10 cze 2012, o 20:34
Po nastraszeniu Batarian kamuflaż nie miał już dłużej sensu. Hope westchnęła pod nosem, zła na samą siebie.
Kurwa, no nie Nathalie. No po prostu KURWA NO NIE, Boże, czy ty to widzisz? Ale ze mnie jebana idiotka. Wystarczy byle wkurwiający Batarianin żeby wyprowadzić mnie z równowagi. Ech... No, nie ważne. Co się stało, to się nie odstanie. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Muszę po prostu na przyszłość bardziej się pilnować, żeby tak głupio nie tracić kamuflażu. Przynajmniej zabrałam mu portfel...
Z tą myślą zajrzała do środka portfela, ciekawa, czy udało jej się przechwycić jakieś nowe fundusze. Niezależnie od wyniku tejże operacji zerknęła w stronę Scorpiona, który najwyraźniej był w tarapatach. Schowała skradziony portfel do swoich majtek (tak, dobrze przeczytaliście). W końcu, na pewno zorientowałaby się, gdyby ktoś próbował w nich grzebać. Następnie uaktywniła kamuflaż taktyczny, zbliżając się do bramki. Wycelowała w rękę trzymającą broń strażnika blokującego przejście drellowi i bez chwili wahania nacisnęła spust, zaraz drugą kulę zamierzając zafundować mu w nogę. Krio-amunicja powinna zrobić resztę. Strzelała od tyłu i to zakamuflowana, na dodatek z całkiem bliskiej odległości.
Gdy kamuflaż optyczny się rozmył, spojrzała na drella, poprawiając maskę zasłaniającą jej większość twarzy. Z jego punktu widzenia musiała wyglądać na szczupłego, niezbyt wysokiego ludzkiego mężczyznę, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nie było widać jej biustu przez kombinezon.
Kiwnęła mu tylko bronią w stronę bramki, żeby ruszał dopóki ma czas. Ona w międzyczasie obserwowała, czy nie nadchodzą nowi wrogowie, lub czy któryś z obecnych tutaj nie był potencjalnie niebezpieczny.
Statystyki
I used to be an Reaper like you, then I took an arrow to the knee.