W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Ahri’Zhao vas Orionis
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 372
Rejestracja: 2 cze 2012, o 10:28
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Medyk
Status: Członek załogi statku ludzkiego Widma. Wędrówkę ukończyła zdalnie (dzięki pomocy Rady), nie powróciła jeszcze na Flotyllę.
Kredyty: 10.535
Lokalizacja: Miasto Łódź
Medals:

Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

11 cze 2014, o 10:51

Selvos jest niewielką planetą, znajdującą się w należącym do Kołyski Sigurda systemie Mil. Względem Ziemi charakteryzuje się zbliżonymi wymiarami, w tym podobnej długości orbitą, jednak okres obiegu wokół własnej osi jest w przypadku tej planety ponad dwukrotnie dłuższy.
Selvos tworzy wraz z zamieszkałym przez asari globem Chalkhos układ planet binarnych. Tak jak swoje kosmiczne rodzeństwo, planeta ta jest zdatna do życia większości gatunków rozumnych, jednak ze względu na ekstremalnie niskie zasoby wody w połączeniu z upalnym klimatem plany kolonizacji nie powiodły się, pozostawiając obfite złoża wartościowych pierwiastków nienaruszone. Obecnie prowadzenia działań na powierzchni Selvos nie zgłosiła żadna spółka lub organizacja.


Odległość orbitalna 1,15 JA
Okres orbitalny 1,24 roku ziemskiego
Wsp. Keplera 0,989
Promień 6,062 km
Długość dnia 54,9 godziny ziemskiej
Ciśnienie atm. N/A
Temp. na pow. 32 °C
Graw. na pow. 0,94 g
Masa 0,843 masy Ziemi
Satelity N/A
ObrazekObrazek GG: 21021010 Have killed many, Shepard. Many methods. Gunfire, knives, drugs, tech attacks, once with farming equipment. But not with medicine.
~ Mordin Solus
Bonusy:
  • - 30% koszt mocy
  • + 10% obrażenia broni
  • + 10% tarcze
  • + 10% pojemność pochłaniaczy
Ku uniknięciu wszelkich nieporozumień:Zwracając się do mnie jako do postaci, używaj rodzaju żeńskiego.
Zwracając się do mnie jako do użytkownika, używaj rodzaju męskiego.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

11 cze 2014, o 11:09

ANOMALIA; SYGNAŁ SOS Udział bierze: Nakmor Gavos Mistrzuje: Ahri'Zhao vas Orionis
Obrazek Wiadomość o wykryciu sygnału SOS na powierzchni Selvos w systemie Mil trafiła do extranetu z prędkością błyskawicy, aby tam osiąść na długie godziny. Z początku nikt nie kwapił się, by sprawdzić źródło wołania o pomoc. Żadna ze znanych korporacji, ani nawet grup najemniczych, nie przyznawała się do posiadania tam swojej placówki. Również rządy ras galaktycznej wspólnoty nie wydawały się zainteresowane zbadaniem tego fenomenu, co może nie wykluczało, ale stanowczo osłabiało teorię, że za sygnałem stoi jakaś tajna placówka badawcza. W dobie nasilonych ataków pirackich band, łowców niewolników, organizacji najemniczych czy w końcu zaszczutych przez dwuletni pościg oddziałów gethów, nikt nie kwapił się sprawdzić na własnej skórze, czy SOS z Selvos nie było zwykłą zasadzką.
Koniec końców wiadomość wpadła jednak w ręce niejakiego Nakmora Gavosa...

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nakmor Gavos
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 18 paź 2013, o 20:34
Miano: Nakmor Gavos
Wiek: 269
Klasa: Adept
Rasa: Kroganin
Zawód: Krogański Szaman
Lokalizacja: Omega
Status: Członek załogi Wraitha
Kredyty: 7.492
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

11 cze 2014, o 18:30

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=_h0Oj79bK4Y[/youtube]

Spojrzał z podejrzliwością ale i ciekawością na wiadomość w extranecie, o sygnale SOS w systemie Mil. Ostatnio gdy trafił na takie wezwanie natknął się na piratów, do których zresztą obecnie należał i to z niezłą posadą na pokładzie ich okrętu. Jedni nazwali by to szczęściem, inni wykorzystaniem okazji jakie nieczęsto trafiają się w życiu. Dla Gavosa obie te opcje były dobrą odpowiedzią, bowiem dołączenie do załogi Wraitha przedstawiało spore korzyści i otwierało wiele nowych możliwości w planach kroganina. A teraz znów natrafił na sygnał SOS z systemu, w którym swoją kolonię miały asari. Wobec braku dokładniejszych informacji odnośnie źródła wzywania pomocy spekulacji było naprawdę sporo, ale Gavos wolał to naocznie sprawdzić te doniesienia. Pragnący ratunku badacze, koloniści w potrzebie czy też rozbity okręt - to było mało ważne, ważniejszym było dostanie się na miejsce i zaoferowanie pomocnej krogańskiej dłoni. Oczywiście to równie dobrze mogła być pułapka, ale w takim wypadku ci drudzy raczej nie spodziewają się pojawienia w okolicy krogańskiego szamana. Dobrze jest być niespodziewanym w takich sytuacjach.
Lecąc na Selvos Gavos nie zabrał ze sobą młodego Crowleya, uznając że lepiej się przyda na fregacie i więcej się tutaj nauczy. Do takich ekspedycji związanych z ewentualną walką póki co niezbyt się nadawał. Siadłszy za sterami "Azure" kroganin opuścił pokład hangarowy Wraitha, zostawiwszy uprzednio wiadomość szefowej o celu swej wyprawy, po czym skierował się ku najbliższemu przekaźnikowi masy. Układy Terminusa zawsze stanowiły raj dla wszelakich osobników potrzebujących wolności od ciążących im praw narzucanych przez Radę, a Kołyska Sigurda znajdowała się w samym środku tej przestrzeni kosmicznej. No i była kawałek drogi od aktualnej lokalizacji Wraitha, przez co Nakmor musiał po drodze uzupełnić paliwo i rozładować tarcze. Nie nękali go żadni piraci przy okazji, może z powodu niedużej wielkości jego transportowca, a może po prostu dlatego, że go nie odkryli w czasie przelotów. Ostatecznie po trzech dnia dotarł do Systemu Mil, skąd wysyłany był sygnał SOS. Uruchomił komunikację na wszystkich kanałach, nastawiając na nasłuch, chcąc sprawdzić czy jeszcze ktoś nie nadaje w okolicy. Uruchomił również skanery w poszukiwaniu śladów żywych istot w okolicach źródła nadawania. Nie omieszkał oczywiście spojrzeć też na radary, czy przypadkiem gdzieś na orbicie nie krąży ktoś jeszcze. A będąc przezornym aktywował też systemy bojowe transportowca, tak na wszelki wypadek.
ObrazekObrazekBonusy: +15% obrażenia od broni, +30% obrażenia wręcz (-1PA), +30% Tarcze, +35% obrażenia od mocy, -20% koszt użycia mocy, +15% prem technologicznaTheme /Battle ThemeVoice "Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
- Tak czy inaczej, zło pozostanie. "
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

12 cze 2014, o 10:19

Obrazek Po dodarciu do systemu Mil kroganin osadził swój niewielki okręt na orbicie wokół planety Selvos. Przez wizjery w kokpicie szaman mógł stąd obserwować piaszczystą powierzchnię niezamieszkałej planety. Z tej perspektywy glob przypominał mu Tuchankę pozbawioną marnych resztek niegdyś dumnej cywilizacji, jakie jeszcze z niej wystawały - niegościnny, suchy, martwy. Z pewnością nie tak napromieniowany.
Gavos uruchomił wszystkie możliwe systemy komunikacji i spokojnie zaczął odsłuch. Systemy "Azure" wychwyciły kilkanaście sygnałów - większość przychodzących z odległej przestrzeni i pobliskiego Chalkhos - w tym mocny SOS pochodzący z powierzchni Selvos. Był to jednak standardowy, kodowany sygnał alarmowy pozbawiony jakiejkolwiek sprecyzowanej treści - po prostu znak, że komuś potrzebna jest pomoc. Bez lądowania w pobliżu źródła sygnału kroganin nie miał możliwości sprawdzić co dokładnie dzieje się na tym pozornie bezludnym świecie. Jednak czy po blisko czterech dniach można było jeszcze liczyć na coś więcej niż awaryjny nadajnik wysyłający wołanie o pomoc w bezmiar kosmosu?
Pobieżne, nieprecyzyjne skany, jakie mógł przeprowadzić Gavos z pokładu swego promu wskazywały, że urządzenie znajduje się prawdopodobnie w głębi rozległej kotliny ciągnącej się wzdłuż równoleżnika średniej szerokości geograficznej. Nawet jednostka tak mała jak "Azure" nie powinna ryzykować lądowania w takich warunkach - na szczęście nieco ponad kilometr od celu dało się znaleźć płaską, twardą płytę tektoniczną idealną do lądowania, z której - być może - udałoby się zejść na dno skalnej szczeliny.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nakmor Gavos
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 18 paź 2013, o 20:34
Miano: Nakmor Gavos
Wiek: 269
Klasa: Adept
Rasa: Kroganin
Zawód: Krogański Szaman
Lokalizacja: Omega
Status: Członek załogi Wraitha
Kredyty: 7.492
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

12 cze 2014, o 21:43

Cóż, nie spodziewał się dużej ilości informacji po pokładowych wyposażeniu. Rezultat skanów więc go nie rozczarował, a dał mu trochę wiedzy dokładniejszej na temat terenu, na którym miał działać podczas tej misji. Ruszył z orbity w kierunku powierzchni planety, zabezpieczając na nowo pokładowe stanowiska działek. Wolał nie ryzykować ich uszkodzenia przy przechodzeniu przez atmosferę. Początkowe spokojne podejście jak zawsze zamieniło się w przejażdżkę po wertepach, z dużą ilością wybojów oraz dodatkowymi atrakcjami w postaci rozgrzanego do wysokiej temperatury powietrza, które w skutek tarcia płonęło. Kroganin jednak nie przejmował się tym ognistym bonusem, nie pierwszy raz już wykonywał takie lądowanie a poza tym jego prom był niegdyś na wyposażeniu armii, zatem był zdolny do wytrzymania o wiele więcej niż lekko podniesiona temperatura okolicy. Szybko jednak niedogodności zniknęły, gdy "Azure" przekroczył górne warstwy atmosfery i zaczął obniżać coraz bardziej swój lot, kierowany sprawną ręką kroganina ku upatrzonemu lądowisku. Nim prom zawisł nad skalną płytą, Gavos dokonał przelotu nad kotliną skanując obszar i spoglądając uważniej na teren, na którym miał działać. Ewentualne trasy dojścia do miejsca z sygnałem SOS miał zamiar potem wgrać na swój omni-klucz, włącznie z mapą terenu. Ostatecznie przestawił silniki do pozycji pionowego manewrów, by wreszcie osiąść na "lądowisku". Kroganin spojrzał ostatni raz na wskaźniki, po czym wyłączył wszystko co było niepotrzebne pod jego nieobecność. Opuściwszy kabinę pilota przeszedł do części ładunkowej, po drodze zgarniając ze stojaka swojego Graala i sprawdzając czy jest naładowany. Strzelba należała do kategorii tych, z których wolało się nie oberwać, zwłaszcza gdy zamiast chmury śrutu trafiały cię trzy paskudne kolce, zwykle przeznaczone do rozrywania większych bestii oraz wnętrza miażdżypaszcz. Cóż, nieraz wystarczyło po prostu sięgnąć po tą spluwę by adwersarze zrezygnowali z zaczepki - reputacja robiła swoje. Gavos wsunął Graala w zaczepy na plecach, zapasowe pochłaniacze umieścił w zasobnikach, podobnie jak omni i medi-żele. Przesunął wzrokiem po ładowni by po chwili znaleźć to czego szukał - skrzyni z różnorakimi drobiazgami mniej lub bardziej przydatnymi, które zgromadził na przestrzeni lat. Otworzywszy ją wyjął zmodyfikowany Armalite: miotacz linki zakończonej magnetyczną głowicą, który przy lufie miał hak wspinaczkowy. Zasięg strzału na jaki można było użyć tej strzelby wynosił ok 45 metrów i nośność wystarczająca by wciągnąć gdzieś kroganina. O ile oczywiście wcześniej głowica przyczepiła się do czegoś metalowego. Zasilanie stanowił mały generator masy, wystarczający na kilka zaledwie strzałów zanim by się wyczerpał i potrzebne było przeładowanie na nowo. Dorzuciwszy jeszcze parę batonów energetyczny do zasobników zamknął skrzynię. Przeszedłszy w kierunku włazu wyjściowego zgarnął siatkę maskującą, której użył do częściowego zniekształcenia kształtu promu stojącego w dość otwartym miejscu. W końcu zamknął prom i włączył blokadę. Pora była zabrać się za sygnał, który go tutaj ściągnął. Miał zamiar wyruszyć ku miejscu wskazanemu przez skanery, wykorzystując mapę terenu. Mając kilometr do celu podejrzewał, że dotarcie zajmie mu około dwóch, trzech godzin ze względu na skalistą okolicę.
ObrazekObrazekBonusy: +15% obrażenia od broni, +30% obrażenia wręcz (-1PA), +30% Tarcze, +35% obrażenia od mocy, -20% koszt użycia mocy, +15% prem technologicznaTheme /Battle ThemeVoice "Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
- Tak czy inaczej, zło pozostanie. "
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

13 cze 2014, o 17:36

Obrazek "Azure" osiadł na kamiennej półce z gracją godną sprzętu z demobilu ujeżdżanej przez krogańskiego pilota - w okolicznych skalnych szczelinach rozniosło się dudniące echo, a w niebo wzniosły się tumany drobnego, wyschłego do cna pyłu, który zaraz też zaczął osiadać na kadłubie statku. Wysoko nad horyzontem jarzyła się tarcza lokalnej gwiazdy "Mil" - naturalnie czerwonawy dysk rzucał swe gorące promienie na powierzchnię Selvos niemalże niepowstrzymywany przez delikatną, rzadką atmosferę. W oddali, nieco rozmyte za chmurą ganianego wiatrem po pustkowiu kurzu, majaczyły kamienne maczugi z każdym dniem nadgryzane zębem erozji.
Przelot nad okolicą dostarczył Gavosowi jej prowizoryczną mapę:
Obrazek Komputer pokładowy automatycznie wyznaczył na niej kilka sektorów wartych uwagi - zieleń na wschodzie przypisał wytrzymałej płycie skalnej, na której wcześniej sam polecił pilotowi lądować. Barwą niebieską wyróżnił nadnaturalne jak na warunki planety skupiska elementów syntetycznych. W końcu kolor żółty nadał miejscu, skąd dochodził zautomatyzowany sygnał SOS, który ściągnął kroganina na tę przesuszoną planetę. Cokolwiek wielkolud miał w planach wszelkie znaki na ziemi i w omni-kluczu wskazywały, że będzie musiał zacząć od zejścia na dno kanionu.
Znalazłszy się na zewnątrz swego promu Gavos mógł nasycić swe krogańskie nozdrza suchym, gryzącym powietrzem pełnym pyłu i kurzu. Nad skalistymi równinami szalał niezły wicher, którego nieobecna flora nie miała jak trzymać w ryzach. Szaman dorastał w podobnych warunkach zapewnianych przez ojczystą Tuchankę więc nie stanowiły one przesadnego problemu. Mimo to piasek osiadający na kłach i bombardujący gałki oczne na dłuższą metę był irytujący i warto było przenieść się wgłąb szczelin, gdzie masy powietrza przepływające akurat z północy na południe z pewnością nie miały tak wielkiego pola do popisu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nakmor Gavos
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 18 paź 2013, o 20:34
Miano: Nakmor Gavos
Wiek: 269
Klasa: Adept
Rasa: Kroganin
Zawód: Krogański Szaman
Lokalizacja: Omega
Status: Członek załogi Wraitha
Kredyty: 7.492
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

14 cze 2014, o 14:12

Piasek niesiony wiatrem choć tak znajomy nie miał zbyt wiele dobrych stron. W aktualnej formie był tylko trochę upierdliwy ale nic ponad to, zatem zakładanie hełmu chwilowo było niepotrzebne. Kroganin uaktywnił na Graalu amunicję odkształcającą po czym ruszył w kierunku kanionu. Broń wróciła na swój zaczep, by Gavos miał wolne ręce w razie problemów z zejściem czy wspinaczką. Syntetyczne elementy skupione w jednym miejscu nie wróżyły nic dobrego, dlatego wolał uznać najgorszy w tym wypadku scenariusz - gethy. To, że jeszcze nie zaczęły do niego strzelać ani nie został wcześniej w powietrzu zamierzony mógł uznać za swoje szczęście. Nie miał jednak ochoty kolejno wbijać się w ten skupiska i eliminować zagrożenie. Im dłużej pozostawał niewykryty tym było dla kroganina lepiej i element zaskoczenia miał po swojej stronie. Kierował się bardziej na prawo, by tutaj zacząć swą wędrówkę w dół skalistej formacji. Za młodu często wspinał się i szalał do spółki z rówieśnikami po różnych gruzowiskach i górach - co było też swoistą lekcją przetrwania, nie było też zatem teraz dla niego problemem poradzenie sobie z tym "spacerkiem". Zwłaszcza, że teraz miał znacznie więcej doświadczenia niż gdy był jeszcze żółtodziobem.
Bez pośpiechu, z rozmysłem wybierając poszczególne fragmenty formacji zaczął schodzić w dół. Tam gdzie było to możliwe po prostu szedł "ścieżkami", ale tam gdzie wymagała tego sytuacja wyszukiwał i wykorzystywał załomy, szczeliny i półeczki, które by wytrzymały jego ciężar. Gdy znalazł się na dole pozwolił sobie na uważniej przyjrzeć najbliższym ścianom kotliny, aż po szczyty. Teren był idealny pod zasadzki: ostrzał z flank, zwalenie na głowę większej ilości kamieni, ale też przy okazji zamaskowanie swoich pozycji. Działało to jednak w obie strony, zatem w razie problemów łatwo było o zasłonę i kryjówkę. Gavos sięgnął znów po Graala i z bronią już w dłoni ruszył ku źródle sygnału, przezorny i zawsze gotowy na rozróbę - nauczył się tego przez te lata służąc jako najemnik i ochroniarz. Była mała, niewielka szansa na to, że ta cała wyprawa odbędzie się bez jednego strzału czy nawet walki, ale kroganin nie stawiałby na nią całej gotówki. Nie w Układach Terminusa.
ObrazekObrazekBonusy: +15% obrażenia od broni, +30% obrażenia wręcz (-1PA), +30% Tarcze, +35% obrażenia od mocy, -20% koszt użycia mocy, +15% prem technologicznaTheme /Battle ThemeVoice "Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
- Tak czy inaczej, zło pozostanie. "
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

14 cze 2014, o 22:10

Obrazek Krogański szaman zaczął swoją wędrówkę na dno kanionu podchodząc bliżej do jego szczeliny. Krótki rzut oka w dół pozwolił ocenić, że sam upadek byłby dla skoczka z Tuchanki nieszkodliwy - jednakże ostre skalne krawędzie sterczące z prawie pionowych skał mogły w ten czy inny sposób uszkodzić masywny pancerz, który w najbliższych godzinach miał pewnie nie raz i nie dwa uratować Gavosa przed śmiercią. Koniec końców ryzyko nie było chyba warte efektownego skoku, którego tak czy tak nie byłoby komu oglądać.
Pirat obrał spokojniejszą drogę w dół. W poszukiwaniu dobrego miejsca do zejścia ruszył z początku w stronę źródła sygnału, ale kilkadziesiąt metrów dalej drogę zagrodziła mu druga odnoga skalnej szczeliny, zamykająca teren po którym stąpał kroganin w kształcie klina - mimo to wysokie ściany nie były tu mniej strome. Zanim Gavos ruszył z powrotem w poszukiwaniu dogodnego zejścia, jego wzrok naturalnego drapieżnika wypatrzył na dnie przepaści ruch - cokolwiek to było znalazło się na widoku zbyt krótko, by udało się zidentyfikować. Mimo to, o ile olbrzym nie obruszył swym spacerem jakiegoś głazu, na dnie c o ś czekało.
Po kilku kolejnych minutach - i wyminąwszy "Azure", który dał się już niemal doszczętnie pokryć lokalnym pyłem - Gavos znalazł nareszcie mniej pochyły spad, zejście którym można było zaryzykować. Odłożywszy swą śmiercionośną broń na plecy gigant rozpoczął odwróconą wspinaczkę.
Kilka metrów niżej, parę niebezpiecznie niestabilnych kroków i kilka wyrwanych z gardła przekleństw, gdy na ostatnim odcinku solidnie wyglądający głaz rozłupał się i pozwolił kroganinowi dokończyć wędrówkę szorując opancerzonym zadkiem o skały, dalej pirat dostał się nareszcie na dno. Widok stąd na górę był o tyle lepszy, że w oczy nie właził już piach - Gavos widział wyraźnie szczyty stromych ścian, między którymi odcinała się barwa przybrudzonego pyłem błękitnego nieba. Na odcinku który widział, o ile ktoś chciałby go zaatakować, trzeba by strzelać do szamana niemalże pionowo w dół, stojąc na skraju skalnej płyty. Takiego napastnika można by dość łatwo wysłać na szybki i emocjonujący lot. Jednak olbrzym pamiętał, że będąc jeszcze na górze nie widział na swoim poziomie żywego ducha - potencjalne zagrożenie udało mu się wypatrzeć na dnie.
Nakmor Gavos
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 18 paź 2013, o 20:34
Miano: Nakmor Gavos
Wiek: 269
Klasa: Adept
Rasa: Kroganin
Zawód: Krogański Szaman
Lokalizacja: Omega
Status: Członek załogi Wraitha
Kredyty: 7.492
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

15 cze 2014, o 22:15

Znalazłszy się na dole obrócił się odruchowo plecami do ściany, zaś w lewej dłoni z miejsca "pojawił" się Graal. W zasięgu wzroku jednak niczego nie ujrzał, zatem włączył na chwilę omni-klucz, chcąc się upewnić co do obranego kierunku marszruty, oraz wielkości budynku czy też budowli, skąd wysyłany był sygnał. Po chwilowej obserwacji ruszył "drogą" ku ustalonemu celowi bacznie się rozglądając na boki i w górę, wyszukując ewentualnych problemów. Nie ujawniał póki co swej biotycznej zdolności, aż nie będzie to konieczne. Nie miał też zamiaru chwilowo pokazywać wrogości wobec ewentualnych tubylców, którzy mogli go obserwować gdzieś z kryjówek a samo posiadanie broni w ręku nie powinno raczej wskazywać na takowe ze strony kroganina. Zwłaszcza trzymanej w lewej ręce w połowie długości - dawało to zarówno pokaz raczej "pokojowych" zamiarów, ale też dla Gavosa nie stanowiło żadnego problemu błyskawiczne chwycenie za rękojeść strzelby i strzał z biodra w razie problemów. Idąc przesuwał wzrokiem po okolicy, w poszukiwaniu tego czegoś co mu przemknęło gdy był jeszcze na górze. Najgorszy scenariusz zdawał się wisieć w powietrzu niczym zła wróżba. Kroganin miał tylko nadzieję, że się mylił i ewentualne spotkanie nie zacznie się od częstego w Terminusie - najpierw strzelać a potem zadawać pytania.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazekBonusy: +15% obrażenia od broni, +30% obrażenia wręcz (-1PA), +30% Tarcze, +35% obrażenia od mocy, -20% koszt użycia mocy, +15% prem technologicznaTheme /Battle ThemeVoice "Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
- Tak czy inaczej, zło pozostanie. "
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

16 cze 2014, o 22:45

Obrazek

Ostrożnie poruszając się wzdłuż kanionu szaman zbliżał się do celu prędzej, niż sobie wcześniej zakładał. Piaszczyste dno było dość wygodnym traktem - pomimo, że ciężkie kroki kroganin stawiał wyłącznie na grubej warstwie pyłu, który przez lata wypełniał wysuszoną, skalistą rozpadlinę. W przeciwieństwie do wielu innych planet na Selvos kaniony powstawały nie ze względy na nadmiar wody, a jej skrajny niedomiar - niekończąca się susza wyciągnęła z gruntu resztki wilgoci, a skrajne temperatury dnia i nocy skruszyły go, dając początek szczelinom podobnym do tej, w której znalazł się Gavos.
Zważywszy na to geograficzno-biologiczne zaplecze planety bardzo nieprawdopodobnym powinno być napotkać tu coś, co nie dotarło na ten glob z powierzchni innego. Mimo niewątpliwych różnić występujących mimo wszelkimi rasami wspólnoty, florą i fauną zamieszkałych przez nich terenów, tlenek wodoru był związkiem nieodłącznie kojarzącym się z życiem skomplikowanym w stopniu, który Gavosowi mógłby w ogóle utrudniać życie. Siłą rzeczy do głowy nachodziły myśli: kto dokładnie zjawił się na tym niegościnnym świecie przed piratem i jaki cel mu przyświecał?
Wyostrzone zmysły nie wychwyciły niczego ciekawego przez minuty marszu - żaden dźwięk, ślad na piachu ani ruch na skraju pola widzenia nie wskazywał, że szaman w ogóle zastanie tu jeszcze kogoś żywego. Być może ruch wcześniej zaobserwowany faktycznie był pochodną jego pojawienia się w okolicy? Odpowiedź być może miała nadejść później - jak do tej pory Gavos znalazł się w punkcie oznaczonym przez komputer na błękitno, znajdujący się pół drogi do źródła sygnału; trafił na wyraźne ślady bytności czegoś, co umiało składować różne rzeczy. W tym głowice nuklearne.
W cieniu zapewnianym przez niewielką, nieco nadszarpniętą zębem czasu płachtę stało około tuzina wszelkiej maści kontenerów. Były zbyt małe, aby pomieścić nie poporcjowanego człowieka czy nawet volusa, toteż bez większego strachu można chyba było się do nich zbliżyć. Wszystkie pokryte były średniej grubości warstwą pyłu. Cztery z tych skrzyń leżały wywrócone i wyraźnie ogołocone z zawartości. Stan innych ocenić trzeba było z bliska. Najbardziej niepokojący był jednak widok niepozornej skrzynki stojącej mniej więcej po środku pozostałych. Wielki, na szeroką skalę rozpoznawalny symbol elementów nuklearnych krzyczał z daleka na odsłoniętym wieku, pod którym kryła się tylko opustoszała wyściółka - już zabrudzona przez warunki zewnętrzne, lecz mniej, niż pozostałe elementy niewielkiego obozu.
Nakmor Gavos
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 18 paź 2013, o 20:34
Miano: Nakmor Gavos
Wiek: 269
Klasa: Adept
Rasa: Kroganin
Zawód: Krogański Szaman
Lokalizacja: Omega
Status: Członek załogi Wraitha
Kredyty: 7.492
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

17 cze 2014, o 22:13

Pierwsze miejsce, które było skupiskiem sztucznych tworów. Tym razem poszczęściło się kroganinowi i wyglądało to tylko na wysypisko lub też zbiór rzeczy, które ktoś kolekcjonował a nie bandę gethów. Choć widząc skrzynię z nuklearnymi symbolami nie do końca był pewien, czy nie wolałby tutaj gethów. Uruchomił omni-klucz chcąc się upewnić co do ewentualnego niebezpieczeństwa związanego z promieniowaniem i czy była jeszcze z tej skrzyni lub też z czegoś w pobliżu jakaś wydzielana energia. Gavos wolał się upewnić co do zagrożenia, którego równie dobrze mogło nie być, a symbol na skrzyni stanowić miał swoisty straszak dla nieproszonych gości. Rozejrzał się również wzrokiem po tym zbiorowisku kontenerów, poszukując śladów bytności kogokolwiek, nie wchodząc jednak jeszcze w ich obręb. Raz z ostrożności w oczekiwaniu na wyniki skanu, a dwa że skrzynka z symbolem ustawiona na środku śmierdziała pułapką. Dlatego też wolał jej chwilowo nie ruszać, przynajmniej w pierwszej kolejności. A raczej zainteresować się tymi na obrzeżach, jeszcze nie ruszonych i wybebeszonych jak kilka innych. Mogło mu to dać jakieś wskazówki co do okolicy, choć nie liczył na wiele.
ObrazekObrazekBonusy: +15% obrażenia od broni, +30% obrażenia wręcz (-1PA), +30% Tarcze, +35% obrażenia od mocy, -20% koszt użycia mocy, +15% prem technologicznaTheme /Battle ThemeVoice "Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
- Tak czy inaczej, zło pozostanie. "
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

19 cze 2014, o 11:02

Obrazek Nauczony w trudnym, krogańskim dzieciństwie, że zbędne narażanie życia jest głupotą, szaman zdecydował się na nieco ostrożności i poważne podejście do zagrożenia, jakie mogło czyhać za niepozornym znaczkiem na wieku. Oczekując aż pasek postępu dokończy marszruty z zera do stu, pirat na spokojnie rozejrzał się po obrzeżach obozu, gdzie solidny pancerz i gruba skóra powinny chronić go wciąż nawet przed podwyższoną dawką promieniowania.
Udało się olbrzymowi zajrzeć do pięciu pojemników, których jak dotąd nie wypruto doszczętnie z zawartości. Każdy z nich miał kształt cylindra, którego wieko, pod wpływem niewielkiego nacisku - dzieliło się na ćwiartki, które następnie obracały się tak, by schować się trzy pod jedną, dając tym samym dostęp do środka zbiornika. Jak się szybko okazało - i to pomimo obecności ładunków jądrowych - sprzęt należeć musiał do cywili. Było tu sporo ubrań roboczych (choć nic w krogańskim rozmiarze), nieco nieprzetworzonej żywności, ogniwa energetyczne do niewiadomego zastosowania narzędzi ale i trochę osobistych drobiazgów - znalazł się jeden dysk optyczny z niezobowiązująco grą komputerową Krogan Street Fight III, jak również nośnik z muzyką filmową Rockin the vids. Pobieżnie przeglądając te sterty Gavos znalazł też ludzką układankę logiczną - kostkę o pstrokatych ściankach - obwiniętą starannie w kartkę papieru, na której widniały nie mniej kolorowe dziecięce bazgroły. Wszystkie te przedmioty, chociaż wyróżniały się nieco ze stosu znalezisk kompletnie nieprzydatnych, były tylko niewiele wartymi osobistymi pierdółkami. I kiedy kroganin miał już machnąć ręką na wszystkie te pojemniki, natrafiła ona na coś ciężkiego i twardego. Z dna stosu ciuchów Gavos wyciągnął zawiniątko, w którym ktoś umieścił rozmontowany na części pistolet Predator, na pierwszy rzut oka kompletny. Znalezisko cieszyło tym bardziej, że omni-klucz właśnie zapikał - gdyby zrobił to przed momentem, broń pozostałaby niezauważona.
Wyniki wykonanej przez Gavosa diagnostyki nieco go uspokoiły - w okolicy było nie więcej promieniowania, niż można było spodziewać się po przeciętnej planecie o podobnych uwarunkowaniach geofizycznych - a więc zdecydowanie mniej, niż na globie, który mógł od biedy nazwać domem. Garstka cząstek α, β i γ, jakie wychwyciło narzędzie kroganina prawdopodobnie nawet nie pochodziła z niepokojącego kontenera, a włóczyła się po Selvos samopas.
Kiedy tak olbrzym w najlepsze grzebał w znaleziskach, gdzieś spomiędzy skrzyń a skalnej ściany zaczęło dobiegać ciche ale wyraźne skrobanie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nakmor Gavos
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 18 paź 2013, o 20:34
Miano: Nakmor Gavos
Wiek: 269
Klasa: Adept
Rasa: Kroganin
Zawód: Krogański Szaman
Lokalizacja: Omega
Status: Członek załogi Wraitha
Kredyty: 7.492
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

19 cze 2014, o 15:33

Kroganin uśmiechnął się. Brak promieniowania oznaczał znaki na skrzyni jako spory blef i straszak zarazem dla typowych, zwykłych ciekawskich, którzy mogli się tutaj zaplątać. Pechowo dla zbieracza Gavos nie był ani jednym ani drugim. Za to z zadowoleniem szabrował kontenery nie przejmując się już fałszywym oznaczeniem. Cztery puste kontenery, pięć sam przeszukał zdobywając jedynie części do Predatora - te zawsze się mogły przydać w przyszłości do ulepszania broni i z miejsca też powędrowały do krogańskiego zasobnika podróżniczego. Teraz zatem zostały trzy skrzynie oraz ta z nuklearnym malowidłem. Nie licząc pistoletu cała reszta znaleziska była kupą śmieci nie wartą zachodu, co mogło też oznaczać, że ciekawsze rzeczy mogły być w tym "straszaku" i pozostałych jeszcze nie zbadanych. Gavos miał się zamiar za to właśnie zabierać, gdyby nie ten cichy hałas jaki usłyszał o skalnej ściany za kontenerami. Obrócił głowę w tym kierunku, szukając wzrokiem źródła hałasu zanim ruszył w tamtą stronę. Obchodził całość łukiem, tak by zajść obiekt z flanki a jednocześnie pierwszy ujrzeć to, co mogło stanowić ewentualne zagrożenie.

- Wyłaź, nie mam ochoty na zabawę w chowanego. - rzekł spokojnym tonem, bez podnoszenia głosu. Usłyszeć Gavosa miał w tej chwili tylko ten ukrywający się nieproszony gość. Kroganin nie skupiał jednak całej uwagi tylko na jednym miejscu, zwłaszcza że to mogło być odwrócenie uwagi od innego zagrożenia. Liczył się też jednak z tym, że to całe zamieszanie mogło być spowodowane jakimś zwykłym zwierzakiem kręcącym się po okolicy. Gdyby okazał się zwykłym fałszywym alarmem kroganin skończyłby spokojnie i ostrożnie szabrowanie okolicy i ruszyłby dalej, ku źródle sygnału SOS.
ObrazekObrazekBonusy: +15% obrażenia od broni, +30% obrażenia wręcz (-1PA), +30% Tarcze, +35% obrażenia od mocy, -20% koszt użycia mocy, +15% prem technologicznaTheme /Battle ThemeVoice "Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
- Tak czy inaczej, zło pozostanie. "
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

21 cze 2014, o 22:11

Obrazek Zaczepka Gavosa nie spotkała się z odpowiedzią, a tajemnicze szuranie nie ustąpiło. Coś lub ktoś uporczywie skrobał ściankę kontenera niepomny na obecność kroganina. Przez kilka chwil trwał więc dziwny pat, w którym odgłos wydobywał się, a szaman oczekiwał (nie)spodziewanego ataku. Ten nie następował, co nie oznaczało, że można było nierozważnie odwrócić się do przeszukanych pojemników plecami. W pełnej gotowości chociaż nie spodziewając się nie wiadomo czego olbrzym rozejrzał się za źródłem dźwięku.
Tak jak już wcześniej mógł oczekiwać, okazał się nim niewielki przedstawiciel lokalnej fauny. Trójnożne stworzenie miało nie więcej niż kilkanaście centymetrów wzrostu i wyglądało jak mobilną skałę - coś jak kroganie, jedynie że nie górę, a kamyk. Kamyk ten swym pojedynczym przednim odnóżem próbował dostać się do wnętrza wyprutego już wcześniej pojemnika przez ściankę, nie mając pewnie pojęcia o znajdującej się - z jego perspektywy - kawał dalej otwartej drodze do środka. Takie "zagrożenie" Gavos mógł już ze spokojnym sumieniem pozostawić samemu sobie i wrócić na szaber.
Ostatnie dwa zbiorniki okazały się dalece bardziej niespotykane, niż oglądane poprzednio. Pirat nie miał już do czynienia z wyposażeniem typowo cywilnym. Ale nie był to też - wbrew temu co dotąd myślał - zwykły straszak. Skrzynię opatrzoną ostrzegawczym symbolem wykonano z dużej ilości ciężkich stopów, które nie zapewniały tak dobrej konwencjonalnej ochrony jak nowoczesne technologie, ale wciąż dobrze sprawdzały się tam, gdzie w grę wchodziły materiały promieniotwórcze - w przeciwnieństwie do aktywnych barier nie wymagały żadnego zasilania. Zbiornik, prócz głębokiej "kołyski" na przedmiot o rozmiarach zbliżonych do kosza na odpadki stosowanego na niektórych pokładach, właściwie nic nie zapewniał. Kontener obok był pod tym względem o wiele bardziej zajmujący, gdyż poświęcono go klastrowi drogiej, nowoczesnej elektroniki - ekrany pozostawały jednak puste nawet po próbie uruchomienia, trudno było więc jednoznacznie ocenić, czy kilkadziesiąt kilogramów technikaliów jest popsute, zablokowane czy jedynie pozbawione zasilania. Dodatkowo, jeśli o wcześniej postrzegany straszak chodziło, nie zamknięty wcześniej proces skanu cząsteczkowego na te kilka kroków od niego zaczął już wyłapywać podwyższoną aktywność jądrową - chociaż wciąż nie umywały się te odczyty do zniszczonej nuklearną wojną tuchanki. Sam fakt oznaczał jednak, że albo zbiornik miał styczność z ładunkiem atomowym dość dawno temu, albo też w nieodległej przeszłości, ale za to stosunkowo krótko.
Snucie możliwych historii przerwał pewien łańcuch wydarzeń. Wpierw Gavos usłyszał w oddali strzał z broni większego kalibru. Chwilę po nim rozległ się w kanionie skowyt, a następnie oba te dźwięki zaczęły wędrować po rozpadlinie prześcigając się swymi echami. Obrazu dopełniło nagłe poruszenie w okolicy - dosłownie. Większość mniejszych i większych kamieni nagle zrobiła się bardzo ruchliwa. Rozstępować zaczął się piasek pod stopami kroganina, gdy wygrzebywać się z niego zaczęły kolejne zwierzaki. Cały ten oryginalny folwark zaczął przemieszczać się z dala od celu przybysza.
Nakmor Gavos
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 18 paź 2013, o 20:34
Miano: Nakmor Gavos
Wiek: 269
Klasa: Adept
Rasa: Kroganin
Zawód: Krogański Szaman
Lokalizacja: Omega
Status: Członek załogi Wraitha
Kredyty: 7.492
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

22 cze 2014, o 16:31

Tutejsza fauna jak to nieraz bywało, była lepszym znaleziskiem niż czający się przeciwnik. Przynajmniej kroganin miał spokój przy szabrowaniu reszty pojemników. Mimo wysiłków nie znalazł jednak nic ciekawego, a sam straszak okazywał się póki co bezwartościowym pudłem. A potem się zaczęło... strzały, wrzaski i echo niesione kanionem. Do tego zwierzaki zaczęły najwidoczniej uciekać spłoszone odgłosami. Dawało to Gavosowi kolejną ciekawą informację na ich temat - były wrażliwe dźwięk i przez to strachliwe. Teraz jednak była to sprawa drugorzędna, ważniejszym bowiem był kto strzelał i do czego. Kroganin ruszył w kierunku źródła nadawania sygnału, przemieszczając się bliżej skalnych ścian, schodząc z drogi "kamieniom". Strzał z broni dużego kalibru mogło oznaczać dla niego kłopoty, choć jeśli to był karabin snajperski to tutaj wśród załomów i szczelin nie mógł w pełni wykorzystać swych zalet. Skowyt wskazywać mógł na strzelanie do celu znudzonego wartownika. Znudzenie oznaczać mogło dla Gavosa mniejszą czujność ze strony celu swej wyprawy, oraz dawało pewne niejasne przypuszczenia co do charakteru sygnału SOS - ktoś napadł na placówkę, a jej pracownicy zdołali wysłać wezwanie o pomocy. Ta możliwość była prawdopodobna, ale też oznaczało dla kroganina szansę na ewentualne dogadanie się z napastnikami - konkurencją - w ten, czy inny sposób. Na razie jednak należało dotrzeć na miejsce i dlatego odpuścił sobie ewentualny marsz i przeszukiwanie drugiego, zapewne podobnego do tego obozowiska. Ciekawsze zdobycze powinien znaleźć w placówce, do której skierował znów swe kroki przerwane zatrzymaniem się na mały szaber.
ObrazekObrazekBonusy: +15% obrażenia od broni, +30% obrażenia wręcz (-1PA), +30% Tarcze, +35% obrażenia od mocy, -20% koszt użycia mocy, +15% prem technologicznaTheme /Battle ThemeVoice "Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
- Tak czy inaczej, zło pozostanie. "
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

24 cze 2014, o 10:00

Obrazek Huk wystrzału pociągnął za kilka strun w jestestwie Gavosa i pobudził dobrze znane instynkty. Przede wszystkim oznaczał akcję, zwarcie, które potrafiły wpłynąć na krogan bardziej ożywczo niż haust świeżego powietrza. Jakiś odziedziczony po przodkach głosik szeptał aby pośpieszyć się, nim przeciwnicy zdążą powybijać się bez udziału szamana.
Paręset metrów biotyk kluczył wzdłuż ścian rozpadliny, prąc pod prąd niewielkich stworzonek, które, spanikowane, raz po raz wpadały mu na - jak i pod - nogi. Już kilka chwil po pierwszym huku przez kanion pomknęło echo następnego wystrzału, wraz z którym kolejne dziesiątki kamieni okazało się pełne życia i instynktu przetrwania. Poruszanie się po terenie, który sam uciekał spod stóp - pomimo masy i rozmiaru, które niewątpliwie działał na korzyść Gavosa - było nieco irytujące. Gdy więc kroganin wyminął nareszcie ostatnie zwierzaki ze stada i ziemia zatrzymała się nareszcie, olbrzym mógł odetchnąć z ulgą.
Kilkadziesiąt metrów oraz garstkę strzałów i jęków dalej szaman trafił nareszcie na arenę goszczącą niepokojące wydarzenia. Kanion w tym miejscu rozszerzał się, tworząc bardziej nieckowatą dolinę niż stromą rozpadlinę, efektem czego hulający dotąd nad głowami wiatr wdzierał się na dno, smagając niesionym pyłem i piachem. Miejsce te komputer pokładowy oznaczył jako skupisko sztucznych elementów nie bez przyczyny. Między pochyłymi ścianami skał rozciągnięto metalowy pomost, który służyć mógł zapewne za platformę dla promów - o ile oczywiście zawczasu wiedziało się o jego istnieniu - zaś na samym końcu wąwozu znajdowały się jakieś zabudowania wkomponowane w skały.
Na piasku wokół spoczywały truchła nowych przedstawicieli lokalnej fauny. Tym razem były to stwory o wiele większe, trudne do pomylenia z kamieniem - wielgaśne robale o twardych pancerzach i ogromnych szponach grubych jak krogańska ręka. Między nimi plątało się też kilka humanoidalnych ciał, okropnie pokaleczonych, które roztaczały wokół siebie brunatne plamy zakrwawionego piasku. Przy żadnym z nich bystry wzrok Gavosa nie odnalazł jednak broni, z której mógł wydobyć się tak donośny strzał jak ten, który słyszał niedawno. Ofiary leżały wokół - gdzie podział się łowca?
Obrazek
Nakmor Gavos
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 18 paź 2013, o 20:34
Miano: Nakmor Gavos
Wiek: 269
Klasa: Adept
Rasa: Kroganin
Zawód: Krogański Szaman
Lokalizacja: Omega
Status: Członek załogi Wraitha
Kredyty: 7.492
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

26 cze 2014, o 13:38

Gavos nie wychodził na kanion z poza rogu, przy którym przystanął. Sięgnął za to po lornetkę by przyjrzeć się lepiej leżącym ciałom. Mniejsze osobniki "krabów" nie stanowiły zagrożenia dla kroganina, mógł on zatem zgadywać, że podobnie jest z większymi o ile oczywiście się ich nie zaatakuje. Swoją drogą można było zgarnąć dla siebie parę tych szponów i umiejscowić je na ścianie obok głowy getha - jako kolejne trofeum. Wcześniej jednak musiałby sam takowego położyć, bowiem zabieranie takiej zdobyczy z ciała już pokonanego przez kogoś innego przeciwnika było mało chwalebne. Przesunął lornetką po ciałach "krabów" chcąc ocenić ich rany póki co z daleka, po czym zaczął przyglądać się zabitym humanoidom. Policzył ciała, sprawdził w co byli ubrani, wyposażeni, czy był to jednolity sprzęt czy też różnorodny. No i oczywiście w jaki sposób zginęli - czy od pocisków czy też od szponów. Zebranie informacji mogło mu pomóc w dalszej wędrówce. A właśnie, wędrówka. Gavos spojrzał na most, jego filary, a potem dał przybliżenie na budynki po drugiej stronie by wreszcie przesunąć wzrokiem po skalnych załomach po drugiej stronie kanionu. Szukał dziwnych wystających elementów, możliwych zamaskowanych stanowisk, ruchu który by zdradzał obecność strzelca lub strzelców. Pchanie się po prostu środkiem w kierunku pomostu nie było zbyt dobrym pomysłem, zwłaszcza że kroganin byłby wtedy pozbawiony ewentualnych osłon. Wszystko jednak po kolei, pierw obserwacja i informacje a potem decyzja - jak zwykle.
ObrazekObrazekBonusy: +15% obrażenia od broni, +30% obrażenia wręcz (-1PA), +30% Tarcze, +35% obrażenia od mocy, -20% koszt użycia mocy, +15% prem technologicznaTheme /Battle ThemeVoice "Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
- Tak czy inaczej, zło pozostanie. "
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

28 cze 2014, o 10:07

Obrazek Spokój i rozwaga okazywały się dewizą Gavosa, pomimo, że większość krogan w jego wieku po prostu zaczęłaby szukać rozróby. Właśnie takie podejście od pewnych spraw odróżniało jednak starych i doświadczonych watażków od porywczych młokosów i mogło pozwolić szamanowi stać się w przyszłości jednym z tych pierwszych. Z lornetką przy oku, pirat zaczął sumiennie rozeznawać się w sytuacji.
Spore truchła należały niedawno do sześcionożnych insektoidów o wielkich, ostrych wyrostkach. Ich pancerz przypominał nieco kamień, ale był bardziej lśniący, a kolor nie przypominał żadnej typowej skały. Nie znając anatomii obcych stworzeń trudno było jednoznacznie ocenić co je zabiło, ale brak urwanych członków czy rozoranych egzoszkieletów sugerował postrzał. Czy konieczna była broń dużego kalibru? Być może. Zważywszy na to, co stwory zafundowały tym, który znaleźli się tu wcześniej - całkiem możliwe.
Ciała należały do typowej międzygwiezdnej mieszanki - gavos dostrzegł tam człowieka z rozpłatanym bokiem i urwaną nogą, salarianina (tudzież salariankę) z dziurą w torsie jak i quarianina, którego dokładnych ran trudno było się doszukać ze względu na kombinezon. Pierwsza dwójka miała na sobie w chwili śmierci uniformy robocze - takie, jakie niedawno Gavos przegrzebywał podczas przystanku na szaber. Trudno było znoszone, poprzecierane ubrania nazwać jednolitym strojem. Przy człowieku i quarianinie leżały jakieś typowe lekkie pistolety - zapewne nie sprawdziły się w tej trudnej walce.
Obejrzawszy sobie masakrę Gavos skupił się na arenie. Pomost rozciągnięto nad wielką łachą piachu. Jedynymi wystającymi spod pyłu skałami były elementy osuwiska, kilkanaście metrów na lewo od wejścia do kotliny. Filary platformy musiano wbić dość głęboko, by osiadły na twardej skale - lecz czy było to dwa, pięć czy pięćdziesiąt metrów nie dało się określić. Z dołu konstrukcja wyglądała na kawał płaskiego chodnika z niewysokimi barierami na brzegach, gdzie mogły lądować promy. Nad ogrodzenie wystawała jedynie jedna, wąska antena. Przy wejściu, za jakie służyła długa pochylnia przy prawej ścianie rozpadliny, kroganin zobaczył parę średniej wielkości kontenerów zastawiających przejście niczym barykada.
Budynki na końcu kanionu na przypominały okazałego obozu. Stało tam jedynie kilka prostych baraków obstawionych skrzyniami - między nimi zaś następna pochylnia, tym razem dużo większa, prowadząca do szerokich na jakieś sześć-osiem metrów szerokości wrót. Nie tylko rozum ale i instynkt podpowiadał, że Gavos widzi ledwo preludium, a prawdziwa instalacja znajduje się gdzieś w głębi skał.
Wszystko to, co zobaczył gdyby nie smagane było niesionym przez wiatr pyłem, wyglądałoby jak obraz - statyczne, zamarłe, nieruchome. Nic nie zwróciła na siebie uwagi fałszywym drgnieniem. W kotlinie panował niepisany pat - komu przypadnie w zaszczycie pierwszy ruch?
Nakmor Gavos
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 18 paź 2013, o 20:34
Miano: Nakmor Gavos
Wiek: 269
Klasa: Adept
Rasa: Kroganin
Zawód: Krogański Szaman
Lokalizacja: Omega
Status: Członek załogi Wraitha
Kredyty: 7.492
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

28 cze 2014, o 19:55

Trzy trupy robotników, którzy mieli tego pecha natknąć się na "kraby" i same zwierzaki podziurawione zapewnie z broni przez nieznanego strzelca. Rzucenie okiem na omni-klucze zabitych mogło mu dać jakieś dodatkowe informacje co do tutejszej sytuacji, a może nawet wpadło by parę kredytów. Co do pistoletów to kroganin również by je zgarnął, chociażby dla surowców no i jeden by dał młodemu Crowleyowi. Gavos przesunął znów lornetką po kamieniach w kanionie, wiedząc już jak dokładnie wyglądają dorosłe osobniki miał większe szanse dojrzenia ich ukrytych wśród kamieni. Skoro małe były w stanie "zlać" się w z otoczeniem, to większe również mogły używać tej umiejętności. Choć z drugiej strony po tej małej walce wątpliwym było, by jeszcze jakieś były w najbliższej okolicy. Pora zresztą była zabrać się za przeprawę. Rzucił okiem na omni-klucz, chcąc dowiedzieć się ile tutaj trwa dzień i jak częste mogą być ewentualne burze piaskowe. Kroganin mógł wykorzystać ciemności do przekroczenia kanionu, ale czas wyczekiwania mógł być za długi. Z kolei burza mogła również sprzyjać przejściu, choć wiązało się to z ryzykiem wpadnięcia w jakąś dziurę lub na inną niespodziankę.
Zdecydował zatem zrobić inaczej i wykorzystać naturalne gruzowiska. Lewo, do wystających skał a potem dalej w kierunku przejścia, wykorzystując wszelkie załomy, filary i bariery. Jednak nie od razu. Walka skończyła się mniej niż kwadrans wcześniej, zatem Gavos postanowił dać sobie i tym po drugiej stronie jeszcze tak z trzy kwadranse spokoju, ciszy i obserwacji. Cierpliwość, ta cecha odróżniała kroganina od jego bardziej porywczych i w gorącej wodzie kąpanych pobratymców. Podczas tego całego czekania nie zapomniał oczywiście o pilnowaniu swoich pleców, zawsze mogło się przyplątać coś nowego.
ObrazekObrazekBonusy: +15% obrażenia od broni, +30% obrażenia wręcz (-1PA), +30% Tarcze, +35% obrażenia od mocy, -20% koszt użycia mocy, +15% prem technologicznaTheme /Battle ThemeVoice "Co zrobisz w przypadku zła, którego nie możesz pokonać sprawiedliwością ?
Zwalczysz zło złem, czy też zaakceptujesz fakt, że sprawiedliwość z nim przegrała ?
- Tak czy inaczej, zło pozostanie. "
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> System Mil -> Selvos

1 lip 2014, o 10:28

Obrazek Czas leciał i wiele ziaren piasku toczonych wiatrem przesypało się przez Selvos, gdy Gavos czekał na właściwy moment. Połączenie z ekstranetem, jak zauważył, nieco szarpało, ale po chwili udało mu się zdobyć dane astrofizyczne planety. Długość dnia, niemalże dwuipółkrotnie większa niż na rodzimej Tuchance, nie zachęcała do wyczekiwania nocy. Z kolei o cykliczności jakichkolwiek anomalii pogodowych na globie cyfrowe źródła przeważnie milczały, bądź podawały kilka sprzecznych wersji - mądrze było więc się spodziewać, że tutejszych burz i zawiej spodziewać się z wyprzedzeniem nie można. Na wycinku nieba, który widział ze swojego chwilowego przyczółku, kroganin nie znalazł zachęcająco ciemnych i groźnych obłoków, a skoro tak, najbliższe godziny miały być pogodne i słoneczne. Jak na złość.
Piasek i czas leciały wiec, a w kotlinie wciąż panowała cisza i spokój. Przez pół godziny szaman obserwował, jak pył pożera powoli ciała zabitych, usypując się cierpliwie od strony skąd pędził go wiatr. Wystarczyło trochę czasu, a tego naturze nigdy nie zabrakło, aby pozostały tu tylko wysuszone, obwinięte w szmaty szkielety nakryte piachem. Tak, tylko czas i piasek. Tyle potrzeba.
Minęły już blisko dwa kwadranse od pojawienia się Gavosa w okolicy, gdy, w końcu, monotonię sceny przerwał jakiś ruch i dźwięk - coś działo się na pomoście. Kroganin ujrzał to, co w tajemniczym strzelcu było najważniejsze. Oparta o skraj balustrady i pozostawiona sobie, sterczała lufa karabinu snajperskiego. Właściciel musiał ją odłożyć, bo najwyraźniej w czymś przeszkadzała - czymś, co wydawało z siebie dźwięki obijanego metalu, grzechotu i miętych na głos przekleństw wypowiadanych głosem średniej wysokości, z dziwną acz charakterystyczną manierą. Czy był to idealny moment, aby wkroczyć do akcji? Różnie interpretować można było sytuację - zwłaszcza, że wystarczyła jeszcze tylko krótka chwila, a pojawił się i sam strzelec.
Był to salarianin o zielono-brązowej cerze, tak jak trupy poniżej odziany w kombinezon roboczy. Jarzył się wyraziście na tle skalnych ścian dzięki uruchomionemu pancerzowi technologicznemu. Nawet z tak dużej odległości dzielącej obydwoje Gavos widział, jak oczy obcego robią się wielkie na jego widok. - Nie podchodź! - wykrzyczał, ręką od razu szukając broni, która jednak trącona wywróciła się z łomotem - Pod żadnym pozorem nie zbliżaj się!

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Galaktyka”