W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Skax
Awatar użytkownika
Posty: 262
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

[Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

13 mar 2022, o 14:26

Sytuacja była napięta, a Batarianie zdawali się iść na jak największą zadymę. Wystarczył jeden zły ruch i mogło się pomieszczenie reaktora zamienić w prawdziwe piekło, a co najlepsze (albo najgorsze, zależy jak patrzeć) nie byłoby to winą samego reaktora czy nawet ewentualnych powstałych uszkodzeń. Sytuacja nie mogła jednak przebiegać inaczej, gdy na tak małym terenie znalazło się tak dużo wrogich sobie osób. Viktor próbował trzymać jeszcze wszystko w ryzach. Skax był gotowy do działania i prawie już odpalił co miał na omni-kluczu, gdy otrzymał jasny sygnał, aby nie eskalować jeszcze konfliktu. Dowódca Batarian, nazywany Inkwizytorem, miał jednak bardzo złe wieści dla małego oddziału Przymierza. Cholera, zbytnia chęć Quarianina aby podążać za pozostałymi, przysłoniła mu konieczność przywrócenia łączności z fragatą oraz zakłócenia każdej innej. To oni mogli mieć teraz przewagę, a zamiast tego pałeczka pozostała w rękach Batarian.

Karajev po otrzymaniu tych informacji jakby się zmienił. Głos nie był już taki pewny, a wręcz łamał mu się. Nie brzmiał jak ten sam dowódca oddziału sprzed chwili, a bliżej mu było do przestraszonego Quarianina. Czy to była rzeczywista, ludzka reakcja na tak kiepską sytuację? A może po prostu grał na czas i udawał? W obecnej sytuacji czas jednak nie był po ich stronie, więc nie było sensu go marnować. Aż padł jeden konkretny komunikat. Ognia. To oznaczało koniec rozmów i początek rozwałki. Skax tylko na to czekał, wyklikując w swoim omni-kluczu kilka rzeczy. Pierwszą było posłanie sondy obronnej (a najlepiej byłoby w ogóle zmaterializować ją pomiędzy jeńcami a bandytami), która miała zasłonić jeńców przed ewentualnymi zbłąkanymi kulami, jednocześnie posyłając rażące wiązki w kolejnych Batarian (mając priorytet na tych, którzy mierzyli do cywilów), chwilę później broń najbardziej narwanego z przedstawicieli Hegemonii (albo samego Inkwizytora, gdyby i on chciał się włączyć do walki i jakiś cudem nikt by go jeszcze nie miał zamiaru podziurawić serią z karabinu czy czymś podobnym) powinna zostać przegrzana po małym Sabotażu ze strony Quarianina. Potem można ruszyć za pozostałymi, szukając jakiejś dobrej osłony pod kolejne kroki wykonywane w czasie tej strzelaniny.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Isha D'veve
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 286
Rejestracja: 17 paź 2021, o 17:53
Miano: Isha D'veve
Wiek: 109
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Najemniczka
Lokalizacja: Tajemna Placówka Cerberusa
Status: Uwięziona przez Cerberusa
Kredyty: 40.900
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

13 mar 2022, o 21:59

Dwaj, wielcy, potężni liderzy obu oddziałów uderzeniowych wdali się w miłą dyskusję, w czasie kiedy Isha rzuciła się szybko w głąb reaktora. Poleciała za nią seria z karabinu, ale Isha była za szybka, albo strzelec za wolny. Wybrała tę pierwszą opcję, ale to nie miało obecnie znaczenia, nie rozpatrywała tego. Usadowiła się bardzo szybko za swoją przyjemną osłoną, powoli znajdując jakąś solidną pozycję, próbując połączyć miks dobrej kryjówki z miejscem, z którego będzie mogła wygodnie wystrzelić. Jakaś stabilna pozycja dla karabinu mogłaby tu czynić cuda.

Szybko jednak doszła do wniosku, że karabin będzie tu bronią co najmniej ryzykowną, niestety kule mogą przez przypadek uszkodzić reaktor, czego wolałaby uniknąć. Postanowiła, wbrew radom Strikera, postawić w tej walce na biotykę. Rzadko w nią wierzyła, często jej przekonanie o własnych zdolnościach biotycznych było co najmniej chwiejne, niemniej...
...jeśli miała kiedyś uwierzyć, to teraz.

Choć była już w pełni gotowa do walki i oznajmiła, że jest gotowa, to przysłowiowe show ani trochę się nie zaczynało. Nie było fajerwerków, nie było ognia, nie było nawet konkretniejszych słów. Aż zaczęła odliczać sobie w głowie z listy: Isha, na pozycji, Striker, na pozycji, Karajev, na pozycji, Skax, na pozycji, Fulvi...także na pozycji. Więc czemu nie zaczynali?

Ah, tak, wiedziała już czemu nie zaczynali. Honorowi, męscy wojownicy musieli wymienić się swoimi honorowymi, męskimi komentarzami o tym, że wojna to skurwiel, że tak nie musi wyglądać każde spotkanie Batarian z Ludźmi (bo przecież chodziło tu o ludzi, jak zawsze) i że Inkwizytor jest inteligentny, więc może to zakończyć. Czy w słowach tej dwójki, w tej konwersacji było coś więcej? Jakaś zromantyzowana wersja tego, co mogłoby być, gdyby któraś strona się poddała? Gdyby wojna była nieco mniejszym, jak to już wcześniej stwierdzili, skurwielem?
Pewnie tak. Pewnie w tych wszystkich słowach coś było. Ale nie w wizji Ishy. Podzielała ich wojskową przeszłość, ale była jednocześnie kimś o o wiele mniejszej sentymentalności. Gdyby to ona dowodziła, nie byłoby tej rozmowy. Byłby prosty komunikat: "Kto się podda, ten przeżyje". Resztę by zabiła, od razu.

Widocznie była nieco bardziej chłodna od Karajeva, co było całkiem ironiczne, patrząc na jej a jego miejsce pochodzenia. D'veve nie uważała się za jakoś szczególnie niemoralną osobę, a jednak coś w tej całej sytuacji ją mierziło. Miks stresu, antycypacji i po prostu chęci zakończenia tego wszystkiego raz na dobre sprawiły, że wzięła głęboki wdech i wypowiedziała to, co wypowiedziała:
- Ja pierdolę. Striker, skup ogień na Inkwizytorze, nie mamy czasu.- z jej ust wydał się pewien syk irytacji, gdy w jej dłoniach powoli zaczęła formować się kula biotycznego ognia Odkształcenia. Isha nie była jakoś bardzo gniewną osobą. Bywała złośliwa, zawistna i zirytowana i chyba była w tym momencie wszystkimi trzema na raz. Coś ją tu mierziło. Coś sprawiało, że czuła pewną żądzę batariańskiej krwi. Może to to, że te gnidy wzięły zakładników? Może to to, że byli Batarianami? Może to to, że nazwali ludzkość PLAGĄ? A może to to, że po prostu zależało jej na zakończeniu misji, a ta perspektywa stawała się coraz bardziej oddalona, gdy ci dyskutowali sobie o poddaniu się?

W zasadzie to miała rację, z tego chłodniejszego, bardziej pragmatycznego punktu widzenia. Nie mieli czasu. Mieli sześćdziesiąt siedem minut. No. Sześćdziesiąt sześć, gdy o tym pomyślała. Niemniej, kończył im się czas, a Karajev marnował czas na pogawędki o bogu, modlitwy i prośby. Trzeba było ich szybko zabić, uwolnić zakładników, może wyeliminować zdrajcę, zabezpieczyć dane dotyczące tego cholernego projektu, a potem zwiewać w cholerę, zanim Batarianie faktycznie się tu znajdą.
Czasu niewiele, posiłki odcięte, pojazd transportowy nieszczególnie dostępny (właśnie, będzie musiała jakiś znaleźć, pewnie Batarianie zostawili swój transportowiec w którymś z hangarów)...zegar tykał.

Miała jednak plan, który był genialny w swej prostocie. Kazała już Strikerowi zabić Inkwizytora. Nie miała tu żadnego autorytetu, ale Charles nie należał do idiotów i zdecydowanie wiedział, w co D'veve tu grała. Zabić lidera, zmiażdżyć morale, potem wybić resztki oporu, uratować tylu cywili, ilu da radę przeżyć. Batarianie nie byli raczej na tyle tępi, by zabijać zakładników, gdy znajdą się pod ciężkim ostrzałem jej oddziału, no chyba, że będą - wówczas tylko ułatwią Ishy zadanie, bo każdy strzał, którego nie oddadzą w ich stronę będzie strzałem straconym, a co za tym szło, strzałem, dzięki któremu nie wyeliminują nikogo z Przymierza. Przymierze za to nie miało tej "słabości". Będą strzelać, dobrze o tym wiedziała. No chyba, że te skurwiele zaczną łapać żywe tarcze...to stanowiłoby problem. Ale i tak będą musieli chwycić, stracić trochę czasu, dać Ishy czas na uszkodzenie kogoś innego...

Ale i tak wolałaby nie tracić cywili. Nie dość, że wyciągnięcie ich stąd było celem misji, to jeszcze i moralnie źle by się z tym czuła. Ale zrobi, co będzie trzeba.

A więc zaczekała na komendę, a potem cisnęła dwoma odkształceniami i rzutem w Inkwizytora. Oby gryzł piach jak najszybciej się da. Niech tym razem zacznie się show.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Fulvinia Adratus
Awatar użytkownika
Posty: 122
Rejestracja: 16 wrz 2018, o 22:04
Miano: Fulvinia Adratus
Wiek: 24
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turian
Zawód: Żołnierz
Lokalizacja: statek
Kredyty: 10.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

13 mar 2022, o 23:25

Właśnie dlatego nie lubiła batarian. Skurwiele mieli swoją wizję świata i nie dopuszczali nikogo i niczego do tych zakutych, czterookich łbów. Hierarchia może miała swoje minusy, ale cholera - przynajmniej oczekiwano od żołnierzy, że oprócz karności - będą umieli także myśleć i będą w stanie w razie czego sprzeciwić się też idiotycznym rozkazom. Dlatego też im dłużej słuchała gadania "Inkwizytora", tym bardziej była przekonana, że z takim typem po prostu nie da się dyskutować - niezależnie od tego, jak bardzo pseudopokojowe są jego słowa. Nazywanie ludzkośći Plagą? Noż cholera jasna, może i faktycznie rozmnażali się prawie tak sprawnie jak swego czasu Kroganie i szybko wbili się na arenę galaktyczną, ale bez przesady - sama się wychowywała w dużej mierze między nimi i wiedziała, że woli w większości ich towarzystwo niż chociażby - właśnie - batarian. Przynajmniej nie mieli czterech oczu i wiadomo było gdzie się patrzeć im na twarz w trakcie rozmowy. Tym bardziej zdziwiła się, że Karajev niewzruszenie próbuje prowadzić dialog, do tego pełen frazesów wyjętych niemal z antycznych mów, dostosowując swój ton do tonu Inkwizytora. Tymczasem prawda była najwyraźniej taka, że dowódca Batarian grał na czas, byle tylko dostać potwierdzenie, że jego posiłki są w drodze.

A skoro już wcześniej Fulvinii palec drgnął na spuście, kiedy zaobserwowała jak jeden z batarian posyła serię w jej przyjaciółkę, niemal sama otworzyła pierwsza ogień mimo wrodzonej dyscypliny nakazującej jej karność wobec nominalnego dowódcy. Wtedy się z trudem powstrzymała. Potem jednak już stało się całkiem jasne, że jeśli się poddadzą - to wtedy gra naprawdę jest skończona i nie będą mieć już ŻADNEJ agencji w swoim losie. Stąd też adrenalina buzująca w jej krwi kazała jej czym prędzej aktywować Barykadę, by osłonić siebie, Karajeva i Skaxa, a następnie wypalić serią wpierw w kierunku Inkwizytora, chyba że ktoś położy typa wcześniej niż ona - wtedy na cel weźmie pierwszego z batarian, który jest najbardziej odsłonięty i ma przy sobie zakładnika - oczywiście starając się nie trafić w nikogo z ludzi.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Charles Striker
Awatar użytkownika
Posty: 1371
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 15:07
Miano: Charles Striker
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kontraktor Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Status: Kontraktor Przymierza
Kredyty: 54.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

14 mar 2022, o 10:49

Zajęcie pozycji, szybka zmiana broni. Wątpił by karabin był dobry w miejscu gdzie w każdej chwili mógł narazić reaktor na przegrzanie się. Nawet wyłączył obserwacje promieniowania, przypominając sobie, że to jest reaktor termalny. Więc zamiast zdechnąć za kilka ale od promieniowania, moze sie ugotowac na parze tu i teraz. Nie była to wielka różnica w ogólnym rozrachunku. Jakakolwiek by miala go spotkać śmierć, wiedział, że operacja musi zostać doprowadzona do końca.
Przysłuchiwanie się słowom Karajewa bylo dosc rozkosznym obrazem. Rozumiał co chcial osiagnac, ale miał pecha. Osoba po drugiej nie była po prostu żołnierzem. Była fanatykiem religijnym. Z takimi nie mozna bylo isc na współpracę. Ich idea była silniejsza niż kogokolwiek z nich. Czy to prawe serce Fulvini, czy lekko chaotyczne zachowanie Ishy. To dlaczego zabijali bylo praca, nie było w tym niczego więcej. Nie wszystko da się też przerzucić, że to rozkazy. W kwestii batarian sprawa była prosta. Religia tłumaczyła wszystko. Nie musieli czuć wyrzutów sumienia za zabijanie nieczystych insektów jakim była ludzkość. Rozumiał to, ale także rozumiał, że musiał dostosować trochę inne środki wobec nich.
Żadna współpraca nie wchodziła grę z fanatykami. Ich jedyna opcja była eliminacja wroga. Jeśli będzie trzeba to nawet dokonać egzekucji. Żaden z nich też się nie rozpruje podczas przesłuchań w bazie Przymierza. Do tego pewnie też byli szkoleni.
Spojrzał na pistolet. Broń, która była dowodem tego, że nie zawsze ze wszystkimi da się współpracować. Czasami trzeba bylo wyciagnac wygrana z martwej ręki wroga.
Przyjął troszeczkę wygodniejsza pozycja strzelecka. Trzy szybkie strzały powinny załatwić sprawę w kwestii kolegi Inkwizytora.
-Roger that.
Obserwował ruchy wrogów i dotarło do niego, że ludzkość już dawno powinna się była zając batarianami. Niestety, nikt w ludzkim rządzie nie chciał dać wojnie szansy. Z takim wrogiem to była jedyna właściwa opcja. Cala ich rasa była zbyt agresywna żeby prowadzić z nimi równe rozmowy. Jedna opcja bylo zlamanie ich ducha i zbudowanie na nowo jako działająca, cywilizowana nacje.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek GG 56291905
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

16 mar 2022, o 00:32

INICJATYWA:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 1:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 2:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 3:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

PODSUMOWANIE:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

17 mar 2022, o 00:09

Na komendę sierżanta Przymierza zareagowali wszyscy - zarówno członkowie oddziału Karajeva, jak i batarianie. W jednej chwili wnętrze pomieszczenia wypełnił huk wystrzałów i jęk rykoszetujących pocisków, przerywany krótkimi komendami rzucanymi z obu stron. Oddział naziemny obrał sobie za główny cel przywódcę batarian i niemal wszyscy jego członkowie skoncentrowali swój atak na nim - poczynając od stojącego we względnie bezpiecznym miejscu piętro wyżej Strikera, kończąc na oddalonej od pozostałych członków oddziału Ishy. Ta mogła w końcu zrehabilitować się po nieudanej akcji przy windzie i pokazać, że jej biotyka potrafi być równie skuteczna i boleśnie dotkliwa dla przeciwników, co karabin w ręku żołnierza. Sytuacja wydawała się być niekorzystna dla szaro odzianych napastników - będąc na otwartej przestrzeni próbowali po prostu zasypać “Przymierze” gradem pocisków licząc na skuteczność chaotycznego ostrzału skoncentrowanego głównie na wylocie korytarza i ta lawina ognia powoli zaczynała przynosić skutek. Tarcze Viktora, który starał się jednocześnie prowadzić ostrzał i kontrolować pole walki stopniowo zaczęły tracić swoją moc, a w końcu z alarmowym sygnałem wyłączyły się zupełnie, pozostawiając mężczyznę nieosłoniętego energetycznym bąblem ochronnym. W podobnej sytuacji był Skax, który, próbując wspomóc swój oddział kilkoma technologicznymi sztuczkami, co chwila musiał się kulić, gdy wymierzone w jego stronę pociski zarówno odłupywały farbę i tynk w jego pobliżu, jak i redukowały niemal do zera jego tarcze, gdy tylko próbował wychylić się nieco zza osłony. Isha, mimo swoich udanych ataków - a może właśnie dzięki nim? - również zwróciła na siebie uwagę przeciwników. Mimo, że starała się ukryć przed chaotycznym ostrzałem dziurawiącym obudowy urządzeń stanowiących jej osłonę i szarpiącym pobliskie ciśnieniowe przewody z parą wodną, również jej tarcza w końcu zaczęła wydawać z siebie alarmowe dźwięki, informując o coraz mniejszym ładunku.

W całym tym chaosie cywile byli bez szans. Niemal pozbawieni możliwości ruchu, pozostawieni sami sobie i klęcząc między przysłowiowym młotem a kowadłem początkowo starali się wyrywać trzymającym ich batarianom i uciec - gdziekolwiek, byle dalej od tego pandemonium, jednak już po chwili zdali sobie sprawę, że jedyną szansą utrzymania się przy życiu będzie padnięcie plackiem na ziemię i zniknięcie z linii strzału. Dla niektórych jednak było już za późno. Jeden z mężczyzn już na samym początku walki został trafiony zabłąkanym pociskiem prosto w głowę, drugi chwilę później złożył się w pół, gdy odbity od osłony turbiny rykoszet trafił go prosto w brzuch. Leżąca już na ziemi kobieta, zidentyfikowana wcześniej przez Strikera jako Zelda Brown, krwawiąc obficie z postrzału w brzuch, odpychając się nogami, starała się wcisnąć swoje drobne ciało pod osłonę mechanizmu sterowania turbiny. Nieco więcej czasu i szczęścia miała dwójka zakładników trzymanych wcześniej przez Can’dabar’a i jego przybocznego - kobieta z przestrzelonym udem jeszcze przed rozpoczęciem strzelaniny padła na ziemię, po chwili dołączył do niej również ciemnoskóry mężczyzna, który pchnięty silnym ramieniem batarianina uderzył głową o obudowę pobliskiego urządzenia i osunął się, zemdlony, na ziemię.

Przez kilka długich sekund wnętrze pomieszczenia wypełniał prawdziwie bitewny zgiełk i chaos i ciężko było określić czy - i która strona zdobywa przewagę. Jedno było pewne - koncentracja ognia na inkwizytorze przyniosła skutek, ostrzeliwany z każdej strony i atakowany biotyką batarianin zachwiał się w końcu i ostatecznie - uderzony biotycznym rzuten Ishy poleciał w tył, uderzając z całym impetem o ścianę i osuwając się, już martwy, na ziemię. Widząc to, jego przyboczny krzyknął krótką komendę. Batariański oddział na chwilę przestał strzelać, przegrupowując się i przeładowując broń, a kulące się za wszelkimi dostępnymi osłonami postaci przemknęły na nowe pozycje, dzieląc się na dwie grupy, z których jedna - dwuosobowa - ruszuła w kierunku pomieszczenia komunikacyjnego, a druga ukryła się za osłonami, po chwili znów unosząc lufy swych karabinów w gotowości do ataku.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Isha D'veve
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 286
Rejestracja: 17 paź 2021, o 17:53
Miano: Isha D'veve
Wiek: 109
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Najemniczka
Lokalizacja: Tajemna Placówka Cerberusa
Status: Uwięziona przez Cerberusa
Kredyty: 40.900
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

17 mar 2022, o 00:47

Może nie wyszło jej idealnie tak jak chciała, może nie była taktycznym geniuszem, ale jej prosty plan pod tytułem "bić batariańca wszystkim co mamy" poskutkował praktycznie idealnie, lub przynajmniej na tyle blisko ideału, by nie miała na co narzekać. Celny strzał Charlesa bardzo szybko rozbił tarcze Inkwizytora, w czasie gdy jej Odkształcenie przy pomocy Fulvinii praktycznie dokończyło robotę. Ledwo dychającego wojownika Kharthy dobił pocisk Rzutu, który spowodował, że ciało oponenta odleciało kawałek, a ta uśmiechnęła się pod nosem. Niestety oberwało jej się dosyć solidnie po tarczach - gdyby nie bariera, pewnie już by leżały i dobrze o tym wiedziała.
- HEJ, A PAMIĘTACIE JAK KRZYCZELIŚCIE O ŚWIĘTYM OGNIU BATARIAŃSKIEJ FURII, CZY JAKOŚ TAK?!- wydarła się, jednocześnie chowając się za osłoną.- Patrzcie jak pomogła waszemu świętemu wojownikowi, o ja pierdolę!- darcie się by ich wkurzyć nie było tu częścią planu, bardziej czymś, co zrobiła z instynktu, chcąc albo się powywyższać, albo wyprowadzić ich z równowagi i zmiażdżyć morale. Przez komunikator postanowiła szybko zagadać do Strikera.- Niezły strzał. Ten pierwszy, w sensie. Przydałbyś się tu na dole, nie wiem ile tamci utrzymają szyk. Inkwizytor leży, przegrupowują się.- o tyle o ile ta pierwsza informacja była czysto do Strikera, tak reszta kierowana była do całego składu. W prawdzie nie widziała stąd dokładnie ile oni wiedzą, mogli nawet nie zauważyć dokładnie tej śmierci, warto było komunikować takie rzeczy, ot, na wszelki wypadek. Komunikacja w walce była podstawą, dobrze o tym wiedziała. W tym aspekcie starała się być w miarę poważna i nie zakłócać kanałów, choć morale ewidentnie jej podskoczyły i poczuła się troszeczkę za dobrze. Może szybko zostanie utemperowana przez los, a może nie.

- Dwóch na pomieszczenie komunikacyjne. Proponuję ich zestrzelić, pewnie chcą zawezwać szybciej posiłki lub się zabarykadować.- podniosła lekko głos w komunikator, po czym przyłączyła się do swojego własnego planu. Formalnie to sierżant powinien wydawać rozkazy i proponować takie rzeczy. Formalnie

Pocisk Odkształcenia uformował się w jej ręce i gdy tylko opuścił ją, lecąc w kierunku jednego z Batarian, wytworzyła następny, a gdy i ten wyleciał, to zrobiła pocisk Rzutu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Charles Striker
Awatar użytkownika
Posty: 1371
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 15:07
Miano: Charles Striker
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kontraktor Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Status: Kontraktor Przymierza
Kredyty: 54.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

17 mar 2022, o 19:19

Pierwszy wystrzał dosięgnął celu. Jednak przez chwile poczul dziwny bol w nadgarstku. Prawda byla taka, ze moze mial ten pistolet juz ze soba od jakiegoś czasu, ale tak naprawde strzelał nim może tylko kilka razy. Całkowicie zapomniał o tym, jak mała armata jest ten ciężki pistolet.
Kolejne dwa strzały chybiły. Drugi jeszcze był w okolicach celu, ale trzeci już poleciał gdzie chciał. Do tego musiał przestać strzelać bo czuł, że jak tak dalej pójdzie to będzie musiał poprawić sobie chirurgicznie cały nadgarstek. Potrząsnął ręką by jakoś uśmierzyć ból, ale jego wzrok był skoncentrowany na narzędziu który miał. Niestety problem polegał na tym, że z tej odległości, aż tyle nie zdziała. Musial sie dostac na dol, a przedostanie sie na dol mogło zmarnować cenne sekundy których potrzebowali.
- Dam ci z tego strzelić jak juz sie z nimi uporamy to wtedy pogadamy, mordeczko. - Rzucił do Ishy. - Zaraz będę na dole. - Dodał jeszcze przed zejściem z komunikatora. To co planował, raczej nie należało do konwencjonalnych sposobów walki. Nie mowiac juz o tym, że reszta oddziału na pewno nie mogla sie domyslec co zrobi.
Wzrokiem szukał przeciwnika, który na ten moment był mu wyjątkowo potrzebny. Kiedy zauważył tego najbliższego i zarazem najbardziej przybitego ogniem, to wzial sie do roboty. Jego omni pięść uderzyła w metalowe łączenia siatki by zrobić mu miejsce na włożenie tam rak. Przy użyciu Omni i własnej brutalnej siły planował odciągnąć jak największy kawałek tego żelastwa by mógł przeskoczyć przez barierkę.
Po uporaniu sie z pierwsza przeszkoda musiał jeszcze sam siebie dobrze wycelować by wykorzystać jednego z Batarian jako swego rodzaju materac na miękkie lądowanie.
- Kurwa… - Rzucił sam do siebie wyglądając szybko znad barierki by sprawdzić czy cel dalej jest na swoim miejscu. Jesli dobrze pojdzie to moze nie jebnie o ziemię jak worek ziemniaków. Miał przeszkolenie jak sobie radzić ze skakaniem z wysokości. Znał te cale triki związane z wykonaniem przewrotu przy ładowaniu, ale kurwa wątpił, że jego umiejętności są dalej w tak dobrym stanie by to wykonać perfekcyjnie.
Wciagnal w końcu głośno powietrze do płuc. Jego stopy z dziwna gracja odbiły się od podłoża i pozwoliły przerzucić całe sto dwadzieścia kilo żywej masy. Nie mówiąc, jeszcze o dodatkowym ciężarze, który dodawał pancerz i sprzęt. Raczej przeciwnik pod nim, nie będzie wstanie się pozbierać po takim spotkaniu.
Lecąc w dół trzymał pistolet wycelowany w swojego przeciwnika by w razie czego dobić go od razu z przyłożenia. Czuł jak adrenalina pulsuje w jego żyłach, jak jego mozg kolejny raz jest otumaniony szczera checia zabicia kolejnego przeciwnika.
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek GG 56291905
Fulvinia Adratus
Awatar użytkownika
Posty: 122
Rejestracja: 16 wrz 2018, o 22:04
Miano: Fulvinia Adratus
Wiek: 24
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turian
Zawód: Żołnierz
Lokalizacja: statek
Kredyty: 10.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

17 mar 2022, o 23:39

Rozpętało się piekło - piekło, któremu niestety nie mogli zapobiec, a przynajmniej nie tak skromnymi siłami. Fulvinia pluła sobie w brodę, że nie miała lepszego karabinu, lepszych umiejętności by rozgnieść w pył całą tę zgraję barbarzyńców, nim zdołaliby tknąć chociażby zakładników... ale cóż, los jeszcze jej tak nie sprzyjał. Musiała oprzeć się na tym, co miała teraz i skupić, by jak najszybciej zdjąć przeciwników przy pomocy obecnych środków. Przynajmniej jedna seria z jej karabinu dosięgła przeklętego przywódcę tych bandytów, a druga rozproszyła na tyle, aby dać pole do popisu Ishy.

- Piękny pokaz biotyki, smerfetko! - zaśmiała się krótko przez interkom, ale zaraz spoważniała - to nie był czas na długie dyskusje i rozważania, tutaj trzeba było działać. Tym bardziej, że jej barykada niestety nie zadziałała od razu - coś się zacięło chyba, albo po prostu pomyliła konfigurację, ciężko było teraz powiedzieć. Byli jednak dość odsłonięci i to jej się nie podobało, dlatego też ponownie spróbowała uruchomić ustrojstwo, dając nieco więcej osłony sobie i pozostałym - tym bardziej, że dobrze usłyszała sygnał dezaktywowanych osłon porucznika Karajeva, który chyba tego dnia stał się magnesem na pociski. Ona sama oberwała jakimś pojedynczą, zbłąkaną wiązką energii, ale to jej na szczęście nie przeszkadzało - tarcze spokojnie przyjęły to na siebie. Kiedy już jej się udało postawić Barykadę, wychyliła sie i obrała na cel najbliższego z Batarian (numer 6), rzucając do reszty:

- Biorę na celownik tego najbliżej nas! - a następnie skupiła ogień, wiedząc, że to ostatnia jej seria - zaraz po wystrzeleniu magazynka schroniła się za osłoną by przeładować czym prędzej.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 262
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

18 mar 2022, o 15:11

No i zaczęło. Ponownie poszła prawdziwa rozpierducha. Pociski latały wszędzie, a w środku tego zamieszania był Karajev. Najbardziej męski z mężczyzn pokazał swoją męskość (metaforycznie, bo na ściąganie spodni nie bardzo był tutaj czas), po prostu przyjmując na siebie większość strzałów. Od odwagi do głupoty niedaleka droga, no ale trzeba mu było przyznać, że był twardy. Skax ze swoimi tarczami, nawet próbując się skrywać, oberwał na tyle, że jego tarcze błagały już o litość. W tym wszystkim Quarianinowi nie bardzo szło ogarnięcie nowego programu, który sobie przygotował po poprzedniej walce. Ostatecznie mogło to wyglądać tak, jakby całkowicie pogubił się podczas klikania w swoim omni-kluczu. Zdecydowanie nie tak wyobrażał sobie swoje ruchy. No ale trudno, działanie pod presją i ostrzałem najwidoczniej nie szło mu zbyt dobrze. Nie można przecież być zawsze idealnym. Nie był aż takim męskim mężczyzną, wyglądającym jak z okładki jakiegoś czasopisma z extranetu, więc musiał grać drugoplanową rolę. Pozostali pewnie nawet nie zauważyli, że nic nie zrobił. Oby.

Te braki w działaniu miały jednak swoje skutki. Bezbronni, nieuzbrojeni i nieosłonięci cywile padali, trafieni kolejnymi pociskami. Ich próby były z góry skazane na porażkę, więc trzeba było czym prędzej się wykazać. Ponownie Skax spróbował posłać swoją sondę, która miała przyjąć na siebie ewentualne trafienia pociskami, przy okazji posyłając porażenie na Batarian, niwecząc ich próby dalszej walki. Próbę aktywacji wykonywał do skutku, licząc na to, że nareszcie zrozumie jak to powinno działać, a gdy mu się udało, spróbował przegrzać jedną z broni przeciwnika.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

20 mar 2022, o 10:23

INICJATYWA:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 1:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 2:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 3:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

PODSUMOWANIE:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

20 mar 2022, o 16:20

W szybie studni rozległ się łomot - Striker przypuścił atak na okalającą i zabezpieczającą turbinę kratownicę próbując przebić się przez nią i zrobić wystarczająco duży otwór, by mógł prześlizgnąć się do wnętrza szybu. Słysząc ten dźwięk jeden z batarian posłał serię pod sufit, w kierunku szybu - jego pociski jednak nie miały najmniejszych szans dosięgnąć niewidocznego mężczyzny, zamiast tego podziurawiły osłonę turbiny i zrykoszetowały na suficie, a z powstałych otworów z głośnym sykiem zaczęła wydobywać się para.

Na dole wciąż trwała walka. Mimo bojowych okrzyków Ishy batarianie nie zaprzestali ataków, wierni swojej sprawie i posłuszni wydanym rozkazom do ostatka. Napastnicy rozdzielili się na dwie wyraźne grupy - jedna z nich, strzelając w kierunku Ishy, biegła w kierunku pomieszczenia komunikacyjnego, druga zaś wiązała walką pojedynczo wyłaniających się z korytarza członków oddziału Przymierza. Fulvinia ruszyła jako pierwsza, a uruchomiony na jej omni program tym razem skutecznie rozstawił przed nią energetyczną barykadę, za którą turianka przycupnęła, ostrzeliwując przeciwników. Tuż obok niej przemknęła sonda obronna Skaxa, która wzięła na cel jednego z batarian, rażąc go elektrycznymi wyładowaniami i utrudniając mu obronę, ale stając się także celem ataku jednego z napastników. Viktor zaś poświęcił chwilę czasu na przeładowanie swoich tarcz i szybkie załatanie największych uszkodzeń pancerza, szykując się do kolejnego szturmu.

Po drugiej stronie turbiny sytuacja stawała się coraz bardziej gorąca. Samotnie broniąca się Isha, pod ostrzałem dwóch karabinów rozpaczliwie starała się powstrzymać dwóch szarżujących na nią szaro odzianych napastników. Gdy jej tarcze rozbłysły, tracąc ostatecznie swój ładunek, ze zdenerwowania chybiła jeden ze swoich biotycznych ataków - a jej przeciwnik, zbliżając się nieubłaganie aktywował omni - ostrze tnąc nim powietrze tuż przed nosem asari, podczas gdy drugi z nich odbił w bok, ukrywając się za futryną drzwi prowadzących do pomieszczenia komunikacyjnego.

Chwilę później wszyscy usłyszeli głośniejszy niż wcześniejsze łomot - Striker, mimo sporej różnicy wysokości, próbując zeskoczyć piętro niżej i spaść jak żywy pocisk na jednego z napastników, minął go o centymetry, uderzając barkiem o metalową osłonę jakiegoś urządzenia sterującego. Siła uderzenie odbiła go w bok i mężczyzna stracił równowagę i koordynację, odbijając się od betonowego postumentu i rozpłaszczając na ziemi. Przytomność umysłu - a może wpojone szkolenie? - sprawiło jednak, że nawet nie wypuścił z dłoni swojego pistoletu. Czując ból w barku, którym z całą siłą przyrżnął w beton i spodziewając się niezłych siniaków, zerknął tylko na powyginane płyty pancerza na barku, po czym rozejrzał się wokół konstatując, że właśnie znalazł się o krok od trzech przeciwników.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Viktor Karajev
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 15 maja 2021, o 23:08
Miano: Viktor Karajev
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Operator C2
Lokalizacja: Ziemia
Kredyty: 25.015
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

20 mar 2022, o 18:22

Sześćdziesiąt sześć minut...
Czas był sojusznikiem wroga. Krew miała się przelać, lecz Przymierze nie było jej winne. Musieli zaatakować. Nie mogli dostać się żywcem w ręce batarian. Po prostu nie mogli.
Otwarcie należało do nich. Viktor ruszył do przodu, ściągając na siebie pierwsze salwy. Z całego oddziały był najmocniej opancerzony, mógł więc pozwolić sobie na ten manewr. Pierwsze pociski przeleciały w powietrzu. Viktor zza osłony widział inkwizytora, dostrzegł, jak tamten celowo wyszukuje sierżanta. Zero pardonu. Karajev otworzył ogień, celując jednak ostrożnie, nie chcąc trafić nikogo z personelu cywilnego. Rezultat był tego taki, że ostrzał jego miał niewielką skuteczność. Gdy jednak kolejne kule uderzały w jego pancerz i tarcze, gdy inkwizytor skupiał się na nim raz po raz, sierżant był spokojny, wiedział bowiem, że reszta ma w miarę swobodne pole działania. Wzięty w ogień krzyżowy Can'dabar szybko pożegnał się z życiem, nie dane mu będzie ujrzeń wielkiego triumfu Hegemonii.
Jego oddział uderzył ponownie, wykorzystując zamieszanie, jakie zawsze pojawia się po śmierci dowódcy. Przymierze obrywało, lecz zachowywało inicjatywę. Musieli przeć dalej, jeśli mieli zwyciężyć. Przeczekanie nie było możliwe.
Skrył się mocniej za osłoną, wciskając przycisk regeneracji tarcz, szybko zasklepił żelem odprysk pancerza, który groził penetracją przy kolejnym trafieniu. Dokonując prowizorycznych napraw, oceniał sytuację. Po dobrym otwarciu impet Przymierza nieco zwolnił. Wiedział, że musi podkręcić tempo.
Wtedy z sufitu, niczym rosyjski desantowiec spadł w sam środek tego bałaganu Striker. Narobił przy tym zamieszania i hałasu, niestety, nie unieszkodliwiając nikogo przy tym. Trudno. Viktor spojrzał na zakładników. Ci, co jeszcze żyli padli na ziemię, co minimalizowało ryzyko przypadkowego postrzału. Dobrze. Musiał pójść w sukurs Strikera, inaczej otoczony, ze skoncentrowanym na nim ogniu szybko dołączy do inkwizytora Can'dabara.... i porucznika Powella.
- Wchodzę- rzucił krótko do dołączających do jego pozycji Skaxa i Fulvinii. Wcisnął przycisk na swoim omni, uzyskując miniaturową mapę taktyczną z podświetlonymi celami- Sprawdzić HUD. Skoncentrować ogień na celach numer 4 i 6.
Odwrócił się jeszcze do obcych, którzy mieli osłaniać go zza umocnionej pozycji.
- Nie postrzelcie mnie.
Ruszył do przodu, otwierając ogień ze strzelby z naprawdę bliska.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Muza
Mood
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Charles Striker
Awatar użytkownika
Posty: 1371
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 15:07
Miano: Charles Striker
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kontraktor Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Status: Kontraktor Przymierza
Kredyty: 54.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

20 mar 2022, o 19:43

Idiotyczne decyzje zazwyczaj dawały zawsze idiotyczne rezultaty. I tym razem, kiedy Striker widział przemieszczającego się spod niego batarianina, zrozumial, jak idiotyczna decyzje podjal. Chociaż musial przyznac, chwila w której mógł mieć spojrzenie prawie na cala walkę. Ba! Leciał nad wszystkimi, a to bylo cos nowego dla jego psyche. Czul sie przez chwile całkowicie wolny i pewnie czułby się tak dłużej, gdyby nie bliskie spotkanie z blokada jakis systemów. Aż, poczuł jak powietrze mu uciekło z płuc przy uderzeniu. Moment w którym znalazł się już na podłodze dosłownie mi uciekł. Jakby jego mózg nie zarejestrował przewrócenia się.
Złapał się od razu ręką za prawdopodobnie zniszczona uderzeniem kość, ale nic takiego nie nastąpiło. Był cały i zdrowy. Jakimś cudem kolejny raz zamiast wylądować w słodkich objęciach śmierci to obudził się na zimnej podłodze. Jeszcze przyjdzie dzień wyzwolenia. Pomyślał szybko, za nim obrócił się na wcześniej uderzony bok i wyciągnął w powietrze rękę. Wyglądało to jakby zwijał się z bólu. Co innego mówiła, jego coraz bardziej świecąca pies. Z cala sila wycelował pięścią w ziemię. Odległość powinna być dobra by wywołać efekt. Wykorzystując nawet lekkie zatrzęsienie mogl troche łatwiej doprowadzić się do pozycji stojącej albo chociaz zeby wyladowac na brzuchu.
Wiedział już, że tych dwóch najbliżej niego wylądują na swoich tyłkach wiec musial tylko się zebrać i ruszyć w stronę Ishy. Jeśli którykolwiek z tych dwóch batarian dorwie się komunikatora to będą mieć przesrane.
Ruszył więc z podłogi przed siebie na początku raczkując w stronę jednego z batarian na jego drodze by z przyłożenia wystrzelić mu prosto w twarz pocisk z pistoletu. Potem już przejść do pozycji stojącej, przeładować i isc w strone Ishy. Isc, nie biec. Wiedział, że jego tarcze udźwigną część obrażeń, nie mówiąc o tym, że inni batarianie byli zajęci też druga czescia oddziału.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek GG 56291905
Fulvinia Adratus
Awatar użytkownika
Posty: 122
Rejestracja: 16 wrz 2018, o 22:04
Miano: Fulvinia Adratus
Wiek: 24
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turian
Zawód: Żołnierz
Lokalizacja: statek
Kredyty: 10.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

21 mar 2022, o 11:30

Jej omni-tool w końcu się obudził ze snu i postawił wreszcie przed nimi barierę, której potrzebowali - było to dobry początkiem, choć oczywiście oczekiwała, że uda się ten manewr chwilę wcześniej - wtedy może by miała dalej pełną moc tarcz. Tak czy inaczej, na razie jej się szczęściło, gdyż po pierwsze większość z jej pocisków sięgnęła Batarianina, którego obrała sobie za cel, po drugie - ona sama nie oberwała bardzo mocno i jej własne osłony jeszcze się trzymały. W międzyczasie Striker, który zniknął wcześniej z ich pola widzenia, teraz nagle spadł gdzieś z poziomu A - w pierwszej sekundzie przestraszyła się lekko, że ktoś go zdołał zdjąć i teraz tylko ciało spada na dół, ale nie - był to chyba celowy manewr, który... nie do końca się powiódł? Pomogła by mu z chęcią, tak samo jak Ishy, której ze swojej pozycji nie widziała zbyt dobrze, ale niestety mieli swoje priorytety - tym bardziej, że Karajev, zbierający łomot, sam wyznaczył im kolejne cele. Jeśli mieli to przetrwać, potrzebowali szybko i sprawnie wyeliminować jak najwięcej celów. Na szczęście teraz miała pełny magazynek, więc... zamierzała go wykorzystać w pełni.

- Skax, bierzemy tego czwartego na celownik, bo inaczej zrobimy z naszego Victora sito. - rzuciła do swego Quariańskiego towarzysza, po czym skupiła się całkiem na zlikwidowaniu batarianina numer 4, spodziewając się, że i tak część strzałów pójdzie w osłonę lub odpryśnie gdzieś na bok - było to nieuniknione.


Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ostatnio zmieniony 21 mar 2022, o 12:07 przez Fulvinia Adratus, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 262
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

21 mar 2022, o 12:00

Czas był jednocześnie tak istotny i tak nieistotny. Mieli ponad standardową godzinę, co na taką strzelaninę dawało spore nadzieje. Czas im się teraz nieco wydłużał, właśnie przez działania ich organizmów. Adrenalina robiła swoje, poprawiając ich możliwości w walce. W przypadku niektórych nawet bardziej. Ich oddział dobrze sobie radził, ale przeciwnicy nie pozostawali dłużni. Musieli jednak powoli ulegać naporowi drużyny Przymierza, głównie za sprawą porządnego uzbrojenia Karajeva i diabelnie skutecznego i ukrytego Strikera.

A przynajmniej ukrytego do czasu, bo właśnie upadł i chyba sobie ten głupi ryj rozwalił uszkodził nieco pancerz. To co jednak działo się po drugiej stronie reaktora musiało poczekać, bo tutaj mieli swoją akcję. Viktor w klasycznym dla siebie stylu, postanowił znowu zgrywać bohatera. "Wchodzę". Tak po prostu, jakby wchodził do baru i potrzebował obstawy dwóch kumpli, żeby odgonili największe pasztety. Nie pozostawało więc nic innego jak wspomóc go w tej próbie wyrwania idealnego okazu płci pięknej.

Jeden cel był rażony przez sondę, która po prostu kontynuowała swoje zadanie, do samego swojego końca, który mógł nastąpić dość niedługo, jeśli ogień jednego z Batarian dalej będzie na niej skupiony. Trzeba też było poprzeszkadzać następnym. Kilka porcji Sabotażu nadawało się do tego idealnie. Priorytetowo wybierając numer 4 za cel zgodnie z tym co Fulvinia poleciła, z następnym w kolejce 6, gdyby się wydostał. Piąty także stanowił problem, więc gdyby nie było lepszej opcji, warto i jego broń nastawić na tryb chłodzenia. Istniała szansa, że i tym razem Karajev przebije się jak taran, pozbywając się kilku Batarian, dlatego kolejnymi ewentualnymi celami będą Ci, którzy jeszcze będą stali na nogach.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Isha D'veve
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 286
Rejestracja: 17 paź 2021, o 17:53
Miano: Isha D'veve
Wiek: 109
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Najemniczka
Lokalizacja: Tajemna Placówka Cerberusa
Status: Uwięziona przez Cerberusa
Kredyty: 40.900
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

22 mar 2022, o 03:09

- Absolutnie nie wiem co to jest smerfetka, Fulvi!- to były pierwsze słowa, jakie wydobyły się z jej ust. Pewnym talentem Ishy D'veve było jakieś odłączenie mózgu od ciała - z jednej strony mózg pozwalał jej podejmować racjonalne decyzje na polu walki, z drugiej...mogła mówić i być żarcikowo przezabawną. Talent ten był czymś rzadkim, spotykanym głównie u psychopatów, lub osób z niedoborem adrenaliny. A jednak.

Wymieniała się z Batarianinami - ona dawała im biotyczny ogień, oni dawali jej (tym razem) w miarę celne strzały. Tarcze w końcu jej pękły, a płytka ceramiczna przyjęła pierwsze uderzenie. Nie była jeszcze szczególnie ranna, ale teraz zaczynała się prawdziwa gra, taka na wyższą stawkę. Bez tarcz, wystawiona na obrażenia...
- Pod ostrzałem! Chyba ich wkurzyłam, przydałoby się bliższe wsparcie!- wydała jasny komunikat. Nie wiedziała ile utrzyma się na tej pozycji sama, musiała szybko przemyśleć potencjalny odwrót...i wtedy zobaczyła Strikera spadającego "z nieba". Wcześniej kazała mu się tu ruszyć i widocznie...postanowił to zrobić. W bardzo ryzykowny, głupi sposób. Ale chyba przeżył i miał się dobrze. Nie zamierzała go skrytykować, ale jednak...nie wierzyła w to, co jej oczy widziały.- Ja pierdolę. Zrobił to.- wydała z siebie odgłos zdziwienia. Nie mogła jednak powiedzieć za dużo, bo szybko zauważyła jak Batarianin biegnie w jej kierunku i odpala omniostrze.

Sekunda reakcji pozwoliła jej zachować głowę. Uchyliła się szybko przed ciosem. Zadziornie się uśmiechnęła.
- Kolejny z religijnym ferworem?! No dawaj, skurwysynu! Może ty jesteś lepszy niż twój martwy szef!- sprowokowała go do ataku. Jej plan był wyjątkowo prosty w tym wypadku. Skoro Karajev wchodził, a Striker już "tu" był, musiała lekko zagrać na czas, a i przy okazji może ubije Batariańca.

Bariera purpurowej energii zebranej wokół jej pancerza eksplodowała, a Isha szybko wycofała się do tylu. Następnie wyrzuciła z siebie wiązkę Odkształcenia, a potem kolejną. Tak łatwo jej nie zgarną.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

22 mar 2022, o 23:01

Akcja 1:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 2:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 3:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Podsumowanie:
Wyświetl wiadomość pozafabularną


Mapka:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

24 mar 2022, o 20:22

Akcja 1:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 2:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 3:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Podsumowanie:
Wyświetl wiadomość pozafabularną


Nowa mapka:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

27 mar 2022, o 14:36

Akcja 1:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 2:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Akcja 3:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Podsumowanie:
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Galaktyka”