Kolejny obszar graniczący z dzielnicą Gozu - przypomina go pod wieloma względami. Często nawiedzany jest przez najemników Błękitnych Słońc, Zaćmienia oraz Krwawej Hordy, którzy dbają o porządek na ulicach, o ile w przypadku Omegi można mówić w ogóle o jakimkolwiek porządku.

Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Targowisko

3 sty 2013, o 15:04

„Ojojoj zły krogan znowu chcieć zbić Pyrak?” Pyrak odwrócił się do kroganina wpatrując się jego wstrętną mordę.
-Czemu? Pyrak dobry konstruktor, krogan może kupić? – Vorch, starając się zdławić uczucie strachu i odrazy wobec swojego rozmówcy próbował skierować tok rozmowy w pasującym mu kierunku. Jednak ów olbrzym jasno dał do zrozumienia, że zamierza go wygryźć z jego miejsca! A na to nie mógł pozwolić.
-To że krogan większy od Pyrak nie znaczyć, że mu wolno! Pyrak mieć takie samo prawo tu być jak krogan! – Postawił się vorch. Jednak gdy kroganin niebezpiecznie zbliżył się do niego pomyślał, że stawianie się mu nie było znowu takim dobrym pomysłem.
-Dobra, dobra. Pyrak iść. Nie bić Pyrak. – Vorch odskoczył do tyłu, prawie wywijając przy tym łazana. Gdy tak się cofnął przypatrzył się workowi jaki taszczył kroganin, który głęboko go zaintrygował. „O wór! Co tam krogan ma? Krogan nie pokazać Pyrak co tam ma. Pomysł! Pyrak zaczaić się i zobaczyć co krogan tam ma! Może coś fajnego. Wtedy Pyrak ukraść od niemiły krogan i zrobić z tego coś fajniejszego! Pyrak mieć dobry plan!”.
Jak zaplanował to tak zamiar miał zrobić. Pyrak udał że się poddał i szuka miejsca gdzie indziej. Jednak w rzeczywistości zamierzał znaleźć sobie kryjówkę lub inne miejsce pozwalające mu na obserwowanie kroganina, pozostając przy tym niezauważony.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

3 sty 2013, o 17:28

Kroganin prychnął, wyraźnie na wpół rozbawiony, na wpół poirytowany tą niezwykłą "propozycją", jaką złożył mu vorch.
- Gdybym chciał któreś z twoich gówien, które tu próbujesz opchnąć, to wziąłbym je sobie sam - warknął w odpowiedzi, wciąż nie zmieniając pozycji ani nie cofając się choćby o milimetr.
Słysząc, co Pyrak miał mu początkowo do powiedzenia, w jego oczach pojawił się złowrogi błysk, który nie mógł oznaczać dla vorcha różanej przyszłości. Niemniej, ten w porę się wycofał - na własne szczęście. Kroganin nie wyglądał na osobę, która kończy na słowach, nie przechodząc do czynów.
- I nawet nie próbuj wracać - krzyknął za odchodzącym vorchem, machając groźnie ręką, którą akurat nie trzymał worka z podejrzaną zawartością.
Pyrak miał o tyle szczęścia, że kroganin po tym, jak zobaczył, że ten odchodzi, a wokoło ma już miejsce tylko dla siebie, przestał się nim interesować. Chwilę trwało jednak, zanim vorch wyłapał coś interesującego - do osobnika podszedł batarianin, którego wcześniej był w stanie wyłapać szwendającego się wśród kupujących i przeglądających towar. Obydwoje pogrążyli się w rozmowie, którą po chwili przerwał donośny śmiech kroganina. Wyjął on z worka, który zainteresował wcześniej Pyraka, pudło. Raczej średniej wielkości, lecz wydawało się być ciężkie, co dało się poznać po reakcji batarianina gdy je przyjął. Złapał je pod pachę i powrócił do rozmowy z agresywnym obcym, nieprzejętym w tym momencie workiem oraz tym, że z niego w tym momencie wystawał fragment czegoś, co z tej odległości wydawało się być metalowym.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Targowisko

3 sty 2013, o 18:54

„Krogan nie patrzeć na worek. Uuu tam coś z metal! Może zakosić wora? Hmm… Czterooki dostać pudełko. Pudełko cenniejsze od wora! Co w pudełku? Trzeba się dowiedzieć!”
Pyrak dyskretnie starał się podejść do rozmawiającej pary by spróbować podsłuchać ich rozmowę, licząc na to, że to naprowadzi go na istotę zawartości owego pudełka.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

3 sty 2013, o 19:20

Na szczęście dla Pyraka, tyle osób było na Targowisku, że mógłby sobie stanąć obok zwrócony do rozmówców tyłem a istniało duże prawdopodobieństwo by żadne z nich go nie zauważyło. Udało mu się podkraść i w miarę ukryty za jednym z kontenerów, jednym z tych, na których sprzedający na ogół rozkładają swoje towary zamiast chodzić i szukać kupujących. Od jego strony leżał worek, za nim, obrócony do vorcha tyłem kroganin i stojący przed nim batarianin. Zdołał podsłuchać akuratnie to, co teraz podejrzana para miała sobie do powiedzenia.
- Czasami zastanawiam się, skąd ty bierzesz ten towar - rzucił zachwycony batarianin (nieczęsty widok), trzymając pod pachą pudełko, które wcześniej otrzymał od kroganina.
- To już moja tajemnica, Zurk. Trochę chodzę, zbieram, opłaca się - zarechotał w okropny sposób jego rozmówca, przy tym najwyraźniej się pusząc. - U mnie znajdziesz po niższej cenie to, czego ci nie sprzedadzą w ogóle na Omedze! A jak już, to są to trefni sprzedawcy, wierz mi.
- Taa... Ostatni raz szukałem tego i dostałem atrapę. Atrapę! - oburzył się Zurk, wspominając coś, co najwyraźniej nie było dla niego miłym przeżyciem. - Ciężko zdobyć niektóre bronie, pieprzeni ludzie trzymają je dla siebie.
- I najemnicy! - dodał kroganin, równie oburzonym, choć mało przekonywującym tonem.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Targowisko

3 sty 2013, o 19:35

„Krogan załatwiać fajne rzeczy? Ciekawe skąd?” Zamyślił się vorch. Jednak jego jakże głębokie kontemplacje przerwał stosunkowo blisko znajdujący się wór. „Pyrak zobaczyć co w wór, może coś fajnego?”. Pyrak dyskretnie spróbował zajrzeć do worka by zobaczyć co nim się znajduje. Jednak jak na dobrego złodzieja (różniącego się od takiego złego złodzieja tym, że nadal oddycha) ciągle obserwował i nasłuchiwał, w tym dalej rozmowę między handlarzem a jego klientem choć już nie tak dokładnie z powodu skupienia się na worku, kroganina oraz każde inne potencjalne zagrożenie, by w chwili przyjęcia złego obrotu spraw można było się jeszcze bezpiecznie wycofać.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

4 sty 2013, o 21:48

Worek był dość blisko, ale perspektywa podejścia na aż taką małą odległość do kroganina, który wydawał się być dwa razy większy od vorcha, sprawiła, że sama droga do niego wydawała mu się istną mordęgą. Niemniej, udało mu się szybko i po cichu dotrzeć do celu, którym był sporej wielkości wór.
Po zaglądnięciu do niego, szybko odkrył, że wypełniały go pudełka. Różnych rozmiarów, metalowe, podobne wizualnie do jednego, który trzymał w tym momencie batarianin. Większość z nich nie miała żadnego oznaczenia - plus jednego, które przykuło uwagę vorcha.
Było nieco spłaszczone, a przynajmniej bardziej od reszty. W jego rogu umieszczony został symbol, oznaczający Przymierze Systemów - wyglądało na to, że to pochodzący z ich zbrojowni towar. Dodatkowo, kształt pudełka i jego rozmiar mógł sugerować Pyrakowi, że jest w nim umieszczona broń.
- No, to ja się zbieram. Klienci czekają. - donośny głos kroganina dotarł do uszu Pyraka. W tym samym momencie dostrzegł zmierzającą ku leżącemu na ziemi workowi rękę obcego, który na ten moment jeszcze nie spojrzał do tyłu, ale gdyby to zrobił, pewnie bardzo by się zaskoczył. A dla vorcha prawdopodobnie nie byłoby to miłe w skutkach.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Targowisko

5 sty 2013, o 15:12

"Ooo takie same pudełko jak miał czterooki! Pewnie coś tam fajnego!" Na widok tego pudełka oczy Pyraka zaświeciły się jak psu jajca. Nie było czasu! Rozmowa między kroganinem i jego klientem już się kończyła. Pyrak sięgnął szybko po pudełko i planował szybko się wyturlać z paczuszką niezauważony. Przygotował się jednak do szybkiego użycia Wieżyczki Strażniczej jeżeli go zauważy, by odwrócić jego uwagę na tyle by Pyrak mógł szybko zwiać. Jednak jeśli Pyrak zauważy że ma broń to użyje Sabotażu by przegrzać jego broń i móc zwiać.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

5 sty 2013, o 16:50

Vorch szybko pochwycił pudełko, jednakże zanim zdążył zrobić choćby i krok, usłyszał krzyk zaskoczonego kroganina. Nie myślał o broni, lub może w ogóle jej nie miał. Rzucił się na Pyraka z gołymi rękami, lecz ten zdołał zrobić szybki unik i pomknąć ku ucieczce, powodując, że napastnik wyrżnął się na ziemię.
- Ty mały... - sapnął, podnosząc się powoli z ziemi. Przeniósł wzrok na stojącego niedaleko, innego kroganina, którego wcześniej vorch nie zauważył.
- Na co czekacie? Brać go! - ryknął w jego stronę, na co zarówno on, jak i stojący niedaleko turianin, pomknęli za vorchem przez targowisko. Obydwoje wyciągnęli bronie - w przypadku kroganina był to M-8 Mściciel, a turianin za to miał przy sobie Predatora.
Pyrak miał przed sobą uliczkę, którą pomknął, jednakże szybko doszedł do rozwidlenia, mając wciąż na ogonie napastników. Sam kroganin, którego własność, o ile tak można nazwać skradziony towar, przywłaszczył sobie vorch, nie ruszył się z miejsca, zajęty wieżyczką strażniczą.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Targowisko

5 sty 2013, o 17:36

-Głupi, gruby krogan! Za głupi dla mądry Pyrak! - Vorch szydził z srodze wkurzonego kroganina rzucając w jego stronę jedną ze swych wieżyczek strażniczych. Jednak Pyrak jeszcze nie wyszedł z lasu. "Uciekać! Uciekać! Uciekać! Uciekać!"
Biegnąc jakby go sam diabeł gonił, śmiejąc się przy tym histerycznie, dojrzał dwóch uzbrojonych napastników tuż za nim. Nie kusząc dalej losu aktywował Pancerz Technologiczny by wzmocnić swoje tarcze i szanse przeżycia gdby zaczęli strzelać. Wbiegając w uliczki Dystryktu Kima Pyrak szukał takich nieco wyludnionych i krętych by na zakręcie rzucić pod nogi swych oprawców Granat Inferno by w zamieszaniu spróbować zniknąć z łupem.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Targowisko

18 mar 2013, o 10:00

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Pokonując niespiesznym krokiem drogę na targowisko, cały czas myślał o quarianach wspomnianych przez Dolores. Prawdę powiedziawszy nie mógł sobie przypomnieć wcześniej styczności z tymi konkretnie obycmi. Jakkolwiek momentami boleśnie kosmopolityczna nie stałaby się nagle galaktyka, on sam nie spędził wiele czasu w towarzystwie przedstawicieli innych ras niż jego własna. Ot kilka asari jeszcze na rodzinnej Asterii. Potem w czasie służby od czasu do czasu natykał się na przedstawicieli turiańskiej hierarchii i to byłoby na tyle. Quarian kojarzył bardziej z plotek, jak chyba każdy kto w swoim życiu choć trochę zainteresował się ogólnie pojętą techniką. Widać po raz kolejny przyjdzie mu improwizować. Zwłaszcza po tym jak Dolores wyraźnie zaznaczyła, że swój udział chce ograniczyć do minimum. No nic, przynajmniej nie będzie musiał robić tego z pustym żołądkiem.
Kiedy dotarli wreszcie na targowisko, Peter nie omieszkał dokładnie zlustrować okolicy. O ile jeszcze chwilę temu w jego głowie kołatała się myśl o kupieniu jakiegoś przydatnego wyposażenia, o tyle kiedy tylko zobaczył ledwie trzymające się stragany, ta zniknęła bez śladu. Nieważne ile razy narzekał na konieczność wypełniania dziesiątek formularzy przy każdej wizycie w zaopatrzeniu. Ich broń nie wyglądała jakby prędzej miała wybuchnąć właścicielowi w rękach, niż zranić kogokolwiek po drugiej stronie lufy.
- Teraz już wiem dlaczego jesteś na tyle zdesperowana żeby opuścić to miejsce, że znosisz moje towarzystwo - wypalił zupełnie niespodziewanie. - To najgorsza dziura jaką kiedykolwiek widziałem na oczy.
Peter nie starał się nawet ściszyć głosu, więc kilka osób rzuciło mu, co by ująć to grzecznie, nieprzychylne spojrzenia. Prawdę powiedziawszy nieszczególnie się tym przejął.
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

18 mar 2013, o 19:22

Omega. Bardzo specyficzne miejsce, niemożliwe do pomylenia z żadnym innym. Nienawidziła go całym sercem. Ale za to w obecnej chwili nic nie mogło bardziej uchodzić za jej dom, choć nigdy nie odważyłaby się użyć takiego sformułowania. Mimo że na tej stacji każdemu i na każdym kroku mogło grozić niebezpieczeństwo, czuła się tu chyba pewniej, niż gdziekolwiek indziej. Jednak nie chciała tu zostać. Nigdy nie przydarzyło jej się tu nic naprawdę dobrego. Jedyną przychylną jej osobą była jej współlokatorka, ale ona… to była zupełnie odrębna historia.
Kiedy Peter wyraził swoje zdanie o Omedze, nie potrafiła zaprzeczyć. Zaświaty to była odpowiednia nazwa dla klubu na tej stacji, która mogłaby pewnie konkurować z piekłem. Dolores zatrzymała się i spojrzała na pilota uważnie, kompletnie obojętna na urażonych słuchaczy dokoła. Chciała powiedzieć coś w stylu, że nie jest tak źle, że nie ma lepszego miejsca dla takich jak ona, ale nie zrobiła tego. Nie chciała. Po co miałaby bronić czegoś, czego miała tak strasznie dość. A może to nie z Omegą był problem? Może to z nią było coś nie tak?
Nie znalazła żadnych słów, więc po prostu obróciła się i szła dalej. W pewnym momencie gwizdnęła, na któregoś ze stojących w pobliżu mężczyzn. Zbliżyła się do niego, wymienili parę słów, ten wskazał jej kierunek, a ona w odpowiedzi podążyła wzrokiem za jego ręką i kiwnęła głową. Wyglądało na to, że byli blisko swojego celu. Podeszła z powrotem do Petera i powiedziała:
- Gotowy? Quarianin nazywa się Rito'Tal. Nie potrafię praktycznie nic powiedzieć na jego temat, czy na temat zlecenia. W każdym razie rozegraj to dobrze – wzruszyła ramionami z godną podziwu beznamiętnością, choć poczuła, że napełnia ją pewien niepokój. I... chyba radość. Cóż, była o krok bliżej do oczekiwanej podróży.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

18 mar 2013, o 19:42

Targowisko dystryktu Kima było w istocie zbiorem straganów i stoisk, pospiesznie rozstawianych bezpośrednio na posadzce stacji, a w razie potrzeby jeszcze szybciej zwijanych. Tylko niewielka garstka lokalnych przedsiębiorców wywalczyła sobie pozycję i stanowisko pracy, które nazwać można było sklepem. Gęste i brudne powietrze, typowe przecież dla Omegi, tu zyskiwało dodatkowe walory, jak woń przegrzanej elektroniki czy smród spalonych olei i smarów. Względną ciszę, jaka mogłaby tu panować, gdyby mącił ją jedynie dźwięk potrzebnych do życia systemów i odległe dudnienie muzyki klubowej, zakłócały krzyki dziesiątek gardeł. Nie ze wszystkimi automaty tłumaczące, jakich miała przy sobie dwójka ludzi, były sobie w stanie poradzić. Skrzek vorch, nawet jeśli w przypływie dobrej woli jednego z przerażających swą fizjognomią obcych miał przypominać jeden z przyjętych dialektów handlowych, był dla nich niezrozumiałą kakofonią. Biorąc pod uwagę kawałki zniszczonych mechanizmów trzymane w dłoniach i niewielki zasób słownictwa przedstawicieli tego gatunku, prawdopodobnie próbowali oni zachęcić przechodniów do zmarnowania kilkuset kredytów właśnie u nich.
Peter i Dolores przedzierali się przez zatłoczony poziom, starając się nie zwracać uwagi na nachalnych chwilami sprzedawców. Poszukiwali quarianina, a miało to tę zaletę, że wywodzących się z Rannoh osobników jak na lekarstwo znaleźć można było w całej galaktyce i Omega na tym tle się nie wyróżniała. Zaciągnąwszy dla pewności raz czy dwa języka, dostrzegli w reszcie szczelnie opancerzonego mężczyznę przy ladzie jednego ze sklepów, o wdzięcznej nazwie "Omega Market". - Daj spokój, Marsh! Przecież dobrze mnie znasz! - quarianin wspomagał się obfitą gestykulacją w rozmowie z batarianinem stojącym tuż obok elektronicznego kiosku. - Nie raz coś dla Ciebie załatwiałem, chyba należy mi się zniżka, co? - sprowadzony do obrony Rito brzmiał nieco żałośnie. - Nie ma mowy! Z resztą, połowa sprzętu, który tu zniosłeś rozpadła się jeszcze na miejscu! Dobrze, że resztę ktoś zdążył wcześniej kupić. - najwyraźniej do kwestii jakości sprzedawanego towaru podchodzono tu bardzo luźnie. Koncept udzielania gwarancji musiałby bardzo nie spodobać się tutejszym sklepikarzom. Ok, ok. To może chociaż resztę oddam... - chłopak kichnął - ...przy następnej okazji? - quarianin szybko ustępował pola. - Nie mam tyle, a naprawdę potrzebuję tych części do napraw! - tłumaczył, pociągając nieco nosem. - Tak, tak. Numer z rozdartym kombinezonem. Wyobraź sobie, że nie jesteś pierwszym wyrzutkiem z waszej kosmicznej zbieraniny, który skończył na Omedze, dobra? Znam te sztuczki. - batarianin z kolei twardo obstawał przy swoim stanowisku. - Przecież nie próbowałbym cię... - kichnięcie - okłamać, Marsh! Naprawdę są mi potrzebne! - zaklinał się Rito. - Skoro tak Ci zależy, to załatw kasę i wracaj. A na razie zejdź mi z oczu, marnujesz mój czas. - czterooki zbył go bez choćby jednego mrugnięcia.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Targowisko

18 mar 2013, o 21:02

Peter dawno już przestał podziwiać stragany i ich wątpliwego pochodzenia zawartość. Wszechobecny tłum uczynił wszystko zbyt klaustrofobicznym, by nie odebrać mu na to ochoty. W tej sytuacji bardziej zależało mu na zachowaniu zawartości swoich kieszeni. To była wymarzona okazja dla wszelkiej maści kieszonkowców, a tych z całą pewnością kręciło się tu więcej niż w jakimkolwiek innym galaktycznym padole. Jakby tego było mało, co kilka kroków trafiał się ktoś kto postanowił go zaczepić, szturchnąć barkiem, albo w jakikolwiek inny sposób spróbować zwrócić jego uwagę. Niestety jedyne w czym udało im się odnieść sukces, to wywołanie chęci zdetonowania pancerza technologicznego w środku tego pieprzonego mrowiska.
Na szczęście w porę udało im się odnaleźć quarianina i myśl o dokonaniu masowego mordu, tak jakby gdzieś uleciała. Niestety ten również miał swoją porcję problemów na głowie. Widać nikomu na Omedze nie dane było w spokoju odetchnąć. Peter obrócił nieznacznie głowę i spojrzał na Dolores. Nie liczył na wiele, ostatecznie sama zaznaczyła, że to do niego będzie należało rozmówienie się z obcym. Z drugiej jednak strony kazała mu unikać kłopotów, a coś podpowiadało mu że te były nieuniknione. Znalazł się w tej nie do końca jasnej sytuacji, z której każde wyjście niosło ze sobą ryzyko w takiej lub innej formie. Wreszcie zdecydował jednak, że jakoś zniesie nieuniknione narzekanie dziewczyny, wywołane podjętą przez niego decyzją i pójdzie na całość.
- I pewnie masz się teraz za prawdziwego geniusza co? - Warknął podchodząc do targujących się mężczyzn. - Ominęły mnie ostatnie wiadomości, coś się zmieniło, czy może na Omedze dalej panuje zaraza? Genialny pomysł pozwolić po stacji biegać quarianinowi, którego czepi się byle syf.
Skrzyżował ręce na piersi i uważnie przyjrzał zamaskowanej postaci. Na jego twarzy pojawił się wyraz nieukrywanego obrzydzenia. Choć ten mógł zostać wywołany jedzeniem, które już na dobre trawiło się w jego żołądku.
- Po prostu cudownie. Właśnie udało ci się zaoszczędzić kilka kredytów. Szkoda że zanim zdążysz je wydać, ten poziom zostanie objęty kwarantanną i cały twój wielki biznes pójdzie w pizdu - zrobił przerwę na nabranie powietrza i przeniósł spojrzenie na batarianina. - Po prostu daj mu te części, przecież powiedział, że ureguluje rachunek. No a jeśli nie, jak ciężko będzie znaleźć gościa z akwarium na głowie?
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

18 mar 2013, o 22:09

Dolores ledwie opanowała skrzywienie się na widok dwóch kłócących się obcych. Może to i lepiej, że quarianie nie pokazywali swoich twarzy, pewnie było co ukrywać. Natomiast wiadomym było, że wszystkim wyszło by na dobre, gdyby batarianie również byli łaskawi nosić hełmy i nie straszyć reszty galaktyki swoimi wstrętnymi gębami. Dolores założyła ręce na piersi i mrużąc oczy obserwowała całą tę farsę, która się przy niej rozgrywała, z ukrywanym niesmakiem.
Zignorowała spojrzenie Petera, w końcu zajęła stanowisko, a właściwie określiła jego brak, i póki co to nie miało się zmienić. Gdy do akcji wkroczył sam pilot, uniosła tylko brew, może nawet trochę rozbawiona, ale nawet nie próbowała oceniać jego poczynań. Jakkolwiek ryzykowne i głupie były, mogły przynieść skutek. Tak samo jak efekty uboczne. Opuściła ręce i niedbałym gestem oparła dłonie o biodra, aby ułatwić sobie w razie czego sięgnięcie po broń. Nie spodziewała się jednak, aby to było konieczne i milcząc po prostu obserwowała rozwój sytuacji, stojąc jakieś dwa kroki za Peterem.
"Z akwarium na głowie". Trzeba było przyznać, tym jednym ją ujął.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

18 mar 2013, o 22:59

Batarianin wpatrywał się w Petera, a jego cztery powieki unosiły się zdumione z każdym słowem mężczyzny. Gdy pilot skończył już swój wywód, właściciel sklepu popatrzył jeszcze wnikliwie na niego, następnie na quarianina, z którym - zdawałoby się - zakończył już rozmowę, by w końcu zrezygnowany machnąć ręką. - Niech będzie. Nie mam siły użerać się z rycerzami i samarytanami. Szkoda zachodu, i tak zaraz wykończy takich ktoś inny. - rzucił, spoglądając znacząco na Kinga. Nie był to wzrok złowrogi, mówił raczej - tę lekcję daję ci za darmo. - Bierz te części. Ale spróbuj nie wypłacić się w terminie, a będę miał na sprzedaż całkiem dobry quariański hełm. Może nieco ochlapany krwią. - sprzedawca uśmiechnął się krzywo, ukazując rzędy swych ostrych jak szpile zębów. Wyciągnął z pod lady niewielkich rozmiarów pakunek, który przekazał Rito, po czym czterooki odszedł od lady i zniknął na zapleczu swego stanowiska.
Dziękuję. - quiarianin odwrócił się, by stanąć naprzeciw swego nieoczekiwanego dobroczyńcy. Zdumienie nie malowało się może na jego twarzy, ale było wyraźne w jego głosie. Prawie tak bardzo, jak przeziębienie. - Dzięki tobie może nie skończę czekając na śmierć - kichnięcie - w najbliższym rynsztoku. Nie myślałem, że jest na tej stacji ktoś przychylny dla obcego, zwłaszcza z poza swojej rasy. - chłopak podrapał się po karku, wyraźne zakłopotany. - Posłuchaj, nie mam - kichnięcie - wiele. Z resztą gdybym miał, nie potrzebowałbym - kichnięcie - pomocy... Nie wiem jak mogę się odpłacić... - na zakończenie raz jeszcze kichnął.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Targowisko

18 mar 2013, o 23:58

Zdziwił się. Nie dość, że nie przyszło mu zajrzeć w lufę broni batarianina, to jeszcze jego popisy teatralne okazały się być skuteczne. Oczywiście nie obyło się bez kilku dodatkowych gróźb, złowrogich spojrzeń i tym podobnych popisów, które w swoim stylu całkowicie zignorował. Liczył się tylko fakt, że obyło się bez niepotrzebnych komplikacji, on dostał to co chciał, a raczej kogo chciał i razem z Dolores mogli pójść w swoją stronę.
Podziękowania quarianina zbiły go nieco z tropu. Początkowo był skłonny przypuszczać, że ten chce okantować sprzedawce. To miejsce chyba miało tą specyficzną właściwość, która zmuszała człowieka do widzenia wokół siebie tylko tego co najgorsze. Każde wypowiedziane przez niego słowo, zdawało się jednak potwierdzać chorobę, już o kichaniu nie wspominając. Z tego co słyszał, w przypadku tej rasy to żadna wycieczka przez ogród różany. Cholera, był nawet gotów zacząć mu współczuć.
Uświadamiając sobie jednak, że nie po to taszczył tu swoje szlachetne cztery litery. Potrząsnął energicznie głową, chcąc odgonić niechciane myśli i zamiast rozczulać się nad czyimś katarem, przejść do interesów.
- Ostatni raz kiedy sprawdzałem, nikt nie wystawiał rachunków za dobre uczynki, więc tym nie musisz się martwić - uniósł nieznacznie prawy kącik ust i ciągnął dalej. - Jestem Peter i obiło mi się o uszy, że możesz mieć dojście do pracy dla zdolnego pilota. Dziwnym zbiegiem okoliczności sam szukam okazji do zarobienia kilku kredytów. Natomiast z miejsca gdzie stoję, przysługa za przysługę wydaje się uczciwą wymianą, nie uważasz?
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

19 mar 2013, o 00:30

Z batarianinem poszło zadziwiająco łatwo, tym razem pozwoliła sobie nawet na uniesienie obu brwi. Dwie pieczenie na jednym ogniu: sprzedawca zabrał swoją brzydką gębę precz, a quarianin wisiał Peterowi przysługę. Ona nie musiała przy tym wszystkim nawet kiwnąć palcem, całością zajął się „rycerz”, już drugi raz nazwany tak tego dnia. Coś musiało w tym być, a dodatkowo musiała przyznać czterookiemu, że wykazał się zaskakującą znajomością ludzkiej kultury.
To, co jednak najbardziej zwróciło jej uwagę, to, że quarianin albo był naprawdę chory, albo dalej odgrywał swoją scenkę. Nie mogła tego zweryfikować, ale było jej to o tyle obojętne, o ile obcy nie będzie starał się oszukiwać ich w ważniejszej dla nich sprawie. Spuściła dłonie z bioder, ale nie było takiej mocy, która sprawiłaby, że Dolores rozluźniłaby się w obecności osobnika innej rasy czy tym bardziej mu zaufała. I chociaż wiedziała, że niemożliwością było zarażenie się chorobą od quarianina, odsunęła się od niego o krok, jeszcze bardziej chowając za Peterem. Podniosły, jak dla niej, tekst o dobrych uczynkach spotkał się u niej z mentalnym przewróceniem oczami, ale w porządku, niech chłopak odgrywa swoją rolę. W końcu szło mu całkiem dobrze.
„…do pracy dla zdolnego pilota.”
-…i jego uroczej asystentki… - dopowiedziała cicho, nie starając się zanadto, aby ktokolwiek ją usłyszał.
Gdy z ust mężczyzny padło pytanie, wyjrzała zza jego pleców, zainteresowana reakcją jego rozmówcy.
„Kończ tę szopkę, quarianinie, i zjeżdżajmy z tej śmierdzącej stacji” – pomyślała, w zniecierpliwieniu stukając palcami o udo. Starała się wyglądać na tyle przyjaźnie, na ile potrafiła się do tego zmusić. Nie miała w końcu pojęcia czy toto w kombinezonie przypadkiem na nią nie patrzy.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

19 mar 2013, o 15:02

- Oczywiście! - zgodził się quarianin. - Swoją drogą... - po raz kolejny przerwało mu kichnięcie - Oh. Nazywam się Rito'Tal. - przedstawił się, wyciągając rękę ku mężczyźnie, który mu pomógł. Obcy nie porwał się na opowiadanie swej długiej i zapewne smutnej historii niepytany. Poczekał jedynie, pociągając nosem, aż Peter zareaguje jakoś na jego gest, po czym przeszedł do interesów, którym zawdzięczali to spotkanie. Tak, mogę ci przekazać szczegóły jednego zlecenia...aaa... - kichnięcie - W centralnych magazynach stacji czeka pięć niedużych skrzyń. Ich właściciel... - kichnięcie - musi szybko dostarczyć je poza Omagę, a zadał się z nieodpowiednimi ludźmi i po... oo... - katar wyraźnie męczył quarianina - powiedzmy, że nie może pokazywać się na ulicach. Towar trzeba podjąć z odpowiedniego pomieszczenia, załadować i doooo... - kichnięcie - dostarczyć na wskazane koordynaty. Chcesz... chcecie się tym zająć?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Peter King
Awatar użytkownika
Posty: 708
Rejestracja: 27 lut 2013, o 23:05
Wiek: 33
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Człowiek renesansu
Lokalizacja: Illium
Status: Freelancer, ex-sierżant Przymierza. Cerberus go nie lubi, bo ukradł im statek. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 35.877
Medals:

Re: Targowisko

19 mar 2013, o 17:38

Peter nie miał problemu z uściśnięciem ręki Rito. Biedny quarianin już i tak miał pod górkę. Nie miał więc zwyczajnie serca zmuszać go do robienia z siebie idioty. Starczyło, że jeszcze nie tak dawno temu Dolores odstawiła mu podobny numer. Na szczęście kiedy dodatkowo się przedstawił, część socjalna została oficjalnie zakończona i mogli w spokoju przejść do interesów.
Tym samym nastał moment, w którym zapał i dobry humor Kinga stopniowo zaczęły maleć. Już z tego krótkiego wstępu wynikało, że ta robota może okazać się źródłem większej liczby kłopotów niż kredytów.
- Widzisz Rito, tu sprawa nieco się komplikuje. Po pierwsze pięć skrzyń to spory ładunek, a ja nie dysponuje sporą maszyną, szybką fakt, ale na pewno nie sporą.
To rzeczywiście mógł być problem, ale wystarczyło spojrzeć na jego minę, żeby stwierdzić, że nie to uwierało go najbardziej.
- Po drugie jeśli ktoś ukrywa się na Omedze to chyba raczej nie przed organami ścigania, prawda? Innymi słowy, chciałbym się dowiedzieć komu nadepnę na odcisk, o ile wiesz co mam na myśli - bo i niby skąd do cholery miał wiedzieć czy quarianie miewają odciski?
Nim przyszła pora na ostatnią, bądź co bądź najważniejszą kwestię, wziął jeszcze większy wdech, sprawdził czy Dolores nadal pałęta się gdzieś w pobliżu i pobieżnie rozejrzał po targowisku.
- No i po trzecie, ile w tym kredytów dla mnie?
You called down the thunder, now reap the whirlwind.ObrazekObrazek[center]Theme Obrazek Voice Obrazek Outfit Obrazek Armor Obrazek NPC Obrazek GG: 7393255[/center][/size] Wyświetl wiadomość pozafabularną
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

19 mar 2013, o 20:56

Mężczyźni podali sobie ręce, a Dolores wzdrygnęła się na myśl, że miałaby uścisnąć dłoń zakatarzonego quarianina. Nie potrafiła odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego nie znosi obcych. I właściwie do samego Rito’Tala nic nie miała, ale niechęć była zakorzeniona w niej zbyt głęboko i dziękowała losowi, że Peter nie ma podobnych problemów. Przynajmniej nie w stosunku do quarian, bo nie wierzyła, aby ktokolwiek mógł tolerować batarian czy vorchów.
Słysząc słowo „komplikuje” zatrzymała oddech. Nie chciała, żeby wszystko legło w gruzach. Nie, żeby nie dało się znaleźć innej roboty, po prostu nie lubiła się cofać. Przygryzła wargę, czując, że sytuacja jej się nie podoba, ale najwidoczniej Petera dręczyło coś jeszcze. Zadał całkiem sensowne pytanie i Dolores liczyła tym samym na całkiem konkretną odpowiedź.
Pilot obejrzał się na dziewczynę, zupełnie jakby sprawdzał, czy jego dziecko albo pies kroczy za nim. Zirytowana machnęła ręką, żeby kontynuował rozmowę i w razie czego zrównała już z nim kroku. Pytanie o kredyty puściła mimo uszu, nie dotyczyły jej i w tej kwestii nie zamierzała mieszać.
- Rzecz w tym, aby zrobić to cicho i nikomu nie nadepnąć na odcisk – szepnęła przy uchu Kinga na tyle głośno, by usłyszał ją w tym hałasie. Nie wiedziała, czy jej plan będzie możliwy do wykonania, ale wiedziała, że muszą się starać, aby tak było. Mniejsza o pilota, ale ona nie mogła sobie pozwolić na spalenie się na Omedze. Prędzej czy później i tak tu wróci.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme

Wróć do „Dystrykt Kima”