Tak jak podejrzewał, dziewczyna zaśnie, kiedy William wspomni o urlopie. Nie chcąc jej przeszkadzać ani tym bardziej budzić, poszedł do swojego pokoju i następnie do łazienki. Tam też się rozebrał, wrzucając brudne ciuchy do kosza na ubrania, po czym biorąc ciepły prysznic. Kiedy woda spływała po jego ciele, podniósł głowę do góry ku wężowi. Znów myśli odnośnie Operacji nie dawały mu spokoju. Wciąż miał kilka dylematów związanych z Archaniołem. Wspomóc go? Czy nie wspomóc? Przypomniał sobie słowa Fen, kiedy ta żartobliwie spytała się go, czy naprawdę wierzył w to, iż jest "tym dobrym". Cokolwiek by nie zrobił i tak miałoby to odwrotny skutek. Archanioł wkroczył na Omegę i wypowiedział wojnę trzem gangom. Jedynie w jaki sposób mógł mu pomóc, to pozbyć się najemników z Zaćmienia jak i Krwawej Hordy. Gdyby stanął twarzą w twarz z Archaniołem, wraz z błękitnymi, nie miałby wyboru. Musiałby by go zabić, choć miał nadzieję, że będzie miał możliwość spytania się go o co tak naprawdę walczył i dlaczego. Tylko od jego wypowiedzi zależałoby od dalszych poczynań Williama. Ostatecznie przerwał te myśli, zdając sobie sprawę, że przesiedział zbyt długo pod prysznicem. Wyszedł z niego, przecierając swe mokre ciało białym ręcznikiem i kładąc go na grzejniku. Wszedłwszy do pokoju, założył swoje normalnie ubranie. Nie było po co przywdziewać pancerza. Jeszcze. Wziął brązową skórzaną kurtkę, oraz kurtkę Fen i wyszedł do salonu. Po wyłączeniu klimatyzacji, już nie było tak zimno, ani również ciepło. Temperatura była w miarę normalna. Podszedł dość cicho do sofy, sprawdzając co u Fen i wyglądało na to, że smoczyca dalej smacznie spała. Położył więc tylko na górnej części sofy jej kurtkę, oraz kierując swe kroki na zewnątrz, wysyłając uprzednio wiadomość do Fen na swoim omni-kluczu. Gdyby wstała, z pewnością pierwsze co zrobi, to również sprawdzi wiadomości. A przynajmniej tak właśnie myślał.
Wyświetl wiadomość pozafabularnąOd ciebie teraz zależy co zrobisz, poczekasz aż wrócę, czy może się rozejrzyjszysz po mieszkaniu w poszukiwaniu czegoś...ciekawego. ;]