W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

[Kołyska Sigurda > Psi Tophet] Klejnot Dżakarty

27 gru 2012, o 18:53

Salarianin pracował najszybciej jak potrafił. Trzeba było przyznać, że całość poszła mu z niesamowitą wprawą i było wyraźnie widoczne, że wiedział, co robi. Przednia szyba promu ukazywała twarz mechanika będącego w ciągłym skupieniu i krzątającego się równocześnie z masą uszkodzonego sprzętu.
Warunki robiły się coraz gorsze, sytuacja coraz bardziej napięta, a do tego trudna, choć słuszna decyzja Hawk o pozbawieniu jej załoganta niepotrzebnych cierpień - to wszystko zwiastowało, że jeśli salarianin się nie pospieszy, to każdy z nich podzieli podobny Boomowi los. Ten strzał, który okazał się być już ostatnim w życiu porucznika; wszakże jak to mówią ludzie... "do trzech razy sztuka". Strzał, po którym obraz szybko zlał się w całość, a potem momentalnie zaniknął sprawiając, że głowa bez oporu opadła na podłogę. Ręce, jakie jeszcze przed chwilą prowadziły głuchą, ospałą gestykulację, odmówiły wydawanych przez ranny mózg poleceń i ich ostatnia, mimowolna podróż w dół, wydały się jednym z najgorszych, przytłaczających przedstawień, w jakich Wraith miał okazję uczestniczyć...
Revax, otworzywszy pospiesznie drzwi i przymykając je za sobą dał sobie czas, by nieco odsapnąć od wrzawy w sąsiednim pomieszczeniu. Komórka, w jakiej się znajdował pełna była najróżniejszego, raczej typowo mechanicznego sprzętu. Krótki - bo jedynie na taki sobie pozwolił - rekonesans ujawnił dodatkowo kilka mikroskopijnych czipów na znajdujących się tu pod ścianami stołach, a także M-9 Grom zawieszony nad samymi stołami - zapewne na wypadek takiej właśnie sytuacji, jaka miała miejsce obecnie. Rzuciwszy się do skrytki przeciwpancernej, przesłał szybko kod do komputera wewnątrz, a po jej otwarciu, popędzając się samemu odgłosami "na zewnątrz" przelał wszystkie kredyty ze znajdujących się tam datapadów na swoje konto. Nie miał czasu na rozdrabnianie się czy liczenie, na jego wyczucie już za moment powinni stąd odlatywać. Mając już wychodzić, złapał jeszcze kilka z leżących obok czipów, a także chwycił i prędko schował wcześniej wspomniany pistolet maszynowy. Odchylając powoli drzwi, rozejrzał się jeszcze ostrożnie. Co go zaniepokoiło to huk granatów, który dobiegał z niedaleka; od razu zdał sobie sprawę, że Przymierze jest już w siłowni, którą oni przekraczali naznaczając ją krwawym tropem w drodze do hangaru. Nie widząc zbytnio wyjścia, puścił się znów biegiem i skończył go dopiero chowając się za barierką, szczęśliwie - tym razem nic nie zdołało go dorwać.
- Promy gotowe! - Krzyknął nagle salarianin, wychylając nieznacznie swą podłużną głowę w poszukiwaniu oddziału wzrokiem. Wyglądali okropnie. Zmęczeni, przytłoczeni wydarzeniami, obolali. Wciąż jednak starali się nie myśleć o niczym innym - liczą się tylko promy, a potem kierunek: Wraith. Zerkając w drugą stronę mechanik zdecydował, że pomoże piratom w dostaniu się do swojego środka transportu, samemu wychodząc na ogień i nieco nieudolnie ich ubezpieczając. Głową dał jednocześnie znak ochroniarzowi, by ten się pospieszył. Mężczyzna szybkim ruchem zarzucił swoją nieprzytomną koleżankę na plecy i zniknął najpierw za barierką, by potem będąc osłanianym przez ogromną część, która spadła na Booma, przejść równie niezauważonym do jednego z promów. Salarianin natomiast, cofając się co chwile do tyłu, w pośpiechu machnął swym omni-kluczem przed komputerem w celu identyfikacji i wypowiedział WI Klejnotu Dżakarty słowną komendę - Sai, otwórz hangar. Natychmiast.
- Przyjęłam, proszę się przygotować - W całym pomieszczeniu, ku zdziwieniu kultystów, rozległ się bezuczuciowy, syntetyczny kobiecy głos. Po tym oznajmieniu, mechanik wbiegł na pokład swojego promu i po zamknięciu drzwi, uruchomił silniki - Zaczynam odliczanie. 10, 9, 8, 7... - Oddział piratów wszedł naprędce do różowego promu, przygotowanego przez salarianina. Miejsce za sterami, gdyż ku temu najbardziej się nadawał, zajął turianin. Kilka sekund później, silniki odpowiedziały na polecenie włączenia przyjemnym, cichym furkotem - 6, 5, 4, 3... - Ostatnie zerknięcie na górę urządzeń, które przygniotły Booma. Z tej perspektywy, zdołali dojrzeć tylko bezwładnie leżącą w kałuży krwi rękę - 2, 1. Otwieram.
Mordercza próżnia z sykiem wdarła się do pomieszczenia sprawiając u fanatyków typowe dla duszącego się człowieka konwulsje, u niektórych nawet zapaści. Powoli, acz sukcesywnie, ogromna klapa hangaru rozsunęła się, ukazując upragniony widok wolności usiany miliardami świateł skąpanych w bezdennej czerni kosmosu.
Prom okazał się na tyle bezpiecznym środkiem transportu, że żadna z wrogich fregat nie zdołała go dostrzec - czy to fizycznie, czy na wykrywaczach.
Mówi się, że z każdej sytuacji wychodzimy z pewnymi doświadczeniami. Bywają one wynikami całego multum rzeczy, jakiego nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić. Najtrudniejsze i najbardziej gorzkie są jednakże te, w których sam umysł szarpie strudzone, zmęczone serce.
Spoczywaj w pokoju, poruczniku.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2751
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: [Kołyska Sigurda > Psi Tophet] Klejnot Dżakarty

28 gru 2012, o 16:59

Wyświetl wiadomość pozafabularną
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Wróć do „Galaktyka”