W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

18 kwie 2013, o 11:57

Pilot z guzikiem przykuł jej uwagę. Podobny kontroler wcześniej znalazły na zakrwawionym stole operacyjnym i to nie wróżyło nic dobrego, gdy szaleniec nalegał na jego wykorzystanie. Co jednak mógł zrobić teraz, gdy doktorek nie żyje? Moment bicia się z myślami w końcu ustąpił, gdy szalę przeważyło zdanie o bierności względem urządzenia - przeczuwała, że tak mogło być lepiej. Na jego widok nie odezwała się więc słowem, mimo, że początkowo zamierzała.
Będąc odpowiednio blisko, Carmen zdołała usłyszeć skrawki tłumaczonego przez głos w słuchawce pomysłu. Składając to w całość wychodziło najwyraźniej na to, by odłączyć cały kontener z "ulicą sezamkową" w środku. Możliwe, że dyktowana heroicznymi i dość romantycznymi wizjami widów o osiemnastowiecznych piratach morskich i innych tego typu rzeczami, Latynoska przeświadczona była o tym, że skrzynia ze skarbem zawsze strzeżona jest przez najgorsze. Jakkolwiek głupie by to nie było i jak bardzo zdawała sobie z drugiej strony sprawę z tego, że równie dobrze może tam po prostu wiać nicością, zawsze była to szansa pół na pół.
Z jakiegoś powodu nie chcąc wtrącać się bezpośrednio, nie spuszczając wzroku z kobiety obok, z wolna pokręciła jedynie przecząco głową w zupełnej ciszy, odnosząc się jednocześnie do wypowiadanych w komunikatorze słów.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2751
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

18 kwie 2013, o 16:06

Jeżeli pistolet był zdatny do użytku, to wzięła go i umieściła sobie przy pasie. Zawsze może się przydać, szczególnie, gdy ma się tylko jeden karabin w danej chwili. Wstała z kucków, upewniając się, że doktorek nie ma już niczego przy sobie. Pilot kompletnie zignorowała - cokolwiek powodował, nie mogło być to nic dobrego, skoro ten idiota do wciśnięcia guzika na podobnym ich namawiał. Ani na tyle ciekawego, by zwróciła na to większą uwagę.
Słysząc słowa Pantery z komunikatora, pokręciła głową sama do siebie, choć mężczyzna nie mógł tego zobaczyć.
- Odpada. Nie wiemy co jest w środku. Nie wywalę w kosmos potencjalnego towaru - rzuciła znów nieco znużonym tonem, powoli ruszając w kierunku drzwi prowadzących na korytarz, choć w momencie, w którym do nich doszła, przystanęła, najwyraźniej nie mając jeszcze ochoty na ich otworzenie.
- Załatwimy najpierw mostek. Może tam dowiemy się czegoś więcej. Jak nie to zostaną stare, dobre sposoby - dodała po chwili, chwytając mocniej w dłonie trzymany karabin. Tym samym przeniosła wzrok w stronę Sharon i skinęła głową w kierunku drzwi, tym samym dając znać, że wychodzą.
Gdy drzwi się otworzą, pierwsze co zamierzała sprawdzić, to czy na korytarzu nie ma jakichś przeciwników, oraz czy drzwi naprzeciw wciąż są zablokowane. Jeżeli wszystko było w normie, ignoruje wszystkie odgłosy, jakie mogłyby być słyszalne zza ściany i idzie na mostek. Przepustka, jaką znalazła przy ciele doktorka, powinna umożliwić im swobodne wejście.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

21 kwie 2013, o 22:38

Obie kobiety wyszły ostrożnie na główny korytarz frachtowca. Zastały go w takim stanie jakim go zostawiły. Duże skrzynie poustawiane wzdłuż niego stały nadal. Teraz przynajmniej było wiadomo co w nich było: kapsuły medyczne, całkiem sporo kapsuł. Drzwi prowadzące do przestrzeni, gdzie dochodziły jęki i powarkiwania tych stworzeń, nadal były zamknięte a panel świecił się na pomarańczowo jak ostatnio. Nic się nie zmieniło. Widać te monstra nie wykazywały żadnych wyższych zdolności poznawczych. I dobrze.
Hawk i Carmen powoli podeszły do drzwi prowadzących na mostek statku. Panel w nich świecił się na czerwono, czyli drzwi były zamknięte "na zamek". Może tam znajdą parę odpowiedzi, co do pracy, celu a może nawet samego doktorka. Hawk przesunęła kartą znalezioną przy zwłokach przez panel, ten chwilę trawił po czym zmienił kolor na zielony. Drzwi otworzyły się z znajomym już sykiem mechanizmu. Pomieszczenie było ciemne. Jedyne światło jakie tam było pochodziło z różnych paneli lub komputerów pokładowych. Niektóre migały inne tylko świeciły, wyświetlając na swoich ekranach różne dane. Kilka sekund później zapaliło się światło, rozjaśniając całe pomieszczenie. W końcu było coś widać. Na wprost kobiet i jednocześnie na środku mostka, znajdowała się mapa gwiezdna z aktualna pozycją statku oraz punkt docelowy dla autopilota. Po prawej stronie była duża konsola odpowiedzialna za systemy i podsystemy statku. Hawk i Carmen od razu dostrzegły coś dziwnego na niej. Otóż było na nim doczepione wyraźne inne urządzenie, coś na kształt prostego odbiornika jakiś fal. Było doczepione do dwóch konsol: Jedna służyła do kontroli Rdzenia Pierwiastka Zero statku czyli głównego reaktora, druga odpowiedzialna za "organizację" przestrzeni ładunkowych.
Pierwsza konsola wyświetlała na ekranie coś takiego:
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Drugi ekran natomiast pokazywał
Wyświetl wiadomość pozafabularną
Zaznaczony obszar był oczywiście miejscem gdzie zadokowany był Wraith. Pewnie dlatego doktorek zamknął drzwi do tamtej przestrzeni. Jak by się zastanowić, wyjaśniło się co robiły wcześniejsze piloty, podsyłane kobietom przez doktorka. Wysyłały sygnał do urządzenia podpiętego do tych konsol, które mały uruchomić wpisane polecenia.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

22 kwie 2013, o 15:07

Przechadzając się spokojnie po mostku, uwadze Carmen nie uszedł graficznie wytyczony na mapie gwiezdnej kurs statku. Odzywające się w jej głowie myśli kazały wnikliwiej zbadać jego trajektorie, gdy jednak patrząc nieco bardziej przed siebie, zauważyła dwa, podświetlone panele o sugerującym poświęcenie im większej uwagi, krwistoczerwonym tekście, które to jednocześnie skutecznie odciągnęły ją od pierwotnych zamierzeń. Wolnym krokiem ruszyła więc tam, gdzie błękitne tęczówki ją poniosły.
Wodząc wzrokiem po linii jednej z konsol, doszła w końcu na tyle blisko, by móc przeczytać wyświetlany nań tekst. Prychając gorzkim rozbawieniem, obejrzała się powoli za siebie, by upewnić się, że Hawk też to czyta. Wróciwszy uwagą do ekranów, pokiwała lekko głową w zaprzeczeniu, jakby nie mogła uwierzyć, że doktorek zadałby sobie tyle trudu dla jakiejś śmiesznej, chorej zabawy.
- Skurwysyn... - Rzuciła pod nosem, choć bardziej do siebie, to Hawkins na pewno też mogła to usłyszeć.
Moment odejścia od konsol był tym, kiedy na nowo jej umysł nawiedziła chęć dokładniejszego zbadania map na mostku. Tak też zrobiła - szybkim podskokiem pokonała podwyższenie na wybraną część frachtowca, by potem, uruchamiając omni-klucz, zgrać łączem bezprzewodowym dokładny kurs autopilota. Dodatkowo, jeśli znalazłaby jakieś ciekawe przypisy, nie omieszkałaby się z nimi zapoznać.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2751
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

22 kwie 2013, o 15:26

Mostek okazał się czysty - dobrze. Rozejrzała się, powoli zmierzając wgłąb pomieszczenia. Najpierw jej wzrok padł na mapę gwiezdną, dopiero później na podświetlone panele. Ten pierwszy obiekt sobie na razie darowała, skupiając uwagę na tym, co miała obok siebie.
Usłyszawszy komentarz Carmen, nie zareagowała. Przetoczyła jedynie wzrokiem po suficie na samą myśl o tym, że ten idiota nie zdążył nawet wcisnąć tych swoich guziczków, na co dowód miała przed sobą - prośba o potwierdzenie wykonywanej czynności, czego raczej nie zamierzała robić.
- Jestem na mostku Adams - rzuciła, uruchamiając komunikator. - Czysto, pomijając to, że w jednym z pomieszczeń mamy bandę bezmózgich zombie na przywitanie. Jakieś pomysły?
Westchnęła cicho, próbując połączyć się z terminalem za pomocą własnego omni-klucza i przejrzeć informacje w nim zawarte, wyłapując te co ciekawsze czy przydatniejsze, jak i zwyczajnie sprawdzając co jest w stanie zrobić z tego miejsca.
- System monitoringu, cokolwiek? - mruknęła raczej sama do siebie niż do słyszącego wszystko nawigatora. - Nie odłączę tamtej sekcji, może tam być coś wartościowego - dodała po chwili zdecydowanym tonem, nie ustając w poszukiwaniu interesujących danych wewnątrz komputera.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

23 kwie 2013, o 10:44

Mostek dawał kobietom, dostęp do prawdopodobnie wszystkich informacji, dotyczących tego frachtowca. Kilka minut grzebania w panelach i danych z komputerów dały ciekawe na swój sposób informację. Po pierwsze, dokumenty statku i jego ładunku. Hawkins nie musiała długo się wczytywać w te pliki, żeby wiedzieć co jest grane. Lata piracenia i kombinowania nauczyły ją rozpoznawać tego typu rzeczy. To nie jest statek Hahne-Kedar i nie przewozi sprzętu tej firmy. To już wprawdzie udało się ustalić, bez pomocy danych z dziennika. Przykrywka tylko po to, żeby ukryć prawdziwy "towar" na pokładzie? Tyle, że to ściąga grupy i statki takie jak Wraith. O to chodziło?
Po drugie dokładnego miejsca startu nie dało się określić, gdyż dane były skasowane i usunięte wszelkie ślady, że kiedykolwiek tam były. Ciekawostka.
Jeśli na natomiast chodzi o cel podróży, to wystarczyło go sobie odczytać z panelu autopilota. Statek kierował się do układu Verr w systemie Hawkins Eta, do punktu oznaczonego jako EV-30A 30 tys lat świetlnych od tamtejszej gwiazdy. Nie był to punkt na żadnej planecie. Najwyraźniej coś w przestrzeni.
- Nie wiem, Pani kapitan - odezwał się w końcu Pantera - nie wiem co to za istoty. Może wystarczy odłączyć im tlen z pomieszczenia? Wciągnąć ich w pułapkę zastawioną wcześniej? Albo po prostu powystrzelać jak będą wybiegać przez te drzwi. Możliwości jest trochę. - Wszystkie propozycję, poza odcięciem dostaw tlenu do pomieszczenia, wymagały osobistej interwencji, co chyba nie cieszyło dziewczyny.
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

23 kwie 2013, o 13:32

EV-30A. Sprawdziwszy dokładnie kurs autopilota, nazwa ta poczęła pobrzmiewać w jej głowie znanym echem. Gdzieś, kiedyś już słyszała ten zlepek liter i liczb, nie do końca jednak zdawała sobie sprawę z tego, co on sobą reprezentuje. Wpatrując się w nazwę coraz dłużej, szperała myślami w zapamiętanych otchłaniach informacji. Wiadomości? Całkiem możliwe, choć mało prawdopodobne, by przykładała taką wagę do innych, niż cerberusowy obiektów...
Fala skrzętnie skrywanego gorąca zalała łapczywie jej klatkę piersiową, a brwi jedynie nie do końca świadomie uniosły w zaskoczeniu, gdy spojrzała na EV-30A pod kątem przed momentem pomyślanym. Niespokojny oddech znalazł swe ujście w nieco głośniej wciągniętym i tchniętym powietrzu. Pierwsza, niemalże natychmiastowa myśl, by zostawić ten temat w spokoju, zatuszować, skłamać, zapomnieć... Cokolwiek. W miarę posuwania się w coraz dalsze rozważania, odezwała się w niej jednak natura człowieka, który zwykł stawiać wszystko na jedną kartę. Człowieka, którego dewizą na życie było "cel uświęca środki". Cel miała jak na razie jeden - zdobyć przychylność Hawkins. A środki...?

Te ewentualne, możliwe do wykorzystania się właśnie nawinęły.

Tkwiąc nadal w ciszy i marszcząc delikatnie brwi, kątem oka spoglądnęła na kobietę znajdującą się odrobinę dalej, rozmawiającą przez komunikator. Należałoby naprędce sfingować dowody tak, by w swojej sugestii nie pozostawiały wątpliwości czym tak naprawdę jest widniejąca jako cel autopilota nazwa. Postanowiła dodać kilka, niby mało znaczących, choć niezwykle istotnych dla dalszego przebiegu sytuacji przypisów. Informacji, będących cichym, choć możliwym do odebrania dwuznacznie zapewnieniem - nie mogła ryzykować tej "oczywistej oczywistości", przecież nadal pozostawała to organizacja tajna.
  • "Doktorze,

    Człowiek Iluzja życzy sobie, by kontenery pozostały w stanie nienaruszonym. Nie możemy ryzykować pojawienia się następnych, wadliwych części. Eksperyment jest delikatny, a jego końcowa faza ogranicza możliwość popełnienia jakichkolwiek błędów do minimum.
    Dostawę proszę kierować do placówki EV-30A, koordynaty załączam wraz z wiadomością.

    Oficer Lawson."
Krótka, wiele mówiąca "wtajemniczonym" informacja. Tyle powinno wystarczyć. Dzięki cerberusowemu oprogramowaniu na omni-kluczu, powinna bez przeszkód móc wysłać wiadomość na jeden z terminali doktorka - choć na pewno nie ten, przy którym obecnie stała druga kobieta - jako niemożliwy do wykrycia anonim i - jeśli szczęście jej dopisze - sfałszowanej dacie nadania. Po tym zabiegu, natychmiastowo skasowałaby wiadomość z pamięci, a jej wysłaną kopię otworzyła w najbliższym sobie komputerze na statku, zawiadamiając jednocześnie Hawk o "znalezisku".
- Znalazłam coś, co powinno cię zainteresować - Rzuciła w stronę Jeanette z półuśmiechem na twarzy.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2751
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

23 kwie 2013, o 15:59

Odcinanie tlenu? Mogło się udać, a oszczędziłoby im to, możliwe, że niepotrzebnej, roboty i wkładu własnego.
- Odcięcie tlenu brzmi dobrze - rzuciła do komunikatora, zaczynając grzebać w poszukiwaniu sterowania systemem podtrzymywania życia dla poszczególnych elementów statku.
- Jeżeli nie da rady to pomyślimy nad innym planem - mruknęła sama do siebie. - Mają tu jakiś system monitoringu? Coś, czym sprawdzimy, czy dalej żyją? - spytała po chwili, jednak uświadamiając sobie, że odgłosy wydawane przez kreatury były dość donośne. Z drugiej strony... jeżeli nie będzie tam tlenu, jak usłyszą cokolwiek?
Jeżeli odcięcie układów nie było skomplikowane to natychmiast to zrobiła, odcinając dopływ tlenu niezbędnego do życia organizmom żywym znajdującym się w tamtym pomieszczeniu kreaturom. Jeżeli było to bardziej skomplikowane to poprosiła o pomoc przez komunikator. Sama zajęła się zgrywaniem co ważniejszych informacji na swój omni-klucz, do późniejszej analizy. Może się przydadzą kiedyś.
Słysząc głos Sharon, odwróciła się w jej stronę. No tak, została przy tej mapie gwiezdnej. Zainteresowana wynikami "śledztwa" podeszła do drugiej kobiety, zerkając na to, co miała jej do pokazania.
Człowiek Iluzja życzy sobie... - widząc początek tekstu od razu jej twarz wykrzywił szyderczy grymas.
- Iluzja - rzuciła tonem, jakby mówiła o znacznie niższej klasie człowieka niż normalna. - Życzyć to on sobie może kulki w łeb. Tylko tyle dostanie - dodała po chwili, po czym przeniosła wzrok na Castillo.
- Zgraj co potrzebne. Adams - tu już zwróciła się do komunikatora. - Ten punkt ma się znaleźć na mapie u nas. Trzeba będzie tam wpaść jak już zgarniemy Mouse'a z Illium.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

24 kwie 2013, o 21:04

Wymyślony na naprędce plan Carmen okazał się skuteczny. Podesłana wiadomość ze zmienioną datą wysłania zdała egzamin. Dzięki temu Hawkins poznała tożsamość bazy EV-30A a Carmen nie musiała tłumaczyć skąd ta wiedza.
Dalsze przeszukiwanie komputerów mostka nie przyniosła nowych informacji. Reszta plików to jakiś bezwartościowy bełkot o kontrolach i opłatach portowych. Co do systemu monitoringu. Głębsze przeszukanie funkcji dostępnych na tym przestarzałym już systemie na tym statku, dało rezultat. Na frachtowcu był system monitoringu, ale zamiast odczytu danych z ladaru. Albo to albo to. No cóż przestarzały system. Hawk mogła oglądać z kamer pokładowych wszystkie pomieszczenia, łącznie z długim korytarzem. Jedynym minusem tego było, że to były zwykłe kamery optyczne, a w pozostałych pomieszczeniach było ciemno. Przez to kamery były bezużyteczne.
Jeśli chodzi o odcięcie dostaw tlenu do konkretnego pomieszczenia. Żeby dostać się do kontroli systemów podtrzymywania życia, trzeba było anulować wcześniejszą operację odłączenia dolnego prawego przedziału ładunkowego. Operacja oczywiście wymagała użycia karty kapitana, co nie powinno budzić zdziwienia. Po wybraniu odpowiednich opcji na ekranie pojawiło się stosowne ostrzeżenie Uwaga. Odcięcie dostaw tlenu do sekcji. Zagrożenie życia.. Dalej system wykonał grzecznie polecenia. Dało się słyszeć cichy odgłos pomp jak pracują, by wykonać polecenie z mostka.
Mija jedna minuta, druga, trzecia. Na dobrą sprawę nie ma jak sprawdzić, czy to cholerstwo wewnątrz jeszcze żyję. Nie pomógł też raport Pantery - Dalej wykrywam sygnatury cieplne w tamtym pomieszczeniu.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2751
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

25 kwie 2013, o 14:15

Stwierdziwszy, że na tych kamerach jednak praktycznie nic nie widać, dała sobie spokój z systemem monitoringu. Mówi się trudno. Zaczęło ją to wszystko powoli denerwować, czego nie starała się nawet ukryć. Jednym ruchem ręki na powrót włączyła dostawę tlenu do pomieszczenia.
- Logiczne, że je wykrywasz. Trup nie schładza się w kilka sekund - warknęła do komunikatora i skinieniem głowy dała znać Sharon, by wyszła razem z nią.
Jeżeli nie zauważyła żadnych zmian to podeszła najpierw do drzwi, za którymi znalazły wcześniej doktorka i, korzystając ze swojej karty, jaką mu wcześniej zabrała, zablokowała je. To samo zrobiła z tymi prowadzącymi do mostka. Następnie spróbowała przez swój omni-klucz połączyć się z tymi, za którymi możliwe, że wciąż były potwory. Chodziło jej o możliwość odblokowania ich na odległość - nie wielką, bo zaledwie kilku metrów. To było kluczowym elementem w jej planie.
- Pomóż mi - rzuciła do Castillo, idąc wgłąb korytarza zawalonymi skrzyniami.
Zamierzała ustawić "ścianę" z tych skrzyń - zaporę, która oddzielałaby potwory od reszty korytarza, a przed nią samą ustawić "platformę" z pozostałych pudeł, na którą obydwie mogłyby wejść i z bezpiecznej odległości powystrzelać potwory.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

25 kwie 2013, o 15:13

Kolokwialnie mówiąc "rybka połknęła haczyk", choć sama Carmen po prostu poczuła ulgę, że plan wymyślony w dosłowną minutę się powiódł, gdyż był mocno ryzykowny między innymi przez swój pośpiech. Teraz pozostaje powiadomić tylko Człowieka Iluzję o swoich planach później, by w czas mógł ewakuować co bardziej przydatnych naukowców. Resztę trzeba było poświęcić.
Splatając ręce na wysokości klatki piersiowej, w spokoju czekała aż operacja odcięcia tlenu zostanie zakończona. Sama czuła, że będzie to najlepszy pomysł, więc nic więcej nie dodawała od siebie. Usłyszawszy jednakże raport Pantery, jaki nadszedł w kilka minut po wszystkim, parsknęła jedynie pod nosem w zrezygnowaniu jednocześnie kiwając głową i udała się powoli w stronę wyjścia z pomieszczenia. Chciała w spokoju pomyśleć, gdy moment później usłyszała polecenie Hawk dotyczące skrzyń zagracających cały korytarz. Składając swojego Patroszyciela i przywieszając go w zaczepie przy pasie, natychmiast zabrała się do pomocy w ustawianiu ich. Szybko pojęła, co chodzi Hawkins po głowie, pytanie tylko brzmiało, czy faktycznie będą mogły otworzyć te drzwi na odległość?
Gdyby się udało, sama po wszystkim zajęłaby pozycję wcześniej przez obie kobiety przygotowaną, zdjęła strzelbę i dla pewności, dodatkowo zainicjowała powstanie bariery na swoim ciele.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

30 kwie 2013, o 20:38

Zablokowanie drzwi przy pomocy karty kapitańskiej przez Hawk poszło gładko. Wystarczyło przyłożyć ją do czytnika i wybrać odpowiednia opcję. Ich kolory od razu zmieniły się na czerwone, symbolizując zablokowanie. Dobra teraz kolej na drzwi do pomieszczenia z stworami. Samo zamknięcie ich nie było problemem, wystarczyło postąpić jak z poprzednimi. Chwilę natomiast zajęło główkowanie jeśli chodzi o przypisanie kodu karty do omni-klucza kobiety. Kilka stresujących minut i udało się osiągnąć sukces. Omni-klucz Hawk miał teraz właściwości karty. To powinno ułatwić sprawę. Następnie kobiety zajęły się budowaniem barykady z skrzyń na korytarzu. Duża część z nich była jednak wysoka prawie pod sufit, więc trzeba było je przewrócić na bok by stworzyć barierę. Kolejne kilka minut ustawiania i przenoszenia ciężkich skrzyń po czym barykada wraz z rampom była gotowa.
Teraz trudniejsza część planu. Pora na wypuszczenie bestii z klatki i wystrzelania wszystkiego co wychyli łeb z niej. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Szybki ruch palca na omni-kluczu by panel drzwi zmieniły kolor na zielony. Po kilku sekundach wyczekiwania za barykada ze skrzyń, drzwi otworzyły się z charakterystycznym sykiem. Koścista czarna ręką ostrożnie chwyciła się framugi, zaraz za nią wychyliła się potworna głowa. Do złudzenia przypominała twarz ludzką, lecz pokrytą jakby jakąś naroślą, flegmą czy czymś podobnym. Gdzieś na policzkach wystawały fragmenty jasnej skóry. Stworzenie wyszło na korytarz, uniosło głowę pociągając nosem, po czym spojrzało się w stronę Hawk i Carmen schowanych za skrzyniami. Po czym zawyło najgłośniej jak potrafiło. Niski gardłowy krzyki, rozniósł się echem po korytarzu. Zaraz za nim dało się słyszeć całą masę kroków z pomieszczenia.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2751
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

1 maja 2013, o 11:21

Zajęło im to trochę czasu, ale ostatecznie się udało. Na szczęście otworzenie drzwi na odległość nie było teraz wielkim problemem, więc obydwie, schowane za skrzyniami, w bezpiecznej odległości od potworów, mogły spokojnie wypuścić te potwory na zewnątrz, pozostając przy tym bezpiecznym.
Pierwsza postać wychyliła się z pomieszczenia. Przypominała nieco człowieka, ale samą Hawk niewiele to obchodziło - gdyby to był człowiek lub potwór, a nie coś pośredniego między tym, też zrobiłaby to, co miała teraz zamiar - wystrzeliłaby pocisk Strzału wstrząsowego w stronę ów postaci.
Zaraz po tym zamierzała wystrzelić Rzeź, jak tylko więcej ich wylezie na korytarz. Mogła przy tym żałować, że nie ma granatów, bo poszłoby lepiej, choć nie wiedziała, czy przypadkiem mała odległość od miejsca, w którym by pewnie wylądował, nie rozwaliłaby im barykady. Ale na razie takiej możliwości nawet nie było, więc skupiła się na wyeliminowaniu wszystkich nadciągających w ich stronę istot.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

1 maja 2013, o 17:02

Moment ukazania się tej dziwnej formy życia przyprawił Carmen o ciarki, biegnące powoli wzdłuż kręgosłupa i docierające aż do karku. Cokolwiek to było, z czymkolwiek miały do czynienia... ten cały "eksperyment" (o ile to w ogóle było to) rodził sobą skutki godne najbardziej chorych umysłów. Nie kwestionowała oczywiście pobudek, ponieważ nie znała ich; mimo wszystko stanowczo utwierdzała się w przekonaniu, że cokolwiek doktorek próbował tu zmajstrować, ostatecznie i tak mu się to nie udało. Nawet gdyby ich tu nie było. Tego się trzymała.
A nieudane eksperymenty, jeśli wymykają się spod kontroli, należy eliminować.
Pierwszy strzał padł, nie miała więc wątpliwości jakie były rozkazy. Zerknęła, czy strzelba nadal ma uruchomioną amunicję zapalającą, po czym - jak najszybciej umiała - wystrzeliła w kierunku monstrum cały pochłaniacz i opadając na jedną ze ścian ustawionych ze skrzyń, pospiesznie przeładowała. Gdy była już pewna, że potworzysko było na tyle blisko, wychyliła się nieznacznie zza osłony, kumulując jednocześnie duży ładunek biotyczny w prawej pięści. Nagły podskok i uderzenie zaraz obok stworzenia - nowa - trwało sekundę, ale miała nadzieję, że jeśli po tym nie padnie, to chociaż na jakiś moment go unieruchomi. Po tym ataku odsunęła się nieco i znów zniknęła za prowizoryczną barykadą, by zregenerować tarcze zredukowane przez użycie nowy. Jeśli cokolwiek wyszło w tym momencie przez otwarte drzwi naprzeciw, zapewne był to dobry moment, by prowadzić ostrzał, co Carmen od razu wykorzystała. Przynajmniej do czasu regeneracji.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

6 maja 2013, o 22:01

Szybka reakcja i jeszcze szybsze strzały z broni obu kobiet skutecznie eliminowały kolejne monstra, wychylające swe obrzydliwe cielska z pomieszczenia. Zza barykady wystarczyło strzelać jak do kaczek na strzelnicy. Kolejne specjalne strzały posyłały w niebyt kolejne owoce chorego eksperymentu doktorka. Co dziwniejsze, monstra rozczłonkowywały się niezwykle łatwo. Jak by kończyny w ogóle nie były przeczepione do ciała. Każdy strzał to urwana ręka czy noga a czasem głowa. Po chwili ściany wymazane były czarną kleistą mazią, zupełnie nie przypominającą krew, w ogóle do niej nawet nie podobną. Nie mówiąc już o Rzezi Hawk, która pozostawiła jedynie czarną plamę w miejscu dwóch człekopodobnych istot. Im więcej wychodziło tych potworów z pomieszczenia, tym niektóre przestały przypominać ludzi. Znalazły się też takie o kształcie podobnym do salarian, turian, nawet dwóch krogan. Z tymi ostatnimi było trochę więcej zabawy, gdyż bestie nie chciały łatwo się poddać. To właśnie na nich Carmen musiała użyć wybuchu Novy, by odrzucić biegnące monstra. Bestie padły po paru strzałach z Błotniaka Hawk oraz Amunicji zapalającej z Patroszyciela drugiej kobiety. To był koniec. Syczące pochłaniacze z obu broni uderzyły o metalową posadzkę. Korytarz wyglądał jak by ktoś wziął i rozmazał smołę po ścianach, suficie i posadzce. Ohyda. Z pomieszczenia nie wyszedł żaden więcej stworek.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2751
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

7 maja 2013, o 18:07

Ignorowała to, co działo się ze stworami pod wpływem działania pędzących w ich stronę kul karabinu. Rozszarpywały ich ciała, odrywały kończyny - zupełnie tak, jakby same potwory były bardzo kruche i wystarczyło niewiele, by rozwalić je w drobny mak. Zmarszczyła za to brwi, widząc, jaki przy tym robiły gnój. Wszystko uwalane było w ciemnej mazi, którą chyba mogła uznać za krew.
Po tym, jak ostatni z potworów został wyeliminowany, odczekała jeszcze chwilę. A nuż znajdzie się jeszcze jeden? W myślach zaczęła odliczać. Jeden, dwa, trzy...
Ściany korytarza pokryte były ciemną, znacznie ciemniejszą niż kolor ludzkiej krwi, substancją. Wszędzie walały się ciała, porozwalane kończyny. No, ten fragment akurat bardzo Dżakartę jej przypominał.
Cztery, pięć, sześć...
Nic. Zero. Wstrzymała oddech, jakby to miało jej pomóc w dosłyszeniu choćby najmniejszego szmeru, dobiegającego z pomieszczenia, z którego wypływała rzeka potworów jeszcze chwilę temu. Nic takiego jednak nie usłyszała, więc, nieco zniecierpliwiona już tym czekaniem, wyprostowała się.
- No, chyba mamy ich z głowy - rzuciła z nutą ironii w głosie, jakby ostentacyjnie ignorując widok, jaki ich zastał gdy już przestały skupiać się na strzelaniu do nadbiegających stworów.
Z całą siłą, stojąc jednocześnie na "podwyższeniu", kopnęła skrzynkę, która robiła jej za prowizoryczną osłonę, stojącą jednocześnie na szczycie tej wierzy z innych skrzyń. Przewracając ją na ziemię, nieco ją zmniejszała, jak i robiła "podest", dzięki któremu później będą mogły wleźć z powrotem za barykadę i w stronę wyjścia z tego statku.
Zeskoczyła w dół, wciąż trzymając w ręku broń i, ostrożnie ruszyła do przodu, zerkając do środka pomieszczenia w poszukiwaniu innych form życia. Za jej wzrokiem podążały dłonie trzymające karabin. Palec wciąż miała na spuście, by w razie czego uraczyć stwory kolejną porcją naboi.
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

8 maja 2013, o 14:38

- Ale syf - Mruknęła bardziej do siebie pod nosem, gdy wszystko, co przed momentem jeszcze żyło, poczęło się w całej swojej niezdarności przewalać kawał po kawale po całym odcinku podłogi wokół nich. Słysząc uwagę Hawkins, wzdychnęła tylko ciężko i oglądając całość, mlasnęła w zniesmaczeniu. Zszedłszy z ich prowizorycznego schronienia, od razu poczuła jakby wdepnęła w coś bardzo nieprzyjemnego. Czarna, kleista substancja ustrojowa ciągnęła się za podniesioną podeszwą, zupełnie jakby chciała na dłużej zatrzymać ją przy sobie. Skrzywiony grymas znów wdarł się na jej twarz, gdy podchodząc do otwartych drzwi i będąc tuż za Hawk, miała pokonać jeszcze więcej podobnych "przeszkód" na swojej drodze. Członki niezidentyfikowanego gówna w czarnym sosie raz, proszę. Trochę wyglądało to tak, jakby to *coś* było naprędce pozszywane, niedawno lub po prostu bez wprawy - inaczej, jej raczej mało medyczny umysł nie potrafił sobie wytłumaczyć łatwości, z jaką kończyny odpadały od tułowia.
"Oh, kurwa" pomyślała jedynie w zrezygnowaniu, gdy była już w trakcie przedzierania się przez oblepione mazią mięso, zupełnie odruchowo zakrywając usta prawą ręką. Oby było tu *cokolwiek* wartego uwagi. Oby było.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Kołyska Sigurda -> Gdzieś w przestrzeni.

13 maja 2013, o 19:38

Kobiety ostrożnie zmierzały w stronę pomieszczenia, z którego wybiegło przed chwilą masa różnego rodzaju eksperymentów. Obraz rozmazanych części ciała po ścianach i podłodze przyprawiał o mdłości. Ponownie jedyny dźwięk, który było słychać to odgłos wirników wentylacji na statku. Prócz tego nie było nic. Nawet siedzący na radiu Pantera stwierdził, że nie wykrywa poza ich dwójką nikogo żywego, żadnych sygnatur cieplnych. To dobra wiadomość, jeśli spojrzeć na poprzednie wydarzenia.
Hawk i Carmen powoli weszły do pomieszczenia. Broń gotowa do strzału w wypadku jak by coś tu jednak miało się kryć. Pierwsze jednak co dotarło do kobiet to olbrzymi smród. Fetor wypełniał całe pomieszczenie i nawet wentylacja najwyraźniej nie mogła sobie z nim poradzić. Przez kilka chwil żołądek chce pozbyć się swojej zawartości i tylko dzięki silnej woli udaje się powstrzymać go przed wyrzuceniem wszystkiego z siebie. Wystarczy jeden rzut oka, żeby zorientować się czemu to tak cuchnie. Prawie całe pomieszczenie wymazane jest tą mazią, która teraz zdobi ściany korytarza za nimi. Prócz tego wszędzie stoją stoły operacyjne. Na większości z nich obiekty badań wciąż leżą, w różnym stopniu operacji. Jedne wyglądały ja te stwory, z którymi przed chwilą walczyły, inne ciężko były by przypisać do humanoidów. Jeszcze inne byli przedstawicielami swoich ras. Było masę ludzi parę turian i salarian oraz kilku krogan. Widać doktorek nie zdążył wszystkimi się zająć. Poprzednie pomieszczenie wyglądało na schludne i posprzątane przy tym co tu się dzieje. Pozostaje pytanie skąd on wziął te materiały do badań? Może to była załoga? A może to inni piraci, co połasili się na łatwy łup. Chyba doktorek zabrał odpowiedź ze sobą do grobu.
Nie było tu nic konkretnego. Większość to jakieś śmiecie, lub zniszczony sprzęt medyczny. Jedyne co było warte uwagi było przy zwłokach, których doktorek nie zdążył zoperować. Nie było tego dużo, ale lepsze to niż wrócić na Wraitha z pustymi rękami.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Galaktyka”