Stolica, skolonizowanego przez asari, Illium. Nowoprzybyłym jawi się jako piękne, niekiedy doskonałe miasto, co często potrafi zmylić - tutejsi mówią, że Nos Astra potrafi być równie zdradliwe i niebezpieczne, co Omega. Często porównywane jest do Noverii przez swoje zaangażowanie w politykę handlu.

Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Promenada

13 maja 2012, o 16:35

Obrazek Sławna na całą galaktykę promenada w Nos Astra na Illium jest chyba najczęstszym miejscem odwiedzanym przez turystów na planecie. Idąc od dzielnicy handlowej, kierując się na północ wychodzimy na kompleks turystyczno handlowy. Po prawej stronie znajdują się jedne z najbardziej ekskluzywnych a co za tym idzie najdroższych sklepów na planecie i nie tylko. Po lewej zaś w odpowiednich odstępach stoją ławki umilające turystom podziwianie słynnych "Wschodów i Zachodów Słońca z Illium".
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Promenada

4 cze 2012, o 17:40

Wiele istot żyło swoim życiem, a tymczasem w miejscu tym pojawił się ktoś nowy, kto dotąd nie pojawiał się w tym miejscu. W istocie Sari jeszcze nie miała zwyczaju być na Illium. Niezbyt często. Ostatni raz był chyba w trakcie jej pielgrzymki. Pamięta to dość dobrze. Nie miała jednak wystarczająco czasu, aby po prostu zatrzymać się, odpocząć i może pozwiedzać. Teraz wracała od jednego ze znajomych, które spotkała właśnie za czasów, gdy była tu ostatnim razem. Teraz przybyła tu tylko po to, by się z nim spotkać. Porozmawiać na spokojnie, może powspominać dawne czasy, choć podobno miał też coś dla niej. Był to kolejny z jej powodów do przybycia tu. No i zdobyła ten przedmiot. Okazało się, że jest to pewnego rodzaju moduł, który jeśli się nie myli przyda się komuś na Flocie. Jeśli nie to zachowa go. Właściwie dla niej nie było to potrzebne, przynajmniej nie w tym momencie. Wracając jednak do rzeczywistości to Sari chcąc nieco... odpocząć od zgiełku Flotylli i tej całej pogoni postanowiła przespacerować się na słynną promenadę. Chciała zobaczyć jakie z tego miejsca są widoki. Gdy się tam zjawiła pierwsze co przykuło jej uwagę to spory tłum przy sklepikach oraz dość dobry obraz całego miasta, jaki stąd można dojrzeć. Wiedziała jednak, jak większość, że ten widok potrafi być mylący. Słyszała od innych quarian będących tu kiedyś, że nie można do końca trafić czujności. Podobno wcale nie jest tu bezpieczniej niż na Omedze. Sari'Tao natomiast zawsze rozważając każdą możliwość zamierzała dostosować się do tych pogłosek. Tymczasem zaczęła rozglądać się z promenady na całą tą widoczną panoramę. Była imponująca. Podziwiała to przez kilka chwil, aż wreszcie naszła ją ochota, żeby po prostu gdzieś usiąść. Jej wzrok napotkał najbliższą ławkę w dodatku pustą. Przynajmniej na razie. Quarianka podeszła do niej i usiadła rozglądając się po okolicy. Nawet na takie z pozoru zwykłe wyprawy często zabierała ze sobą broń. W takich miejscach nigdy nie wiadomo, a galaktyka potrafi mylić innym oczy. Nigdy więc nie wiadomo, kiedy przyda się coś do obrony. Dlatego też na jej plecach był zaczepiony karabin snajperski bardziej znany jako Modliszka. Oczywiście zabezpieczony, bo znając życie pewno tego wymagało tutejsze prawo. Swoją drogą nie znała go za dobrze. W końcu jest na Illium ponownie dopiero od niedawna, a kiedy była tu ostatni raz? Zdaje się, że będzie to już z kilka lat. Sporo czasu, aby zaszły pewne zmiany.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Promenada

6 cze 2012, o 14:55

James spacerował przez promenadę w poszukiwaniu kliniki. Dzięki pomocy lekarskiej asari okropny ból po woli ustawał. Kulejąc, Williams przebijał się przez tłum uważając na paczkę, którą zabrał z ładunku volusów. Jego celem było odnalezienie pomocy medycznej i szybki transport paczki na omegę do mechanika zwanego Kann.
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Promenada

6 cze 2012, o 15:04

Sari sobie natomiast siedziała spokojnie na jednej z ławek odpoczywając i czekając na moment, ażeby wstać i pójść dalej w swoim kierunku. Na razie z braku czegoś innego do roboty po prostu obserwowała tłum istot w jej pobliżu oraz ;przechodniów spacerujących niedaleko. Jej uwagę przykuła pewna asari gorączkowo sprzedająca coś przy jednym z stoisku oraz pewien mężczyzna, człowiek, który wyglądał na rannego. Kulał. Zdawało jej się, że też niósł coś ze sobą. Ciekawe co to było. Kiedy jednak tak mu się przyglądała zdawało jej się, że go zna. Nie mogła jednak skojarzyć skąd. Twarz mimo to była dziwnie znajoma. W krótką chwilę zaczęła co nieco kojarzyć, ale z drugiej strony nie mogła wierzyć przeczuciom. Dla pewności, jako że ciekawska z niej nieraz była osóbka, wstała i ruszyła za nim, by spróbować go rozpoznać. Gdy znalazła się bliżej poznała w tym kimś znajomego z czasów jej Pielgrzymki. Chyba spotkała go na Noverii. Mówiono na niego... Darkah, tak. Podeszła jeszcze bliżej będąc niemal pewną swoich przeczuć.
-Darkah? To ty?- spytała ze zdziwieniem, które wyraźnie dało się wyczuć w jej głosie. Gdyby się na nią spojrzał ona widząc jego twarz z pewnością by go rozpoznała i miała stu procentową pewność.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Promenada

6 cze 2012, o 15:30

- Przepraszam, znamy się?
Williams złapał się za okolicę rany, gdyż poczuł przeszywający ból. Był tak okropny, że przez chwilę zgiął się wpół. Gdy nieprzyjemne odczucie zanikło, spojrzał się na quariankę, która go zaczepiła. Wyglądała dziwnie znajomo, lecz nie wiedział kim jest.
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Promenada

6 cze 2012, o 15:34

Tak, teraz gdy się na nią spojrzał rozpoznała w nim w ciągu kilku sekund starego znajomego. To był Darkah, a przynajmniej tak jej się wydawało. Przynajmniej tak go zapamiętała, choć nie był on na Noverii ranny. Pewno wrócił z jakieś wyprawy tak poharatany. Najwidoczniej jednak on nie rozpoznał jej. Trochę ją to zdziwiło, ale pewno miał swoje powody, aby niezbyt pamiętać teraz cokolwiek.
-Tak, ty jesteś Darkah. Poznaję cię. Spotkaliśmy się kilka lat temu na Noverii w czasie mojej Pielgrzymki. Pomogłeś mi wtedy. Sari, pamiętasz?- powiedziała w nadziei, ze jeśli wcześniejsze słowa nic mu nie przypominały to może jej imię coś mu powie. W końcu mówi się, że najtrudniej jest zapomnieć imiona, a jeszcze trudniej czyiś wygląd.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Promenada

6 cze 2012, o 15:47

- O matko, jak się cieszę, że Cię widzę!
Williams po rozpoznaniu kobiety od razu ją przytulił w przyjacielskim geście. Głupio mu było że musiała go oglądać w takim stanie, może nie raz widziała postrzelonych, ale ta rana wyglądała wyjątkowo paskudnie.
- Co Ty tutaj robisz? Nie powinnaś być na flotylli?
James zaciekawiony, oczekiwał odpowiedzi. Szczerze mówiąc nie przypuszczał, że kiedykolwiek ją spotka, tym bardziej w takich okolicznościach.
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Promenada

6 cze 2012, o 15:55

-Ciebie też...- niestety nie udało jej się dokończyć, ponieważ natychmiast poczuła, jak Darkah przytula się do niej po przyjacielsku. Trochę ją to wprawdzie zmieszało, ale ostatecznie odwzajemniła ten gest. W końcu jednak musieli przestać prawda? Dlatego gdy tak się stało usłyszała jego pytania na temat tego co robi na Illium i czemu nie jest na flotylli. W sumie spodziewała się takiego pytania, bo jej pobratymca zwykle nie opuszczali Wędrownej Floty. Tak naprawdę nie bez powodu.
-Stary przyjaciel miał coś dla mnie. Pewien moduł, ale na razie mi się nie przyda. Może kiedy indziej.- odpowiedziała przyglądając się następnie ranie mężczyzny. Rzeczywiście to nie wyglądało za dobrze, a na jej widok Sari wyraźnie się przejęła. Dla quarian takie rany były w istocie śmiertelne. Przebicie kombinezonu i w dodatku takie coś. Niemal pewność, że dostanie się jakaś śmiertelna infekcja.
-A co z tobą? Kto cię tak urządził?- w końcu postanowiła zadać to pytanie zerkając pierw ponownie na ranę, a w następnej kolejności na twarz Darkaha. Miała oczywiście nadzieję, że jej powie.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Promenada

6 cze 2012, o 16:02

- Pieprzeni piraci zaatakowali nas w drodze, ale nie martw się, ten kto mi to zrobił już lata gdzieś w próżni.
Williams uśmiechnął się, lecz to co powiedział nie było na miejscu. Sari poznała Darkah'a jako człowieka, który jest dobry i pomaga innym, a nie jako mordercę. Wydarzenia jakie ostatnio miały miejsce w życiu Jamesa zwiększyły jego agresję. Nie jest już tym samym pomocnikiem, lecz nadal szanuje osoby, z którymi się wcześniej zaprzyjaźnił.
- Powiedz, co robiłaś przez te parę lat? Nie nudziło Ci się tak tam samej?
Nadal mówi z uśmiechem na ustach, mimo okropnego bólu w żebrach po postrzale.
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Promenada

6 cze 2012, o 16:13

Faktycznie trochę ją to zaniepokoiło co właśnie powiedział, choć z drugiej strony przez te lata Sari również się zmieniła. Wiedziała już, ze świat nie jest cały fantastyczny, wspaniały i w różowych kolorach. Są też te złe odcienie. Z tego też powodu domyślała się, że ten kto zrobił to Darkahowi zasłużył sobie. W końcu, gdyby teraz żył pewno mógłby w przyszłości zabić kogoś jeszcze napadając na czyiś statek. W każdym bądź razie quarianka słysząc kolejne słowa swojego rozmówcy zaczęła się moment zastanawiać nad odpowiedzią. Przez te kilka lat... sporo się działo, ale większość czasu i tak spędziła w otoczeniu innych quarian na Wędrownej Flocie.
-Nie próżnowałam. Zostałam naukowcem i inżynierem, no i czasami jak wyruszałam w galaktykę to wykonywałam różne zlecenia, by zdobyć przedmioty jakich potrzebowałam do badań, czy konstrukcji. Na pewno nie było tak ekscytująco, jak w przypadku twojej przygody.- tu kończąc swą wypowiedź spojrzała ponownie na ranę Darkaha, by dać mu do zrozumienia o co jej konkretnie chodzi. Wprawdzie nie wspomniała potem o tym, ale jej wzrok skierowany z powrotem na jego oczy mówił, że chciałaby usłyszeć co z nim się działo przez te lata. Wydawało jej się, że w jakimś stopniu on się zmienił. Ciekawe tylko jak bardzo.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Promenada

6 cze 2012, o 16:20

- Mam nadzieje że...
I w tym momencie Williams szybko odskoczył w pobliskie krzaki, by zwymiotować krwią. Wrócił przed oblicze Sari nieco kaszląc.
- Nic mi nie jest, nie przejmuj się. Mam nadzieje, że jesteś teraz wolna, chodzi mi o czas.- Williams uśmiechnął się. Starał się skrywać ból przed Sari. Pewnie sama ma już wiele zmartwień. Czuł jak powoli zaczyna mu się kręcić w głowie. Tak samo się czuł tuż po postrzale, ale to szybko mija. Nie ma się czym przejmować. Nie chciał tylko zmartwić Sari swoją dolegliwością fizyczną.
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Promenada

6 cze 2012, o 16:29

Nie da się jednak ukryć tego, że zaniepokoiło ją odskoczenie jej rozmówcy do krzaków, gdzie zwymiotował krwią. Dodatkowo ten kaszel. Mimo ukrywania przez Darkaha bólu Sari nie mogła nie zauważyć tych wcześniejszych zachowań.
-Może powinieneś pójść z tym do lekarza?- spytała się, a po jej głosie i zachowaniu było widać, ze jest tym wszystkim przejęta. Sari należała do jednego z niewielu typów osób, które troszczyły się o innych. Już na pewno o znajomych i przyjaciół oraz rodzinę. Tak samo i w tej chwili. Uznała, że lepiej będzie jak obejrzy to doktor i może coś mu zaleci do czasu, aż nie wydobrzeje.
-Tak, mam teraz czas. Właściwie to odpoczywałam sobie na ławce.- stwierdziła jakoś niespecjalnie wierząc mu, że nie ma się o coś martwić. Przecież Sari ma oczy i nie jest głupia. Już sam fakt zwymiotowania krwią mówił, że stan jest na tyle zły, by Darkah musiał pójść do szpitala.
Obrazek
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Promenada

6 cze 2012, o 19:24

Darkah trochę się skrzywił. Nie miał odwagi spojrzeć na Sari. Wpół zgięty skierował się w stronę hotelu. Po drodze musiał się o coś opierać, czasami zdarzało się, że upadał. Na szczęście szedł ze swoją przyjaciółką, quarianką, która w potrzebie pomagała mu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Sari'Tao vas Rayya
Awatar użytkownika
Posty: 30
Rejestracja: 3 cze 2012, o 18:03
Miano: Sari'Tao vas Rayya
Wiek: 28
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Naukowiec, inżynier, najemnik
Kredyty: 15.000

Re: Promenada

6 cze 2012, o 19:27

Spoglądała na niego, jednak on jakoś nie chciał na nią spojrzeć. Nie wiedziała jednak dlaczego. Czyżby coś źle powiedziała? W każdym razie Darkah ruszył w konkretnym kierunku, może w stronę szpitala, zaś ona ruszyła za nim, by w razie czego mu pomóc. No i rzeczywiście, gdy następował moment, że upadał wtedy Sari oczywiście mu pomagała wstać, aby mógł ruszać dalej.
Obrazek
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Promenada

15 lip 2012, o 18:58

Wyszła niespiesznie z Wieczności po rozmowie ze starym znajomym. Czuła się dziwnie po ty turiańskim winie z dawnym rocznikiem. Było jej ciepło i kolana miała jakieś miękkie. Pożegnała się, wymieniał komunikatory i ruszyła na promenadę. Nie zapomniała po co tu przyleciała. chciała zobaczyć zachód słońca z balkonów promenady. Niespiesznym krokiem <przez te miękkie kolana> przeszła między ludźmi i nieludźmi, by zająć sobie jakieś dobre miejsce przy balustradzie balkonu z doskonałym widokiem na zachodzące słońce. Nie zajęło jej to długo, przyszła nawet nieco wcześniej, więc miała luzy.
Oparła się łokciami o balustradę, palce dłoni splotła ze sobą, wypięła kościsty zadek i z westchnieniem wlepiła swoje małe oczka w daleki horyzont pozwalając by jej myśli uleciały w stronę Palavenu i jej kochanego brata. Zastanawiała się czy brata nie powiązano w żaden sposób z jej ucieczką, albo kradzieżą tego salariańskiego myśliwca. Oby dalej pracował w spokoju, on jeden znał prawdę. Ciekawe czy rodzice się o nią martwili?... hmm...
ObrazekObrazek
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Promenada

16 lip 2012, o 19:17

Core wyszedł wolnym krokiem z "Wieczności". Nie był pewny, czy aby przypadkiem ów trunek co zamówił nie był mocniejszy, niż się spodziewał. Na jego szczęście nie było tak źle. Trochę mu się kręciło w głowie, ale nie na tyle aby nie mógł chodzić po prostej, albo co gorsza na czworaka.

Idąc kawałek promenadą wzdłuż zauważył coś co spostrzegł wcześniej gdy dopiero wchodził do baru. Jakaś turianka stała w tym samy miejscu przez dłuższy czas. –Ileż można gapić się na zachodzącą gwiazdę? zadał sobie pytanie w głowie. Core nigdy nie był romantykiem ani nie posiadał krzty romantyzmu w sobie. Dlatego niektórych praktyk jak na przykład ów gapienie się na słonce nie zrozumie i nawet nie spróbuje zrozumieć. O wiele przyjemniejsze jest już oglądanie choćby gwiazd z pokładu statku. Gwiazd i bezkresnego kosmosu.

Chłopak podszedł do barierki opierając się plecami o nią, parę metrów od turianki
- Jeśli chcesz tracić czas, polecam pobliski bar. Mają tam dobry asortyment alkoholu z tego co widziałem. – po tych słowach wyjął z kieszeni papierosa po czym odpalił go zapaliczką. – O wiele przyjemniej jest tracić czas przy szklance alkoholu.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Promenada

16 lip 2012, o 19:33

Zachód już właściwie się kończył. Turianka obejrzała cały i fakt, był najpiękniejszy ze wszystkich jakie widziała kiedykolwiek. Tęskniła za tymi na Palavenie, ale ten był naprawdę wspaniały. Drugą sprawą był fakt, że wolała przeczekać tą dziwną miękkość w kolanach po wypiciu tego turiańskiego wina. Wolała nie przewrócić się jak długa w doku nim dojdzie do myśliwca. Westchnęła i w zasadzie miała się zbierać, gdy niedaleko odezwał się jakiś człowiek. Rozejrzała się i stwierdziwszy, że nikogo w pobliżu nie ma i człowiek mówi do niej spojrzała na niego swoimi czarnymi oczkami. - Eeem... własnie stamdąd wyszłam. Znaczy nie tak właśnie już. Jakiś czas temu, ale nie chcę tam wracać. Wolę zachody słońca. alkohol jest niedobry. To znaczy jak kto co lubi, ja nie lubię. Do tej pory jest mi nienaturalnie ciepło p turiańskim winie. Wolę soki owocowe. A nie chcę tracić czasu. Nie tracę czasu. Może Ty tak, ja nie. Przyleciałam tu obejrzeć zachód słońca i wypełniłam plan, więc nie straciłam czasu. - Walnęła mu swoim wywodem obleczonym w słowotok. Cóż, cała Rider. Bez ogródek, prosto z mostu. A jak się komuś nie podoba, to odpyskuje i zwieje.
ObrazekObrazek
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Promenada

16 lip 2012, o 20:18

- gadatliwe to strasznie - pierwsze co pomyślał Core jak wysłuchał słowotoku turianki.
- Kto co woli - odpowiedział w końcu chłopak zaciągając się z papierosa i następnie powoli wypuszczając dym do góry. - jak zresztą sama zauważyłaś. Jeden woli to drugi tamto. Po turiańskim winie? Z tymi specyfikami trzeba jednak uważać, wiem trochę z własnego doświadczenia. Są mieszanki słabsze jak voluskie nektary, czy wina asari, a inne wywrócą ci flaki do góry nogami obojętnie czy masz prawo czy lewo skrętne DNA.

Chłopak znowu się zaciągnął papierosem i przytrzymał trochę dym w płucach. - Przyleciałaś? Czyli nie jesteś z tych stron? - Core odwrócił się teraz przodem do barierki, przyglądając się widokowi.
Rider
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 13 lip 2012, o 14:28
Wiek: 16
Klasa: Adept
Rasa: Turianka
Zawód: Pilot / Przemytnik / Posłaniec
Postać główna: Stark
Kredyty: 5.000

Re: Promenada

16 lip 2012, o 20:50

A gadatliwe gadatliwe było to stworzenie. Tak już miało, zawsze było to stworzenie ciekawskie i gadatliwe. Nic tego do tej pory nie zmieniło. - Wolę nie próbować żadnych. - Stwierdziła i wykrzywiła żuwaczki dając do zrozumienia, że nie ma zamiaru w najbliższej przyszłości pić nic co ma w sobie choć trochę alkoholu. - A czy Turianie są z tych stron? Tak przyleciałam, latam dużo, a słyszałam, że tu piękne wygląda zachodzące słonce więc postanowiłam to zobaczyć, a może przy okazji złapać jakąś robotę. Nigdy nic nie wiadomo. Illium to żywe miejsce, można spotkać tu dużo różnych osób. Akurat może coś się znajdzie. - Skwitowała. - A Ty co? Jakiś niedzisiejszy wyglądasz, z Wieczości wychodziłeś zauważyłam. Też nietutejszy, czy tutejszy aż za bardzo? - Zaśmiała się krótko nim zdążyła ugryźć się w język. Właśnie zasugerowała że może być miejscowym pijaczkiem, ale co tam. zawsze najpierw mówi potem myśli. Najwyżej będzie wiać.
ObrazekObrazek
Core
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 320
Rejestracja: 14 lip 2012, o 16:12
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot / Najemnik / Mechanik
Kredyty: 1.000
Medals:

Re: Promenada

16 lip 2012, o 21:18

- Skoro nie chcesz... twój wybór, uprzedzam tylko, że nie wszystkie turiańskie napitki są w ogóle strawne. - Kolejne długie zaciągnięcie się papierosem i wolne wypuszczanie dymu. Fajka w tym momencie jest już w połowie spalona. - O Illium słyszałem dużo dobrego: stolica luksusu, wolności, łatwo tu dostać ciekawy i niekoniecznie legalny sprzęt wysokiej klasy, bo znajduję się jeszcze w Układach Terminusa, ale to, że ładne tu są zachody słońca to jeszcze w żadnym biurze podróży mi nie mówili. - chwila przerwy na kolejny wdech.
- Również nietutejszy. Jestem tylko przelotem, a w Wieczności byłem się zrelaksować. Zamiast tego trafiłem na ględzących i pijących quarian, to ci dopiero ewenement. - Chłopak już miał ponownie zaciągnąć papierosem, gdy zatrzymał rękę przed swoimi ustami - Szukasz roboty? W jakim sensie?

Wróć do „Nos Astra”