Za centrum uważa się jeden z górnych poziomów stacji, na którym znajdują się nie tylko budynki mieszkalne, ale i stacje dokowania dla statków, Targ Omegi czy osławiony już klub "Zaświaty".

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Klub Fenix

12 lip 2023, o 12:41


Zaera parsknęła cichym, dźwięcznym śmiechem, który urwał się wraz z kolejnym, głębszym wdechem powietrza. Nieprzyjemne rwanie w boku, skutecznie przypomniało jej o odniesionych obrażeniach i choć chciała wspólnie ze Skaxem odciąć się od ponurej, brutalnej w działaniach gangu Krogula rzeczywistości, nie do końca mogła zapomnieć o tym, w jakim była stanie. Gestem uspokoiła Skaxa, zapewniając, że to nic takiego. Ukłucie bólu, które przestało jej doskwierać po powrocie do wcześniejszej pozycji oraz oparciu hełmu o jego ramię.
- A co z Tobą, Skax? - mruknęła na tyle cicho, tak że nikt więcej poza Quarianinem nie usłyszał jej słów. Nikt też nie widział tak, jak on teraz, wyraźnie przymrożonych oczu Zaery, które uważnie świdrowały jego osobę, gdy siedział tak blisko niej.
- Wrócisz do Flotylli? Czy już tak przesiąknąłeś życiem najemnika, że niekoniecznie masz to w planach? - dla niej, zakończenie Pielgrzymki było czymś oczywistym. Czymś bliższym, niż dalszym. Ale dla niego? Wiedziała, że jest w trakcie, że wciąż szuka, nigdy jednak nie zapytała go wprost, czy w ogóle chciał coś znaleźć.
Zadrżała, gdy mężczyzna krzyknął na całe gardło w odpowiedzi na działania kroganina. Szarpnął się, lecz Krogul uskoczył bez trudu przed jego chęcią przywalenia mu z dyńki. Charczał, oddychając spazmatycznie przez dłuższą chwilę. Jedno należało do oddać - trzymał gardę. Szybko też opanowywał emocje, które w oczywisty i naturalny sposób, uzewnętrzniły się w momencie, w którym zdawało się sprawę ze swojego beznadziejnego położenia.
Musiał wiedzieć - tak, jak Krogul i Mol - że obecnie wdepnął w bagno po pas. I niewiele trzymało go na powierzchni pomyj.
- Pozwolę się nie zgodzić z tym stwierdzeniem - wycharczał. Drżały mu ręce, ta, w której wyłamano mu palce spazmatycznie próbowała się zacisnąć, jednak napotykała opór albo obolałego ciała, albo jeszcze nieskruszonej woli.
- Potrzebujecie informacji, których mam. Zabicie mnie, nie da Wam odpowiedzi od razu, a czasu... Nie macie go zbyt wiele, co? Myślicie, że tylko nasza dwójka jest w to zaangażowana? Że Wasza klientka ma szansę długo pożyć? Otóż nie tym razem - wyszczerzył się w paskudnym uśmiechu dedykowanym przede wszystkim do kroganina. Lekko odgiął się na krześle, ignorując słowa drella. Wyczuł, że najwięcej do powiedzenia miał Krogul, z nim więc też rozmawiał.
- Daj mi gwarancję, że wyjdziemy stąd żywi, a wyśpiewam Ci wszystko co tylko chcesz. To uczciwa cena, panie biznesmenie? - natury chuja trudno było oszukać, w ostatnie słowa wkradła się lekceważąca nuta przecząca temu, że siedział tutaj zdany na ich łaskę, związany i na pierwszy rzut oka bezbronny.
Komputer poinformował o zakończonych poszukiwań. Mol, który stał najbliżej monitoringu, a także siedzący w kącie z Zaerą Skax, zauważyli całe zero wyników wyszukiwania. Mężczyźni pojawili się na nagraniach z kamer tylko dzisiaj. Wcześniej nie znaleziono ich w żadnej części lokalu. Był jednak zapis, na którym kobieta z identycznym tatuażem co mężczyzna na wysokości łopatki gawędziła z barmanem nonszalancko oparta o blat. W idealnej pozycji do obserwowania i skanowania całego baru, jak od razu mógł stwierdzić Mol.
Kredens i jego gość także usłyszeli wrzask. Kroganin zauważył, jak mężczyzna pobladł, po czym momentalnie zwędził wlepione w jego ślepia i wyrzucił z siebie jeszcze kilka wiązanek obrażających jego, całą rodzinę, klan i Tuchankę do kilka pokoleń wstecz. Słowa jednak grzęzły w kneblu i żadne, składne zdania nie trafiły do uszu kroganina, oszczędzając mu przyjemności wysłuchania oszczerstw, a także gróźb, które w obecnej sytuacji, nie miały szansy się ziścić.
Splunął, gdy Kredens wysunął mu z gęby pas. Charknął, mierząc Boyosa nienawistnym wzrokiem i znów szarpnął się, lecz więzy od razu odpowiedziały, utrzymując go i furię poza zasięgiem kroganina.
- Spierdalaj - odparł, nie wyglądając na takiego, co był chętny mówić. Ostentacyjnie odwrócił głowę, jakby chciał udać, że Kredens wcale nie stoi tam przed nim i nie produkuje się.

Wyświetl uwagę Mistrza Gry
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 262
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: Klub Fenix

13 lip 2023, o 14:35

Gdy ból przypomniał o sobie znać, Skax lekko podskoczył, próbując złapać Zaerę, gdyby miała się przewrócić. Ale jego nadopiekuńczość nie byłą potrzebna. Wprost przeciwnie, Quarianka szybko go uspokoiła gestem, że nic jej nie jest. Może nie była najemniczką i posługiwała się bronią w takim stopniu jak on, ale pod każdym innym względem była od niego lepsza. I tylko na tym polu, gdzie nie miała odpowiedniego doświadczenia Skax musiał jej pomóc, nie zapominając przy tym jaki wkład jej praca może mieć na przyszłość ich rasy. Nie mógł jej traktować jak małej dziewczynki.

-Wrócę. Na pewno wrócę... Tylko... Nadal nic nie znalazłem. Nic co chociaż w małym procencie równałoby się z twoją pracą i zdobytymi danymi- Szukał, ale poszukiwania te nie były wystarczające. Znalazł wiele potencjalnie ciekawych rzeczy, które mógłby wykorzystać, ale szybko okazywały się bardzo zawodne albo zostały zniszczone kilkanaście minut później w potężnej eksplozji. Więc szukał znowu. I znowu. I znowu. Ciągle szukał, licząc na to, że kiedyś coś porządnego wpadnie mu w ręce. Póki co ten sposób działania się nie sprawdzał i jak widać skupienie się na jednej konkretnej rzeczy tak jak Quarianka, było lepszą drogą do sukcesu. Ale u niego to nie zadziałało, spędził sporo czasu na Cytadeli, pracując tam nad swoimi prototypami. Fiasko tamtych prób doprowadziło go do podjęcia się pracy jako najemnik i prób uzyskania wiedzy o czymś ciekawym właśnie na tej ścieżce. Czy przyniesie mu to upragniony prezent? Bardzo na to liczył. Choć obawiał się, że czegokolwiek by nie znalazł, to nigdy nie będzie to wystarczające.

-Może masz jakieś porady dla mnie?- Zapytał swoją towarzyszkę, przy okazji spoglądając przez ramię na komputer oraz wątpliwej jakości wyniki wyszukiwania. Coś tam ostatecznie wyskoczyło. Była to niewielka wskazówka, ale już coś pozwalało osiągnąć. Słuchając odpowiedzi Quarianki, spojrzał na Ghesinę. Może jej widok tej kobiety rozmawiającej z barmanem coś więcej powie.
ObrazekObrazek
Mol
Awatar użytkownika
Posty: 60
Rejestracja: 17 maja 2023, o 20:26
Miano: Mol Saerth
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Drell
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 9.070

Re: Klub Fenix

14 lip 2023, o 09:44

Musiał przyznać, że gość był całkiem twardy. A może była to kwestia środowiska w jakim żył, a nie własnych predyspozycji? Omega w końcu różniła się od Cytadeli. Tam dużo łatwiej było o... skore do współpracy płotki. Mol spodziewał się, że i tutaj pójdzie sprawnie i jeden ze złapanych po prostu pęknie, czy to z powodu bólu, strachu czy innych form perswazji. Im dłużej się opierali tym bardziej wkurzony był szef i tym brutalniej się robiło. Mieli do dyspozycji sporo metod... wyciągania informacji od opornych, więc o ile czas ich jakoś bardzo nie gonił to mogli rozwinąć skrzydła w zakresie wykorzystania różnych form tortur.
Teoretycznie nam to pasuje... pytanie jak potwierdzić jego prawdomówność skoro jest taki pewny siebie? - zamyślił się, ciekawy jak rozstrzygnie to Krogul. Nie zamierzał się wtrącać nieproszony, szczególnie, że i więzień postanowił go zignorować. Oparł się o ścianę, splatając ze sobą dłonie za plecami. Lustrował to jednego, to drugiego mężczyznę, stojąc tak by pojmanego mieć przed sobą. Gdyby coś się stało, mógłby do niego doskoczyć i zaatakować od tyłu... albo po prostu poczęstować go serią. Nagle jednak coś wpadło mu do głowy. Gdyby nie fakt, że musiał tutaj stać, to pewnie spróbowałby wdrożyć w życie swój plan. No cóż, bycie najemnikiem czy gangusem czasem przypominało bycie klawiszem. Jak jesteś na dole to się nie wychylaj, bo inaczej ci się dostanie. Decyzja była dla Krogula do podjęcia.
ObrazekObrazek
Krogul MacBeth
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 13 lut 2022, o 03:39
Miano: Krogul MacBeth
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Krogan
Zawód: Gangster
Postać główna: Fulvinia Adratus
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 46.405
Medals:

Re: Klub Fenix

15 lip 2023, o 00:51

Typek, którego przesłuchiwali postanowił odgrywać kozaka i twardo się targować, pomimo bólu, jaki mu sprawili. Kroganin szanował to nawet, ale cóż z tego, skoro chłopaki popełnili parę bardzo poważnych błędów, które już im wcześniej wymienił, a które dla niego nie były wybaczalne. I jasne, informacje były dla nich potencjalnie cenne, ale po pierwsze - mieli jeszcze jego kumpla, który może być bardziej rozmowny, a po drugie - i tak nie miał zamiaru wypuścić ich żywych stąd. Trzeba dbać o reputację. Dlatego na cały długi - jak na sytuację - monolog typka, pokręcił głową i westchnął.

- Młody. Czy ja mówię niewyraźnie, czy o co chodzi? - zadał retoryczne pytanie, spoglądając nad ramieniem więźnia na Mola, który oparł się o ścianę, po czym przywołał go z powrotem. Gdy ten podszedł znowu za plecy więźnia, wysunął przed siebie trzy palce. - Teraz złam mu trzy, może być z drugiej ręki dla odmiany. -

Nastepnie, przy każdym złamaniu, gdy następowała przerwa, powtórzył swoje pytanie, jakby zupełnie zignorował całą wypowiedź i propozycję współpracy.

- Jak się nazywacie. -

CHRUP.

- Kto was wynajął. -

CHRUP.

- W jakim celu. -

CHRUP.

Jednocześnie zginał po każdym pytaniu swoje palce, czekając, aż do więźnia dotrze wreszcie, że to nie on tutaj dyktuje warunki.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Boyos
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2023, o 10:52
Lokalizacja: krogańska dubga
Kredyty: 9.385

Re: Klub Fenix

17 lip 2023, o 08:06

- No i teraz sobie przejebałeś. - powiedział nagle Boyos, po tym jak usłyszał wszystkie te obelgi. Kredens wstał, złapał za głowę faceta i huknął nią o podłogę. Nie chciał mu zrobić niewiadomo jakiej krzywdy, dlatego włożył w ten cios jedynie 40% swojej siły. Podniósł gościa do góry i zaczął go przyduszać do ściany.
- Wiesz co tamci robią z Twoim koleżką? Łamią mu kości. Także, zacznij kurwa gadać, bo ja taki miły nie jestem. Ja Ci wyrwę całą nogę lamusie. - Kredens chciał trzymać gościa przy ścianie jedną ręką, tak by jego plecy opierały się o twarde podłoże. Drugą ręką zaś złapał go stanowczo za nogę i spojrzał wyszczerzając kły.
- KTO CIĘ KURWA TU PRZYSŁAŁ FRAJERZE, BO CIE SPAKUJĘ DO SZUFLADY! - wydarł mu się prosto w twarz. - Dobra chuj, wyrywam. - powiedział Boyos, zapierając się i zaczynając ciągnąć za nogę w taki sposób, jakby odrywał skrzydełko z kurczaka.

Co prawda narazie nie chciał mu jeszcze jej wyrwać, ale póki co postraszyć. Oby facet zaczął gadać, bo jak nie to chyba naprawdę będzie musiał mu wyrwać nogę. Z drugiej strony, no jak nie będzie gadać, to i tak nie ma co z nim zrobić, a bez nogi to będzie mu ciężko uciec. Tak sobie to przynajmniej tłumaczył Kredens.

Byłyby jaja, gdyby Boyos szybciej przesłuchał swojego zawodnika niż Krogul, o czym nie zapomni mu napewno powiedzieć, by się trochę pochwalić.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub Fenix

19 lip 2023, o 11:57

Więzień 1 wytrzymałość
A < 20 < B < 90 < C
Rzut kością 1d100:
30


Więzień 2 wytrzymałość
A < 20 < B < 90 < C
Rzut kością 1d100:
68


Krogul + Mol perswazja
A < 15 < B < 90 < C
Rzut kością 1d100:
14


Kredens perswazja
A < 15 < B < 90 < C
Rzut kością 1d100:
7


Tajny rzut MG
Rzut kością 1d100:
37
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub Fenix

19 lip 2023, o 12:27


- Wiesz... W tym wszystkim, w naszej Pielgrzymce, najtrudniejsze wydaje mi się właśnie uświadomienie sobie, co jest na tyle cenne, aby było godne. Szukamy przecież czegoś ważnego, pożytecznego, bardzo często odrzucając rzeczy, które też mogą pomóc Flotylli i naszej społeczności, bo bardzo chcemy czegoś... Wielkiego. Spektakularnego - urwała myśl, spoglądając na reakcje Skaxa co wymusiło na niej nieznaczne zadarcie głowy. Nieświadomie, bawiła się dłonią Quarianina. Oplatała jego dłoń swoją, splatała ich palce jakby były grubym warkoczem, delikatnie muskała i gładziła, a dotyk, choć przez grubą barierę pancerza, pobudzał propriocepcję, jakby skóra tuliła się do skóry.
Nie wydawała się zawstydzona tym, gdyby Skax przyłapał ją na niespodziewanej z jej strony czułości.
- Tylko jedną. Od serca - przytaknęła, zbliżając się do Quarianina, jakby to, co miała mu do powiedzenia, powinno trafić tylko do jego uszu. I nikt inny nie miał prawa usłyszeć jej słow.
- Zaufaj sobie, Skax - oparła na nowo czoło o jego ramię, uciekając przed jego oczyma w reakcji i emocjach, które zaczynał niesłychanie łatwo odczytywać z jej twarzy.
Związane i spętany mężczyzna z tatuażem na twarzy wciąż, nadal, patrzył się na Krogula z niezłomnym uporem. Mol wyczuł, jak spina się cały, gdy wypełniał rozkaz kroganina - przez zaciśnięte zęby, uciekał syk. Był gotowy, wiedział, co się stanie, być może dlatego mógł się przygotować na ból i nie zatracić w fali, która szarpnęła jego ciałem już po pierwszej kości.
Po charakterystycznym chrupnięciu, słychać było kolejne. Człowiek zgiął się, nagle, oddech stał się przyspieszony, jego szaleńcze bicie serca przypominało złapanego ptaka, który za wszelką cenę pragnął wolności. Może i Omega go ukształtowała, jednak był tylko człowiekiem.
Z krwi i kości.
A te, właśnie miał łamane.
- Pieprz się! - warczał głośno, choć głos mu się zaczynał łamać. On sam już w niczym nie przypominał hardego siebie, siedział skulony, nie miał siły podnieść głowy, a ślina i krew skapywała pod jego nogi.
- Jestem Omega - wymamrotał pod nosem, ale dość wyraźnie.
- Tamten drugi to Sigma. Zapłacili nam, aby dostarczyć tę quariankę żywą, choć nieprzytomną do doku - dodał, po chwili zawahania recytując numer, który nie trudno było powiązać z jednym z prywatnych hangarów. Wystarczyło wiedzieć komu i ile zapłacić, aby zadokować na stacji i mieć zapewniony brak zainteresowania ze strony obstawionych ludźmi Arii celników portowych.
Zaera podniosła głowę, tak, jak Skax przyglądając się nagraniom, które wyświetlił drell.
- Znam ją - szepnęła, pochylając się bardziej do przodu i prosząc, aby Mol przewinął. Kobieca sylwetka z częściowo zasłoniętym tatuażem, przeszła na wprost kamery.
- Była w klinice raz, może dwa. Zgłosiła się z paskudną raną na nodze, ale udało się nam ją uratować. Nie pamiętam, czy się przedstawiała - przywołała wspomnienia, dzieląc się ze Skaxem i Molem informacjami.
Próbował się szarpać, gryźć i kopać, ale Boyos spodziewał się takich sztuczek; bez trudu zablokował mężczyznę, posyłając jego czaszkę na bliskie spotkanie z twardą podłogą. Musiało mu zaszumieć w głowie, wzrok, który podniósł, aby ponownie spojrzeć na kroganina, był przytłumiony. Nieobecny.
- Chuje! - mielił jęzorem, wypuszczając przekleństwa niczym salwę z karabinu maszynowego. Pluł jadem, nie dając wiary jego słowom, ale w momencie, w którym kroganin mocniej szarpnął jego noga i coś bez dwóch zdań strzeliło, jęknął głośno, od razu zmieniając śpiewkę.
- Przestań! Powiem, wszystko powiem! - obiecywał, gotów błagać, aby Boyos go puścił. I jeżeli faktycznie kroganin zabrał łapską, odetchnął.
- Zapłaciła nam za przyprowadzenie nieprzytomnej, ale żywej quarianki niejaka Len'ir Saos.
Wtem, wszystkie światła zgasły. Otuliła ich ciemność, miejscami rozpraszana przez awaryjne zasilanie.

Wyświetl uwagę Mistrza Gry
Krogul MacBeth
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 13 lut 2022, o 03:39
Miano: Krogul MacBeth
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Krogan
Zawód: Gangster
Postać główna: Fulvinia Adratus
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 46.405
Medals:

Re: Klub Fenix

22 lip 2023, o 22:40

Po chwili... negocjacji... człowiek w końcu zaczął śpiewać. Krogul skinął głową, z uwagą słuchając tego, co mówił. Numer doku, ich imiona... a raczej ksywki, ponieważ Omega i Sigma ewidentnie nie byly prawdziwymi imionami. Dodatkowo parsknal pod nosem, że Omega pracował na Omedze. Zaraz jednak fakt, że ich klientka skojarzyła kogoś dal mu nadzieję, na rozwikłanie tajemnicy, kto chciał jej śmierci bądź porwania. Co oznaczało, że przydatność Omegi sięgnęła końca.

- No, to nie było takie trudne jednak, co? - poklepał po ramieniu związanego człowieka. - Można było od razu, to byś przynajmniej sobie trochę bólu oszczędził. Niemniej, szanuję, że starałeś się trzymać fason. Mol. - wskazał podbródkiem na jeńca. Czas na kolejny test.

- Zabij go. -

Najwyższy czas. Nie mógł pozwolić, aby ktoś, kto wziął kontakt na niego bądź jego klientów uszedł z życiem. Tym bardziej, że zapadła ciemność, co nie było dobrym znakiem. Zapalił swoje omni-ostrze, rozświetlając przestrzeń dookoła i w razie czego upewniając się, że Omega jest martwy, a następnie zwrócił się do reszty.

- Zbieramy się. Ktoś pewnie przyszedł im na pomoc. Ja idę pierwszy, za mną Mol, Zaera w środku, Skax pilnuje tyłów. Idziemy po Kredensa i do wyjścia. Jak możecie się wpiąć do kamer, o ile jeszcze działają, to się nie krępujcie. - zakomenderował, ruszając do drzwi. Ciekawe, czy Kredens czegoś się dowiedział.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 262
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: Klub Fenix

22 lip 2023, o 22:42

-Hmmmm- Mruknięcie było odpowiedzią na jej jej słowa i czyny. O Pielgrzymce wiedziała znacznie więcej od niego. Nic dziwnego, że była już u kresu swojej podróży. Rozmyślała nad tym wielokrotnie i przemyślała to sobie bardzo dobrze. A teraz dzieliła się swoimi przemyśleniami ze Skaxem, który nadal stał na rozdrożu, nie wiedząc jaki kierunek wybrać. Ona także miała wątpliwości co do prezentu, z którym wróci z Pielgrzymki. Polecała nie odrzucać niczego, co mogłoby się przydać Flotylli, w pogoni za osiągnięciem spektakularnym. Ale przecież jej prezent był niezwykły. Nie odmieni może natychmiastowo życia całej rasie, ale daje ogromną nadzieję, żeby powrót na ich planetę stał się bardziej prawdopodobny niż kiedykolwiek. Z jej perspektywy prosto mówiło się coś takiego.

Ale odpowiedzieć musiał również na jej czyny. Bliskość, choć przez oddzielające ich kombinezony, była bardziej realna niż kiedykolwiek. Skax nie wiedział jak się w tym momencie zachować. Z jednej strony bał się tego do czego to może doprowadzić. Nigdy nie był w podobnej sytuacji i próbował przeanalizować wszystko w swojej głowie. Ale emocji nie można było przełożyć na liczby czy kod. Stąd jego niepewność. Proste i niewinne pytanie, które zadał przeistoczyło się w sytuacje, której nie potrafił ogarnąć swoim rozumem.

Ale z opresji wyrwał go obraz z kamer i skupienie się na celu ich obecnej misji. Quarianka rozpoznała kogoś, ale zanim zdążyli to wszystko przedyskutować i uzyskać więcej informacji, światła całkowicie zgasły. Korzystając z tego, że stał jeszcze blisko Zaery, natychmiast złapał ją za nadgarstek, aby nie pozwolić jej się oddalić. Czy to samodzielnie czy przez udział osoby trzeciej. Drugą ręką sięgnął do swojego omniklucza próbując rozświetlić przynajmniej najbliższą okolicę. Tym razem emocje przestawały mieć znaczenie i znów mógł być po prostu najemnikiem, który walczy o swoje życie i o swoje zadanie. Krótkie polecenie od Krogula i wykorzystał swój omniklucz, aby zyskać dostęp do kamer. Ktokolwiek się zbliżał, nie mógł upilnować wszystkiego i jest szansa, że uda mu się kogoś wykryć.
ObrazekObrazek
Boyos
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2023, o 10:52
Lokalizacja: krogańska dubga
Kredyty: 9.385

Re: Klub Fenix

24 lip 2023, o 09:25

Boyos lubił dźwięk rozbijanej głowy o podłogę, ale w tym przypadku bał się, że trochę przesadził. Jednakże tamten wydawał się wrócić po chwili do żywych i wystarczyło dobrze złapać za nogę, by tamten zaczął śpiewać. Wiadomo już było, że interesuje ich niejaka...Len'ir Saos.

Na te słowa Kredens zmarszczył czoło. No kurwa, tylko nie baba. Chociaż jego umiejętności przewidywania przyszłości ograniczały się jedynie do pola walki, ten po prostu...no wiedział, że będzie musiał jej coś zrobić, a Boyos bardzo nie lubił robić z kobietami nic innego niż podstawowe czynności badawczo-poznawcze. Już widział swoimi oczami wyobraźni, że Krogul będzie chciał, by zmusić ją do gadania, a torturowanie kobiet to zdecydowanie najmniej lubiana robota Kroganina.
- Jaaa pierdole, musiałeś brać zlecenie od baby. - chrząknąl jedynie i pokiwał głową zniesmaczony. - No dobra, spisałeś się. Widzisz? Nie było tak trudno. - dodał po czym jednym zwinnym ruchem zamierzał złapać i skręcić kart skrępowanemu przeciwnikowi. Nie przyda się na nic więcej, a jeszcze by szukał jakiejś pomsty czy innej chujni.

Wtedy też zgasło światło. O dzizas, jak Kredens nie lubił tych jebanych migających awaryjnych światełek. Odrazu zmarszczył brwi i zamierzał wyjść na zewnątrz szukając reszty. Jak ich tylko odszuka, to odrazu poda im informacje.
- Len'ir Saos im to zleciła. - powiedział z przekąsem, spoglądając na Krogula by tylko ten nie zlecił mu rozprawienie się z nią. W związku z tym, zamierzał wykonać krok wyprzedzający. - Młody se z nią poradzi, tylko...kurrrrwa gdzie ona jest? - wtedy dotarło do niego, że zapomniał o to zapytać, ale palił frana dla niepoznaki. - Ten Wasz coś powiedział? A, no i ten, zamach to był na quarianke, a nie na Ciebie Krogul, to tyle dobrego, że to jakaś frajernia, a nie porządna ekipa. Moge wziąć pałkę to ich w pizdu tam rozpędze jak młody nie ogarnie. - dodał. Fakt faktem, kobieta mogła nie być sama i też mieć ekipę takich Kroganinów, a to już śpiewka dobrej bitki.
ObrazekObrazek
Mol
Awatar użytkownika
Posty: 60
Rejestracja: 17 maja 2023, o 20:26
Miano: Mol Saerth
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Drell
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 9.070

Re: Klub Fenix

25 lip 2023, o 15:20

Odsunięcie się okazało się być błędem, miejmy nadzieje, że drobnym. Drell pozostał więc przy skrępowanym jeńcu, postępując zgodnie z poleceniami Krogula i nie robiąc niczego więcej, poza rozmyślaniem.
-Jasno i wyraźnie. - odpowiedział, na pytanie Kroganina, bez oporu łamiąc kolejne trzy palce ich tymczasowego kolegi. Zgodnie z poleceniem, tym razem wybrał drugą rękę, łamiąc trzy środkowe palce mężczyzny, w rytm zadawanych przez Krogula pytań. Nie było osób całkowicie odpornych na ból, po prostu poziom tolerancji na owe zjawisko bywał różny. Zapewne dlatego, każda rasa i kultura miał swoją, mniej lub bardziej wymyślną, rozpiskę tortur. W końcu, ich rozmówca zmiękł i zaczął mówić. Mol słuchał uważnie, by zapamiętać każde słowo, no może poza przekleństwami, na wypadek, gdyby Krogul chciał go później sprawdzić, albo, po prostu czegoś zapomniał. Tak na wszelki wypadek. Kwestię Omegi pracującej na Omedze, Saerth nie skomentował. Wypadało mu zachować powagę i profesjonalizm. Gdy było już po wszystkim, na Mola czekał kolejny test. Wyciągnął przed siebie ręce, w których trzymał swój pistolet i wymierzył w głowę skrępowanego Omegi. Bez słowa wypalił z broni, w myślach zmawiając krótką modlitwę w intencji człowieka, który zbłądził. Nie miał czasu na nic dłuższego, bo zgasły światła. Był to raczej zły sygnał. Albo mieli kolejnych gości, albo właściciele nie opłacili rachunków. Co w sumie mogło oznaczać też to pierwsze, biorąc pod uwagę politykę Omegi... stacji, nie tego martwego typa
-Robi się. - odpowiedział, dołączając do pozostałych członków grupy, z bronią w rękach. Pozostało tylko odnaleźć Kredensa i poszukać przyczyn obecnej sytuacji.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub Fenix

27 lip 2023, o 12:23

Zagrożenie
a < 30 < b < 60 < c
Rzut kością 1d100:
63
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub Fenix

27 lip 2023, o 12:54

Twarde, niewzruszone spojrzenie spoczywało na twarzy Mola. Musiał wiedzieć, co za moment nastąpi. Słyszał Krogula, zdawał sobie sprawę ze swojego położenia. Że stracił jakiekolwiek pole manewru w negocjacjach. A mimo to, przyjął cios z wysoko uniesioną głową. Jakby do końca rzucał mu wyzwanie, drwił sobie, nie dowierzając, że drell może tak na życzenie, bez mrugnięcia okiem, wydusić z niego życie. Gdy ciało zwiotczało na krześle, a głowa zawisła smętnie, Mol miał pewność, że wykonał zadanie. Modlitwa była krótka, odmówienie znanej mantry zajęło nie dłużej, niż podłączenie omni-klucza do lokalnej sieci.
Zabezpieczenia nie stanowiły dla Skaxa większego wyzwania. Przebił się przez zaporę, odszukał punkt dostępu, ściągnął na swój omni-klucz obraz z kamer podpiętych do sieci. Korytarz na ich piętrze był pusty, pogrążony w ciemnościach niemrawo rozświetlanych światłami awaryjnymi. Żaden cień jednak nie przekradał się, nikt nie zbliżał się i nie nadchodził. Na dole, unosił się dym. Prawdopodobnie z jakiegoś granatu, czy innego, rzuconego do pomieszczenia gaz. Widział skrawek batarianki, która deptała trupa, idąc dalej, wydając rozkazy i przeładowując swoją strzelbę.
Zaera opierała się ciężko o Skaxa. Musiała drobnić kroki, co niewątpliwie opóźniało całą grupę. Naturalnie, upierała się, że da radę. Pójdzie sama, o własnych siłach, zagryzie zęby i będzie za nimi nadążać.
Na korytarzu, dołączył do nich Boyos. Nie zabieral truchła, w przeciwieństwie do swojego kolegi, jego rozmówca wpadł w panikę. Błagał, skomlał, a gdy mocarne szpony zacisnęły się na jego szyi, nawet próbował walczyć. Nie miał jednak szans, kości łupnęły, przerwany rdzeń kręgowy dał mu szybką śmiercią.
Szli dalej, kierując się na zaplecze, skąd mogli wyjść z lokalu przejściem służbowym, omijając stanowiące największe zagrożenie duże sale pubu. Kamery, nie obejmowały tej części przejścia, Skax miał jednak podgląd na to, co było na zewnątrz. Korytarz serwisowy stacji był pusty, nikt nie kręcił się obok lokalu.
Mol zatrzymał się gwałtownie. Instynkt zadziałał szybciej, niż rozum pojął, co za ułamek sekund się stanie. Seria wypluta z wieżyczki, przeorała róg ściany, za którą schował się z powrotem Kroganin.
Za winklem, na ich drodze, jakiś inżynier zdążył rozstawić działo, a co najmniej trójka właśnie odbezpieczała swoją broń najprawdopodobniej nie zamierzając brać żadnych jeńców.
Jeżeli przyszli tutaj po Zaerę, jej życie musiało stracić na wartości.

Wyświetl uwagę Mistrza Gry
Krogul MacBeth
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 13 lut 2022, o 03:39
Miano: Krogul MacBeth
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Krogan
Zawód: Gangster
Postać główna: Fulvinia Adratus
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 46.405
Medals:

Re: Klub Fenix

27 lip 2023, o 13:18

Krogul skinął z zadowoleniem głową, aprobując wystudiowaną, precyzyjną i posluszna egezkucje dokonana przez Moja. Dwóch najemników, którzy popełnili powazny błąd - zadarli z Czarnymi Szponami - przypłacili to życiem. Potem wrócą po ciała, ale na razie musieli uporać się z kolejnym problemem. Jeśli wierzyc zapisom z kamer, przybytek Zaeery był wlasnie atakowany przez kolejnych idiotow, któryż uznali rzucenie wyznania jemu i jego ludziom za dobry pomysł. Cóż, trzeba będzie ich uświadomić, że skończą tak samo, jak poprzednicy.

- kredens, jak poszlo? ten twój sie coś wygadał? - spytał, kiedy szli korytarzami. Chciał zebrać możliwie komplet informacji, żeby mieć na czym później pracować.

Kiedy nagle Mol zatrzymał ich, w ostatniej sekundzie informując o rozstawionym działku, Kroganin zaklął glosno, chowając się za winklem.

- Skax. Dasz radę unieruchomić na moment to działko? Wtedy ja i Kredens skrócimy dystans i wbijemy się w nich, Mol i ty będziecie nas oslaniac. - zaproponował prosty plan.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 262
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: Klub Fenix

27 lip 2023, o 20:58

-Robi się. Chyba nadepnęliśmy im na odcisk.- Potwierdził natychmiast, że zajmie się próbą zlikwidowania największego zagrożenia. Solidne działko, postawione przez przeciwników mogło w krótkim czasie zrobić z nich miazgę. Ale równie dobrze szybko mogło stracić swoją całą funkcjonalność.

Póki co byli w sytuacji bez wyjścia. Musieli próbować się przebić siłowo, dlatego sabotaż działka był dla Skaxa absolutnym priorytetem. Bez tego dalsze działania były wręcz niemożliwe, a nawet mogły szybko oznaczać okrążenie i walkę w ogromnych tarapatach. Z Zaerą za plecami nie było to takie proste. Ale nie z jednego pieca chleb już jedli, z niejednego bigosu się wydostali. Szczególną uwagę Skaxa zwróciło też zachowanie Mol. Choć kojarzył go póki co ze służbą w SOC, to jednak praca na gangu na Omedze pozwoliła mu rozwinąć skrzydła. W tym dobrym, jak i w tym złym znaczeniu. Jak daleko jego dawny kumpel będzie potrafił się posunąć? Likwidacja przesłuchiwanego jeńca mogła budzić wątpliwości, ale w tej robocie Quarianin przywykł do takich akcji. No i bardzo mu zależało żeby ludzie czyhający na życie jego przyjaciółki gryźli piach. To będzie solidna wiadomość dla Omegi, że nie można tak po prostu odbierać czegoś przedstawicielom tej złodziejskiej podróżniczej rasy.

1. Sabotaż, wieżyczka
1. (jeśli nie weszło) Sabotaż, wieżyczka. W innym wypadku sonda
3. Wyssanie tarcz, inżynier
ObrazekObrazek
Mol
Awatar użytkownika
Posty: 60
Rejestracja: 17 maja 2023, o 20:26
Miano: Mol Saerth
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Drell
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 9.070

Re: Klub Fenix

29 lip 2023, o 11:37

Mimo iż miał do czynienia z gangusem i najemikiem z Omegi, to jedno mógł mu przyznać, śmierć przyjął bez strachu, z godnością. Mol słyszał kiedyś, że to właśnie w obliczu śmierci, istoty pokazują swoją prawdziwą twarz. Jeśli faktycznie tak było, to owy akt w wykonaniu pojmanego zasługiwał na szacunek. Nawet jeśli jego żywot na szacunek nie zasługiwał. Niestety, nie dano mu czasu na refleksję. Ciało musiało zostać pozostawione tam gdzie leżało, groziło im bowiem niebezpieczeństwo. Po drodze udało im się połączyć z drugim Kroganinem, a więc byli w komplecie. Jedno zmartwienie mniej. Mol wysforował się naprzód, odrzucając myśl o trzymaniu się bliżej Quarian. Bardziej się przyda na przedzie, a przynajmniej tak uważał. Okazało się by to pożytecznym, ale i niebezpiecznym pomysłem. Jego oczy rozszerzyły się, a ciało zareagowało. W ostatniej chwili uchylił się przed niespodzianką, przygotowaną przed wrogiego inżyniera, wystawiając rękę w bok, by powstrzymać każdego, kto próbowałby minąć.
-Mają działko - odezwał się, na wypadek, gdyby seria, która przeorała ścianę, nie była wystarczającym powodem do postoju. Odetchnął cicho, dziękując w myślach Amonkirze za ochronę. Zadziałał odruchowo, nim dobrze zrozumiał co miał przed sobą. Wysłuchał krótkiego planu, jaki wyrósł podczas wymiany zdań Skaxa z Krogulem. Pokiwał tylko głową. Postanowił zacząć od inżyniera, na wypadek, gdyby ten miał jakoś przeszkadzać.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Boyos
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2023, o 10:52
Lokalizacja: krogańska dubga
Kredyty: 9.385

Re: Klub Fenix

31 lip 2023, o 09:19

Jak to w życiu bywa, wszystko mogło się w jednej chwili albo spierdolić, albo polepszyć. No i Boyos był zadowolony z przeprowadzonego przesłuchania, jednakże nikt go za to nie pochwalił. No cóż, bywało i tak, ważne, że robota szła do przodu. - No mówie. Len'ir Saos im to zleciła. Ni chuj nie wiem kto to, ale może to i lepiej. - nie chciał wyjaśniać swoich powodów. Po prostu tak było.

Następnie scena zmienila się niczym w filmie akcji. Wypalona seria w ich kierunku sprawiła, że wszystko się zesrało. Chociaż to dobrze, bo już go nosiło od dłuższego czasu, chyba wina była prochów. Kredens skitrał się za pierwszą możliwa zasłoną, ale mózg operacji MacBeth już wyjaśnil kto co robi.
- O wy kurwyklapki, z partyzanta walicie pedały!? - wydarł się, po czym miał sięgnąc po swoją nowiutką strzelbę. - Ja Wam kurwy dam, wojne macie na całego. - dodał.

No i tutaj plan miał prosty, najpierw wypalić z pompy, potem poczekać aż magicy technologiczni zrobią swoje fikumiku z działkiem, a potem wjebać się z buciorka w pierwszego frajera którego napotka i spakować go do szuflady.
- PAKUJE WAS DO SZUFLADY LAMUSY! - miał krzyknąć podczas tej ekscytującej podróży skracającej dystans między celami.

A gdy do nich dobiegnie...no cóż, ma swoje omni ostrze, którym zamierza potraktować chama bezpośrednio.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub Fenix

2 sie 2023, o 08:53

tura pierwsza inicjatywa
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Inżynier -> Szturmowiec 1 -> Zaera -> Szturmowiec 2 -> Skax -> Krogul -> Mol -> Boyos Aktywne na start:
  • Krogul -> Skok adrenaliny
    Mol -> Pancerz technologiczny
    Boyos -> Umocnienie

AKCJA I
Wyświetl wiadomość pozafabularną


AKCJA II

Wyświetl wiadomość pozafabularną

AKCJA III
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Podsumowanie
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ostatnio zmieniony 6 sie 2023, o 09:23 przez Mistrz Gry, łącznie zmieniany 3 razy.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub Fenix

6 sie 2023, o 08:47

tura druga AKCJA I
Wyświetl wiadomość pozafabularną


AKCJA II
Wyświetl wiadomość pozafabularną

AKCJA III
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Podsumowanie
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ostatnio zmieniony 8 sie 2023, o 09:43 przez Mistrz Gry, łącznie zmieniany 1 raz.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Klub Fenix

8 sie 2023, o 09:33

tura trzecia AKCJA I
Wyświetl wiadomość pozafabularną

AKCJA II
Wyświetl wiadomość pozafabularną

AKCJA III
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Podsumowanie
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Centrum Omegi”