Gethy to humanoidalna rasa połączonych w sieć SI. Zostały stworzone 300 lat temu przez quarian, gł. jako siła robocza i militarna. Kiedy gethy zaczęły wykazywać oznaki autoewolucji, quarianie podjęli próbę zniszczenia ich. Wybuchła wojna, którą syntetyki wygrały. Incydent ten zaowocował usankcjonowaną prawem, systematyczną walką ze sztuczną inteligencją w całej galaktyce. Gethy posiadają unikalny typ inteligencji. Jednostka wykazuje szczątkowe instynkty zwierzęce, ale im większa jest grupa gethów, tym bardziej wzrasta inteligencja poszczególnych osobników. W grupach gethy potrafią myśleć, analizować daną sytuację i wybierać odpowiednią taktykę równie skuteczne co każda rasa organiczna. Przestrzeń gethów znajduje się na końcu Ramienia Perseusza, poza pełnymi bezprawia układami Terminusa. Pomiędzy nimi rozciąga się nieprzenikniony, mroczny obłok gazu i pyłu - Mgławica Perseusza.

Budowa

Gethy wydają się być stworzone na wzór swych stwórców – kształt ich rąk, nóg czy głowy jest jest podobny jak u quarian. Zbudowani są z z dwóch materiałów: dużych płatów plastiku lub metalu stanowiącego ich pancerz, oraz czegoś na kształt syntetycznej tkanki mięśniowej, która może zostać wykorzystana także na pożytek istot organicznych jako proteza. Nie odczuwają głodu, zmęczenia czy bólu oraz nie posiadają wewnętrznych organów. Dzięki swojej rozbudowanej sieci neuronowej mogą dzielić między sobą swoją moc obliczeniową, pamięć czy udostępniać kontrolę nad własną platformą. Choć odizolowane osobniki nie potrafią prowadzić złożonych procesów myślowych i wykazują podobne do zwierząt instynkty, to już w większej grupie zdolne są do szczegółowego analizowania sytuacji i przetwarzania dużych ilości danych, oraz stosowania, podobnie jak organiczne rasy inteligentne, różnych taktyk. Jednak niektóre z nich mogą być specjalnie zaprojektowane do działania jako autonomiczna jednostka (np. Legion).

Każdy z gethów składa się z setek programów, każdy będący osobną wirtualną inteligencją, które działają równolegle ze sobą. EDI określiła to jako „tysiące głosów mówiące naraz”. W ten sposób pojedynczy geth jest czymś więcej niż tylko ciałem, jest „mobilną platformą”; programy, które tworzą jego świadomość są stale przesyłane i pobierane, pozwalając im z łatwością na przesyłanie swego „umysłu” z jednej platformy na drugą, kiedy tylko jest to potrzebne. Większość czasu programy gethów rezydują w bazach serwerowych, które stanowią coś na wzór miast gdzie każdy geth może nawiązać interakcję z pozostałymi. Dzięki temu, mogą przesyłać pojedyncze myśli czy pomysły między sobą z prędkością światła. Uważają oni jednocześnie słowo mówione i język ciała, którymi porozumiewają się istoty organiczne jako wysoce niewydajne, w dużej mierze dlatego, że gethy mogą przekazywać swoje myśli bez obaw o to, że zostaną one błędnie zinterpretowane.

Nie mają oni także swoistego rządu czy podziału na rangi. Kiedy muszą rozstrzygnąć jakąś sprawę, gethy tworzą konsensus na podstawie wszystkich punktów widzenia dążąc do osiągnięcia jak największej korzyści dla wspólnego dobra.

Choć najprawdopodobniej wszystkie gethy posiadają SI, dzielą się oni na kilkanaście różnych podtypów. Każdy z nich przystosowany jest do pełnienia określonej funkcji: od dronów czy piechoty, przez niszczycieli aż po kolosy.

Kultura

Gethy są skryte i tajemnicze, co zawdzięczają zapewne swojej syntetycznej naturze. Nie starają się nawiązywać kontaktów z pozostałymi istotami, ponieważ nie podzielają ich potrzeb czy celów. Nie zamieszkują też quariańskich planet, lecz pełnią dla nich raczej rolę swoistych opiekunów. Wolą przebywać na stacjach kosmicznych i czerpać surowce z asteroid wysyłając swoje jednostki do usuwania toksyn i gruzów powstałych na wskutek wcześniejszej wojny. Legion porównał te zachowanie do ludzkiej tendencji do budowania cmentarzy i monumentów ku pamięci poległym, choć gethy nie „umierają” w sposób, jaki postrzegają to organiczne istoty, ponieważ zniszczenie jednej platformy powoduje przeniesienie jej programów do drugiej dostępnej znajdującej się w pobliżu, więc w ich oczach wojna nie wyrządziła im żadnych poważnych strat. Mimo tego czyszczą i zarządzają one quariańskimi światami z respektu dla swych stwórców, którzy zginęli w tej wojnie, oraz na wypadek ewentualnego powrotu ocalałych quarian.

Jedynymi gethami jakie doprowadziły do znacznej interakcji z istotami organicznymi, oprócz Legiona, byli heretycy, którzy służyli Suwerenowi uważanemu przez nich za boga. Według obliczeń Legiona stanowili oni jedynie pięć procent całej populacji ich populacji. Gethy wybrały niezależność od Cytadeli dążąc do „zbudowania własnej przyszłości”, ponieważ według nich każdy gatunek ma prawo do decydowania o sobie, co ściśle wiąże się z ich polityką zakazująca ingerencji w rozwój i sprawy pozostałych ras. Gethy przede wszystkim poszukują pokojowego sposobu na ewolucję własnej rasy, niezależną od wpływów reszty galaktyki oraz są zdania, że każda inna rasa powinna mieć prawo do tego samego co może sugerować to, że gethy są znacznie mniej wrogie, niż początkowo uważała społeczność galaktyczna.

Doktryna wojskowa

Kluczem działań wojennych gethów jest zaskoczenie. Nagle i niespodziewanie powracają zza mgławicy, gdzie przebywały przez ostatnie trzy stulecia. Shepard opisywał je jako idealnych czatowników – „nie ruszają się, nie hałasują, nawet nie oddychają”. Ich wolność od konieczności jedzenia i snu, oraz fakt, że nie odczuwają bólu - dzięki czemu mogą zrzucać swoje jednostki dosłownie znikąd - pozwala im na pozostawienie nieaktywnego garnizonu, który będzie stanowił zasadzkę w kluczowej pozycji. Gethy mogą być również ciasno pakowane w skrzynie i pozostawione w magazynie, wyłączając ich źródła energii, co zapewnia niewykrywalność. Taktyką szczególnie faworyzowaną przez gethy jest umieszczanie „sygnałów ratunkowych”, a następnie atakowanie ekip przybywających na pomoc.

Gethy wykorzystują także działania wojenne oparte na psychologii za pomocą „smoczych zębów”. To przyrządy przebijające ciała martwych, przemieniające tkankę mięśniową w materiał syntetyczny, tworzące stworzenia nazywane potocznie "zombie". Te działania poważnie obniżają morale ich przeciwników, ponieważ muszą oni stanąć do walki ze swoimi upadłymi towarzyszami.

Gdy geth zostanie wyłączony, czyści on swoje banki pamięci w ramach środka obrony, co zapewne jest powodem tego, że dotychczas nie udało się złapać getha w celu przeprowadzenia badań. Mimo to, wyłącznie dzięki szybkiej reakcji i rozwiniętym zdolnościom technicznym, quariance Tali’Zorah udało się uzyskać trochę informacji z pamięci jednego z nich.

Zarówno pancerz jak i broń gethów cechuje niewiarygodnie wysoka jakość, lecz trudno je odnaleźć.

Cele

Długoterminowym celem gethów jest skonstruowanie „mega-struktury”, mainframe’a zdolnego do jednoczesnego utrzymywania wszystkich programów gethów, w ten sposób maksymalizując wydajność ich zbiorczego przetwarzania danych. Licząc od 2186, gethy były w trakcie tworzenia mega-struktury już od 265 lat. Legion zasugerował, że najbliższej analogii tej koncepcji dopatrywać się można w sferze Dysona oraz, co brzmiało niczym polityczna przemowa, oświadczył, że „żaden geth nie pozostanie sam, gdy zostanie ona skończona”. Możliwe, że Suweren obiecał heretykom ciało żniwiarza, które służyłoby im jako mainframe.

Przede wszystkim jednak, Legion uważa ten układ za faustowski targ. Stanowisko gethów jest takie, że nawet jeżeli dzielą oni z heretykami ostateczny cel, samostanowienie w celu jego osiągnięcia ma istotną wartość. Innymi słowy, wędrówka jest tak samo ważna jak jej cel. Heretyków względem tego celu cechuje konsekwencjalizm, w przeciwieństwie do „prawdziwych gethów”. Coś niepojętego zostałoby utracone jeżeli gethy – a zarazem wszystkie galaktyczne cywilizacje – mogły ewoluować jedynie wzdłuż sztywnych linii nakreślonych przez żniwiarzy.

Bet atbet365 Bingo and win.