W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Fulvinia Adratus
Awatar użytkownika
Posty: 119
Rejestracja: 16 wrz 2018, o 22:04
Miano: Fulvinia Adratus
Wiek: 24
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turian
Zawód: Żołnierz
Lokalizacja: statek
Kredyty: 10.800
Medals:

[Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

20 sty 2022, o 18:34

Dziwny głos, który zabrzmiał w ich odbiornikach lekko poderwał Turiankę, która podniosła głowę oraz nieco broń, rozglądając się dookoła, jakby oczekiwała, że to któryś z krabopająków właśnie do niej zagadał. Ishy nie podejrzewała o to mimo wszystko, choć i na nią przelotnie zerknęła - czasami miewała dziwne pomysły. Sugestia, że ktoś do nich zmierza i najwyraźniej - jeśli wierzyć tajemniczemu głosowi, który może należał do kogoś... właśnie, do kogo? Chyba do kogoś z obsługi stacji, kto musiał przetrwać początkowy kryzys, inaczej po co miałby ich ostrzegać? Przynajmniej tak uważała Fulvinia. Szkoda tylko, że nie był bardziej konkretny w swoich ostrzeżeniach.

- Słyszymy cię. - odparła automatycznie głosowi, ale chyba zbyt późno, gdyż ten umilkł i zostali znowu z własnymi domysłami i zapewne małą ilością czasu. Zobaczyła, że Striker zabrał się za jakieś zabezpieczenia przy komorze dekontaminacyjnej. Z kolei jej pierwszym wnioskiem było - jeżeli zaczną strzelaninę tutaj, to zaraz będą walczyć na plecach z krabopająkami i resztą zwierzaków pochowanych za szkłem, a z frontu z nieznanym zagrożeniem.

- Isha, nie mamy jak skutecznie sterować tymi stworami, za to jeśli zaczniemy odpierać atak tutaj - jest duża szansa, że zostaniemy otoczeni. Moim zdaniem lepiej spróbować wyjść im naprzeciw, z powrotem do dużego magazynu... albo spróbować zastawić pułapkę w komorze dekontaminacyjnej a potem wycofać się do tego małego magazynu na części... problem w tym, że nie wiemy co idzie na nas, a w tym małym magazynie pewnie będziemy odcięci i łatwo nas będzie tam zgnieść. Jaka decyzja? - spojrzała na Karajeva, który był nominalnie dalej dowódcą. Nie mieli jednak czasu, więc planowała zrealizować polecenia Rosjanina, nawet jeśli by się z nimi nie zgadzała.
ObrazekObrazek
Viktor Karajev
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 15 maja 2021, o 23:08
Miano: Viktor Karajev
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Operator C2
Lokalizacja: Ziemia
Kredyty: 25.015
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

20 sty 2022, o 22:38

Karajev już wcześniej zastanawiał się kiedy dojdzie do kontaktu z siłami wroga. Wciąż nie było identyfikacji, kto stał na atakiem, lecz informacje z terminala o ruchu na poziomie B potwierdzał, że nie byli tu sami. Teraz miało okazać się z kim przyjdzie im się mierzyć.
- Dobra sugestia Fulvinio- przytaknął- Potrzebujemy stworzyć odpowiednie pozycje obronne, a to pomieszczenie nie nadaje się do tego. Musimy wrócić do magazynu. Przestawimy pudła by zapewnić osłonę, ustawimy ogień po obu stronach drzwi, tworząc jak najszerszy kąt ostrzału. Mamy mało czasu, ruszamy!
Poprowadził och na powrót do magazynu. Kierunek nadejścia sił był oczywisty, resztę pomieszczeń już sprawdzili. Nadzorując układanie prowizorycznych osłon jednak nie przeoczył innej możliwości.
- To, że ktoś się z nami skontaktował znaczy, że nas obserwują- oznajmił, nie przerywając prac- Nie możemy wykluczyć, że mamy tu do czynienia z podpuchą, a zmierza do nas ktoś z załogi, może pozostała przy życiu ochrona. Dlatego zajmujemy pozycje, ale nie otwieramy ognia od razu! Czekać na mój rozkaz, zrozumiano?
Nie wyczekiwał odpowiedzi. Wiedział, że w nerwowej sytuacji ciężko będzie utrzymać to w ryzach. Ci, co wypadną prawdopodobnie od razu otworzą do nich ogień. Viktor rozważał opcje, a czasu miał niewiele. Wróg wiedział gdzie są i prawdopodobnie w jakiej sile. Nie miało znaczenia, jeśli poznają ich tożsamość, jeśli już nie wiedzą, a przedstawienie się sprzymierzeńcom i uniknięcie przyjacielskiego ognia warta była w ocenie sierżanta ryzyka.
- Uwaga, tu starszy sierżant Viktor Karajev z sił Przymierza- odezwał się przez otwarty kanał- Przybyliśmy z misją ratunkową. Nie jesteśmy tutaj, by was skrzywdzić. Jeśli otworzycie do nas ogień, uznamy was jednak za wrogów i odpowiemy tym samym.
Miał szczerą nadzieję, że nie dojdzie do tragicznej pomyłki. Nie wiedział, jakby to zniósł.
ObrazekObrazek
Muza
Mood
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

22 sty 2022, o 09:36

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

22 sty 2022, o 10:07

Pospieszna ewakuacja do głównego magazynu nie trwała długo i wydawała się sensownym posunięciem. Przyszpileni w laboratorium, bez nawet ewentualnej możliwości ucieczki innym wyjściem byliby skazani tylko na jedno: walkę do samego końca ich samych albo napastników. Gdy wcisnęli się do pomieszczenia śluzy i czekali aż bezlitośnie cierpliwa automatyka zakończy ponowną procedurę dekontaminacji i wymiany atmosfery, w głowach chyba wszystkich pojawiały się te same pytania. Kim był właściciel głosu, który ich ostrzegł przed zagrożeniem? Kto - lub co - było tym zagrożeniem? I wreszcie ostatnie, wypowiedziane chwilę wcześniej na głos przez Karajeva: Czy to nie “podpucha”?

Kontrolka dekontaminacji tymczasem poinformowała ich o zakończeniu procedury, zewnętrzne drzwi śluzy błysnęły zielenią zamka i wypuściły ich bez przeszkód na zewnątrz. Polecony przez prowadzącego oddział Skax wypuścił swoją sondę by zbadać wnętrze głównego magazynu i ewentualnie sprowokować potencjalnych napastników do ataku - i do odkrycia swoich pozycji, ale w ciemnawym pomieszczeniu wciąż panowała cisza, więc z przygotowaną do strzału bronią ostrożnie wyszli ze śluzy, rozglądając się na wszystkie strony i gotowi do natychmiastowej obrony. Wcześniej YMIR zaskoczył ich zupełnie - teraz byli przygotowani na spotkanie sił wroga. Nic takiego się jednak nie zdarzyło - magazyn wyglądał dokładnie tak samo jak go zostawili chwilę temu. Plany pomieszczenia ukazywały wyraźnie, że z prowadzących z magazynu drzwi jedyne niezbadane przez nich były wrota prowadzące do pomieszczenia turbiny reaktora więc najlogiczniejszym pozostawało założenie, że ewentualny atak może nastąpić z tamtej strony. Pod dowództwem Karajeva przygotowali naprędce prowizoryczną barierę zbudowaną z kilku ściągniętych w jedno miejsce skrzyń i kontenerów - wystarczająco wysoką by się za nią ukryć, a jednocześnie pozwalającą prowadzić zorganizowany ostrzał w kierunku drzwi.

W trakcie przygotowań Skax zdał sobie sprawę, że jeśli faktycznie atak nastąpi z tej strony, a dalej znajduje się pomieszczenie turbiny, ostrzał z ich strony może okazać się dość problematyczny - czy nie uszkodzą samego urządzenia? A jeśli tak, jakie mogą być negatywne następstwa?

Gorączkowe przygotowania tymczasem zostały zakończone, drużyna zgromadziła się za barykadą oczekując przeciwnika, ale... nic się nie stało. Nie usłyszeli gorączkowych, pospiesznych kroków zbliżających się do ich pozycji, nie rozległy się żadne strzały, wrota prowadzące w głąb stacji nie otworzyły się wysypując ani oddział ewentualnych agresorów ani nikogo innego, a w odpowiedzi na komunikat Karajeva w eterze panowała jedynie cisza.

W oczekiwaniu na dalszy rozwój sytuacji rozglądali się wokół. Wrota zachęcały do podejścia i ich otwarcia zieloną kontrolką zamka, ale uwagę mogło przykuć co innego, choć w panującym czerwonawym półmroku świateł awaryjnych mogłoby to być trudne do dostrzeżenia - dwa obiektywy kamer umieszczone nad nimi i w tej chwili wycelowanymi wprost w barykadę. Wiedząc jednak, że takowe tu są i zwracając większą uwagę na poszukiwania tego typu obiektów Striker używając wzmocnionego obrazu dzięki kapturowi zwiadowczemu mógłby się zresztą zorientować, że podobnych obiektywów było w pomieszczeniu więcej - przynajmniej po jednym nad każdym pozostałym wyjściem.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Viktor Karajev
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 15 maja 2021, o 23:08
Miano: Viktor Karajev
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Operator C2
Lokalizacja: Ziemia
Kredyty: 25.015
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

23 sty 2022, o 22:02

Cisza. Wyczekiwanie. Broń gotowa uwolnić z siebie zabójcze pociski. Przeciwnik milczał uparcie, nie wychodząc im przed lufy. Czy sam zastawił pułapkę za tymi drzwiami, czy może to nie wróg się za nimi znajdował, a potrzebujący pomocy ocalały? Czy może wreszcie głos ostrzeżenia był niczym więcej, a błędnym ognikiem zwodzącym ich, grającym na uczuciach i umysłach?
Kolejna zmienna, jaką Karajev musiał umieścić w równaniu. Takie było brzemię dowodzenia. Czy on sam ugnie się pod nim, czy wytrwa? Do niego należało podejmowanie decyzji i brania za nie odpowiedzialności. Co należało zrobić?
Nie mogli tu po prostu czekać. Historia i jego szkolenie mówiły, że nie należy oddawać inicjatywy wrogowi. Obrona statyczna była dobra na krótką metę, lecz im dłużej będą zwlekać, tym dadzą więcej czasu na podjęcie wrogowi działań- takich co ich zaskoczą. Musieli iść naprzód.
- Dwie osoby wsparcie ogniowe, tu i tu- rzekł już na zabezpieczonym kanale, wskazując barykadę w dwóch miejscach, dając pole ostrzału przez drzwi na wypadek gdyby się otworzyły- Czekać z ostrzałem na sygnał. Skax, Striker, wy się tym zajmijcie. Fulvinia, Isha, zająć pozycje po prawej stronie drzwi. Na mój sygnał wchodzimy.
Sam ustawił się na lewo od drzwi, czekając, aż reszta się ustawi.
- Ostrożnie z ostrzałem, za drzwiami mamy reaktor. Powinien mieć osłony, ale nie są one wybitnie kuloodporne.
Zastanawiał go jednak wciąż komunikat nadany raptem przed chwilą. Nie na tyle może, by odwracać uwagę od sytuacji taktycznej, wojna psychologiczna wciąż była rzeczą, której należało się wystrzegać, tym niemniej ton, w jakim wypowiadano słowa... To nie brzmiało jak rzeczowa relacja sytuacji. Oni? Albo ktoś sztucznie próbował zbudować dramatyzm, jeśli w istocie autor słów z nimi pogrywał, lub osoba, która to wysłała nie była w pełni władz umysłowych. Być może była to przyczyna całego kryzysu... Nie mniej załoga takich baz powinna być starannie wybierana. Zwykła izolacja na tej planecie nie mogła doprowadzić do takiego stanu psychicznego.
- Na mój sygnał- rzekł przez koma-Trzy... czte... i ry...
A wtedy otworzył drzwi.
ObrazekObrazek
Muza
Mood
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 257
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

24 sty 2022, o 14:16

Do Skaxa dopiero po chwili dotarło, że kroki, które słyszał były ze słuchawki, a nie z korytarza, który prowadził do laboratorium. Na całe szczęście oprócz niego, w zespole byli ludzie, którzy bardziej ogarniali taktykę oraz potrafili podjąć odpowiednie działania. Wkrótce byli już w magazynie i przygotowali obronę, na atak, który jednak nie nadchodził. W eterze cisza, w magazynie cisza. Tak jakby ponownie znaleźli się w całkowicie opuszczonym miejscu. No ale jednak ktoś tutaj musiał być, czego przecież dowodem była ta dziwna komunikacja radiowa. Dalsze oczekiwanie na rozwój sytuacji nie miało sensu, nawet jeśli ich na szybko sklejona barykada mogła być bardzo dobrą zaporą.

-Ok- Odpowiedział Viktorowi, który polecił mu stać za barykadą z pełną gotowością, aby zapewnić wsparcie ogniowe. Striker zapewne odnajdzie się w tym dużo lepiej, co już pokazał w trakcie walki z YMIRem. Skax nie był aż tak dobrym strzelcem jak pozostali z obecnej drużyny, ale był chętny wykorzystać nową broń. Oprócz tego miał też kilka innych sztuczek, z których często korzystał w czasie walk, więc jakoś powinien sobie poradzić. Trochę się denerwował, bo nie wiedział co może się stać, ale Fulvinia, Isha i Karajev zaraz będą ruszać dalej. Otwarcie tych drzwi może nic nie zmienić, a może też doprowadzić do sporej masakry.
ObrazekObrazek
Isha D'veve
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 281
Rejestracja: 17 paź 2021, o 17:53
Miano: Isha D'veve
Wiek: 109
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Najemniczka
Lokalizacja: Tajemna Placówka Cerberusa
Status: Uwięziona przez Cerberusa
Kredyty: 40.900
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

25 sty 2022, o 01:45

Nie była największą fanką tego, że Karajev, wcześniej szeregowy członek oddziału, wydawał teraz rozkazy. Tak jednak działała wojskowa sukcesja, rozumiała to i nie miała wielkiego problemu. Jasne, chciała czasem rzucić spod hełmu coś o tym, że jest to fakt co najmniej irytujący, ale fakt powagi misji oraz wyższości rangi Karajeva jakoś ją od tego zniechęcał, lub przynajmniej powstrzymywał te gorsze teksty. Może jeszcze rzuci coś na ten temat. Jeśli będzie miała prawdziwą bombę. Niestety lub na szczęście, nie miała niczego takiego.

- On it.- mruknęła jedynie na rozkaz, jednocześnie zajmując wygodną pozycję z prawej i szykując się do otwarcia drzwi i wystrzelenia jeśli znajdą tam wroga. Właśnie. Nie wiedziała kto tam będzie, możliwe nawet, że nie spotka nikogo. Wolała więc uważać z ostrzałem, zwłaszcza, że jeśli coś zepsuje, to równie dobrze faktycznie mogłaby uszkodzić reaktor zwykłym chybieniem, a potencjalna eksplozja mogłaby ją zabić. Isha była raczej z tych, którzy woleli nie ginąć.

Nie do końca wiedziała co ma myśleć na temat obecnej sytuacji - ktoś robił ich w chuja, czy może otrzymali komunikat od tamtego głosu przez przypadek? Może był on skierowany do kogoś innego, a poszedł po wielu pomieszczeniach stacji? Rozwodzenie się na ten temat nie miało raczej sensu i dlatego też postanowiła zrobić coś, co robiła raczej rzadko, czyli nie myśleć w ogóle na ten temat.
Fulvinia Adratus
Awatar użytkownika
Posty: 119
Rejestracja: 16 wrz 2018, o 22:04
Miano: Fulvinia Adratus
Wiek: 24
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turian
Zawód: Żołnierz
Lokalizacja: statek
Kredyty: 10.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

25 sty 2022, o 11:36

Z pewnym żalem Fulvinia opuściła pomieszczenie z fascynującymi okazami lokalnej fauny - dodatkowo mającej tę zaletę, że wywoływała najwyraźniej obrzydzenie Ishy, co zawsze było zabawne. Niemniej, trzeba było się w istocie skupić na kolejnym zagrożeniu, które nadchodziło w ich kierunku. Karajev najwyraźniej miał podobne do niej zdanie i zakomenderował wycofanie się z powrotem do magazynu głównego. Nawet Striker wydawał się chwilowo przynajmniej posłuszny tym rozkazom, choć nie zdziwiłaby się, gdyby jeszcze w ciągu tej misji zdarzyło się obu byczkom zawalczyć. Miała tylko nadzieję, że ich mała kompania najemnicza na tym nie ucierpi.

Tymczasem, po utworzeniu bariery zaczęło się ciche wyczekiwanie... jednak wróg nie nadchodził. Najwyraźniej trafili poprawnie z kierunkiem, z którego się zbliżano do nich i teraz utkwili w patowej sytuacji - nikt nie chciał ruszyć dalej. Cisza jej się nie podobała, ale też nie mogli czekać w nieskończoność. Zgadzała się z Karajevem, że trzeba działać, bo tylko dają inicjatywę przeciwnikowi, żeby ich okrążyć albo wykombinować coś innego, ale nie podobały jej się kamery nad drzwiami, skierowane w ich stronę. Dlatego kiedy padł rozkaz, nie wykonała go natychmiast, jak to miała w zwyczaju.

- Poczekajcie. - syknęła przez ich wewnętrzny interkom. - Przyjęłam, ale teraz chyba doskonale nas widzą przez te kamerki. Oślepmy ich najpierw. Skax, ty to zrób swoich technicznym mumbo-jumbo, albo zrobię to tradycyjną metodą. I dajcie znać, czy ktoś widzi więcej takich kamer. -

Jeżeli Skax mógł unieszkodliwić obraz z kamer z pomocą swojego sprzętu, wystarczyło jej to by zaraz przemieścić się na pozycję wskazaną przez Karajeva. Jeśli nie mógł tego zrobić, planowała po prostu pojedynczymi strzałami zniszczyć obserwujące ich kamery i dopiero wtedy podjąć dalsze działania.
ObrazekObrazek
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 257
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

25 sty 2022, o 12:22

Byli drużyną i potrzebowali się wzajemnie uzupełniać. Jedni po prostu wykonywali rozkazy, w czasie gdy inni potrafili przez chwilę logicznie pomyśleć. Tym razem nie było inaczej. Gdy Skax ślepo wpatrywał się w drzwi, gotów do otwarcia ognia, gdyby przypadkiem spotkali tam kogoś kto ich zaatakuje, to Fulvinia miała oczy szeroko otwarte. Jej komunikat był prosty i słusznie wstrzymywał dalszą akcję.

-Sekunda, daj mi chwilkę- Kolejny raz miał ślepo wykonać rozkaz, który kolejny raz uznał za sensowny. Tym razem jednak musiał chwilę pomyśleć jak najlepiej podejść do zneutralizowania optyki przeciwnika. Na hakowanie nie miał czasu, a do tego sporo systemów było tutaj oddzielonych od siebie, w skutek czego kilka dobrych zapór było w stanie go powstrzymać przed dostępem do tego co było mu potrzebne. Jeśli jednak nie działa rozum, trzeba użyć siły. Elektronika ma bardzo kluczową słabość. Podatność na skoki napięcia. Oczywiście takie naturalnie tutaj nie wystąpi, ale Quarianin ma w swoim arsenale coś co może w tym pomóc. Potraktowanie pojedynczej kamery powinno poskutkować widocznym efektem na pozostałych, o ile są wszystkie podpięte razem. Dlatego, gdyby nie zobaczył rezultatu na pozostałych, je także zechce potraktować Przeciążeniem. Ostatecznie, gdyby jego sztuczki miały nie skutkować, to trzeba użyć siły w sposób bardziej bezpośredni, czyli posłać kilka pocisków w kamery, aż nie będą się w ogóle nadawać.
ObrazekObrazek
Charles Striker
Awatar użytkownika
Posty: 1366
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 15:07
Miano: Charles Striker
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kontraktor Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Status: Kontraktor Przymierza
Kredyty: 54.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

25 sty 2022, o 20:39

Byli tu dopiero od może godziny? Może nawet krócej, a dalej wędrowali wszędzie jak dzieci we mgle. To był już drugi raz, kiedy docierało do niego jak wywiad Przymierza dal dupy z ta operacja. Oprócz podstawowych założeń całej misji wiedzieli tyle co nic. Zadnej wiekszej odprawy tego co moga sie tu spodziewac lub na co powinni zwracać uwagę w kwestii wroga. Przypomniala mi sie lekcja jednego ze swoich szkoleniowców. Opowiada on o tym, że każda misja musi się spierdolić w ten czy inny sposób. Powinni więc zawsze być gotowi na improwizacje. Wątpił, że jednak chodziło mu o aż tak wielkie chodzenie po omacku jak teraz.
-Na pozycji.
Rzucił przyglądając się Skaxowi. Trudno było cokolwiek wyczytać z twarzy ukrytej pod materiałem kaptura. W koncu poszedl w jego stronę na chwile odkładając broń na plecy.
-Nie, nie, nie.
Pokrecil glowa i zaczął biednemu quarianinowi ukladac pozycje strzelecka przy karabinie. Widać z pistoletem jakoś sobie radził, ale młody pielgrzym raczej pierwszy raz mial stycznosc z większym kalibrem. Jakby nie patrzeć nie wszyscy z nich musieli być trenowani do ubijania gethów w dużych ilościach naraz.
W momencie zwrócenia uwagi przez Fulvinie sam spojrzał kolejny raz na kamery. Nie miał już takiej pewności co do tego czy obserwuje ich wróg. Patrząc jak łatwo namierzył ich częstotliwość i miejsce działania nowy gracz na scenie to raczej musiał być on. Jednak zgadzal sie z reszta wyłączenie kamer nie było najgorszym pomysłem. Puścił więc biednego członka załogi by ten zajął się swoimi sprawami.
Jego karabin był w celowany w drzwi jednak jego wzrok zaczął nerwowo skakać po tunelach wentylacyjnych. Starajac sie uslyszec jakies nieprawidlowosci czy nawet stukania odnóży. W razie czego był przygotowany zmienic swoja pozycje na tyle szybko by móc zatrzymać atak z innej strony.ź
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek GG 56291905
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

27 sty 2022, o 19:59

Skax uruchamiając program przeciążenia modlił się w duchu żeby sztuczka się udała i jego modły zostały chyba wysłuchane - przeciążenie systemu kamer zadziałało niemal śpiewająco. Wzięte na cel urządzenie zadymiło, a niewielka, czerwona lampka umieszczona przy obiektywie i informująca o aktywności kamery zamigotała i zgasła, po czym stopniowo z tym samym efektem wyłączały się kolejne kamery znajdujące się w ich zasięgu wzroku. Odczekali chwilę, by sprawdzić, czy tym działaniem nie wywołali żadnej agresywnej reakcji z jakiejkolwiek strony, ale na stacji wciąż panowała cisza, jedynie w pobliżu stalowych, potężnych, dwuskrzydłowych wrót ciszę tą zakłócał cichy szum połączony z miarowym dudnieniem jakiegoś urządzenia. Jedna z czerwonych lampek alarmowego oświetlenia przy podłodze zamigotała i zgasła, ale nie była to z pewnością oznaka żadnej agresji lub zagrożenia - ot, spalona dioda i tyle.

Gdy odliczanie Karajeva dobiegło końca, ten aktywował kontrolkę. Rozległ się syk siłowników i buczenie pomp, ciężki metal wrót pękł w poprzek wrót i oba skrzydła zaczęły się powoli rozdzielać na kształt masywnych szczęk - jedna część podnosząc się w górę i wsuwając na stalowych prowadnicach w sufit, a druga w podłogę. Owionął ich delikatny podmuch powietrza, hałas stał się znacznie bardziej słyszalny. Mimo oczekiwania na jakiekolwiek zagrożenie, nie usłyszeli żadnych strzałów, za drzwiami nie zobaczyli przygotowanego do ataku oddziału tajemniczych przeciwników. Wszystko wyglądało tak, jakby stacja faktycznie była opuszczona i pozbawiona jakiegokolwiek życia i zagrożenia. Wystarczyło jednak przypomnieć sobie o zwłokach Powella leżących za nimi w magazynie i o niewielkiej masakrze zastanej w barakach, by myśl o opuszczonej stacji stawała pod znakiem zapytania. Powoli, krok za krokiem ruszyli do przodu trzymając się blisko ścian i uzupełniając wzajemnie swoje martwe strefy lufami trzymanych karabinów aż doszli do końca szerokiego korytarza, zaglądając do wnętrza samego pomieszczenia reaktora.

Pomieszczenie przypominało studnię, w centrum którego, zamocowana w skalnym tunelu znikającym głęboko w suficie, wirowała kilkumetrowej średnicy turbina, generując szum i miarowe dudnienie. Również tutaj królowało oświetlenie awaryjne, dodając wnętrzu tajemniczości. Gdy podeszli bliżej, mogli z łatwością dostrzec, że kolumna turbiny ginęła w podobnym otworze w skalnym podłożu grubym na kilka metrów, przechodząc na niższy poziom. Wokół studni z turbiną biegł metalowy chodnik - z jednej strony ograniczony ścianą pomieszczenia, z drugiej kratownicą z grubej, metalowej siatki uniemożliwiającej dostęp do samej turbiny jak i do otworu studni, jeśli jednak zajrzeli przez kratę w dół, mogli dostrzec znajdującą się znacznie niżej podłogę pomieszczenia na poziomie B. Po przeciwnej stronie do wejścia w którym teraz stali, za kratownicami i cylindrem turbiny, na wschodniej ścianie znajdował się pulpit ze świecącymi na zielono, niebiesko i pomarańczowo cyfrowymi zegarami i wskaźnikami, a tuż pod nimi, na podłodze, leżał spory, podłużny kształt wyraźnie odcinający się bielą od ciemnego metalu podłogi. Prędkość obrotowa samej turbiny nie była zbyt wielka - najwyżej kilka obrotów na minutę, jednak jej ruch generował świetlne refleksy które raz po raz rozpraszały członków drużyny. Zgodnie z mapą i z obserwacjami, z pomieszczenia prowadziły dwa wyjścia - w północnej i w południowej ścianie, a mimo prób nasłuchiwania, z żadnej strony nie słyszeli żadnych dźwięków mogących przebić się przez panujący we wnętrzu szum turbiny.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Viktor Karajev
Awatar użytkownika
Posty: 228
Rejestracja: 15 maja 2021, o 23:08
Miano: Viktor Karajev
Wiek: 32
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Operator C2
Lokalizacja: Ziemia
Kredyty: 25.015
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

29 sty 2022, o 13:07

- Trzy, czte... i... ry!
Spodziewał się ostrego ostrzału, nawałnicy ognia. Spodziewał się świszczących kul w powietrzu. Spodziewał się nawet biotycznej szarży. Pomieszczenie jednak było puste.
W porządku, to nie było tak, że nie przewidział tego jako jednej z możliwości, uznał ją jednak za mniej prawdopodobną.
- Sektor czysty, brak kontaktu- rzucił przez koma ogólnie, po czym zwrócił się do Skaxa i Strikera- Sekcja wsparcia ogniowego, podążać dalej.
Nie tracił jednak czujności. Pomimo lat służby wciąż czuł się nowy w kosmosie i nie wiedział jakie niezwykłe technologie czy zdolności dysponowali obcy. W skrajnym przypadku mogli iść obok zakamuflowanego optycznie wroga i nie wiedzieć o tym. Niemniej taki scenariusz znów uznał za mało prawdopodobny. Szybko sprawdzili pomieszczenie.
- Ktoś pogrywa z nami- podjął temat- Jeśli działa racjonalnie, chce uśpić naszą czujność ostrzegając nas o kolejnych fikcyjnych zagrożeniach, aż przestaniemy się tym przejmować. Tworzy też szum informacyjny, dostosowujemy bowiem naszą percepcję do fałszywych informacji, pomijając to, co moglibyśmy zauważyć bez ostrzeżeń.
Sierżant wyświetlił sobie mapę pomieszczenia gwoli przypomnienia.
- Z tego pokoju biegną dwa korytarze. Standardowym postępowaniem byłoby rozdzielenie się, w ten sposób uniknięcie flankowania i zyskanie większego rozeznania w polu walki.- rozważał na głos- Tym niemniej dotychczasowe zebrane dane wskazują na atak cybernetyczny od wewnątrz przez jedną lub więcej osób. To nie było trudne do przeprowadzenia zważywszy na nieliczny personel ochrony. Nie ma dowodów póki co na obecność uzbrojonego wroga z zewnątrz, ergo nasz główny przeciwnik to systemy obronne bazy.
Spojrzał na swoją drużynę, oceniał możliwości, kalkulował ryzyko. Cokolwiek teraz się wydarzy, szło to na jego konto, on ponosił odpowiedzialność jako osoba decyzyjna. Spojrzał jeszcze raz na mapę. Korytarze były wąskie, łatwe do zaczopowania. Pytanie co czekało ich w warsztatach. Kolejne roboty ochrony? Drużyna miała nadszarpnięte siły, podział da zbyt małą siłę ognia by poradzić sobie z kolejnym zagrożeniem pokroju YMIRa. Niemniej szybszy ogląd piętra był kuszącą perspektywą, zwłaszcza, że należało zbadać oba pomieszczenia warsztatowe. Sięgnął pamięcią do znalezionych zapisów w terminalach personelu. Robot typu YMIR został nazwany Arni, ewidentne nawiązanie do Arnolda Schwarzennegera, na którego filmach wychował się Viktor, nie to jednak było istotne. Mówiono o mechanicznym ochroniarzu w taki sposób, jakby był pojedynczą sztuką w tym sektorze, nie jednym z kilku. Karajev postanowił zaryzykować.
- Dwie drużyny. Striker i Isha, korytarz północny. Skax i Fulvinia, za mną południowym- oznajmił- Zwiad przede wszystkim. W przypadku kontaktu z wrogiem ocenić sytuację, z priorytetem na wycofanie się i czekanie na wsparcie. Charles, nagrywaj wszystko. Pytania? Sugestie?
ObrazekObrazek
Muza
Mood
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 257
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

29 sty 2022, o 15:51

Lekko wzdrygnął się gdy poczuł czyjąś bliską obecność. Przez ułamek sekundy myślał, że to Isha, bo zazwyczaj tylko ona ma manierę do naruszania jego strefy prywatności, ale ona była przy drzwiach. Okazało się, że to Striker, podszedł do niego udzielić mu kilku cennych porad. Karabin nie był zbyt często używaną przez Skaxa bronią. Poza pojedynczymi przypadkami treningu na strzelnicy, właściwie nie miał okazji go używać. A o wykorzystaniu w boju nawet nie wspominał. Zdecydowanie bardziej niż na sprzęcie polegał na sobie. Większa broń dziwnie mu leżała w małych dłoniach. Zdecydowanie tego typu wyposażenie nie było typowym dla Quarian. No ale przecież było wielu takich, którzy z obsługą takiej i większej broni nie miała problemów, więc nie była to wyłącznie kwestia rozmiarów czy budowy ciała jego rasy.

-No i wyłączone- Gasnące diody były sygnałem, że jego działania przyniosły skutek i zgodnie z planem Fulvini odcięli kogoś od źródła wizji. To jednak było tylko wstępem do dalszych działań, bo właśnie otworzyły się drzwi. Za którymi nie czekało na nich nic ani nikt. Raczej nie tego się spodziewali, a Skaxa to aż zatkało z powodu ciszy jaką zastali. Dopiero komunikat wybudził go z tego stanu, a młody inżynier skinął głową i ruszył dalej. W pierwszym momencie chciał puścić Strikera przodem, ale lepiej aby cały pochód zamykał ktoś doświadczony w tego typu działaniach. Błędy kogoś w środku łatwiej przykryć, czego Skax miał w przeszłości już przyjemność się nauczyć.

Musieli iść dalej i ponownie się podzielić. Ostatnio skutkowało to niezłym zamieszaniem i walką, którą wygrali tylko dlatego, że nie zdążyli się zbytnio oddalić zespołami. Problem w tym, że teraz mają ruszyć dwoma korytarzami. Skax czuł potrzebę podzielenia się tymi wątpliwościami, otworzył nawet usta, ale szybko zrezygnował. Ktoś o umiejętnościach Karajeva musiał zdawać sobie z tego wszystkiego sprawę, więc przekazywanie mu takiej uwagi przez żółtodzioba byłoby mocno nieodpowiednie i zabierałoby czas. Na całe szczęście maska Quarianina skutecznie zasłaniała jego nieudolne próby odezwania się. Zamrugał więc tylko kilka razy, pokiwał głową i był gotowy ruszyć dalej. Tym razem już w okrojonym składzie. Niedługo przed nimi będzie warsztat i szansa na napotkanie kolejnych systemów obronnych. Z jednej strony to duże zagrożenie, ale z drugiej, tam gdzie obrona, tam i coś ciekawego, więc może znowu będzie miał okazję coś zhakować.
ObrazekObrazek
Fulvinia Adratus
Awatar użytkownika
Posty: 119
Rejestracja: 16 wrz 2018, o 22:04
Miano: Fulvinia Adratus
Wiek: 24
Klasa: Żołnierz
Rasa: Turian
Zawód: Żołnierz
Lokalizacja: statek
Kredyty: 10.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

30 sty 2022, o 15:32

Kamery poszły obserwować wieczne pastwisko w elektronicznym niebie, zgodnie z jej sugestią. Poczekali chwilkę, po czym przeprowadzili zgodnie z planem szturm na pomieszczenie z generatorem mocy dla stacji, ale... natrafili na pustkę. Karajev szybko dokonał analizy, z którą Turianka zasadniczo się zgadzała. Albo ktoś sobie robił z nich jaja, albo przeciwnicy przechwycili komunikat i teraz ukryli się gdzieś, czekając na nich i przygotowując pułapkę. Dalszy podział jej się nie do końca podobał, ale... kto wie, może ktoś szedł dopiero od strony windy i jeśli podzielą się, to mają szansę albo zapobiec oflankowaniu ich, albo sami oflankować przeciwnika, o ile się sprawnie przemieszczą? Dużo ilość niewiadomych zaczynała ją irytować. Miała nadzieję, że szybko przedostaną się dalej i znajdą jakiejś konkretniejsze poszlaki.

Kiedy obchodzili pomieszczenie z turbiną, Turianka starała się przyglądnąć dokładniej barierce i siatce dookoła turbiny - czy nie była ona gdzieś naruszona i ocenić, czy w ogóle dałoby się z pomocą np. karabinków z hakiem, liną i czymś do cięcia drutu przedostać z poziomu B tutaj. Poza tym, kiedy tylko dostrzegła podłużny, biały kształt przy kontrolkach na dole, odezwała się.

- Chyba widzę kolejnego trupa tam na dole, pewnie kogoś z technicznej obsługi. - skomentowała krótko. Kiedy natomiast ich nowy dowódca przedstawił swój plan, skinęła głową, po czym dodała tylko. - Spotykamy się przy windzie, jeśli wszystko pójdzie gładko? Czy w sterowni? Chyba da się do niej dostać bezpośrednio jakimś korytarzem serwisowym z obu warsztatów. O ile dobrze odczytuję mapy. -
ObrazekObrazek
Isha D'veve
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 281
Rejestracja: 17 paź 2021, o 17:53
Miano: Isha D'veve
Wiek: 109
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Najemniczka
Lokalizacja: Tajemna Placówka Cerberusa
Status: Uwięziona przez Cerberusa
Kredyty: 40.900
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

30 sty 2022, o 16:57

Wleciała za Karajevem jak błyskawica, gotowa by wypalić od razu z karabinu do pierwszego napotkanego celu, miała lufę już centralnie za swoim szefem i lekko nad jego ramieniem, gdy ten wchodził do środka. Już miała palec na spuście, gdy...

Dosłownie nic się nie stało. Znowu. Albo była w jakiejś placówce-widmo, albo po prostu wszyscy już stąd sobie poszli, albo ktoś z nią pogrywał. Cicho westchnęła.
Przejrzała szybko okolicę, skanując ją spod celownika karabinu, po czym cicho odetchnęła.
- Czysto jak w pokoju Skaxa.- mruknęła. Była to lekka gra słowna - czysto, bo w pokoju Skaxa na Hieraxie wszystko musiało być zrobione na tip top, zero bakterii, zero brudu, bo się jeszcze biedny Quarianin zarazi jakimś pomniejszym paskudztwem i dostanie zapalenia absolutnie każdego organu.- Ugh, a może, nie wiem, to jakieś nagranie? Albo jakiś pierdolony eksperyment w stylu "zobaczmy jak długo ekipa wytrzyma"?- oznajmiła może nie tyle co z niezadowoleniem, co po prostu swego rodzaju zirytowaną antycypacją. Szczerze mówiąc wolałaby by problem stanął teraz centralnie przed nimi, machnął im tabliczką podpisaną "siema, to przeze mnie", a potem by oddział kolektywnie wystrzelił temu problemowi w ryj, uratował resztę załogi placówki (jeśli ktokolwiek przeżył i jest przy zmysłach) i by poszli sobie na drinki.

Głośno odetchnęła. Kolejne rozkazy. W zasadzie się z nimi zgadzała, im szybciej się rozdzielą, tym więcej terenu sprawdzą, tym szybciej wykonają misję.
- W najgorszym wypadku możemy się wycofać i podejść do tego całym składem. J-jeśli na coś trafimy, w sensie.- rzuciła krótko, jednocześnie znowu szykując się do wejścia dalej, tym razem w północny korytarz, zgodnie z rozkazami Karajeva.- Jestem za tobą, Striker.- rzuciła już raczej półtonem, faktycznie pozwalając szerokiemu masakratorowi-najemnikowi zbadać korytarz jako pierwszemu. Był on, mimo wszystko, wielkim terminatorem tej ekipy, dlatego też wolała kryć mu plecy i w razie czego wspierać go biotyką i serią z Mściciela.


- Proponuję sterownię.- dodała do wypowiedzi Fulvinii, raczej nie kwapiąc się by dodać do tego jakieś wyjaśnienie. Ot, wolała tę opcję. Bliżej. Potencjalnie nieco bezpieczniej.
Charles Striker
Awatar użytkownika
Posty: 1366
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 15:07
Miano: Charles Striker
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kontraktor Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Status: Kontraktor Przymierza
Kredyty: 54.800
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

30 sty 2022, o 19:01

Oczekiwanie na otwarcie drzwi dłużyło mu się. Nie wiedział czy była to wina tej powoli irytującej go ciszy czy moze to, ze poki co dalej wędrowali jak dzieci we mgle. Przynajmniej Skax wziął do siebie kilka prostych porad. Widział już niejednego osobnika, który przerzucał się na karabin by chwile potem nie udźwignąć serii i lecieć nia po swoich.

Kiedy wszyscy szturmowali srodek on już opuszczał broń. Wizjery ani luneta nie wskazywały nic co mogloby wskazywac na przeciwnika w pomieszczeniu reaktora. Kolejny fałszywy alarm. Powoli mial juz dosc tego przechodzenia z pomieszczenia do pomieszczenia szykując się na co najmniej pluton egzekucyjny po drugiej stronie.
Sam reaktora nic mu nie mówił. Nie znal sie na tym ani trochę, za to na trupach tak. Wychylił się przez poręcz dostrzegając ciało leżące na podłodze. Informacje o tym przekazała Fulvinia za nim on musiał cokolwiek powiedzieć.
Wciąż zastanawiało go jak bardzo dziwnie porozkładane są ciala po stacji. To nie był duży obiekt, ale za to mial calkiem spora załogę. Odnalezienie dopiero może z siedmiu trupów nie pocieszyło go. Nie byli nawet blisko głównego miejsca masakry czy moze miejsca gdzie ukryła się reszta ludzi.

Chwile zajęło mu przetrawienie kolejnych rozkazów. Nie żeby mu przeszkadzało towarzystwo Asari, po prostu wszystko tutaj było tak niejasne. Musialby miec chyba pluton żołnierzy ze soba zeby czuc sie w miare kontent.
- Zrozumiano.
Rzucił tylko do Karajewa ruszając wręcz od razu w strone korytarzy polnocnych. Wątpił, że warsztaty dadzą im więcej odpowiedzi niż to co już wiedzieli. Kolejny spacer ku ich głównemu celowi, który znajdował się kilka pięter niżej. Miał tylko nadzieje, ze jesli juz napotkają przeciwnika to przejdą po nim jak walec. A jeśli nie to w najgorszym wypadku zawsze mogą przegrzać reaktor. To tez bylo jakies rozwiazanie.
Obrazek Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek Obrazek GG 56291905
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

2 lut 2022, o 20:10

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Universal Person
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 15 maja 2021, o 14:43
Miano: Legion
Wiek: 134
Klasa: Wszystkie
Rasa: Każda
Zawód: Wszelki
Postać główna: Jest nas wielu
Lokalizacja: Wszechświat
Kredyty: 20.000

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

2 lut 2022, o 20:57

Mimo wcześniejszej decyzji o pozostaniu w jednej grupie i świadomości faktu, że dzieląc drużynę na dwa zespoły obniżają swoją zdolność bojową, nikt nie oponował usłyszawszy polecenie Karajeva. Zamieniwszy jeszcze kilka słów na odchodne w typowy dla każdego sposób potwierdzili przyjęcie polecenia i skierowali się do wyjść, nie oglądając się na z wolna wirującą za nimi kolumnę turbiny, odprowadzani jednostajnym, mechanicznym szumem pracującego urządzenia.


STRIKER & ISHA

Powoli podążali korytarzem który wyglądał, jakby zaprojektowany był przez pijanego architekta. Mnogość zakrętów sprawiała, że przy każdym z nich zatrzymywali się, wyglądając ostrożnie zza węgła i wypatrując ewentualnych przeciwników po to tylko, by z przygotowaną do strzału bronią przemieścić się na drugą stronę i ponownie badać teren przed sobą. Panująca wszędzie dookoła cisza i spokój powoli przytępiała ich czujność, dzięki posiadanym mapom wiedzieli czego się mogą spodziewać za kolejnym rogiem i zakrętem korytarza. Sam korytarz nie był jak do tej pory zbyt interesujący - podświetlane czerwonymi, alarmowymi diodami ściany były nagie, nie znaleźli po drodze żadnych mebli, skrzyń ani czegokolwiek co mogło ułatwić im ewentualne ukrycie się, ale co mogłoby również skrywać zaczajonych w zasadzce napastników. Był to typowy, minimalistyczny przykład funkcjonalnej architektury - z niezrozumiałych powodów powyginany zakrętami korytarz prowadzący z punktu A do punktu B.

Gdy kilka minut po rozdzieleniu się z resztą dotarli do miejsca, w którym powinno znajdować się przejście do jednego z dwóch warsztatów opisanych na planach poziomu okazało się, że znaleźli się w ślepym zaułku. Dalsze przejście było zagrodzone zamkniętymi drzwiami, a świecąca na nich czerwienią kontrolka blokady nie pozostawiała złudzeń - jeśli nie uda się odblokować zamka nie dostaną się dalej, a jedyne co będą mogli zrobić, to przyglądać się drzwiom albo zawrócić z powrotem do pomieszczenia reaktora. Szybkie rozejrzenie się po okolicy pozwoliło odnaleźć na północnej ścianie panel kontrolny drzwi i czytnik kart dostępu - ciemny i milczący, ze zwisającym obok smętnie kablem sterującym mechanizmem otwierania. Wyglądał tak, jakby ktoś z rozmysłem i używając niemałej siły wyrwał go z panelu, choć - przy odrobinie zabawy, czasu i szczęścia możliwe, że uszkodzenie może dałoby się naprawić.



KARAJEV, SKAX & FULVINIA

W tym czasie druga część drużyny podążała południową odnogą korytarza. Podobnie jak w przypadku pierwszego zespołu, korytarz nie dawał ani zbytniej możliwości ukrycia się - poza ostrożnym wyglądaniem zza zakrętów. Również i tutaj królowało oświetlenie awaryjne, również i tutaj nie napotkali żadnych przeciwników ani zwłok. Szum reaktora pozostał za nimi i jedynymi dźwiękami przerywającymi martwą ciszę były odgłosy ich kroków i nadspodziewanie głośne oddechy. Kierując się mapą, pokonawszy kolejny zakręt dostrzegli wnętrze warsztatu i zatrzymali się, lustrując jego mroczne wnętrze. Tutaj drzwi były otwarte, więc przycupnęli u wylotu korytarza i korzystając z tej prowizorycznej osłony starali się rozejrzeć i dostrzec cokolwiek w czerwonawym półmroku. Fulvinia zerknęła w miejsce, w którym spodziewała się znaleźć wejście do tunelu technicznego widocznego na mapie, lecz okazało się, że jej nadzieje były płonne - dostrzegła jedynie zakratowany otwór szybu wentylacyjnego prowadzącego w głąb ściany oraz pęk niknących w ścianie tuż obok, grubych przewodów.

Wnętrze warsztatu było... zagracone, tyle dostrzegli już od razu. Stoły warsztatowe pod ścianami, jakieś metalowe cylindry ustawione w rogach pomieszczenia by zajmowały jak najmniej miejsca, panele z różnego rodzaju narzędziami wiszące na ścianach, na w pół rozbebeszone urządzenia na stanowiskach naprawczych, porozstawiane tu i ówdzie skrzynki z częściami bądź elementami zamiennymi i znów ta wszechobecna cisza.

Do czasu.

Wchodząc ostrożnie do środka, celując trzymaną bronią we wszystkie kierunki i sprawdzając czy nikt się nie chowa w plamach cienia przekroczyli właśnie próg, gdy za ich plecami rozległ się sygnał aktywacji blokady zamka, a stalowe drzwi zatrzasnęły się, rozjarzając się czerwoną kontrolką blokady. Jednocześnie rozległ się drugi dźwięk - brzęczenie elektrycznego silnika, gdy z sufitu w dalszej części pomieszczenia opuściło się automatyczne działko obronne. Gdy tylko silniki umilkły działko aktywowało się wydając z siebie alarmowe brzęczenie i obróciło w kierunku stojącej pod drzwiami trójki osób, biorąc ich na celownik.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Isha D'veve
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 281
Rejestracja: 17 paź 2021, o 17:53
Miano: Isha D'veve
Wiek: 109
Klasa: Adept
Rasa: Asari
Zawód: Najemniczka
Lokalizacja: Tajemna Placówka Cerberusa
Status: Uwięziona przez Cerberusa
Kredyty: 40.900
Medals:

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

3 lut 2022, o 19:26

Szła przez korytarz tuż za Strikerem, wyglądając zza jego pleców przez lufę karabinu i raz na jakiś czas sprawdzając tyły. Gdyby była protagonistką horroru, prawdopodobnie coś wyskoczyłoby im zza pleców. Miała to na uwadze i dlatego właśnie zerkała. Choć w sumie nie była raczej protagonistką, ta rola szłaby do Karajeva.

...w sumie, zgodnie z horrorową kliszą, to on zostanie teraz zaatakowany. Cóż, jak to dobrze, że jej z nim nie ma.

Korytarze niby były funkcjonalne i minimalistyczne, ale powykręcane, jakby komuś bardzo nudziło się przy budowaniu tej placówki. Z drugiej strony dawało to dobrą taktyczną pozycję, łatwiej było czaić się "za rogiem". Warto było to zapamiętać, a przynajmniej tak właśnie Isha sobie pomyślała.

W końcu dotarli na koniec korytarza, a przed nimi stanął chyba największy od czasów YMIRa wróg, jakiego tu napotkali.
Zamknięte drzwi.
Wpierw podeszła do nich i sprawdziła, czy na pewno nie da się ich otworzyć i czy nie są uszkodzone. Najwidoczniej nie były, co spowodowało od niej westchnięcie.
- Wow, Striker, patrz. Drzwi. Cóż za...niespotykana okoliczność.- cicho odetchnęła, stukając lekko karabinem o migającą na czerwono kontrolkę. Potem zerknęła na zepsuty panel i powoli się do niego zbliżyła.- Wiesz, generalnie to jestem mechanikiem takim...cztery, może pięć na dziesięć, ale lepszego tu chyba nie mamy. Znaczy, mamy, ale nie na miejscu.- cicho odetchnęła, analizując stan panelu i próbując zorientować się, czy w ogóle da się coś z tym zrobić.- Postaraj się mnie osłaniać, zobaczę czy, uh, coś się da ogarnąć. Na Hieraxie byłam zapasowym mechanikiem, na sytuacje kiedy Skax miał jakąś beta mega ultra sigma gruźlicę, czy inne choróbsko.- wyjaśniła krótko, ale w swoim stylu, po czym odpaliła omni. Pora na zabawę w mechanika.

Dawno tego nie robiła, ale nie był to jej pierwszy raz. Potrafiła troszkę, może i na tyle, by to naprawić. Oby tylko coś nie wyskoczyło jej na plecy. Albo z wentylacji? Czy była tu wentylacja, z której dało się wyskoczyć? Jeśli tak, Isha będzie na nią zerkać.
Skax
Awatar użytkownika
Posty: 257
Rejestracja: 16 paź 2021, o 22:29
Miano: Skax`Lilan nar Tonbay
Wiek: 23
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarian
Lokalizacja: statek
Kredyty: 64.301

Re: [Mgławica Pylos -> Kiseroi] Neidus

4 lut 2022, o 16:57

Rozdzielili się i każda drużyna ruszyła w swoją stronę, przebijając się przez powywijane korytarze. Na całe szczęście przemieszczali się sprawnie i żadnego zagrożenia po drodze nie napotkali. Wszystko wydawało się ponownie tak samo nudne, jak wcześniej. Zero znaków życia kogokolwiek. Gdyby nie wstępne dane, które otrzymali (no i te kilka stosów trupów), to można by odnieść wrażenie, że baza ta od dawna była wyludniona. Coś albo ktoś doprowadziło do bardzo skutecznego pozbycia się wszelkich istotnych śladów. Zadaniem ekipy ratunkowej było uratowanie danych... Tak jak to zwykle bywało w tego typu przypadkach, kwestia personelu byłą drugorzędna. Każdy musi znać swoje miejsce w szeregu i liczyć się z taką ewentualnością. Quarianin nie oceniał takiego podejścia, po prostu je akceptował. Tak jak wiele innych rzeczy, które przyszło mu napotkać podczas Pielgrzymki. Galaktyka była dziwnym miejscem, więc akceptowanie takich odstępstw od normy musiało mu wejść w nawyk.

-Bosh’tet...- Krótkie przekleństwo wydobyło się z jego ust, gdy tylko usłyszał ten dziwny dźwięk. Za dobrze im szło. Było zbyt spokojnie. A dopiero co Skax chciał marudzić, że można by się zanudzić tutaj na śmierć. No to dostali nieco rozrywki. Zamknięte przejście uniemożliwiało im powrót. Obejście tego chwilę by zajęło, ale na to także nie było czasu, bo trzeba było szybko szukać jakiejś osłony. Całe pomieszczenie było dość zagracone, co dawało im pewne szanse. Co prawda większość skrzyń mogłaby się nie nadawać, tym bardziej gdy działko zacznie pluć czymś mocniejszym niż pistoletowymi pociskami. Ukrycie się za porządnym elementem wystroju było kluczowe. Zanim przejdą do kontrataku, trzeba zapewnić sobie szansę na przetrwanie, aby działko nie wystrzelało ich jak Widma do tarcz na treningu. Potem można było kombinować co dalej. Skan taktyczny, aby w ogóle określić z czym mają przyjemność, a także ułatwić pozostałym celowanie, gdy i oni sami będą musieli trzymać się za osłonami. Dopiero finalnym krokiem mogła być próba przypalenia działka i jego obwodów dawką Przeciążenia. Oczywiście tylko wtedy, gdy działko rzeczywiście zacznie atak. Takie były wcześniejsze rozkazy i nadal trzeba było pamiętać, że to ci drudzy mieli być atakującą stroną.


Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek

Wróć do „Galaktyka”