W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

28 lut 2013, o 23:13

Mimo początkowego niepowodzenia, Frostowi udało się w końcu osiągnąć swój cel: spowolnił żołnierza. Teraz chyba nadszedł czas na odrobinę ryzykanctwa. Dżentelmen z tarczą niedługo zyska Daniela w swoim ograniczonym polu widzenia, a jego pistolet - nieznanego najemnikowi modelu - teoretycznie mógł wyrządzić całkiem niezłe szkody. Trzeba się było spieszyć jak diabli, by zwolnić miejsce na osłonę za przepierzeniem, gdzie siedział teraz jeden z żołnierzy; dlatego też Frost, zaciskając mocno zęby, wychylił się znów zza osłony, wycelował w schłodzonego żołnierza... i naciskał spust. Najszybciej jak się dało, aż do przegrzania pochłaniacza. Za którymś strzałem w końcu go zabije.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

1 mar 2013, o 18:49

Daniel postanowił nieco desperacko wyładować w przeciwnika resztę możliwości pochłaniacza. Kilkukrotnie pociągnął za spust, by już za trzecim razem zamiast huku wystrzału usłyszeć jedynie syk domagającego się wymiany chłodnicy pistoletu. Matematyki nie dało się oszukać - po uprzednim oddaniu czterech strzałów, w jego sześciostrzałowym "magazynku" pozostały już tylko dwie kule. Co gorsza ekspresowe wypluwanie pocisków nie miało wiele wspólnego z precyzyjną robotą. Pierwszy strzał chybił celu. Drugi sięgnął go, gdy niespodziewanie pozbawiony osłony żołnierz przerzucał swe opancerzone ciało na drugą stronę niewysokiej bariery. Frost usłyszał uderzenie metalu o metal, ale mógł tylko zgadywać, czy było to upadek bezwładnego już ciała, czy wciąż koordynowany ruch.
Niestety nie miał wiele czasu na przemyślenia, gdyż na horyzoncie pojawiło się nowe, wyraźne zagrożenie. Sołdat niosący pancerną tarczę, mimo powolnych kroków, dostał się nareszcie na pozycję, z której miał najemnika wystawionego jak cel na strzelnicy. Gdy stróż po raz pierwszy pociągnął za spust, zamiast - prawdopodobnie spodziewanej - krótkiej serii pocisków małej mocy, lub jednego solidnego trafienia, Daniel poczuł uderzenie porównywalne do oberwania ze średniej odległości ze strzelby. Ktoś mógł się tu poszczycić oryginalnym sprzętem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

1 mar 2013, o 19:09

Daniel wytrzeszczył oczy, widząc, jak błękitnawa fala efektu masy roznosi się po jego tarczy - niechybny znak, że właśnie stracił sporą część energii. Czym u diabła był ten pistolet?! Jakąś kopią Kata?! Sytuacja robiła się wyjątkowo nieciekawa. Brak amunicji. Brak osłony przed tarczownikiem.

- Kuźwa - mruknął Frost i (chyba w napadzie obłędu) zrobił jedyną rzecz, jaka mu przyszła do głowy.

Modląc się, by resztka tarczy wytrzymała kolejny strzał, odbił się nogą od ściany i z zaciętą miną zaszarżował na żołnierza z tarczą. Dokładnie obliczając wszystkie ruchy, dobiegł do niego i chwycił krawędź tarczy, po czym parł ją na bok. Nie wiedział, czy w tym momencie pchają jego mięśnie, czy sama adrenalina - ale odsuwał ją na bok z całej siły. A druga ręka? Na drugiej ręce, która w tym momencie upuściła M-6 blisko na podłogę, widniał już Sopel. Szpikulec omni-ostrza popędził w kierunku tej niewielkiej szczeliny między hełmem a naramiennikiem żołnierza. Wszystko działo się machinalnie. Teraz Daniel działał już jedynie na instynkcie przetrwania.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

2 mar 2013, o 00:44

Trzy metry. Mniej więcej tyle dzieliło Daniela od zbliżającego się przeciwnika. Kto by pomyślał, że odległość ta zmniejszy się tak nagle i tak drastycznie? Sam tarczownik się tego co najmniej nie spodziewał.
Frost włożył wszelkie siły w nadanie sobie pędu, który mógłby potem wykorzystać przeciw żołnierzowi Cerberusa. Odrzucony przez niego pistolet przemknął po podłodze, zatrzymując się kawałek dalej, pod ścianą. Na nic była mu teraz rozładowana broń. Sołdat oddał kolejny strzał i Daniel poczuł uderzenie bólu na klatce piersiowej, ale chyba nie dość silne, by zwiastować poważne rany. Tarcza musiała na odchodne przejąć większość energii wystrzału. Mężczyzna nie zatrzymywał się. Instynktownie postawił wszystko na bezpośrednie starcie. Karta niestety szła mu nie najlepsza.
Lewą ręką szpieg chwycił prawy, patrząc z jego perspektywy, brzeg wielkiej tarczy, by odsłonić słabszy punkt konstrukcji biało-pomarańczowego pancerza. Na drugiej ręce pojawiło się omni-ostrze, gotowe do zadania ciosu. Daniel nie miał jednak do czynienia ze słabeuszem. Miedzy mężczyznami wywiązała się krótka szarpanina. Najemnik robił wszystko, by pozbawić wroga tarczy, ale ten nie dawał za wygraną. W pewnym momencie Frostowi udało się sprawić, że stróż wpadł na słupek wieńczący przepierzenie korytarza. W efekcie dłoń tego drugiego znalazła się w tak nienaturalnej pozycji, że żołnierz wypuścił z niej swój pistolet, który upał na posadzkę. Było to tylko krótkotrwałe zwycięstwo, gdyż kolejny ruch należał do przeciwnika.
Szpieg został zamachem tarczy odepchnięty z siłą wystarczającą, by przerwać walkę w zwarciu i rzucić nim o ścianę. Tym razem Frost poczuł zastrzyk bólu w plecach, kiedy zderzył się z metalową płytą. Uderzenie zamroczyło go na mgnienie oka, co jednak pozwoliło mięśniom nieco się rozluźnić i mężczyzna skończył w pozycji między siadem a przykucnięciem, wsparty tyłem konstrukcję stacji. Tuż obok rozbrojonego, ale wciąż niebezpiecznego przeciwnika.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

2 mar 2013, o 08:54

- PRZESTAŃ...

Frost schylił się jeszcze niżej i niczym mała małpka schwycił bardzo kuszący, białawy pistolet żołnierza.

- MNIE...

Gwałtownie doskoczył na tarczę wroga, chcąc przynajmniej wybić go z rytmu swoim ciężarem.

- WKURWIAĆ!!!

Po czym wsunął lufę osobliwej broni w szparę tarczy, prosto pod nos siepacza, i naciskał spust aż do skutku. Przynajmniej tym razem nie musiał martwić się o celowanie.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

2 mar 2013, o 10:55

Mimo oczywistych zalet ogromnej tarczy, z którymi Frost musiał się zmagać, miała ona także pewne wady. Nie było mowy o nieskrępowaniu ruchów i gdyby żołnierz chciał sięgnąć po utraconą broń, musiałby odrzucić osłonę. Także widoczność pozostawiała wiele do życzenia, dlatego sołdat Cerberusa nie mógł odpowiednio zareagować na postępowanie Daniela.
Najemnik chwycił za nieznany mu pistolet, nawet nie dopuszczając do siebie myśli, że może być to model dwustrzałowy. Znajdując się w klęczkach tuż przed przeciwnikiem, nagładem siły wszystkich mięśni wybił się, by poprzez uderzenie barkiem przekazać cały swój pęd tarczownikowi. Ciało dobrze zbudowanego, trzydziestoletniego mężczyzny miało go dość, by stanowczo zachwiać równowagą wroga. W chwili zderzenia szpieg poczuł ostry ból, kiedy kość ramienna wyskoczyła ze stawu barkowego Popchnięty żołnierz musiał machinalnie wykonać kilka drobnych kroków w tył, żeby uchronić się przed upadkiem na plecy. Ale szpieg nie potrzebował niczego więcej. Szybko ponownie zbliżył się do przeciwnika, a następnie wcisnął lufę trzymanej broni w otwór w tarczy. Pistolet oddał jeszcze dwa strzały, nim pochłaniacz odmówił dalszej współpracy. Ale wystarczyłby tylko jeden. M-358 naprawdę zasługiwało na miano "strzelby upchniętej w pistolecie". Strzał w twarz z przyłożenia po prostu nie mógł skończyć się dobrze dla celu. Tarcza oszczędziła Danielowi widoku rozpadającego się hełmu, kruszonej czaszki i rozbryzgującego się mózgu.
Pozbawione głowy ciało stało w pionie jeszcze przez krótką chwilę, po której jego mięśnie zwiotczały. Całość runęła do tyłu, ciągnąc za sobą pancerną płytę, która w efekcie nakryła zwłoki niczym wieku trumny. Obcy pistolet zaklinował się w otworze i został wyrwany najemnikowi z ręki. Teraz wystawał z tarczy, niczym legendarny Ekskalibur wbity w skałę.
Daniel miał w walce dość doświadczenia, by instynktownie zainteresować się sprawą trzeciego przeciwnika. Ten nie stanowił już jednak zagrożenia. Jego ciało leżało na podłodze, twarzą skierowane do podłogi, wykręcone w nieco karykaturalny sposób.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

2 mar 2013, o 11:23

Frost ogarnął wzrokiem trzy odziane w biało-czarne pancerze zwłoki. Splunął, po czym ciężko zwalił się na podłogę. Dysząc ciężko, przeleżał dobre dziesięć sekund na boku, całkowicie bez ruchu. Co jakiś czas zaciskał tylko zęby. Doskonale wiedział, co się właśnie stało z jego ręką - nie pierwszy raz zdarzało mu się coś takiego. Tyle, że wtedy miał do dyspozycji noveryjski szpital. Nie mógł tego nastawić samodzielnie, ot, chociażby walnięciem barkiem w ścianę, jak w tym filmie z Blasto. Mogło się to skończyć albo kompletnym zmasakrowaniem stawu, albo gorzej - zablokowaniem jakiegoś naczynia, a to prowadziło do amputacji.

Sycząc cicho, Frost podniósł się z podłogi. Raz, że krew płynąca z bezgłowego tarczownika prawie go dosięgała, a dwa, że wciąż jego sytuacja nie była bezpieczna. Medi-żel. Potrzebuje medi-żelu. Nie nastawi ramienia, ale znieczuli nieco. Można tylko mieć nadzieję, że kiedy cały ten bajzel się skończy, FutureTech zapewni mu choć minimalną opiekę medyczną. No, ale w końcu była to korporacja; na za wiele nie można było liczyć.

Ile by Frost teraz dał za shota czegoś mocnego na ból! Trzeba jednak było pracować z narzędziami, które mu dano. Daniel podszedł do leżącego na podłodze Kata i podniósł pistolet. Wymiana pochłaniacza ciepła nie była skomplikowaną czynnością i mimo piekącego bólu powinien móc to zrobić. Frost uniósł do celowania zdrową rękę, w której dzierżył broń. Ta kończyna była w porządku. Mógł celować. Szanse przeżycia nie spadły do zera.

Ze zmęczonym westchnieniem Frost podszedł wtedy do drzwi, które wcześniej próbowali otworzyć żołnierze Cerberusa. Nie znał jeszcze trzeciej części hasła dostępu... więc nie zaszkodziło spróbować tradycyjnym sposobem.
- Doktor Taylor? - rzekł pod adresem interkomu przy drzwiach, mocno stukając kolbą M-6 w same odrzwia. - Jest pani tam? To ja. Frost.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

2 mar 2013, o 11:48

Medi-żel przyniósł chwilowe ukojenie, sprowadzając ból ramienia do znośnego poziomu. Samodzielne nastawienie sobie barku było wyczynem, któremu Daniel nie byłby w stanie sprostać i postąpił słusznie nie podejmując żadnych prób w tym kierunku. Oczywiście tak uszkodzoną kończynę należałoby jakoś unieruchomić, ale w zasięgu wzroku Frost nie dostrzegł niczego zwiewnego, co można by wykorzystać jako prowizoryczny temblak. Z nieczynną ręką wiszącą nieco bezwładnie, najemnik wrócił się po swój M-6. Na szarpanie się z M-358 najwyraźniej nie miał w tym stanie ochoty. Obie dłonie były sprawne, dlatego wymiana pochłaniacza nie okazała się specjalnie skomplikowana, choć nie odbyło się bez kilku stęknięć z bólu.
Szpieg udał się pod zablokowane drzwi do pokoju czterysta cztery. Neurony, które wcześniej skłonne były podpowiedzieć ostanie hasło teraz milczały. Być może któreś z kolei zderzenie z twardą powierzchnią wyprały je z pomysłów. Nie spodziewając się wiele po swych hackerskich zdolnościach, Daniel zaczął dobijać się drzwi, licząc, że Natalie Taylor znajduje się wewnątrz. Kilkukrotnie stukał kolbą o grodź, a każde uderzenie wiązało się z ruchem ciała, które zwichnięty staw wprawiało w ruch.
Z wnętrza nie dochodził żaden dźwięk i można się już było spodziewać, że pomieszczenie jest puste. Jednak po kilku sekundach czerwony panel kontrolny drzwi zmienił kolor na pomarańczowy, by po chwili rozbłysnąć zachęcającą zielenią. Frost nie musiał nic robić, bo metalowa płyta otworzyła się przed nim sama, odsłaniając sylwetkę doktor Silvy-Taylor. Kobieta musiała go usłyszeć, skoro zdecydowała się otworzyć drzwi, ale nie porzuciła ostrożności. Pierwsze co zobaczył mężczyzna, to lufa M-6 wycelowana prosto w jego twarz. Ale kiedy tylko Natalie upewniła się, że ma do czynienia z Danielem, odrzuciła broń i skoczyła do niego.
- Daniel! - krzyknęła, obejmując go w mocnym uścisku. W tym jego zwichniętą rękę. - Myślałam, że odleciałeś przed atakiem! - Mimo przyjętej dawki medi-żelu, ból dostawał w skali jeden-dziesięć bardzo wysokie noty za styl.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

2 mar 2013, o 12:00

- Nienienienienienienie... - z rakietową prędkością wystrzeliło z ust Daniela, gdy ten zobaczył, co ma zamiar zrobić Natalie. Niestety, nie powstrzymał jej na czas. Uścisnęła go, co zaowocowało wydaniem przez infiltratora dźwięku przypominającego skrzypnięcie przerdzewiałej maszyny. Jeśli Frost odczuł jakieś pozytywne emocje z tytułu tego uścisku, to nie dał po sobie poznać. - Spokojnie, pani doktor - stęknął. - Ramię mi się wybiło z barku. Wiesz, to się *czasem* zdarza, kiedy tłuczesz się z trzema żołnierzami jednocześnie.

Gdy wreszcie się od niego odkleiła, Frost na chwilę się zatkał, co jego samego zdziwiło. Ku własnemu zaskoczeniu szukał teraz czegoś odpowiedniego do powiedzenia... ale zdołał jedynie pokręcić głową i westchnąć:
- Odpowiedzenie na ten sygnał SOS było *najgorszą* decyzją mojego życia. - Jednocześnie (niemożliwe!) jego usta na ułamek sekundy wygięły się w czymś, co można było nazwać półuśmiechem. Także jego ton, inny niż zazwyczaj, wskazywał na to, że nie mówi tego poważnie. Obejrzał się przez ramię, znów na trójkę spokojnie spoczywających na ziemi, rozkrwawionych trucheł. - Ci panowie najwyraźniej mają jakiś żal do pani korporacji, panno Taylor... a mały ptaszek powiedział mi, że jest dla nich pani bardzo ważna. - Obdarzył ją badawczym spojrzeniem. Miał nadzieję, że zrozumie jego potrzebę odpowiedzi. - Czy dałem się uwikłać w coś, w co nie powinienem był?
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

3 mar 2013, o 00:42

Oh! Ja nie... przepraszam! - zaczęła Natalie, gdy Frost niemal zwinął się z bólu. Wyciągnęła ręce w jego kierunku, chyba chcąc jakoś pomóc, ale zaniechała tego nim jeszcze go dotknęła. - Chyba się na tym nie znam. - stwierdziła, odgarniając z przed oczu kosmyk swych czarnych włosów, który nie dał się uporządkować w mysi ogon.
Doktor Taylor wyjrzała na korytarz kiedy zrobił to Daniel. Na jej twarzy, zamiast uśmiechu, pojawił się na kilka sekund grymas mdłości, a kobieta szybko zbladła. Widok kąpiących się we własnej krwi ciał, choć jeszcze przed chwilą należały one do ludzi, którzy chcieli ją porwać, raczej jej nie uszczęśliwił. Musiała na chwilę schować twarz w dłoniach, by dojść do siebie. - Nie mam pojęcia. Przysięgam. - patrzyła Frostowi prosto w oczy. - Nie wiem czemu mnie ścigają. Ani dlaczego akurat mnie. Nie wiem nawet kim oni w ogóle są! - szybko schyliła się po porzucony przed chwilą pistolet i przytroczyła go sobie do paska. Natalie ubrana była w roboczy kombinezon, prosty i funkcyjny. Podwinięte rękawy układały jej się na ramionach jak dwie obręcze. Dekolt mieścił się w granicach dobrego smaku, ale z pewnością nie ukrywał przed światem kobiecości pani doktor. Ta oddaliła się wgłąb swego laboratorium.
Pomieszczenia nie można było nazwać ogromnym, lecz jak na przestrzeń prywatną, było całkiem duże. W większości wypełniały je poproteańskie sprzęty, poustawiane pod ścianami, poukładane na półkach, nieliczne wiszące pod sufitem. Sprzętu badawczego było niewiele i sprowadzał się głównie do kilku terminali. Nietrudno znaleźć było jakiś pozostawiony datapad, a nawet tradycyjne, papierowe notatki i szkice. Natalie poruszała się w tej przestrzeni sprawnie i szybko, zbierając jedne przedmioty a inne tylko przekładając z miejsca na miejsce.
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

3 mar 2013, o 12:21

Daniel znów się zatkał, na małą chwilę, ale jednak. Natalie nie przedstawiała teraz zbyt inspirującego widoku. Ale co poradzić? - Radzę się przyzwyczaić - rzekł ciężko, wskazując kciukiem trupy. - Zanim ten dzień się skończy, jeszcze kilka możesz takich zobaczyć. Nazywają się "Cerberus". To ci z Antibaar.

Frost zrobił parę kroków w przód, by drzwi mogły się swobodnie zamknąć. Rozejrzał się uważnie po pomieszczeniu, ale nie w poszukiwaniu podejrzanych obiektów, tylko z czystej ciekawości. Proteańskie sprzęty. Dotychczas widział takie rzeczy jedynie raz, kiedy jakiś frajer na Noverii dał się przyłapać na szmuglowaniu ich - jego oddział, odpowiedzialny za konfiskację, dostał wtedy ładną sumkę za sprzedanie kilku "zawieruszonych" kamyków wszelakim korporacjom. Nacieszywszy oczy przez kilka sekund, Frost zwrócił się wreszcie do krzątającej się tu i ówdzie pani doktor: - Musimy się zbierać, nie jesteśmy tu bezpieczni. Jason Hayes powinien czekać na nas niżej, a pani jeszcze trzeba załatwić kombinezon tlenowy, bo chodzą słuchy o tym, że te chamy planują wypuścić całe nasze powietrze w przestrzeń.

Jednocześnie rozglądał się w poszukiwaniu czegoś, czego można było użyć w charakterze temblaka. Stękał z bólu i było to widać, choć głównie gotował się w nim gniew, a nie żal przez tą felerną rękę.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

3 mar 2013, o 23:09

- "Cerberus"? - powtórzyła - Chyba słyszałam kiedyś... - wyraźnie zaczęła się zastanawiać. Na jej czole pojawiła się nawet szeroka zmarszczka. - Nieważne. Nic mi to nie mówi. Teraz chcę tylko trzymać się od nich z daleka! - mówiła, wciąż szukając czegoś w swych rzeczach.
Pozwalając sobie na chwilę prywaty, Daniel zaczął rozglądać się za jakimś kawałkiem materiału, który mógłby posłużyć mu za temblak. W pomieszczeniu dominował metal, kamień i papier, ale na szczęście mężczyzna zauważył przewieszoną przez krawędź krzesła koszulę, należącą bez wątpienia do doktor Taylor. Nie porzucając dobrych manier nawet w obliczu zagrożenia, Frost zapytał właścicielkę o zgodę i poprosił o pomoc przy tworzeniu opatrunku. - Co? - szpieg wyraźnie wytrącił kobietę z jakiegoś przemyślenia - Ah, tak. Oczywiście! - po kilkunastu sekundach udało im się unieruchomić uszkodzone ramię Daniela. - Myślałam, że potrafisz o siebie zadbać bez kobiecej ręki... - stwierdziła niby zadziornie, a jednak z westchnieniem, po czym wróciła do przeszukania.
- Hayes? Wszystko z nim w porządku? Dzięki Bogu! Spotkałeś kogoś jeszcze? Ktoś został ranny, ktoś... - pytanie o ewentualne ofiary w załodze chyba nie chciało przejść przez jej gardło. - Musisz dać mi jeszcze chwilę. Proszę. - Natalie odwróciła się od biurka i spojrzała prosto na Daniela. - Nie mam pojęcia czego chcą ode mnie ci ludzie, ale jeżeli szukają mnie, to zapewne także moich badań. Potrzebuje jeszcze chwili, żeby zebrać najważniejsze próbki i notatki! - najemnik zauważył, że w plecaku, który trzymała doktor Taylor powoli kończyło się już miejsce.
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

3 mar 2013, o 23:20

Gdy się odwróciła, Frost skrzywił się z bólu. Nie miał serca powiedzieć jej, że temblak założony jest trochę nieprofesjonalnie. Należało cieszyć się z tego, co dostał. Gdyby spróbował zrobić to całkowicie sam, dostałby szału przez ten bark, zwłaszcza, że medi-żel najwyraźniej guzik dawał. Jednocześnie nie chciał sobie odmówić tej przyjemności...
- Z Hayesem i pozostałymi było w porządku, kiedy ich zostawiałem. Jeden młody został postrzelony, ale chyba będzie żył. Oprócz tego był taki facet, Andropov... i tyle. Reszty nie widziałem - odezwał się Daniel. - Chociaż jeśli nie poradzimy sobie z tymi szmaciarzami szybko, to i tak będzie bez znaczenia. Coś mi mówi, że jeśli panią dorwą, nie wezmą pozostałych jako jeńców... - Pokręcił głową. Guzdrała się. Irytowało go to, i zaczynał mową ciała przekazywać wyraźne tego oznaki. - A czego od pani chcą... cóż... może będzie okazja dowiedzieć się tego u samego źródła...

Mówił o bardzo konkretnym źródle. Uniósł M-6 i dokładnie go obejrzał. Niegdyś była to broń pani doktor. Po Antibaar pozwoliła Frostowi ją wziąć. Już tam ten pistolet rozkrwawił paru pachołków Cerberusa. Ale jeden cel mu wtedy umknął - cel, który teraz znajdował się na stacji i zapewne irytował swoich żołnierzy wyszczekiwaniem rozkazów do hełmów. Serafino. "Płomienny" po hebrajsku. Frost wzdrygnął się. To imię to abominacja. M-6 z radością zakończy jego życie.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

4 mar 2013, o 17:33

Doktor Taylor odwróciła się ku mężczyźnie, gdy ten wypowiadał ostatnie słowa. Popatrzyła na niego, nieco zdziwiona, jakby nie zrozumiała co może chodzić mu po głowie. Dopiero gdy zaczął bawić się pistoletem, najprawdopodobniej dotarł do niej sens jego wypowiedzi. Ale czy na pewno? Kto wie? Umysł cywila pracował według innych wzorców - dla naukowca najlepszą obroną była ucieczka. A kto z nich pomyślałby w tych kategoriach o ataku? Nim Daniel stracił reszki cierpliwości, Natalie dopięła szczelnie zamek swego plecaka i zarzuciła go na plecy. - Myślę, że to już wszystko, co mogę zabrać. - stwierdziła, poprawiając wywinięte ramiączko sakwy.
Oboje opuścili laboratorium czterysta cztery, a nim zdołali ujść więcej niż kilka kroków, po korytarzu rozniósł się głos dowódcy napastników. Zupełnie, jakby ktoś tylko czekał, aż miną próg, by rozpocząć przedstawienie. - Przyznaję, zasrańcu, że o ile do tej pory byłeś jedynie irytujący, to teraz działasz mi już na nerwy. Właściwie, to mam cię już kurwa po dziurki w nosie! - wrzasnął nagle tag głośno, że na linii pojawiło się krótkie sprzężenie. - Wycinasz moich ludzi. Nie pozwalasz mi pracować. Zupełnie... - mężczyźnie przerwał krótki, nerwowy chichot - Zupełnie, jakbyś się przejmował kilkoma mądralami! Przejmujesz się? No proszę, proszę... - Daniel nie miał możliwości, by odpowiedzieć Serafino, więc członek Cerberusa prowadził tak naprawdę monolog. W jego trakcie doktor Silva-Taylor nerwowo rozglądała się wokół, z ręką cały czas w pół drogi do pistoletu. Wzrokiem wyraźnie starała się unikać ciał żołnierzy leżących wokół, a gdy jej spojrzenie spoczęło na którymś, twarz momentalnie bladła.
- Skoro tak... - kontynuował mężczyzna - Hmm... Przyznaję. Przyznaję! Znów wygrałeś! Bravo! Wycofuję swoją ostatnią ofertę. Następnym razem wywlokę cię na drugą stronę! Jasne?! - znów wrzask Serafino doprowadził do przeciążenia w nagłośnieniu stacji. - Tymczasem pozwól, że się wycofamy, podczas gdy ty zajęty będziesz ratowaniem swoich nowych przyjaciół przed bolesnym i powolnym umieraniem, aż do momentu, gdy ciśnienie wyssie z ich płuc ostatni atom tlenu. Miłego dnia! - głośniki zamilkły, ale miejsce dotychczas panującej bez nich ciszy zajął dźwięk syreny alarmowej, która w przeciwieństwie do oświetlenia ostrzegawczego funkcjonowała także na poziomie laboratoryjnym. Frost znajdował się na czwartym poziomie stacji. Tuż nad nim znajdowało się piętro zawierające centrum kontroli stacji, a jeszcze wyżej hangary. Dwie kondygnacje pod nim Hayes wraz z załogą cywilną chronił się w mesie, tuż nad pomieszczeniem kontrolnym systemu podtrzymywania życia.
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

4 mar 2013, o 17:56

- Ach ty skurrrwy... - warknął Frost, po czym zwrócił się do pani doktor. - Taylor, musisz mnie natychmiast zaprowadzić do centrum kontroli stacji, zanim ten czubek wyssie całe powietrze!

"Zupełnie, jakbyś przejmował się kilkoma mądralami!"

Frost szybkim krokiem podszedł do rogu pomieszczenia - tam, gdzie wciąż znajdowała się strzelba Patroszyciel. Kiedy jeszcze leżała na ziemi, nacisnął zdrową ręką jej przełącznik, przez co spakowała się do formy kompaktowej. Następnie chwycił broń... i wcisnął ją w ręce nieco tym zaskoczonej Natalie. - Weź w razie czego. Pistolet może nie nadawać się na wszystkie sytuacje. Przynajmniej ich postraszysz. Mam szczerą nadzieję, że nie będziesz musiała tego używać... - Patrzał jej w oczy. Jasna cholera, czego on się spodziewał? Jajogłowa, pewnie ledwie kilka lat po studiach. A teraz ma strzelać do ludzi? O dziwo, wcale nie martwił się o to, czy będzie w razie strzelać celnie. Po prostu... broń w jej rękach wyglądała *nienaturalnie*. Miał tylko nadzieję, że kobieta znajdzie w sobie dość odwagi, żeby zrobić, co trzeba. Tak czy inaczej, po dzisiejszym dniu nie będzie już nigdy taka sama. Może ze strzelbą będzie się czuć choć trochę pewniej.

"Przejmujesz się?"

Otrząsnął się. Każda stracona sekunda mogła wszystkich zabić. - Hayes, słyszałeś to?! - krzyknął do komunikatora. Jednocześnie wgrał na omni-klucz Silvy-Taylor odpowiednią częstotliwość. Wszystko robił w ruchu, pozwalając się jej prowadzić do odpowiedniego miejsca. - Idę do centrum kontroli, spróbuję zatrzymać dekompresję. Jak sytuacja u was? - "Szlag, mam nadzieję, że Hayes zadbał o kombinezony dla nich..."

"No proszę, proszę..."

"Serafino, ty sukinsynu..."
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

4 mar 2013, o 19:50

Natalie skinęła tylko głową, gdy Daniel kazał jej doprowadzić się do centrum kontroli. Wyglądała na zaszokowaną i było to w pełni adekwatne do jej sytuacji. Nim zdecydowała się, którędy należy się kierować, rozejrzała się wokół siebie, zupełnie jak gdyby znalazła się w tym miejscu po raz pierwszy w życiu. Kiedy Frost wręczył jej strzelbę, po prostu złapała ją w dwie ręce, jak świeżo upieczony ojciec, nie mający pewności jak nie zrobić krzywdy swojemu potomkowi. - Ja... Ja też. - wydukała, przyglądając się trzymanej broni.
Jej otępienie było jednak na tyle chwilowe, że już po krótkiej chwili oboje ruszyli przez korytarze. Zostawiali za sobą co raz to kolejne drzwi. Część była otwarta, inne wciąż przestrzegały czerwonym panelem o nałożonej blokadzie. Doktor Taylor musiała nałożyć ją na co najmniej tuzin sal. Chociaż wyraźnie nie nadawała się do walki, kobieta zdolna była do zachowania rozsądku w ekstremalnej sytuacji. Przynajmniej do pewnego momentu.
- Słyszałem! Biegnę do centralki SPŻ! - w czasie tej szybkiej wymiany zdań, Natalie doprowadziła najemnika do szybu windy. W odróżnieniu do wielu ośrodków zlokalizowanych na powierzchni planet, na stacji kosmicznej był to tak ważny węzeł komunikacyjny, że nawet alarm takiej skali nie wyłączał jej z użytku. - Nie! Nie! Cholera!- coś na dole musiało źle się potoczyć. - Zablokowali mi drzwi tuż przed nosem! Chłopcze, z CK nie da się kontrolować aparatury podtrzymywania życia! Tę dekompresję też musieli zainicjować na dole, poziom pod nami! A skoro tak, to ktoś musi tam jeszcze być! Czort wie, czy zdążę się tam teraz dostać! Mamy siedem minut, nim wszystko wejdzie w życie! - czyżby Serafino tak bardzo upodobał sobie Daniela w roli swojego pionka do gry? Samemu zmuszał go do ruchu? - Chyba, że migiem utorujesz mi drogę! - kabina windy czekała tylko na polecenie.
W górę? Aby być może złapać uciekających napastników z Cerberusa, życie wielu osób uzależniając od tego, czy Frostowi uda się jakoś pomóc Hayesowi i tego, czy ten zdąży przywrócić sytuację do normy?
W dół? Pozostawić uciekających ze stacji w spokoju, żeby samemu zająć się palącą kwestią, jaką stało się odwołanie rozkazu dekompresji?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

4 mar 2013, o 20:15

Frost czuł w mózgu palące neurony. Tak, "palące" to, jak na ironię, idealne w tej sytuacji słowo. Przypomniał sobie mordę Serafino, którą widział na Antibaar. "Serafino". Imię to brzmiało obrzydliwie. Przypominając sobie te szalone, kpiące oczy, pełne dziwnego ognia, Frostem coś targało. I nie, nie był to ból barku. Czuł się, jakby obudziła się w nim jakaś nienawiść. Jakiego rodzaju? Sam nie był pewien, ale jego ograniczone pojmowanie porównywało ją do nienawiści, jaką zapalony rasista czuje do odmiennych osób. Tyle, że to było stukrotnie mocniejsze. Nie szukał w tym logiki. Co więcej, jego mózg zabraniał mu szukać w tym logiki. Dzwoniło mu tylko w uszach to jedno imię - Serafino, Serafino. Dlaczego właśnie tak? Czy pęknięty przed laty umysł Daniela odnajdywał w tym imieniu coś tak nienaturalnego, że trzeba to było zniszczyć?

Czy znów dopadał go obłęd, którego podszepty słyszał przy artefakcie na Antibaar? Przez neurony snajpera przebiegła iskierka strachu.

Wtedy ocknął się i, nie bacząc na wszystko inne, chciał dać upust temu uczuciu. Na górę. Do żołnierzy Cerberusa. Żeby unurzać się w krwi tego drania. Idąc szybkim, gniewnym krokiem, niemal wyprzedzał Silvę-Taylor w drodze do windy i...
- Daniel? W porządku? - usłyszał kobiecy głos.
Odwrócił się gwałtownie. Zbyt gwałtownie. Spojrzał przestraszonej, dzierżącej strzelbę kobiecie w oczy... i coś się zmieniło. Dopiero wtedy uświadomił sobie, że patrzy na nią, jakby była jedną z nich. Jakby nie rozróżniał w tej chwili między tym, co musiało umrzeć, a co nie. A przecież zaledwie parę godzin temu ją ocalił. Przecież zrobił to z jakichś powodów, prawda? "Danny, bądź lepszym człowiekiem..."

"FROOOOST!" Jak dwa lata temu? Nie zaryzykuje. Nie straci wszystkich. Nie *znowu*. "Na co ja pozwalam?", spytał sam siebie.

- Hayes, trzymaj się - rzekł drżącym głosem, naciskając kontrolkę odpowiedzialną za zjazd w dół. - Mam panią doktor. Jedziemy po ciebie. - A pani doktor musiała widzieć, że w tej chwili dzieje się z nim coś *bardzo* złego.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

5 mar 2013, o 13:51

Kabina ruszyła w kierunku najniższego poziomu stacji, gdzie mieściło się pomieszczenie, z którego można było sprawować kontrolę nad systemem podtrzymywania życia. Chociaż w rzeczywistości winda poruszała się dość szybko, czas spędzony w tej podróży dłużył się niemiłosiernie. Pani doktor milczała, stojąc za Frostem, dalej niż on od drzwi. Trzymaną w ręku strzelbę chwyciła nareszcie tak, jak wypadało obchodzić się z bronią. Żaden z jej palców nie czekał jednak na spuście.
Kabina zatrzymała się, drzwi otworzyły. Za nimi czekał niewielki przedsionek, do którego prowadził pion klatki schodowej przeprowadzony przez stację. Nie licząc ich, jedyną logiczną ścieżką były drzwi naprzeciw szybu windy. - Jesteś już na dole? Zostało nam tylko sześć minut! - przypomniał Hayes - Próbuję znaleźć więcej skafandrów, ale, do diaska, nic tu nie ma! Pośpiesz się chłopcze! - Jeżeli możliwe było, że wewnątrz centrali SPŻ czekał na nich jeszcze jakiś opór, każda sekunda zwłoki mogła zaważyć o życiu kilkunastu cywili, w tym doktor Silvy-Taylor. Ostrożne układanie planu działania nie wchodziło w grę - uruchomiono zielony panel kontrolny, a płyta odsunęła się. Za nią znajdowało się dość duże pomieszczenie, wypełnione jedynie przez terminale kontrolne, choć nie w dużej liczbie. Pod sufitem przeplatały się ze sobą rury, kable i przewody wentylacyjne. Naprzeciw wejścia obracał się nieśpiesznie ogromny wiatrak.
Żołnierz, czy to przez dobre maniery czy głupotę, ukazał się nim oddał pierwszy strzał. Wyłonił się zza jednego z pulpitów, unosząc trzymany w ręku karabin nieznanego Danielowi typu. Wyglądał inaczej, niż spotkani do tej pory żołdacy. Jego pancerz wydawał się cięższy, jednocześnie wytrzymalszy. Na karku i ramionach spoczywał metalowy kołnierz, który na plecach przechodził w coś na kształt plecaka. Nad głowę wystawała wystająca z pancerza antena.
Przeciwnik chwycił swój karabin pod kolbą, a kiedy pociągnął za spust, z jednej z dwu luf wystrzelił granat, który poszybował w ich stronę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

5 mar 2013, o 14:10

"To jakieś jaja", jęknął w myślach Frost, widząc, jak granat nonszalancko stuka mu w buta. Zrobił pierwsze, co mu przyszło do głowy. Wziął Silvę-Taylor łokieć w łokieć (jako, że zdrowa ręka Frosta wciąż trzymała pistolet, którego ani myślał wyrzucić) i pociągnął mocno za sobą. Jeśli miała jakieś opory, nie zamierzał ich tolerować. Skierował się na lewo, chcąc skryć się za niewielką ścianką.

Po drodze odepchnął panią doktor na prawo, prosto za jeden z pulpitów, przy okazji rzucając: - Zdejmij mu tarcze! - Mógł tylko mieć nadzieję, że Natalie zdobędzie się na użycie strzelby. Zdjąć tarcze, tylko tyle potrzebował. Zabić mógł go sam. Kiedy już pchnął ją na miejsce, natychmiast wykonał szybki strzał w stronę żołnierza - nie miał nadziei na przebicie jego tarczy kinetycznej, ale przynajmniej mógł trochę go wybić z równowagi, opóźniając kolejny jego wystrzał. Co ten facet trzymał?! Granatnik?!

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Attyka Beta -> Herkules -> Stacja kosmiczna FutureTech

5 mar 2013, o 21:44

Obojgu udało się wykonać unik przed wystrzelonym ku nim granatem. A właściwie - Daniel zdołał go wykonać za ich dwójkę, odpychając doktor Taylor w kierunku najbliższej bezpiecznej osłony, a samemu uskakując na bok. Niewielki ładunek eksplodował sekundę później w miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą stali. Obyło się jednak bez zabójczych odłamków przecinających powietrze ze świstem. Zamiast nich pojawił się tylko krótki błysk, huk i sporo dymu. Żołnierz Cerberusa posłał im granat ogłuszający, który jednak nie spełnił swojej roli. Wzrok i słuch obojga obył się bez szwanku.
Karabin, w którym Frost domniemywał granatnik, zaczął wyrzucać z siebie pociski, zgrzytające co chwila o powierzchnię panelu, za którym schronił się najemnik. Broń prowadziła ogień pojedynczy - wystrzeliwanie granatów było jedynie poboczną funkcją tego samopowtarzalnego modelu. Zaprezentowana funkcjonalność była zdecydowanie bardziej niebezpieczna, niż byłoby ciągłe wyrzucanie granatów ogłuszających.
Natalie, siedząca na ziemi, skurczona za pulpitem, wepchnął ją Daniel sięgnęła po strzelbę. Jej obejście z bronią niewiele miało wspólnego z wyborowym strzelectwem. Rozłożone M-22 oparła o krawędź osłony i nie podejmując nawet próby dokładnego celowania, wypaliła na ślepo w kierunku, który uważała za słuszny. Należało pochwalić to, że kobieta skierowała strzelbę odpowiednim końcem do przodu, a już zbieg okoliczności, jakim musiało być trafienie w cel zasługiwało na uznanie. Niestety, broń tej klasy nie należała do najlepszych, jeśli chodzi o przebijanie się przez bariery kinetyczne. Chcąc przebić nadmuchany balon można go było oczywiście obrzucać garściami grochu - jednak o wiele lepszy efekt dawało użycie szpilki.
Niemniej pani doktor chwilowo zwróciła na siebie uwagę, co przerwało zaporowy ogień wymierzony we Frosta. Korzystając z tej okazji, mężczyzna oddał czysty strzał ze swojego M-8, trafiając wroga na wysokości klatki piersiowej. Niestety, te dwa ciosy nie wystarczyły, by przekroczyć moc generatora tarczy przeciwnika. Powłoka wciąż gotowa była przyjąć pokłady energii kinetycznej. Jak duże? O tym musieli się przekonać.
Do schowania się za pulpitem zmusił przeciwnika nie prowadzony przez dwójkę ostrzał, ale konieczność wymiany zużytego pochłaniacza. Opancerzona sylwetka na chwilę zniknęła z ich pola widzenia.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Wróć do „Galaktyka”