Dzielnica mieszkaniowa położona na niższych poziomach stacji, do której w łatwy sposób można dostać się przy pomocy promu. Słynie z tego, że na jej terenie umieszczona jest Klinika Omegi. Dzielnica ta objęta jest strefą kwarantanny z powodu nieznanej plagi, która dziesiątkuje populację.
Jedynym sposobem na dostanie się do dystryktu Gozu jest przejście przez dystrykt Doru lub Kima.

Mol
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 17 maja 2023, o 20:26
Miano: Mol Saerth
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Drell
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 9.070

Strefa lądowania

11 paź 2023, o 22:26

Mol nie dał po sobie poznać zadowolenia reakcją vorchy. Powinien wyskoczyć raczej z jakąś grupą najemników pokroju Krwawej Hordy czy Błękitnych Słońc, ale nie miał ekwipunku tychże, a za zbira Arii nie wiedział jak uchodzić. Ostatecznie, lata w SOC zrobiły swoje, a Drell wymyślił nową organizację na Omedze
Archanioł byłby zapewne dumny! Wracając, w ramach "ugody" Mol wyłączył komunikator, ale nie opuścił broni. Kiwnął jednak głową, na znak bycia zainteresowanym.
-Jeśli wyjdzie, że pozwoliłem wam tu w ogóle wejść to będzie problem. Zbierajcie się od razu, ja to ogarnę i sprawdzę kamery. Co się będzie działo po mojej zmianie to już nie mój problem - odpowiedział im, zachęcając do jak najszybszego opuszczenia pokładu i oddalenia się, oraz zachęcając raz jeszcze, tym razem dość łopatologicznie.
-Dziekuję za współpracę, wypiję wasze zdrowie jak już tu skończę. - przesunął się by odblokować Vorchom wyjście i sprawnym ruchem broni pokazał im kierunek, w którym mieli się udać by opuścić pokład. Chciał to ogarnąć jak najszybciej, zanim do jego rozmówców dojdzie jak głupio ich oszukał.
ObrazekObrazek
Boyos
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2023, o 10:52
Lokalizacja: krogańska dubga
Kredyty: 9.385

Re: Strefa lądowania

12 paź 2023, o 07:39

Zajęty pyjakami, dopiero po chwili dryblas zorientował się, że nie ma Mola w zasięgu jego wzroku. No kurwens, gdyby mu ktoś wklepał, to raczej przed wejściem, więc może coś się stało i zainterweniował w środku. W każdym razie, Boyos pozostawał na zewnątrz, żeby w razie czego móc jeszcze wesprzeć ekipę. Prawda była taka, że gdyby teraz wpadł do środka, nie mieliby oczu na zewnątrz, a tutaj też trzeba było obserwować, ponieważ nie wiedziałeś kiedy przyjdzie jakaś większa ekipa.

Był też drugi aspekt. Krogul go nie wzywał. A przynajmniej on sam nie słyszał żadnego zawezwania. Pyjaki zaczynały go już draznić, kiedy na miejsce zdarzenia wparowała jakaś taksówka. No i już Boyos miał punkt zaczepienia, by z nudów coś zadziałać. Nie wiedział czemu, ale miał chęć zaczepić taksówkarza. Zajrzy po prostu do środka, zagada coś, może ktoś w środku czeka. Jakiś typ, jakaś babka, jakaś ekipa? To nie było ważne.

Kroganin więc podszedł powolnym krokiem do taksówki, zapukał w okno, albo drzwi jeżeli takowych nie ma.
- Tej, chcesz kupić trochę towaru? Niska cena, ale dobra jakość. - powiedział na szybko, zaglądając, kto tam jest w środku.
ObrazekObrazek
Krogul MacBeth
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 13 lut 2022, o 03:39
Miano: Krogul MacBeth
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Krogan
Zawód: Gangster
Postać główna: Fulvinia Adratus
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 46.405
Medals:

Re: Strefa lądowania

12 paź 2023, o 22:06

Krogul tkwił w kryjówce, lekko podkurwiony - wiedział, że teraz rozróba może potencjalnie spłoszyć ich cel, więc polegał na zdolnościach aktorskich Młodego - który, trzeba mu to przyznać, spisał się wyśmienicie. Zupełnie, jakby dziesiątki razy rzucał podobnymi tekstami. Niewymuszona pewność siebie, każąca każdemu postronnemu po prostu się dostosować, albowiem to on tutaj stanowił prawo - bardzo dobra i właściwa, w zasadzie gdyby nie to, że był gangusem, to mógłbym spokojnie grywać w teatrze. Swoją drogą, właśnie - będzie musiał zadbać o to, żeby objąć mecenatem jakiś lokalny teatr i zacząć ściągać porządnych aktorów, jak już wykroją sobie solidniejszy kawałek Omegi. Dobrze by było mieć na podorędziu taką instytucją kulturalną na własnych usługach, może by sobie mógł wreszcie zamówić też wystawienie paru krogańskich dramatów, o ile dałoby się oczywiście zorganizować klatki pod walki gladiatorów na scenie, żeby oddać niektóre bardziej krwawe bitwy.

Plan na przyszłość.

Teraz problemem było to, że jakkolwiek dobrze Molowi nie poszła gadka i uratowało go to chwilowo od bycia odkrytym, tak nie było szans, aby ową kryjówkę utrzymał. Dlatego musiał coś zrobić, co pomoże mu uratować sytuację. Odkładanie z obecnej pozycji skrzynki nie miało sensu, więc zamiast tego ostrożnie wyszedł zza skrzynek po czym otwarcie zaczął iść normalnie, jakby wyszedł właśnie z jakiegoś bocznego pomieszczenia.

- O dziękuję panie władzo... a w zasadzie to wy małe pokurwie powinnyście dziękować panu władzy, bo szefowa kazała mi skasować każdego, kto by się kręcił koło towaru, jebańce. Przyspałem nieco, to mieliście kurwa moment na narobienie bałaganu, ale teraz wyjazd, albo niczego już nigdy nie podpierdolicie. - warknął w ich kierunku, prostując się tak, aby górować nad nimi jak najdobitniej. Ton jego głosu sugerował, że przemoc wobec nich jest opcję nie tylko możliwą, ale i preferowaną - i jedynie obecność "władzy" powstrzymuje Kroganina przed działaniem.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Strefa lądowania

13 paź 2023, o 11:10

Jak skuteczne będą poszukiwania na mostku?
A > 10 > B > 33 > C > 66 > D
Rzut kością 1d100:
30
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Strefa lądowania

13 paź 2023, o 11:27

Po cichutku, na paluszkach, dwójka Quarian nie zauważona przez nikogo, przemknęła na mostek. Zaera usiadła na miejscu pilota, rozglądając się pod kokpitem. To, co na wierzchu, pozostawiła Skaxowi do przejrzenia. Kontrolki reagowały na dotyk, nie wiedząc, że Quarianin nie jest pilotem tego statku. Komputer pokładowy miał wytyczoną trasę, prosto do Mgławicy Perseusza. Miejsca dobrze znanego Skaxowi ze względu na tamtejszą wysoką aktywność gethów. Mało kto wracał z pielgrzymki z tamtych rejonów. Mówiło się, że decydują się na nią wyłącznie szaleni, bądź niepoprawni idealiści. I jedni, i drudzy nie przysłużyli się jeszcze Flotylli. Podnosząc się, Skax trącił ręką leżący na blacie datapad. Urządzenie spadło, a ekran rozświetlił się ukazując żądanie podania hasła. Sięgnęli po datapad oboje, w tym samym momencie. Zaera uśmiechnęła się, cofają dłoń.
- Miałeś więcej szczęścia, niż ja. Nic tu więcej nie ma. Rozglądamy się za hasłem w kajucie kapitana, czy wolisz rozgryźć datapad na własnych zasadach?
Chcąc wejść przeszukać kajutę kapitańską, musieli wejść na wyższy poziom. Tracąc z oczu pozostałych.
Tymczasem, vorche spojrzeli po sobie wykrzywiając twarze nieskalane myślą. Analiza zaproponowanego przez oficera Mola rozwiązania trwała w najlepsze, przyspieszyło ją wkroczenie Krogula, w którym cała trójka momentalnie zobaczyła ochroniarza tego statku. Wypadli, niczym rażeni projektorem błyskawic, mamrocząc bez ładu i składu przeproszenia. Uciekali, nie ważne gdzie, byleby jak najdalej stąd, wpadając na ludzi na ulicy i jednocześnie robiąc więcej zamieszania, niż to wszystko było warte.
Krogul został w ładowni sam z Molem, mając pod nosami rozrzucone skrzynie i naruszone ładunki. Nie udało im się dobrać do skrzyń, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Kiedy jednak przechodzili obok losowej, wywróconej, bądź podnieśli ją, aby uporządkować, aby zostawić po sobie jak najmniej śladów, wieko zagrzechotała. Przez naruszoną plombę, coś wystawało.
Przypominało zaciśnięte w pięść smukłe, chromowane palce.
Nikt nie powstrzymał Boyosa, który dziarskim krokiem ruszył w stronę taksówki. Co ciekawe, nikt też nie wysiadał z pojazdu, mimo iż zatrzymał się na lądowisku dobre kilka minut temu. I kiedy wydawało się kroganinowi, że został zignorowany, opuściła się szyba od strony kierowcy i wyjrzała przez nią turiańska, zabliźniona morda.
- Kto Cię nasłał?
Kątem oka, na tylnym siedzeniu, dostrzegł zwróconą na przyciemnione okno, smukłą sylwetkę asari.

@Krogul MacBeth @Skax @Mol @Boyos
Wyświetl uwagę Mistrza Gry
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 262
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: Strefa lądowania

13 paź 2023, o 13:40

-Perseusz...- Skax niemal natychmiast skomentował cel, który był ustawiony na tutejszym komputerze pokładowym. Gethy. Oczywiście. Wszędzie tam, gdzie pojawiała się krzywda Quarian, niemal natychmiast swoją przewagę starały się uzyskać ich dawne twory. Tej konkretnej Mgławicy żaden Quarianin nie wspominał dobrze, a Skax, biorąc pod uwagę jego przygodę ze statkiem, który napotkał pewne problemy przed dotarciem tam. Osobiste spotkanie z Gethami i możliwość porozmawiania z nimi były przygodą, której nie zapomni.

-Spróbujmy coś znaleźć zanim puścimy skrypt- Quarianin zapewne rzuciłby się ze wszystkim co tylko miał do próby deszyfracji datapada. Teraz jednak jego ręka zadrżała, gdy oboje po niego sięgnęli. Odpowiedział uśmiechem, ale ostatecznie to w jego ręce wpadło znalezisko. Z natychmiastowymi próbami złamania hasła wstrzymał się, zgadzając się na pomysł zaproponowany przez Zaerę. W kokpicie coś mogło być, a na pewno coś, co znacznie uprości procedurę dostania się do danych na datapadzie. Bo na cud ze znalezieniem karteczki z zapisanym hasłem raczej nie liczył. Na dole chyba sytuacja się mocno uspokoiła, więc Quarianin nie odwracając się nawet aby spojrzeć jak sobie radzą Szpony skierował się w kierunku kajuty, ciągle gotowym, w razie gdyby na miejscu ktoś mógł jeszcze na nich czekać. Albo coś. Jakąś niespodziankę Asari mogła przecież zostawić.
ObrazekObrazek
Krogul MacBeth
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 13 lut 2022, o 03:39
Miano: Krogul MacBeth
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Krogan
Zawód: Gangster
Postać główna: Fulvinia Adratus
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 46.405
Medals:

Re: Strefa lądowania

13 paź 2023, o 22:50

- Piękna robota, Młody. Idealnie to rozpykałeś, nawet nie ogarnęli, że tak w sumie to nie ma tutaj straży, poza ludźmi tej Asariańskiej suki Arii. Ale nieważne, mamy ich z głowy. Na razie lepiej zamknij właz i wtop się w tłum, poszukaj może Kredensa czy czegoś nie rozpierdolił po drodze, a ja zobaczę co to za gówno i zobaczę co u naszych gołąbków zakochanych. Dawajcie znać natychmiast na komunikatorze, jak zauważycie właścicielkę, spróbujcie ją zwabić do środka jakby przyuważyła, że się szwendałeś tutaj. - pochwalił szczerze drella, który w istocie mu zaimponował. Może pasowałoby mu nadać jakąś inną ksywę, niż Młody w końcu, bo jednak po takiej akcji raczej już zrzucić piórka żółtodzioba. Sam najchętniej by go nazywał Wąskim, z uwagi na smukłą niemal jak u Quarianina sylwetkę, ale może znajdzie się coś lepszego. Klawisz też dobre by pasowało po tej akcji. Pomyślą.

Tak czy inaczej, trzeba było się ogarnąć na miejscu. Kiedy Mol wychodził, Krogul upewnił się, że nie jest widoczny z zewnątrz i kiedy właz się zamknął, zajął się skrzynią. Była intrygująca, a dokładniej to, co z niej wystawało. Mając pewność, że są sami, spróbował zajrzeć do środka by lepiej dostrzec co było w środku, jednocześnie rzucając za siebie, do dwójki Quarian.

- Sytuacja opanowana, ale mam tutaj jakiegoś... kurwa, nie wiem, cyborga albo protezy w tych skrzyniach. Nie widać dużo, ale jakby taka humanoidalna pięść, tylko chromowana. I pewnie reszta ciała w głębi? Jak u was? - rzucił, nie siląc się na cichy głos, licząc na to, że i tak przed drzwi nie będzie go słychać na zewnątrz.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mol
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 17 maja 2023, o 20:26
Miano: Mol Saerth
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Drell
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 9.070

Re: Strefa lądowania

16 paź 2023, o 15:05

Ostatecznie udało się im rozwiązać tę całą sytuację bez rozlewu krwi i mordobicia, co ucieszyło samego Mola. Szkoda było ryzykować zdrowiem, życiem i powodzeniem misji przez strzelaninę z przypadkowymi vorchami. Pomoc Krogula bez wątpienia tu pomogła, wspierając perswazję za pomocą prostych komend i brutalnej siły. A Mol naprawdę silił się na prostotę! Widać brakowało mu jeszcze trochę do bycia szeregowym gangusem na Omedze. Był jednak CHYBA na "dobrej drodze" ku temu.
-Tak jest. - odpowiedział krótko i jasno, po czym pokiwał głową i udał się w kierunku wyjścia ze statku. Wyjrzał, by upewnić się, że nikt go nie obserwuje, a jeśli faktycznie nikogo nie dostrzegł, Drell wyślizgnął się na zewnątrz. Udało mu się błysnąć przed szefem, teraz pozostało tylko tę dobrą opinię utrzymać, za pomocą sprawnego wykonywania rozkazów. Sprawdził swój komunikator, czy otrzymał jaką wiadomość od Kredensa, a później spokojnym krokiem ruszył by sprawdzić co u niego.
ObrazekObrazek
Boyos
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2023, o 10:52
Lokalizacja: krogańska dubga
Kredyty: 9.385

Re: Strefa lądowania

16 paź 2023, o 15:41

Gdy tylko Boyos podbił do taksówki, musiał odczekać swoje nim szyba się opuściła. Gdy zobaczył turiański łeb wyszczerzył się, a potem przeniósł wzrok na tylne siedzenie. Wrócił jednak wzrokiem i oparł się na szybie.
- Nikt kurwa, spokojnie. Towar mam dobry, może weźmiesz dla siebie i dla swojej klientki co? - powiedział po czym zorientował się, że w sumie to nie ma żadnego towaru przy sobie. Ale postanowił grać na czas.
- Mam najnowszy specyfik, który potrafi wyginać mózg na drugą stronę, a rano budzisz się jakby nigdy nic. Lepszego psychotropa nie brałem całe życie. Jedynie 100 kredytów od sztuki. - wymamrotał, spoglądając i oceniając sytuację.

No i teraz dużo zależało od tego co się wydarzy. Mimo, że Kredens przyjął na łeb wiele ciosów o sile powyżej tysiąca newtonów, tak jeszcze miał troche szarych komórek, by zorientować się, że ta sylwetka z tyłu to może być osoba, której poszukują. A to wystarczy tylko wyeliminować kierowcę i przecież nigdzie nie ucieknie.

Mimo, że śledztwo toczyło się wewnątrz, Boyos miał własną misję. Nie dość, że odkrył tożsamość poszukiwanej dzięki własnemu przesłuchaniu, to teraz jeszcze znalazł podobną osobę. Chuj tam, że Asariów w tym świecie było więcej niz tuzin. Kto kurwa zatrzymuje się w taksówce i czeka na coś? Przyjeżdżasz to wysiadasz, nie? Na chuj czekać?

Od tych myśli zaczęło mu się już pierdolić w głowie.
- Dooobra kurwa nie mam czasu. - powiedział i zamierzał złapać za łeb Turiana i zakurwić nim z całej siły w kierownicę czy tam deskę rozdzielczą celem wyłączenia prądu. Najlepiej w deskę rozdzielczą, bo jak mu zakurwi w kierownicę to może niechcący trąbnąć, a starał się zachować pozory.

Gdy tylko ogłuszy zawodnika, wsiada do tyłu zobaczyć czy złapał właściwą osobę.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Strefa lądowania

20 paź 2023, o 13:27

Efekty przeszukania kajuty
A > 10 > 35 > B > 50 > C
Rzut kością 1d100:
69


Powodzenia szacher - macher Boyosa
A > 33 > B > 66 > C
Rzut kością 1d100:
67
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Strefa lądowania

20 paź 2023, o 13:39

Pedantyczna czystość jako pierwsza rzuciła się w oczy w kajucie kapitana po wejściu do środka. Wszystko, dosłownie, odstawione było na swoim miejscu. Żadnego, zbędnego sprzętu, bądź grama kurzu na pulpicie. Ekran dotykowy z dostępem do komputera był wyłączony i zabezpieczony; na pierwszy rzut oka Skax widział, że dobrze i rozpracowanie dostępu zajęłoby mu zdecydowanie więcej czasu, nim dysponowali tu i teraz. Przy zaścielonym łóżku nie leżały żadne, osobiste drobiazgi, Zaera parsknęła, podnosząc ciężką, mosiężną popielniczkę.
- Nie schowała hasła dostępu pod spodem - stwierdziła pół żartem, pół serio. Skórzana kanapa wyglądała na taką, na której nikt dawno nie siedział. W szafie znajdowało się kilka prostych kombinezonów, ale też eleganckich, więcej odsłaniających niż zakrywających sukni. Pojedyncze, wyszukane po szafkach datapady także były zabezpieczone hasłem dostępu. Miejsce to, gdyby ogarnąć je okiem, nie pasowało to reszty statku, gdzie kontenery oraz skrzynie leżała jedna na drugim. Byleby tylko zmieścić jak najwięcej.
Quarianka pochyliła się nad dotykową klawiaturą, błądząc palcami po nieaktywnych klawiszach i obserwując, jak zmienia się podświetlenie na blacie.
- Myślisz, że ma to jakieś znaczenie, czy tylko designerski bajer? - zapytała Skaxa, wygrywając sobie znaną melodie.
Wieko było ciężkie, nawet dla Krogula. Musiał się z nim dłuższą chwilę mocować, w końcu zwiasy nie wytrzymały, a impet rozrywanych umocnień odrzucił nieco kroganina. Nagle, wieko skrzyni stało się lekkie jak piórko. Posłuszne woli Krogula. Otwierając, spojrzała na niego para nieaktywnych, wyłączonych oczu.
Getha.
Poskładanego i wciśniętego do środka skrzyni.
Odpowiedź, którą usłyszał Boyos, w pierwszej chwili nie zrozumiał. Mężczyzna musiał wymruczeć coś pod nosem, celowo, aby nakłonić go do pochylenia się bardziej nad otwartym oknem. Ale kroganin nie był głupi, zadziałał instynkt jak tylko dostrzegł kątem oka błysk uruchamianego omni-klucza. Pierwszy capnął łeb turianina i rozkwasił go - dosłownie - o kierownice. Usłyszał gdzieś z tyłu stłumiony krzyk, niewiele myśląc wskoczył do taksówki, odrzucając cielsko turiaina i gramoląc się samemu na miejsce kierowcy.
Cokolwiek nie chciał zrobić - odezwać się do postaci siedzącej z tyłu, zażartować, czy odpalić i odjechać - równie niespodziewanie objęła go bariera biotyczna. Jasnobłękitna poświata oślepiła, odebrała zdolność widzenia. Pojazdem zatrząsnęło. Na oczach Mola, który szedł w ich kierunku, taksówkę rzuciło do przodu, aż pojazd rozbił się na ścianie korytarza serwisowego.
Zaczął unosić się obłok dymu. Śmierdziało rozlanym paliwem i innymi olejami, smarami.
Przed oczyma Boyosa, tańczyła ciemność. Kroganin utknął w plątaninie pasów, a tymczasem smukła postać na tylnym siedzenia prześlizgiwała się do wybitych drzwi.

@Skax @Krogul MacBeth @Mol @Boyos
Wyświetl uwagę Mistrza Gry
Mol
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 17 maja 2023, o 20:26
Miano: Mol Saerth
Wiek: 20
Klasa: Strażnik
Rasa: Drell
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 9.070

Re: Strefa lądowania

21 paź 2023, o 10:43

Pomijając incydent z Vorchami, było zaskakująco spokojnie. Żadnej ochrony, żadnych zabezpieczeń, a Kredens cały czas milczał, co sugerowało, że nic ciekawego się u niego nie dzieje. Bo raczej nie rzuciłby się do walki bez uprzedniego ostrzeżenia pozostałych prawda... prawda? Tak czy siak, Drell zmierzał na miejsce, którego obserwacja przypadała wspomnianemu już Boyosowi, gdy dostrzegł pojazd, który z impetem rozbił się o ścianę. Dawny funkcjonariusz SOC zatrzymał się na moment, z oczami wpatrzonymi w taksówkę, z której zaczął się unosić dym. W jednej chwili Mol zapomniał o swoim zadaniu, zadziałały dawne doświadczenia ze służby, a może i zwykła dobroć i chęć niesienia pomocy potrzebującym. Drell wypruł do przodu, chcąc jak najszybciej dotrzeć do wraku, który mógł lada chwila stanąć w ogniu. Nie miał gaśnicy, ani niczego takiego, na wzywanie pomocy nie było czasu. Wiedział, że ryzykował swoim zdrowiem i życiem, ale nie mógł i nie chciał stać obojętnie. Jeśli tylko udało mu się zbliżyć na czas, szybko sprawdził ilu taksówka miała pasażerów, poza kierowcą, który przecież musiał tam być.
Biorąc pod uwagę kto "kierował" pojazdem, oraz pasażerkę, Mol priorytetowo potraktował wyciągnięcie Kredensa, pomagając sobie omni ostrzem, którym zamierzał wyciąć sobie drogę przez drzwi, oraz plątaninę pasów, a później wyciągnąć Kroganina na zewnątrz.
ObrazekObrazek
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 262
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: Strefa lądowania

23 paź 2023, o 14:40

Absolutnie wszystko zabezpieczone. Od samego początku do samego końca. Rozpracowywanie tego wszystkiego, zarówno dostępu do komputera jak i datapadów, zajęłoby mu zdecydowanie więcej czasu niż miał. Pożyczenie sobie czegoś jako pracę domową nie brzmiało tak źle, ale w obecnej sytuacji miał lepsze zmartwienia niż poszukiwanie czegoś na prezent z własnej Pielgrzymki. Musiał pomóc odzyskać to co zdobyła Zaera.

-Dobre pytanie. Generalnie wszystkie jest tutaj aż zbyt dobrze zabezpieczone. Sądząc po bałaganie w części towarowej, sądziłem, że tutaj też będzie łatwo coś znaleźć- Spojrzał jej przez ramię, aby spróbować ocenić co takiego może kryć się za tą klawiaturą. Niestety szybkie spojrzenie nie potrafiło mu wyciągnąć żadnych wniosków, więc skupił się bardziej na pomieszczeniu jako całości. Nie współgrał mu wygląd tego pomieszczenia do reszty statku. Tak mocno mu nie pasował, a przecież sam przyzwyczajony do tego jak odmienny był jego pokój na Merkurym od rozgardiaszu, który potrafi zostawić Isha.

Nie wiedział jak idzie pozostałym z ogarnianiem Vorchów i zabezpieczaniem okolicy, ale skoro się nie odzywali, a co ważniejsze, nie powoduje zbytniego hałasu (chyba), to postanowił skupić się na dokładniejszym przejrzeniu pomieszczenia, oprócz sprawdzania blatów i urządzeń, postanowił sprawdzić czy coś może kryć się pod siedzeniem, za poduszką, w kątach fotela lub innego siedziska albo schowanego za elementem wystroju. Czegokolwiek, co mogłoby pomóc mu odkryć jakąś tajemnicę tego pomieszczenia.
ObrazekObrazek
Krogul MacBeth
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 13 lut 2022, o 03:39
Miano: Krogul MacBeth
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Krogan
Zawód: Gangster
Postać główna: Fulvinia Adratus
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 46.405
Medals:

Re: Strefa lądowania

23 paź 2023, o 16:30

Krogul wpatrywał się parę długich sekund w zawartość skrzyni, zanim odzyskał rezon. Nawet jak na jego podejście do życia, odkrycie było... co najmniej zaskakujące. Wiedział, że istnieją różne fetysze w Galaktyce, zwłaszcza pewnie wśród naukowców, ale zgarnięcie jebanego getha do badań, albo kurwa nie wiadomo czego? On sam uważał, że jedyny dobry geth, to martwy, czy tam zdezaktywowany geth, a najlepiej przemielony na metaliczną papkę. Zaklął pod nosem, po czym zakrył wieko tak i przeszedł do kajuty kapitańskiej.

- Dobra, gołąbeczki, bo ta sucz wasza coraz mniej mi się podoba. Przynajmniej w jednej ze skrzyń jest nieaktywny geth, w innych cholera wie, czy nie ma ich więcej. Nie mam przy okazji pojęcia, skąd by kurwa miała go zdobyć dokładnie i czy to ma jakiś związek z tym, co badał ten doktorek z kliniki. Zaera, masz jakkiś pomysł? - spytał, patrząc jak przeszukują pomieszczenie, samemu stojąc w progu i omiatając je wzrokiem. Jeśli coś mu się rzuciło w oczy, jako potencjalny schowek - sam miał parę takich na własnej jednostce - nie omieszkał zwrócić na to uwagi Quarian, którzy zgodnie z wszelkimi stereotypami na temat własnej rasy myszkowali po nieswojej kajucie. Chociaż, trzeba było przyznać, okradali złodzieja, więc moralnie pewnie wychodzili na prostą.

Przy okazji, zerkał i nasłuchiwał czy czasem ktoś nie biegnie do środka okrętu, albo Mol i Kredens nie sygnalizują, że potrzebują wsparcia.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Boyos
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2023, o 10:52
Lokalizacja: krogańska dubga
Kredyty: 9.385

Re: Strefa lądowania

24 paź 2023, o 06:38

No i akcja się zakończyła tak w połowie sukcesem. Boyos był przez chwilę dumny, ale tylko przez chwilę, że dobrze wyczuł temat i jednak taksówka była kluczowa ichsiejszym śledzctwie. Problemem jednak był fakt, że siedział teraz w jakiejś kurwa sferze biotycznej, zaplątany w pasach z zakładnikiem za plecami. No tak w skali 1-10 to plan my wyszedł na mocne 3+, jednakże nie można było opuszczać gardy.
- Kurwaebleeeee - wymamrotał jedynie kiedy kręciło mu się w bani.

W takich sytuacjach miał doświadczenie. Nie zamierzał próbować tymi dużymi łapskami rozplątać pasów. Je trzeba było najzwyczajniej w świecie wyrwać siłowo. To też zamierzał zrobić. Skoro samochód był już stracony, to jedne pasy w tą czy w tamtą nic nie zmienią.
- No dobra paniusiu, jak sie nazywasz? Bo inaczej jak mi nie będziesz potrzebna, to odpierdolę Cię na miejscu. - może i zdradzanie swojego planu nie było najgenialniejszym pomysłem, ale w tym przypadku musiał dojść do siebie, a i uznał, że taka próba zastraszenio-negocjacji może przynieść dobry skutek.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Strefa lądowania

29 paź 2023, o 14:14

Spostrzegawczość Skaxa
A > 10 > B > 33 > C > 66 > D
Rzut kością 1d100:
75


Stan asari
A > 33 > C > 66 > D
Rzut kością 1d100:
51
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Strefa lądowania

29 paź 2023, o 14:26

Przez dłuższą chwilę Skax wpatrywał się w designerskie podświetlenia na klawiaturze, lecz ich układ, kolor czy melodia, którą wydawały się wygrywać palce ilekroć zetknęły się z dotykowymi klawiszami, nic mu nie mówił. Nie widział żadnego punktu zaczepienia, prawidłowości. Nie potrafił połączyć wrażeń estetycznych z kluczem. Właścicielka statku musiała być bardziej przebiegła, bądź nie miało to ze sobą żadnego znaczenia.
- Weźmy ze sobą - przerwała jego kontemplacje Zaera, zgarniając datapad i wrzucając go do torby, którą miała przewieszoną przez ramię. Ten, a także kilka innych. Wybranych losowo. Nie była w stanie ani ona - ani Skax - oderwać komputera i wynieść bez szkód, ale nośniki danych i wszystko inne, co wpadło w jej ręce, od razu zgarnęła i spakowała. Widać było w ruchach Zaery pośpiech, jakby nie czuła się komfortowo na statku kogoś, kto odpowiedzialny był za całą serie niefortunnych zdarzeń.
Słysząc głos Krogula na wspólnym kanale, zatrzymała się nagle w połowie kroku.
- ... Co takiego!? - na oślep, na łeb na szyje, popędziła w jego stronę, potrącając po drodze Skaxa i wpadając na kilka lżejszych pudeł. Wpadła na korytarz serwisowy, gdzie kroganin pochylał się nad skrzynią, w której faktycznie tkwił nieaktywny geth. Teraz, gdy latarka z jego omni-klucza rzucała światło na zawartość transportu, Krogul dostrzegł, że kilka części pancerza miał odkręcone i powkładane obok. Pojedyncze elementy wyłamano, jakby nie chciały po dobroci odejść od całej konstrukcji.
- Kheela... - sapnęła Quarianka, podchodząc bliżej, ale nadal trzymając się gdzieś za plecami Krogula.
- To naprawdę nieaktywny geth. Po co...? Nie. Nie wiem. Możliwe, że odpowiedzi są na którymś z datapadów, chcemy... Chcemy go stąd zabrać? Zbadać w bardziej wygodnych warunkach? - zapytała, decyzję pozostawiając kroganinowi. Zeschnięta krew na jego hełmie, a także rdzawe ślady na napierśniku zbroi były jednoznaczną podpowiedzią - nie trafił do pudła dobrowolnie.
Omni-ostrze Mola gładko weszło w wygiętą stal, tnąc kolejne elementy pojazdu i tym samym torując drellowi drogę do uwięzionego w plątaninie pasów Boyosa. Kroganin z pomocą kumpla, wydostał się na zewnątrz. Był cały, choć poobijany. Miejscami zdarł skórę, czuł rosnący siniak na skroni od uderzenia w kierownice. Splunął krwią, a po kilkukrotnym zamruganiu oczyma, wróciła ostrość.
Niemalże w tym samym momencie, w którym zdał sobie sprawę, że z tylnego siedzenia ktoś wypełzł na zewnątrz. Oboje - on i Mol - rzucili się na asari, unieruchamiając jej ręce i wykręcając do tyłu. Biotyczna poświata zgasła, a kobieta syknęła z bólu.
Już otwierała usta, aby coś powiedzieć, lecz zamiast tego chlusnęła krwią na obojga. Dopiero teraz, z bliska, zauważyli powiększająca się plamę krwi na jej brzuchu. Traciła przytomność.

@Skax @Krogul MacBeth @Mol @Boyos
Wyświetl uwagę Mistrza Gry
Boyos
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2023, o 10:52
Lokalizacja: krogańska dubga
Kredyty: 9.385

Re: Strefa lądowania

2 lis 2023, o 08:09

Dzęki wsparciu Mola, udało się wyjść na zewnątrz. Mimo swojego dialogu, kobieta nie zamierzała odpowiedzieć Boyosowi. No i w związku z tym, ten miał przejść do kolejnego etapu, jakim jest wyszarpnięcie pasów, potem fotela, potem drzwi, a na końcu asari. No...ale jak to bywa w życiu, kurwens tak sie zaplątał, nie miał jak w ogóle ruchów zrobić, że tylko kotłował się na swoim miejscu.

Nagle pojawił się ni z tego ni z owego Mol, który pomógł mu wyleźć na zewnąrz.
- Ooo kurwa młody, dobrze, że jesteś. Dzęki młody, te jebane pasy zrobione są z jakiegoś pojebanego materiału, że nawet ich wyrwać nie szło. - wyjaśnił mu sytuację. - Ta baba to nie ta co jej szukaliśmy? Podejrzana mi się wydawała, to zrobiłem interwencję.

Kobieta była już za pojazdem, splunęła na nich krwią, co Kredensowi się nie spodobało. Powiększająca się plama krwi była jednak okazją, a sam kroganin był specjalistą od takich przesłuchań.

Nic nie bolało bardziej, nic nie potrafiło obudzić bardziej, niż nacisk na taką ranę. To też Boyos doskoczył do niej, złapał jak sztangę i wcisnął paluch w miejsce jej rany, drąc się jej prosto w pyszczek.
- GADAJ BO CIE ZAPIERDOLE! KIM JESTEŚ I CZEMU ZLECIŁAŚ TEN ATAK!
ObrazekObrazek
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 262
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: Strefa lądowania

2 lis 2023, o 13:26

-Nieaktywny CO?!- Dobrze, że zawczasu wspólnie z Zaerą wpakowali tyle co byli w stanie do toreb i kieszonek. Analizą zajmą się później. Komunikat Krogulca był zdecydowanie bardziej palącym problemem. Nieaktywna jednostka na statku Asari, która planowała zdobycie danych Quarianki. Oczywiście. Wszędzie gdzie krzywda Quarian, tam i Gethy muszą się pojawić. Choć doświadczenie Skaxa pokazywało, że tam gdzie Quarianie, tam i Gethy, względnie odwrotnie. Choć tyle lat minęło od oddzielenia się Maszyn od ich Twórców, to nadal jakaś dziwna siła ciągnęła ich ku sobie. Zdecydowanie częściej z niezbyt miłych powodów. Po chwilowym szoku i pytaniu, które nie oczekiwało odpowiedzi, ruszył za swoją towarzyszką.

-Nie dotykajcie go- Rzucił w kierunku Krogulca i Mola, którego jak się rozejrzał, już tutaj z nimi nie było. Nie dyskutował z tym faktem, po prostu znowu przerzucił swój wzrok na Kroganina. Na całe szczęście z tej ekipy, tego mądrzejszego i bardziej ułożonego.

-Uszkodzony. Zakrwawiony. Częściowo rozebrany. Krew i rdza?- Podszedł do skrzyni i rzucił kilka szybkich spostrzeżeń, które zapewne dostrzegł każdy z ich trójki. Krew oraz rdza wydały mu się mocno wskazywać na dwie rzeczy. Pierwsza to brak chęci współpracy, zapewne dorwał kilku ludzi zanim wreszcie dał się złapać (niestety pewnie dość nieudolnie, więc banki pamięci już w chwilę po tym zostały wykasowane). Druga to czas od przejęcia tej jednostki. Mogło to być sporą chwilę temu. Przechowywany we w miarę dobry sposób, więc mowa tutaj raczej o miesiącach bądź latach, niż tylko o tygodniach.

-Ktoś tutaj ma sporą chrapkę na technologie Quarian i Gethów. To i datapady są naszą najlepszą okazją by dowiedzieć się dlaczego. Macie gdzieś blisko dobrą kryjówkę?- Już przestało tutaj chodzić o byle przypadkowe zdobycie cennych danych, które można było sprzedać. Jeśli ktoś w swoim posiadaniu miał prawie funkcjonującego Getha, a do tego interesował się tym co robią nad wyraz zdolni Quarianie, to mógł mieć w tym więcej interesu niż tylko górę kredytów. A dla dobra swojej rasy, Skax musiał dowiedzieć się dlaczego. Ponownie wzrok z fragmentów syntetyka przeszedł na Krogula, szukając u niego odpowiedzi na zadanie pytanie. Zaera mogła się wahać, czy to dobry pomysł, ale Skax był zdeterminowany. Jego chęci podsycane ogromną ciekawością o Gethach skłaniały go do podjęcia takiego ryzyka.
ObrazekObrazek
Krogul MacBeth
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 13 lut 2022, o 03:39
Miano: Krogul MacBeth
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Krogan
Zawód: Gangster
Postać główna: Fulvinia Adratus
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 46.405
Medals:

Re: Strefa lądowania

2 lis 2023, o 13:48

Geth w pudle nie wróżył dobrze, a przynajmniej mocno poruszyl Zaeerę. W sumie nic dziwnego, koniec końców do tej pory pamiętał inbę na Cytadeli o której pisali w Extranecie i ataku na Radę, a także o brawurowej akcji rozpierdolu, jakiej dokonało to ludzkie widmo, Szepek czy jakoś tak. W sumie ciekawe, czy to utrudniało Widmom pracę? Chyba powinno, skoro raczej powinni być cichymi agentami, a teraz pół Galaktyki kojarzyło typa.

W sumie to jednak nie był jego problem. Jego problemem było to, że dalej nie wiedzieli, kiedy pojawi się właścicielka, a to na niej przede wszystkim im zależało. Jeśli będą chcieli coś podpierdolić, to równie dobrze mogą zajebać cały statek i przenieść go na teren Szponów, a potem na spokojnie rozebrać co potrzebują.

- Dobra, to w sumie... możemy trochę zmodyfikować plan. Nie wiem co z tą laską, na którą się czaimy, kiedy dokładnie się pojawi. Ale jeśli dalibyście radę po prostu uruchomić statek i go przejąć, to możemy go sobie przeparkować na nasz teren albo gdzieś w pobliże i tam na spokojnie zwołać ekipę, żeby przenieść wszystko do naszej placówki, a potem przebadać. A do typiary wysłać informację, że jak chce cokolwiek z tego odzyskać, to może się do nas zgłosić. - zaproponował, po czym wysłał jeszcze do Mola proste pytanie:
Młody, jak status? Widać tę typiarę gdzieś? Możliwe, że po prostu podpierdolimy cały ten jej stateczek i weźmiemy do siebie.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Dystrykt Gozu”