W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Phoenix
Awatar użytkownika
Posty: 150
Rejestracja: 10 cze 2012, o 18:52
Miano: Matea Blanchard-Stark
Wiek: 28
Klasa: inżynier
Rasa: human
Zawód: haker-sabotażystka
Postać główna: Vicca Ulianov
Status: porucznik Przymierza
Kredyty: 53.000

[Systemy Terminusa] Pochód Wolności

8 lis 2012, o 19:05

Mieli szczęście, to na pewno. Matea jednak nie była przekonana, czy aby budowla nie była czasem odpowiedzialna za zakłócenie łaczności. Tym niemniej, przywrocenie jej było priorytetem, nawet według komandor. Aczkolwiek Matea nie była pewna, co mogłaby w tym kierunku zrobić... Oczywiscie, coś odpowiadało za interferencje fal; pierwszym krokiem było wyznaczenie częstotliwości źródła zakłócen i ustawienie przeciwstawnej do niej częstotliwości, która by niwelowała zakłocenia. Operacja niby prosta, ale potrzebowała przekaźnika... Jakiegokolwiek, juz ona sobie poradzi. Ostatecznie mogłaby to zrobić e swojego omni-klucza, ale utrzymywanie częstotliwości byloby dosć energochłonne.
Wyśledzenie źródła zakłóceń postępowało równolegle. To także trzeba było odnaleźć i w miarę możliwości zniwelować. Chyba, ze źródłem byla majaczaca dziwna budowla... Wtedy wszystko by sie mocno skomplikowało.
ObrazekObrazek Themes: 1 2
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

8 lis 2012, o 20:32

Krzyk dobiegał z dosyć daleka, ale skoro był dla nich dosłyszalny, to nie powinni mieć problemu z dotarciem do niego. Wyjściem byłoby przejście schodami po prawej, na niższą platformę, a stamtąd w sieć dróg i korytarzy, szerszych i węższych, pośród setek budynków kolonii.
Zanim jednak zdążyli ruszyć, Matea wykonała pobieżny skan, chcąc wychwycić źródło zakłóceń. Po szybkim przeniesieniu danych i oszacowaniu miejsca, mogła na holograficznej mapie, wywołanej przez jej omni-klucz, wyznaczyć punkt, którym była wieża transmisyjna. Wyglądało na to, że to właśnie jej działanie było wadliwe poprzez uszkodzenia, lub też, co również mogło być prawdopodobne, celowo popsute.
Po dosłownie sekundzie usłyszeli następny krzyk, tym razem znacznie bliższy, ale żadnych huków wystrzału. Stark przez swoją snajperkę dostrzegła tylko szamocącą się kobietę, wlokącą po ziemi przez nieznanego osobnika, którego nie zdążyła dostrzec, bo zniknął za budynkiem. Wszystko wskazywało na to, że napastnicy działali niedaleko nich, więc z każdą minutą spędzoną w tym miejscu tracili jakiekolwiek szanse na przetrwanie.
Tymczasem powoli zaczął zapadać zmierzch, uaktywniały się praktycznie nietknięte lampy i inne źródła światła w kolonii, choć widoczność wciąż i bez tego była bardzo dobra.
Musieli coś zrobić, a przy tym dokładnie przemyśleć całą sprawę, by nie popełnić błędu, o który tutaj było bardzo łatwo.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

8 lis 2012, o 21:12

Rozdzielić... rozdzielić... według niej to nie był dobry pomysł, przynajmniej nie w tym momencie, nie póki nie dowiedzą się kim jest ich przeciwnik i jakimi siłami dysponuje, bo nagle może okazać się się że dwuosobowa grupka komandosów może być za słaba w starciu z wrogiem. Nie wątpiła w umiejętności swoje i załogi, ale nie znała możliwości oponenta, a nie zamierzała ryzykować, stawką było ich życie i być może los koloni. -Musimy najpierw zrobić rekonesans, nie mamy pojęcia jeszcze z czym mamy do czynienia. - Odpowiedziała więc na pytanie Bruce'a i spojrzała przez lunetę, podczas gdy Mat robiła skan. -Nie widziałam skąd do nas strzelano... o cholera, ruszać się, zlokalizowałam cel. Wlecze jakąś kobietę na niższym poziomie. - Zakomunikowała i dała znać ręką zespołowi, że ruszają. -Mat, do wieży transmisyjnej pójdziemy jak tylko załatwimy tą sprawę. - Mruknęła idąc przodem w kierunku, gdzie widziała wleczoną kobietę, właściwie bardziej po skosie w kierunku, w którym wleczona była, by spotkać się z przeciwnikiem, a nie musieć go potem gonić. wiedziała, że wszystko tu wisi na włosku, każdy krok mógł okazać się błędem ale nie było wyjścia. Każdy musiał mieć oczy w koło głowy, być czujny i skupiony. Nie było miejsca na strach czy wahanie.
Jeśli Stark znowu wypatrzy napastnika, jeśli będzie sam, niedaleko i jeśli ich nie zobaczy, zatrzyma oddział. Da znać migami, że idzie zdjąć go po cichu, a oni mają ubezpieczać teren, po czym uruchomi kamuflaż i ruszy do oponenta by zakraść się do niego i skręcić mu kark. Jeśli jednak oponent jest jakimś obcym, nie jest sam, ale wystąpi jakaś inna sytuacja, wtedy tylko zatrzyma zespół, by się zorganizować. Powinni zostać jak najdłużej w ukryciu, dlatego lepiej nie zdradzać się strzałem zbyt szybko.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Bruce Connor
Awatar użytkownika
Posty: 181
Rejestracja: 6 sie 2012, o 18:04
Miano: Bruce Connor
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz - Porucznik, N4
Rasa: Ludzik
Zawód: Żołnierz, z nastawieniem na pilota
Postać główna: Bruce Connor
Kredyty: 6.950

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

9 lis 2012, o 18:06

Narzeczona Bruca nie do końca zrozumiała, co ten miał na myśli. Jednak w ich sytuacji nie można było za to nikogo winić. Musieli się śpieszyć, a czasu na gadkę-szmatkę wiele nie było. Przyjąwszy pozycję pionka, pozostał na końcu ich grupki i ubezpieczał ich zgrabne tyłki. Miał pewność, ze Ann wypatrzy każdego wroga, który chciałbym się do nich zbliżyć z naprzeciwka. Dlatego ze względnym spokojem, mógł skupić się na tym, co było za nimi i bokach. Nastroje nie było najlepsze i atmosfera zdawała się być wyjątkowo sztywna.
- No dobra, a czy ktoś zabrał piwo ze statku? - Wypalił śmiertelnie poważnie, przyciszonym głosem, jakby mówił o skarbie mającym zaważyć na ich życiu i śmierci. Nie rozmijał się daleko z prawdą, bo nie wiadomym było jak długo tu będą siedzieć, a niestety, bez odpowiednich płynów, morale mogło spaść na łeb na szyję. W pierwszej chwili chciał się rzucić w drogę powrotną, jednak pozostało mu jedynie westchnięcie. Uratowanie życia tej kobiety było ważniejsze, prawda? PRAWDA?!
ObrazekObrazek
Phoenix
Awatar użytkownika
Posty: 150
Rejestracja: 10 cze 2012, o 18:52
Miano: Matea Blanchard-Stark
Wiek: 28
Klasa: inżynier
Rasa: human
Zawód: haker-sabotażystka
Postać główna: Vicca Ulianov
Status: porucznik Przymierza
Kredyty: 53.000

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

9 lis 2012, o 18:23

Na daleki dystans byla nieskuteczna, a nie uśmiechało się jej tam podchodzić. Jej rola tutaj była jasno wyznaczona: przywrocenie łączności. Co jednak nie znaczyło, że nie mogła nie mieć oczu dookoła głowy. Poki co, obserwowala teren, trzymajac strzelbę w pogotowiu. Jesli ktos podejdzie za blisko, po prostu łeb ustrzeli. albo broń zepsuje.
Na razie jednak zastanawiała sie, co mogłaby jeszcze zrobić. Nie wykryła póki co żadnych interferencji, nie mogła dopasować częstotliwości... Denerwowało ja to... do momentu, w którym nie uslyszała porucznika. Na krótką chwilę odwróciła sie w jego stronę.
- Piwa niestety nie mamy, a i Tib wytrzeźwiał - wyszczerzyla zęby i wróciła do obserwacji. - Jak się to skończy, to chyba polecimy do baru razem z pilotem, co ty na to?
ObrazekObrazek Themes: 1 2
Tiberius Vallokius
Awatar użytkownika
Posty: 45
Rejestracja: 25 lip 2012, o 11:08
Miano: Tiberius Vallokius
Wiek: 39
Klasa: Inżynier
Rasa: Turianin
Zawód: Operator Drużyny Szturmowej/Inżynier ochrony
Postać główna: Boom
Kredyty: 2.000

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

9 lis 2012, o 19:11

Nic nie wskazywało, że sytuacja ulegnie jakiejkolwiek poprawie. Raczej nie byli na przyjaznym terenie. Tiberius odbył 10 letnią służbę w wojsku, jednak nie uważał się za urodzonego żołnierza i był zdenerwowany, chociaż ukrywał to pod maską wyluzowania. Na słowo „piwo” aż ożył.
- Mogłem cholera wziąć. Wiecie, ten świat na trzeźwo wcale nie jest taki kolorowy. Czuję pewien dyskomfort, że w każdej chwili może na nas wyskoczyć coś, co odstrzeli mi dupsko. A ja je lubię, przyzwyczaiłem się. Jest ze mną od urodzenia. – westchnął – No nic, przynajmniej będę celniej strzelał. – skończył i wrócił do pilnowania swojego sektoru. Miał jedynie nadzieję, że będzie to bułka z masłem.
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

10 lis 2012, o 13:56

Na spojrzenia turianina odpowiadała za każdym razem subtelnie uniesionymi brwiami. Dalia nie sądziła, ze jest jakąś interesującą personą, na której należy skupić swoją uwagę, kiedy dookoła ktoś krzyczy, jakieś cienie przybierają dziwne kształty no i są zupełnie odcięci od łączności, co skazuje ich na radzenie sobie samodzielnie w naprawdę kiepskich warunkach. Agenci Cerberusa radzili sobie z nie takimi problemami, aczkolwiek ona była wyłącznie naukowcem. I nawet etykietka Cerberusa, któremu była wierna, nie dodawało jej otuchy ani sił, aby z wysoko podniesionym podbródkiem oraz niezlękniona dreptała za całą grupką.
Każdy krzyk powodował niekomfortowy dreszcz, który biegł wzdłuż jej kręgosłupa. Z każdym takim przyśpieszała, bojąc zostać na tyłach. Dalia rozglądała się nerwowo dookoła siebie, zewsząd spodziewając się wyłącznie najgorszego. Praca poza laboratoriami Cerberusa nauczyła ją przede wszystkim pesymizmu.
- Nie sądzę, aby odkładanie naprawy łączności na później było rozsądne, komandor... - wtrąciła, aczkolwiek dreptała grzecznie za resztą. Nie miała altruistycznych pobudek, dla niej to zwykła misja.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

10 lis 2012, o 16:51

To, czy Stark w tej chwili nie popełniła błędu, okaże się dopiero później, bo w tej chwili nie działo się nic wielkiego. Powoli, ostrożnie pokonywali drogę dzielącą ich od ścieżki, którą oponent wlókł niewinną kobietę, która co jakiś czas wydawała z siebie krzyk, tym samym dając im znać, jaką korektę na kierunek poruszania się powinny obrać.
Nigdy jednak nie usłyszeli odpowiedzi - jedynie kobiecy głos co chwila docierał do ich uszu, rozdzierając pozorną ciszę. Żadnego męskiego barytonu, ani też głosu należącego do jakiejkolwiek płci, rasy. Jak gdyby oprawcy w ogóle nie obchodziło to, że jego ofiara wydziera się wniebogłosy, mogąc sprowadzić wrogów.
Wreszcie dotarli do do jednej z wąskich uliczek i, po schowaniu się po jej obu stronach, za budynkami, oczekiwali. Niespełna minutę później do ich uszu dotarły już wyraźne krzyki kobiety i odgłosy szurania po ziemi, a równocześnie zaciekłej szamotaniny. Niecałe pięć metrów od nich, dostrzegli wysoką, ciemną postać o insektoidalnej budowie. Stark momentalnie nasunęła się misja na Vedze, pozornie ratunkowa, kiedy dokładnie tych samych osobników widziała na zapisach monitoringu z czasów ataku na stację - także dla pozostałych, nawet jeśli wcześniej słyszeli jedynie pogłoski o tej tajemniczej rasie, pochodzenie oprawcy nie było obce.
Był sam, mijał właśnie małe skrzyżowanie, wlokąc mizernej budowy blondynkę, trzymając ją za jej koszulkę i wlokąc po ziemi. W półmroku, rzucanym przez oddaloną o kolejne pięć metrów latarnię, dostrzegli tylko jej zalaną łzami twarz.
- Nie, proszę... Zostaw mnie! - wydukała z siebie, na co Zbieracz nie zareagował, nie zaszczycając jej nawet spojrzeniem. Nie zmieniał tempa, poruszał się naprzód, w bliżej nieznanym załodze Skyline kierunku, powoli ich mijając.
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

12 lis 2012, o 16:55

Wyświetl wiadomość pozafabularną
O błąd było łatwo, kobieta doskonale sobie zdawała z tego sprawę, wiedziała też, że nie jest doskonała. Została mianowana Widmam, ale to nie zmieniała jednego prostego faktu - wciąż była tylko człowiekiem. Nie miała zamiast mózgu komputera obliczeniowego, by jak geth mogła zanalizować wszystkie dane i parametry i wybrać opcję najbardziej prawdopodobną do wykonania, najbezpieczniejszą czy z największym zyskiem. Kierowała się doświadczeniem, emocjami i sercem, jak człowiek, jak każda żywa istota, mogła popełniać błędy. Teraz wybrała zebranie informacji, próbę dowiedzenia się co jest grane, kto za to odpowiada, a gdy zobaczyła ta insektoidalną sylwetkę, utwierdziła się, że zrobiła dobrze. -Kurwa mać. - Jęknęła a jej oczy wyraźnie się powiększyły. Zatrzymała odział i szybko przeanalizowała sytuację. Oni wiedzieli zapewne, że ktoś jest już w kolonii, ale nie wiedzieli gdzie, to był ich plus, chciała utrzymać go jak najdłużej.
-Dalia, przygotuj się na przyjęcie pacjenta. Bruce osłaniasz mnie, reszta ubezpiecza teren. Ja zakradnę się do tego Zbieracza i spróbuję zdjąć go po cichu. Jeśli wystąpią jakieś komplikacje, Bruce masz go ściągnąć. Strzał zdradzi nasza pozycję i będziemy musieli się szybko przemieścić, dlatego strzelaj w ostateczności, jasne. Potem coś wam powiem. -Poleciała wszystkim patrząc kolejno na osoby, do których mówiła. Sama chciała się wysunąć, dlatego to własnie Bruce musiał ją ubezpieczać, inaczej podniósłby sprzeciw, a tak jej bezpieczeństwo tez zależało od jego oka. Powinno być okej.
Stark odczeka do chwili, aż Zbieracz minął ich uliczkę, gdy tylko tak się stanie, włączy kamuflaż taktyczny, sięgnie po nóż bojowy, który zawsze nosi przy bucie <chyba, że mamy ostrze w omni - kluczu, to wtedy tym, bez noża> i ruszy za nimi. Będzie chciała obejść wlokącego kobietę potworka i korzystając z tego, że kamuflaż zapewnia jej ukrycie i przewagę zaskoczenia, wbić mu nóż, czy też ostrze omni - klucza z boku u podstawy szyi pod lekkim skosem, zapewni to dość szybki zgon ofiary, a przede wszystkim to, że Zbieracz nie wyda z siebie dźwięku, oczywiście bazując na standardowych układach anatomicznych, bo jeśli ma jakąś inną budowę czy co tam jeszcze to prócz zgonu może być lipka, ale cóż ryzyk fizyk. W razie jeśli przy bliskim spotkaniu zbieracz okaże się za wysoki dla Stark by mogła zaatakować w podstawę szyi, nic straconego, wymierzy i wbije nóż <bądź ostrze omni> między żebra, z oku klatki piersiowej dość wysoko pod pachą. Ostrze jest na tyle długie że zatopione po rękojeść bez problemu przebije płuca uciszając ewentualne alarmy, a gdy w obu przypadkach jeden cios będzie za mało, wyszarpnie broń z ciała i uderzy w szyję bądź środek piersi by zakatrupić na amen. A w razie jakby coś nie poszło, miała nadzieję, że Bruce nie zapomniał jak się strzela...
-Hej, już dobrze, spokojnie, jestem z Przymierza. Chodź ze mną. - Jeśli wszystko będzie cacy, uspokoi kobietę, pomoże jej wstać i z nią wróci do pozostałych... a jak nie będzie cacy... to zobaczymy.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Bruce Connor
Awatar użytkownika
Posty: 181
Rejestracja: 6 sie 2012, o 18:04
Miano: Bruce Connor
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz - Porucznik, N4
Rasa: Ludzik
Zawód: Żołnierz, z nastawieniem na pilota
Postać główna: Bruce Connor
Kredyty: 6.950

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

12 lis 2012, o 18:41

Siedem lat temu wykonali wspólnie niejedną misję. A mimo to, za każdym razem, bez jakichkolwiek wyjątków, nawiedzało go to nieprzyjemne uczucie, gdy tylko Ann podejmowała się jakiegoś mniej lub bardziej ryzykownego zadania. Nie miało to nic wspólnego z niewiarą w jej umiejętności. Zawsze w nią wierzył i ufał, że doprowadzi każde zadanie do końca. Nie potrafił się jednak przyzwyczaić do myśli, że przecież zawsze coś może pójść nie tak, prawda? Wiedział już co się święci nim wydała polecenia. Westchnął głęboko i kiwnął na potwierdzenie głową. Nie było mowy by pozwolił komukolwiek na ubezpieczanie jej. Co to, to nie. Przywarł do ściany i ruszył za Ann. Oczywiście starał się stąpać bardzo ostrożnie, by nie tylko kroki go nie zdradziły, ale i patrzył, aby nie nadepnąć na coś złego. Jego podróż zakończyła się znacznie wcześniej, gdyż tuż u wylotu uliczki. Sam nie mógł się popisać kamuflażem, więc musiał wykorzystywać skryjówki. Delikatnie się wychylił i sprawdził, czy z drugiej strony nie nadciąga ktoś inny. Jeśli wszystko było ok, skupił się na swoim celu. W chwili gdy Ann miała dobrać się do dupska... to znaczy, odwłoku mucholudzia, załączył adrenalinę, by móc precyzyjnym strzałem zdjąć robaka, gdyby coś poszło nie tak.
I o dziwo, poszło szybciej niż mógłby się spodziewać. Ciężko mu było nawet zrozumieć co się dzieje. Celownik broni jakby sam zbaczał z kursu i starał się wyszukiwać, niczego nie spodziewającej się Ann. Kciuk odbezpieczył broń, a palec wskazujący drgał niebezpiecznie, chcąc pociągnąć za cyngiel. Mężczyzna przez kilka chwil nie panował nad tym co się działo i dopiero gdy potrząsnął głową, wróciła mu trzeźwość myślenia. Nie pozwolił sobie jednak na strach. Odegnał wszystkie myśli i ponownie skupił na swoim celu. Jeśli sytuacja by tego wymagała, a Ann nie dałaby rady, to pociąga za spust, celując w nieco powyżej linii mostka, tuż pod brodą. Znał celność broni i strzał w głowę mógł się okazać niewypałem.
Dopiero gdy było po wszystkim, oparł się o ścianę i zlany potem, osunął na ziemię, nie dowierzając, co przed chwilą się z nim działo. Z szeroko otwartymi oczami, wdychał łapczywie powietrze.
- Co to u licha było? - Powiedział do siebie, rozglądając niepewnie po okolicy.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Phoenix
Awatar użytkownika
Posty: 150
Rejestracja: 10 cze 2012, o 18:52
Miano: Matea Blanchard-Stark
Wiek: 28
Klasa: inżynier
Rasa: human
Zawód: haker-sabotażystka
Postać główna: Vicca Ulianov
Status: porucznik Przymierza
Kredyty: 53.000

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

12 lis 2012, o 19:23

Mózg Matei kalkulował, kiedy przerwała na chwilę szukanie innego źródla zakłoceń. Chociaż omni-klucz nadal wykonywał wyszukiwanie czestotliwosci zaklócającej, ona przyglądała sie całej sytuacji jak tylko mogła. Wykonanie akcji ratowniczej zostawiła komuś bardziej sie znającemu, sama jednak przygotowała strzelbę, gdyby ten dziwny stwor miał posilki. Minimalizując interfejs, na wszelki wypadek przygotowała program sondy obronnej.
Niepokoiło ją to. Wiedziała, że przywrócenie łączności było tylko częścią tej misji, ale co to były za stwory? Nigdy ich nie widziała i to powoli wywoływalo uśpioną delikatnie paranoje, jakiej nabyła na Pandorze. Nie bylo dobrze...
ObrazekObrazek Themes: 1 2
Tiberius Vallokius
Awatar użytkownika
Posty: 45
Rejestracja: 25 lip 2012, o 11:08
Miano: Tiberius Vallokius
Wiek: 39
Klasa: Inżynier
Rasa: Turianin
Zawód: Operator Drużyny Szturmowej/Inżynier ochrony
Postać główna: Boom
Kredyty: 2.000

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

13 lis 2012, o 13:44

Sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy usłyszał krzyk. Kobiecy krzyk. Na jego twarzy zagościła bardzo smutna mina, niestety zasłonięta przez hełm. Wszystko zaczęło się komplikować.
Weź się w garść Tiberius. Teraz ratujesz galaktykę. – pocieszył się w myślach. Wciągnął głęboko powietrze i ruszył. Dodatkowo lekki dyskomfort dawał mu fakt, że jedyny nie jest człowiekiem w tym zespole. Nie znaczy to, że im nie ufał.
- Ej… Fajnie byłoby nie ginąć. – szepnął – Tak tylko, żebyście to mieli na uwadze.
W akompaniamencie krzyków, skradając się dotarli w końcu do źródła. Była to ludzka kobieta. I był też oprawca.
- O w mordę… - odezwał się znów, oczywiście szepcząc – Co to jest? Ktoś ma jakiś pomysł?
Ratujesz galaktykę, Tib!
Skupił się na rozkazach komandor. Kiwnął głową i zajął swoją pozycję.
- Powodzenia, komandor. Vallokius kryje pani dup… Tyły. – kiwnął głową, by nadać swoim słowom wiarygodności. Usadził się i czekał na przebieg akcji, osłaniając okolicę. W pogotowiu miał pancerz technologiczny, który by uruchomił jak tylko coś poszłoby nie tak.
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

14 lis 2012, o 14:01

Kiedy już wszyscy przykleili się do ściany, oczekując, Pani Doktor miała to szczęście, że chcąc nie chcąc, była zmuszona na obserwacje całej maskarady, gdyż doskonale ją widziała ponad ich głowami, zza ramion bądź po prostu zza zakrętu. Uznała za kompletnie nieprofesjonalne zamknięcie teraz oczu i za wszelką cenę nie patrzenie się na całą akcję.
Pamiętała ich. Szkic wgrany był do danych w bazie stacji Cerberusa. Kiedyś, po godzinach, przeglądała te hologramy oraz odczyty, zwłaszcza że żywo komentowała je jej najbliższa dusza w tych laboratoriach. Podeszła więc do monstrum z naukowego punktu widzenia, w swych myślach porównując żywego osobnika z tym, który widziała na komputerze. Może gdyby wtedy przejrzała to wszystko bardziej uważnie, wiedziałaby jak się teraz zachować? Szybko porzuciła tę myśl, wszak Dalia Antonov nie miała realnych możliwości, aby posiadać takie informacje.
Pokręciła z obrzydzeniem głową. Cokolwiek to było, nie chciała, aby się nawet do niej zbliżyło.
- Tak jest! - Zakomunikowała jeszcze Stark, gotowa, aby w każdej chwili wyskoczyć zza zasłony i dopaść ciało biednej kobiety. Nastawiła już swój omni-klucz na wykonania pobieżnych skanów.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

14 lis 2012, o 16:47

Stark postanowiła po raz kolejny zadziałać zupełnie samemu, tylko z małą pomocą oddziału. Od samego początku misji wydawałoby się, że jest tu sama, a oni robią jej tylko za niewielkie wsparcie. Czy tak robi dowódca? A poza tym, czy to jej się opłaci?
Uruchomiła kamuflaż taktyczny, zachodząc obcego, a przy tym starając się stąpać cicho. Miała przy tym gotowy omni-klucz, z którego w odpowiednim momencie mogło wysunąć się ostrze. Udało się. Ciało Zbieracza drgnęło, lecz po chwili osunęło się bezszelestnie na ziemię. Komandor zerknęła na leżącą u jej stóp kobietę, lecz ta wydawała się jej nie zauważać. Martwy wzrok utkwiła gdzieś za postacią komandor, w uliczce, której żadne z nich wcześniej nie wiedziało ani nie sprawdziło.
Huk wystrzału. Po chwili następny. Zanim Stark zdążyła zrobić cokolwiek, poziom jej tarcz spadł do zera, a drużyna nawet nie miała jak jej osłonić, gdyż musieliby wyskoczyć na środek razem z nią, by dostrzec wrogów w alejce nieopodal. Kobieta, zanim zdążyła dotrzeć do osłony w postaci ścian budynku w uliczce, w której stała reszta zespołu, poczuła szarpnięcie i przeraźliwy ból w okolicach uda. Padła na ziemię, świadoma tego, że ofiara tamtego, martwego już Zbieracza, z pewnością nie żyje.
W jej nodze tkwiła kula, uniemożliwiając wstanie bez skrzywienia się wywołanego porażającym bólem, a Zbieracze na moment zmniejszyli ostrzał. Jeżeli wcześniej zalewali skrzyżowanie falą ognia, tak teraz padało tylko kilka strzałów w ciągu kilku sekund. Drużyna musiała szybko podjąć decyzję co do następnego działania, nie wiedząc ilu dokładnie napastników czyha tam na nich z bronią. Jedno można było powiedzieć na pewno - cicho tego nie zrobią.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Bruce Connor
Awatar użytkownika
Posty: 181
Rejestracja: 6 sie 2012, o 18:04
Miano: Bruce Connor
Wiek: 34
Klasa: Żołnierz - Porucznik, N4
Rasa: Ludzik
Zawód: Żołnierz, z nastawieniem na pilota
Postać główna: Bruce Connor
Kredyty: 6.950

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

14 lis 2012, o 20:42

Nie było mu dane odsapnąć nawet na moment. Nim w ogóle zdobył się na pokuszenie, by postarać się zrozumieć zaistniałą sytuację, której był głównym bohaterem, stało się coś jeszcze. A jak wiadomo, jak coś się wali to już po całości i z najgorszej strony. O ile udało mu się sprawdzić, czy nikogo nie ma za nimi, to przeklęty człowieczyna przegapił inną uliczkę, co okazało się katastrofalne w skutkach.
- Ann! - Warknął pod nosem, zbierając się na równe nogi. Nie było wiele czasu, więc w momencie gdy ładował rzeź, by wystrzelić ją w stronę miejsca, skąd dochodziły strzały, rzucił do pozostałych, nawet się do nich nie odwracając.
- Tib, osłaniaj mnie! Pani doktor, szybko! - Przywołał kobietę, by byłą gotowa na przyjęcie rannej Starkówny, a sam co zrobił? Wystrzelił pocisk, by ten jeśli nawet by nie trafił w nikogo z agresorów, to spowodowałby chociaż wybuch i rozbił ścianę czy też wzniecił nieco kurzu, oślepiając tym samym całą zgraję. Szlag trafił element zaskoczenia, więc mogli się teraz bawić na jego zasadach.
- Psia jego jucha! - Warczał pod nosem, biegnąc pochylonym w stronę, gdzie znajdowała się Ann. Jeśli uda się dobiec, a ostrzał nie będzie zbyt ostry i pozwoli na dotachanie Ann do uliczki, to Bruce chwyta ją pod ramię i rusza wraz z nią do pozostałych członków grupy, strzelając co chwilę serią z karabinu w stronę uliczki wroga. Oczywiście nie ma mowy tu o celowaniu, a raczej nastraszeniu ich. Jeśli jednak ucieczka okaże się niemożliwa, a ostrzał z pewnością pozbawi ich nie tylko tarcz, to Bruce przewraca truchło zbieracza, by zasłoniło Ann i sam pada na ziemię, by zza tej dość mało skutecznej ochrony, ostrzeliwać wrogów z lepszą skutecznością.
- Trzymaj się, Skarbie! Zaraz Cię stąd wyciągnę. - Nie zastanawiał się nad słowami. Po prostu musiał ją zapewnić, że wszystko będzie ok. Zawsze tak robił. On i jego głupia troska.
ObrazekObrazek
Tiberius Vallokius
Awatar użytkownika
Posty: 45
Rejestracja: 25 lip 2012, o 11:08
Miano: Tiberius Vallokius
Wiek: 39
Klasa: Inżynier
Rasa: Turianin
Zawód: Operator Drużyny Szturmowej/Inżynier ochrony
Postać główna: Boom
Kredyty: 2.000

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

15 lis 2012, o 12:06

Tiberius czujnie obserwował swój sektor, cicho nucąc. Nie musiał za wiele robić, póki co nie szło źle. Wystarczy zdjąć tą istotę i… No właśnie. Wszystko się posypało w pizdu. Istota była już martwa, tak samo jak jej ofiara. I do tego ranna komandor. Bruce od razu się zerwał. Turianinowi nie podobało się wybieganie na skrzyżowanie, jednak nie było innego wyboru, by skutecznie osłonić żołnierza przed ewentualnym ostrzałem. Automatycznie uruchomił pancerz technologiczny. To była jego najlepsza karta, tarcza. Zerwał się z miejsca i ruszył za Connorem, po drodze szybkim kliknięciem uruchamiając krio-amunicję w swoim Mścicielu.
- Kurwa, trzeba zostać bohaterem. – sapnął pod nosem, bardziej do siebie.
Biegł kilka metrów od człowieka w stronę, skąd strzelali. Jego zadanie, jako osłony, było stosunkowo proste. Zasypać wroga ogniem. Puścił więc od razu sondę bojową w tamtą uliczkę i otworzył ogień z karabinu, klękając przy tym, by zminimalizować siebie jako ewentualny cel. Dla przeciwników miał jeszcze spalenie w pogotowiu. Gdy tylko Bruce złapał Stark, Tib zaczął się wycofywać, nie zaprzestając ognia. Biegł lekko za nimi, by móc ewentualne strzały przyjąć na swój pancerz. Gdy dobiegli już na stare pozycję, upadł za najbliższą osłoną i odetchnął głęboko.
- Chyba jestem za stary już takie rzeczy. Hehe.
Phoenix
Awatar użytkownika
Posty: 150
Rejestracja: 10 cze 2012, o 18:52
Miano: Matea Blanchard-Stark
Wiek: 28
Klasa: inżynier
Rasa: human
Zawód: haker-sabotażystka
Postać główna: Vicca Ulianov
Status: porucznik Przymierza
Kredyty: 53.000

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

16 lis 2012, o 17:41

Czy na pewno miała tylko przywrócić łacznosc, czy też odegrać rolę w wielkiej rozpierdusze, gdzie wszyscy zgrywali bohatera? Problem, problem i jeszcze raz problem. Skoro skaner częstotliwości na omni nic nie wykazywał, mogła równie dobrze go zamknąć... Ale tego nie zrobiła, przydzielajac minimalną potrzebne do niego pamięć operacyjną, pozostałą częścią będzie musiała sobie jakoś poradzić.
Widząc co się dzieje, musiała zaryzykować. Wychyliła się bardziej zza osłony, chcąc sprawdzić, czy dosięgnęłaby ze swojego miejsca do przeciwnikow w alejce sabotażem bądź przeciążeniem. Jeśli nie, opuszcza 'bezpieczny' schron na tyle, aby mieć dobry zasięg przy sabotażu i szybko wrócić za oslonę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Themes: 1 2
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

17 lis 2012, o 12:04

Pokręciła głową widząc jak wszystko się raptem zmieniło. Jej zmysł naukowca już zacierał ręce, wszak miała dostać do odratowania i przebadania istotę, którą zamierzali wywlec stąd Zbieracze. Może zainfekowali ją? Może w jej organizmie znajdują się jakieś znamiona ich siły? Cokolwiek co powie jej więcej o rasie owadopodobnych istot? Przyzwyczaiła się już, że prezentów nikt jej jednak nie daje.
Dalia wyminęła pozostałych, aby wyjść przed szereg i tuż przy zasłonie, na samym przodzie, oczekiwać na sprowadzenie Stark. Nerwowo zerkała co chwilę w jej stronę, prosząc w duchu, aby nie była zmuszona biec tam do niej i pośrodku ostrzałów musieć ją opatrywać. W ręku już trzymała dozownik medi-żelu. Gdyby tylko Bruce spojrzał na Panią Doktor, widziałby, iż go ponagla.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Stark
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 12 lip 2012, o 11:23
Miano: Jessica Andromeda Stark
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Komandor Sztabowy, N5
Kredyty: 80.000
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

17 lis 2012, o 16:26

Działała sama? Cóż, tak to wyglądało, ale własnie tego wymagała, przynajmniej w jej ocenie, sytuacja. Najpierw rozbity prom i oni w środku bez wiedzy czy ktoś nie czyha na nich na zewnątrz. Co było robić? wysłać Mat by wyszła pierwsza, znalazła osłonę i ich osłaniała, gdy sami opuszczali prom? Gdyby ktoś tam czekał dostałaby kulkę i tyle. Kamuflaż jej dawał czas na przebicie się do dogodnej pozycji by móc osłaniać resztę. A teraz!? Sytuacja jeden na jeden. Nieświadomy ich obecność Zbieracz i ich cała ekipa, która jeszcze nie została wykryta. Najlepiej żeby tak pozostało, trzeba było zdjąć cicho tego wstrętnego robala. Strzał ze snajperki z ich pozycji odpadał, byłby precyzyjny, ale zdradziłby ich pozycje. Nie wiedzieli, czy gdzieś w okolicy nie ma patrolu wrogów, lepiej nie ryzykować dekonspiracją. Co więc zrobić? Wysłać Bruce'a, albo Tiberiusa, by któryś wyskoczył na Zbieracza i zasypał go serią z karabinu? Narazić ich, że Zbieracz otworzy ogień jak tylko ich dostrzeże? No mieli nie wydać swojej pozycji tak? Zdjąć go po cichu, przesłuchać ta kobiecinę, a potem przedrzeć się do wieży komunikacyjnej. Kto więc mógł najlepiej ściągnąć po cichu tego gnoja? Stark, bo tak się składa, że to Stark pełni własnie taką rolę w zespole, one shot - one kill. Cicho, skutecznie i niezauważona... tak własnie działała, to było jej zadanie. Niestety... coś się spieprzyło, bo w uliczce dalej byli Zbieracze, o których zespół nie mógł wiedzieć. Jeśli wysłałaby kogoś innego dopiero byłby bigos, od początku widzialny mógłby nie dać rady powalić nawet tego jednego robaka wlokącego jeńca. Nie popełniła więc błędu, po prostu zjebały się okoliczności... ale cóż, teraz reszta drużyny będzie miała co robić.
Stark zaklęła pod nosem, gdy niespodziewanie inne robale otworzyły ogień, próbowała umknąć, ale ich pociski powaliły zarówno tamta kobietę jak i raniły samą komandor. Nie musiała nic mówić, ekipa słyszała strzały. Zaraz zaczęli działać. W głowie kobiety przemknęło tylko "bobrze" bez zbędnych pytań, strzały bez rozkazu w sytuacji zagrożenia. dobrze. Gdy zobaczyła, że wyszli po nią Bruce i Tib wystrzeliła z omni Spalenie w stronę uliczki, w której kryli się napastnicy, nawet jeśli w nikogo miałoby nie trafić, to powinno dać chwilę by Bruce pomógł jej wstać z ziemi. Starając się nie obciążać zranionej nogi kuśtykała uwieszona na szyi porucznika za ich osłony. -Niech to szlag. W uliczce na skrzyżowaniu było ich więcej. Jeniec nie żyje. - Warknęła. -Musimy ich wybić, od nich nic raczej się nie dowiemy. - Powiedziała ściągając z pleców karabin i rozkładając go. dała się obejrzeć pani doktor bez protestów, ale ponad jej głową obserwowała czy z kierunku, z którego oni sami nadeszli nie nadchodzą teraz inni zbieracze, załadowała krioamunicję i jeśli kogoś zobaczy, pociągnie Dalię do osłony by jej nie przeszkodziła w strzale, wystrzeli we wrogów Spalenie i ściągnie pierwszego ze snajperki. Jeśli jednak będzie czysto to odda się w ręce pani Antonov.
ObrazekObrazek

Moje avki: ~1~, ~2~, ~3~
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Systemy Terminusa] Pochód Wolności

17 lis 2012, o 19:17

Grupa zareagowała natychmiast, dzięki czemu akcja mogła zakończyć się powodzeniem. To, że strzelali, przynajmniej niektórzy, praktycznie na oślep, wcale nie było takie złe, bo Bruce potrzebował właśnie tego, ich odwrócenia uwagi, ognia zaporowego, żeby zdążyć razem ze Stark wrócić do uliczki, w której siedzieli wszyscy. Pomógł nawet pocisk Rzezi, który chociaż nie wyrządził wielkich szkód, to sprawił, że ostrzał na moment zelżał.
Sonda bojowa Tiberiusa od razu pomknęła w kierunku wrogów, tak samo jak jego spalenie, oraz przeciążenie Phoenix - co prawda zaraz po jego posłaniu, dziewczyna musiała dawać nura w uliczkę, z której się wychyliła, bo pociski pędzące w jej stronę minęły ją o włos. Dosłownie.
Lekarka była już w pogotowiu, razem z medi-żelem, lecz wiadome było, że w tym wypadku nie załatwi on całości, a i nie uśmierzy w pełni bólu, choć na pewno był w tym momencie na wagę złota.
Ich plan wybicia wszystkich mógł się sprawdzić, ale zaraz po tym musieliby znów się zmywać, świadomi tego, że strzały przyciągną więcej Zbieraczy. Wtem jednak Phoenix zerknęła na holograficzny skan najbliższego otoczenia, pokazujący bieżący stan kolonii z wyszczególnieniem obszaru, na którym aktualnie byli, oraz wieży transmisyjnej. Zmniejszenie nasilenia się ostrzału wcześniej zwiastowało to, że innymi drogami, naokoło chcą ich zajść wrogowie, a przynajmniej ich część. Tamta, która postrzeliła Stark, wydawała się po prostu odwracać uwagę zespołu, kiedy zbliżał się do nich czteroosobowy oddział.

Wróć do „Galaktyka”