Wyświetl wiadomość pozafabularną
Transportowcem trzęsło coraz bardziej. Dwoje z dziesiątki było albo nieprzytomnych, albo odnieśli śmiertelne rany. W coraz większym chaosie nie sposób było to sprawdzić.
Chwilę wcześniej, kiedy wstrząsy nie były tak potężne, jak obecnie, wszyscy wykonali rozkaz Aristowa. Po raz kolejny okazało się, że zachował zimną krew i potrafił ogarnąć graniczną sytuację. Szczupły biotyk, który pomógł kulturyście wygrzebać się spod kawałka metalu, starał się dostać do kabiny pilota, w którym przebywał Powell. Bez skutku – drzwi były albo zaszyfrowane albo coś musiał je od wewnątrz blokować. Mężczyzna zaklął.
Bracia Holip ponownie byli razem, jednak Ol trzymał się za ramię. Jego kombinezon był w tamtym miejscu poszarpany i nasiąknięty szkarłatem.
- Co teraz? Co teraz? – jedna z dwóch kobiet na pokładzie zaczęła panikować. Lewis starał się włożyć na jej głowę hełm, jednak będąca w szoku członkini Przymierza skutecznie odmawiała.
Wokoło byli ranni lub nieprzytomni – jedynie Cohen, Aristow, jeden z braci Holip oraz Lewis zdawali się nie ucierpieć. SI pokładowe ostrzegło nagle chrapliwym, jak na komputer, głosem, że za niecałe dwie minuty dojdzie do zderzenia z ziemią.
Wyświetl wiadomość pozafabularną