Burknął pod nosem lekko zawiedziony. Wyjął kartkę z kieszeni, przyjrzał się jej treści i gdy zapamiętał miejsce spotkania, rzucił ją na stół Nexowi.
-Źle, źle, źle i jeszcze raz źle, żołnierzu! Złe pytanie zadałeś- uderzył pięścią w stół-
powinieneś zapytać o korzyści!- wzdychnął głośno-
na kartce masz miejsce spotkania. Czeka cię tylko dobra zabawa i w przyszłości kolejna wersja mojego prototypowego pancerza, jeśli się sprawisz- w oku Tonego pokazał się typowy blask-
i wiele, wiele więcej...- prychnął pod nosem i wstał z krzesła, rozejrzał się dookoła i dodał-
gdy nadejdzie ustalony czas, postaram się aby jeszcze kwadrans poczekano na ciebie- wziął strzelbę ze stołu i zaczął iść w swoją stronę. Po paru krokach zatrzymał się i odwrócił w stronę nowo poznanego-
moi ludzie nie zdychają w boju, zapamiętaj te słowa. Mam nadzieję, że będziesz jednym z nich. Do zobaczenia- przy ostatnich słowach wydawał się całkiem inny niż przed chwilą, bardziej... profesjonalny.
Skierował się do wynajmowanej kawalerki. Cholernie się cieszył tym, że wreszcie został przydzielony na jakiś okręt, a jeszcze większy uśmiech na twarzy sprawiał fakt, że będzie służył tak pięknej i młodej marine. Pół godziny zajęło mu spakowanie swoich rzeczy i załatwienie spraw papierkowych. Uzbrojony w swój ukochany pancerz i torby. Maska odczepiona od hełmu podrygiwała w rytm kroków, trzymana w lewej dłoni...
z/t
<Jeśli podejmiesz decyzję i zechcesz się dołączyć do nas, tutaj masz kolejną lokację:
http://cytadela.eu/viewtopic.php?f=16&t ... 9097#p9097 >