Stolica, skolonizowanego przez asari, Illium. Nowoprzybyłym jawi się jako piękne, niekiedy doskonałe miasto, co często potrafi zmylić - tutejsi mówią, że Nos Astra potrafi być równie zdradliwe i niebezpieczne, co Omega. Często porównywane jest do Noverii przez swoje zaangażowanie w politykę handlu.

Valerius Metellus
Awatar użytkownika
Posty: 50
Rejestracja: 28 cze 2013, o 22:01
Miano: Valerius Mettelus Vurpex
Wiek: 24
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Turianin
Zawód: Obywatel Hierarchii/najemnik
Postać główna: Axandr Likulus
Kredyty: 16.000

Hotel "Azura"

13 paź 2013, o 19:53

Turianin nie planował lecieć bezpośrednio do "gniazda os" jak to mawiali ludzie. Jego pierwszym przystankiem byłaby jakaś cywilizowana cześć tego systemu. Tam spóbowałby się czegoś dowiedzieć, zresztą potrzebował trochę czasu dla siebie. Rozmowa z rodziną o jego najnowszej decyzji zapewne będzie należała do tych trudnych.
Kiedy mężczyźni skończyli jeść turianin był w trakcie drugiego dania. Wcześniej zjadł na przystawkę jakieś płaskie zielone ciasto przypominające mace. Później donieśli półmisek owoców chyba we wszystkich kolorach tenczy. Teraz turianin jadł fioletowy kawałek miesa przypominający stek, całkiem spory kawałek do tego na talerzu, całkiem krwiste mięsiwo. Na talerzu prócz kawała mięsa były też jakieś żółte jagody i sałatka z jakiś orzechów.
- Cóż jeszcze obiadu nie skończyłem. A zapowiada się długa podróż. - mówił kroją kawałek z pozostałej połowy mięsa. - Dogonię was, spotkajmy się w stolicy tej całej Victori. Chyba że zaczekacie aż skończe. - dodał niechętnie widząc ich miny. W sumie zawsze mógł wysłać wiadomość tekstową.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Tobias Creed
Awatar użytkownika
Posty: 38
Rejestracja: 7 wrz 2013, o 11:22
Miano: Tobias "Baron" Creed
Wiek: 27
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik, Łowca głów
Status: ex-Przymierze
Kredyty: 6.000

Re: Hotel "Azura"

14 paź 2013, o 12:52

-Możemy zabrać się Twoim statkiem. Mój gruchot jest chyba zbyt wolny do takich akcji. Poza tym ciasno tam troszkę. - rzekł, po czym chrząknął, odstawiając kieliszek z resztką wina. Chwilę później chwycił butelkę pełną owego trunku. -To zabiorę ze sobą...
Spojrzał na turianina, który wyraźnie starał się zbyć dwójkę ludzi. Może chciał pobyć chwilę sam? Pomiziać się chwilę z własnymi emocjami? Cokolwiek chciał, Tobias wietrzył jakiś podstęp. Lub zwyczajnie coś mu się wydawało...
-Nie, nieee! Poczekamy na Ciebie! Opuszczenie Cię byłoby niegrzeczne. - uśmiechnął się cwaniacko i rozsiadł wygodnie. Co też ten turianin kombinował..?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: Hotel "Azura"

16 paź 2013, o 10:40

Borysa zmartwiło to, że turianin nie chciał polecieć z nim, sprawiło że sytuacja uległa komplikacji. Dobrze chociaż że Baron się zgodził...

Nie mając innego wyboru musiał się zgodzić na warunki turianina. Być może miał jakieś rzeczy do załatwienia tu, na Illium, bądź chciał zrobić dwójkę ludzi w konia.
- Ok. Zajmij się swoimi sprawami, tylko daj znać kiedy będziesz gotowy. My będziemy czekać przed restauracją.

Po skończeniu spożywania swojego posiłku dał Tobiasowi cynk do wyjścia na zewnątrz. Wolał sprawę omówić wyłącznie z Tobiasem do czasu aż Mr. Dekstro skończy robić swoje.
Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ostatnio zmieniony 20 paź 2013, o 20:09 przez Borys Tokarow, łącznie zmieniany 1 raz.
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Hotel "Azura"

19 paź 2013, o 20:25

Borys, Tobias i Valerius

Widać ludzie, nie chcąc tracić czasu, jako pierwsi opuścili restaurację. Niewiele później wyszedł też z niej turianin, jak tylko skończył jeść. Był jeden statek, trzeba więc było wyznaczyć cel podróży, obmyślić plan działania i się przygotować. Trzeba było jakoś zacząć.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 23 mar 2013, o 21:40
Miano: Ananthe vas Eboracum
Wiek: 28
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Status: Członek Zaćmienia Pierwszego Stopnia
Kredyty: 1.200
Lokalizacja: Złotoryja

Re: Hotel "Azura"

23 lis 2013, o 20:38

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Wysiadłszy lekko poturbowana z taksówki, quarianka ledwo nie wpadła na przechodzącą asari. Wymamrotawszy przeprosiny, usiadła na pobliskiej ławeczce i odchyliła głowę, starając się opanować szalejący błędnik. Uspokoiwszy się, rozejrzała się szukając wzrokiem Xirysa. Cóż hanar zdawał się dużo lepiej znosić efekty podróży. W ciągu niecałych dwóch kwadransów pokonali jedną trzecią długości Nos Astry, i dzięki szaleństwu, bądź geniuszowi kierowcy jakoś to przeżyli. Nie wiedziała czy uściskać flegmatycznego salarianina za tak szybki transport w godzinach szczytu czy zabić. Cóż ciekawe ile sobie za to policzy. Wstając, powstrzymała uciekające przełykiem śniadanie, po czym podeszła utykając do Xirysa i zapytała:
-Już wszystko załatwione?-zwróciwszy się do ironicznie uśmiechniętego salarianina powiedziała- Bardzo dziękujemy za transport..- zerknąwszy na taryfikator przelała pozostałą połowę należnej kwoty i objąwszy meduza ruszyła z nim w stronę hotelu. Delikatnie opierając się na Xirysie, rozglądało się wkoło. Cóż słowo luksus i egzotyka nie oddawały otoczenia. Obok niepokojących rzeźb współczesnych artystów i roślin ze wszystkich cywilizowanych (i nie) planet, przechadzali się wykwintnie ubrani przedstawiciele wszelakich ras. W kluczowych, zacienionych punktach, można było z trudem dostrzec najemniczki zaćmienia w czarno złotych uniformach. Czując się lekko niekomfortowo i zupełnie nie na miejscu, mocniej objęła Xirysa i delikatnie przyśpieszywszy kroku, chciała jak najszybciej wejść do recepcji, a potem do pokoju. Przekroczywszy wraz ze swoim towarzyszem próg hotelu, wyszeptała:
-Tutaj tak wszędzie? Mam nadzieję że w pokoju nie wstawią nam takiego killera jak na zewnątrz.
Gdy doszli w końcu do skrajnie ekstrawaganckiego kontuaru recepcjonisty, wykonanego masy perłowej i jakichś iluminujących substancji, Ananthe zaczęła się głęboko zastanawiać czy rozsądniej nie byłoby jednak zostać na statku. Spojrzawszy tęsknie w stronę wyjścia, przypomniała sobie zdawkowe, taksujące spojrzenia innych klientów. Wzdrygnąwszy się, powierzyła swój los hanarowi, mając nadzieję że wewnętrzna część hotelu jest zdecydowanie bardziej prywatna oraz że okoliczne snoby nie postanowią zamówić quarianiny w sosie własnym.
ObrazekObrazek Jeśli piszesz do mnie, używaj rodzaju męskiego, jeśli do Ananthe, rodzaju żeńskiego. Theme postaci
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: Hotel "Azura"

23 lis 2013, o 21:26

Przelot przez miasto dal hanarowi chwilkę wytchnienia. Chwilkę, która trwała całkiem długo. W porównaniu do quarianki, Xirys lepiej wytrzymał lot. Najprawdopodobniej była to zasługa leków jakie dostał. A może tego, że ich organy nie były aż tak przewrażliwione na ruch jak istot posiadających układy kostne, które trzymały je w stanie bezruchu..? Proteanie i naukowcy wiedzą, uznał Xirys.
-Ten pragnie podziękować za ekspresowe dostarczenie nas na miejsce - dopłacił pozostałą połówkę zapłaty, i trzymając opierającą się Ananthe za ramie, ruszyli ku wejściu hotelu zwanego "Azura".
Widok "jego" ludzi poprawił mu i tak dobry nastrój, pomimo tego co działo się trochę wcześniej. Meduz szepnął do towarzyszki odpowiedz:
-Bardzo mało prawdopodobne. A nawet jeśli, to ten może z nimi pogadać trochę. Trzeba pamiętać, że to ludzie tego. Ten wątpi by chcieli mieć do czynienia z przełożonymi - rozwiał jej wątpliwości - Po za tym, na Illium rządzi kredyt. Dyrekcja Azury może zmienić zdanie co do szczelnego pilnowania pod presją utraty gości - zauważył najemnik.
Gdy dotarli do recepcji, hanar podszedł do blatu i zapytał się elegancko ubranej asari, która spokojnie spojrzała na niego i Ananthe, ale w porównaniu do wcześniej spotkanej, ta niebieskoskóra nie pokazała po sobie jakiekolwiek emocji związanej z nimi.
-Ten rezerwował jeden pokój dwu osobowy - tu hanar wysłał jej numer rezerwacji i dane na temat pokoju i czekał na jej odpowiedz i aby uiścić opłatę za pokój.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Hotel "Azura"

23 lis 2013, o 23:53

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Hotel Azura aż kipiał futurystycznym przepychem. Nie tylko sam wystrój w postaci marmuru w połączeniu z kryształowymi rzeźbami nagich kobiet stanowił o klasie tego miejsca. Już sami goście dodawali prestiżu. Wśród kręcących się wokoło osób różnych narodowości i ras, Xirys i Ananthe mogli zobaczyć kroganina w drogim garniturze od Hanarmaniego w towarzystwie asari w sukni Crogana Kleina wysadzanej kamieniami nerkowymi rzadkich motyli z Vimiru. Nie ulegało wątpliwości, że do tego miejsca nie trafia się z przypadku.

Zza ozdobionej płaskorzeźbą, przedstawiającą pierożki, muszelki i broszki w koszyku, recepcji wychylała się elegancko ubrana asari. Z wymuszonym uśmiechem na ustach powitała hanara w dość specyficzny sposób. Wygenerowała przez komputer służbowy serię kolorowych fal, które Xirys mógł bezproblemowo zrozumieć w swoim własnym języku mniej więcej następująco: "Dzińdybry w hostelu Achuj". Jak widać, błędy się znalazły, ale głównym zamierzeniem kobiety było sprawienie, żeby obcy poczuł się jak u siebie oraz pochwalenie się niezwykle drogim i innowacyjnym translatorem, w który hotel się zaopatrzył. Po chwili powiedziała jednak na głos:

- Witam w hotelu Azura. Miło mi pana gościć.- zaczęła, po czym sprawdziła rezerwację.- Rezerwacja się zgadza.- oświadczyła ostatecznie, wodząc oczami po ekranie. - Kiedy możemy spodziewać się przybycia pańskiej partnerki?- zapytała, kierując beznamiętny wzrok na hanara, jednocześnie uśmiechając się wciąż sztucznie. Nie traciła jednak swojej maski profesjonalistki. Następnie skierowała się do Ananthe. Zrobiła zbolałą minę i wskazała na ścianę, gdzie wisiała tabliczka, przypominająca przekreśloną sylwetkę quarianina - Wybaczy pan, - powiedziała do Xirysa.- Ale do hotelu nie wolno wprowadzać quarian.
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: Hotel "Azura"

24 lis 2013, o 00:36

Hanar czul się zażenowany tym pokazem znajomości języka hanarskiego. I nawet miał zamiar puścić to płazem gdyby nie zaistniała sytuacja wywołana obecnością quarianki.
-Ależ to pani temu wybaczy ale ten zauważył wielce niestosowne sformułowanie w translatorze iluminacyjnym, które, jak ten mniema, ma przywitać w godny sposób osobniki hanarskiej rasy. Jednakże tak nie jest i może wprowadzić zgorszenie wśród współbraci tego osobnika - oburzył się Xirys, wskazując oskarżycielsko macką na urządzenie, które tak wulgarne teksty wyświetlało.
-I dla pani wiadomości, ta oto quarianka nie jest byle kim. Niech osoba się przyjrzy dokładnie. Bardzo dokładnie. Czy widzi osoba, że ta oto quarianka jest tutaj z członkiem Zaćmienia..? I jest uzbrojona oraz przygotowana do potrzebnych operacji technicznych. Niech osoba zastanowi się. Ten daje osobie 5 sekund - najemnik odczekał 5 sekund, spodziewając się ze asari nie odpowie, po czym kontynuował - Ten zgaduje iż nadal nie wie osoba. I ten zapewnia, że się osoba nie dowie, bo jakież kompetencje ta osoba ma albo pozycje aby wiedzieć co Zaćmienie ma zamiar robić z quariankami? - Xirys umilkł chwile, aby dać sekundę odpoczynku swoim wymęczonym komórką skory i leciał dalej z tyradą - Jeśli te nie będzie wstanie mógł zabrać ze sobą swojej towarzyszki, ten rezygnuje z pokoju i przebywania w tym hotelu. Ten nie jest pewien co wtedy będzie mówił swoim przełożonym ani Ty, droga pani, nie będziesz wiedziała co powiedzieć swoim. Nasz pobyt nie będzie wcale długi. Ten ma nadzieje, że osoba jeszcze raz powtórzy to co powiedziała, bo ten już nie pamięta czy może dalej iść ze swoją towarzyszką i zaznać wygód tego hotelu - podsumował hanar, mając nadzieje iż przemowa zadziałała a asari da im możliwość dalszego przejścia.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 23 mar 2013, o 21:40
Miano: Ananthe vas Eboracum
Wiek: 28
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Status: Członek Zaćmienia Pierwszego Stopnia
Kredyty: 1.200
Lokalizacja: Złotoryja

Re: Hotel "Azura"

24 lis 2013, o 01:03

Ananthe postanowiła się nie odzywać, dając Xirysowi pole do popisu. W sumie miała już powyżej dziurek od nosa snobów w tym hotelu. Znaczki traktujące jej braci jak zwierzęta, oraz niebieska dupa za ladą uaktywniły w niej pokłady oportunizmu i furii o jakie się nie podejrzewała. Zdarzenia całego dnia, spojrzenia nic nie wartych śmieci na dworze i te niewyjaśnione uczucie zagrożenia skumulowały się w jedną, prostą jak ostrze myśl-> zabić. Nie ważne co, nie ważne kogo zabić. Problem w tym że sumienie Ananthe niekoniecznie akceptowało takie rozwiązanie, no i otwartą pozostawała kwestia ochrony.... Próbując czymś zająć ręce i wywołać odpowiednie do wypowiedzi hanara wrażenie (w czym nie pomagał jej wzrost i postura), błyskawicznym ruchem wyciągnęła jeden z noży, zresztą kapkę okrwawionych po spotkaniu z cyganem i zaczęła go zgrabnie podrzucać, łapiąc w nietypowych miejscach, chociażby za plecami, czy na milimetry nad perłowym blatem. Aby zmaksymalizować efekt psychologiczny, oparła się plecami o płaskorzeźbe i traktując asari jak powietrze zaczęła zgrabnie zamieniać trzy noże, które w dosyć szalonym tempie zakreślały łuki w powietrzu. W pewnej chwili zapytała hanara:
-Xirys, długo jeszcze? To "coś" za blatem zaczyna się robić irytujące... sam dobrze wiesz że w takich sytuacjach robię się nie spokojna.... a wtedy raczej nikt nie jest spokojny.
Koniec zdania podkreśliła łapiąc w locie wszystkie trzy noże i obracając się o sto- osiemdziesiąt stopni. Przyjrzawszy się recepcjonistce, schowała pozostałe dwa majchry i ponownie trzymając ten okrwawiony, zaczęła go delikatnie okręcać na blacie, z przechyloną głową i lekko psychopatycznym uśmiechem spoglądając na asari, niczym na kawałek mięsa gotów do pokrojenia. Miała nadzieję że przesłanie pod tytułem "Albo nas wpuścisz, albo masz lewatywę nożem i to taką że nawet elkor będzie zadowolony" dotrze do tępej służbistki, która ich obsługiwała.
ObrazekObrazek Jeśli piszesz do mnie, używaj rodzaju męskiego, jeśli do Ananthe, rodzaju żeńskiego. Theme postaci
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Hotel "Azura"

24 lis 2013, o 09:52

Asari za recepcją zrobiła wielce zdziwioną minę, słysząc słowa Xirysa odnośnie translatora. Natomiast w momencie, kiedy hanar wspomniał o uzbrojeniu , a quarianka wyjęła zza pazuchy zakrwawiony nóż, przełknęła głośno ślinę, wymieniając spojrzenie z ochroniarzami. Na nieszczęście pary, ochronę w tym budynku sprawowała bardzo profesjonalna firma... z którą zadzieranie dla wielu źle się kończyło, a mianowicie Błękitne Słońca. Jedna asari i jeden szeroki w barach ludzki mężczyzna podbiegli zaalarmowani do biurka. Nie trzeba chyba wspominać, że w rękach mieli pistolety.

- Rzuć broń!- zakrzyknęła asari na całe gardło. Jak można się domyślić, gdyby asari i człowiek mieli nieco więcej oleju w głowie, nie dostaliby tak marnej fuchy jak ochrona w hotelu. Wymierzyli w quariankę i hanara z broni wyciągniętej na długość rąk z bojową postawą, jakby mieli do czynienia co najmniej z terrorystami.

- Nóż na podłogę. JUŻ!- dodał mężczyzna.

Wszyscy goście hotelowi wpadli w popłoch. Wśród pisków i krzyków zaczęli uciekać, to do wnętrza to na zewnątrz hotelu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 23 mar 2013, o 21:40
Miano: Ananthe vas Eboracum
Wiek: 28
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Status: Członek Zaćmienia Pierwszego Stopnia
Kredyty: 1.200
Lokalizacja: Złotoryja

Re: Hotel "Azura"

24 lis 2013, o 10:45

-Już go odkładam spokojnie, ale to raczej głupi pomysł żeby nim rzucać- odparła Ananthe, posłusznie, z podniesionymi rękoma, upuszczając ostrze na podłogę i pchnając nogą w stronę ochrony. Odwróciwszy głowę w stronę asari powiedziała:
-Brawo kretynko. Widać mózg na tej planecie paruje wraz z kolejnymi zboczeniami. I o co było awanturę robić? Gorzej niż vorcha, z wyglądu zresztą też. Dzięki tobie PR tego hotelu na pewno poszybuje jak pyjack po spotkaniu z kroganinem....
Założywszy ręce na piersiach (tak żeby widać było jej dłonie) i starając się nie wykonywać nazbyt niepokojących ruchów ponownie oparła się o kontuar. Na przodków, Illium coraz bardziej schodziło na psy, Nawet BS'y brały tak lipne prace. Ehh co się kurna dzieje z tym światem? Kiedyś życie było proste, quarianin szedł, pokazywał ze coś tam umie, dostawał pracę, zabijał, kradł czasem coś podpalił czy zlewatywował, odbierał zapłatę i szedł się zabawić do jakiejś porządnej knajpy. Teraz kurde ciuszek trzeba mieć, noża wnieść nie można i najlepiej w ogóle nie być quarianinem. Widząc tępy wyraz twarzy ochrony miała ochotę aż walnąć się z impetem w czoło.W tym tempie zaraz Xirce otworki przeszukają, co by sprawdzić czy jakiejś miny w sobie nie ma, a ja będę musiała striptiz robić, bo może chowam miażdży paszczę, albo bandę vorch pod kombinezonem.... Westchnąwszy ponownie przyjrzała się dokładniej stojącej przed nią dwójce. Może ich znała? Diabli wiedzą, raczej nie. Niestety nie rokowało to dobrze no i pozostawała też kwestia Xirysa. Trzeba by jakoś przekręcić całą sytuację.... choć wątpliwe żeby takie ciecie miały jakiś mózg, ale zawsze lepiej spróbować. Starając się nadać swojemu głosowi maksymalnie uspokajający i profesjonalny ton powiedziała:
- Spokojnie, ja tylko jestem jego ochroną, jasne? Zresztą jak widzę przy takiej sprawnej ekipie, nie mam za bardzo co tutaj robić. Brawo, serio zajebiście się spisaliście. W waszych rękach mój szef będzie zupełnie bezpieczny-mówiąc to delikatnie skinęła głową w stronę Xirysa.-To skoro już zażegnaliście wielki "kryzys" jaki zrobiła ta kretynka za ladą, moglibyście odłożyć broń? Sądzę że ten panikujący tłum przy drzwiach, który właśnie glanuje waszych kumpli z ogródka stanowi większe zagrożenie niż ja i pan Xirys.... Serio, w szczególności że są tam kroganie, a z nimi bywa różnie... Sami zresztą wiecie najlepiej... siniaki, ugryzienia w kostki, czasem jakaś urwana ręka czy noga.... zdarza się, ale paskudnie to wygląda w aktach i nie za dobrze rokuje na awans, nie mówiąc zresztą o sprzątaniu tego wszystkiego....
ObrazekObrazek Jeśli piszesz do mnie, używaj rodzaju męskiego, jeśli do Ananthe, rodzaju żeńskiego. Theme postaci
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: Hotel "Azura"

24 lis 2013, o 18:19

Cytując pewien ludzki film, który był bardzo uwielbiany na jednej z części ziemskiego kontynentu: "w pizdu... I cały misterny plan tez w pizdu..."
Hanar zdecydowanie bardziej wolałby gdyby quarianka nie mieszała się w jakikolwiek sposób w cala konwersacje. Xirys nie chciał wcale grozić asari. Bardziej przekonać co do nieszkodliwości swojej towarzyszki oraz tego, że nie będzie ona sprawiać kłopotów.
Pech chciał, że ona to odczytała na opak...
I oczywiście, jak na złość, musiał mieć do czynienia z BS. Na Protean! Co jeszcze się dziś wydarzy..? Atak gethów..? Inkwizycja..?
Najemnik nie odzywał się tym razem. Dal się wypowiedzieć Ananthe, czekając aż skończy.
-Ten przeprasza za zamieszanie. Nie chciał nikomu grozić ani wywoływać paniki - odezwał się skruszony hanar, chcąc po prostu iść sobie i mieć spokój.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Hotel "Azura"

25 lis 2013, o 16:56

Kobieta za recepcją hotelową podsunęła się tylko lekko do tyłu, a następnie wcisnęła jakiś przycisk pod ladą, przez co z sufitu wysunęła się szyba pancerna. Dzięki niej nikt nie mógł już zaatakować personelu.

Mężczyzna z ochrony podszedł do noża, a następnie wykrzyknął przerażony do koleżanki, jakby pierwszy raz na oczy widział coś takiego:

- Jest na nim krew!- echo ego głosu rozeszło się po ścianach budynku, docierając do ewakuujących się gości hotelowych.

- Krew! Jest krew! Ratujcie się kto może!- przekrzykiwali się, pchając się do wyjścia jak oszalałe stado bizonów zamknięte w supermarkecie. Przepychali się łokciami, aż w końcu jeden volus upadł bezwładnie na ziemię. Nikt na niego nie zwrócił uwagi, cały tłum przeszedł po nim na zewnątrz.

Jak tylko goście hotelowi opuścili miejsce, a skopany volus stracił przytomność, do hotelu wparowała asari w garsonce, z mikrofonem w ręku i kamerą, unoszącą się nieznacznie wyżej.

- Szanowne Panie, - zaczęła, bo najwidoczniej była przedstawicielką kanału pierwszego telewizji illumiańskiej.- Właśnie jesteśmy świadkami napadu z bronią w ręku na najsłynniejszy hotel w stolicy. Ryzykuję życiem, żeby przedstawić paniom wydarzenia.- kontynuowała, a kiedy zobaczyła volusa na podłodze, podbiegła do niego, chwiejąc się na szpilkach i westchnęła z przerażenia- Patrzcie! To pierwsza ofiara przestępców! Skatowany i pozostawiony na pastwę losu mężczyzna! Zapewne bogaty i wysoko postawiony volus.- następnie kamera skierowała się w stronę stojących przed recepcją Ananthe, Xirysa oraz dwóch ochroniarzy.- I tam! Są i sprawcy tego napadu. Jakaś quarianka i...- asari przymrużyła oczy, najwidoczniej mając nieleczoną krótkowcroczność.- i... jej zakładnik hanar! Ale proszę zobaczyć, dzielna ochrona właśnie stawia opór napastniczce!

- Proszę za mną do pokoju ochrony- powiedziała głośno i aż nader ostentacyjnie ochroniarka w pancerzu Błękitnych Słońc, chcąc popisać się przed kamerą. - Tam poczekają państwo do przyjazdu funkcjonariuszy porządkowych lub egzekutorki.- rzekła, gestem wskazując hanarowi i quariance, gdzie znajduje się kanciapa ochrony.
Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 23 mar 2013, o 21:40
Miano: Ananthe vas Eboracum
Wiek: 28
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Status: Członek Zaćmienia Pierwszego Stopnia
Kredyty: 1.200
Lokalizacja: Złotoryja

Re: Hotel "Azura"

25 lis 2013, o 18:21

Ananthe po prostu załamała ręce. Co to kurna są za najemnicy? Nie znają chyba bojaźliwe chłopaki, powiedzenia czysta krew, ani honoru, ani munduru nie plami? Zasłoniwszy dłonią wizjer powiedziała
-Nie kurna to keczup, tylko bez ziółek....Brawo teraz to żeście namieszali. I weź ktoś na miłość przodków podnieś tego volusa, bo mu ktoś zaraz kombinezon uszkodzi...
I w tym momencie wparowała niebieska landryna... Kurna te nowoczesne media, tylko koko jumbo i do przodu! Od razu zamach, rozpierdol, terroryści, quariańscy zamachowcy. Nie ma to jak ten budujący PR jej rasy w galaktyce. Szybko włączywszy maksymalne zacienienie wizjera i zniekształciwszy w modulatorze swój głos, mruknęła do Xirysa:
-Weź coś powiedz tej niebiesko-różowej idiotce z mikrofonem, bo zaraz na mnie list gończy wydadzą... błagam...
Podniósłszy swoją walizkę, ruszyła jak najszybciej we wskazanym kierunku. Przodkowie, niech ten dzień już się skończy... Szczerze miała już dosyć Illium. Było wybrać się na jakąś spokojną planetę zamieszkaną przez miażdżypaszcze.... z dala od cywilizacji... cisza ,spokój, palemki, wódeczka i kopulujące varreny w tle. Nie kurna musiało jej odjebać na Illium z milionem idiotów i zboczeńców.... Westchnąwszy żałośnie weszła do wskazanego pokoju i zajeła wskazane miejsce, w myślach układając plan zamachu na landrynę. Ugotowanie w różowym kleiku dla małych asari wydawało się całkiem zachęcającą wizją, do wstępu dla tortur. Potem coś weselszego, na przykład stosunek z vorchą, a na koniec ładny strzał w głowę z Wdowy... taaaak zdecydowanie piękna wizja. Potem mogłaby umrzeć dumna ze spełnionego życia. Nawet nie krygowałaby się z przyznaniem do winy, ot na pierwsze pytanie funkcjonariuszy odpowiedziałaby niczym bohater starego ziemskiego filmu:-Bo to zła kobieta była....
ObrazekObrazek Jeśli piszesz do mnie, używaj rodzaju męskiego, jeśli do Ananthe, rodzaju żeńskiego. Theme postaci
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: Hotel "Azura"

25 lis 2013, o 22:44

Z deszczu pod rynnę, jak to mawiają ludzie.
To miała być głupia wyprawa do głupiego hotelu, gdzie można powygłupiać się we dwoje i głupio się zachowywać i mieć głupi ubaw. Nie dane to jednak było hanarowi! Alas, poor hanar! I jeszcze biedniejszy volus stratowany przez rozszalały tłum napędzany irracjonalnym strachem. Hanar nawet czul współczucie względem Ananthe, co wydawało mu się naturalne, szybko jednak przerodziło się to w irytacje względem jej lekkomyślności.
Na prawdę myślała, ze takim pokazem coś wskóra..? To nie Omega, tutaj nie grozi się komuś nożem czy pistoletem. Tutaj rządzi mamona, forsa, słodkie słówka, dwuznaczne wypowiedzi, umiejętne prowadzenie rozmowy, dialogu.
-Nie. To ten prosi. Przymknij się. - mruknął hanar zirytowany zaistniałą sytuacją. Następnie spokojnie ruszył za ochroną, mają nadzieje ze jego własna przynależność nie będzie jakimkolwiek problemem. Oraz ze jego portfel nie ucierpi...
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 23 mar 2013, o 21:40
Miano: Ananthe vas Eboracum
Wiek: 28
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Status: Członek Zaćmienia Pierwszego Stopnia
Kredyty: 1.200
Lokalizacja: Złotoryja

Re: Hotel "Azura"

26 lis 2013, o 08:04

Słowa potrafią ranić, czasem lepiej niż broń. Uwaga hanara momentalnie przygasiła Ananthe. Wszyscy byli tacy sami, niezależnie czy mieli jakiś kręgosłup czy nie. Ty im pomagasz, ratujesz ich, starasz się pomóc, ale kiedy sam jesteś w tarapatach to możesz się za przeproszeniem pocałować tam gdzie światło nie dociera. Quarianka mogła się łudzić że Xirys jest inny, jednak jak za każdym razem w jej życiu, kiedy tylko sytuacja przypiliła, partner okazywał się takim samym gnojkiem jak reszta homofobów we wszechświecie. Sześc słów wystarczyło żeby straciła co do niego jakiekolwiek złudzenia. Czując jak po jej policzkach spływają dwie niewielkie krople, uśmiechnęła się krzywo. Jasne sama była temu winna, zapomniała że przecież na pewnym "poziomie" społecznym widok czegoś ostrzejszego niż łyżka to już groza i śmierć w jednym.... Tylko że skąd do cholery miała to wiedzieć?! Reagowała instynktownie, zgodnie z tym co nauczyło ją życie. A teraz już mogla zapomnieć o jakiejkolwiek rozrywce w tej części wszechświata.... terrorystka, porywaczka.... bardzo fajne określenia nie? Było nie cudować i jak zawsze pójść i przepić wypłatę w jakimś przytulnym barze, w towarzystwie jakiejś gadatliwej asari. Westchnąwszy, odsunęła się na ile pozwalało jej na to krzesło od Xirysa. Jak mawiają ludzie, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, co się stało to się nie odstanie. Teraz pozostawało tylko spróbować jakoś załagodzić całą sytuację, ponieść odpowiedzialność za ewentualne szkody i wynosić się stąd w cholerę. Nie pasowała tutaj zupełnie, co było widać na każdym kroku. Teraz niech sobie meduza gada, ma to już gdzieś o ile nie zacznie przekręcać faktów. Ananthe postanowiła trzymać się potwierdzalnej i rzeczywistej wersji faktów, nic nie przeinaczając. Jeśli będzie trzeba, pokryje straty z własnej kieszeni, choć wątpiła by było ją na to stać. Miała tylko nadzieję że zaangażują w to kogoś z głową na karku i obejdzie się bez kolejnych ekscesów z mediami i innymi pierdołami.... w tym momencie wolała nawet egzekutorkę, ta przynajmniej doszła by do prawdy, o ile dobrze pamiętała to co mówiła jej o nich Nae. Problem w tym że najprawdopodobniej takie dochodzenie zakończyłoby się śmiercią Ananthe... cóż po tym wszystkim nie byłby to taki zły koniec.
ObrazekObrazek Jeśli piszesz do mnie, używaj rodzaju męskiego, jeśli do Ananthe, rodzaju żeńskiego. Theme postaci
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Hotel "Azura"

26 lis 2013, o 15:06

Ochroniarze zaprowadzili Ananthe i Xirysa do kanciapy. Niebawem wszyscy usłyszeli, że do hotelu podjechała kartka, zapewne, żeby zabrać volusa. Oni jednak znaleźli się w czwórkę w niewielkim pomieszczeniu ochrony. Był to nieduży pokój z dwoma wyjściami. Przez jedno weszli do niego, a drugie prowadziło gdzieś indziej, ale tego nie wiedziała ani quarianka ani hanar. W środku na jednej ze ścian wyświetlało się wiele różnych obrazów kamer rozmieszczonych w całym kompleksie hotelowym. Jeden z nich właśnie ukazywał jakieś dwie asari w jacuzzi, ale ludzki ochroniarz, jak tylko wszedł do wnętrza, wyłączył go, trochę zaróżowiony na twarzy. Poza tym na środku stał stolik i cztery krzesła.

Asari oparła sie o ścianę i zawiadomiła służby porządkowe, obserwując każdy ruch quarianki i hanara, a w międzyczasie mężczyzna spojrzał z obrzydliwym uśmiechem na krocze Ananthe.

- Wygląda na to, że muszę was... przeszukać.- powiedział niczym rasowy erotoman, zacierając ręce.- Proszę panią i pana o odwrócenie się do mnie tyłem i oparcie rąk i macek o ścianę. Nogi szeroko.- Stwierdził, łapiąc hanara za tułów i kierując delikatnie do ściany, a potem założył ręce na piersi i oczekiwał na to, że oboje zrobią to, o co ich prosił.
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: Hotel "Azura"

26 lis 2013, o 17:31

Czasami jednak uczucia muszą zejść na dalszy plan gdy robi się niezbyt wesoło. Hanar nie chciał ranić quarianki. Nie, nie jest bez serca. Ale teraz niepotrzebne gadanie nic nie da. Z nimi nie było żartów. Szczególnie gdy papla z kamerą wszystko nagrywa i jest gotowa to przeinaczania wszelkich faktów dla podniesienia swojej popularności.
Na ten czas hanar słuchał i poszedł do wyznaczonego pomieszczenia. Widok zboczonego strażnika nie był zadowalający. Ani tym bardziej to ze będą go dotykać i szczególnie ze będą dotykać Ananthe. Czując dotyk, hanar napiął się i przywarł do ściany.
Jeśli skubaniec zacznie go dotykać tam gdzie nie powinien, komórki skórne wyślą ku niemu salwę mikroskopijnych wici, które natychmiast go poparzą neurotoksyną.
Jeśli zacznie przesadzać w stosunku do quarianki, zostanie złapany macką za dłoń i odciągnięty od niej.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J
Ananthe’Viroccum vas Eboracum
Awatar użytkownika
Posty: 312
Rejestracja: 23 mar 2013, o 21:40
Miano: Ananthe vas Eboracum
Wiek: 28
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: Najemnik
Postać główna: Ananthe'Viroccum vas Eboracum
Status: Członek Zaćmienia Pierwszego Stopnia
Kredyty: 1.200
Lokalizacja: Złotoryja

Re: Hotel "Azura"

26 lis 2013, o 21:33

Ananthe nie mogła już pogorszyć swojej sytuacji, w szczególności biorąc pod uwagę gotowość ochrony do pozbawienia jej życia bez powodu i broń jaką mieli pod rękę. Ze spuszczoną głową, oddała mu do ręki resztę noży, po czym sztywno oparła się rękoma o ścianę i szeroko rozstawiła nogi . Czując jak jego ręce opadają na jej barki, odcięła się na ile potrafiła od wrażeń fizycznych i starała się przytłumić poczucie własnej godności i resztki dumy jakie jej zostały. Wspominając całe swoje życie, czuła jak ręce BS'a ześlizgują się ku biustowi. Czując jak ten dosyć brutalnie sprawdza czy nic między nimi "nie schowała", ledwo powstrzymała się przed połamaniem mu rąk. Gdyby miała lepszy słuch, najprawdopodobniej usłyszała by stuk prącia tamtego o sztywne włókna pancerza. Przygryzając wargę, ledwo utrzymywała równowagę psychiczną związaną z tym poniżeniem. Myśląc o Nae i tych paru przyjemnych chwilach z Xirysem, prawie przestała dostrzegać otaczający ją świat... prawie bo zboczeniec zszedł właśnie z talii w okolice krocza i pośladków. Gdy ten jeszcze silniej dokonywał "kontroli", Ananthe poczuła smak krwi w ustach. <Przodkowie niech to się już skończy... błagam!> skomliła w myślach, nie mogąc wydać żadnego dźwięku przez zaciśnięte gardło. Czując jak po policzkach spływają kolejne łzy, spróbowała uczepić się tlącego się gdzieś pod tym wszystkim gniewu. Zastąpiwszy świat realny, wyobrażeniem cierpień jakie zada skurwysynowi, próbowała dotrwać do końca kontroli. Uśmiechnęła się wariacko widząc w myślach, jak wbija w najczulsze miejsca jego ciała kolejne noże, słysząc w wyobraźni jego skomlenie i prawie czując słodkawy zapach krwi przesączający się przez filtry kombinezonu. Miała tylko nadzieję że ktoś zaraz powstrzyma tego zboczeńca, bo nawet takie obrazy mogły szybko ulotnić się z jej umysłu, ponownie pozwalając na pełen dopływ wrażeń. Każdy miał w końcu jakieś limity, a ten "gwałt rękoma" powoli przekraczał jej możliwości. Przy kolejnym mocniejszym odczuciu, przez jej usta wyrwał się mocno stłumiony szloch wywołany bólem, który najwyraźniej zachęcił gnojka do zintensyfikowania działań..
ObrazekObrazek Jeśli piszesz do mnie, używaj rodzaju męskiego, jeśli do Ananthe, rodzaju żeńskiego. Theme postaci
Xirys
Awatar użytkownika
Posty: 188
Rejestracja: 3 kwie 2013, o 22:13
Miano: Xirys
Wiek: 36
Klasa: Inżynier
Rasa: Hanar
Zawód: Najemnik, spec od walk technologicznych
Status: Ex-SOC, dawny pracownik korporacji technologicznej na Kahje
Kredyty: 18.340
Lokalizacja: Norwegia

Re: Hotel "Azura"

26 lis 2013, o 22:18

To było takie dziwne... Hanar wiedział, ze dotyk jest nie koniecznie przyjemny gdy robi to osoba obca. Szczególnie gdy jest to wymuszone. Czego się nie do końca spodziewał była reakcja jaką miała Ananthe na dotyk tego mężczyzny.
Xirys nie spodziewał się ze kombinezon nie ograniczał aż tak dotyku jak można było się spodziewać. Patrzał jednak w ciszy jak zbereźny strażnik kala dotykiem jego towarzyszkę. On wiedział, że nie powinien. Iz to co robi nie jest dobre. Chuć bywa okrutnym elementem życia istot wszelakich.
W tym wszystkim było coś fascynującego i obrzydliwego, strasznego co paraliżowało go. Hanara jednak wyrwał szloch kobiety. Jej cichy manifest, jej wolanie o pomoc. I dal mu moc. Moc aby działać. Przebudzacze. Dajcie temu siły.
Macki wystrzelili w stronę dłoni człowieka i pociągnęły go na bok. Gdy człowiek znajdował się już obrócone w stronę meduza, kolejna para sięgnęła jego szyi, zaciskając się na niej, aby kolejne dołączały do oplatywania całego ciała delikwenta i przygniataniu go do podłoża.
ObrazekObrazek
| Obrażenia od mocy technologicznych: +10%| Zmniejszenie kosztu mocy technologicznych: 10% |
Combat theme Calming after the storm theme Ancient Protean Philosophy: "Violence is not a good solution, the airlock is a better one" Bonus: Son of Shepard Mistah J

Wróć do „Nos Astra”