Miano: Larry Miller
Wiek: 23.VI.2150r. 36 lat
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Specjalizacja: Strażnik
Przynależność: Służby Ochrony Cytadeli
Zawód: Funkcjonariusz SOC (Pion Nadzwyczajnego Reagowania)
Aparycja:
Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że jest raczej typem „byka”. Mierzy około 193cm przy wadze 90kg. Natomiast jego siła i wytrenowanie świadczy o jego wojskowej przeszłości. Szatyn, niedługie włosy. Miller ma charakterystyczny wyraz twarzy, który rzadko, naprawdę rzadko się zmienia. Jego ciemnoniebieskie oczy stalowo przyglądają się okolicy. Jego usta dodają do tego wszystkiego wyraz zaciętości. Czasem na jego twarzy zagości uśmieszek, jednak nigdy nie jest to uśmiech. Jego usta wyginają się raptem nieznacznie, co tylko wzmaga złowrogą aurę wokół niego. Łatwo dostrzec u niego gniew, gdy mruży oczy i zaciska pięści, oznacza to, że ktoś prawdopodobnie ma kłopoty. W kwestii ubioru, wybiera stonowane ubrania i kolory. W pracy natomiast mundur lub podczas akcji stricte bojowej – pancerz z hełmem w kolorach i oznaczeniach SOC.
Osobowość:
Larry nigdy nie mówi dużo, co w jego pracy sprawia, że ma wizerunek „złego gliny”, co zresztą nie jest bardzo dalekie od prawdy. Bardzo szybko poddaje się gniewowi, lubi wtedy użyć swojej siły. Jego życie sprawiło, że jest fanem broni. Zna każdy szczegół i detal na temat każdej broni, a swoją traktuje wręcz z boskim namaszczeniem. Prawie bezgranicznie słucha swoich przełożonych przez co Millera można by wziąć za wzór regulaminowego funkcjonariusza, gdyby nie fakt, że w środku jest to człowiek z własnym kodeksem wartości, którym się kieruje. Najważniejszym dla niego jest obowiązek, nawet jeśli przez to będzie trzeba złamać regulamin, co raczej często się nie zdarza, a wręcz bardzo rzadko, podejmie się tego. Podsumowując, przez to wszystko może sprawiać wrażenie robota jednak przy swoim zespole i ludziach których dobrze zna, potrafi być wyluzowany. Mimo, iż ciężko to zauważyć, miewa „ludzkie” odruchy. Gdy nie jest na służbie uwielbia spokój i wyciszenie. Do tego lubi porządnie zjeść.
Historia:
Rok 2183, pięć miesięcy po ataku gethów na Cytadele.
Cytadela. Biuro Iris Fel.
Odezwał się interkom, pani ambasador jednym kliknięciem uruchomiła go.
- O co chodzi? – powiedziała do mikrofonu.
- Pani Fel, dostałam kolejne akta kandydata do Służb Ochrony Cytadeli. Potrzebuje pani popracia.
- Ech… Prześlij mi je. – odpowiedziała ambasador i rozsiadła się w fotelu. Po paru chwilach na jej terminalu pojawiły się akta osobowe sierżanta Larrego Millera. Fel przysunęła się do ekranu i otworzyła je.
Ambasador wróciła do wcześniejszej pozycji i podparł brodę ręką. To był wzorowy kandydat, jednak czemu chciał dołączyć do SOC. Zamiast kontynuować karierę w Przymierzu. Purpurowe serce, odznaczenie za otrzymane rany w trakcie walki. Kliknięciem uruchomiła szczegóły misji po której dostał ten medal.Imię: Larry
Nazwisko: Miller
Data i miejsce urodzin: 23.VI.2150r. Houston, Texas.
Wykształcenie: Wyższe, ukończona Akademia Wojskowa w West Point.
Specjalna uwaga: Odkryta moc biotyczna.
Kariera zawodowa:
2172-2175
Po ukończeniu West Point wstąpił do Przymierza. Dostał przydział do Kompanii Omega 148 Dywizji Marines. Za szczególne zdolności i sprawność w warunkach bojowych i zdany kurs N2 został awansowany do stopnia kaprala. Kilka misji bojowych.
2175-2180
Zdany kurs N3 I N4. Awans do stopnia sierżanta i przydział do Kompanii Alfa, 75 Regimentu Rangers, 110 Dywizji Arcturus. Kilka misji bojowych.
2180-2183
75 Kompania Rangers. Kilka misji bojowych. Nadzwyczajne: Akcja oczyszczania obecności gethów na Cytadeli po ataku Sarena Aretriusa.
Przebieg służby:
Kompania Omega, 148 Dywizja Marines.
*Gromada Exodus, Utopia, Arcadia – ochrona nowej kolonii.
*Hades Nexus, Pamyat, Dobrovolski – ochrona placówki badawczej Przymierza.
*Gromada Exodus, Utopia, Eden Prime – ochrona placówki Przymierza.
*Gromada Exodus, SSV Iwo Jima – patrol systemu.
*Gromada Lokalna, SSV Sydney – patrol systemu.
Kompania Alfa, 75 Regiment Rangers, 110 Dywizja Arcturus.
*System Artcurus, Stacja Arcturus – ochrona placówki Przymierza.
*System Arcturus, Benning - zwiad prawdopodobnej placówki Cerberusa.
*Artemis Tau, Knossos, Armeni – zwiad prawdopodobnej placówki Cerberusa.
*Gemini Sigma, Han, Paravin – zwiad prawdopodobnej placówki Cerberusa.
*Hawking Eta, przestrzeń, stacja kosmiczna – likwidacja placówki Cerberusa.
*Hades Gamma, Plutus, Maidla – likwidacja placówki Cerberusa.
*Attyka Beta, Tezeusz, stacja kosmiczna – likwidacja placówki przemytu czerwonego piasku.
*Gromada Exodus, Utopia, Eden – zabezpieczenie kolonii po ataku gethów.
*Hades Nexus, Pamyat, Dobrovolski – odbicie zakładników z zajętej placówki Przymierza.
*Mgławica Węża, Wdowa, Cytadela – oczyszczenie Cytadeli z obecności gethów.
Odznaczenia:
*Medal za wzorową służbę
*Purpurowe serce
*Medal odwagi
Rodzina:
*John Miller (Ojciec, zmarł 17.I.2180r. w wieku 68 lat)
*Maria Miller (Matka, z domu Casey, zmarła 6.IV.2182r. w wieku 70 lat)
*Linda Miller (Siostra, 29 lat, zamieszkała na Cytadeli, lekarz)
*Randy Miller (Brat, 27lat, kapral w 110 Dywizji Arcturus)
*Ethel Miller (Siostra, 20 lat, uczy się w Instytucie Wojskowy Wirginii)
Została już tylko jedna opcja, spotkać się z nim osobiście. Uruchomiła więc interkom.Raport z dnia 12.X.2182r. Likwidacja placówki Cerberusa - Hades Gamma, Plutus, Maidla.
O godzinie 22:32 czasu ziemskiego z okrętu SSV Cleveland wyruszyły 4 drużyny kompanii Alfa z 75 Regimentu Rangers w celu wyeliminowania obecności Cerberusa na planecie. Drużyny pod dowództwem porucznika Styrkaara Tørstada dzieliły się na:
*Fire Team One
- Porucznik Styrkaar Tørstad
- Sierżant Larry Miller
- Kapral Roy Braag
- Kapral Alucan Gamboa Urena
* Fire Team Two
- Sierżant Malthe A. Bach
- Kapral Chung Hiển Thăng
- Kapral Lambert Droste
- Kapral Veronica Mironova
*Fire Team Three
- Sierżant Bartosz Jabłoński
- Kapral Natsue Takai
- Kapral George J. Taylor
- Kapral Li Berggren
*Fire Team Four
- Sierżant Marvin Church
- Kapral Jessica Cabrera
- Kapral Rasin Abdul-Wahid Totah
- Kapral Cai Fang
Po 20 minutach lotu, drużyny wylądowały na powierzchni Maidla przy placówce Cerberusa (52°14' N 21°00' E). Zajęto odpowiednie miejsca i rozpoczęto szturm. Natknięto się na słaby opór, a sama wymiana ognia trwała około 6 minut. Oczyszczono placówkę i wezwano pluton zabezpieczający oraz techników. O godzinie 24:03 SSV Cleveland otrzymał raport o ataku Cerberusa na drużyny ogniowe i kontakt został przerwany. Była to pułapka. 15 minut później na miejsce dotarł pluton zabezpieczenia i udzielił wsparcia wciąż walczącym drużynom. Straty wśród ekip szturmowych wynosiły: 8 poległych, 6 rannych. Według późniejszych zeznań żołnierzy oraz nagrań z kamer umieszczonych na hełmach, winą za tak duże straty należy obarczyć dowódcę porucznika Styrkaara Tørstada, który współpracował z Cerberusem i prawdopodobnie on wciągnął w pułapkę drużyny, dodatkowo rozstawiając ich w znane Cerberusowi pozycje. Miał on też zabić kaprala Roya Braaga strzałem w tył głowy. Sierżant Miller i kapral Urena na szczęście zauważyli sytuację i wywiązała się między nimi walka. Millerowi udało się zabić Tørstada, samemu zostając przy tym rannym. Kapral Urena został ranny w późniejszej fazie walk. Mimo to, udało się zlikwidować jednostki Cerberusa i zabezpieczyć placówkę.
- Proszę mi zorganizować spotkanie z sierżantem Millerem.
- Oczywiście, pani Fel.
Godzina później.
Wysoki i dobrze zbudowany mężczyzna wszedł do biura ambasador. Iris Fel wstała i wyciągnęła rękę do kandydata.
- Sierżancie Miller, dobrze pana widzieć.
- Pani Fel. – Miller kiwnął głową i pewnie uścisnął dłoń dyplomaty, aż sama ambasador zaskoczył się siłą jego uścisku.
- Ach… Tak. Proszę usiąść. – wskazała fotel żołnierzowi i sam zajęła pozycję po drugiej stronie biurka.
- Więc… Można rzec, że jest pan wzorcem żołnierza… - zaczęła Fel.
- Bez przesady, pani Fel. – na twarzy Larrego zagościł uśmieszek.
- Nie przesadzam, sierżancie. Gratuluje służby i kariery.
- To był mój obowiązek, ambasadorze.
Przedstawiciel ludzkości uśmiechnęła się szczerze.
- Cieszę się, że mamy takich ludzi jak pan, sierżancie. Widzę, że będzie dobrze reprezentował pan ludzkość w Służbach Ochrony Cytadeli.
Rzadko kiedy Miller uśmiechał się w pełnym tego słowa znaczeniu, teraz jednak był ten moment.
- Postaram się. To znaczy, że poprze pani moją kandydaturę?
- Oczywiście, nie mogłabym odmówić takiemu człowiekowi. Testy sprawnościowe i psychologiczne na pewno pan przejdzie… Mogłabym spytać o zadanie na Maidlu, sierżancie?
Mężczyzna wydał z siebie ciche stęknięcie, najwyraźniej nie chciał rozmawiać na ten temat.
- Oczywiście... - odpowiedział jednak.
- Porucznik Tørstad zdradził wasz oddział?
- Tak jest, pani ambasador. Pierw rozstawił złe perymetry obronne, powinienem był się wtedy domyślić... - ostatnie słowa wypowiedział przez zęby wręcz.
- A kapral Braag?
- Akurat miałem zameldować kontakt Tørstadowi, gdy spojrzałem, zobaczyłem jak zabił Braaga.
- Musiał ciężko pan przeżyć zdradę osoby, której oferowało się własne życie..
- Powiedzmy.
- Sierżancie?
- Najbardziej na świecie, nienawidzę zdrajców, pani Fel. Zrobiłem to co musiałem.
- Oczywiście, oczywiście... - Fel obejrzała jeszcze raz akta. - Dobrze, ma pan moje poparcie... - wstała do żołnierza. - Ach, w jakim pionie by się pan widział, sierżancie?
- Nadzwyczajnego Reagowania.
- Tak myślałam, niedługo odezwie się do pana ktoś z SOC. – wskazała drzwi dłonią, a drugą poklepała sierżanta po plecach. Ten wstał i kiwnął głową.
- Dziękuje, pani Fel – ruszył do drzwi. Tuż przed drzwiami, zatrzymał go jeszcze na chwilę.
- Ostatnie pytanie, sierżancie.
- Tak?
- Czemu SOC?
Miller wydał z siebie krótki dźwięk, co chyba było śmiechem.
- Starzeję się, ambasadorze. Pora na bardziej… Stateczną pracę.
Iris Fel zaśmiała się, a Miller opuścił pomieszczenie.
Ekwipunek: M-23 Katana
Środek transportu: -
Dodatkowe informacje:
- W wolnym czasie hoduje drzewko bonsai.
- Żyje głównie pracą.
- Szybko popada w złość.
