Stolica, skolonizowanego przez asari, Illium. Nowoprzybyłym jawi się jako piękne, niekiedy doskonałe miasto, co często potrafi zmylić - tutejsi mówią, że Nos Astra potrafi być równie zdradliwe i niebezpieczne, co Omega. Często porównywane jest do Noverii przez swoje zaangażowanie w politykę handlu.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Siedziba Armali Council

23 lip 2012, o 22:13

Młody zmieszał się wyraźnie, zrażony uwagą Antony'ego. Odczekał w ciszy aż papieros zostanie wypalony, stojąc z kamienną twarzą, na której nie prezentował się więcej entuzjastyczny uśmiech, ustępując miejsca skupieniu, a także delikatnemu zakłopotaniu. Widząc, że mężczyzna - znacznie od niego wyższy, lepiej zbudowany - skończył palić, skinął uprzejmie w reakcji na polecenie, po czym ruszył do promu, zajmując miejsce pilota. Krótka chwilę zajęło mu uruchomienie silników, jeszcze krótszą pobieżne sprawdzenie funkcjonalności urządzeń.
Młodziak nie odezwał się więcej. Ruszył, delikatnie wznosząc się z siedziby Armali Council, po czym poszybował przed siebie, ku oddziałowi Ariake Technologies.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 19:45

Prom gładko wylądował w wyznaczonej na dachu siedziby strefie lądowania. Upewniwszy się, że wszystkie systemy są wyłączone, młody otworzył drzwi pojazdu gestem zapraszając Antony'ego, by wyszedł pierwszy.
- Czy mam powiadomić panią Cassuis, że potrzebuje pan pomocy medycznej? - zapytał. - Chyba nie wejdzie pan tam tak... Po prostu z rana postrzałową? Jezu, ile krwi!
Pilot wbił wzrok w ramię Stukova, zachowując się, jakby ranę postrzałową widział po raz pierwszy w życiu. Mogło to być jednak prawdą, w końcu był młody, niedoświadczony, a na życie zarabiał latając promem i eskortując ludzi jednej z lepiej znanych korporacji, produkującej znakomity ekwipunek. Ruch młodziaka i inżyniera aktywował lampy, które rozjarzyły teraz ścieżkę, prowadzącą do windy, mogącą zabrać Antony'ego do biura przedstawicielki firmy. Wcześniej, w tym samym miejscu podziwiany widok na Illium był teraz jeszcze bardziej imponujący, bo chociaż spowity ciemnością, wypełniony dziesiątkami mniejszych punkcików, będącymi daleko umiejscowionymi źródłami światła, tworzącymi w połączeniu intrygujący krajobraz.
Ciepły wiatr uderzył delikatnie w twarz Stukova, odświeżając, wprawiając w ruch czuprynę młodzieńca.
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 19:52

-Nic mi nie jest. To tylko draśnięcie.-To cały czas powtarzał sobie Stukov, choć ból był niemiłosierny, a z rany wydostawało się coraz więcej krwi. Będzie musiał zadbać o to, by na kolejny taki wypad zabrać ze sobą kilka dawek medi-żelu na wszelki wypadek. Zawsze mógł się przydać. Mężczyzna bez większych atrakcji, wyszedł na lądowisko, a z niego prosto do windy. Zjechał na odpowiednie piętro i sunął korytarzem prosto do gabinetu przedstawicielki tej firmy. Oczywiście, że zostawiał ślady krwi na podłodze, jednak nie przejmował się tym. Adrenalina cały czas uśmierzała w jakiś sposób ból, a on starał się o tym za bardzo nie myśleć, by tego stanu jeszcze bardziej nie pogorszyć.
-Przydałby mi się medi-żel. Ma pani go trochę?-Spytał po wejściu do gabinetu, nadal trzymając się za ramię. Uśmiechnął się blado i nagle poczuł, że zaczęło mu się robić słabo. Najwyraźniej stracił zbyt dużo krwi, dlatego też ledwie doszedł do fotela i usiadł na nim, żeby trochę odpocząć.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 20:37

Asystentka Nadie Cassuis na widok ociekającego krwią mężczyzny poderwała się z krzesła, nie wymówiła jednak ani jednego słowa, odprowadzając Stukova wzrokiem w momencie, w którym zmierzał do gabinetu.
Antony i Nadie nie byli sami. Smukła asari, ubrana w biały, ściśle przylegający strój gościła dwójkę równie elegancko ubranych istot, które leniwie okręciły się teraz w fotelu, zdziwionym wzrokiem mierząc Stukova na wylot. Asari położyła dłonie na blacie stołu, prostując się jednocześnie, jakby na widok inżyniera chciała się poderwać z fotela, opanowała się jednak, ograniczając do rzucenia spojrzenia pełnego zdezorientowania. Dwójka istot (mężczyzna i salarianin), przedstawicielka Armali Council a także asystentka, która pospiesznie wbiegła do gabinetu w ślad za Antonym, wszyscy ci ludzie przywitali zranionego mężczyznę paroma długimi chwilami, spędzonymi w całkowitej ciszy.
Kiedy pierwsze wrażenie opadło, Nadie zamrugała oczami. Odchrząknęła niezręcznie, przeniósłszy wzrok na swoich klientów.
- Przepraszam najmocniej - rozpoczęła, ale bez wyraźnego odzewu z ich strony, podniósłszy się ze swego siedzenia. - Danna, wyprowadź proszę moich gości. Pan Stukov i ja musimy porozmawiać. Przepraszam - powtórzyła się w momencie, w którym salarianin i starszy mężczyzna podnieśli się wolno z krzeseł, gotowi podążyć w ślad za asystentką.
- Ach, Danna? Apteczkę. Na zaraz - rzuciła jeszcze, kiedy wychodzili za drzwi.
Nadie przybrała złą, całkowicie niewspółczującą minę. Nie odezwała się słowem, świdrując Stukova nieprzychylnym spojrzeniem. Kobieta czekała na wyjaśnienia, sprawiając przy tym wrażenie, jakby ostrożnie zbierała całą furię, która gromadziła się w płucach, gotowa wyrzucić to wszystko z siebie w najmniej spodziewanym momencie.
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 20:47

Mina Stukova po wejściu do gabinetu była nieziemska. Był bardzo zdziwiony obecnością dwóch gości. Myślał, że do czasu wykonania misji, asari nikogo nie przyjmie do swych skromnych progów. Jednak ból szybko przejął główną rolę, a krwawienie wzmogło się, co powodowało niezbyt przyjemną sytuację. Kiedyś jego pewność siebie i lubość do robienia zamieszania pewnie go zgubi, podobnie jak w tym momencie, kiedy to wszyscy na jego przybycie zareagowali z wymownym milczeniem. Mina asari mówiła, że chce wyjaśnień, a on nie śpieszył się, by to zrobić. Dopiero po otrzymaniu medi-żelu, odetchnął z ulga i pośpieszył z wyjaśnieniami.
-Robiłem co mogłem, żeby mnie nie wykryli. Ale jakiś wredny babsztyl to zrobił. Nie zacząłem strzelać, kobieta wyszła z szybu wentylacyjnego i zrobiła to pierwsza. Ja się tylko odwdzięczyłem....Aaaa...I jeszcze jedno. Pilotowi dajcie podwyżkę i następnym razem sprawdźcie, co piloci wiozą w promach.-Powiedział, co tylko mógł. Później aktywował swój omni-klucz i zaczął przesyłać dane na komputer kobiety. Było tego sporo, więc zajmie to kilka minut. Później zażył kolejną dawkę medi-żelu, w końcu krew zakrzepła i krwawienie ustąpiło.
-Proszę włączyć wiadomości, z pewnością pani się czegoś dowie.-Powiedział do niej. Był pewien swego, nie otworzył ognia pierwszy. Zmusili go do szybkiej reakcji i obrony swojego życia. W przeciwnym razie, kobieta na pewno nie siedziałaby tu z nim i nie miałaby tych informacji. Powinna mu zapłacić, a nawet podwyższyć wynagrodzenie na narażenie Antony'ego na utratę zdrowia lub życia.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 21:20

Nadie zmarszczyła brwi, krzyżując na klatce piersiowej dłonie.
- Jestem pewna, że będzie to tematem numer jeden na Illium przez następne doby. "Zuchwałe włamanie w oddziale Ariake Technologies." Panie Stukov, proszę mnie oświecić, kiedy wspomniałam, że zależy nam na dyskrecji i chcemy, by obyło się bez ofiar, jak pan to zinterpretował?
Jej głos był spokojny. Niebezpiecznie spokojny. Furia i złość czaiły się pod maską uporządkowanej i profesjonalnej pełnomocniczki korporacji gotowe wypełznąć na powierzchnie lada moment. Nadie nie pozwoliła Antony'emu wtrącić w tym momencie swoich pięciu groszy, kontynuowała, wciąż oskarżycielsko patrząc na mężczyznę, nie zwracając najmniejszej uwagi na stan, w jakim się znajdował, czy ranę, która zapaskudziła czerwienią perfekcyjnie schludne pomieszczenie.
- Żadnych. Ofiar! - wybuchnęła nagle. - Powiem panu coś. Cholernie nie lubię, kiedy ktoś łapie mnie za słówka.
Zatrzymała się, kiedy dała upust swojej złości. Zacisnęła pięści, które aż zbielały na błękitnej skórze.
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 21:28

-Mimo moich szczerych chęci, nie byłem wstanie spełnić tego warunku. Sprawa wyglądała następująco. Zaczęli strzelać...Miałem wyciągnąć ręce ku górze i dać się podziurawić jak ser szwajcarski? Pani wybaczy, nie jestem z tych, którzy oddają swoją skórę łatwo. Swój cel zinterpretowałem prawidłowo, proszę spojrzeć na mój płaszcz. Pełno na nim kurzu z szybu wentylacyjnego. Ogłuszyłem dwie osoby, jedną strażniczkę obezwładniłem pocałunkiem. To poświęcenie, za które trzeba płacić. Według mnie, spełniłem wszystkie kryteria misji. Niech pani sobie przypomni swoje słowa. W razie zagrożenia mojego zdrowia lub życia, miałem prawo otworzyć ogień. Strzelali do mnie, to to zrobiłem.-Tu na chwilę przerwał, by zrobić głębszy wdech. Odetchnął z ulgą i skrzywił usta. Co prawda, nie wszystko poszło zgodnie z planem, a on robił jak zwykle dobrą minę do złej gry. Bardziej bał się reakcji Nessy na jego wyczyny, niż reakcji asari na widok około 4 trupów, z czego prochy jednego z pewnością wywiało w przestrzeń Illium.
-A teraz porozmawiajmy o wynagrodzeniu. Według mnie, za to poświęcenie, powinienem uzyskać podwyżkę...Taka rana postrzałowa, to przecież nie byle co...-Po tych słowach, oczekiwał na reakcję kobiety, która z pewnością nie będzie zbyt przychylna.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 21:44

Przewidywania Stukova okazały się jak najbardziej trafne - Nadie uśmiechnęła się w niewesoły sposób sugerujący, że nie popiera jego opinii na temat wynagrodzenia.
- A według mnie, zasługuje pan na 40% ceny wyjściowej, jaką panu obiecałam - odparła prędko, odwracając się na pięcie. Asari udała się w kierunku swojego fotela, a po chwili usiadła na nim, po raz kolejny wbijając wzrok w Antony'ego. - Ale rzadko dostajemy to, czego chcemy, podejrzewam więc, że to pana nie usatysfakcjonuje.
Oparła się plecami o wygodne siedzenie, wzdychając ociężale, przenosząc wzrok na sufit.
- 10 tysięcy za dane. Minus za ofiary, powiedzmy, minus trzy tysiące. Plus za to draśnięcie, którym się pan tak chwali, powiedzmy, dwa tysiące w akcie dobrej woli. Daje to nam 9.000 kredytów.
Przeniosła wzrok na Stukova.
- Kwota wpłynie na pańskie konto w momencie, w którym potwierdzona zostanie autentyczność przechwyconych danych - oznajmiła. Furia, widoczna wcześniej w jej oczach, zniknęła teraz, ustępując miejsca spokojowi i koncentracji.
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 21:50

Słysząc jej słowa, Stukov się trochę zbulwersował. W tym też momencie przerwał transfer danych. Uśmiechnął się szeroko od ucha do ucha i rzekł do kobiety.
-Skoro rzadko dostajecie to, czego chcecie...To musicie się z tym pogodzić.-Powiedział i wstał z miejsca. Wszak dane zdobyte z Ariake Technologies mogą się również mu przydać. Mógł je sprzedać innej firmie, albo wykorzystać swoją wiedzę do stworzenia jakiegoś nowego urządzenia. Wszak Stukov był doskonałym konstruktorem, który był otwarty na kolejne innowacje. Pracując w biurze konstrukcyjnym, sam był ich twórcą. Inżynier nie zamierzał tak łatwo odpuścić. Chciał uzyskać większe pieniądze, a jak widać, asari właśnie została z niczym. Może Stukov poniósł pewne straty moralne i fizyczne, ale dane mogły mu to zrekompensować. Zmierzał w kierunku wyjścia, jednak wcale się nie śpieszył. Czekał na reakcję przedstawicielki, cały czas mając nadzieję, że zmięknie.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 22:10

Widząc, co uczynił mężczyzna, asari urzekła go podirytowanym spojrzeniem. Obserwując zaś, jak ten odwraca się na pięcie i zmierza w kierunku wyjścia zawahała się na moment, korzystając z kilkunastu sekund, jakie oddzielały go od drzwi, głęboko analizując wszelkie możliwe warianty, pospiesznie próbując wybrać ten, który oferował najkorzystniejsze profity.
- Stukov - odezwała się w końcu, kiedy był już przy samych drzwiach. - Masz rację. Rzadko dostajemy to, czego chcemy.
Wstała z fotela. Powoli ruszyła w jego kierunku. Kroczyła z najwyższą gracją, jak na damę, wysoko postawioną kobietę, bizneswoman, inwestorkę oraz bogaczkę przystało.
- Dlatego znajdujemy ludzi którzy załatwiają to dla nas. Jeżeli chcesz robić interesy, to nie odwracaj się do mnie plecami i na boginię, nie szantażuj, bo możesz zadrzeć ludźmi, którzy mają od ciebie więcej możliwości - zatrzymała się tuż przed nim. - Trzynaście tysięcy pięćset. To moje ostatnie słowo. Bierz, albo wracaj na ulicę i wyhoduj sobie oczy z tyłu głowy. Mając tak ważne dla niektórych informacje, będziesz ich potrzebował.
Stojąc tuż przed nim, w spokoju czekała na reakcję, wpatrując się w oczy Antony'ego.
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 22:18

No i taka cena mu się bardzo podobała. Interesy z takimi kobietami to prawdziwa przyjemność. Uśmiech nie schodził z jego twarzy. Ona również powinna wiedzieć, z kim robi interesy. Miała przed sobą byłego agenta Cerberusa, który nie zawaha się użyć swoich dawnych znajomości, by ją zastraszyć. Odwrócił się w jej stronę i ponownie zaczął przesyłać jej dane. Zrobił to bardzo szybko, jednak nie wspomniał o małym szczególe. Wszak, zrobił kopię zapasową tych informacji. Dla niego te dane również były interesujące. Oprócz dyplomu z konstrukcji silników fuzyjnych, był również posiadaczem tytułu inżynierskiego z zakresu inżynierii niekonwencjonalnej. Mógł więc stworzyć własne ulepszenia omni-klucza.
-Stoi...A poza tym...Też uważaj z kim tańczysz...-Powiedział, kiedy na jej komputerze pojawił się komunikat o zakończeniu transferu. Mogła teraz sprawdzić swoje dane, a on wyjść i cieszyć się zarobionymi kredytami. Nie miał zamiaru dłużej czekać na jej odzywki. Przelew mógł dostać, gdziekolwiek był. Postanowił więc wyjść z placówki tej firmy jak najszybciej i udać się do portu kosmicznego. Miał zamiar odwiedzić Cytadelę, w końcu tam też dzieją się całkiem ciekawe rzeczy.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Siedziba Armali Council

30 lip 2012, o 23:29

Event zakończony

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Nos Astra”