Tiberius Vallokius
Awatar użytkownika
Posty: 45
Rejestracja: 25 lip 2012, o 11:08
Miano: Tiberius Vallokius
Wiek: 39
Klasa: Inżynier
Rasa: Turianin
Zawód: Operator Drużyny Szturmowej/Inżynier ochrony
Postać główna: Boom
Kredyty: 2.000

SSV Skyline

18 wrz 2012, o 11:49

Na reakcje pilota turianin zaśmiał się głośno. W końcu jeszcze go nie znali. Słońca przyzwyczaiły się już do jego chwilowych „odlotów”.
- Spokojnie, Victor. Nie od dziś piję, przyzwyczajony jestem. A i nie przejmujcie się takimi moimi wybrykami. Ot, czasem wpadnie mi genialny pomysł. I jak to dopóki nie zamontuję ulepszeń? No wiesz?! – na potwierdzenie swoich słów wzniósł toast i napił się. Przeniósł teraz uwagę na nową towarzyszkę.
- Powiem Ci, że wiem gdzie jest moja kajuta, kokpit, kibel i gdzie dają jeść. Za bardzo Ci nie pomogę. – zażartował, by potem już przyjąć nieco poważniejszą postawę. – Cóż, zapewne będę pracował w maszynowni nieraz, więc będziemy musieli koegzystować. Wolałbym w pokoju, Matea. – znów jej puścił oczko. – Ach! I spokojnie, testy które będę wykonywał nie powinny być niebezpieczne dla otoczenia. Przynajmniej w teorii… - pokiwał głową.
Phoenix
Awatar użytkownika
Posty: 150
Rejestracja: 10 cze 2012, o 18:52
Miano: Matea Blanchard-Stark
Wiek: 28
Klasa: inżynier
Rasa: human
Zawód: haker-sabotażystka
Postać główna: Vicca Ulianov
Status: porucznik Przymierza
Kredyty: 53.000

Re: SSV Skyline

19 wrz 2012, o 09:59

Przewróciła oczami. Już ona znała te teorie. Na Pandorze teoria też była prosta, a czym się to skończyło? No właśnie. Nic dziwnego, że wolała być ostrożna w przypadkach zakładanej teorii, a do strefy testowania wolała w ogole nie podchodzić.
- Ostrożność nigdy nie zawadzi - rzucila niby w przestrzeń, ale wiedział, że to do niego było kierowane. - Tak samo, jak w przypadku prob sabotazu, lepiej się odsunąć, bo cos się stanie. Zwłaszcza, jeśli sabotujesz lecący w twoją stronę granat.
Sabotowania lecącego granatu tak naprawdę jeszcze nie przerabiala, aczkolwiek leciały opowiastki dotyczące tego tematu. Poza tym, uważała, że tylko idiota niezwiewa przed czymś takim. Jak coś leci na ciebie, to lepiej się odsunąć, zasada prosta, ale niektórzy młodsi nie wzięli jej sobie do serca.
- Poza tym, obawiam się, że to maszynownia będzie moim pokojem, nieważne gdzie śpię - odgarnęła wlosy do tyłu, wpatrujac się to w jednego, to w drugiego. - Poza tym, ludzko-turiańska koegzystencja, jak to ladnie ująłeś, jest ciężka do zrealizowania.
Dziwne tylko, że Victor nic nie próbował. Pewnie zostawi to sobie na później. Albo...
- Patrz, co zrobiłeś, zgasiłeś kolegę! - zażartowała.
ObrazekObrazek Themes: 1 2
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: SSV Skyline

19 wrz 2012, o 11:39

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: SSV Skyline

5 paź 2012, o 11:03

- Hej, hej, hej, nikt mnie nie zgasił! Zamyśliłem się jedynie. – Odpowiedział marszcząc szerokie brwi, gdy jego spojrzenie przenosiło się powoli z turianina na kobietę. Wyraźnie dłużej wolał jednak zatrzymać wzrok na przedstawicielce płci pięknej. Przesunął palcami przez ciemne włosy, mierzwiąc je jeszcze bardziej. Jednak kiedy przedramię odsłoniło jego twarz na nowo widniał na niej szeroki uśmiech. Palcami zabębnił o konsolę sterowniczej, tak, że po niewielkim pomieszczeniu rozniosło się metaliczne echo. Kilka sekund odbijało się od ścian, nim ponownie ucichło.
- No więc, Mateo, opowiedz nam jak trafiłaś na nieszczęsny pokład Skyline, gdzie jak na razie jest dość bezpiecznie ale stawiam skrzynkę najlepszej, ziemskiej whisky, że ta sielanka nie potrwa zbyt długo. – Przy tych słowach uniósł swoją butelkę w górę w geście toastu, patrząc na nowoprzybyła wyczekująco. Palący wzrok sugerował jej wyraźnie, że czeka aż ona chwyci wcześniej wzgardzony napój wyskokowy. – No, nie ma tak, mój kokpit, moje zasady. Pij, dziewczyno, kolejna okazja szybko się nie trafi. Prawda, Tibi?
ObrazekObrazek
Tiberius Vallokius
Awatar użytkownika
Posty: 45
Rejestracja: 25 lip 2012, o 11:08
Miano: Tiberius Vallokius
Wiek: 39
Klasa: Inżynier
Rasa: Turianin
Zawód: Operator Drużyny Szturmowej/Inżynier ochrony
Postać główna: Boom
Kredyty: 2.000

Re: SSV Skyline

15 paź 2012, o 10:14

- Zamyśliłem, jasne. – zaśmiał się na reakcje Blacka. Przeniósł wzrok na nowoprzybyłą. Była to dość dziwna osóbka, zauważył. Chociaż, w jego mniemaniu każdy, kto nie lubi się urżnąć jest dziwny. Przez chwilę zamyślił się, co by było, gdyby nie by nie pił… Nieee. To głupi pomysł. – potrząsnął głową.
- Cóż, czemu uważasz, że ciężka? Pracowałem z ludźmi i dało radę. Tępaki bo tępaki, ale jakoś to szło. – zarechotał na myśl o chłopakach ze Słońc. Byli w porządku, jednak nie oszukujmy się. Geniuszami nie byli. W sumie, od żołdaków nikt tego nie wymaga. Pokiwał głową pilotowi na znak aprobaty jego słów.
- Prawdę mówi! Polać mu! – uśmiechnął się i podrapał po grzebieniu. – Taak. To co robiliście, zanim tu trafiliście? – walnął prosto z mostu.
Phoenix
Awatar użytkownika
Posty: 150
Rejestracja: 10 cze 2012, o 18:52
Miano: Matea Blanchard-Stark
Wiek: 28
Klasa: inżynier
Rasa: human
Zawód: haker-sabotażystka
Postać główna: Vicca Ulianov
Status: porucznik Przymierza
Kredyty: 53.000

Re: SSV Skyline

15 paź 2012, o 10:59

Trochę się zmieszała pod karcącym spojrzeniem pilota. Jej największe przekleństwo właśnie sprawiało problem i niespecjalnie wiedziała, co w tej sytuacji zrobić. Potrząsnęła lekko głową. Wróci do tego tematu za chwilę.
- Co robiłam przed Skyline? Zaraz przed dostałam urlop zdrowotny, choć słowo daję, chyba mnie chcieli wrzucić do czubków. A tak serio przed, służyłam na SSV Verdun jako technik systemowy i marine. A potem zostałam zwerbowana osobiście przez panią komandor, chociaż myślałam, że to jakiś ponury żart ze strony poprzedniego dowódcy. Jak sie okazało, żartem to nie było.
Teraz dopiero podniosła wzgardzoną wcześniej butelkę. No tak, pewnie ci tutaj byli zwolennikami zasady, że tylko szpicle nie piją. No niech im już będzie, chyba się nie upije jednym piwem...? Prawda?
- Och, niektórzy nasi mają jakąś traumę po Pierwszym Kontakcie - wzrusziła ramionami, wreszcie pociagajac niewielki łyk alkoholu, ku zapewne uciesze Victora. - Nie wspominając o stereotypowym kiju w tyłku i tak dalej... Problemy, problemy, problemy...
Nie umknęlo uwadze dwóch mężczyzn, że w jej spojrzeniu krył się pewien wyrzut za zrobienie presji otoczenia.
- Panowie, nie radzę wam mnie zmuszać - uśmiechnęla się krzywo. - Nie zwykłam kłamać, zwlaszcza o tym, że nieważne ile w siebie wleję, to i tak za szybko się upijam. Dlatego... jak będziemy znowu na lądzie, to idziemy do baru i tam się przekonacie, że to wcale nie jest takie proste jak u was.
ObrazekObrazek Themes: 1 2
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: SSV Skyline

16 paź 2012, o 18:19

Przyglądał się dziewczynie uważnie i z jawnym zadowoleniem na twarzy zauważył, jak sięga po butelkę. Na jego twarz ponownie pojawił się zawadiacki uśmiech w którym ukazał obojgu rząd równych, białych zębów. Trudno było nie zgadnąć jego toku myślenia. Jeśli sama piła, to nie mogła na nich zakablować, nie wkopując się samej w kłopoty. Na zarzuty zmuszania, uniósł ręce w obronnym geście.
- Złotko, ja tylko na Ciebie patrzyłem. Do telepaty mi daleko aby manipulować Twoimi decyzjami. Ale pij, to nie jest mocne. A jak się upijesz, to wytłumaczymy kapitan, że masz problemy z błędnikiem po przesiadaniu się z ziemskiej grawitacji na statek. – Rzucił, unosząc butelkę w ramach toastu. Potem skierował swój wzrok na turianina. Musiał chwilę zastanowić się nad tym jak odpowiedzieć na skierowane w jego stronę pytanie.
- Jak daleko w przeszłość ma sięgać to pytanie? Dobra, dobra, już mówię. Od kiedy wstąpiłem do Przymierza zajmowałem się głównie pilotowaniem statków i wykłócaniem z przełożonymi. Nie każdy potrafi sobie poradzić z moim luźnym podejściem do regulaminu, więc zaliczyłem w życiu więcej jednostek latających niż Blasto kobiet w tych swoich filmikach. – Odpowiedział, rozmasowując skroń. W jego oczach pojawiła się lekka irytacja wymieszana z rozbawieniem. – W końcu nie wiedzieli co ze mną zrobić, więc uziemili mnie na Cytadeli. Odgniatałem tam sobie tyłek przez kilka miesięcy aż w końcu przygarnęła mnie kapitan.
Stuknął butelką ponownie o butelkę turianina, nim opróżnił jej zawartość. Potem bez skrępowania już sięgnął po kolejną. Na sam koniec musiał jeszcze dodać.
- Matt, nie wiesz w co się wkopałaś. Z pewnością teraz zaciągniemy Cię do baru przy najbliższej przepustce. Nie wywiniesz się już, skoro sama to zaproponowałaś. No, to zdrowie!
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: SSV Skyline

21 paź 2012, o 22:16

Stark niedługo dane było nacieszyć się spokojem w swojej kwaterze, gdyż kilkanaście minut po tym, jak do niej weszła, "nawiedził ją" mężczyzna, młody, jeden z członków załogi.
- Pani komandor - zaczął, wyraźnie zasapany, jak gdyby całą drogę do jej kajuty przebiegł, śpiesząc się z powiadomieniem jej o czymś. - Mamy admirała Hacketta na linii. Oczekuje na pani niezwłoczne stawienie się w pokoju konferencyjnym. Dodaje, iż jest to sprawa najwyższej wagi - wyrzucił z siebie na jednym wydechu, przy tym pozostając wyprostowanym, na baczność, przypatrując się oczekująco komandor.
- Wszystko jest już przygotowane - dodał, z wyrazem ulgi na twarzy, że teraz jego zadanie się skończyło i w razie niepowodzenia to nie jemu się oberwie.
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: SSV Skyline

22 paź 2012, o 12:04

Stark siedziała przy biurku któryś raz przeglądając raporty i wyniki badań Bruce'a. Widziała to wszystko na własne oczy, rozmawiała z nim, ale wciąż jakaś jej część nie potrafiła zaakceptować, albo zrozumieć, że on wrócił, że on naprawdę żyje. To uczucie było coraz mniejsze, ale wciąż irytujące. Właśnie zamykała pliki, gdy do jej kajuty wpadł jeden z załogantów. -Dziękuję. Możecie odejść. - powiedziała krótko wstając z fotela. Zastanawiała się dlaczego nie poinformował jej Victor, przez system komunikacji wewnętrznej statku, w końcu to on siedzi ciągle przy sprzęcie i on powinien kierować wszystkie rozmowy, połączenia i informować ją o takich rzeczach. Cóż, może młodzik leciał gdzieś z lądu, w końcu mogli zejść z pokładu. Dobra, mniejsza o to. Kobieta wyszła z kajuty i ruszyła do pokoju konferencyjnego. -Black, wybaczam Ci, że nie zarejestrowałeś faktu oczekującego połączenia od Admirała, ale teraz lepiej zbierz dupę w troki i grzej silniki, długo tu już nie zabawimy. Ściągnij też wszystkich, którzy są jeszcze na Ziemi.- - powiedziała po drodze w mikrofon. -Jak powiem, że odlatujemy, to odlatujemy. - Ostrzegła jeszcze twardym tonem, uprzedzając, że niesubordynację w tym względzie będzie karała duszeniem. Sama zaś weszła do pokoju konferencyjnego, podeszła do terminalu i odebrała połączenie, puszczając obraz na holorzutnik. - Admirale Hackett. - Zasalutowała stając na baczność, gdy tylko połączenie zostało nawiązane, a przez system hologramu ona zobaczyła admirała i admirał ją. -Komandor Stark. Słucham, co się stało? Powiedziano mi, że to wiadomość najwyższej wagi. - otóż to. Nie sądziła, żeby to chodziło o Bruce'a, o raport jaki wysłała admirałom, sam Hackett by się nie zgłaszał, to musiało chodzić o coś innego. Serce i tak tłukło jej się w piersi. Zgłaszał się admirał nie Rada, więc sprawa tyczy się wojska, albo ludzi...

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Tiberius Vallokius
Awatar użytkownika
Posty: 45
Rejestracja: 25 lip 2012, o 11:08
Miano: Tiberius Vallokius
Wiek: 39
Klasa: Inżynier
Rasa: Turianin
Zawód: Operator Drużyny Szturmowej/Inżynier ochrony
Postać główna: Boom
Kredyty: 2.000

Re: SSV Skyline

22 paź 2012, o 12:13

Uniósł ręce obronnym geście. „Co złego to nie ja” mówił jego wyraz twarzy.
- Nikt tu nikogo nie zmusza, moja droga. Ale czyż nie lepiej się rozmawia, gdy płyn z mocą przepływa przez gardło? Wtedy czujesz, jak twoje ciało wchłania każdą cząstkę tego. – zasalutował pilotowi butelką , napił się i przełknął powoli – Generalnie, moc jest z nami. – rzucił pointę na koniec.
-Wiesz, mój ojciec brał udział w Pierwszym Kontakcie. Ile to ja się nasłuchałem w domu, że Ci ludzie to tacy a tacy. – gestykulował przy tym mocno, udając turiańskiego belfra – I do tego, nie mają grzebieni! To był dla mnie największy cios. Jak można nie mieć grzebienia? – rzucił pytanie i przejechał dłonią po głowię – Ach! I nie mamy kija w tyłku. Niestety, musisz mi uwierzyć na słowo. Nie chciałbym eksponować tamtej strony, nic ciekawego. – zaśmiał się.
- No więc ja powiem, co robiłem. Moja kolej w końcu. – chrząknął – Jak każdy turianin, odsłużyłem swoje w wojsku. Jednak później związałem swą karierę w Armax Arsenal. Poznałem tam swoją byłą żonę. Asari, polecam. – szturchnął tu pilota, dając mu znak miną, że opłaca się umawiać z asari. – Kontynuując. Wyleciałem na zbity ryj. Długa historia, nie będę was zanudzać. Później dostałem ofertę pracy od Błękitnych Słońc. Taa, dobrze słyszycie. Macie tu byłego członka Słońc. Ale oferowali mi możliwość prowadzenia dalszej pracy, to wygrało. I tak to leciało, aż na Omedze znalazła mnie komandor Stark. – odetchnął głęboko i stuknął swoją butelką o butelkę pirata i pociągnął łyka.
- Z pijakami nie wygrasz. – dorzucił od siebie.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: SSV Skyline

22 paź 2012, o 14:51

Wszedłszy do sali konferencyjnej, dopiero po krótkiej chwili zarejestrowała włączającego się Hacketta. Wyprostowany mężczyzna, stojący wręcz na baczność, odwrócił głowę w jej stronę, by po chwili tym samym ruchem zwrócić się do niej resztą ciała. Kiwnął jej głową na powitanie, lecz nie zdobył się na żaden inny gest poza tym.
- Dobrze, że panią zastałem, pani komandor - odrzucił suchym, służbowym tonem, z twarzą ukrytą za maską niewyrażającą żadnych własnych uczuć. - Rozumiem, że ostatnimi czasy jesteś zajęta obowiązkami Widma, Stark, ale teraz jestem zmuszony zwrócić się do ciebie z prośbą.
W tym momencie kobieta odnotowała, że Hackett przesyła jej jakieś dane, pliki i zdjęcia orbitalne planety.
- Sześć dni temu straciliśmy kontakt z jedną z kolonii, Pochodem Wolności, co pewnie nie jest dla ciebie nowością. Media o tym trąbią od dłuższego czasu. W każdym bądź razie, daliśmy im dwa dni na naprawienie systemu łączności, gdyż to było głównym podejrzanym zaniku kontaktu. Po upływie tego czasu wysłaliśmy statek ze specami, mającymi naprawić tę, jak podejrzewaliśmy, rozległą usterkę. Niestety statek nie wrócił do dziś, z nim również nie mamy kontaktu. W związku z tym, trzy dni temu wysłaliśmy... ekipę ratunkową. Z nią także nie mamy łączności - przerwał na moment, jakby chcąc podkreślić wagę wypowiadanych przez siebie słów.
- Dlatego też muszę poprosić panią o pomoc, pani komandor. Na Pochodzie Wolności mieszka ponad 910 tysięcy ludzi. Musi pani dowiedzieć się, co tam się stało. Jedną z ważnych informacji może okazać się fakt, że łączność straciliśmy kilka dni po ukończeniu prac nad zamontowaniem wież z systemem GARDIAN w obrębie kolonii. Całkiem możliwe, że padła ona pastwą piratów, lub kogoś, kto widział w niej i jej systemach obronnych potencjalne zagrożenie - zakończył, przynajmniej na teraz, i utkwił w Stark wzrok prześwietlający niczym promienie rentgena, wyraźnie oczekując jakiejś reakcji.
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: SSV Skyline

22 paź 2012, o 15:26

Hackett już czekał. -Mimo to zostałam także oficerem Przymierza admirale. - odpowiedziała na jego pierwsze słowa. Nie musiała mu tego, chyba, przypominać, w końcu gdyby było inaczej z pewnością nie kontaktowałby się z nią. Bycie Widmem nie wyklucza bycia oficerem Przymierza, ani odwrotnie, a Stark była na tyle obrotną kobietą żeby dać radę połączyć obowiązki wynikające z obu stanowisk, tym bardziej, że w niektórych sprawach obowiązki Widma pokrywały się z zadaniami od Przymierza, a dodatkowo przywileje jako Widma nie przeszkadzały na misjach.
Tego co mówił słuchała uważnie nie przerywając mężczyźnie, a gdy dostała pliki, je również przejrzała. Twarz miała skupioną i poważną. Analizowała. -To nie przypadek, że straciliśmy łączność z kolonią i dwoma statkami, ale czy piraci w tym systemie dali radę zebrać takie siły by opanować kolonie i przejąć statki Przymierza? - Zapytała z lekkim niedowierzaniem. Widziała co prawda już różne wyczyny, ale Pochód Wolności nie był znowu taką małą kolonią. Jeszcze raz szybko przejrzała pliki. -Są jakieś raporty na temat nadmiernej aktywności statków w tamtym rejonie? dotąd było tam całkiem spokojnie. - Powiedziała z zastanowieniem. -To nie byłaby pierwsza ludzka kolonia, z którą dzieje się coś dziwnego. - dodała z zastanowieniem. Leciała tam i musiała wziąć pod uwagę wszystkie możliwości. -Jeśli to piraci to pożałują, że się porodzili. - warknęła bardziej do siebie niż do kogokolwiek innego. -Wyruszam natychmiast admirale. Sprawdzę co tam się stało i przywrócę łączność z kolonią. - Teraz już pewnym, wojskowym tonem zwróciła się do mężczyzny. -Coś jeszcze, co powinnam wiedzieć przed wyruszeniem admirale?
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: SSV Skyline

24 paź 2012, o 15:44

Hackett wyciągnął przed siebie datapad, wcześniej trzymany w dłoni z tyłu i przeglądnął znajdujące się w nim informacje, by po krótkiej chwili pokręcić przecząco głową.
- Nie. Można by rzec, że życie toczyło się na kolonii normalnym tempem, pomijając fakt niezadowolenia mieszkańców z powodu umacniania elementów obrony. Huk i zamieszanie, jakie wywołała budowa systemu GARDIAN, dały się im we znaki. Osobiście nie podejrzewam piratów, bo szczerze wątpię, by jakakolwiek ich grupa zdołała opanować tak sporą kolonię. Pomijając to, główne systemy łączności to nie wszystko. Zawsze jest partyzantka, znajdują się inne sposoby. Tutaj nie, zero. Nagła cisza.
Stłumił głębokie westchnięcie, unosząc lekko brwi i po krótkiej chwili odkładając datapad na będącą już poza zasięgiem jego hologramu powierzchnię.
- Jest tyko jedna, dość oczywista sprawa. Muszę prosić panią, pani komandor, o pełną dyskrecję. Prasa ani opinia publiczna nie mogą dowiedzieć się ani o postępach misji, ani o samym jej istnieniu. W innym wypadku może to wywołać jeszcze większą panikę. - ponownie jego głos przybrał typową, surową barwę i oficjalny ton, tak już dla niego typowy.
- Ruszajcie gdy będziecie gotowi. Oczekuję raportu jak tylko Skyline zbliży się do Pochodu Wolności.
Po raz ostatni kiwnął w jej stronę głową i zameldował rozłączanie się, znikając sprzed oczu Stark, a pozostawiając po sobie tylko wysłane wcześniej pliki i dane dotyczące kolonii.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Bruce Connor
Awatar użytkownika
Posty: 181
Rejestracja: 6 sie 2012, o 18:04
Miano: Bruce Connor
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz - Porucznik, N4
Rasa: Ludzik
Zawód: Żołnierz, z nastawieniem na pilota
Postać główna: Bruce Connor
Kredyty: 6.950

Re: SSV Skyline

24 paź 2012, o 17:28

Nie wiedział jak długo spał. Zdawać by się mogło, że minęły całe wieki, bo gdy otworzył oczy, czuł się jak nowo narodzony. Ból głowy już go tak nie kosił, ciało zdawało się być tysiąc razy lżejsze i co ważniejsze, współpracowało z chęciami Bruce'a. Gapiąc się w sufit, wyciągnął przed siebie łapy, jakby chciał go chwycić. Przyjrzał się dłoniom, nie dowierzając, jak skuteczna okazałą się pomoc medyczna, jaką mu zaserwowano. A biorąc pod uwagę, że ostatnie dni zdawały się być jednym, niekończącym się koszmarem, nie mógł się po prostu nie uśmiechnąć. Chwilę później wsparł się na łokciach i rozejrzał dookoła po ambulatorium.
- Właściwe miejsce do ponownych narodzin. - Powiedział do siebie, ziewając potężnie. Chwilę poświecił na rozmyślania dotyczące ostatnich wydarzeń. W tym i rozmowy z Ann. Co ciekawe, miał jakieś dziwne przeczucie, że nie nacieszy się zbyt długo odpoczynkiem. Było to jednak na tyle nikłe odczucie, że nie był w pełni tego świadomy. Uczucie pojawiające się gdzieś na granicy poznania, można by rzec, że w pewnym stopniu irytujące. Bo wiesz, że coś tam jest, ale nie jesteś w stanie tego pochwycić. I tak to męczy i wierci, aż doprowadza do skrajnego wyczerpania, a następnie samobó... Wróć, może odrobinę za daleko idące wnioski. Pozostańmy przy irytacji.
- Dzień dobry, Skyline. - Przywitał się z czterema ścianami statku, co zwykł robić na jego własnym kawałku żelastwa. Nawyk, który lekko zakuł go w serducho, gdyż jego wierny kompan był teraz nic nieznaczącą kupą złomu. Trzeba było się jednak podnieść i rozejrzeć. W końcu miał sporo do zrobienia.

A roboty przybyło mu już po chwili, gdy w głośnikach odezwał się jakże znajomy głos. Ann szpanowała i zaczęła wydawać rozkazy. Jej biedny narzeczony nie miał w ustach nic ciepłego od wielu dni i teraz bez śniadanka musi dymać do zbrojowni, by znaleźć coś dla siebie. Nim jednak dopasował do siebie standardowy pancerz i chwycił za podstawową broń każdego wojskowego udał się na... tron. Co jak co, ale musiał zadbać o najważniejsze. Na co mu broń, jeśli w środku walki chwyciłaby go potrzeba? No właśnie. Szybkie tararara, myjątko i już mógł lecieć do zbrojowni... o której nie miał po jęcia, gdzie się znajduje. Ale to już inna sprawa.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ostatnio zmieniony 26 paź 2012, o 10:40 przez Bruce Connor, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekObrazek
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: SSV Skyline

24 paź 2012, o 22:18

Kobieta wysłuchała admirała i kiwnęła głową ze zrozumieniem. Ona też wątpiła by to była sprawka piratów, to mogli być oni przy nagłym zaniku łączności z jakimś frachtowcem czy czymś takim, ale nie całą ludzką kolonią. -Tak jest admirale. - odpowiedziała po wojskowemu, gdy ten prosił o dyskrecję. Jej fregata nadawała się do tego idealnie. Cicha, szybka z dobrym systemem maskującym. Victor będzie mógł się wykazać z powietrzu, a zespół naziemny w koloni. Na zakończenie, przybrała postawę baczność i zasalutowała, by gdy admirał zniknął westchnąć i ruszyć do wyjścia. -Ski, przełącz mnie na głośny. - Poleciała pokładowej Wi, odczekała chwileczkę i zaczęła mówić. -mamy rozkazy załogo. Koniec obijania. Przepustka na Ziemi dobiegła końca zabieramy się ostro do pracy. Victor, mam nadzieję że jesteś gotowy podnieść Skyline. Kierunek - Pochód Wolności. - Szła w stronę zbrojowni by przygotować sobie sprzęt. -Straciliśmy łączność z tą ludzką kolonią. Instalowano tam baterie GARDIAN, nie wiadomo co się tam stało. Mamy to sprawdzić i jeśli to możliwe przywrócić łączność, a sprawców tego odpowiednio nagrodzić. Viktor jesteś odpowiedzialny za Skyline kiedy zespół naziemny będzie w terenie. Chce otrzymywać ustne sprawozdania co się dzieje w przestrzeni. Razem ze mną schodzi Matea - nie wiadomo czy to nie jakiś atak cybernetyczny. Tiberius - twoja wiedza może się przydać. I Bruce - wsparcie ogniowe dla nas. Macie czas na przygotowanie się do misji. - Sama już dotarła do zbrojowni. -Przygotujcie sprzęt... z resztą chyba nie muszę wam tego mówić. Uprzedzam tylko, że misja ma wysoki priorytet i jest tajna. - Zakończyła przemówienie, odczekała aż poczuje charakterystyczne drgania pokładu podczas startu, a potem z satysfakcją weźmie się za sprzęt.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Phoenix
Awatar użytkownika
Posty: 150
Rejestracja: 10 cze 2012, o 18:52
Miano: Matea Blanchard-Stark
Wiek: 28
Klasa: inżynier
Rasa: human
Zawód: haker-sabotażystka
Postać główna: Vicca Ulianov
Status: porucznik Przymierza
Kredyty: 53.000

Re: SSV Skyline

25 paź 2012, o 19:21

Uniosła tylko brew na wspomnienie Słońc. No proszę, załoga Widma to dziwna zbieranina, a skoro Matea z żadnym jeszcze nie pracowała... Miała to jakoś skomentowac, ale odezwał się głos komandor. No to koniec picia... Dla niej dobrze, bo jeszcze by im tu... No właśnie.
- To ja się idę przygotować - wstała, kładąc butelkę na improwizowanym siedzisku, które zajmowała. - Ale bar nadal aktualny. To ja się oddalę.
I przy okazji przygotuje. Z żartobliwym salutem oddalila się z kokpitu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Themes: 1 2
Tiberius Vallokius
Awatar użytkownika
Posty: 45
Rejestracja: 25 lip 2012, o 11:08
Miano: Tiberius Vallokius
Wiek: 39
Klasa: Inżynier
Rasa: Turianin
Zawód: Operator Drużyny Szturmowej/Inżynier ochrony
Postać główna: Boom
Kredyty: 2.000

Re: SSV Skyline

25 paź 2012, o 22:07

Uśmiechnął się na zdziwione miny kompanów. Rzadko raczej członkowie Słońc pracowali z Widmem. A tu proszę. Miłą pogawędkę przerwała jednak komandor. Cóż, robota to robota. Wysłuchał więc komunikatu i spojrzał po reszcie.
- Trzeba się przygotować, racja. – zasalutował butelką i zakończył ją jednym haustem – I wytrzeźwieć. – uśmiech zagościł na jego twarzy.
Dźwignął się z cichym stęknięciem.
- Do zobaczenia, się jeszcze napijemy. – również reszcie zasalutował luźno, jednak po turiańsku, czyli uderzając pięścią w klatkę. Ruszył do siebie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Victor Black
Awatar użytkownika
Posty: 71
Rejestracja: 17 lip 2012, o 12:54
Miano: Victor Black
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 22.199

Re: SSV Skyline

25 paź 2012, o 23:54

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Bruce Connor
Awatar użytkownika
Posty: 181
Rejestracja: 6 sie 2012, o 18:04
Miano: Bruce Connor
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz - Porucznik, N4
Rasa: Ludzik
Zawód: Żołnierz, z nastawieniem na pilota
Postać główna: Bruce Connor
Kredyty: 6.950

Re: SSV Skyline

23 gru 2012, o 15:49

Bruce czym prędzej zajął pozycję przy śluzie i osłaniał wchodzących na statek uciekinierów. Nie szczędził pocisków, strzelając do każdego, który przymierzał się do strzału. Widok całej armii zbieraczy przyprawiał go o gęsią skórkę. Nie przypominał sobie jeszcze, żeby znalazł się w tak tragicznej sytuacji jak ta. Dlatego gdy przyszła jego kolej na wycofanie się, powitał tę możliwość z ulgą. Pozostało niestety jedno ale. A właściwie setki tysięcy małych "ale", które bzyczały i w mgnieniu oka pochłonęły jego sylwetkę. Informacja o spadku tarczy wprawiła go w jeszcze gorszy nastrój, wiec nie myśląc dużo, rzucił się przez śluzę, ślizgając się kawałek po podłodze.
- Co do licha... - Powiedział, zerkając na zamykającą się grodź. Nie śpieszyło mu się ze wstawaniem. Oddychał ciężko, będąc całym spoconym po długim sprincie i niedawnych wydarzeniach. Wspierając się na łokciach odetchnął głęboko i rozejrzał po obecnych. Ann już rozdawała rozkazy, a wzmianka o odwlekaniu opatrzenia jej nogi wcale mu się nie spodobała. Bywały chwili, że nie lubił jej profesjonalizmu, ale wiedział też, że nie ma sensu poruszać tej kwestii. Skwitował to tylko specjalną miną, mrużąc dla żartu oczy. Posłusznie jednak wstał i pomógł Dalii dostać się do ambulatorium.
- Pozwoli pani, że chociaż w części spłacę swój dług. - Powiedział przyciszonym głosem, ujmując kobietę w pasie, by mogła się na nim wesprzeć i nie nadwyrężać nogi. - Przepraszam za to... - Dodał lekko zmieszany, obwiniając się za zaistniałą sytuację.
ObrazekObrazek
Phoenix
Awatar użytkownika
Posty: 150
Rejestracja: 10 cze 2012, o 18:52
Miano: Matea Blanchard-Stark
Wiek: 28
Klasa: inżynier
Rasa: human
Zawód: haker-sabotażystka
Postać główna: Vicca Ulianov
Status: porucznik Przymierza
Kredyty: 53.000

Re: SSV Skyline

24 gru 2012, o 19:51

Wyszła z tej misji bez szwanku... Ale za to straciła towarzysza broni... Zupełnie jak wtedy... To były bardzo złe wspomnienia. Ale tym razem Matea miala dziwne uczucie porażki w środku. I to nie z powodu, że ktoś jej ginął na oczach. Te stwory... Zbieracze... przeszły przez jej kod jak przez masło, jej samej pozostawiajac paskudne wyzwanie. Miała jednak zapisane wzory kodów na omni-kluczu, otoczone kilkunastoma warstwami barier i siedemnastoma hasłami...
Byla trochę zmęczona, ale na pewno nie na tyle, żeby nie zabrać się do pracy. Miała wrażenie, że nie dala im dostatecznego wyzwania. Tym niemniej, dysponowali bardziej zaawansowanym kodowaniem, skoro przez jej improwizacje przedarli sie jak przez masło... Nie ma mowy, nie odpocznie...
- Będę w maszynowni - rzucila tylko, udawszy się w tamtą stronę. Najpierw jednak pozbawiła ise pancerza i przebrała w coś luźniejszego. Może ja ewentualnie doktor razem z komandor ścigać, niech jej dadzą na razie spokój, jej nic nie było...
Tak, nie posluchała. Ale miała wazniejsze sprawy na głowie. Musiala zapomnieć o potencjalnych wojnach o miejsce w maszynowni, tylko sie tam znalazła, zaczęła studiować kod i obmyślać metody obrony przed nim...
ObrazekObrazek Themes: 1 2

Wróć do „Środki transportu”