Stolica, skolonizowanego przez asari, Illium. Nowoprzybyłym jawi się jako piękne, niekiedy doskonałe miasto, co często potrafi zmylić - tutejsi mówią, że Nos Astra potrafi być równie zdradliwe i niebezpieczne, co Omega. Często porównywane jest do Noverii przez swoje zaangażowanie w politykę handlu.

Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Promenada

21 kwie 2013, o 20:34

- Więc jednak masz coś z myszy – stwierdziła ze śmiechem, po wysłuchani krótkiej wersji całej historii. Przez chwilę szła obok niego w milczeniu. Zastanawiała się nad kilkoma sprawami. A gdyby tak pomogła temu chłopakowi, może byłaby dobra zabawa. Ostatnio naprawdę cierpiała na nudę, bo już w ciągu dni dała się wrobić w pościg, tylko tym razem to ona była ścigana.
- To co powiesz na to, bym ci pomogła. Co dwie głowy to nie jedna. Ostrzegam tylko że bardziej znam się na składaniu części różnych maszyn, niż na wykradaniu ich. – powiedziała, zaznaczając dość mocno ostatnie zdanie.
Sama też zaczęła uważniej obserwować otoczenie. Nie tylko on był w tarapatach, a gdyby się oddzieliła od niego, to pewnie tamta asari i tak miałaby to gdzieś. Zwłaszcza po całej akcji na promenadzie.
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

22 kwie 2013, o 15:20

Rozłożył bezradnie ręce, słysząc jej wzmiankę o myszy. Możliwe, że miał, ale cóż był w stanie na to poradzić? Uśmiechnął się jedynie, po wcześniejszym zerknięciu do tyłu, ponownym już.
- Mi to mówisz? Ze mnie w ogóle kiepski złodziej - odrzucił z nutą ironii w głosie, przenosząc wzrok naprzeciw, w stronę, w którą aktualnie szli. - Ale doceniam chęci. Jak mówisz, co dwie głowy to nie jedna - dodał, już nieco pogodniejszym tonem, zważywszy na fakt, że ściga ich dwójka najemników a oni na tę chwilę niewiele są w stanie zrobić.
- Potrzebuję czegoś do wzmocnienia nadawanego sygnału. Niby nic, ale to nie może być byle gówno, a na coś dobrego mnie nie stać. Dowiedziałem się, że znajdę to w pewnej bazie Zaćmienia. No, może nie samej bazie, ale podobno ich myśliwce posiadają takie cudeńka, dzięki którym emitowany sygnał jest w stanie szybko dotrzeć na bardzo dalekie odległości, nawet jeśli nie ma blisko nich żadnej boi komunikacyjnej. Więc pomyślałem, że sobie taki zawinę - zakończył z miną niewiniątka, przenosząc wzrok w jej stronę.
- Łatwo nie będzie, ale mam mniej wiecej opracowaną mapę ośrodka. Do lądowiska prowadzą dwie drogi - jedna przez bazę, druga z góry, ale jak podejrzewam skakaniem z jednego budynku na drugi nie jesteś zainteresowana - rzucił z rozbawieniem w głosie, przenosząc wzrok w jej stronę.
Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Re: Promenada

22 kwie 2013, o 15:34

No to sprawa się pokomplikowała. Dziewczyna westchnęła, słysząc odpowiedź. Zaoferowała pomoc i już się nie wywinie. Właściwie to mogłoby być zabawnie. Nie codziennie przecież ma się powód, by zakraść się do jednego z największych ugrupowań najemników.
- Dobra, mamy plany bazy. Teraz trzeba opracować plan działania. – Uśmiechnęła się i zaczęła główkować, błądząc wzrokiem po ludziach, którzy ich mijali. – Można by postarać się o wejście nie przez szturm, czy wkradanie się po cichu. Ciebie chyba jednak mogą rozpoznać. – Przyjrzała się uważniej chłopakowi, jakby oceniała, czy przypadkiem nie ma gdzieś napisu „Tak! Chcę was okraść!” – Mówiłeś też coś o promie. Co z nim? - zapytała
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

22 kwie 2013, o 19:03

Volker zamyślił się na moment, jakby zastanawiając się, czy rzeczywiście możliwe będzie użycie tego promu tak, by nie ucierpieli na tym bardziej niż gdyby mieli próbować dostać się tam po cichu.
- Niegłupi pomysł, tyle że... - skrzywił się nieco, przenosząc na idącą koło niego kobietę swój wzrok.
- Narobimy pewnie trochę zamieszania, a ja potrzebuję czasu na wymontowanie części z myśliwca - dokończył, uruchamiając swój omni-klucz, jakby dzięki niemu miał znaleźć jakąś podpowiedź co do tego, co mogliby zrobić.
- Chyba że... - zaczął nagle, jakby wpadł mu do głowy nowy pomysł. Przeniósł ponownie swe spojrzenie z uruchomionego narzędzia na Swift. - ... ukradniemy ten myśliwiec - zasugerował nieco niepewnie, unosząc brwi do góry.
- To by zajęło mniej czasu, ale wciąż trzeba będzie jednocześnie odpierać ich ataki - dodał po chwili nieco bardziej ponurym tonem, powracając wzrokiem do omni-klucza.
Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Re: Promenada

22 kwie 2013, o 20:26

Plan z rozmachem i to jej się podobało. Na jej ustach wykwitł banan, a niebieskie oczy lśniły z ekscytacji. Wyglądała, jakby zaraz miała skakać z nadmiaru pozytywnych emocji.
- Jestem za zabraniem całego myśliwca – powiedziała, po zaczęła się rozglądać. – Gdyby udało nam się szybko zamknąć myśliwiec i przejąć szybko jego system, to tarcze powinny wytrzymać ataki najemników. – Spojrzała na chłopaka i przez chwilę wyglądała jak mały diabełek. - Moje wieżyczki i sondy mogłyby też dać nam trochę czasu. W każdym razie będziemy musieli się bardzo sprężać przy przejmowaniu.
Jej krok stał się raźniejszy i nieco szybszy. Jeszcze trochę i zacznie iść w podskokach jak wesoła mała dziewczynka.
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

23 kwie 2013, o 16:28

Zdziwił się, widząc jej entuzjazm. Przedstawił jej kompletnie chory i szalony nawet według niego samego plan, na co jej poprawił się humor! Parsknął śmiechem, jakby nie wierząc w to, co widzi na własne oczy.
- Samo włamanie się do myśliwca trochę zajmie. Streszczę się, ale potrzebuję minuty. Dasz sobie radę? - przeniósł na nią swój niepewny wzrok, wyraźnie pokazując wątpliwości jakie go ogarniały.
- Prom powinien nam dać jako taką osłonę, więc wystarczyłoby umieścić wieżyczki w odpowiednich miejscach i przy odrobinie szczęścia nie zajdą nas z boku - dodał po chwili, wizualizując sobie plan w głowie.
Wyświetlił na omni-kluczu mapę ośrodka, wyszczególniając i powiększając obszar, jaki zajmowało lądowisko. Na nim znajdował się konturowy obraz myśliwca, zajmującego więcej niż połowę całego miejsca.
- Przelecimy obok i wylądujemy w ten sposób - pokazał palcem miejsce przed myśliwcem, w którym pokazała się ikonka promu "zaparkowanego" w poprzek do stojącego obok myśliwca. Dawało to większą ochronę zarówno jemu jak i jej.
- Tu i tu są wyjścia - wskazał na odpowiednie elementy na mapie. - Na początku wylezą z pierwszego, ale szybko się kapną, że mogą nas łatwo oskrzydlić. Jeżeli zajmiemy się tymi z boku najpierw, da nam to trochę czasu. Mogę to zrobić jeżeli mnie osłonisz.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Re: Promenada

23 kwie 2013, o 16:52

Słuchała uważnie planu, a jej oczy się niemal skrzyły. Tak, można powiedzieć, że ona była szalona ale bardziej w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Lubiła ryzyko może aż za bardzo. Przyglądała się narysowanemu planowi.
- Dam radę. Z wieżyczkami, sondami i saboteżem nie powinno to być trudne utrzymać ich przez jakiś czas, jak będą się chowali za tymi drzwiami, chyba że… – uderzyła piąstką w otwartą dłoń. – Jeszcze nim tam polecimy, zamontuję wieżyczkę na promie. Zaoszczędzi nam to nieco czasu, a ja w trakcie będę mogła jeszcze im uprzykrzać życie nim ją zestrzelą. Tylko jak ją przyczepić? – Zrobiła zamyśloną minę, co nawet zabawnie wyglądało. Nagle uderzyła się w czoło dłonią. – No tak, głupia jestem. Przyspawam z pomocą omniklucza.
Uśmiechnęła się promiennie do towarzysza, chcąc zobaczyć jego reakcję.
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

23 kwie 2013, o 17:20

Kiwnął głową dopiero po chwili, jakby przez ten czas analizował to, co powiedziała.
- Dobry plan. Wieżyczka zajmie tamtych a my będziemy mieć więcej czasu - odrzucił, z tym samym entuzjazmem co ona sama, po czym zamknął holograficzną mapę wyświetlaną przez jego omni-klucz.
- Czyli najpierw do promu - dodał po chwili, od razu skręcając w jedną z uliczek.
Ruszyli znów ulicami Nos Astry, tym razem jednak pokonując znacznie mniejszy dystans niż wtedy, bo już chwilę potem zaszli poza tereny jakiegoś budynku, znajdując się w pustym miejscu za nim.
- Voila! - rzucił z nutą ironii w głosie w momencie, w którym przed nimi pojawił się prom. Niestarannie ukryty, o ile w ogóle, ale samo dojście do tego miejsca znacznie utrudniało sprawę odnalezienia go.
- Nie miałem czasu na ukrycie go w bezpieczniejszym miejscu - rzucił, wskazując ruchem głowy budynek, za którym się znajdowali, a po którego drugiej stronie znajdowała się ruchliwa ulica.
Pixie
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 10 kwie 2013, o 22:26
Miano: Emma Swift
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik, haker, sabotażysta
Lokalizacja: Cytadela -> Klub "Czyściec"
Status: członkini rady Swift militaries
Kredyty: 11.540

Re: Promenada

23 kwie 2013, o 18:04

Szła za nim szczęśliwa. Miała ten talent, że czasem potrafiła zarazić innych swoim entuzjazmem, co jeszcze bardziej ją nakręcało. Na dodatek jeszcze poparcie jej planu i gdyby mogła, to by uleciała pod niebo. Tak przynajmniej wyglądało to w jej głowie.
Gdy pokazał miejsce ukrycia, stanęła krzyżując ramiona na piersi i przyjrzała się temu krytycznie.
- Chyba jednak nie masz tyle wspólnego z myszami, co myślałam. One przynajmniej potrafią szybko schować swój ser – powiedziała z lekkim rozbawieniem. Po chwili znów się rozpromieniła i podeszła do maszyny. Zaczęła się wdrapywać, by znaleźć się na dachu promu. – Teraz moja kolej – wymruczała. Wyciągnęła skrzyneczkę z wieżyczką i z pomocą omni-klucza zaczęła ją przytwierdzać do pojazdu. Miała nadzieję, że to wypali. Bardzo by im to pomogło. – Voila! – powtórzyła to co wcześniej rzucił Mouse, ale na pewno ona miała powód, by nie używać ironii. Zeszła z dachu, a właściwie zgrabnie zeskoczyła. – Lecimy? – zapytała, wchodząc na pokład.
Wdzianko|Ciuszek bojowy|Efektowne wejście|Kolorowych snów|Quarianie!Strzeżcie się! ObrazekObrazek BONUSY: +35% do tarcz, -20% do kosztu użycia mocy, +20% premii technologicznej
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

23 kwie 2013, o 20:14

Zaśmiał się cicho, słysząc jej tekst o myszy. Nie pierwszy zresztą tego dnia! W międzyczasie gdy ona wylądowała na dachu, wraz ze swoją wieżyczką, on wsiadł już do promu i powoli zaczął przeglądać posiadane przez nich dane, chcąc jakoś przenieść to, co wymyślili, na obraz lądowiska jaki posiadał. Jak na razie to, co wymyślili, wydawało się być najlepszym wyjściem. W końcu co innego mogło, lepszego, mogło im przyjść do głowy kiedy mowa była o wleceniu promem do lądowiska bazy Zaćmienia a następnie zawinięcie z niej myśliwca?
- No to będzie ciekawie... - mruknął pod nosem, kiedy ona wciąż zajęta była umieszczeniem wieżyczki na dachu pojazdu.
Cóż, przynajmniej mogli powiedzieć, że lecą czymś, co posiada uzbrojenie. Tyle, że nawet nie wiedzieli na ile im to "uzbrojenie" w ogóle starczy.
- Gotowa? - spytał w momencie, w którym usiadła na drugim miejscu w promie, a drzwi się za nią zamknęły.
- No to w drogę... - dodał po chwili nieco niepewnym tonem.
Pojazd powoli uniósł się ponad ziemię i ruszył w wyznaczonym przez siedzącego za "kierownicą" Volkera kierunku.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Jacob Nelson
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 22 paź 2012, o 22:55
Miano: Jacob "Monk" Nelson
Wiek: 26
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Bezrobotny
Lokalizacja: Omega
Status: Poszukiwany przez organizację piracką "Czarna Róża"
Kredyty: 5.375

Re: Promenada

26 kwie 2013, o 12:56

Illium zaczynało być coraz ciekawsze dla młodego mężczyzny. Na Omedze gdyby dwóch ciekawskich dreli chciało się wtrącić między jakiś gang a ich ofiarę z pewnością pierwszą odpowiedzią byłaby kulka między oczy i jedyna rzeczą która mogła by ich uratować była by Aria, a raczej jej gniew gdyby podczas walki coś stałoby się z jej ukochanym klubem. Tutaj jednak Jacob nie doświadczył bezmyślnej brutalności, którą nie raz rządziła się Omega. Podobało mu się to. Wszystko było takie bardziej... epickie? Cała ta utarczka słowna najemników z drelami czy mierzenie do siebie z broni nadawała tej sytuacji pewnego smaczku. Monk przez chwilę poczuł się jakby oglądał scenę z jakiegoś sensacyjnego widu, gdzie za chwilę miała rozpocząć wielka strzelanina.

Jacob wiedział, że jeżeli miał zamiar coś zrobić musiał to zrobić szybko gdy jeszcze nikt nie zwracał na niego uwagi. Dlatego w ciągu ułamka sekundy w jego głowie zapadła decyzja o rozpoczęciu starcia. Prawą dłonią zwinnym ruchem sięgnął po swojego nowiuśkiego Windykatora gdy lewą w tym samym momencie posłał w kierunku zbira, który zdawał się być przywódcą grupy, przeciążenie. Następnie zamierzał oddać kilka celnych serii z karabinu szturmowego mierząc w jego głowę. Niestety Jacob wiedział, że czasu starczy mu na jedną, góra dwie serie gdyż natychmiast po zainicjowaniu walki będzie musiał skryć się za ławką przed ołowianym gniewem jego nowych przeciwników. Gdyby starczyło mu jeszcze czasu postara się posłać sabotaż w jednego z najemników by choć na moment uszczuplić ich siłę ognia.
ObrazekObrazek


You should not trust me, I can be treacherous.

Wouldn't you mind a little bit of confrontation?
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

29 kwie 2013, o 17:23

Raheen, Scorpion, Jacob

Słowa Raheena do celujących do nich mężczyzn nie przyniosła pożądanego skutku. Nawet nie zatrzymali się choćby na chwilę, żeby posłuchać, co drell ma im do powiedzenia. Choć z drugiej strony ta krótka przemowa odwróciła ich uwagę, od Scorpion, który wykorzystał tą chwilę, żeby zaatakować. Przyciągniecie biotyką jednego ze zbirów zdezorientowało, resztę dość mocno. Następne użycie Rzutu poskutkowało jednak wybuchem biotycznym, którego Scorpion najwyraźniej się nie spodziewał. Eksplozja odrzuciła bezwładne ciało jednego z mężczyzn , a reszta łącznie z Raheenem i Scrpionem powaliła na ziemię.

W tym czasie Jacob, widział co się działo. Był kawałek od eksplozji więc fala jego nie dosięgła. W momencie jak użył przeciążenia na jednym z zbirów, pozostała dwójka zaczęła do niego strzelać z trzymanych Mścicieli. Nelson odskoczył na bok unikając serii z karabinu szturmowego. Sam oddał kilka strzałów w ich stronę.
W czasie kiedy pozostali się ostrzeliwali, ranny mężczyzna skorzystał z zamieszania i zaczął uciekać dalej promenadą. Dwójka osób, które szły do niego zaczęło biec za nim, nie bacząc na ostrzał z Windykatora Jacoba. Użycie Sabotażu jedynie powstrzymało ich przed strzelaniem do uciekającego.
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Promenada

1 maja 2013, o 19:52

Scorpion zaklął pod nosem, kiedy już lekki szok wywołany eksplozją biotyczną minął. Za często stosował w większości swoje techniczne zdolności, przez co lekko zapomniał iż połączenie rzutu i przyciągnięcia może nie być najlepszym pomysłem. Teraz dopiero drell przypomniał sobie, czemu wcześniej nie wykorzystywał tej kombinacji. Teraz jednak nie było czasu na rozmyślanie.
- Przypomnij mi później, abym nigdy nie omijał swoich biotycznych ćwiczeń ... - rzucił jeszcze, po czym nadal leżąc spojrzał na swoich przeciwników. Jego pistolet leżał niedaleko, wypuścił go z ręki w trakcie niezbyt udanego pokazu umiejętności. Przynajmniej dał radę pozbyć się jednego z nich. Nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń Scorpion postanowił rzucił zastój na jednego z przeciwników, których jak jego i Raheen'a odrzuciła eksplozja. Może i byli oni zdezorientowani, ale nie byli oni chyba takimi żółtodziobami, aby nie próbować jak najszybciej ich zdjąć kiedy tylko będą mieli okazji. Drell uśmiechnął się w duchu, że zakupił zbroję, której budowa ułatwia mu używanie jego zdolności biotycznych. Teraz tylko Scorpion musiał szybko podnieść pistolet i jeśli tylko będzie mógł jak najszybciej zdjąć przeciwnika, o ile nie zrobi tego jego towarzysz. Jeśli wszystko pójdzie dobrze drell miał zamiar podejść do schwytanego w zastój oponenta i trzymać go na muszce, aby przypadkiem nie pomyślał o czymś głupim.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Raheen Valhiari
Awatar użytkownika
Posty: 55
Rejestracja: 1 mar 2013, o 16:17
Miano: Raheen Valhiari, Kobra
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Drell
Zawód: Agent specjalny vel Widmo
Status: Ex-śledczy SOC
Kredyty: 15.000
Medals:

Re: Promenada

2 maja 2013, o 09:23

Odwrócenie uwagi - dobre i tyle. Szkoda tylko, że rozlewu krwi się jednak uniknąć nie udało. Kto w ogóle pomyślał o wybieraniu jego do zadań specjalnych, polegających najczęściej na zabijaniu? Był jedną z tych bardziej pokojowych istot w galaktyce, starał się omijać strzelaniny szerokim łukiem. A jego los był tak chamski, że nawet na Illium potrafił się wpakować w jakąś bijatykę. No ale cóż, mówi się trudno i żyje się dalej. Albo raczej próbuje się przeżyć.
Padł na ziemię, nie za bardzo się tego spodziewając. Był lekko zdezorientowany, ale nadal wiedział, że nie może teraz podziwiać uroków jakże wygodnej podłogi promenady. Zerknął na Scorpiona i kiwnął głową w odpowiedzi. Sam też mógłby częściej i intensywniej ćwiczyć, ale najczęściej nie miał czasu albo chęci. Jego pistolet również postanowił pozwiedzać urokliwe podłoże, jednak Raheen nie myślał o podniesieniu go. Przynajmniej nie od razu, bo leżał tak, że gdyby do niego podszedł, od razu byłby na linii strzału. Podniósł się do pozycji kucającej, a następnie przemieścił się tak, by mieć zasięg. Wyciągnął dłoń i użył dysruptora fazowego na przeciwniku. Tym, który nie miał być schwytany w zastój drugiego drella.
ObrazekObrazek

Ja przez gadu gwałcę... ._.
Na własną odpowiedzialność: 12545325
Jacob Nelson
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 22 paź 2012, o 22:55
Miano: Jacob "Monk" Nelson
Wiek: 26
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Bezrobotny
Lokalizacja: Omega
Status: Poszukiwany przez organizację piracką "Czarna Róża"
Kredyty: 5.375

Re: Promenada

14 maja 2013, o 16:28

Strzały, wybuchy, technika, biotyka. W takich chwilach nie ma czasu na myślenie. Człowiek podąża za swoim instynktem, a raczej jego resztką, której udało się uchować po czterdziestu tysiącach lat ewolucji i dziesięciu tysiącach lat cywilizacji. To właśnie instynkt nakazał Jacobowi schować się przed nadciągającymi pociskami. Teraz jednak widząc jak dwóch zbirów mija go jak gdyby nigdy nic Monk natychmiast chciał wykorzystać nadarzającą się okazję. Schował windykatora i rzucił się za nimi w pościg. Gdy tyko będzie mógł postara się użyć zastoju na jednym ze zbirów. Może Nelson nie był mistrzem biotyki jednak czas jaki powinien w ten sposób zyskać powinien pozwolić mu na wyjęcie katany i rozprawienie się z oponentem z bliskiej odległości. Następnie, mężczyzna postara się wykonać tą samą sztuczkę na drugim najemniku. Podczas pościgu Jacob będzie także zwracał uwagę na otoczenie w poszukiwaniu ewentualnego schronienia gdyby okazało się iż tych dwóch zbirów ma dla niego jakąś niespodziankę.
ObrazekObrazek


You should not trust me, I can be treacherous.

Wouldn't you mind a little bit of confrontation?
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

21 maja 2013, o 08:07

Wszyscy po woli zbierali się po wybuchu biotycznym spowodowanym przez jednego z drelli. Nikt się tego nie spodziewał, co pokazywały skutki w zaistniałej sytuacji. Pierwszy zareagował Scorpion, który zbierając w sobie kolejne dawki biotycznego impulsu skupił się na wytworzeniu pola zastoju na jednym z pozostałej dwójki. Jaskrawa blado błękitna poświata rozświetliła całą postać, zatrzymując ją w pozycji wstającej, lekko pochylonej. Biotyka to potężna broń, kto tego nie wie szybko się o tym przekona. Drell zdołał dosięgnąć swoją broń i wycelować w zatrzymanego przeciwnika
W tym czasie Raheen również pozbierawszy się z ziemi po eksplozji wywołanej przez towarzysza, zareagował zaraz jak on unieruchomił i obezwładnił jednego z pozostałej dwójki przeciwników. Kucnął po czym skierował część energii ze swojej bariery do ręki, by następnie przekształcić ją w promień. Dysruptor trafił w drugiego przeciwnika posyłając go na ścianę za jego plecami. Oberwał mocno, ale nie powaliło na ziemię. Wróg jednak nie pozostał dłużny. Chwilę po tym jak pozbierał się po ataku drella, uniósł rękę z omni-kluczem w ich stronę. Raheena i Scorpiona nagle rozświetliły wyładowania elektryczne. Szalejące ładunki elektryczne miedzy nimi pozbawiły ich całkowicie osłony. Pozostały najemnik zaczynał sięgać po broń.

W tym czasie Jacob uchylił się przed strzałami dwójki napastników. Gdy tylko nadarzyła się okazja, zebrał w sobie ładunek biotyczny by wytworzyć zastój na jednym z oddalających się przeciwników. Biedak stanął w pozycji półbiegu, nie wiedząc pewnie co go trafiło. Niech ma nauczkę na przyszłość (o ile będzie jeszcze jakąś miał) że nie zostawia się przeciwników za plecami. Drugi szybkim ruchem spojrzał, co stało się z jego kolegą ale nie wyglądał na jakoś specjalnie poruszonego kwestią, że partner zastygł w bezruchu. On sam natomiast kontynuował pościg za pierwszym mężczyzną. Zza paska wyjął mały dysk, po czym upuścił go na ziemię. Momentalnie dysku uniósł się i wystawił mały akcelerator masy, zmieniając się w wieżyczkę strażniczą. Ów działko od razu skierowało się w stronę Jacoba. Zaraz rozpocznie ostrzał.
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Promenada

21 maja 2013, o 21:30

- Cholera ... - rzucił tylko z wyraźną irytacją drell, gdy tylko jego osłona padła. Gdy tylko zauważył iż przeciwnik sięga po broń uśmiechnął się z przekąsem.
- Nie tak szybko koleżko. - dodał starając się podarować przeciwnikowi, który właśnie schylał się po broń ładunek sabotażu ze swojego omniklucza, a następnie strzelić kilka razy Skorpionem w korpus. Kilka pocisków powinno wystarczyć, by po ich rychłej eksplozji wróg nie mógł dalej kontynuować walki, a przynajmniej tak sądził niebiesko-skóry, który nie chcąc tracić za dużo czasu z powrotem wycelował w przeciwnika, który powinien wydostać się z zastoju w przeciągu najbliższych sekund.
- Jeśli trafię tym w twój pusty łeb, to możesz się spodziewać iż osoba, która przybędzie tutaj w przeciągu najbliższych kilku minut będzie mogła podziwiać resztki zawartości twojej czaszki w promieniu około 5 metrów! Rzuć broń i gadaj jak na spowiedzi, albo przekonaj się jak to jest mieć jajecznicę zamiast mózgu! - Krzyknął jeszcze do przeciwnika mając zamiar przy najmniejszym podejrzeniu iż jednak zamierza on kontynuować walkę wystrzelić, a potem rzucić się na lewą stronę, by uniknąć ewentualnego trafienia bronią palną ze strony przeciwnika.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Raheen Valhiari
Awatar użytkownika
Posty: 55
Rejestracja: 1 mar 2013, o 16:17
Miano: Raheen Valhiari, Kobra
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Drell
Zawód: Agent specjalny vel Widmo
Status: Ex-śledczy SOC
Kredyty: 15.000
Medals:

Re: Promenada

28 maja 2013, o 15:26

Nie atakował zbyt długo, coby nie stracić całej bariery. Odrzucenie przeciwnika i zadanie mu jakichś obrażeń w zupełności wystarczyło. Nie musiał go przecież natychmiastowo zabijać, prawda? Schował się jako tako, żeby nie odwdzięczyli mu się serią w chwilowo osłabioną, niewidzialną osłonę. Do końca walki strata na pewno się nie zregeneruje, ale po co tracić więcej?
No właśnie...
Wystarczyło, że pomyślał o czymś takim, a któryś z wrogów potraktował ich jakimś dziadostwem. I teraz nie było mowy o ruszeniu swojego zielonego zadka po leżący wcale nie aż tak daleko pistolet. Głupi nie był, wystawianie się na linię strzału nie było czymś, co zrobiłby bez wahania i powodu. Szybko obmyślił plan, ale nie musiał go na razie wcielać w życie. Drugi drell zareagował nieco szybciej, dzięki czemu Raheen miał parę sekund więcej czasu na zastanowienie się, co zrobić dalej.
- Mózgu? Tsah. Piasek na pustyni ma więcej rozumu - odezwał się spokojnym głosem, w którym brzmiała nutka rozbawienia. Mówił jednak na tyle cicho, że pewnie nawet i Scorpion by tego nie usłyszał. Albo przynajmniej nie w pełni.
Plan Widma polegał na tym, że gdyby przeciwnicy postanowili dalej walczyć, co było bardzo prawdopodobne, użyłby rzutu na wrogim osobniku, który przed chwilą podnosił broń, następnie bariery na sobie i wybiegłby po pistolet. Od razu zacząłby strzelać do któregoś z nich, jednocześnie szukając schronienia, żeby za szybko nie wyczerpać barier, które dopiero co miał sobie odnowić. Serio, wolał pożyć trochę dłużej niż do najbliższej kulki w łeb, która go raczy trafić przez jego nieostrożność.
ObrazekObrazek

Ja przez gadu gwałcę... ._.
Na własną odpowiedzialność: 12545325
Jacob Nelson
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 22 paź 2012, o 22:55
Miano: Jacob "Monk" Nelson
Wiek: 26
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: Bezrobotny
Lokalizacja: Omega
Status: Poszukiwany przez organizację piracką "Czarna Róża"
Kredyty: 5.375

Re: Promenada

11 cze 2013, o 16:22

Mężczyzna uśmiechnął się złowieszczo na widok efektu swoich poczynań. Jeden ze zbirów został kompletnie sparaliżowany i aż prosił się o wpakowanie mu kulki w łeb co Jacob z chęcią zrobi. Jeżeli starczy mu czasu ma się rozumieć. Priorytetem jak zwykle pozostaje ratowanie swojej skóry i uskoczenie na bok w kierunku najbliższej zasłony gdy tylko Monk zorientuje się iż dysk, który został rzucony przez najemnika w rzeczywistości jest małą wieżyczką strzelniczą. Także przy pierwszej lepszej okazji człowiek pośle w jej kierunku przeciążenie a następnie dołoży jeszcze ze dwa strzały ze swojej katany.
ObrazekObrazek


You should not trust me, I can be treacherous.

Wouldn't you mind a little bit of confrontation?
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Promenada

12 cze 2013, o 13:24

Raheen & Scorpion

Oba drelle szybko ocknęły się z rzuconego Przeciążenia od jednego z przeciwników. Najszybciej zareagował Scorpion, który błyskawicznie odpowiedział, rzuconym Sabotażem, a następnie kilka strzałów z ciężkiego pistoletu, dokończyło robotę. Bezwładne ciało upadło metr od miejsca w którym znajdowało się jeszcze przed chwilą. W pobliżu pozostał tylko jeden człowiek w zastoju rzuconym wcześniej przez jednego z drelli.
Przez parę sekund jeszcze nie będzie się w stanie ruszyć, ani mówić. Wystarczy teraz poczekać aż paraliż minie

Jacob

Strzał z katany w przeciwnika w Zastoju biotycznym może i był dobrym pomysłem, ale sam efekt pochłonął cześć obrażeń. Lecz sparaliżowane ciało stało, jak stało nadal w bezruchu. W tym momencie pozostawiona przez jednego z uciekinierów wieżyczka strażnicza, otworzyła ogień. Krótkie serie po parę pocisków, poodbijały się od tarczy Jacoba chroniąc go przed ranami. Człowiek zdążył schować się za jednym z filarów promenady nim całkowicie stracił obronę. Rzucone chwilę potem Przeciążenie unieruchomiło na chwilę działko, a strzały ze strzelby zniszczyły ją kompletnie.
W tym czasie dwójka pozostałych, którzy minęli Jacoba oddalali się dość szybko.

Wróć do „Nos Astra”