W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

[Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Placówka

30 maja 2014, o 21:50

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Alrumter
Odległość orbitalna: N/A
Okres orbitalny: 35,2 roku ziemskiego
Wsp. Keplera: N/A
Promień: N/A
Długość dnia: 39,5 godzin ziemskich
Ciśnienie atm.: 0,00 atm
Temp. na pow.: -96 °C
Graw. na pow.: 0,39 g
Masa: 0,132 mas ziemskich
Satelity: N/A
Alrumter to mała, skalista planeta z nikłą atmosferą składającą się z azotu i kryptonu. Powierzchnia jest zamarznięta i składa się głównie z metali lekkich ze złożami zamarzniętego amoniaku. ******* Rodriguez nie mógł wyjść z podziwu, kiedy celem podróży okazał się System Jangcy. Jeszcze bardziej się zdziwił, kiedy współrzędne w promie wskazywały na planetę Alrumter. Może był w szoku, a może nie potrafił pojąć, jak można było inwestować grube kredyty w placówkę na takiej ziemi. Z drugiej strony nikt za specjalnie nie badał niewielkich ciał niebieskich, które posiadały w swoim wnętrzu jedynie metale lekkie oraz złoża amoniaku. Totalne marnotrawstwo albo skuteczne zabezpieczenie. Trudno powiedzieć.
- Będziemy na miejscu za dwadzieścia minut, jeśli masz jakieś wątpliwości, rozwiej je teraz i pytaj o wszystko. Może będę umiała ci pomóc. - Powiedziała Parker, sprawnie wprowadzając prom Diega w atmosferę planety. Umiejętności pilotażu mógł przyrównać do zdolności jego własnego pilota, którego odesłał i choć cała podróż trwała trochę ponad godzinę, to czas ten spędził całkiem przyjemnie.
Kira nie należała do zbyt rozmownych, ale grała w otwarte karty i stawiała sprawę jasno. Przynajmniej na tyle mógł liczyć. Co na niego czekało na miejscu? Nadarzała się okazja, by poznać potencjalny teren i zagrożenia. Decyzja pozostawała w jego rękach.
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

30 maja 2014, o 22:14

Rzucił okiem przez okno podziwiając perspektywę Ilium by po chwili zorientować się, że opuszczają planetę. Trochę go to zdziwiło, więc przerzucił pytające spojrzenie na Kirę. Widocznie jednak nie było dane mu usłyszeć żadnych wyjaśnień na temat tej poważnej podróży, ponieważ kobieta prawie całą drogę milczała. Diego z kolei też nie był skłonny do przewlekłych rozmów, zatem spoglądał jedynie przez okno kontemplując widoki.
Po chwili zorientował się, że współrzędne podają planetę Alrumter. Pierwszy raz słyszał tą nazwę jednak widok go nieco rozczarował. Spodziewał się czegoś w stylu wodospadów, kaskad i nieprzebytej dżungli po środku, której znajdowałaby się rezydencja tajemniczego ZT. Tymczasem jego oczom ukazał się skalisty ląd o zmrożonej powierzchni.
- Spodziewałem się czegoś bardziej… no nie wiem… spektakularnego. – skomentował, gdy zaczęli wchodzić w atmosferę planety. – Czego mogę się spodziewać na miejscu? W zasadzie nigdy nie słyszałem o tej planecie. Mam kombinezon w schowku, jeśli ma mi być potrzebny wolałbym o tym wiedzieć.
Przyglądał się chwilę kobiecie czekając na wyjaśnienia i rozwianie jego wątpliwości, po czym dodał:
- No i przede wszystkim chciałbym wiedzieć czy będzie mi dane wrócić na Ilium?
Nie spodziewał się szczerej odpowiedzi na to pytanie, bo niby co mogła mu powiedzieć? Że nie? Teraz raczej nic by mu to nie dało, był całkowicie zdany na łaskę panny Parker i jej tajemniczego szefa. Powoli zaczynał żałować, że zrezygnował z ochroniarzy i chociaż delikatnego uzbrojenia.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

31 maja 2014, o 19:08

- Myśl sobie co chcesz o tej planecie, ale ukrycie się na niej to przemyślana decyzja. Nic specjalnego nie ma w tym systemie, więc placówka nie została znaleziona. Jeszcze. - Odparła, obniżając pułap lotu. Sprawnie omijała każde wzniesienie, wszystko za sprawą uruchomionej chwilę wcześniej mapy. Niektóre szczyty tak wryły się jej w pamięć, iż nie musiała z niej korzystać, całkowicie zdając się na swój instynkt. Zbyt często przylatywała na Alrumter, by zapomnieć o wszystkich wydarzeniach, jakie miały tu miejsce. Pamiętała nawet o tych przykrych, szczególnie związanych z poznaniem swojego szefa, choć nie dała tego po sobie poznać. Lata pracy w biznesie nauczyły ją twardej ręki nie tylko względem kontrahentów, ale i samej siebie. Granie niezłomnej kobiety wniknęło w osobowość Parker wystarczająco głęboko, ale o tym wiedzieli tylko nieliczni współpracownicy.
- Witaj w Placówce Korporacji Nova. - Powiedziała z wyraźnie wymuszonym uśmiechem, jakby ktokolwiek był w stanie zaradzić istniejącym tu problemom.
Oczom Rodrigueza ukazała się wielka budowla, całkowicie niszcząc jego wstępne wyobrażenie o tego typu miejscach. Rozmiary kompleksu jasno i wyraźnie oddawały czas budowy. Część głównego budynku przypominającego wieżę znajdowała się pod ziemią, gdzie zapewne mieściło się coś nazwane punktem zbornym wszystkich dodatkowych tuneli rozlokowanych we wszystkie strony. Jeden z nich pełnił funkcję doku, na którego końcu wzniesiono okrągłą konstrukcję wypełnioną antenami różnych wielkości. Jego długość dawała do myślenia odnośnie ilości przylatujących tu statków.
Z każdą kolejną minutą oczekiwania budynki stawały się coraz większe, aż niemal całkowicie przesłoniły obraz i wtedy można było dostrzec kilka otwartych stanowisk dokowania, tysiące rozświetlonych kwadratowych lub prostokątnych okien oraz około setka działek, których część została wycelowana dokładnie w stronę nadlatującego promu.
System obronny robił wrażenie, jednak zdaniem Diega powinien być wyłączony, a już na pewno skierowany w każdym innym kierunku, tylko nie w niego. Początkowo nie dowierzał widokowi, ale po dłuższej chwili zastanowienia, osobisty transport przez Kirę do jej szefa nie mógł być potraktowany od tak. Kierując wzrok na nią, dostrzegł, jak szybko przebiera palcami po hologramie komunikatora. Po głównym ekranie urządzenia przebiegło kilkanaście fal, w głośniku rozbrzmiało nieprzyjemne dla uchu trzeszczenie, po czym zapadła cisza.
- Cholera, pewnie główny nadajnik znowu szlag trafił. - Zmniejszyła prędkość, próbując zyskać na czas. Szybko jednak zreflektowała swoją myśl, całkowicie zatrzymując prom, gdyż działka wysunięte najbardziej do przodu skorygowały swoją pozycję. W złości uderzyła pięścią w metalową blachę po lewej i wprowadziła ręcznie do systemu częstotliwość kanału komunikacyjnego.
- Placówka Nova, odbiór! Odbiór! Tu Kira Parker, nadlatuję nieoznakowanym promem z gościem pana Tao. Podajcie numer doku. - Pospiesznie nacisnęła jeszcze kilka holograficznych przycisków w komunikatorze. - I wyłączcie do cholery te działka! - Wykrzyczała, powoli zmuszając prom do ruchu.
- Nieznany obiekt, odbiór! Nie mamy was w rejestrze. Proszę podać cel wizyty oraz listę wszystkich pasażerów. Macie dwie minuty, zanim odpalimy działka. - Rozległ się nieco przytłumiony głos kogoś po drugiej stronie kanału.
- Ty pieprzony idioto! - Dotknęła migającego punktu na ekranie, uruchamiając przekaz wizualny. - To ja, Parker, zapchlony matole! I to ty masz minutę, żeby znaleźć dla mnie dok!
- Oczy-oczywiście panno Parker. Ała! - Komunikator zamilkł, a kilkanaście sekund później pojawiło się połączenie na innej częstotliwości:
- Parker, tu James. Lądujcie w doku trzynastym. Zresetowałem system namierzania, ale ten idiota zdążył wysłać do was komitet powitalny. Dotrę do was tak szybko, jak tylko będę mógł. - Mężczyzna natychmiast rozłączył się, nie dając Kirze szansy na odpowiedź.
Parker jedynie westchnęła, po czym rozsiadła się wygodniej w fotelu i wzięła kilka uspokajających oddechów. Całą swoją frustrację dusiła w sobie, choć wyglądała, jakby od wybuchu dzieliły ją sekundy. Niemniej zdołała nad sobą zapanować, całkowicie skupiając się na doprowadzeniu promu w wyznaczone, przez nieznanego Jamesa, miejsce. Liczba trzynaście za to niemal ironicznie odnosiła się do celu wizyty.
- Słyszałeś. Ci imbecyle nie zawahają się przed przestrzeleniem ciebie na wylot, więc i ty nie wahaj się im przyłożyć. Weź moją broń - odpięła od spodni pistolet i rzuciła go na tył promu. - Marne to pocieszenie, tylko jeden magazynek, ale mam nadzieję, że nie będziesz go więcej potrzebował. I pamiętaj, że możesz na mnie liczyć w tej jednej sprawie. Już dawno powinnam zaprowadzić tutaj porządki. - Westchnęła cicho, zdając sobie sprawę ze złości, z jaką odniosła się do Rodrigueza. Jednak była całkowicie pewna tego, co zastaną i wolała dać Diegowi kilka minut, nim ostatecznie wleci przez ostatnią bramę tuż przy budynku z antenami.
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

31 maja 2014, o 19:48

Pewność siebie Kiry przy prowadzeniu jego promu sprawiała, że był pod niemałym wrażeniem – prawie takim samym jak to, jakie wywarł na nim widoczny z daleka kompleks zabudowań. Wśród mroźnych szczytów dostrzegł majaczącą sylwetkę potężnej wieży.
Na nieco wymuszone powitanie, a przynajmniej tak mu się wydawało, Diego zareagował półuśmiechem skupiając się na obserwacji budowli. Musiał przyznać, że mimo tego, iż kompleks był – jak powiedziała Kira – dobrze ukryty, to posiadał niezliczoną ilość innych, dość ofensywnych zabezpieczeń. Pytanie tylko, po co? Co do ukrycia miał biznesmen, zajmujący się handlem luksusowym towarem, że wymagało to aż takich środków ostrożności? I dlaczego do cholery te działka są wycelowane w jego prom?! Rodriguez oparł się o drzwi od kokpitu i przyglądał się działaniom panny Parker, na razie bez komentarza, w końcu kobieta musiała wiedzieć, co robi. Gdy spojrzał na holograficzną klawiaturę i smukłe palce Parker wędrujące sprawnie po klawiszach od razu na skojarzyła mu się z Nicole. Jego asystentka równie sprawnie zajmowała się wprowadzaniem danych do systemu jak i częstym wyprowadzaniem ich, jeśli wymagała tego sytuacja.
Z zamyślenia wyrwał go dźwięk uderzenia o blachę. Gdyby mógł to pewnie by jęknął i zaczął doprowadzać Kirę do porządku, w końcu to był jego prom, a ona była na nim jedynie gościem. Szybko zdał sobie sprawę, że powinien teraz przejmować się czymś innym, bo właśnie z komunikatora dobiegł męski głos z postawionym ultimatum.
- Widzę, że swoich witacie, równie przyjaźnie, co armię batarian. – skwitował z odrobiną złośliwości w głosie. Po paru wymianach zdań skontaktował się z nimi jakiś James i poinformował o „komitecie powitalnym”. Diego wolał nie myśleć, co to w istocie oznacza, jednak musiał przyznać, że nie brzmiało to zbyt optymistycznie. Po chwili jego obawy potwierdziła Kira wręczając Rodriguezowi do ręki pistolet.
- Wesoło tu macie, naprawdę. – powiedział i podszedł do ściany naprzeciw wejścia do promu. Nacisnął niczym niewyróżniający się przycisk, ściana ustąpiła, obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni i ujawniła ukryty tu wcześniej pancerz. Diego zdjął marynarkę i krawat, po czym włożył na siebie kolejne części uzbrojenia. Nie tak wyobrażał sobie negocjacje biznesowe, ale cóż, wolał jednak ujść z życiem niż przejmować się wyglądem. Zresztą pancerz, na który wydał sporo kredytów był wersją luksusową – jak przystało na biznesmena – a także dość reprezentacyjną, pomijając oczywiście wszelkie właściwości bojowe.
Na znak, że jest gotów skinął głową do Kiry i westchnął. Więc jednak pobawimy się w żołnierzyka.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

31 maja 2014, o 20:24

Parker powoli wprowadziła prom Diega na okrągłą platformę, po czym w pośpiechu zabrała się za wyłączanie wszystkich systemów. Takie działanie nie było wprawdzie wskazane, jednak jak sama wspominała, czasu nie mieli zbyt wiele. Ledwie powstrzymała się od uderzenia w panel otwierający drzwi, a już wykonywała jakąś czynność na swoim omni-kluczu. Najwyraźniej postanowiła wysłać ostatnią wiadomość i kiedy metal odsłonił przejście, wyszła, celując hologramem w trzech mężczyzn, którym przewodził jeszcze jeden ubrany w zdecydowanie mocniejszą zbroję.
Rodriguez, wychodząc, dostrzegł ogromny korytarz ciągnący się niemal w nieskończoność. Po drugiej stronie miał okrągłe pomieszczenie, ze schodami ciągnącymi po lewej stronie, oddzielone kilkoma skrzyniami, dwiema kolumnami podtrzymującymi strop oraz szafki ustawione dokładnie pod nimi.
- Proszę wyłączyć omni-klucz, panno Parker. - Usłyszał głos człowieka dowodzącego oddziałem. - Przeprowadzimy standardowe procedury. W innym wypadku będziemy zmuszeni użyć broni. - Zza prawego ramienia wyciągnął M-15 Windykatora z dodatkowym celownikiem optycznym, po czym wycelował karabin w Kirę stojącą kilka kroków przed nim. Pozostali strażnicy postąpili za jego przykładem, odznaczając się rzadko spotykaną synchronizacją ruchów. Dwoje z nich posiadało pistolety maszynowe M-9 Grom, a trzeci trzymał w obu dłoniach M-6 Kata, identycznego jak Diego.
- Zapewniam cię, że w ciągu następnej godziny wyślę ciebie i cały twój oddział na Omegę. - Lewym ramieniem, na którym jarzył się hologram omni-klucza, przesuwała tak, by objąć zasięgiem wszystkich mężczyzn. Kilka jego elementów miało mocniejszą barwę, co upewniło Rodrigueza w jej prawdziwych zamiarach. Czy to nadal była gra, czy ona naprawdę chciała ich zabić? Odpowiedź przyszła natychmiast.
Kira machnęła mocniej ręką, aktywując załadowany program. Dwie podłużne lampy między kolumnami błysnęły mocniej, oślepiając zaskoczonych przeciwników, a jej samej dając okazję do schowania się za najbliższą skrzynią.
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

1 cze 2014, o 11:54

Diego wyszedł z promu za Kirą i szybko przyjrzał się nadchodzącym mężczyznom. Rodriguez nie był szkolony do zabijania, ani nawet do walki. Niemniej jednak naturalnie wiedział, do czego służy broń i gdyby trzeba było nie zawahałby się jej użyć. Szybka analiza pozwoliła mu rozpoznać uzbrojenie, w które mężczyźni byli wyposażeni, natomiast kątem oka dojrzał działania panny Parker, które nieco go zdziwiły. Przecież podwładni powinni bez niczego rozpoznawać swoją przełożoną, więc skąd wziął się ten cały cyrk i dlaczego…
Nie zdążył dokończyć myśli, bo Kira aktywowała właśnie jeden z programów na swoim omni-kluczu. Coś błysnęło, ktoś krzyknął, a Rodriguez niemal natychmiast przylgnął do skrzyń obok kobiety.
- Co jest do cholery? – syknął do kobiety. – Przecież to wasi ludzie.
W dłoni ściskał już M-6 Kata gotów na wszelkie ewentualności. Naprawdę niewiele rozumiał z zaistniałej sytuacji, ale mimo wszystko miał zamiar się bronić. Zresztą Kira wyraźnie dała mu do zrozumienia, że nie będzie szans na okazywanie miłosierdzia. Nie wiedział, jak żołnierze zareagują na to, co zrobiła panna Parker, ale czuł, że raczej nie potraktują tego, jako miłe powitanie.
Diego próbował zorientować się, co się dzieje po drugiej stronie skrzyń i co robią mężczyźni, bez zbytniego wychylania się.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

2 cze 2014, o 11:49

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Parker szybko uruchomiła kolejny program w omni-klucz, który okazał się być Spaleniem. Długo nie czekała na okazję jego użycia, gdyż tuż po aktywacji wychyliła się ponad skrzynię i wystrzeliła plazmą w mężczyznę stojącego na przodzie oddziału. Nie miała jednak tyle szczęścia i chowając się, otrzymała serią z Windykatora. Kilka sekund później tuż obok nich wylądował zużyty pochłaniacz, a kolejny na pewno został załadowany do broni.
- Teraz twoja kolej. - Rzuciła cicho do Rodrigueza, wychylając się ponownie, aby tym razem wystrzelić Siatkę Pojmań w strażnika stojącego najbardziej na uboczu. Mężczyznę otoczyły setki ledwie widocznych nici i unieszkodliwiły na jakiś czas. Mogło to im zapewnić przewagę na krótką chwilę, jak i zaszkodzić, jeśli walka się przeciągnie. Wszystko zależało od czasu.
Kira powoli przesunęła się do Diega, zmuszając go do zamiany miejscami, po czym ostrożnie wyjrzała zza skrzyni.
- Dwóch za kolumnami, jeden na ziemi i trzeci za skrzynią po drugiej stronie.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyświetl wiadomość pozafabularną
0
Ostatnio zmieniony 4 cze 2014, o 18:40 przez Ezra, łącznie zmieniany 5 razy.
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

2 cze 2014, o 13:53

Diego ogólnie zwykle trzymał się z dala od wszelkich rozrób, strzelanin, bójek itd., miał od tego swoich ludzi i na nich polegał. W tej chwili, gdy za sobą słyszał dźwięk wystrzałów, a obok niego Kira atakowała właściwie swoich ludzi, żałował, że nie zabrał ze sobą tych dwóch krogan, którzy zawsze go ochraniali. Rodriguez czuł jak osłona wibruje mu pod plecami dotknięta serią z karabinu dowódcy oddziału. Zaklął pod nosem i przeczekał moment wystrzałów, chcąc wychylić się w momencie przeładowywania.
Szybko przeanalizował to, co powiedziała mu Kira i najlepszym rozwiązaniem wydało mu się zlikwidowanie delikwenta, który znajdował się na ziemi. Rodriguez aktywował natychmiast skan taktyczny, gdyż to mogło mu zapewnić istotne informacje na temat słabych miejsc przeciwnika. Diego rzucił jeszcze szybko okiem na skrzynie naprzeciwko czy przypadkiem nikt stamtąd nie strzela i wychylił się delikatnie, celując w strażnika, który znajdował się zaraz przed nimi. Pewną ręką przymierzył i strzelił, po czym natychmiast schował się z powrotem za skrzynki. W myślach miał nadzieję, że ów James zjawi się tu wystarczająco szybko, zanim powystrzelają się wszyscy nawzajem.
Nie tak wyobrażał sobie kulturalne spotkanie towarzyskie w celu negocjacji kontraktów ewentualnej współpracy.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

3 cze 2014, o 20:37

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rodriguez mimo nagłego obrotu spraw zachowywał zimną krew. Szybki użycie skanu taktycznego na strażniku pozostawionym przez pozostałych pozwoliło mu dostrzec dość konkretny słaby punkt. Wszystko za sprawą użytej chwilę wcześniej siatki pojmań. Wprawdzie rozeznanie sytuacji i wycelowanie w lukę pancerza tuż pod klatką piersiową, zwłaszcza pod takim kątem, zajęło trochę czasu. Koniec końców, jeden strzał z Kata trafił dokładnie tam, gdzie został skierowany, wywołując nieco głośniejszy jęk mężczyzny, ale nie niszcząc jego tarcz.
W tym samym momencie, kiedy ledwie schował się za skrzynię, dostrzegł gwałtowny ruch Kiry. Kobieta wychyliła się i aktywowała kolejne Spalenie w ten sam cel, co Diego. Szybko opadła obok niego, nim odgłos i blask roztrzaskiwanych tarcz mogły zaszkodzić jej wzrokowi. Jej klatka piersiowa poruszała się szybko z ust wydobywało się ciche sapanie. Ta jedna, krótka akcja wyraźnie wpłynęła na jej kondycję, a mimo to nie zamierzała na tym poprzestawać.
Nim Diego zdążył zareagować, Parker przeskoczyła nad skrzynią, w dwóch krokach pokonała odległość dzielącą ją przed kolejnym schronieniem, gdzie wcisnęła się w kąt. Zajęła niemal idealną pozycję, by zostać odstrzeloną przez mężczyznę dowodzącego pozostałą trójką, choć wyglądała na taką, która planowała coś z goła innego. W każdym razie, nie posiadała żadnej broni, poza swoim omni-kluczem, i wyraźnie powstrzymywała się przed pokazaniem kolejnego atutu skrytego w hologramie.
Poczynione działania z drugiej strony wiązały się jedynie z wycofaniem pozbawionego tarczy strażnika za kolumny, jak już tylko pozbył się otaczających go sieci. Stanowił dość łatwy cel, choć pozostawał w ruchu. Pozostali, włącznie z dowódcą, dalej skrywali się za swoimi osłonami i nie wyglądało na to, aby szybko zamierzali zza nich wyjść.
Kira, oparta plecami o skrzynię, spoglądała na Rodrigueza wyraźnie dając mu do zrozumienia, by coś zrobił. To on posiadał broń i był mężczyzną, więc powinien się ruszyć i działać. Ryzykował przecież tylko utratą tarcz, ale mógł je ocalić, jeśli tylko jego pomysłowość i kreatywność biznesową przeniesie w odpowiedni sposób na pole walki.
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

4 cze 2014, o 13:07

Diego musiał przeanalizować sytuację bardzo szybko, nie było czasu na zastanawianie. Gdy Kira przeskoczyła przez skrzynię zajmując miejsce przy następnej osłonie, Diego zaklął. Przecież wystawiła się idealnie pod strzał dowódcy znajdującego się teraz niemal naprzeciwko jej osoby. Wcześniej jednak aktywował amunicję zapalającą licząc na to, że przy postrzeleniu kogokolwiek z przeciwników wywoła małe zamieszanie i dekoncentrację.
Skoro jednak strażnik, który otrzymał obrażenia ruszył, aby się ukryć Rodriguez pozostawił go pannie Parker skupiając się tym razem na dowódcy grupy, przed którym była odsłonięta. Aktywował kamuflaż taktyczny i ruszył w stronę skrzyń, za którymi ten znajdował się. Przylgnął plecami do osłony i odetchnął cicho. Musiał znajdować się teraz bardzo blisko żołnierza i zdawał sobie z tego sprawę, skoro jednak tamten nie mógł go zobaczyć wychylił się lekko, wycelował i strzelił. Miał nadzieję, że zanim dowódca zorientuje się, co się stało Diego zdąży wrócić za poprzednią osłonę. Tak więc gdy padł strzał Rodriguez nie zastanawiał się i przebiegł szybko za skrzynie, przy których znajdował się na samym początku. Nie liczył bynajmniej na jakieś ogromne obrażenia, które mógł zadać, jednak chciał dać Kirze czas na jej atak a przy tym, odwrócić od niej uwagę żołnierza. Przylgnął z powrotem plecami do osłony.
- Wracaj tu. – syknął do Parker. – Nie mam zamiaru pilnować czy ktoś z twoich ludzi cię nie zabije przypadkiem.
Diego w zasadzie od dobrej chwili zastanawiał się czy po prostu nie uciec na swój prom i w tym całym zamieszaniu nie odlecieć. Potem jednak przypomniał sobie o działkach, które widział podczas lądowania. Znów zaklął pod nosem. Zachciało mu się kontaktów biznesowych, interesów, nowych partnerów… Mógł wszystko załatwić sam, jak robił to zwykle, ale chęć nawiązania współpracy i możliwości podniesienia kapitału stanowiły argument nie do przebicia. Teraz jednak żałował, że dał się namówić Kirze na tajemnicze spotkanie z inwestorem oraz, że nie zabrał ze sobą tych pieprzonych krogan.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

4 cze 2014, o 18:33

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Załadowanie przez Rodrigueza programu amunicji zapalającej oraz uruchomienie kamuflażu taktycznego mogło zadziałać tylko, jeśli działał wystarczająco szybko. W takich warunkach dostanie się przed osłonę dowódcy grupy nie stanowiło problemu, ot zwykłe przebiegnięcie z punktu A do B. Problematyczne było za to strzelenie w przeciwnika. Z pomocą oczywiście przyszedł aktywowany wcześniej kamuflaż, dzięki czemu bez problemu wystrzelił kolejny pocisk z komory Kata i czym prędzej ruszył na swoje poprzednie miejsce. Biegnąc, nie spoglądał za siebie, ale nic nie było w stanie zagłuszyć głośnego ryku mężczyzny oraz serii skierowanej w jego stronę. Musiał być wyjątkowo rozwścieczony, gdyż żaden z pocisków nie dosięgnął Diega. Naprawdę miał szczęście, choć obyciem z bronią palną nie grzeszył. Zwyczajnie ryzykował, dostawał się tak blisko, jak tylko mógł, oddawał strzał i chował się. Mimo niezbyt rozgarniętego działania, taka taktyka przynosiła efekty, a zatem nie istniały przeciwwskazania, by jej zaprzestać. Chciał nawet podzielić się z Kirą swoim sukcesem, jednak nie dostrzegł jej za skrzynią i jego słowa okazały się jedynie echem.
Błysk plazmy gdzieś bliżej kolumn uświadomił Rodriguezowi, że Parker również przystąpiła do akcji. Pierwszy atak był kolejnym Spaleniem, a następny okazał się druzgocący dla pozbawionego tarcz strażnika. Kobieta z nieskrywaną dzikością, która swoją drogą bardzo imponowała Diegowi, skoczyła na swój cel, w międzyczasie aktywowała omni-ostrze i wyprowadziła ciężki atak. W efekcie poleciała tuż przed obie kolumny, wystawiając się na niemal czysty strzał dwóch strażników skrytych za słupami. Gracji i zwinności można było pozazdrościć Parker, jednak nawet ona nie była w stanie uniknąć skrzyżowanego ognia obu Gromów. Zerwała się do biegu, przyjmując na siebie kolejne strzały i nim dobiegła do schronienia, jej kostium rozjarzył się błyskiem zwiastującym przeciążenie tarcz. Wskoczyła za skrzynię, nie przejmując się nabiciem paru siniaków, jeśli jej kolejny oddech był zagrożony.
- Pomogę ci, jak tylko ten cholerny generator zacznie działać. - Odparła ocierając z czoła strużkę potu. - Są lepiej przeszkoleni, niż przypuszczałam.
Ostatnio zmieniony 5 cze 2014, o 20:26 przez Ezra, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

4 cze 2014, o 22:11

Biegł najszybciej jak mógł modląc się, aby żaden z pocisków go nie trafił i tak też się stało. Gdy Parker do niego dołączyła pokręcił głową z dezaprobatą.
- Po co tak ryzykujesz? – zapytał w zasadzie nie oczekując odpowiedzi. Jeśli chciała ryzykować, robiła to na własny rachunek a Diego miał to zwyczajne gdzieś. Martwił się jedynie o siebie, zresztą od zawsze. – Wciąż nie rozumiem, po co ta cała… walka?
Spojrzał na Parker, mimo obrażeń, które otrzymała i pozbawienia jej tarcz, sprawiała wrażenie wcale nieporuszonej. Mimo wszystko Diego musiał przyznać, że brawura i zwinność kobiety poniekąd mu imponowały.
Chwila na cieszenie się sukcesem w postaci pokonania jednego ze strażników nie trwała długo. Rodriguez doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, że pozostało jeszcze trzech przeciwników. Był zdeterminowany i niemal w stu procentach przekonany, że powinni pozbyć się najpierw dowódcy. Jeśli oboje skupią swoje ataki na ciężko opancerzonym i zdecydowanie lepiej wyszkolonym żołnierzu mają szansę na zneutralizowanie niebezpieczeństwa.
- Musimy zlikwidować tego za skrzyniami, wtedy reszta nie będzie stanowiła takiego zagrożenia. – powiedział do Kiry schylając głowę bardziej. Miał nadzieję, że kobieta podzieli jego zdanie, inaczej sam nie miał szans w starciu z dowódcą. Gdyby przyszło im walczyć na miecze, Diego z pewnością czułby się dużo pewniej, w tym wypadku jednak postanowił spróbować jeszcze raz wcześniej ułożonej taktyki. Być może była ona chaotyczna i mało wojskowa, ale poskutkowała. Wykorzystał fakt, że kamuflaż był wciąż aktywny, prześlizgnął się za skrzynie i ponownie władował strzał w żołnierza, po czym przebiegł za skrzynie.
- Gdzie ten wasz James do cholery? – jęknął czekając na kolejny atak.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

5 cze 2014, o 20:19

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ponowne zastosowanie obranej taktyki przez Diego nie mogło skończyć się dobrze. Dowódca oddziału nie dał się nabrać na kolejną sztuczkę biznesmena i, kiedy Rodriguez celował, wyskoczył zza osłony, odpychając go do tyłu, tym samym niszcząc kamuflaż. Działał wystarczająco szybko, by zaskoczyć swojego przeciwnika, nie dając mu szansy na jakąkolwiek obronę. Posłał w tarcze Diega cały magazynek, dodatkowo był na tyle szybki, by załadować kolejny pochłaniacz i wystrzelić jeszcze serię, która w całości nie trafiła tam, gdzie trzeba.
Okazję wystawionego na czysty strzał mężczyzny, wykorzystała Kira. Nie zregenerowała własnej tarczy, ryzykując jeszcze bardziej własnym zdrowiem, jednak zdecydowała się posłać w niego Siatkę Pojmań oraz Spalenie. Była dość szybka, by schować się za skrzynią, nim dwaj Strażnicy za kolumnami zdążyliby w nią wycelować. Znała ich zbyt dobrze i wiedziała, że oddzielnie nie zrobią nic, a jeden z nich wystrzelał niemal cały magazynek. Zrobiła wystarczająco dużo, całkowicie zostawiając Diegowi szansę na wykończenie szefa całego oddziału.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

5 cze 2014, o 20:54

Ciężko było stwierdzić czy Diego spodziewał się sukcesu, czy też nie. On sam w zasadzie działał na wyuczonych schematach całe życie, więc nie dziwota, że zastosował to samo w walce. Z pewnością jednak nie spodziewał się, że dowódca zerwie się odpychając niewidzialnego przeciwnika i dezaktywując kamuflaż Rodrigueza.
Diego z początku miał wrażenie, że potknie się jak zwykły żółtodziób i wyrżnie tyłkiem o ziemię, jednak miał trochę więcej szczęścia i poza lekkim zatoczeniem się do tyłu nic więcej mu się nie stało. Pistolet na szczęście także utrzymał w dłoni.
Widząc, że Kira kolejny raz zaryzykowała i uderzyła w dowódcę. Diego długo się nie zastanawiał. Aktywował skan taktyczny wykorzystując fakt, że Parker zadała sporo obrażeń żołnierzowi i oddał w jego kierunku kolejny strzał. To było postawienie wszystkiego na jedną kartę, nie miał wyjścia – postanowił iść za przykładem kobiety i również zaryzykować. Teraz również starał się zareagować szybko i wrócić za osłonę, mając na uwadze tych dwóch za filarami. Będzie się nimi martwił jak już padnie ich dowódca. Cóż, najwyżej pozostanie mu walka wręcz.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

6 cze 2014, o 19:23

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Akcja Diega wyglądała niczym akt desperacji. Nie wiedział, jak mu się to udało, ale zdołał aktywować na przeciwniku skan taktyczny, dzięki czemu zyskał większą szansę na oddanie dobrego strzału. Nim jednak sam to uczynił, w jego stronę została skierowała lufa Windykatora oraz wystarczająca ilość naboi, by jego tarcze uległy przeciążeniu. Stało się do dokładnie w chwili naciskania przez niego spustu i nieważne jakim kosztem to zrobił, udało mu się dość skutecznie zranić dowódcę. Odwracając się, by wrócić za swoją osłonę, dostrzegł Kirę aktywującą kolejne Spalenie. Wybuch plazmy był tak wielki, iż instynktownie rzucił się ku skrzyni. Przeczekał chwilę, uspokajając oddech, po czym zmusił się do wyjrzenia na pole bitwy.
Po lewej paliło się, a ciała nie było znać. To była wystarczająca odpowiedź. Mężczyzna leżał martwy i tyle do szczęścia potrzebował Rodriguez.
- To robi wrażenie. - Odezwała się, kiedy system przeciwpożarowy został aktywowany przez czujkę dymu. Dość staromodne, niemal starożytne, zastosowanie w tak wielkiej placówce. - Wykorzystaj ten swój cudowny kamuflaż i ich wykończ. - Rozkazała, siadając wygodniej za skrzynią. Teraz definitywnie dawała do zrozumienia, że zamierza przeczekać.
- Szef padł! Cholera! Co robimy?
- Wykończymy tę lalusię i jej fagasa. Widziałeś, że nie mają tarcz! Do roboty!
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

6 cze 2014, o 20:25

Rodriguez nie był zdenerwowany faktem, że walka przenieść się musi do bardziej bezpośredniego starcia. Doskonale wiedział jak posługiwać się omni-ostrzem, być może nie było to, to samo, co, miecz, ale dużo lepiej umiał się z nim obchodzić niż z bronią. Cały czas dążył do tego, aby móc wykorzystać swoje umiejętności w czymś bardziej wymagającym niż zwykły sparing. Okazja nadarzyła się znakomita.
Kira nie musiała dwa razy go namawiać do działania. Diego ucieszony faktem pokonania - jak mu się zdawało najtrudniejszego przeciwnika - aktywował kamuflaż taktyczny.
- Dobra, ale musisz jakoś odwrócić ich uwagę. Mam pewien plan. – powiedział i powoli oraz ostrożnie wygramolił się zza skrzyń. Przeszedł na następną, przetaczając się po niej najciszej jak mógł i przylgnął do ściany. Kroki stawiał pewnie poruszając się jak kot skradający się po swoją zdobycz. Krok, za krokiem, krok, za krokiem… Gdy był już wystarczająco blisko wstrzymał nawet oddech bojąc się, aby nie ujawnić swojej obecności. Liczył na element zaskoczenia. Aktywował omni-ostrze, złapał przeciwnika mocno za szyję jakby chciał go udusić i wbił je w plecy żołnierza aż do oporu. Jednocześnie starał się z nim tak obrócić, aby w razie ewentualnego ataku ze strony tego drugiego być dodatkowo osłoniętym przez swoją ofiarę.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

10 cze 2014, o 20:33

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Akcja Rodrigueza nie była do końca pomyślną, jednak zdawała się odnieść skutek, który z pewnością przedłużył jego obecność na Alrumterze. Tuż po zakradnięciu się do jednego ze strażników i stworzeniu z niego żywej tarczy, lufa drugiego została skierowana w jego stronę. Mimo szamotaniny, twardo trzymał zakładnika, przytykając mu do pleców koniec omni-ostrza. Nie było chwili wahania, by wcisnąć broń w ciało, ale tego nie zrobił. Jeszcze, gdyż za plecami celującego w Diego mężczyzny pojawiła się Kira. Wyciągnięte lewe ramię jarzyło się omni-kluczem przytkniętym do potylicy.
- Jeden krok i przepalę ci układ nerwowy - powiedziała ze stoickim spokojem. - Rzuć broń. M-9 Grom opadł swobodnie przed nogami strażnika i już podnosił ręce do góry, kiedy przez jego brzuch przebiło się pomarańczowe światło. Kilka sekund później padł martwy, przyprawiając Diega o nieznany mu dreszcz. Parker wydawała się niezrównoważona, choć swoim dziwnym zagraniem ocaliła mu życie. Tym samym dała mu znak, by uśmiercił ostatniego przeciwnika, co też niezwłocznie uczynił.
- Jeśli chcesz, możesz skopiować identyfikator z omni-klucza tego tam - wskazała palcem na trupa dowódcy. - Przygotuj się na krwawą podróż w głąb prawnych kruczków. - Odwróciła się na pięcie i ruszyła w kierunku niewielkiego terminalu ulokowanego u podnóży schodów. Przytykając do holoekranu swoje, najwyraźniej ulubione, narzędzie, usmażyła obwód systemu. W tej samej chwili rozległ się dźwięk otwieranych drzwi, przez które wypadł kolejny mężczyzna. Niewiele dzieliło go od widowiskowego sturlania się po stopniach przymocowanych do ściennego łuku, gdyż w porę jego ciało oświetliła niebieska, biotyczna poświata. Z gracją udało mu się zmanipulować ciemną energię i wylądować tuż obok kobiety.
- James.
- Ciebie również miło widzieć, Parker. - Odparł równie chłodno, zerkając na Diega. Gwałtownie ruszył w jego stronę, zbliżając się wystarczająco, by uścisnąć jego dłoń.
- James Stone. Parker, dlaczego widzę w jego wyrazie twarzy to, że nie zna prawdy? - Spojrzał na Kirę, która stała z zaplecionymi dłońmi na piersiach i zawziętą miną. Dokładnie tą, przy której sprawdzało się powiedzenie "gdyby wzrok mógł zabijać".
- W każdym razie, to twoja sprawa. Ja powiem tylko tyle: ta femme fatale wpakowała cię w niezłe gówno. Szacunek, że z nią wytrzymałeś.
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

10 cze 2014, o 21:23

Diego spiął wszystkie mięśnie, aby nie puścić przypadkiem przeciwnika, który dość mocno się szarpał. Gdy obok niego pojawiła się Kira poczuł się nieco pewniej, chociaż nie wiedział dokładnie, w którym momencie kobieta to uczyniła. Gdy strażnik rzucił broń Diego miał wrażenie, że już jest po wszystkim – do czasu, gdy kobieta bez mrugnięcia okiem pozbawiła go tchnienia. Przyjemny dreszcz przebiegł mu po plecach, gdy jego ofiara przebita omni-ostrzem osunęła się na ziemię.
Idąc dalej za radą kobiety schylił się nad zwłokami i uruchomił swój omni-klucz z zamiarem skopiowania identyfikatora – wolał być przygotowany na każdą ewentualność. Zdecydowanie musiał przyznać, że Kira imponowała mu bezwzględnością i zdecydowaniem. Gdyby tak mieli poznać się bliżej, z pewnością znaleźliby wspólny język w wielu kwestiach.
Gdy w końcu trochę sytuacja się uspokoiła Diego dołączył do kobiety przy drzwiach i odczekał chwilą zanim się otworzyły. Mężczyzna, który powitał go przyjaznym uściskiem dłoni wydał mu się bardzo przyjazny – a tacy, zazwyczaj budzili najwięcej podejrzeń.
- Rodriguez, Diego Rodriguez. – przedstawił się Brazylijczyk potrząsając dłonią Jamesa wyraźnie zadowolony, że mężczyzna wreszcie zaszczycił ich swoją obecnością. Gdzieś w środku jednak czuł, że trochę za późno. – Tak… niezła jest.
Faktycznie podziw dla Kiry był szczery, chociaż to uczucie u Diega bywało bardzo rzadko używane. Miał nadzieję, że teraz wreszcie będzie mógł przejść do tego, w czym był najlepszy – rozmów biznesowych.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Ezra
Awatar użytkownika
Posty: 97
Rejestracja: 13 lis 2013, o 17:21
Miano: Elijah N. Crane
Wiek: 26
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Samozwańczy Agent
Kredyty: 3.425

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

10 cze 2014, o 23:38

Parker nie wahała się trzasnąć Jamesa w tył głowy, wywołując tym tylko śmiech. Na jej własnej twarzy krążył cień rozbawienia, choć sytuacja taka nie była. Zlustrowała jeszcze postawę Rodrigueza i ostatecznie wzruszyła niedbale ramionami. Jeśli nie interesowała go sytuacja, nie zamierzała jej tłumaczyć.
- Ilu ludzi jest w tym budynku?
- Czterech. Wszyscy na ostatnim piętrze. Próbują naprawić drobny błąd systemu. - Stone mrugnął do Diega, uruchamiając swój omni-klucz. Po kilku sekundach otworzył małe okno, na którym wywołał plik audio:
- ̪̆̑͜͡͝͞C̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȇ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȓ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞b̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȇ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȓ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȗ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞s̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞n̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȇ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞b̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ę̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞d̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞z̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȇ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞m̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞s̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ę̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞t̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȗ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞p̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȃ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞n̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȏ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞s̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞z̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞y̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ł̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞!̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞Ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞l̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞l̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȗ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞m̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞j̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȇ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞s̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞t̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞m̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȏ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞j̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȇ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞!̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞P̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȏ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞z̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞b̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞y̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ć̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞s̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ę̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞Ȓ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȏ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞d̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȓ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞g̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȗ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȇ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞z̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȃ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞w̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞s̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞z̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞y̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞s̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞t̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞k̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞m̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞l̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȇ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞g̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȃ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞l̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞n̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞y̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞m̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞s̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞p̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȏ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞s̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȏ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞b̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȃ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞m̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞-̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞C̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞Ȏ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞T̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞Y̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞T̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞Ȗ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞ ̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞Ȓ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞Ȏ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞B̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞Ȋ̪̪̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞S̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞Z̪̪̑̆̆̑͜͜͞͝͡͡͝͞?̪̑̆͜͞͝͡! - Nagranie pełne szumów i zakłóceń zakończył odgłos wystrzału z broni, po czym hologram automatycznie się wyłączył. James zerknął na Rodrigueza, oczekując z jego strony jakiejś reakcji, jednak to Kira postanowiła dać upust swoim emocjom.
- Dureń! Dlaczego nie wysłałeś mi tego wcześniej? Wiesz, jak dużo łatwiej poszłoby to wszystko?!
Uspokój się. - Złapał kobietę za dłoń w samą porę, gdyż przymierzała się wymierzyć mu kolejny cios. W zamian spiorunowała go wzrokiem, Stone utkwił w niej beznamiętny wzrok i tak siłowali się przez dobre kilka minut.
- Czyj głos nagrałeś? - spytała, wyrywając nadgarstek z mocnego uścisku. Odruchowo zabrała się za jego rozmasowanie, całkowicie ignorując obu mężczyzn. Chrząknęła coś jeszcze pod nosem, zanim skierowała się do szafek pod kolumnami. Ostentacyjnie wyrzuciła całą ich zawartość, zabierając jedynie maleńkie pudełko oraz omni-żel. To pierwsze otworzyła przed Rodriguezem, pokazując mu maleńką słuchawkę. Czyżby chciała, żeby włożył ją w ucho?
- Kira, nie powinnaś go tu sprowadzać - wymamrotał cicho James. - I lepiej, żeby dowiedział się o pewnych rzeczach teraz, od nas, niż od szefa.
- To łajdak, a nie szef! Wszystkie papiery są na mnie.
Sytuacja zdawała się powoli wymykać spod kontroli. Parker traciła nad sobą panowanie, co z jej temperamentem mogło doprowadzić tylko do większej katastrofy. Z drugiej strony był James, który rzucał półsłówkami, próbując skłonić Kirę do mówienia. Mogły minąć minuty, a nawet godziny, ale konflikt między tą dwójką nigdy nie zostanie zażegnany.
Był też on, Rodriguez. Co miał zrobić? Po której stronie miał stanąć? A może powinien się nie wtrącać i pozwolić im zrobić to na ich sposób? Decyzja należała do niego, a w grę nie wchodziło wycofanie się. Nie z aktywnym systemem obronnym. Plan działania wydawał się w tym wypadku być niezbędny, ale czy tak było naprawdę?
ObrazekObrazek Bonusy: +10% do obrażeń od mocy|| Tempter NPC
ARMOR || OUTFIT
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: [Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter] Ukryta Plac

11 cze 2014, o 09:57

Z Diego chyba dopiero co zaczęła opadać adrenalina spowodowana wcześniejszą walką, bo Brazylijczyk jakby ochłoną i zdawał się powoli ogarniać już całą sytuację. Bądź co bądź bardzo, ale to bardzo dziwną.
- Moment. – odezwał się wreszcie przerywając im konwersację. – Rozumiem, że nie wszystko tutaj jest tak jak być powinno? Jakaś rewolucja, czy strajk? Wybaczcie, ale jakoś nie mam ochoty pchać się do prywatnych konfliktów WIELKICH firm.
Sarkazm, którym Rodriguez właśnie zarzucił nieco zgasł i przybladł, gdy James włączył nagraną wiadomość. Świetnie! Teraz nie dość, że był zdany całkowicie na łaskę mężczyzny i kobiety, to jeszcze ktoś zlecił jego zamordowanie. Dlaczego był taki głupi? Dlaczego zaufał tej kobiecie? Czyżby stał się na Ilium zbyt pewny siebie? Na te pytanie Rodriguez nie znał odpowiedzi, ale zapewnie dane mu było je poznać już wkrótce.
Kira i jej wybuchowy temperament zaczęły Diega poważnie niepokoić i pewnie wolałby, aby kobieta trochę się opanowała. Po chwili jednak stwierdził, że to odebrałoby jej wewnętrzny urok osobisty. Niestety, z każdą minutą sytuacja stawała się coraz bardziej skomplikowana. Po chwili Rodriguez spoglądał jak Parker w dość… stanowczy sposób opróżnia pobliskie szafki. Spojrzał pytającym wzrokiem na Jamesa, jakby mężczyzna miał pomóc mu odgadnąć zachowanie kobiety. Wreszcie Kira zdawała się odnaleźć to, czego szukała, bo podeszła do Diega pokazując mu coś, czego z początku nie rozpoznał. Przyjrzał się z bliska wyciągając maleńką słuchawkę z pudełeczka.
- Serio? I co ja mam z tym zrobić? Bawić się w tajnego agenta? – mina Brazylijczyka mówiła sama za siebie, właściwie mógłby nie mówić nic, a i tak mogli się domyśleć, że był bardzo sceptycznie nastawiony do tego typu działań. – I czy wreszcie ktoś z państwa, mógłby mi z łaski swojej wytłumaczyć, o co w tym całym zamieszaniu chodzi?
Diego nie miał zamiaru kolejny raz ryzykować, tym razem chciał mieć sytuację jasno nakreśloną no i nie zawadziło skontaktować się z asystentką na wszelki wypadek gdyby coś jednak poszło nie tak.
>Nicole, nie wiem co się dzieje, ale tym razem sytuacja jest bardzo nieprzyjemna. Gromada Voyager > System Jangcy > Alrumter<
Starał się to zrobić tak, aby zarówno James jak i Kira nie dostrzegli, że wysyła gdziekolwiek jakąś wiadomość. Ufał w umiejętności Nicole i liczył, że kobieta wymyśli coś bardziej efektywnego niż on sam.
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"

Wróć do „Galaktyka”