Tyris
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:54
Miano: Silyen "Tyris" Cervinis
Wiek: 31
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot Orionis Cruiser
Kredyty: 25.000
Lokalizacja: Raz góry, raz morze

Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 14:25

-Ty! - Wskazała jedną ręką na przechodzącego członka załogi. - Siadaj tu! - Ten nie zdążył zareagować, kiedy Tyris wstała i cisnęła go na swój fotel. Kobieta powoli ruszyła w stronę ambulatorium. Stwierdziła, że sobie odpuści i nie będzie tam smrodzić swoimi fajkami. Mogłoby się to Ahri nie spodobać. Schowała więc paczkę do specjalnej kieszonki przy spodniach.
Drobna kobieta westchnęła. Ciekawa była, po co też kapitan ją do siebie wzywa. Czyżby coś znowu przeskrobała? Przecież była grzeczna, nawet odpuściła i nie wyrzuciła śmierdzącego batariana przez śluzę. Ktoś z Przymierza coś nakłamał na jej temat? Zmienił jej akta? Nie, to raczej niemożliwe. Przymierze miało teraz na Tyris tak wypięte, że aż ciężko to sobie w pełni wyobrazić. No nic, zapewne dowie się wszystkiego za chwilę.
Niepewnie przekroczyła próg ambulatorium. Zrobiła parę kroków w stronę, gdzie leżała Vanessa i popatrzyła na nią pytająco.
- Pilot Orionis Cruiser, Silyen Cervinis melduje się, pani kapitan! - Posłała kobiecie delikatny uśmiech i skrzyżowała ręce pod biustem.
Obrazek Karta Statystyk Aktualny strój Tyris Dominus Sum Rerum Gestarum Mearum
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 14:35

- Naprawdę, kiedy nie ma tu nikogo obcego, możecie sobie darować te tytuły. I spocznij, nic nie przeskrobałaś… ugh… - Rzuciła Chorisso, unosząc się do pozycji siedzącej z trudem. Przez chwilę walczyła z ciapkami przed oczami ale w myślach powtarzała jak mantrę „bywało gorzej, bywało gorzej, bywało gorzej”, chociaż to nie do końca była prawda. Na spierzchniętych wargach Mist wykwitł lekko kpiący uśmieszek, który bardziej pasował do jej buzi, niż ogólny wyraz cierpienia. – Mam dla Ciebie robotę. Musisz polecieć na Omegę, wynajmij jakiś niewielki jednoosobowy myśliwiec na mój koszt. Zaniesiesz informację Arii… - Wychrypiała, zerkając kątem oka na miejsce, gdzie wcześniej leżał batarianin. W gorączce i bólu musiało jej się przywidzieć. Nie było już żadnych śladów bytności obcego. – Datapad znajdziesz u mnie w kajucie. Pierwsza szafka od góry, przy kredensie, kod to Exodus 2145. – Dodała, czując, że zaraz znowu odpłynie w ramiona Morfeusza. – Wszystko jasne? Najlepiej zrób to jak najszybciej, nim wpadną tu na przesłuchania. A zrobią to na pewno.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Tyris
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:54
Miano: Silyen "Tyris" Cervinis
Wiek: 31
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot Orionis Cruiser
Kredyty: 25.000
Lokalizacja: Raz góry, raz morze

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 15:28

- Żaden problem. - Skinęła tylko głową i pobiegła od razu do kajuty swojej kapitan, by zabrać datapad. Nie było czasu, by wszystkim tłumaczyć, o co chodzi. Tyris wierzyła, że Vanessa wszystko przemyślała i że zrobi Przymierze, brzydko mówiąc, w ciula.
Wpadła do pomieszczenia z impetem. Znalazła wspominaną szafkę, wstukała kod i wyciągnęła datapad. Schowała go do kieszonki, która była wszyta od wewnętrznej strony kurtki i wyszła. Zaglądnęła jeszcze tylko do swojego pokoju, by uzupełnić niedobory fajek i wzięła pistolet. Bez niego lepiej się nie ruszać. Przytroczyła go do kabury, którą miała przypiętą do prawego uda.
Pobiegła szybko na mostek, potem zaś wyskoczyła jako pierwsza ze statku, gdy ten pewnie zadokował. Nie mogła trafić na ludzi z Przymierza, ani na nikogo innego. Kiedy wydostała się z doku, zwolniła kroku i postarała się wmieszać w tłum. Biegnąca osoba mogłaby się jednak zbyt wyróżniać, a tego nie chciała. Nie od razu udało jej się wynająć jednoosobowy myśliwiec. Ludzie mieli jakieś problemy, że wcisnęła się w kolejkę i inne bzdety. W dodatku cena była o tyle skandaliczna, że długo się o to wykłócała. Nie miała zamiaru wydawać wszystkich kredytów swojej kapitan. Odetchnęła z ulgą, kiedy dopełniła wszystkich formalności i usiadła za sterami maleństwa. Musiała przyznać, że czuła się wyjątkowo nieswojo. Oczywiście, maszyna jak każda inna, jednakże to jednak nie potężny statek, tylko mała popierdółka.
- Witaj na... - Zaczęła prymitywna WI myśliwca.
- Och, zamknij się. - Mruknęła Tyris i wybrała współrzędne Omegi. Zakomunikowała, że startuje i powoli zaczęła opuszczać przestrzeń Cytadeli.
- Lot na Omegę potrwa... - Silyen nie potrzebowała komentarzy WI, także chwilowo ją wyciszyła.
Kobieta odetchnęła z ulgą, kiedy się oddaliła od Cytadeli. Sprawdziła jeszcze raz, czy na pewno ma datapad przy sobie i skupiła się na szybkim dotarciu na Omegę.

//nmmt//
Obrazek Karta Statystyk Aktualny strój Tyris Dominus Sum Rerum Gestarum Mearum
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 18:13

Vanessa patrzyła tylko z uznaniem jak szybko jej ulubiona pilot ulotniłą się na wspomnienie Przymierza. Domyśliła się, że spotkanie z dawnym pracodawcom mogło być dla niej traumatyczne. Dlatego to ona właśnie poleciała na tą zabitą dechami stację po obcasem Arii. W takim tempie powinna się wyrobić przed oficjalną ekspedycją i zniknąć z radaru. W następnej kolejności, poprosiła Ahri od odcięcie jej od dopływu leków. Wiedziała, że będzie musiała co jakiś czas wracać do kroplówki, nim nie ustabilizuje się układ pokarmowy i organizm. Chwilowo jednak mogła chociaż pospacerować po sali medycznej i przygotować się psychicznie na wjazd i przesłuchania. To będzie męczące, tym bardzije, że zapewne będą próbowali wyciągnąć z niej, gdzie robiła, po co to robiła i czemu brakuje w załodze głównego pilota. Podłączyłą swój omni-klucz, odzywając się do całej załogi. Ahri i tak zapewne ją słyszała.
- Słuchajcie, tu Kapitan. jesteśmy na Cytadeli… Przygotujcie się na to, że zaraz będą was pojedynczo wypytywać, co się wydarzyło. Przymierze, SOC, nie wiem kto wbiegnie tu pierwszy. Przy odrobinie szczęścia pobiją się przy wejściu i będziemy mieli spokój. Bez odbioru. – Odetchnęła ciężko. Jeśli ktokolwiek inny chciał przed tym uciec, zapewne już się nie wyrobi. Chwyciła się za głowę, czując taką migrenę jakby właśnie miażdżono jej czaszkę imadłem. Ale musiała robić dobrą minę do złej gry. Ból fizyczny to było nic. Trudniej było sobie poradzić z wizjami, malującymi się pod powiekami, kiedy tylko zamykała oczy.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 18:17

Była późna godzina popołudniowa kiedy odezwała się centrala komunikacyjna.
- SSV Orionis, tu Admirał Becket, Przymierze. Proszę o pozwolenie na wejście na statek. SSV Orionis, tu...
- Zezwalam.
Odpowiedź Sile spowodowała, że korytarze statku zapełniły się oficerami Przymierza. Byli wszędzie, na datapady wgrywali dane oraz zeznania. Nikt nie powinien się im dziwić, wszak znaleźli uznane za zmarłe Widmo. Wśród obecnych żołnierzy Przymierza znalazła się także niewielkiego wzrostu blondynka... Admirał Becket okazał się podstarzałym już mężczyzną. Wciąż wysokim, ze śladami pozostałej urody na twarzy, ubrany w nienagannie czysty mundur, który z ciepłym uśmiechem rozejrzał się po załodze. Komunikat Sile nakazał wszystkim bez wyjątku (nawet Ahri) stawić się w sali odpraw.
- Domyślam się, że jesteście wyczerpani i sami odnieśliście poważne obrażenia, jednak na polecenia Rady Cytadeli zmuszony jestem zmusić Was do złożenia zeznań z całego zajścia. Po kolei proszeni będziecie do pokoju obok, gdzie w obecności oficerów Przymierza złożycie swoje zeznania. Zaznaczam, że nie jesteście o nic oskarżeni. Pani Oficer, Pani przodem.
Wskazał Sile drzwi, ta bez słowa ruszyła w ich kierunku. Po chwili te się za nią zamknęły. Reszta musiała czekać, gdyż nie zezwolono na opuszczenie pomieszczenia. Dziesięć minut, które minęły pomiędzy wejściem a wyjściem asari ciągnęły się cholernie długo. Kiedy jednak Sile bez słowa zajęła miejsce obok Krusha, admirał wyprostował się w miejscu a następnie wskazał znów na drzwi.
- Ahri'Zhao nar Tesleya, zapraszam.
Ahri po wejściu ujrzała stolik i dwa krzesła po przeciwnych stronach. Na jednym siedział mężczyzna w mundurze Przymierza z datapadem w ręku. Drugie było puste.
- Pani doktor proszę usiąść i opowiedzieć mi wszystko od początku. Jak dowiedziała się Pani o miejscu pobytu Widma? Jak tam dostała? Co znalazła na miejscu? Jak się to skończyło? I co najważniejsze... Jest zdolna do służby?
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2095
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 18:22

To niemożliwe. Jakim cudem? Dlaczego dopiero teraz? Wiele pytań domagało się odpowiedzi, jednak Iris nie mogła jej znaleźć. Zupełnie nieobecna duchem przeszła przez Artium, a następnie skierowała sie już z oddziałem Przymierza do doków. Kiedy admirał kontaktował się z Orionisem, ta oparła się ciężko o zimną ścianę za swoimi plecami. Co jej powie? Że bardzo jej przykro z powodu tego, że przez nią musiała tam lecieć i przez nią została... została dosłownie skatowana? Powinna teraz pakować się, w końcu nad ranem Phantom miał odlecieć z Cytadeli. Teraz już sama nie wiedziała co zrobić.
- Pani Fel? Jest zezwolenie na wejście. Gotowa?
Głos admirała brzmiał cholernie odlegle. Podniosła na niego głowę i skinęła głową.
- Pobladła pani.
- Wydaje Ci się, admirale.
Odpowiedziała, zmuszając się do ogarnięcia. Nie może przecież pokazać się w takim roztrzęsionym stanie Nessie. Ona zapewne trzyma się o wiele gorzej, będzie potrzebować wsparcia a nie kłębka nerwów. Odetchnęła. Po wejściu na pokład dostrzegła jak większa część załogi gromadzi się w jednym miejscu. W pierwszej chwili chciała iść za nimi, jednak ostatecznie zdecydowała się zostawić obowiązki na później. Zdąży im jeszcze podziękować oraz złożyć gratulacje. Skierowała więc swoje kroki do centrum medycznego, mając nadzieje, że jest zmuszona tam leżeć a nie szlaja się po pokładzie.
- Vanessa Irene Chorisso!
Dystans, który dzielił ją od miejsca siedzenia bądź leżenia Nessy w tempie banshi i jej skoków biotycznych. Ostrożnie objęła ją i po prostu przytuliła. To mówiło o wiele więcej niż jakiekolwiek słowa.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 18:36

Vanessa zareagowała, tak jak zareagowałabym zawsze. Znaczy się od momentu, kiedy straciła dziecko. Zawsze kryjąc się za kurtyną żartów i złośliwości. Kiedy objęła ją blondynka, uścisnęła ją zaledwie przez chwilę, jednym ramieniem. Drugie, mimo nastawienia, wciąż bolało. Uścisk Radnej dodatkowo dotknął zrastających się jeszcze żeber, więc nim przemówiła chwilę łapała oddech.
- Przytyłaś. Albo to ja wyglądam tak tragicznie. Co Ci zajęło tyle czasu? Jakieś zakłócenia na linii Rada-ploteczki Cytadeli? – Wychrypiała, po chwili, ponownie siadając na brzegu łóżka. Wyglądała okropnie, przede wszystkim z powodu utraty wagi ale też krótkie włosy, dopiero zaczynały odrasta. Cała pokryta byłą sińcami i zadrapaniami, które jeszcze nie zdążyły się do końca pogoić. Liczne bandaże i ślady po kroplówkach nie pomagały. Ale uśmiechała się tak samo, chociaż w dziwaczny sposób ten wyraz radości zdawał się nie docierać do orzechowych oczu. – Widzę, że zwaliłaś się z całą bandą wojskowych. Czy to naprawdę konieczne? Mojej załodze należy się odpoczynek a nie kolejny stres. Nie wspominając już o tym, że zabrali mi moją quarianską lekarkę. Bez niej czuje się samotna. – Pociągnęła nosem, ale widząc zmartwiony wyraz twarzy przyjaciółki i wyraźnie wyrzuty sumienia, wyrysowane w niebieskich oczach, odetchnęła ciężko, rozmasowując skroń. Nie mogła przywyknąć do tego, że na oczy nie opadały kosmyki włosów, pozwalające ukryć jakiekolwiek emocje. – Iris, nic mi nie będzie. To zadrapania, do wesela się zagoi. I nie waż się myśleć, że to Twoja wina. To ja tutaj mam monopol na użalanie się nad sobą, jasne? Lepiej obejrzyj na czytnikach implant, bo coś mi się podobno z mózgiem popsuło.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2095
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 18:51

Mogła oszukiwać wszystkich, ale nie Iris. Ona doskonale wiedziała, że coś jest nie tak, nawet jak Nessa się wesoło uśmiechała. Od czasów tej pamiętnej potańcówki Przymierza trzymały się razem. Poznała ją dobrze, była dla niej jak rodzona siostra, choć oficjalnie tylko krwi.
- Zmieniła się kucharka, też zauważyłam, że kuchnia jaką nas teraz w wieży karmią jest bardziej tłusta. Dobrze Cię w końcu widzieć rudzielcu. Byłabym szybciej, ale zatrzymały mnie dość twarde negocjacje z biznesmenem z Ziemi. Nie, to nie miało tak zabrzmieć. A teraz się posuń.
Zsunęła z nóg buty, siadając po turecku na łóżku naprzeciwko Nessy. Niech nie myśli, że przyszła tutaj tylko na chwilę. Ionto wybaczy jej, jak do domu wróci przed... północą? W każdym razie liczyła na wyrozumiałość drella. Skinęła też głową, że przyjęła do wiadomości, iż Nessa ją o nic nie wini.
- Znasz te wasze protokoły z Przymierza. Przesłuchają ich, spiszą, a następnie się ulotnią. A że to wojsko to pewnie ciężko im będzie być wyrozumiałym i delikatnym. Lepiej załatwić dzisiaj wszystko i mieć to z głowy. Tym bardziej, że muszę uaktywnić Twój status Widma. Pokaż te swoje implanty.
Kiedy kobieta odwróciła się do niej plecami, zgarnęła włosy za bok i dość krytycznie przyjrzała się temu co było widać gołym okiem. Do wymiany i to w całości, co do tego nie miała wątpliwości oraz była pewna mimo braku odczytów.
- Nie jest z nimi za ciekawie. Trzeba je wymienić i to jak najszybciej. Pewnie do kliniki nawet Cię siłą nie zaciągnę... Ten Twój quariański lekarz ma środki, aby tutaj przeprowadzić zabieg? Ach! Zastanów się jeszcze czym je zastąpić, bo raczej ciężko będzie doprowadzić do używalności te co masz teraz.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 19:02

Na słowo szpital, drgnęła zaledwie przez ułamek sekundy. Zaraz potem wydawała się rozluźniona, chociaż mocno rozkojarzona. To drugie zapewne było wynikiem działania leków. Ciemne oczy wędrowały po Sali medycznej w zwolnionym tempie.
- Ahri, jest tutaj przygotowana tak dobrze, jak ta wasza klinika a może i lepiej. Zamawiam jej każdą pierdołę o która poprosi. – Odpowiedziała, podtrzymując się zdrowym ramieniem aby nie stracić równowagi. Zawroty głowy były męczące. Cieszyła się tylko, że nie padały pytania o to wydarzenia na Logasiri. Nie byłą jeszcze w stanie z tego żartować, a poważne dyskusje kompletnie ją przerastały. – Naprawdę? Kompletna wymiana? Przywiązałam się do nich. Poza tym, czy każde gmeranie przy implantach nie grozi uszkodzeniem mózgu? I tak jest w marnym stanie. Musimy zabijać ostatnią nadzieję na to, że kiedyś jeszcze będę inteligentna?
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2095
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 19:09

- Kochana. Tobie już to nie grozi.
Mogła dostrzec w lustrze jak Iris uśmiecha się serdecznie do przyjaciółki. Skierowanie jej myśli na zupełnie inny tor było teraz wskazane. Nie grzebała długo, bo nie chciała niczego uszkodzić. Następnie sięgnęła po dokumentacje medyczną, zapoznając się z nią oraz notując w pamięci co też się stało Widmo. Wolała nie pytać, przynajmniej nie na razie. Kiedy odłożyła datapad znów zerknęła na Nesse.
- W takim razie zajmiemy się jeszcze dzisiaj wymianą implantów. Nie martw się, wsadzę Ci coś co daje równie silnego kopa. Te implanty mogę obejrzeć i spróbować naprawić bądź stworzyć nowe na ich bazie, jednak trochę to potrwa. Zwłaszcza... Wiesz. Miałam w planach wyjazd na Ziemię jeszcze jutro, ale spokojnie. Mogę to wszystko odwołać i zostać z Tobą.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 19:27

- Jeszcze… dzisiaj? Jesteś pewna, że to dobry pomysł, przy moim stanie? – Tutaj obejrzała swoje ciało. Wychudzona, odwodniona, poobijana i z połamanymi żebrami. Operowanie zdrowej osoby bywało kłopotliwe a co dopiero kogoś takiego. W napływie emocji, chyba zapomniałą o takich podstawach, co było dość… nieroztropne – może najlepiej na razie je wyłączyć i poczekać aż wydobrzeje? Możesz to zrobić jak wrócisz? Jak mniemam to wycieczka z drellem. Och, daj spokój, widzę w twoich oczach te iskrę pt. „Ach, jestem taka zakochana”. Domyślałam się że wróci. – Mruknęła, drapiąc się po udzie, nim ponownie zaparła się dłonią o łóżko.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2095
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 19:44

- Jestem pewna pod warunkiem, że czujesz się na siłach. Choć możemy zrobić tak jak mówisz. Musisz mi tylko obiecać, że nie użyjesz biotyki. I w sumie... To da mi czas, aby naprawić implanty, więc może z tych Twoich coś się jeszcze wyciągnie.
Skinęła głową po chwili zastanowienia się. To było mądre wyjście, zwłaszcza, że zależało jej na tym, aby nie zmieniać implantów. Będzie musiała porozmawiać z tutejszym medykiem o tym, aby doglądał Nessy oraz pilnował ja. A w razie jakichkolwiek niebezpiecznych oznak od razu dawał znak. Na wspomnieniu o Ioncie drgnęła. Aż tak było widać? Pewnie tak.
- Ech. Wrócił. Postanowiliśmy dać sobie szansę, stąd ten wyjazd, aby wszystko poukładać... Tyle że on umiera Ness. Wprawdzie to wczesne stadium syndromu Keprala, jednak jest to choroba śmiertelna. Dziesięć, może dwadzieścia, góra trzydzieści lat. Nie więcej. Nie chciałabym zmarnować tego czasu. Pomówmy lepiej o czymś przyjemniejszym. Widzę, że zebrałaś niezłą i barwną załogę.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 20:35

Przymierze wpada z Admirałem na statek, wywleka się wszystkich, gdziekolwiek by nie byli i potem trzeba czekać na przesłuchanie. Zastanawiające było dla Konrada to, że zadanie jakie mógłby spełniać zwykły szeregowy, to wykonywał ktoś u szczytu hierarchii wojskowej. Co takiego ważnego chcieli ustalić? Pojęcia nie miał, jakie miałyby być mu zadawane pytania, ale skoro jeszcze nie musiał na nie odpowiadać to wolał to wykorzystać.
- Panie Admirale - powiedział technik, wstając z miejsca dosyć swobodnie. Gdyby był w mundurze Przymierza, to pewnie stałby prosto jak struna, ale skoro miał na sobie cywilne ciuchy, to mógł sobie na to pozwolić - muszę na chwilę iść. Skoczę szybko do łazienki. To pilne.
Aż śmiał się w myślach na słowa, które wypowiedział. Tak, chyba tylko on mógłby powiedzieć coś takiego, Admirałowi floty Przymierza. Nie trzeba też wspominać, że mina Admirała była bezcenna.
Konrad wykorzystał ciche przyzwolenie oficera i szybko wyszedł z sali odpraw.
Tak więc, kiedy już się uwolnił od przymusu siedzenia w jednym miejscu, to postanowił wpaść w końcu do swojej przełożonej, którą chyba z chęcią, nie jedna osoba przez kolano by przełożyła.
Swobodnym kroczkiem wszedł do ambulatorium i pogwizdując cicho, rozglądał się na boki.
- Prze proszę pani per kapitan! - odezwał się i kiedy spojrzał na łóżko Nessy, to w oczy rzuciła mu się kolejna osoba. Radna Przym... co ona przymierzała dzisiaj?
- O! Widzę, ktoś jeszcze wpadł na pomysł odwiedzin - no tak, Iris Fel była tutaj, we własnej osobie z wizytą do Widma.
- No! - klasnął w dłonie i zaraz zaczął je pocierać, uśmiechając się szeroko - To może ja skoczę szybko po Twister.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 20:47

Vanessa właśnie zbierała się na odpowiedź dla Iris, kiedy zauważyła Konrada wmaszerowującego do sali medycznej. Jej ciemne oczy przez dłuższą chwilę zawiesiły się gdzieś na wysokości jego torsu, potem przesuwając go po ramionach mężczyzny, nim przeniosła spojrzenie na jego twarz. Hej! Była kobietą, którą zamknięto przez półtorej miesiąca z batarianinami. Należała jej się odrobina przyjemniejszych widoków. Akurat Konrad do nich należał, więc będzie musiał się z tym pogodzić.
- Cóż, podejrzewałam, że wyglądał tak okropnie, że nie chcesz mnie oglądać. Ciebie jako jedynego nie zarejestrowałam u siebie w ciągu tych kilku godzin. – Odpowiedziała, mrużąc oczy. Starała się jakoś poprawić ubranie, aby układało się lepiej, podobnie włosy, ale to wszystko spełzło na niczym. Nagle ją olśniło. Konrad powinien być na przesłuchaniach. Ale był tutaj. Nic nie mogła poradzić na to, że przez jej myśl przeleciało tysiące wizji tego, jak haker wykręcił się od posiadówy z resztą Przymierza i załogi. Zaczynało się od tekstu o włączonym żelazku, na tłumaczeniu o ważnym spotkaniu z bliźniaczkami kończąc. – To moja najlepsza przyjaciółka, Iris Fel. Radna. Ale jak mniemam, nie muszę was przedstawiać, podobno poznaliście się dość blisko. – Odchrząknęła, mimowolnie tłumiąc chichot. Domyślała się, że Iris będzie chciała ją zastrzelić za ten komentarz. Ale możliwość speszenia tej dwójki był aż nazbyt kusząca, aby ją zignorować. Zwłaszcza Konrada. To był dla niej swoisty sport. Speszyć inżyniera przynajmniej raz dziennie aby nie wyjść z wprawy. Dodatkowo, zapewne Konrad nie mógł się spodziewać, że te dwie znają się aż tak dobrze. I że wymieniają newsami o kochankach.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2095
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 21:01

Konrad był ostatnią osobą, którą spodziewała się teraz zobaczyć w drzwiach. Specjalnie ze sobą przywlekła tutaj cały oddział Przymierza, nawet admirała, aby zagwarantować sobie prywatność z Ness podczas gdy inni będą dopełniać formalności. Zmrużyła oczy. Co było to było, prawda? Nie cofnie czasu, nie wyrzuci kawałka swojego życia. Nie żałowała tego co się stało. Nie robiła sobie także nadziei na więcej. Być może dlatego patrzyła się na Konrada bez rumieńców na twarzy. Dostrzegła za to jak kobieta pożera go wręcz wzrokiem.
- Ness. Ślinisz się.
Nawet nie wysiliła się na szept. Z uroczym uśmiechem wygładziła materiał na wysokości kolan. I w sumie dobrze, że siedziała, gdyż na jej stwierdzenie zapewne nie utrzymałaby równowagi. Cała Vanessa.
- Taaak.
Skwitowała, gryząc się w język, aby niepotrzebnie nie dodać czegoś więcej. Spojrzała na Konrada, na Nesse, znów na mężczyznę. Bardzo mu się śpieszyło do pani kapitan...
- Dobrze Cię widzieć całego. Więc teraz zaszyłeś się na Orionisie i masz oko na nasze niesforne Widmo?
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 22:07

Roześmiał się, słysząc słowa Iris, na temat ślinienia się. On chyba by na to uwagi nie zwrócił, gdyby Radna nie poinformowałaby go o tym drobnym szczególe.
- Nie lubię tłoków, a pomyślałem, że nie ma lepszego momentu na odwiedziny, kiedy to cała załoga zgromadzona jest w jednym miejscu. - chyba już wiedział, dlaczego aż tylu mundurowych pałętało się na statku i skąd wziął się ten Admirał. Ciekawe było, jak go przekonała?
Na słowa o bliskim zaznajomieniu z Radną, to właściwie spojrzał na moment w bok i się zaśmiał. Konrad i Iris, byli dla siebie nawzajem epizodem, a już sam haker był dla biotyczki skokiem w bok.
- Poznaliśmy się przelotem - odparł, znajdując w miarę lepszy dobór słów niż bełkot. Podejrzewał, że Iris i Nessa się znają, ale pojęcia nie miał na jakiej zasadzie polegały ich relacje. Właściwie, to gdyby nie nagranie, jakie pokazała mu Fel i próba wmówienia, że to rude Widmo należy do SOC, to pewnie o niczym by nie wiedział. Właściwie, to musiał zauważyć, że Iris lubiła w kłamstwach wspominać o policji Cytadeli i umieszczać tam niektóre osoby.
- Tak, jak widać - podpowiedział na pytanie starej znajomej - Ale jak widać, jest to praca na więcej niż cały etat.
W sumie, to sam się nie spodziewał zobaczyć tutaj Iris i praktycznie odrobinę zaczynał sztywnieć w mowie.
- Dobra, dobra - odezwał się, wymachując rękoma - Bo drętwo się tu robi, a Admirał czeka, aż wyjdę z łazienki. Mam karty przy sobie.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 22:19

Ness w duchu podziękowała sobie, że straciła tyle krwi, że nie była w stanie się zarumienić. Zapewne, gdyby nie ten uszczerbek na zdrowiu, przybrałaby teraz odcień buraka. Podobno był w tym sezonie niemodny. Widząc reakcję Konrada odchrząknęła tylko, zawieszając spojrzenie na suficie.
- Tak, em… Wcale się nie śliniłam, tylko… Matko, jak można tak zardzewieć po półtorej miesiąca? – Mruknęła jedynie chowając twarz w zdrowej dłoni, czując, że robi z siebie coraz większą kretynkę. Nienawidziła robić z siebie kretynki. Na szczęście dla obecnych, w tym momencie brakowało jej fizycznie sił na prawdziwą irytację i gniew. Jedynie Iris odczuła jej skutki, lądując na cztery litery po zepchnięciu z łóżka. Wzrok Widma przez ułamek sekundy mówił tylko „Milcz, albo zginiesz”. Dopiero potem uśmiechnęła się promiennie do jej mechanika. Skąd ta myśl, że był jej? To uszkodzenie mózgu musiało być cięższe niż myślała, bo zaczynają ją nachodzić straszliwe myśli. – Cóż, Twoja strata, wcześniej oferowałam pocałunki za ratunek. Spóźniłeś się. – Odpowiedziała, chcąc ratować jeszcze swoją dumę i chwytając się tego zdania niczym tonący brzytwy. Dobrze się czuła w tej chwili w towarzystwie tej dwójki, ale zawsze to, co dobre musi się kończyć. Zaraz zaczną jej grzebać przy implantach a to pewnie nie będzie piękny widok. Coś ją jednak podkusiło, aby dodać. – To co tak stoisz? Rozdawaj.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2095
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 22:40

Iris, która została wypchnięta z łózka (na szczęście nie było ono wysokie), roześmiała się perliście. Jej śmiech przez dłuższą chwilę rozbrzmiewało w pomieszczeniu. Domyślała się, że zawstydziła Nessę, jednak będzie jej to wybaczone. W końcu znały się już tyle lat, że mogła sobie pozwolić na odrobinę zadziorności względem przyjaciółki. Pokręciła głową, jednak jej oczy wciąż się śmiały.
- Zrób coś dla mnie Konradzie. Przypilnuj, aby nikt tutaj nie wchodził przez najbliższe pół godziny. Nesse czeka zabieg i nie chciałabym, aby ktoś przeszkodził. Słusznie stwierdziłeś, że czeka na Ciebie admirał. Załatw to z nim teraz, a potem oddaje Ci Nesse na własność.
Nie dała po sobie poznać, że zauważyła jego dyskomfort. Było, minęło, pocieszała się więc myślą, że z czasem zapomni i nie będzie się już na nią patrzył jak na swoją zdobycz. Podniosła się z podłogi, otrzepała.
- Podoba Ci się, prawda?
Spytała Nesse jak już miała pewność, że Konrad sobie poszedł i w żaden sposób nie usłyszy tego pytania. Dała jej chwilę do namysłu nad odpowiedzią, gdyż podeszła do komunikatora, aby wezwać do centrum medycznego doktor Ahri'Zhao. Wolała się nie rządzić w jej królewskie.
- Przywieźć Ci coś z Ziemi?
Dodała z uśmiechem pod nosem. Ziemia. Jakże za nią tęskniła. Podciągnęła rękawy, aby zdezynfekować swoje ręce.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ahri’Zhao vas Orionis
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 372
Rejestracja: 2 cze 2012, o 10:28
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Medyk
Status: Członek załogi statku ludzkiego Widma. Wędrówkę ukończyła zdalnie (dzięki pomocy Rady), nie powróciła jeszcze na Flotyllę.
Kredyty: 10.535
Lokalizacja: Miasto Łódź
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

27 cze 2012, o 23:39

Pojawienie się sił Przymierza na pokładzie przypominało raczej wtargnięcie i to bez zaproszenia. Żołnierze szybko rozlali się po pokładach, jak gdyby chcieli przejąć kontrolę nad statkiem. Kilka minut po tym, jak Tyris wybiegła z ambulatorium, Ahri opuściła je na wezwanie egzekutorki. W drodze do sali odpraw minęła jakiś pluton ludzkich żołnierzy.
- Keelah... - szepnęła pod nosem.
Na miejscu okazało się, że Oficer nie ma im wiele do przekazania, za to Admirał sił Przymierza chętnie odbędzie z nimi pogawędkę. Sile przesłuchali pierwszą, zapewne ze względu na stopień. Quarianka była zdziwiona, gdy to ją wezwali następną. Być może zadecydował ludzki alfabet?
Wskazano jej pomieszczenie, w którym zastała zapowiedzianych oficerów w liczbie jednego. Wskazał jej krzesło naprzeciw niego. W pierwszej chwili Ahri chciała poprzestać na staniu dwa kroki przed drzwiami, ale zdecydowała się usiąść. Mężczyzna wytoczył przeciw niej całą armadę pytań.
- Pierwszą konkretną wiadomość o pani kapitan dostaliśmy od WI statku. - Jej głos, zniekształcony naturalnie i mechanicznie, wciąż brzmiał niewiele lepiej niż szum pustej fali - Sygnał z batariańskiej kolonii, choć niepełny, zawierał informacje o pochwyceniu Widma. Nawet nie przyszło nam wtedy do głowy, że mógł być to ktoś inny. Cała załoga bardzo szybko zjawiła się na pokładzie, postanowiliśmy zbadać tą informację. Na kolonię dotarliśmy jednostką, na pokładzie której właśnie pan siedzi. - zrobiła krótką przerwę na odkaszlnięcie i pociągnięcie nosem. - Proszę wybaczyć. Na miejscu znaleźliśmy przede wszystkim batarian. Wielu batarian. Którzy wkładali dużo entuzjazmu w to, by nas pozabijać. Próbowaliśmy porozumieć się z nimi pokojowo, ale nic to nie dało. Wywiązała się walka. Właściwie, nie jestem pewna, czy wszyscy należeli do jednak strony konfliktu, czy może do obu? Wielu z nich udało nam się po prostu unieszkodliwić zablokowując drzwi. Dotarliśmy do pani kapitan, której udało się oswobodzić własnoręcznie. Zapewne wykorzystała zamieszanie jakie wywołaliśmy. Zabraliśmy ją na pokład i ruszyliśmy tu, na Cytadelę.
Ponownie musiała udrożnić sobie drogi oddechowe. Na chwilę odchyliła w tył głowę, szeptem złorzecząc na to, jak wiele musi wysłowić w tym stanie.
- Wiem, że to mało obrazowe, ale nie jestem żołnierzem ani taktykiem. Niespecjalnie zależało mi także na przyglądania się tej zdewastowanej planecie. Ale jeśli chodzi o kwestie medyczne...
Gdyby chciała być szczera, to musiałaby przyznać, że Vanessa ma istnie krogańskie zdrowie. Trzy dni z odpowiednimi płynami i medi-żelem powinny dorpowadzić ją do porządku. Ahri stwierdziła jednak, że biotyczka zasłużyła sobie na odpoczynek. Nie mogła się przecież pokazać z taką fryzurą.
- Jako jej lekarz nie przewiduję, by była zdolna do służby wcześniej, niż za trzy, może cztery tygodnie. Jej stan był ciężki, choć uległ już sporej poprawie. Potrzebuje jednak czasu by wydobrzeć i wrócić do formy. Oczywiście, jeśli poczuje się na siłach wrócić do pracy wcześniej, z pewnością poinformujemy o tym służby Przymierza. Tymczasem pozostanie tu, pod moją opieką. Proszę się nie martwić, zapewniam, że nie szczędziła środków na opiekę medyczną. - Gdy to mówiła je omni-klucz uruchomił się, wyświetlając komunikat o wezwaniu do ambulatorium. - No właśnie... Jeśli pan pozwoli, to jestem potrzebna w skrzydle szpitalnym. Mam nadzieję, że zaspokoiłam pańską ciekawość. - wiadomość dodała całej scenie odrobiny dramatyzmu. Nie oglądając się na oficera, wstała i otworzyła drzwi, które nie stawiały w tej materii żadnego oporu. Ruszyła do Vanessy, robiąc w pokoju przesłuchań miejsce dla kolejnego członka załogi.
Po chwili dotarła na miejsce. Gdy drzwi się otworzyły, ujrzała za nimi panią kapitan i nieznaną jej kobietę.
- To chyba nie jest pora odwiedzin... - wyrwało jej się. - Pani kapitan, wzywała mnie pani? - wróciła na oficjalne tory. Tym razem darowała sobie jednak salutowanie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ostatnio zmieniony 28 cze 2012, o 08:46 przez Ahri’Zhao vas Orionis, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek GG: 21021010 Have killed many, Shepard. Many methods. Gunfire, knives, drugs, tech attacks, once with farming equipment. But not with medicine.
~ Mordin Solus
Bonusy:
  • - 30% koszt mocy
  • + 10% obrażenia broni
  • + 10% tarcze
  • + 10% pojemność pochłaniaczy
Ku uniknięciu wszelkich nieporozumień:Zwracając się do mnie jako do postaci, używaj rodzaju żeńskiego.
Zwracając się do mnie jako do użytkownika, używaj rodzaju męskiego.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2095
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

28 cze 2012, o 00:16

Wyświetl wiadomość pozafabularną


- Właściwie to ja Panią wezwałam.
Odezwała się nim Nessa zdążyła cokolwiek odpowiedzieć. Iris, która właśnie naciągała na dłonie rękawiczki, odwróciła się w stronę quarianki. Powinna teraz podać jej rękę, jednak z przyczyn dopieco do zdezynfekowanych dłoni skinęła jej głową.
- Jestem doktor Iris Fel. Nim zostałam Radną Cytadeli zajmowałam się implantami, zwłaszcza biotycznymi. Twoja uparta pani kapitan nie chce, aby zabrano ją do kliniki, gdzie wymieni się implanty, gdyż jak twierdzi za bardzo przywiązała się do obecnych... Zgodziłam się więc je wyjąć, zabrać ze sobą do konserwacji i wszczepić ponownie za dwa tygodnie. Do tego czasu będzie musiała być pod stałą obserwacją oraz zdecydowanie zakazane jest używanie biotyki. Mogą pojawić się migreny, zawroty głowy, wahania nastroju, nudności nawet. Każdy niebezpieczny sygnał musi mi być od razu meldowany. Liczę, że poradzi sobie pani z opieką nad tą upartą panią kapitan. Tymczasem...
Przez cały ten czas ani razu nie spojrzała na Nessę, jakby ta wcale nie leżała na łóżku obok i nie słyszała tego, co Iris mówiła.
- Tymczasem liczę, że zgodzi się Pani asystować mi w wyjmowaniu implantów oraz udostępni swoje królestwo, to znaczy centrum medyczne, aby ten zabieg przeprowadzić, jak i za dwa tygodnie zabieg ich ponownego wszczepiania.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Środki transportu”