Cała akcja zdziwiła Booma, mówiąc prawdę. Popłynął z prądem więc. Sam zarzucił niezłą przemowę. Na sam koniec Kerata zjebał cały blef, prawdopodobnie przez niskie IQ. Jednak to co zaskoczyło porucznika, to był fakt, że Akan wcale nie ma najniższego IQ na Pragii, dowódca piratów popisał się bardziej. Ponieważ… Uwierzył! No chyba nie, co ja widzę. – pomyślał Boom, przejeżdżając wzrokiem po kompanach, kończąc na dziewczynce.
- Otóż to. Boom, baby!
Gdy piraci wzięli dupę w troki i zmyli się z Pragii, został tylko podział łupów. Chłopaki ze Stuleyage’a zaproponowali dobry układ. Statek był wart dużo. Lewis pokiwał głową reszcie i zerknął na Lysavera.
- Revax? Jak dla mnie, bierzmy ten statek. Sprawiedliwie będzie, oni zgarną resztę... Jak go nazwiemy? – spytał, podziwiając chwilę maszynę. Jednak została ostatnia kwestia, dziewczyny. Jak widać, kroganin mocno o nią zabiega, co dziwiło McMillana. Po co kroganinowi ludzka dziewczynka? Jednak, najłatwiejszym sposobem jest spytanie młodej.
- Słuchaj, mała. Mój kumpel na pewno Cię nie sprzeda, ani nie zrobi Ci nic złego, kiedy ja tu jestem. Jednak możesz wybrać. Albo ruszasz ze Stuleyage’em, albo z nami. Jeśli masz jakąś rodzine, znajdziemy ją. Albo zostaniesz z nami, na Wraithcie jest sporo miejsca. Hawk pewnie się zdziwi… Więc? – klęknął przed dziewczyną, aby zrównać się z nią wzrokiem i wzrostem.