Przyjął zaproszenie i rozsiadł się wygodnie naprzeciwko dziewczyny; oparłszy dłonie na udach i zarzucając prawą nogę na… Te drugą. Nie mówił nic, bo ciężko było stwierdzić, czy Ramirez rzeczywiście rozpoznał blondynkę, czy po prostu stara się ją zaciągnąć do łóżka. Skrzywił się słysząc jak prezentuje go pierwszym imieniem - miast nazwiskiem i natychmiast interweniował, klnąc od najgorszych w myślach.
- Turner. Miło mi. – przerwał ostro koledze, z uśmiechem przedstawiając się bardziej preferowanym imieniem. O czym zresztą kolega wiedział - i on wiedział, że on wiedział - więc nie było mowy o zabłąkanej koincydencji. Głupi dziad się z niego wrednie nabijał, ale w tej chwili bardziej go interesowała tajemnicza postać przed jego oczyma; próbował odczytać coś z omni-klucza, którym się bawiła - wścibstwo zakamuflował bardzo intensywnym oglądem jej klatki piersiowej, co zresztą okazało się nieporównywalnie ciekawsze, bo chociaż coś konkretnego z tego zrozumiał.
Trzeba było skończyć studia, pomyślał po krótkiej chwili; udało mu się jedynie wyodrębnić kilka formułek i diagramów, wyłapał też kilka chemicznych fraz, ale nic poza tym – w danych, oczywiście, nie w piersiach. Tak rozpoznał, że dane dotyczą jakichś badań naukowych, ale nie miał takiej wiedzy, żeby – zwłaszcza, że widział tylko odbicie lustrzane i miał co najwyżej kilka sekund na przeanalizowanie całości tak, żeby nie wyglądało to zbyt podejrzanie – zrozumieć coś bardziej specyficznego z hologramów wyskakujących z urządzenia. Równie dobrze mogła czytać jakiś losowy artykuł, który niczego nie znaczył. Konkludując kobieta co najmniej interesuje się nauką. Meh, cycki były łatwiejsze do analizy.
Dostrzegł jakieś dzikiem, małpie znaki ”skrycie” wysyłane przez Jaydena – tak na marginesie to wyszło mu to tak trochę średnio – ale od razu doszedł do wniosku, że chłopakowi po prostu też spodobał się okazyjny biust dziewczyny, więc zignorował go. Chociaż w sumie dobrze, że chłopiec się przestał interesować dziwnymi, niebieskimi stworami wywijającymi przy rurach. Wzrokiem zaczął szukać złotowłosej koleżanki, którą stracił z oczu, gdy Latynos go wytargał z przed barku. Z utęsknieniem też myślał o Tequili…