Chwila... O czym to ja mówiłem?
924
MIANOSkax`Lilan nar Tonbay
DATA UR.02.04.2163 r.
MIEJSCE UR.Tonbay, Wędrowna Flota
RASAQuarian
PŁEĆMęska
OBYWATELSTWAObywatel Flotylli
SPECJALIZACJAInżynier
PRZYNALEŻNOŚĆQuariańska flotylla
ZAWÓDMechanik. Najemnik.
 Wyższe, Studia inżynieryjne we Flocie. Kurs pilotażu. |
 Brak |
Jak przystało na przedstawiciela swojej rasy, nie jest on specjalnie wysoki ani dobrze zbudowany. Przeciętny do bólu i klasyczny, wręcz extranetowy przykład Quarianina. Zza jego maski widać jedynie dwa punkty, zazwyczaj lekko przymrużone oczy. Pod spodem jest zwyczajne, wrażliwe na zewnętrzny świat ciało o raczej wątłej budowie i delikatnej skórze, typowe dla osobników, które raczej nie przywykły do dźwigania czy innych ciężkich prac fizycznych. Nie oznacza to jednak, że jego ciało nie zaznało wymagającej pracy. We wszystkim wspomaga go jednak jego zewnętrzna bariera. Kombinezon. To właśnie ten element jest tym, który wpływa na postrzegania Quarian. W przypadku Skaxa jest to strój składający się z czarnych i niebieskich elementów pancerza oraz złotych fragmentów dekoracyjnych. Sposób poruszania się ma bardzo swobodny i lekki, ale często bywa przygarbiony, a gdy się zamyśli, wbija wzrok w podłogę tuż przed swoimi stopami. |
Wzrost i waga: 164cm i 53kg Skóra/karapaks: Gładka, lekko błękitna Oczy: Fioletowe Włosy: Krótkie, ciemne włosy Znaki szczególne: Brak |
Ciekawość to główna cecha, która go wyróżnia. Uwielbia wszelkiego rodzaju prace techniczne oraz poszerzanie własnej wiedzy z zakresu inżynierii, zwłaszcza dotyczące technologii tarcz. Z tego powodu interesuje się wszystkim, co może być z tym związane. Jest przy tym bardzo uważnym słuchaczem, który stara się zapamiętywać jak najwięcej szczegółów, które dla wielu mogą być jedynie nieistotnymi elementami. Sam ma jednak nieco większe problemy, aby otworzyć się przed innymi. Z czasem jednak nauczył się lepiej rozmawiać, zwłaszcza z przedstawicielami innych ras, których nie do końca jeszcze rozumie. Po tym jednak gdy uzna innych za "swoich", staje się oddanym towarzyszem. Zdecydowanie nie jest on typem odważnego herosa, który będzie gotowy poświęcić swoje życie, choć swoją delikatną strachliwość stara się nadrabiać chęcią wykazania się. W jego obecnym życiu celem jest zdobycie wyjątkowej technologii, z którą będzie mógł wrócić do Floty, aby zakończyć swoją Pielgrzymkę i zostać uznanym za jednego z najlepszych inżynierów. |
Zainteresowania: Udoskonalenia pancerza. Technologia tarcz. Lęki:: Boi się, że jego zdobycz z Pielgrzymki nie spełni oczekiwania innych Quarian. Przyzwyczajenia/zwyczaje: Analizowanie modyfikacji pancerza u innych, napotkanych osobników. Uzależnienia: Skłonność do turiańskiego alkoholu, posiadając przy tym dość słabą głowę. Znaki szczególne: Czasami chaotyczne wyrażanie własnych pomysłów. |
Początek tego Quarianina był taki jak wielu innych spośród jego pobratymców. Przyszedł na świat, na jednym z największych statków Floty Patrolowej, Tonbay. Pochodził z rodziny dobrych inżynierów, którzy na przestrzeni lat wyrobili sobie pozycję, aby być godnymi sprawowania swojej pozycji pośród najznamienitszych z quariańskich specjalistów. Z tego jednak powodu nie wyróżniali się oni zbytnio i obejmowali raczej stanowiska mniej istotne. Skax miał więc być kolejnym typowym Quarianinem z typowego klanu Lilan. Niektórzy mogliby uznać to za mało ambitny początek, czy wręcz żałosny, jednak to nauczyło młodzieńca pokory. Jeśli coś pragnął osiągnąć, musiał to osiągnąć ciężką pracą. Jego chęć wykazania się oraz pracowitość szybko przełożyły się na możliwość studiowania inżynierii Wędrownej Floty. Ten okres był dla niego nieco samotny, nie potrafiąc nawiązać większych relacji z rówieśnikami, był on raczej typem, który trzymał się z boku. Nie dokuczały mu jednak żadne szyderstwa ze strony innych, a i on sam nie pakował się w żadne kłopoty. Zamiast na poprawianiu kontaktów towarzyskich skupił się na poszerzeniu swojej wiedzy. Szczególnie interesowała go technologia tarcz, która z racji dowódczyni statku, na którym się narodził, była bardzo istotna. Skax nie był uczniem wybitnym, daleko mu było do tych wszystkich najlepszych spośród studentów, którzy w przyszłości będą pewnie najznamienitszymi spośród Quariańskich inżynierów, ale radził sobie całkiem dobrze. Wiedział, że do wszystkiego trzeba dojść małymi krokami, a jego czas może jeszcze nadejść. Po zakończeniu edukacji przyszedł czas, aby zacząć przygotowywać się do Pielgrzymki. W tym celu zaczął on uczęszczać na kursy przygotowawcze, gdzie otrzymał potrzebną wiedzę o galaktyce, ale także kilka bardziej praktycznych lekcji, między innymi strzeleckich, gdzie dobrze sobie radził z pistoletami oraz karabinami. Opanował także podstawy pilotażu, który w zewnętrznym świecie mógł okazać się wręcz niezbędny. Jednocześnie otrzymał implanty podnoszące odporność. Zewnętrzny świat miał wkrótce stanąć przed nim otworem, a im bliżej było, tym bardziej młody Quarianin się denerwował. Wreszcie jednak przyszedł czas, aby opuścić Tonbay, opuścić Wędrowną Flotę i wyruszyć w podróż, która pozwoli mu nauczyć się znacznie więcej, a także zdobyć coś, co okaże się niezwykle przydatne dla całej Floty. Z początku jego Pielgrzymka była bardziej wycieczką, bo odwiedził on kilka bardziej znanych światów, gdzie chwytał się drobnych prac, które pozwalały mu jakoś przetrwać i udać się na kolejną planetę. Wreszcie jednak dotarł na Cytadelę, stację kosmiczną uznawaną za najważniejszy punkt galaktyki. Tam osiadł na dłużej, dostrzegając potencjał w tym miejscu. Niestety ciężka praca mechanika zajmowała mu sporo czasu, a koszty utrzymania się były tak duże, że właściwie nie miał on czasu na nic innego. Jedynie od czasu do czasu pozwalał sobie na wyjścia do barów, gdzie pierwszy raz poznał smak alkoholu. Turiańskie specjały szczególnie mu posmakowały, lecz stały się także wielokrotnym powodem do pijackim powrotów do swoich własnych czterech ścian. Z czasem dostrzegł on, że nie taki cel miała mieć Pielgrzymka. Postanowił zrezygnować z tego spokojnego życia oraz wypadów do baru na rzecz zupełnie innej pracy. Rozpoczął się jego żywot najemnika. Nie był może budzącym grozę Krogganinem czy mistrzem strzeleckim jak Turianie, ale jego umiejętności mogły i znalazły swoją niszę. Zasilił on grupę innych najemników, którzy wspólnie odbyli kilka całkiem dobrych misji. Czasami kończyło się to mniejszymi bądź większymi problemami, ale jakoś grupa była w stanie trwać. Taki niebezpieczny czas oraz trudna praca pozwoliły mu jednak rozwinąć skrzydła. Nareszcie czuł, że odnalazł ponownie siły, aby stać się lepszym inżynierem, poprawić swoją wiedzę i umiejętności w zakresie technologii tarcz, a także mieć możliwość zdobycia czegoś wyjątkowego, z czym będzie mógł wrócić do swoich. Niestety, na skutek splotu mniej lub bardziej przypadkowych wydarzeń, grupa najemników wkrótce się rozpadła. Większość dawnych współpracowników rozeszła się w swoje strony. Jednak Skax otrzymał ofertę od dwóch spośród dawnych kompanów na próbę utworzenia całkowicie nowej ekipy. Przystał na to, dostrzegając potencjał w takim rozwiązaniu. Co prawda początek mieli bardzo kiepski, sporo swoich dawnych pieniędzy wydali na zakup nowego statku, ale na szczęście zostało im jeszcze nieco oszczędności. Kto wie, co uda im się wkrótce osiągnąć? |
 | Współwłaściciel i członek załogi turiańskiego wahadłowca klasy Hierax. |
 model hakowania "VISTA" (Zasady: możesz poświęcić 3 jednostki omni-żelu na automatyczny sukces testu na hakowanie. Poza walką, możesz przerobić ekwipunek jednego przeciwnika na jeden omni-żel. Ekwipunek ulega wtedy zniszczeniu i nie możesz go użyć, ani sprzedać), Antybiotyki i suplementy wspomagające odporność. |
 Quarianin w trakcie pielgrzymki. |
