Strona 6 z 6

Re: Apartament Kraivena

: 30 paź 2015, o 17:31
autor: William Kraiven
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Kraiven doskonale wiedział, że nim opuści Omegę, musiał jeszcze dokończyć pewne sprawy tutaj. Nie mógł przecież podróżować po Galaktyce w zbroi błękitnych. Musiał się jej pozbyć. Na szczęście Dystrykt Kima słynął z ludzi, którzy chętnie by położyli łapska na takiej zbroi. Zwłaszcza, że była w dobrym stanie. Willa nie obchodziło już co dalej zamierzali z nią zrobić. Dlatego też po wykonaniu odpowiednich telefonów, umówił się na wymianę całego swojego opancerzenia w zamian za inny. Oczywiście nie ufał handlarzom na czarnym rynku, ale znał ich z reputacji. Miał niecałe kilka dni nim nowa struktura władzy w błękitnych zostanie uregulowana w Gozu. Mógł dzięki temu jeszcze chwilę podziałać. Wymiana generatora, opróżnienie lodówki, zapakowanie potrzebnych rzeczy. Problem był tylko taki, że nie wiedział dokąd miał się udać. Na Cytadelę nie mógł też wracać. Całe szczęście, że miał znajomych już w swoim nowym niezbyt lubianym fachu. Po skontaktowaniu się z jednym z nich, otrzymał konkretne wytyczne gdzie miał się udać. Potem to już poszło z górki. Wymiana pancerza nie obyła się bez pewnych problemów, ale koniec końców nie mógł się spodziewać jakiś rewelacji. W końcu to Omega. Nie można było oczekiwać by dostał pancerz wspomagany w zamian za pancerz błękitnych. Na sam koniec przyszedł czas na sprzedanie mieszkania. Nie było problemem na znalezienie kupca. Sporo nowych twarzy pojawiało się na Omedze, którzy potrzebowali lokum. Czy to tymczasowy bądź stały. Póki lokal był wciąż opłacany dla zapewnienia schronienia potencjalnym agentom to prędzej czy później ktoś się dowie o tranzakcji, a on już będzie daleko. Dlatego też jeszcze przed sprzedażą wysłał dowódcy turian informacje o tym by transakcja została zatwierdzona bezpośrednio przez niego. Dopiero wtedy podziękował mu za pomoc nim opuścił Omegę. Przynajmniej na jakiś czas.

z/t