundur ERCS z kilkoma własnymi dodatkami. Teraz, niczym technologiczny wirtuoz, przesuwał palcami po holo-interfejsie, wykonując przy tym komiczne pląsy rękami, niczym gestykulujący podczas rozmowy vorch. Jego wzrok wciąż uciekał na otwarte przez WI okna z obliczeniami i prawdopodobieństwami, które pokazywały mu, jakie dostępne do kupienia przedmioty najlepiej zgrywałyby się z jego pancerzem i zainstalowanymi na omni-kluczu programami.

Wreszcie, po dobrych czterdziestu pięciu minutach sprawdzania, zmęczone ręce noveryjczyka mogły odpocząć. Ktoś postronny mógłby się nieźle uśmiać, widząc, że po tych wszystkich statystycznych łamigłówkach, najemnik wybrał tylko jeden przedmiot z repertuaru "Zbrojowni", podpowiedziany mu zarówno przez WI, jak i przez własną, snajperską ekspertyzę. Prosty, ale jakże praktyczny element wyposażenia, w dodatku całkiem nieźle komponujący się z czepcem jego kombinezonu... a także z programem skanu taktycznego, Wdową i jego ostrym okiem.
- Będę potrzebował jakiegoś warsztatu z lutownicą, najlepiej jak najbardziej precyzyjną - oświadczył Frost, zwracając się do jednego z Błękitnych Słońc pilnujących terminalu. - Jest tu takie coś?
Niebieski najemnik kiwnął karabinem w stronę niedalekiego budynku, a Daniel skinął ku niemu głową w geście podziękowania. Kilka szybkich operacji na omni-kluczu przelało na konto najemniczego giganta całe 25.000 kredytów, a ze slotu wypadło to jedno przyporzędzie, które Frost wybrał po długich obliczeniach - wizjer Kuwashii. Daniel wziął niepozorną nakładkę w dłoń, po czym ruszył do warsztatu.

Dwie godziny później, już z wizjerem zintegrowanym z czepcem arktycznego kombinezonu, zabrał się z Korlus po raz drugi. Miał niejasne wrażenie, że jeszcze mu się tu zdarzy wrócić...

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Plz odjąć kredyty?
z/t

Wyświetl uwagę administratora

Kwota odjęta z konta. ~ Carmen

Praca najemnika Błękitnych Słońc nie ograniczała się tylko do sterczenia na Omedze i musztrowania kadetów. Była to niebezpieczna przygoda z wplecioną dużą ilością romansów, ran postrzałowych i momentów chwały. Ale kiedy nie było nic ważnego do zrobienia na wielgachnej komecie, Jax mógł latać ze swoją załogą gdzie tylko chciał. Tym razem jednak na Korlus przyprowadziła ich kurierska misja, po której mieli dostać trochę wolnego. Twierdza na tej planecie była przez niektórych ludzi żartobliwie nazywana Mekką Błękitnych Słońc. Każdy najemnik powinien przynajmniej raz w życiu odwiedzić tą kupę gruzu, na której psy szczekają dupą. Rzadko widuje się krogan w barwach Błękitnych Słońc. Jax uniknął krzywych spojrzeń tylko ze względu na eskortę innych najemników. Szybko odnalazł osobę czekającą na przesyłkę, okazało się, że to Tyshkey, ludzki weteran i stary przyjaciel kroganina. Spotkanie po latach nie skończyło się na oddaniu paczki. Towarzysze spędzili ze sobą cały wieczór, który rozpoczął się od skromnych wspomnień dwóch osób, a zakończył na bibie, w której uczestniczyła ponad połowa obozu. Można o najemnikach powiedzieć wiele złego, ale trzeba przyznać - balować to oni potrafią. Skończyło się na tym, że Jax na imprezie, w skaczącym tłumie, zgubił swój ulubiony karabin. Zgubienie broni nie na misji było dla żołnierza prawdziwą hańbą, zatem kroganin wziął wszystkie swoje oszczędności i ruszył do Zbrojowni zanim pozostali zdążyli się wybudzić z "procentowego snu". Na szczęście na terminalu wśród dostępnych modeli widniał M15 Windykator, ten sam, który zapodział się na imprezie. Piętnaście tysięcy kredytów za taką broń niektórzy uznaliby za zdzierstwo, ale prawdziwy najemnik docenia zdolności bojowe tego cudeńka. Ganar zakupił również 8 pochłaniaczy ciepła "na wszelki wypadek". Po transakcji wrócił do reszty swojej ekipy. Wypadałoby podjąć się jakiegoś zadania, ale los często sam je dostarcza, jeśli czeka się wystarczająco długo, a Jax miał zamiar trochę jeszcze tu posiedzieć.

Wyświetl uwagę administratora

Konto zaktualizowane. ~ Carmen

Deriet znał to miejsce, chociaż jeszcze nie miał okazji z niego korzystać. To tutaj wszyscy najemnicy kupowali ciekawe rzeczy jak i takie których nie znajdzie się nigdzie indziej. Pewnie zarząd bazy miał w tym swój udział, ponieważ to też dobry sposób na zysk. A w zamian handlarz miał spokój i ochronę. Mimo wszystko drell nie przyszedł nikogo okradać a przygotować się do misji. Na ostatniej zauważył spore braki w swoim podstawowym wyposażeniu. Musiał kupić klika pochłaniaczy ciepła, omni- żelu i medi żelu. Skoro już tu był to pomyślał że zajrzy co mężczyzna ma w swoim terminalu i może na coś się skusi. Mimo iż ostatnio nie był przy kasie to trochę z niej mu jeszcze zostało. Czerwony piasek zostawi na drugi raz, bo nie miał czasu by teraz się targować czy przekomarzać jak z Nataszą.
Szybko przejechał wzrokiem po liście przedmiotów i zaciekawił go jeden z całych kompletów zbroi, jednakże obecnie nie miał na nie funduszy. Drugą rzeczą były bojowe usprawnienia omniklucza.
Koniec końców zakupił 10 pochłaniaczy ciepła, 5 omni zelów, 5 medi żelów oraz usprawnienie do omniklucza: Długie omni-ostrze z wariantem krio-moda.
Ta ostatnia rzecz może przydać mu się jeśli dojdzie do walki na bliskie dystanse. Za wszystko zapłacił 16250 i trochę się spłukał. Wierzył jednak że to dobra inwestycja.
Z zakupionymi przedmiotami ruszył w stronę swojego statku.

z/t ->Przyczajony

Wyświetl uwagę administratora

Odjęte - Hawk

Wyświetl wiadomość pozafabularną

z Omegi

Wyniesienie Wraitha z przestrzeni wokół Omegi było nieuniknione. Kolejnym przystankiem okazał się Korlus, z czego Hawkins postanowiła skorzystać również na prywatnym polu. Mając do załatwienia kilka spraw z Błękitnymi Słońcami, skorzystała z promu, by dostać się na powierzchnię wraz z trzema załogantami, których oddelegowała do wykonania części formalności za nią. Sama, koniec końców, wylądowała w dobrze znanym jej punkcie - przy terminalu "Zbrojowni".
Tym razem jednak do sprzedania miała tylko jedną rzecz - zdobyty dość niedawno omni-klucz Logic Arrest. Tłumiciela sprzedała już poza sklepem, osobie, którą okazała się być Eva znana jej z poprzedniej misji na Omedze, nie musiała się więc o to martwić. Reszta łupów szła szybko i z pewnością nie na personalne wydatki.
Uzyskaną kwotę natychmiast przekazała na inne "cele". Zleciła wmontowanie w swój pancerz kolejnego zaczepu magnetycznego, bo miała już dość bycia skazaną na jeden karabin. Błotniak był świetny, ale skoro zdobyła już te strzelby gethów, czemu miałaby odmówić sobie rozrywki korzystania z nich? Ostatecznie, z wykonanym zamówieniem powróciła na statek, również za pomocą promu.
Oprócz tego, na koniec zakupiła 2 omni- i medi-żele, oraz 10 pochłaniaczy ciepła.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Sprzedaż Logic Arrest + zakup plecaka poz. 2, + żele i pochłaniacze.
Potem na Wraitha!

Wyświetl uwagę administratora

No i odjęte.