Wyświetl wiadomość pozafabularnąO mamo. Ugryziemy więc to inaczej, pełnym postem, wycofując tamtą narrację.
Nie odezwała się słowem. Słuchała ich słów, które wsiąkały w jej świadomość powoli, aczkolwiek była na tyle sparaliżowana strachem, że nie ruszyła się z miejsca. Jej duże, zamglone oczy przesuwały się po twarzach osób bez większego znaczenia.
Quarianin na moment wychwycił jej zmęczone, przerażone spojrzenie. Usta dziewczyny poruszyły się bezgłośnie. Wydawałoby się, że rozumie. Sama nie miała wrogich zamiarów, więc kiedy odwrócili się doń plecami, nikt nie wylądował na ścianie przygnieciony mocą biotyczną.
Pierwszy na korytarz wyszedł kroganin. Rzuciłby się praktycznie w stronę nadchodzących person, jednakże jego instynkt zarejestrował coś, co na pierwszy rzut oka nie było widoczne - jeden z nich miał miotacz płomieni, który uruchomiony, sprawił że na Kortha leciały prosto płomienie ognia. Nikt nie spodziewał się bariery biotycznej u tego bydlaka, która najprawdopodobniej uchroniła jego skórę od usmażenia. Szacując swoje szansę jeszcze trochę będzie mógł tak stać nim zbije jego bariery, prawdopodobnie da radę roztrzaskać czaszkę swego napastnika, który bawi się ogniem.
Za kroganinem pojawiła się sonda, która rozpoczęła ostrzał pozostałych z turian, jak się później okazało. Dwójka z nich zignorowała zarówno ją, jak i rozjuszona kroganina, biegnąc na oślep do przodu, gdzie ich ciała zapewne zostały posiatkowane przez pociski pozostałych.
Przeszukując ciała można było znaleźć dodatkowe pochłaniacze ciepła, ulepszony celownik do karabinu oraz informację zakodowaną na datapadzie, że przesyłka już za godzinę. Turianie wchodząc otworzyli zupełnie nowy korytarz, o wiele bardziej obszerny od tego, w którym poruszali się obecnie, wszak dwie osoby idące na równi z kroganinem musiałyby się przeciskać pomiędzy oślizgłymi ścianami. Światło wyraźnie oświetlało dość długi, prosty odcinek. Po bokach było kilkanaście pootwieranych celi. Istotna rzecz znajdowała się na samym końcu - dwie, rozstawione wieżyczki, które ciskały pociskami jak ktoś wyściubił swój nos poza próg.
Boom poczuł, jak ktoś kurczowo łapie jego ramię. To zaskakujące ile siły było w tak wątłej dziewczynie.
-
Nie zostawiaj mnie. Błagam. Nie zostawiaj mnie!