W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

[Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 14:39

Kiedy tylko panel zmienił swoją barwę na czerwoną, turianin cofnął się od drzwi i z góry omiótł spojrzeniem pomieszczenie. Jego rodak pracował szybko przy kajdanach, rozcinając je wprawnie rozżarzonym omni-ostrzem; reszta albo czekała z tęsknotą na uwolnienie, albo rozcierała obolałe nadgarstki.
- To znaczy, że najpewniej właśnie wzywają wsparcie - podsumował słowa salarianina, podejmując decyzję. Ruszył w dół po schodach, zeskakując ostatnie stopnie. Pojazd naziemny służył do transportowania po powierzchni planety, a nie do ewakuacji z niej. Więc albo czwórka batarian miała gdzieś ukryty również swój okręt, albo większa część ich grupy szwendała się gdzieś po galaktyce, najpewniej szukając nowych łupów.
- Nie zdążylibyście ich użyć. Niewielkie pomieszczenia oznaczają niewielką odległość. Walka zrobiłaby się brudna i bliska - rzucił na komentarz człowieka odnośnie karabinów, przechodząc przez pomieszczenie. Złota zasada według której powinno się żyć: jeżeli nie chcesz otrzymać nowych otworów wentylacyjnych tak gdzie ich być nie powinno, nigdy nie zbliżaj się na odległość omni-ostrza do kroganina, batarianina czy turianina.
Zatrzymał się przy terminalu i odłożył na niego karabin. Sięgnął do panelu kontrolnego, próbując aktywować ekran i przejrzeć swoje opcje. Lokalizacja pojazdu byłaby miła, dostęp do systemów stacji również. Jeżeli miałby dostęp do sieci, może mógłby pozbyć się problemu ukrywającego się w sąsiednim pomieszczeniu zdalnie - wyłączyć łączność, zasilanie, wywentylować powietrze, odłączyć układy chłodzenia.
- Co dla nich wytwarzaliście? - odezwał się po chwili, nie przerywając pracy i obserwując kątem oka panel na półpiętrze. Jego palce przesuwały się po wyświetlaczu, przeszukując zawartość terminalu lub walcząc z jego zabezpieczeniami.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 15:03

Jego słowa ucięły dyskusję, odbierając argumenty ludzkiemu mężczyźnie, choć za jego plecami wrzawa nadal trwała. Gdy przeglądał zawartość punktu dostępu, w tle cywile sprzeczali się - niektórzy sięgali po lżejsze meble i ruszali nimi pod drzwi, inni pukali się w czoło, mówiąc, że to nic nie da. Ludzka kobieta stanęła za Viyo i spoglądała na niego wyczekująco, podczas gdy Hess zgarnął dla siebie jeden z omni-kluczy batarianina i z zainteresowaniem go przeglądał.
- Broń - odparła kobieta z przekąsem. - Chyba. Nie jestem pewna. Próbowali zrobić brudną bombę. A przynajmniej tak mówił Gault.
Hess przytaknął, podchodząc do turianina.
- Ekstremiści batariańscy. Wspominali o Skylliańskim Pograniczu. Terroryści - odpowiedział, z charakterystycznym dla salarian pośpiechem. - Porywali każdego radiologa, inżyniera i genetyka. Niektórych kupili. Innych porywali. Głupcy. Nie wiedzą nawet, co robiliśmy. Nie dostarczali odpowiednich materiałów.
- Myślałam, że tu umrzemy.
Hess zamilkł, gdy usłyszał kobiece słowa. Jego beznamiętne podejście nie spotkało się ze zrozumieniem ze strony drugiego cywila. Wrócił spojrzeniem do swojego omni-klucza.
- Każdy kiedyś umiera. Ja dziś nie planuję.
Punkt dostępu był konsolą. Grupa oddelegowana na Metgos była tylko ochroną - częścią większej organizacji terrorystycznej, złożonej w głównej mierze z batarian. Ich cel i pobudki były niejasne, zaszyfrowane pod hasłami i cytatami oddającymi wielkość ich stowarzyszenia ponad wszystkich innych. Czas mieli ograniczony, więc Widmo zmuszony był szukania konkretów.
- Zablokowałam centrum kontroli, o którym mówił doktor Hess - odezwała się w jego uchu Etsy, ponad całą wrzawą, która wypełniała pomieszczenie za nim. - Próbowali wezwać transport. Przekierowałam wszystkie wiadomości do tego punktu dostępowego. Gdy się zorientują, wyjdą do was.
Na ekranie pojawiła się przychodząca wiadomość tekstowa od kogokolwiek, z kim próbowali skomunikować się batarianie.
Bracie, wiadomość przyszła urwana. Powtórz.
Ile transportów mamy wysłać? W jakim celu?
Czy operacja jest pod kontrolą?
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 16:20

Widmo pokręcił nieznacznie głową do własnych myśli. Porwanie genetyka do wytwarzania narkotyków miało mniej sensu niż porwanie go do stworzenia broni masowego rażenia, odpowiedź Hessa była logiczna. Ekstremiści próbowali zdobyć każdą przewagę jaką tylko mogli, żeby tylko uzyskać możliwość spełnienia swoich postulatów. Bez względu na to jakie były - supremacja batariańskiej rasy, zemsta na pozostałych mieszkańcach galaktyki za gorsze traktowanie, polityczne przepychanki. Skylliańskie Pogranicze sugerowało to ostatnie i próbę ataku odwetowego, może ciąg dalszy Skylliańskiego Blitzu.
- Prawdopodobnie tylko dlatego jeszcze żyjecie - odpowiedział lakonicznie. - Gdyby dostali to czego chcieli, nie mieliby więcej powodów, żeby was tu trzymać. Gault był jednym z nich? Dacie radę stworzyć z tego co wam dostarczyli coś do samoobrony? - dodał, skinąwszy głową w stronę leżących ciał.
Brudna bomba. Strach było nawet myśleć co taka broń w rękach terrorystów mogłaby zrobić, gdyby trafiła na jakąś cywilną stację lub miasto. Skinął głową na słowa Hessa, w milczeniu zgadzając się z jego podejściem.
Głos Etsy w komunikatorze zlał się z nadejściem wiadomości na terminal. Wyglądało na to, że konsola nie zawiera żadnych przydatnych informacji lub możliwości poza tymi, które opierały się na wymianie wiadomości. Turianin przesunął wzrokiem po odpowiedzi od reszty grupy batarian, po czym aktywował klawiaturę, żeby wyszukać pozostałe wiadomości. Głównie, żeby zorientować się w stylu pisania ochroniarzy i ich znajomości ortografii.
- Opowiedzcie mi wszystko co pamiętacie z momentu jak tu trafiliście. Któreś z was wie gdzie zatrzymali pojazd? Czy mają gdzieś dalej drugą placówkę, czy raczej wyjechaliście z okrętu po wylądowaniu? Wiecie jak się nazywał tamten batarianin? - rzucił do naukowców, wskazując wolną ręką w stronę trupa, który potraktował jego tarcze przeciążeniem, a drugą jednocześnie wystukując odpowiedź na ekranie.
Już żaden. Mieliśmy bunt jajogłowych, jeden nie żyje. Reszta uciszona, ale uszkodzili główną konsolę. Rethor naprawia. Operacja pod kontrolą.
Jeżeli blondynka potwierdziła mu imię batariańskiego nadzorcy, podpisał nim wiadomość i przesłał ją jako odpowiedź do nadawcy. Następnie wywołał ponownie pole do wprowadzania tekstu i kontynuował pisanie.
Bracie, zostańcie na miejscach. Transportowce w drodze.
Tą wiadomość z kolei przesłał do konsoli, którą zablokowała wcześniej SI, po czym chwycił z powrotem swój karabin i odsunął się od terminala. Powiódł spojrzeniem po naukowcach, również tych barykadujących wejście meblami. Każda, nawet drobna przeszkoda, była w tej chwili przydatna.
- Ktoś z was grywa w pokera? - rzucił, po czym skinął głową na konsolę za swoimi plecami. - Ci w środku pomieszczenia próbują skontaktować się z tymi na zewnątrz i odwrotnie. Potrzebuję kogoś kto będzie pilnował obydwie strony, żeby zostały na swoich miejscach tak długo jak to możliwe. Przewróćcie stoły, zróbcie z nich tymczasowe osłony, gdyby udało im się wyjść zanim wrócę. Reszta niech schowa się w łazience lub za kojami - dodał, sięgając do kabury i wyciągając z niego swój pistolet. Podał go kolejnej z naukowców wraz z dwoma pochłaniaczami ciepła, po czym sam ruszył w stronę śluzy. - Nie dajcie im się zbliżyć w zasięg omni-ostrza. Idę poszukać nam transportu.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 17:44

Blondynka kiwnęła głową w odpowiedzi, nieco niechętnie z początku. Współpraca z Widmem zakładała, że bardzo wierzy w jego umiejętności. Poniekąd mogła je zobaczyć chwilę później, ale w wypadku niepowodzenia, wszyscy mogli trafić z powrotem do niewoli - a w lepszym lub gorszym przypadku, mogli zostać zamordowani w formie zemsty za próbę ucieczki. Po niektórych z cywili było to widać. Stali nieco dalej, przy swoich stanowiskach pracy choć nie byli już do nich przykuci. Zupełnie tak, jakby, na wypadek powrotu batarian, mogli z powrotem schować się pod ladami i dołączyć do strony, która wygrała.
Hess, blondynka, ludzki mężczyzna o podobnym stroju do swojej ziemskiej towarzyszki oraz turianin byli najbardziej zmotywowani do ucieczki. Było to widać po ich minach, zachowaniu i zacięciu w spojrzeniu.
- Pojazd wjeżdżał przed śluzę, a potem odjeżdżał. Przeszliśmy tutaj od razu po tym, gdy się odłączył - odparł ludzki mężczyzna. - Trafiliśmy tu z Lauren po tym, gdy nasz statek został zaatakowany. Spędziliśmy kilka dni na innym, batariańskim okręcie...
- Tamten? Rethor - odpowiedział zamiast blondynki salarianin. Przeglądał intensywnie omni-klucz, który wydawał się należeć do batarianina o imieniu Rethor.
Obie wiadomości zostały wysłane, a Viyo mógł tylko liczyć na to, że po obu stronach wszyscy będą wierzyli w jego historie na tyle długo, by zdołał załatwić transport dla pozostałych.
- Rethor zaparkował też pojazd - odezwał się nagle Hess. - Pod tym koordynatami.
Nie przesłał ich z początku. Wpatrywał się w Vexa intensywnie.
- Jesteś Widmem, prawda? - zadał pytanie turianin, być może to, które chodziło po głowie doktora. Ernaw mlasnął w niezidentyfikowanym odruchu po czym przesłał koordynaty na omni-klucz Viyo. - Wyciągniesz nas z tego?
- Masz większe szanse samotnie, sierżancie? - odparował Hess. W tym czasie, Lauren doszła do konsoli, którą opuścił wcześniej Vexarius. Nie przełączała nic, tylko monitorowała wiadomości, czekając na jakąś zmianę. Kątem oka obserwowała resztę.
- Słyszeliście co mówił. Do roboty! - rzucił inżynier, odkładając karabin by samemu podnieść jedną stronę ciężkiego biurka. Wrzawa zagłuszona została przez odgłos przesuwanych mebli.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 18:19

Vex słuchał odpowiedzi człowieka, analizując jego słowa. Nic co by im pomogło. Wyglądało na to, że pozostali trafili na tą planetę w podobny sposób co Hess - zaatakowani przez oddział batarian, uprowadzeni i wreszcie dostarczeni do placówki, żeby wykonywać dla nich nielegalną pracę w celu skonstruowania brudnej bomby. Dopiero znalezisko Hessa rzuciło odrobinę światła na jego obecne pytania.
- Miejmy więc nadzieję, że Rethor był jedynym, który znał się odrobinę na technice - rzucił na słowa salarianina, przesuwając wzrok na drzwi. Zablokowany panel powinien dać mu parę minut, a barykada z mebli kolejne, podobnie jak ostrzał jego krewniaka oraz blondynki. Zakładając, że w ogóle zorientują się w ich przekręcie, nim zdąży wrócić.
Alternatywą było wywabienie ich informacją o uszkodzonej konsoli w tej chwili i ostrzelanie póki znajdują się na półpiętrze. Biorąc pod uwagę że niemal wszyscy obecni naukowcy nie mieli tarcz i broni, a atak na ustawioną powyżej pozycję był mało przychylny, była to opcja równie niebezpieczna i czasochłonna.
Kiedy padło pytanie o jego osobę, po chwili milczenia skinął oszczędnie głową.
- Właśnie próbuję - rzucił tylko lakonicznie. Być może Hess doszedł do tego samego wniosku co turianin, bo jego chwilowa ostrożność zniknęła, a koordynaty trafiły na omni-klucz Widma. Viyo rzucił tylko na nie okiem, szacując odległość w jakiej znajduje się pojazd i czas, który będzie potrzebował, żeby sprowadzić go tu z powrotem. Nie mógł być za daleko, biorąc pod uwagę lokalizację placówki.
Przyklęknął przy ciele batarianina, żeby sprawdzić czy ten nie ma przy sobie kluczyków do pojazdu lub jakiegoś aktywatora, po czym podniósł się chwilę później.
- Macie komunikator drugiego batarianina. Tu macie namiary na mój - powiedział w odpowiedzi, aktywując omni-klucz i wystukując na nim swoje dane. - Jeżeli tamte drzwi się otworzą lub zaczną się jakiekolwiek kłopoty, macie mi natychmiast dać znać.
Z tymi słowami wycofał się do śluzy, obrzucił ostatnim spojrzeniem naukowców i nacisnął panel kontrolny, zamykając przejście oraz włączając proces wyrównywania ciśnienia.
- Wrócę jak tylko znajdę pojazd.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 19:41

Cywile nie czuli się swobodnie postawieni przed perspektywą zostania w kompleksie samotnie. Co prawda teraz mieli dwa omni-klucze i dwa karabiny, a także dwa generatory tarcz, ale to nie stawiało ich na wygranej pozycji. Dwa ciała, które przychodziły w komplecie, oznaczały też wzmożoną wściekłość pozostałych batarian, co mogło przekładać się na ich brutalność i zawzięcie przy próbie wyjścia z pomieszczenia, w którym zostali zamknięci.
Metgos przywitało go niezmienioną pogodą. W oddali syczała siarka, a czerwone refleksy z małych jeziorek lawy tańczyły na krawędziach brunatnych skał. Ostrzeżenia w jego pancerzu pojawiły się z powrotem, informując go o tym, czego sam mógł się domyślić.
Koordynaty wskazywały zaledwie dwieście metrów odległości, ale podłoże było niestabilne i zdradliwe. Jego noga co jakiś czas się zagłębiała, a tętno podskakiwało na myśl o lawie, w którą mógł się zapaść. Nawet w tym obszarze, który uznawany był za chłodniejszy i twardszy, na którym położony był kompleks, otoczenie było śmiertelnie niebezpieczne.
Między kolejnymi formacjami skalnymi dostrzegł małe połe siłowe, utrzymujące bańkę chroniącą przed promieniowaniem cień stojący wewnątrz. Pojazd, do którego Viyo po kilku minutach wędrówki doszedł, był bardzo starym, wojskowym modelem, którego nigdy wcześniej nie widział. Środka nie broniły żadne panele ani interfejsy, które Etsy mogłaby zhakować.
- Jest bardzo stary. Prawie analogowy. Nie mam nad nim kontroli, musisz sam prowadzić. - informacja od Etsy wcale nie ułatwiała mu opanowania pojazdu. Był obcy, nie w technologii, ale rozłożeniu poszczególnych elementów. Miał grube poszycie i potężne tarcze, kosztem mobilności i braku uzbrojenia. Nadawał się do transportu terrorystów ale jednocześnie przypominał nieco rozpadającą się barkę, która może zawieźć w najmniej przyjemnym momencie.
- Próbują wyjść! Błągam, pośpiesz się! - głos Lauren zawitał w jego słuchawce, pośpieszając go sam w sobie. - Dwa karabiny nic nam nie dadzą. Chyba się zorientowali.
Uruchomienie maszyny trwało kolejną, cenną minutę, ale ostatecznie Widmie udało się tego dokonać. Wejście do środka było przystosowane do łączenia się z wejściami do habitatów kolonijnych, ale zaparkowanie w odpowiednim miejscu wymagało precyzji, której ciężko było oczekiwać od kogoś, kto stanął za sterami po raz pierwszy. Nie było to bardzo wymagające, ale z pewnością czasochłonne.
- Przeszukałam extranet ale nie znalazłam instrukcji posługiwania się tym pojazdem.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 20:17

Viyo zdawał sobie sprawę, że pogrywa z losem, ale było za późno, żeby zmienić zdanie. Teraz mógł tylko pospieszyć się na tyle, na ile mógł. Kiedy tylko śluza ponownie stanęła otworem, wpuszczając do środka gorące, falujące opary oraz wysoką temperaturę, ruszył bezzwłocznie na zewnątrz. Ognisty krajobraz przywitał go chmurami dymu i strzelającej w powietrze magmy, zagłuszającej jego własne pulsowanie krwi w uszach.
Każdy krok mógł być ostatnim. Opuszczenie względnie bezpiecznej bazy wydawało się być szalone w obecnej sytuacji, ale pojazd był jedyną szansą powrót wszystkich. Tam gdzie opancerzony but znajdował oparcie na czarnym obsydianie, podłoże trzeszczało i skwierczało pod grubą podeszwą. Tam gdzie podłoże było niestabilne, turianin nawet nie próbował się domyślać co może się wydarzyć. Już sama świadomość, że kroczy po ruchomych płytach pływających po podziemnych jeziorach lawy, wystarczyła.
Pojazd batarian czekał na niego skryty w cieniu powykręcanych, zaschniętych formacjach starej magmy i kamienia węglowego. WIdmo nie zwolnił na jego widok, przechodząc przez pole ochronne i od razu dopadając do drzwi. W normalnych warunkach być może doceniłby kawał historycznej maszynerii, nawet mu nieznanej, ale teraz nie było na to czasu. Im dłużej pozostawał na zewnątrz, tym bardziej dochodził do wniosku, że to był zły pomysł.
- Wygląda jak coś przy czym mój ojciec dłubałby w swoim warsztacie - odezwał się do Etsy, omiatając spojrzeniem stary transportowiec. Położył dłoń na jego grubych płytach, przez parę uderzeń serca oglądając konstrukcję jakby właśnie zamierzał dosiąść potężne i wiekowe zwierzę. W końcu jednak szarpnął za ciężkie drzwi i wsunął się do środka kokpitu, napotykając kolejny problem.
- Już jadę. Nie próbujcie ich zabić, wystarczy że ich spowolnicie do mojego przybycia - powiedział do komunikatora, szukając pospiesznie opcji uruchomienia pojazdu. - Nie wychylajcie się zza osłon, nie ryzykujcie. Mów mi na bieżąco co się dzieje.
Maszyna w końcu zawarczała głośno, a silnik zaczął ciężko pracować. Potężna hydraulika uniosła pokład o parę centymetrów, gdy pojazd obudził się do życia. Widmo obrzucił wzrokiem kontrolki, walcząc z czasem i własną nieznajomością urządzenia.
- Założę się, że za jego czasu nie było jeszcze extranetu - rzucił do Etsy, ruszając pojazdem. Skręcanie i do przodu, na razie musiało wystarczyć.
Twarde opony pokonywały z oporem kolejne warstwy stwardniałej lawy, przebijając się przez trasę między skalnymi kolcami oraz czarnymi pazurami sterczącymi pod niebo. Kiedy machina podjechała w końcu z powrotem pod bazę, jego dalsze ruchy zależały od tego co się działo wewnątrz kompleksu. Jeżeli batarianie wydostali się już ze swojego małego więzienia i otworzyli ogień, Widmo nie próbował jej ustawić tyłem ani zablokować przy wejściu. Nie było czasu, poprzedni plan nie wypalił, więc nowy plan musiał się dostosować do rzeczywistości - kiedy tylko zatrzymał się przed bazą, wyskoczył z kokpitu i wbiegł do śluzy, ponownie aktywując wejście. Od razu uniósł też karabin do ramienia.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 20:44

Maszyna w istocie wyglądała na taką, która widziała już wiele lat - być może też te, które poprzedzały włączenie się batarian do życia galaktycznego. Brzmiało to trywialnie, ale nawet doświadczenie i umiejętności Viyo nie pomagały mu w ustaleniu odpowiedzi na pytanie "jak to w ogóle działa?". Jakiś napęd został aktywowany gdy tylko uruchomił pojazd, posługując się jedną z wajch. Nic tutaj nie mogło być sterowane całkowicie przez system komputerowy. Właśnie przez to, ten jeden, spory pojazd naziemny wydawał się trudniejszy w prowadzeniu niż Elpis - ogromna, nowoczesna fregata pokonująca przestrzeń kosmiczną, wydającą się w tej chwili przyjaźniejszym terenem niż Mitgos.
Wulkaniczne opary przykryły wejście do kompleksu na krótką chwilę, zasłaniając mu drogę. Na wyczucie wyskoczył z wnętrza pojazdu na grząski, siarczysty grunt, po omacku uderzając w panel kontrolny/. Drzwi wpuściły go do wnętrza śluzy, a następnie zamknęły się za nim, w rutynowej procedurze ochładzając i oczyszczając powietrze, które wtargnęło do wnętrza kompleksu.
Gdy tylko dotarł do następnego przedsionka, słyszał stłumiony terkot karabinu szturmowego - coś, czego wyjątkowo mógł nie chcieć usłyszeć. Metalowe skrzydła rozsunęły się, ukazując mu dość prowizoryczną barykadę utworzoną z trzech, położonych na ziemi stołów, za którymi kucając i kuląc się, chronili się cywile.
Nie dostrzegł batarian z początku. Drzwi prowadzące do pomieszczenia, w którym ich zablokował były otwarte, ale zastawione sprzętem laboratoryjnym. Z wnętrza dobiegały krzyki, a co jakiś czas, w szparze między dwoma urządzeniami pojawiała się lufa karabinu, ostrzeliwująca na ślepo barykadę.
- Przyprowadź pojazd, osłonię resztę - zakomendował turianin, wychylając się by również oddać krótką salwę z kradzionej broni. Hess znudził się omni-kluczem - teraz siedział na ziemi, za barykadą, cierpliwie czekając,
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

21 kwie 2018, o 21:13

Obsługa pojazdu przypomniała mu w jakich czasach żyją. Maszyna taka jak ta, była dawno przestarzałym egzemplarzem poprzedniej epoki - stalowe przekładnie, zgrzytające koła zębate, ręcznie obsługiwane sprzęgła i linki... W porównaniu z nowoczesną, błyszczacą Elpis, była niemal antyczna. Nie było w niej WI ani SI do której mógłby się zwrócić i która zneutralizowałaby drgania za pomocą automatycznych poprawek przy amortyzatorach; nie było systemów, którym mógłby podać koordynaty docelowe i które obrałyby za niego cel; nie było usprawnień dbających o dobór odpowiedniej mieszanki paliwa, właściwego biegu oraz przełożenia nacisku stopy na pedał na rzeczywisty wzrost prędkości. Pojazd trząsł się i warczał, podskakując na ciężkim zawieszeniu i przedzierając się przez pópłynne, skalne podłoże, siłując się z prowadzącym go turianinem jak prawdziwa, dzika bestia.
Powrót do bazy dłużył się, dając coraz większy nacisk na piasek w przesypujacej się klepsydrze. Jednak kiedy Widmo wyskoczył z powrotem do śluzy, a ta otworzyła się na wnętrze kompleksu, jego oczom nie ukazał się widok, którego się spodziewał. Być może to ostatnie doświadczenia przyzwyczaiły go, że zwykle był zbyt późno, a być może zrobiła to działająca wyobraźnia, ale w głównej sali nie walały się dodatkowe ciała, nie było też rannych naukowców. Wszystko było względnie pod kontrolą, o ile można było tak powiedzieć pomimo latających w powietrzu pocisków.
Odpowiedź jego rodaka nieco go uspokoiła. Przyglądał mu się przez chwilę, po czym skinął krótko głową, ponownie aktywując panel śluzy. Rzucił mu jeszcze dwa pochłaniacze ciepła ze swojego dozownika, po czym cofnął się do wnętrza wejściowego pomieszczenia. Barykada ze sprzętu badawczego wyglądała na taką, która powinna wytrzymać jeszcze parę minut.
Światła ponownie rozświetliły się we wnętrzu sieni, po chwili zmieniając kolor z czerwonego na zielony. Widmo wrócił do pojazdu czekającego cierpliwie na zewnątrz, po raz kolejny przechodząc przez całą procedurę o nazwie "a ta wajcha odpowiada za...". Tym razem jednak zaczął cierpliwie sprawdzać kolejne przyciski, próbując wmanewrować transporter tyłem i ostrożnie przyłączyć go do reszty bazy.
Nie omieszkał też sprawdzić schowków lub pod siedzeniami w poszukiwaniu instrukcji. Na wszelki wypadek.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

22 kwie 2018, o 01:31

Turianin już otwierał usta, być może by go pocieszyć, ale widząc, że Widmo odwraca się, sam skierował swoją uwagę na zabarykadowane drzwi. W oddali słychać było, poza przekleństwami, starania jednego z batariańskich najemników, usiłującego przewrócić postawiony przed wejściem stos ciężkiej maszynerii, jak na razie bez skutku.
Pojazd czekał na niego tam, gdzie go zostawił. Opary siarczane zniknęły, witając go niebem, upstrzonym ciemnymi chmurami, przez które przewijały się przebłyski czerwieni. W oddali formacje skalne tworzyły fantazyjne kształty, a lawa buzowała w ich wnętrzu wypływając na powierzchnię pod postacią artystycznych, zgranych ze sobą nitek.
Poszukiwania nie były owocne - pod siedzeniem znalazł tylko puszkę z jakimś ewidentnie przeterminowanym jedzeniem, które prawdopodobnie stanowiło teraz pewien dodany procent życia organicznego na Metgos. Sterując przestarzałą machiną, musiał cechować się umiejętnościami jak i intuicją - oraz pewną dozą szczęścia, na które zapotrzebowanie w jego dziedzinie wydawało się być ogromne.
Nic nie poinformowało go o pomyślnym zadokowaniu. Dla pojazdu, którym kierował, nie stało się nic poza wciśnięciem go w kawał metalu i uzyskanie przy tym jakiegoś stopnia szczelności. Dopiero gdy wyszedł przez wąskie przejście, dostrzegł. że w śluzie rozpoczęła się procedura dekontaminacji tak, jakby, jak normalnie, zamknęły się za nimi drzwi.
Kilka maszyn leżało zrzuconych na ziemi gdy dotarł do wnętrza bazy. Jeden z batarian właśnie przeciskał się przez otwór w wyłomie. Turianin mruczał coś niezadowolony pod nosem, sprawdzając zacięty pochłaniacz ciepła. Lauren porzuciła karabin gdy tylko skończył się jej zapas amunicji.
Widząc Widmo, od razu wiedzieli, co mają zrobić a na jedną komendę poderwali się do biegu. Szesnastka z trudem upchała się w ciasnej śluzie, wbijając w jej ścianę turianina, ale, w obawie o swe życie, prąc naprzód z całą posiadaną przez ich siłą.
Pojazd nie był przystosowany do takiej ilości ludzi. Blondynka zajęła miejsce obok kierowcy z braku laku, jako ostatnia wciskając się do środka i dostrzegając brak miejsce w pozostałej przestrzeni przeznaczonej do przewozu osób. Gdy drzwi się za nimi zamknęły, statek odciął się od środowiska - i poinformował Viyo o niskich zasobach tlenu.
- Jak daleko musimy tym zajechać? - zaniepokoił się turiański inżynier, rozglądając się. Wzrokiem błądził po konstrukcji, której wcześniej nie było mu dane tak dokładnie oglądać.
Gdy tylko odłączyli się od pozostałej części kompleksu, mogli czuć się bezpieczniej. Batarianie nie mieli transportu, którym mogliby ich gonić, ale też odległość do Elpis nie była duża. Teren był zdradliwy, w niektórych momentach trudny w poruszaniu się rozlazłej maszyny, ale podróż miała upłynąć szybko. W oddali błyszczał wjazd do hangaru otwarty przez Etsy. Wjazd, którego nawierzchnia była najwygodniejsza i najlżejsza dla starej machiny na całym Metgos. Gładko wsunęli się do środka, nieomal uderzając w ścianę przez nagłe przyspieszenie pojazdu, który nie musiał już walczyć z podchwytliwą, skalną nawierzchnią. Drzwi do hangaru zamykały się za nimi, powierzchnie wyrównywało, a wszyscy, jak jeden mąż, odetchnęli.
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

22 kwie 2018, o 13:03

Zadokowanie pojazdu nie było ani eleganckie, ani łatwe, ale musiało wystarczyć. Klamry na krawędziach zaczepiły się ze zgrzytem, uszczelniając przejście na tyle, na ile tylko mogły, ale okazało się to wystarczające dla systemów stacji. Wyświetlacze na hełmie Widma wskazały spadek temperatury wewnątrz pojazdu, a także napływ nadciągającego tlenu, wypychającego siarczane opary, ale połączenie i tak trzymało się na słowo honoru. Wstając z fotela i przechodząc do wnętrza, teraz przedłużonego o komorę śluzy, miał wrażenie, że poprzecierane ogumienie uszczelniające na krawędziach łączących pojazd z bazą ledwo utrzymuje napór atmosfery, a ciche świszczenie w wielu miejscach sugerowało, że nawet to nie jest idealne.
Skrzydła śluzy otworzyły się chwilę później, ponownie ukazując tłum niecierpliwych naukowców, u których nadzieja powoli zaczynała się wykruszać. Na widok Widma nie potrzebowali jednak większej zachęty; Viyo uniósł własny karabin, żeby osłonić uciekających i obrał na cel batarianina przeciskającego się przez wąską szczelinę między meblami oraz barykadą, ale ostatecznie nie było takiej potrzeby. Ludzie w panice i większym lub mniejszym niezorganizowaniu zaczęli wpychać się do śluzy, wykorzystując tymczasowe okno wolności.
Gdy ostatni z nich wcisnął się do niewielkiego pomieszczenia, Vex upewnił się, że jest wśród nich Hess i że zabrali jego własną broń, po czym w geście kpiącego salutu machnął dwoma palcami do batarianina próbującego wydostać się z pomieszczenia i wolną dłonią uderzył o przycisk aktywacji śluzy. Przejście zaczęło się zamykać, a turianin przecisnął się do wnętrza pojazdu, odsuwając na bok ludzi, żeby samemu wślizgnąć się na fotel kierowcy.
- Niedaleko - odpowiedział lakonicznie na pytanie swojego rodaka, wrzucając bieg, gdy tylko za jego plecami rozległo się piknięcie śluzy. Kazał któremuś z naukowców zaciągnąć panel wejściowy i gdy ten również ze zgrzytem uszczelnił wnętrze pojazdu, docisnął wajchę z gazem; antyczna bestia zawarczała ciężko, po czym oderwała się od bazy i ruszyła z powrotem na grząski teren Metgos.
Niskie poziomy tlenu i obciążenie znacznie przekraczające to dopuszczalne towarzyszyły im przez następne kilka minut. Transporter poruszał się ociężale, ale dodatkowa waga pozwalała mu pewniej tkwić w zdradliwym podłożu. Wzmocnione, pokryte masywnymi żłobieniami bieżnika opony parły przez skalny teren, wymijając gejzery lawy strzelającej pod niebo i za nic mając sobie ogromną temperaturę; na kadłubie już dawno nie było lakieru, który mógłby się złuszczyć, albo farby która mogłaby się zapalić. Kiedy chwilę później zza wulkanicznej formacji wyłonił się błyszczący, nowoczesny kadłub Elpis, różnica dzieląca obydwa pojazdy stała się jeszcze bardziej wyczuwalna.
Transporter wjechał na opuszczoną płytę hangaru, z trudem wyrywając się z grząskiej ziemi. Chwilę później zatrzymał się gwałtownie, szarpiąc wszystkimi wewnątrz; Viyo zaciągnął coś co wyglądało na blokadę i sześć masywnych klamr zacisnęło się na tarczach kół pojazdu, utrzymując go w miejscu.
- Witajcie na Elpis - rzucił turianin, uśmiechając się oszczędnie po raz pierwszy odkąd udało się złapać naukowców. Popchnął drzwi kierowcy i wyskoczył na zewnątrz, odciągając również osłonę tylnych drzwi transportera, żeby tłoczący się wewnątrz ludzie mogli wysypać się na zewnątrz. Odebrał swój pistolet, wsuwając go z powrotem do kabury, po czym wskazał im przejście do środka okrętu.
- Na wyższym pokładzie znajdziecie kajuty, mesę oraz skrzydło szpitalne, jeżeli ktoś z was ucierpiał - rzucił, ruszając szybkim krokiem w stronę wejścia na górę. - Zabiorę nas na orbitę, zanim ta koszmarna planeta się o was upomni.
Powrót na statek nie oznaczał całkowitego bezpieczeństwa, ale był już ku niemu blisko. Widmo przemknął przez pokład, wchodząc do windy, a później ruszając w stronę kokpitu. Już na korytarzu ściągnął hełm z głowy.
- Etsy, startujemy. Jak wygląda sytuacja? - powiedział, wsuwając się do pomieszczenia sterującego. Odłożył osłonę głowy obok fotela i sam wsunął się na jego miejsce. Chociaż SI mogła w pojedynkę unieść ich ponad planetę, wolał przy tym być na wypadek, gdyby pojawiły się pytania o resztę załogi. Na chwilę obecną wyglądało na to, że została im opcja zasugerowana nieświadomie jeszcze przez Volyovą - z dwojga złego Etsy mogła uchodzić za aspołecznego pilota, który zamyka się w kokpicie i z nikim nie rozmawia.
- Obserwuj naszych gości i zablokuj dostęp do swojego rdzenia, na wypadek gdyby któryś spróbował się tam przypałętać. I obierz kurs na Cytadelę.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

22 kwie 2018, o 14:23

Hangar powoli się zamykał, odcinając ich od nieprzyjaznego terenu Metgos. Ludzie przez dłuższą chwilę nie reagowali, dalej zbyt zszokowani by pomyśleć o wyjściu. Dopiero gdy stojący najbliżej wyjścia, ludzki mężczyzna złapał za uchwyt mocujący zamknięcie drzwi. Te rozwarły się z hukiem, wypuszczając pierwszego z nich z wnętrza ciasnego pojazdu.
Teraz, w jasnym świetle Elpis, Vex mógł prawdziwie ocenić stan machiny, którą ukradli batarianom. Była czarna, od sadzy i brudu towarzyszącym jej na wulkanicznej planecie. Z tylu widniało oznaczenie literowe, które nic mu nie mówiło, ale potwierdzało wojskowe pochodzenie pojazdu. Był transportowcem przystosowanym do przewożenia oddziałów w trudnym terenie, ale widział już swoje lata, przez które stał się bardziej dziką kartą, na której niewiele osób chciałoby postawić ich życia. W hangarze nowoczesnej, czystej Elpis wyglądał jak biedna karykatura.
Inżynier rozejrzał się dookoła, oceniając miejsce, w którym się znaleźli. Może przez myśl przeszło mu, że jeszcze nie widział takiego statku w posiadaniu turianskiego wojskowego, ale Viyo był Widmem. Wszystkie spostrzeżenia zachował dla siebie.
- Nie będziemy już tego potrzebować - mruknął, sięgając ręka do karabinu. Był zacięty, w tej chwili bezużyteczny, ale oddał go Viyo jeśli ten nie nalegał na jego przechowanie. To samo zrobiła Lauren.
Kilka osób kaszlało, wypluwając ze swoich płuc trujące cząsteczki atmosfery Metgos. Wszyscy mieli wypieki na twarzy, zdradzając symptomy nie do końca idealnych warunków wewnątrz pojazdu, czy tez mało szczelnego połączenia z bazą. Ale wszyscy żyli.
- Dziękujemy - wydusiła z siebie blondynka, podając mu broń. Jej oczy łzawiły, od środowiska lub wzruszenia. Choć żadne z nich nie pokazywało tego tak samo, jako grupa mogli być tylko wdzięczni za ratunek.
Etsy nie odzywała się do pozostałych. Czekała aż drzwi za Vexem się zamkną, odcinając kokpit od reszty statku.
- Wykształcili się wśród nich liderzy. Prowadzą wszystkich do mesy - zauważyła. Elpis unosiła się powoli, ociężale, pokonując siły grawitacji. - Otworzyć połączenie z radną gdy opuścimy orbitę?
Przywołała na jeden z ekranów kamerę ukazująca mesę. Wszyscy dość niepewnie zajmowali miejsca. Dwójka asari obejmowała się nawzajem, lekko drżąc. Hess zajął miejsce przy stole, wpatrując się w ścianę naprzeciw, oczekując.
Fregata wreszcie przestała drżeć, uciekając z sideł trzymających ją na wulkanicznym globie. Gładko wślizgnęła się w objęcia kosmosu, samoczynnie poprawiając trajektorię lotu i obierając kurs na Cytadelę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Vex
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 1952
Rejestracja: 18 cze 2014, o 15:17
Miano: Vexarius "Vex" Viyo
Wiek: 32
Klasa: Dewastator
Rasa: Turianin
Zawód: Widmo
Lokalizacja: Arae / Cytadela
Status: It's complicated.
Kredyty: 34.710
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

22 kwie 2018, o 15:27

Chmury złożone z siarkowych wyziewów, azotu i nadmiernych ilości dwutlenku węgla rozstępowały się przed Elpis, gdy ta wznosiła się coraz wyżej i wyżej. Vex obserwował jak gęste opary zabarwione czerwonymi i pomarańczowymi smugami ustępują przed smukłym dziobem okrętu, a wskazania na terminalu pokazują coraz większą wysokość na jakiej się znajdowali. Wulkany prędko zostały w dole, a wibracje przechodzące przez kadłub coraz bardziej ustępowały w miarę jak gęstość powietrza ulegała zmniejszeniu. W końcu okręt wyrwał się z gorących objęć Metgos, przebijając się przez ostatnią warstwę atmosfery i do zimnych objęć kosmosu.
- To dobrze - odpowiedział na słowa SI, opierając się na fotelu. Poruszył zdrętwiałym karkiem, po czym opuścił wzrok na swój pancerz. Podobnie jak pojazd zadokowany w hangarze, jego własne uzbrojenie pokrywała cienka warstwa sadzy oraz siarkowego pyłu, które będzie musiał oczyścić. Przesunął w zamyśleniu palcami po wyżłobieniu na żebrach, po których prześlizgnęło się omni-ostrze batarianina.
- Mhm. Będą chcieli się dowiedzieć, że Hess jest cały i zdrowy. Oraz wszystko inne co udało nam się pozyskać - potwierdził na jej propozycję nawiązania kontaktu z Radą. Pochylił się do wyświetlacza z systemem nagłośnienia rozlokowanym po okręcie, stukając palcem aktywację tych głośników, które znajdowały się w mesie.
- W szafkach macie posiłki do odgrzania w mikrofali - odezwał się do mikrofonu, obserwując naukowców powoli zapełniających mesę. - Dekstro i lewoskrętne. Nie jest to może szczyt kulinarnego smaku, ale powinno być lepsze od tego czym was karmili. Częstujcie się. Przyjdę do was, gdy rozpoczniemy podróż w stronę przekaźnika.
Odłączył nadawanie i przeniósł wzrok z powrotem na główny wyświetlacz. Jego pasażerowie nie wyglądali na rannych, ale nie wątpił, że byli wygłodzeni oraz zmęczeni. Gdy opadnie z nich adrenalina, każde z pewnością zatęskni do łóżek w kajutach oraz do gorącej wody pod prysznicem.
- Przekieruj połączenie z Radą do CIB. Chcę najpierw porozmawiać z naszym genetykiem - poprosił Etsy, po czym podniósł się z fotela. Karabiny batarian, włącznie z tym zablokowanym, leżały oparte o bok, tak jak je przyniósł po otrzymaniu ich od swojego rodaka oraz Lauren. Tych nie zamierzał zostawiać sobie na pamiątkę, ale kwestia pojazdu teraz zaczęła się tlić gdzieś na dnie jego mózgu. Te kilka godzin będzie musiał poświęcić na określenie w jakim stanie znajduje się pojazd i czy warto było go odrestaurować. Tak stara technologia mogła nie znaleźć już zastosowania w jego podróżach, ale oferowała dodatkowy środek transportu. Albo część funduszy na renowację Elpis, którą planował.
Ponownie pochylił się do mikrofonu i musnął palcem nadawanie.
- Doktorze Hess, pozwoli pan na słowo? Korytarzem w stronę przodu okrętu, a potem pierwsze drzwi na prawo - rzucił krótko, po czym wyprostował się i opuścił kokpit, ruszając przejściem do sąsiedniego pomieszczenia z większym komunikatorem.
THEME                    VOICE                    ARMOR                    CASUAL
ObrazekObrazek
+5% do obrażeń w walce wręcz   
-1PA koszt przeładowania    -1.5PA do kosztu zdolności technologicznych
Dla MG:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12106
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Argos Rho -> Hydra] Metgos

22 kwie 2018, o 15:48

Wróć do „Galaktyka”