Cytadela 4.0 - Mass Effect PBF

Od 29.06. do 5.06. goszczę na wsi, gdzie ciężko odbiera bezprzewodowy net, toteż pojawiać się mogę rzadko. Na pewno nie będę na siebie brała żadnych obowiązków MG, musicie mi wybaczyć. Z kolei od 7 do 10.07. goszczę u Mist w Szczecinie. Ni ma mnie całkowicie.

Od 07.07 do ok. 25.07 znikam w okolice, gdzie internet trzeba donosić wiadrami lub po niego jechać rowerem. Co gorsza pisać będę mógł co najwyżej ze smartfona, więc proszę się nie nastawiać na mnie zbyt mocno. Przepraszam, że z tak małym wyprzedzeniem, ale długo nie wiedziałem jak się kwestia tego wyjazdu ułoży.
27.07 i kilka dni następujących - prawdopodobny zdech po koncercie, więc nie wiem czy zbiorę myśli by coś naskrobać.
02.08 - 09.08 kolejny wyjazd, tym razem z pewnym dostępem do internetu, ale ponownie jedynym narzędziem smartfon.

To ja jutro, czyli 07.07 znikam! Internet będę mieć jedynie w telefonie, ale postaram się pisać, bo w sumie w iphonie klawiatura aż taka zła nie jest. Nie będzie mnie cały tydzień, ale, o ile nie będę padnięta (w co wątpię w sumie), to wejdę gdzieś pod wieczór jeszcze 14.07.

No to skoro wszyscy się reklamują, to ja też to zrobię. Nieobecność! Nieobecność panie i panowie! Znikam od 07.07. i nie będzie mnie do 10.07. włącznie.

Tak więc nie pluć, nie bluzgać i nie rzucać klątwami. Zwłaszcza tymi z laleczką Voo Doo :P

Ło losie. To ja napiszę, że niestety w wakacje będę w kratkę.
9-11 lipca, nie ma mnie i nie mam dostępu do internetu.
13-15 lipca, nie ma mnie, nie mam internetu.
6-22 sierpnia, nie ma mnie, a internet sporadycznie. Bardzo sporadycznie.

15 lipca do 15 sierpnia - Wyjeżdżam do miejsca gdzie internetu raz nie ma, a raz jest, więc różnie ze mną będzie ;)

Postaram się informować gdyby mnie nie było kompletnie :D

Matko ale się ludzie rozjeżdżają. xD
Ja jestem w kratkę 07.07 - 10.07. Gości mam. Ale jak będą spać to może się przywitam z komputerem.

Nie będzie mnie też pewnie pod koniec lipca, ale tutaj to jeszcze dyskusja z rodzicami więc dam znać.

Nieobecny 14-17. Drobny urlop w "rodzinnych stronach". Może odpiszę w międzyczasie jeśli znajdę jakiś hotspot w Mediolanie, ale nic nie obiecuję. Pozwalam towarzyszom na kierowanie moimi działaniami na ten czas, jeżeli nie będą nadto samobójcze (to jest, bardziej niż zwykle).

17.07-26.07 zapewne mnie nie ma. Neta będę mieć, kompa teoretycznie też ale jadę do przyjaciółki więc większość czasu spędzam z nią! Walio, nadchodzę!

Najbliższa sb-nd mnie nie ma. Weseluję.

Mój wyjazd chwilowo nieaktualny.

16-20.07. jadę do swojego mężczyzny toteż moja aktywność oraz odpisy ograniczą się do raz, góra dwa razy dziennie w zależności jak bardzo będzie się on krzywił na widok tego, że siedzę i piszę.

Jutro wyjeżdżam i nie będzie mnie ok. 10 dni. Powód ? Wyjazd na camping.

Mój wyjazd chwilowo odwołany ze względu na chorobę.

Okej, zgłaszam powrót bez szwanku. Miło wiedzieć, że jak tylko se poszedłem niemal mnie nie zastrzelili na dobre.

Piątek-niedziela - przewidywane odcięcie się od przeglądarek i wszelkiego rodzaju przeglądarkowych aktywności. Pojawiam się tylko na wyraźne i naglące przyzwanie przez komunikator

Praktycznie całe wakacje będę out of range. Pokazy, praca - masa zajęć.

Przez weekend <w zasadzie już od jutra> będę miała w huk zajęć. Powinnam znaleźć te kilkanaście minut na odpisanie raz dziennie, ale jak nie w razie to nie bijcie uprzedzam ^^

Ja także mam zawalone te 4 dni :) sporadycznie mogę się pojawiać na chwile by zobaczyć, czy mam coś do odpisania :) taka przerwa do niedzieli chyba

W dniach od 21 do 28 lipca włącznie będę na urlopie z absolutnie wątpliwym dostępem do neta.