Niektórzy uznają Vancouver za stolicę Przymierza i nie pomylą się na tym polu zanadto. Siedzibę tutaj mają niemal wszystkie, ważne organy władzy, wraz z Radą Przymierza, a dodatkowo jest istotnym punktem dla rozwoju i szkoleniu przyszłych żołnierzy, ze względu na swoje wysoko rozwinięte placówki szkoleniowe.

Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Vancouver General Hospital

24 maja 2013, o 20:36

- Bardzo Cię boli, Daniel?
Pytanie niespodziewanie, bez żadnego ostrzeżenia, przerwało ciszę. Dalia ułożyła głowę obok jego ramienia na poduszce, nosem otarła się o nie i wcisnęła swój polik bardziej w objęcia Frosta. Miała gdzieś co pomyśli personel medyczny kiedy tu wejdzie. Musiała poczuć na własnej skórze bliskość, samą obecność snajpera, upewnić się, że nadal z nią tutaj jest, że nic się nie zmieniło między nimi, że nic się nie stopiło bądź nie zamarzło.
- Pamiętasz jak polowaliśmy w rezerwacie przyrody na Alasce? Nad ustrzeliłeś wilka, chcąc mi dać lekcję, że nie powinnam zawsze sięgać po broń? Jak później sam się na mnie rzuciłeś, aby sprawdzić moją reakcję?
Jak wcześniej przeszkadzały jej słowa, tak teraz uciążliwa zrobiła się cisza. Pani doktor już sama nie mogła się określić. Naciągnęła jeszcze na nich kołdrę, aby przypadkiem nikt nie zmarzł.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

24 maja 2013, o 20:53

- Wytrzymam - kiwnął słabo głową Frost, wydobywając z siebie jednocześnie coś na kształt cichego rzężenia. Olivia widziała, że nie mówił prawdy. Dostanie odłamkiem granatu w bok to nie jest coś leciutkiego; wiedziała, przecież była medykiem. Daniel nie miał serca jej powiedzieć, że kiedy tak mocniej naciskała na jego biodro, powodowała u niego trochę większy ból, niż normalnie... ale w sumie to było tego warte. Cieszył się, że znowu ją czuje przy sobie, jak podczas tej nocy w Vancouver. Obiecał sobie, że jeśli będą mieli po wyleczeniu chwilę spokoju, to wykorzysta ten czas wspólnie z Olivią. Bardzo *intensywnie* go wykorzysta.

W odpowiedzi na jej wspominki o wspólnym polowaniu mruknął tylko twierdząco. Czemu chciała mu o tym przypomnieć? Żeby sięgnął myślą do tamtego, nie tak odległego przecież, okresu... i poczuł się przez to lepiej? Jakoś nie mógł. Nie przez to. Te wspomnienia były kamieniem, który tylko przygniatał go myślami o nieodwracalnie zakończonym, spokojnym okresie.

Zresztą, teraz sam wątpił w to, czego chciał nauczyć Olivii. Z tym wilkiem i niepociąganiem za spust. Bał się, że w ich sytuacji taka filozofia może okazać się zgubna. Z Cerberusem panowały inne zasady. Jeśli nie wystrzelisz pierwszy, to nie wystrzelisz w ogóle.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

24 maja 2013, o 21:07

- Daniel... Zapominasz chyba, że jestem lekarzem. I już nie raz Cię składałam do kupy, prawda?
Cicho westchnęła. Może nie takiej odpowiedzi się spodziewała, aczkolwiek nie drążyła dalej tematu. Livia miała w zwyczaju nie naciskać, kiedy widziała, że Frost odgradza się ścianą lodu. Tylko w chwilach kryzysowych sięgała po kilof tudzież omni-ostrze jak ktoś wolał i na chama rozbijała bryłę lodu.
- Mało tego! Doskonale znam Twoje ciało, mmm?
Nie domagała się odpowiedzi. I to, i wcześniejsze pytanie zaliczało się do tych retorycznych. Pogładziła pieszczotliwie palcami jego policzek. Powstrzymała jednakże chęć zmuszenia go, aby spojrzał na nią, zwracając podbródek snajpera w jej stronę.
- Pamiętasz, kiedy zatrzymałam się przy ciele wilka? I Ty na mnie czekałeś?
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

24 maja 2013, o 21:16

- Pamiętam - odpowiedział, ale stało się też dokładnie to, czego się obawiał. Kiedy Olivia spojrzała mu w oczy, mogła poczuć się, jakby wpatrywała się w wielką czarną dziurę. Można było odnieść wrażenie, że to jest ta chwila, w której w oczach Daniela można dostrzec tą stronę jego, do której sam nie chciał się przyznać, a która wciąż, mimo wysiłku i tabunu noveryjskich psychologów, i Olivii, nie mogła umrzeć. "Spojrzenie na tysiąc jardów". Wzrok człowieka, dla którego śmierć to stary przyjaciel. Daniel nie pozwalał sobie na niego często, ale czasem po prostu nie mógł wytrzymać.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

25 maja 2013, o 10:41

Olivia nabrała powietrza w płuca. Wszystkie medale, które Przymierze przyznawało swoim żołnierzom, były mało warte i właściwie nijaki w porównaniu z orderem za cierpliwość do Frosta. Być może gdyby nie te pokłady cierpliwości, które nabyła wraz z wielogodzinną pracą w laboratorium, bez ruchu, pochylona nad jedną probówką, inaczej reagowała na to spojrzenie na tysiąc jardów. Wsunęła swoje palce w jego dłoń, zaciskając ją w wymownym pokrzepieniu. Wiedziała, że on nie potrzebuje pocieszenia, a świadomości, że Livia jest obok, na wyciągnięcie ręki, że go nie zostawiła i jeszcze, pomimo tego wszystkiego co nabroił, umiała się do niego uśmiechnąć.
- Daniel, nie odwracaj ode mnie spojrzenia. Przecież wiem, że mnie kochasz, nawet jak tego nie widać w Twoich oczach.
Odparła po chwili.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

25 maja 2013, o 13:30

Wbrew wszelkim oczekiwaniom, kamień spadł mu z serca, kiedy to usłyszał. Potrzebował takich słów. Potrzebował wiedzieć, że ona jest wszystkiego pewna, że nie musi jej niczego mówić, tłumaczyć się, przepraszać. Jej cierpliwość była godna podziwu. On sam dawno już by się opuścił.

Z drugiej strony jednak, nie był przecież tak silny jak ona, prawda?

Frost wreszcie się przemógł i znów spojrzał jej głęboko w oczy. Teraz widziała, że wreszcie zaszła jakaś zmiana, jakaś ulga. Daniel, ignorując ból w boku, pozwolił sobie objąć ją ramieniem i ucałować w jej włosy, pięknie pachnące mimo wszystkiego, co niedawno przeszli. I szepnął: - Kocham cię.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

25 maja 2013, o 13:49

Może i Dalia nie była silna fizycznie. Byle rekrut w wojsku przewyższał ją swoją karnością, zdyscyplinowaniem no i rzecz jasna umiejętnościami. Ale wykazywała się niezwykle żelazną wolną, a także wytrzymałą psychiką. Jeśli już miałaby za coś dziękować Cerberusowi to chyba tylko za to, że wpoili jej, iż nie należy się nigdy poddawać. Wypuściła powietrze ze świstem z płuc. Cholerne żebra wbijały się w jej ciało, co było rzecz jasna niemożliwe, aczkolwiek tworzyły taką iluzję. Ułożyła się wygodniej, nie chcąc także Danielowi sprawiając większej dawki bólu.
- I ja Ciebie kocham.
Warto było wspiąć się na łokieć, na który oparła ciężar swojego ciała, aby spojrzeć swobodnie w oczęta Frosta a także policzek oprzeć na chwilę o jego policzek. Drugi został muśnięty przez usta pani doktor, podobny całus podarowała kącikowi jego ust. Chociaż tak mogła złagodzić te wszystkie urazy, których doznali.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

25 maja 2013, o 14:33

Krótki całus podziałał na Frosta jak dźgnięcie elektrycznym pastuchem. Można było pomyśleć, że zaraz się zerwie, kiedy nagle gwałtownie poruszył się i przycisnął Olivię do siebie. Zignorował ból - ów był teraz błahostką. Daniel pochylił się do niej i mocno zwarł usta z jej ustami, łapczywie smakując jej wargi i język. Chwila spokoju - tak to przyjął. Chwila relaksu, jakkolwiek złowieszczo nie wisiałoby nad nimi widmo dalszych wydarzeń. Potrzebowali teraz tego oboje. Frost przesunął zdrową ręką po ponętnej, łukowatej linii jej bioder, zatrzymując się na udzie. Dopiero po dobrej chwili przerwał pocałunek i jeszcze raz, na dobry koniec, musnął ją wargami w czoło. - Dziękuję, że jesteś - szepnął.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

25 maja 2013, o 14:54

Nie spodziewała się tego i właściwie nawet nie liczyła na to, aczkolwiek przyjęła reakcję Frosta jako miła niespodziankę. Zarzuciła mu jedną, tą zdrową, rękę na szyje, aby móc bezkarnie się w niego wtulić większością swojego ciała. Biło zawsze od niego ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Norton, wybuch granatów, Ci wszyscy, którzy ich ścigali nie potrafili zdeptać to, co jest w stanie wykrzesać z siebie snajper i przelać na Livię. Nadal odczuwała przy nim bezpieczeństwo. I już chyba nigdy się to nie zmieni.
Livia odwzajemniła zachłannie pocałunki, smakując w ustach Daniela. Zapomniała na tę chwilę, że aparatury, do których byli podłączeni, zaraz zaczną kreślić na obrazie szybszy, aczkolwiek nie niebezpieczny rytm serca. Zdradzało to jednak za dużo, gdyż Frost mógł bez przeszkód zobaczyć obrazowo jak potrafi działać na panią doktor. Lekko zmarszczyła nosek, kiedy musnął jej czoło.
- Nie musisz dziękować za oczywistości. Jeśli jesteś zmęczony, zamknij oczy i prześpij się. Będę tutaj cały czas, Daniel.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

25 maja 2013, o 19:16

Romantyczne zbliżenie przerwały im donośne kroki niosące się korytarzem zza drzwi do ich sali. Czy zwrócili na to uwagę i pospiesznie wrócili na przewidziane im przez personel szpitala miejsca, czy też umknęło to ich uwadze, dwójka żołnierzy przed wejściem stuknęła obcasami, prężąc się w salucie.
W pokoju zjawił się średniego wzrostu, szczupły mężczyzna. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, przed technologiczną rewolucją związaną z kosmiczną ekspansją ludzkości, ocenić należałoby go na mającego nie mniej niż czterdzieści lat, choć i prawdopodobnie nie starszego niż czterdzieści pięć. Bujna, nieco zmierzwiona w naturalnym nieładzie fryzura okraszona była sporymi zakolami, przy których ciemnoszare gdzie indziej włosy poddały się procesom starzenia i przyjęły barwę matowego srebra. Twarz mężczyzny daleka była od gładkiej - siatka drobnych zmarszczek dodawała jego obliczu powagi i zdradzała, że jest on nie wolny od codziennych zmartwień. Krótki wąs i bródka, zadbane i ułożone, dodawały mu nieco autorytetu. Jednocześnie spojrzenie zielonkawych oczu było pogodne i bardzo przyjazne, kontrastując nieco z surowymi rysami ogółu. Co najważniejsze jednak, znali już tę twarz.
- Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. - stwierdził gość, skinąwszy głową na powitanie. Coś w manierze jego głosu przekonywało, że naprawdę przykro byłoby mężczyźnie, gdyby jednak w czymś im przeszkodził. - Nazywam się Frederick Colon. - nie musieli głęboko sięgać pamięcią, aby uświadomić sobie, że był to ten osobnik, którego obje widzieli z pistoletem w dłoni tuż przed ostatnią utratą przytomności. Przy czym to dla każdego z nich scena, która się tam wtedy rozegrała przybrała chyba nieco odmiennego charakteru - w końcu Daniel nie był wtedy świadom zagrożenia ze strony sanitariuszki, która zaatakowała Olivię. - Jak się państwo czują?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

26 maja 2013, o 11:44

Frost zesztywniał niemal natychmiast, w jednej chwili tracąc całe wyluzowanie jeszcze sprzed sekundy. Martwił się o zagrożenia, a tu się okazało, że jedno z tych zagrożeń najwyraźniej weszło przez ich drzwi, nawet nie próbując się ukrywać. Daniel wciąż miał przed oczami widok tego człowieka, celującego w stronę Olivii z pistoletu. Wtedy oberwała sanitariuszka. Czy tak miało być, czy to jednak Olivia miała być celem strzału?

Wiele rzeczy mu teraz po prostu nie pasowało. Facet był chyba z Przymierza, ci tutaj mu salutowali, jakby był kimś o naprawdę wyższej randze... Co tu się działo? Wcześniej strzelał do Olivii, a teraz przychodzi, z miną niemalże przepraszającą, i się przymila... Nie, nie, nie. Wszystko to było podejrzane. Daniel się na razie nie odzywał i tylko wbijał dość nieprzyjemne spojrzenie w tego całego Colona. Niech sam zrozumie, że lepiej dla niego, jeśli się natychmiast wytłumaczy.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

26 maja 2013, o 11:56

Spojrzała, niby od niechcenia, w stronę drzwi spodziewając się tego, że zaraz jakiś lekarz zacznie się mądrzyć i wyliczać, ile ich zachowań nie sprzyja szybkiemu powrotu do zdrowia. Jakby jeszcze ktoś musiał ją pouczać. Jakby sama nie umiała ocenić co dla niej będzie najlepsze. Mężczyzna, który na pewno nie był żadnym medykiem, nie pasował jej do tego obrazku. Pamiętała, że to jego widziała w oknie i że to on strzelił do sanitariuszki, która nie wiadomo co próbowała jej zaaplikować. To świadczyło o nim dobrze czy źle? Jeszcze nie umiała ocenić. Zmrużyła mimo wszystko oczy. Dłoń pani doktor zacisnęła się na ręce Frosta, subtelnie dając mu do zrozumienia, aby nawet nie próbować się zerwać oraz rzucić na Fredericka Colona.

- Jesteśmy podłączeni do monitoringu tej placówki. Gdyby Pana interesował nasz stan zdrowia, znalazłby Pan odpowiedź w pierwszym lepszym szpitalnym komputerze. Proszę się nie obrazić, ale nie wygląda Pan na kogoś, kto się kłopocze, aby usłyszeć odpowiedź na błahe pytania.
Nie chciała, aby zabrzmiało to niegrzecznie i chyba nawet udało się jej odpowiedzieć bez widocznego dystansu. Livii ten facet wyglądał na jakiegoś funkcjonariusza. A Ci zawsze z błahych pytań przechodzą do przesłuchania. I wiedziała o tym nawet osoba spędzająca większość doby w laboratorium bądź w centrum medycznym.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

26 maja 2013, o 20:41

- No, hmm... Ależ tak, oczywiście. - stwierdził delikatnie zbity z tropu mężczyzna, kiedy spotkał się z tak chłodnym przyjęciem. Przez chwilę jego spojrzenie spojrzało na drzwiach, jakby Colon zastanawiał się, czy aby na pewno nie powinien wyjść. Zacisnął jednak delikatnie pięść, wpijając czubki paznokci w dłonie, chyba by ukrócić w ten sposób jakiś wewnętrzny konflikt. - Oczywiście, ma pani rację! - uznał już nieco pewniejszym głosem. Ciemnobrunatny płaszcz, który miał na sobie, chociaż rozpięty niewiele odkrywał i trudno było poznać po ubiorze jakaż to instytucja mogła przysłać mężczyznę do szpitala, a wcześniej na miejsce ataku. - Niemniej z pewnością są państwo czymś więcej, niż krzątaniną medycznych danych i wykresów, których... khm... przyznam, nie do końca rozumiem. - bronił się mężczyzna, wciąż bardzo uprzejmie wobec Olivii i Daniela. - Pfff... - westchnął, łapiąc za klapy założonego płaszcza i delikatnie zsuwając go z ramion. Powstrzymał się jednak w pół drogi i skierował ku pytanie - Państwo pozwolą? -i dopóki nie dostał jakiejś przychylnej odpowiedzi, pozostał ubrany tak, jak w chwili wejścia.
Po krótkiej chwili niezręcznej ciszy, związanej czy to z odwieszaniem płaszcza na wieszak przy wejściu, czy oczekiwaniem, mężczyzna zbliżył się nieco do szpitalnych łózek - nie bliżej, niż na pół tuzina kroków, ale dość, by nie rozmawiać z nimi przez cała długość szpitalnej sali. - Obawiam się, że będę musiał zająć państwu chwilę. - ostrzegł, znów pewną dozą bliżej nieopisanego zawstydzenia w głosie. Spojrzał na stojące nieopodal krzesło i tym razem już tylko nieme, pytające spojrzenie i delikatnie wyciągnięty palec prosiły o pozwolenie na skorzystanie z niego.
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

26 maja 2013, o 21:27

Frost nie zmienił wyrazu twarzy ani na sekundę, wciąż zachowując tą lodowatą maskę. Nie spuszczał Colona z oka; szczerze mówiąc, był na poły gotowy do wyskoczenia z łóżka mimo ran i rzucenia się na tego człowieka, gdyby tamten czegoś próbował. Pewnie zostałby natychmiast rozniesiony na kawałki przez jego ludzi, no ale co tam - satysfakcja by była.

Niemniej jednak kiwnął głową, dając tym samym przyzwolenie na zdjęcie płaszcza i zajęcie miejsca siedzącego. Dobrze będzie przypatrzyć się mundurowi Colona, jeśli jakiś pod spodem jednak ma. Poza tym, należy zachowywać jakieś podstawowe standardy gościnności. Nie byli przecież kroganami, hm?
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

26 maja 2013, o 21:37

Olivia uniosła subtelnie brew. Zachowanie człowieka było... dziwne. Aczkolwiek ugryzła się w język przed zadaniem pytanie czy coś brał bądź kiedy zażywał ostatnią dawkę czerwonego piasku. Nie byłoby to na miejscu podczas pierwszego spotkania. Pani doktor wciąż nie mogła wyrobić sobie jednoznacznej oceny niejakiego Colona. Próbował być miły. Musiał mieć w tym jakiś cel. Ludzie nie byli milsi od tak, pomimo faktu, że przewyższają kulturą krogan.
- Oczywiście. Proszę się rozgościć... O ile wolno mi się rządzić salą szpitalną. I byłabym wdzięczna jakbyś sobie najpierw wyjaśnili co Pana właściwie do nas sprowadza.
Chyba nawet udało jej się odpowiedzieć równie uprzejmie, o dziwo. Pani doktor skupiła swoją uwagę na Fredericku Colonie, choć miała także oko na Frosta, gdyby przyszedł mu do głowy kolejny głupi pomysł do kolekcji. Choć rzecz jasna wątpiła, że będzie to coś równie bezsensownego jak skontaktowanie się z Iluzją, aczkolwiek lepiej dmuchać na zimne. Dosłownie.

Nie wytrzymała. Po prostu nie mogła. Jej medyczna część natury dopadła do głosu. Nim mężczyzna zechciał odpowiedzieć na jej pytanie, Dalia wtrąciła jeszcze.
- Przepraszam, ale czy zażywał Pan czerwony piasek bądź inną substancje odurzającą potocznie nazywaną narkotykiem?
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

27 maja 2013, o 22:01

Gdy pytanie - a może nawet delikatna prośba - Colona nie spotkała się z dezaprobatą, mężczyzna ściągnął z ramion swój brunatny płaszcz i zostawił go przy wejściu. Pod nim nosił na sobie błękitną, solidnie wyprasowaną koszulę zapiętą niemal pod samą szyję, a na niej ciemnoszarą marynarkę o brytyjskim kroju. Na prawej klapie znajdowała się przypięte metalowe insygnium z logotypem Przymierza wkomponowanym w inny, mniej znany czy charakterystyczny symbol. Przy pasku z wkomponowanym magnetycznym chwytem, podtrzymującym garniturowe spodnie nieco ciemniejsze od marynarki, przytroczony miał pistolet, którego chwyt nieznacznie wystawał z pod materiału ubrania.
Gość usiadł następnie na krześle, które uprzednio przestawił tak, by dobrze widzieć z niego obydwoje rozmówców. Nie rozsiadł się na nim ani nie rozpanoszył - siadł prosto, sztywno, wręcz zadaniowo. - Owszem. - odpowiedział na pytanie Olivii bez większego wahania. - Ale dość dawno temu, by nie musiało to Pani kłopotać. - dodał z uprzejmym uśmiechem. - Ale oczywiście, proszę wybaczyć, że nie wyjaśniłem... - pan Frederick postanowił jednak wrócić bliżej sedna, które go tu sprowadziło. - Jestem komisarzem jednostki policyjnej w Vancouver, a praca na takim stanowisku nie pozwala mi przejść obojętnie obok ataku terrorystycznego w centrum miasta. - usta komisarza drgnęły lekko, jakby miał to być swego rodzaju żart. - Z jakiegoś powodu napastnicy, których swoją drogą jak na razie nie udało nam się zidentyfikować, byli zainteresowani wyłącznie państwem i niestety muszę się dowiedzieć na czym polega państwa wyjątkowość w tej kwestii. Ale, ale! - Colon jakby nagle sobie o czymś przypomniał. - Czy pamiętają państwo względnie szczegółowo ogół zajścia?

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

28 maja 2013, o 07:54

Daniela bawił nieco zwrot "pamiętać szczegółowo ogół", jednak nawet gdyby chciał, nie udałoby mu się teraz uśmiechnąć. Wypuścił nosem powietrze. W pierwszej chwili miał się już bulwersować, że tylko policji im teraz brakowało... ale uświadomił sobie, że skoro mają się zwrócić do Przymierza, to być może została im podsunięta pod nos okazja do pierwszego kroku. Nawet, jeśli jest to okazja niewyglądająca do końca na godną zaufania. Albo poważnego podejścia. Niemniej jednak Frost zdecydował się po raz pierwszy odezwać do Colona, odpowiadając pospiesznie na jego pytanie:
- Zostaliśmy zaatakowani po próbie kontaktu i negocjacji z przywódcą tych... terrorystów - zaczął, a zaraz potem uświadomił sobie, jak źle to brzmiało, więc dodał: - Jeśli ogląda pan ANN, to wie pan, że jakiś czas temu miał miejsce atak na placówkę FutureTech. Sprawcami byli właśnie oni. Sami siebie nazywają Cerberus. Przymierze bardzo zręcznie zatuszowało to jako atak piracki. - Spojrzenie Frosta nie zdradzało w tej chwili żadnych przychylnych myśli. - Byłem tam. Pomogłem w odparciu ataku. Od tamtej pory mnie ścigają. W każdym razie, wracając... Najpierw cały pokój zdewastował śmigłowiec, potem wkroczyli jacyś żołnierze, chyba nie najemnicy. Potem wybuch granatu, lot koszący przez okna... a resztę pan właściwie zna. - Frost umilkł, czekając teraz, jeśli Olivia miała coś do dodania.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

29 maja 2013, o 21:38

Colon słuchał Daniela bez specjalnego grymasu, który mógłby zdradzić czy jego słowa przyjmuje do wiadomości, czy może z miejsca traktuje jako bełkot czy tłumaczenie. Jedynie na wzmiankę o ataku na stację FutureTech i tym, jak sprawę wyciszono, delikatnie zmrużył powieki. Wciąż siedział jednak wyprostowany na przyciągniętym krześle, z delikatnym uśmiechem na ustach, którego opis inny niż "przyjazny" nie oddawał głębi zjawiska. - Rozumiem. - rzucił, choć zgadywać można było, czy wiązało się to z faktycznym zrozumieniem sytuacji. Komisarz sięgnął do wewnętrznej kieszeni marynarki, skąd wyciągnął niewielki, świecący się na niebiesko datapad. - Czy wiedzą państwo w jaki sposób ta... grupa zdołała państwa tak szybko odnaleźć? - zapytał, sprawdzając coś na urządzeniu, lecz wciąż starając się zachować kontakt wzrokowy z rozmówcami. - Jak rozumiem zemsta za udaremnienie ataku na wspomnianą placówkę musiała być podstawowym motywem tej napaści, panie... Frost? - głos Colona zawisł w niepewności nad nazwiskiem, które udało mu się znaleźć w dostarczonych mu przez resort materiałach.
Daniel Frost
Awatar użytkownika
Posty: 640
Rejestracja: 22 paź 2012, o 14:28
Wiek: 31
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik-freelancer
Status: Były sierżant noveryjskich ERCS. Patologiczny pirofobik i cheimatofil. Ścigany przez Cerberusa.
Kredyty: 21.810

Re: Vancouver General Hospital

29 maja 2013, o 22:37

- Tak. Frost - potwierdził Daniel, kiwając głową. Przybrał przy tym grymas bólu, kiedy coś chyba przeskoczyło mu w i tak nadwyrężonym karku. - I owszem, pewnie wściekają się właśnie o udaremnienie ataku. Chcieli wtedy porwać doktor Natalie Silvę-Taylor - wie pan, córkę *tego* Silvy-Taylora. Skosiłem im wtedy paru ludzi i... cóż. Zaczęło się. Przynajmniej takie są *moje* powody - rzekł, jednocześnie dając kiwnięciem głowy do zrozumienia, że opowieść Olivii będzie się różnić. - A jeśli chodzi o szybkie odnalezienie... cóż, jakby to powiedzieć... dzień wcześniej zlikwidowaliśmy tu, w Vancouver, jednego z ich czołowych agentów. Spodziewałem się, że złapią nasz trop po tym, ale nie wiedziałem, że tak szybko.
ObrazekObrazek
Bonusy: +10% szybkość ładowania mocy , +10% tarcze, +5% do obrażeń od broni, +10% do skuteczności strzałów w głowę
Nie mówię, że jestem sadystycznym MG, ale lepiej przynieś pełną Butelkę Estusa.
[Ocalony] [Zabójca] [Wrak]
[Frostbite]
Olivia Harvin
Awatar użytkownika
Posty: 510
Rejestracja: 9 sie 2012, o 11:32
Wiek: 30
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Genetyk
Postać główna: Iris Fenrir
Status: ex-oficer Cerberusa, dezerterka
Kredyty: 20.650
Medals:

Re: Vancouver General Hospital

30 maja 2013, o 20:35

Pani doktor zmrużyła dość podejrzliwie oczy. A jednak, miała rację. Chyba była za dobra w tym wszystkim, bo szczerze mówiąc, wolała się teraz pomylić w swojej ocenie. Nie chciała zawdzięczać życia narkomanowi. Jakoś czuła się... brudna z tą świadomością.
- Cóż. Tiki nerwowe Pana zdradzają.
Skomentowała krótko. Właściwie Livia nie dużo mówiła, do czasu. Nie miała jak powiedzieć Danielowi, że nie podoba jej się to, iż za dużo szczegółów zdradzi, które pewnie nie umkną uwadze gliny. Bała się drążenia tematu. Nie była dobrym klamcą. Postanowiła się więc wtrącic w zdania, które padały.
- Jesteśmy zaręczeni. I nie jest to tajemnicą. Odkryłam, że mój omni-klucz został shackowany. Udało się nam dojść do sprawcy, którym się okazał agent, o którym z kolei wspomniał przed chwilą Daniel. Zatrzymaliśmy się w hotelu, licząc na spokojne świętowanie naszej rocznicy...
Kłamała. Jest doskonałym kłamcą. Była wszak oficerem Cerberusa, przez wiele miesięcy żyła fałszywą tożsamością, dostała więc szybką lekcje radzenia sobie.
- Ale w pewnej chwili ostrzał rozpoczął jakiś śmigłowiec. Później były już krzyki z korytarzy, jakieś kroki. Skryliśmy się w łazience. Rzucili pierwszy granat, to była chyba osłona dymna. W każdym razie całą łazienkę wypełnił łzawiący dym. Zanim zdążyliśmy zareagować, poleciał kolejny granat. Pamiętam, że jak tylko otworzyłam oczy widziałam Pana w oknie i ciemnoskórą sanitariuszkę pochyloną nade mną.
Skonczyła swój bezbarwny monolog, a także oderwała spojrzenie od funkcjonariusza.
me ~ voice ~ theme
ObrazekObrazek
+10% do tarcz
+10% obrażenia i siła rzutu

Wróć do „Vancouver”