[Mist]

Tak więc, zainspirowana dzisiejszą dyskusją na sb, doszłam do wniosku, że przydałby się podobny temat. Aż dziw, że nie wpadłam na to wcześniej, bo w rpgach papierowych, zawsze przedyskutowuje z graczami, w co chcieliby sobie pograć.
Tak więc, chciałabym, abyście wy gracze, uzewnętrzniali się tutaj na temat tego, co byście chcieli widzieć w prowadzonych przez MG sesjach.
Czy wolicie sobie postrzelać i robić rozpierduchę? A może preferujecie subtelne intrygi, które okazują się mieć wpływ na całą galaktykę? Może ktoś inny woli sesję o codzienności, nauce i trudach przeciętnego człowieka? Kryminał? Horror? Romans?
Pamiętajcie, nie ma złych odpowiedzi i nikt nie ma prawa was wyśmiać czy wytykać palcami ze względu na to, że wolicie bawić się w coś innego niż reszta.
A więc zapraszam do wypowiedzi.
Dla mnie (zapewne reszty MG też) będzie to wielka pomoc a wy zapewne będziecie się bawić lepiej w sesjach robionych pod waszą postać ;)

[Vetinari Vimes]

Vimesa widzę w roli Horatio Caine'a Cytadeli, z lekką domieszką bohatera LA Noire. Wieloetapowe śledztwa, przesłuchania, analiza zdobytych dowodów. Pyskówki z wygadanymi prawnikami, którzy bronią podejrzanych.
Przestępstwa do niego trafiające musiałyby więc już od początku być szczegółowo obmyślane, by nie było zbyt łatwo trafić na trop. Jeśli przestępca ucieknie - będzie się trzeba następnym razem starać mocniej.
Oczywiście czasem można postrzelać, gonić kogoś aż do klubu, gdzie panuje grupka przestępcza itp. Strzelanie jest fajne.

[Tyris]

Tudu-du-dum! *Wpadła do tematu*
Ja aktualnie marzę o jakimś romansiku, który byłby zabarwiony akcją, strzelaniną, latającymi flakami i przelewającymi się litrami krwi. Zagadki i inne sprawy też są ok, ale stawiam bardziej na to, co w poprzednim zdaniu opisałam :)

[Ner'Haras vas Orionis]

Jako, że moja postać to szpieg to bardzo chciałbym by w moich sesjach było dużo elementów strzelaniny, cichego zabijania, strzałów ze snajperki, zdobywania informacji, pościgów (szczególnie tych związanych z moim myśliwcem), włamywania, kradzieży czegoś ważnego, a przede wszystkim - pomaganie flocie w każdy możliwy sposób.
Intrydze Ner też nie odmówi, a romans byłby mile widziany mimo bycia Quarianinem.
Ale sądzę, że to ostatnie nie będzie potrzebne ;)
To tylko oczywiście moje sugestie.

[Scorpion]

Cóż, ja natomiast liczę na dość można by rzec dziwną sesyjkę - w której moja postać dajmy na to uciekałaby przed pościgiem, gdzie najważniejsze byłoby jak najszybsza droga ucieczki, a także utrudnianie pościgowi zlokalizowania mnie i odstrzelenia mi głowy :D Ewentualnie jak już inni pisali - dużo strzelania i latających flaków xD

[Warg Krush]

Hm. Ja to bym chciał dużo walki wręcz, strzelania, ew. jakaś misja związana z klanem Wargów/ zemstą za rodzinę Krusha, jakichś walk z potworami typu miażdżypaszcze, do których ubicia będą potrzebne duże bronie, wspomaganie innych klanów w walkach z wrogami, no ale przede wszystkim dużo latających flaków.

[Lillian Porter]

W sumie to fajne byłyby sesje dotyczące przeszłości postaci. Jakieś wredne dziecko zabrało Ci lizaka, kiedy byłeś 3-latkiem? Masz szansę się zrewanżować! :} A tak na poważnie, to jakieś historie dotyczące rodziny, znajomych, wywlekanie błędów z przeszłości... spoko sprawa.

[Konrad Strauss]

Nie będzie nowiną, kiedy powiem o moich oczekiwaniach, co do gry Konradem. Intrygi, kłamstwa, technologie i może też, ale to wcale, a wcale nie jest wymagane, romanse ;)

Jak widać nie jestem wymagający :)

[Akan Kerata]

Może jestem nowicjuszem w porównaniu do tutejszych bywalców, ale jeśli moje zdanie ma znaczenie..
Sam nasz system rekrutacji, z podziałem na klasy z zastosowaniem czysto militarnym coś od razu sugeruje. Zdawałoby się, że mechanika gry jest ustawiona jedynie pod kątem gracza jako walczącego. A jednak widywane są postacie wybitnie unikające konfrontacji, niczym Collins lub Squido (oni przychodzą mi pierwsi do głowy, bez urazy dla nikogo), którzy mieli poniekąd utrudnioną sprawę w rekrutacji. Wypadałoby przystosować zasady tak, aby mogły zaistnieć także klasy dla cywili. Oczywiście, nawet sprzedawca ryb może w swojej historii mieć taki epizod, że chwyci za broń z konieczności, stąd wzięcie klasy cywilnej nie wyklucza permanentnie walki. Jednak nasz system gry do pewnego stopnia dyskryminuje ten typ rozgrywki. Dotychczas jakoś sobie wszyscy z tym radzili, jednak radzę przejrzeć jeszcze raz mechanikę gry. Przydałoby się parę poprawek i rozszerzenie możliwości.
Ja osobiście nie mam nic przeciwko urozmaiceniom, wszelkie aspekty śledcze, tajemnice, romanse mają prawo, a wręcz obowiązek pojawiać się w PBFie, jednak mimo to widzę swoją postać raczej w roli szukającego sławy i bogactwa snajpera, niż amanta i konesera sztuki. Ale to jedynie moje odczucie.
Wybaczcie za stworzenie tutaj tej ściany tekstu.

[Mist]

Akan, nie ma znaczenia czy jesteś na Cytadeli od roku czy dwóch dni, jesteś tam samo graczem jak i reszta i masz swoje prawo się wypowiadać. :)
Co do mechaniki, niestety aktualnie próba zmiany jej to kolejne miesiące pracy, bo opracowanie odpowiednich szablonów itp zajęło szmat czasu. Podejrzewam, że będzie to dopiero opcja na kolejną odsłonę Cytadeli.
Na razie jednak nie widzę aby postaci niebojowe narzekały. Jednak faktycznie, warto by wspomnieć, że taką postać nie do walki też można stworzyć aby ewentualni gracze nie musieli się tego domyślać.
A Twoje jak i innych uwagi na temat postaci odnotowuje! :D

[David „Farciarz” Collins]

Zdawałoby się, że mechanika gry jest ustawiona jedynie pod kątem gracza jako walczącego. A jednak widywane są postacie wybitnie unikające konfrontacji, niczym Collins lub Squido

Nie zdaje Ci się, bo tak jest, de facto :) Mniemam, że te forum raczej jest nastawione na kwestie bojowe - to przecież świetny odnośnik z gry wideo na grę PBF. Jeśli mogę wtrącić swoje zdanie, jako MG gdzieś tam, kiedyś tam, to powiem tak: ja zawsze preferowałem prowadzenie misji cywilom - szeroko pojętym.
Nie wiem natomiast, co masz na myśli mówiąc o mechanice dla nich? Odnosząc się do tych bojowych widzę jedynie kwestie renegat/idealista + kredyty. Ale są jeszcze kwestie np. awansu społecznego. Stworzyłem wpierw Farciarza, jako main, gdyż lubię grać niebojowo (mam też Marusa i on stricte bojowy) i nie narzekam - mam jedną misję za sobą, drugą w trakcie i wcale, jak na razie, nie używam przemocy i bawię się dobrze.
Są dziesiątki rzeczy, które można przenieść na misje dla cywili - począwszy od wyciągania brudów z przeszłości, po wybiórczości z historii, przez intrygi, romanse, a zwłaszcza WYBORY i ich KONSEKWENCJE. I nie wiem, czy mechanika w tejże materii to coś obligatoryjnego.
I jeśli Hawki i Carmeny dadzą, być może uda mi się to wprowadzić w życie za jakiś czas ;)

[Darkah]

Odszukanie starych członków drużyny, no i walki ze Żniwiarzami !

[Marcus Craig]

Ja oczekuję od sesji na cytadeli, że kiedyś każda z nich zostanie dokończona.

[Julietta Eclipse]

Temat dawno nie odwiedzany, więc odświeżam. Taki BUMP!

Widzę Cornelię jako córkę bogacza, która dzięki niemu zdobyła wykształcenie i dyscyplinę i wyszkolenie jak w wojsku ze względów przeszłości jej ojca. Mile widziane romanse o zarysie Yuri czyli coś jak FemShepxLiara chociaż jakiemuś facetowi może się uda? Dosłownie: Romanse o zakresie Yuri lub Heteroseksualne. Do tego sporo motywów wojennych, walki z przeklętymi Żniwiarzami, Zadania najemne nadal mile widziane podczas pobytu w SoC, bo dowództwo wie że postać ochrania za opłatą każdą osobę a to mogło by też w jakimś stopniu zareklamować SoC. służba w SoC musi ciągnąć w miarę długo by stać się Widmem Rady. 3 Ludzkie Widmo. Fajnie by było. A tak po za tym. Ważną kwestią jest to, że pewne sprawy, np jak wyobrażacie sobie np stosunek Turianina z Asari w łóżku albo Asari Asari albo Asari Human Male/Female ewentualnie Female-Male Drell/Human Female-Male i tak dalej. Można to wypróbować i jeśli chcecie, założę do tego prywatne forum. Oczywiście treści można przesłać. To jednak tylko moja kwestia.Można ją zachęcić też do organizacji imprez. Dowolnie. Zależy od charakteru czyli wojskowy, detektyw itd no i czy mu pasuje ziemska "Muza Elektornika".

[Palmira Nache]

Jeśli kiedyś będziesz organizowała jeszcze jakąś sesję, proponowałabym maximum klimatu z jakimś wątkiem romantycznym lub komicznym z udziałem denerwujących, dziwnych lub zaskakujących NPC :D

[Jason Klaytor]

Ja tam marze o wybudowaniu sobie na jakiejś niezamieszkanej planecie bazy, założenie rodziny(?!) i poszukiwanie proteańskich lub innych artefaktów ale jak nie jakieś łatwe wykopaliska ale czasami skomplikowane zagadki itp. Ot wszystko czego potrzebuje od gry.
-baza? swoja miejsce w galaktyce
-rodzina? dodaje gry klimatu i to jakiego
-poszukiwanie artefaktów? o wiele ciekawsze niż ciągłe strzelanie

[Konrad Strauss]

Temat bardzo długo siedział zakurzony, dlatego postaram się go odświeżyć.
Gracze moi kochani, których mam w eventach, których będę miał w eventach i całą resztę która czeka na takie okazje u mnie lub u innych MG:
Jakie macie oczekiwania od misji?
Co chcecie, by się działo?
Na jakie nagrody liczycie?
Jakie macie plany długoterminowe dla waszych postaci?

Piszcie, ta wiedza może się przydać nam, Mistrzom Gry.

[Wyyrlok Bane]

Pozwolę sobie ujawnić, że chciałbym aby Wyyrlok kiedyś "nawrócił się" i powrócił do służby, jako wojskowy Hierarchii Turian. Będę więc szukał wydarzeń temu sprzyjających.
Oczekuję dużo boom i buum, czyli grubej i soczystej akcji połączonej z doskonale opowiedzianą historią. (Dodam, że nadal czekam na zbieraczy, których chyba ani widu, a czas leci :P )
Nagrody? Hmm... nic specjalnego pkt. zdolności, renegata/idealisty (broń rzadko).

[Daniel Frost]

Plany długoterminowe?

Dobra, miałem tego nie zdradzać ot tak, ale coś czuję, że odpowiedni MG przerobi to na dobrą fabułę. Wszyscy wiedzą, że Frost jest lekko obłąkany - cała ta obsesja na punkcie lodu, trauma z przeszłości itd. Moim marzeniem byłoby, gdyby moi MG wzięli pod uwagę to podczas sesji i dali Danielowi okazję do podleczenia swojego stanu psychicznego, albo wręcz odwrotnie, do dalszego pogrążenia się w tym szaleństwie. Wedle mojego założenia, punkty Idealisty i Renegata to dla tej postaci nie tylko Morality Meter, ale też Sanity Meter. Więcej Idealisty oznacza stabilniejszego, normalniejszego Frosta, a więcej Renegata - zabłąkanego wariata z obłędem w oczach. To też postarajcie się wziąć pod uwagę.

Myślę, że Daniel Frost to świetna postać, jeśli jakiś MG ma zacięcie do prowadzenia nieco bardziej efemerycznych, psychologicznych wątków.

Aha, tak na boku... i marzy mi się jakaś sesja typu survival horror :3 I po drodze mam nadzieję na homecoming na Noverii. Ale to kiedyś tam.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Ahri, patrzę na Ciebie.

[Ananthe’Viroccum vas Eboracum]

Czego może sobie jeszcze życzyć gracz?
Cóż może i będzie to wyglądać jak tekst bliźniaczy do Frosta, ale w sumie i tak muszę gdzieś to napisać także: jak w KP, a teraz i pierwszym zapisie holo-dziennika widać jasno iż moja quarianka niekoniecznie radzi sobie ze śmiercią ojca, a smutki próbuje topić w alkoholu oraz co później pokaże w dosyć okrutnym zabijaniu agentów Cerberusa. Także sprytny MG może to wykorzystać przeistaczając ją w wrak, dzięki odpowiednim sytuacjom, lub też pomoże jej odzyskać równowagę oraz poczucie miejsca w otaczającym ją wszechświecie. Więc w jej wypadku renegade/idealist to nic innego jak cienka bariera pomiędzy entropią a podniesieniem się na nogi. Także wszystko w waszych rękach!!
Zaś w kwestii nagród... cóż bardziej interesowały mnie zawsze punkty idealisty/renegata i punkty umiejek niż kredyty. Co najwyżej pozwólcie mi pozbierać broń z przeciwników i dajcie parę sytuacji moralnie niepewnych, a możecie liczyć na gigantyczny uśmiech na mojej twarzy :].
Zaś z marzeń... cóż może odnowienie znajomości z Nae? Albo jakiś ambitny romans. Do tego jeszcze szansa na zdobycie chyba najklimatyczniejszej broni-> Oszczepu Gethów. No i może jakaś sesyjka w stylu skradankowo-snajperskim, gdzie cichy zabójca może rozwinąć skrzydła....