Tu trafiają rzeczy zapomniane i nieaktualne, jak dawne ogłoszenia czy zasady, które już dawno przestały obowiązywać.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12220
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Kajuta Rhamy

24 sie 2017, o 15:02

- Jak na królową piratów, jesteś szokująco ostrożna. Co ze stereotypem? - Rhama parsknął śmiechem i kontynuował wkopywanie się w dane. Miał już dobry humor, zwłaszcza przez fakt, że Hawkins nie chciała poruszać tematu, którego nie chciał poruszać ten on. Podziękował, przeprosił chyba już wczoraj, wypadało coś na ten temat powiedzieć, gdy pojawiła się w jego kajucie. Ale skoro nie musieli tego roztrząsać, to wszystko stało się znacznie prostsze. Mógł nawet pozwolić sobie na żart, jak wcześniej.
Skinął jednak głową, zgadzając się z nią wbrew pozorom. Warto było mieć zaplecze w postaci któregoś z przywódców kolonii. Zerknął na jej biodro, gdy to oparło się o biurko obok niego, ale nie przerwał pracy. W końcu miał zrobić coś pożytecznego i do czegoś się przydać. Potrzebował tego, zwłaszcza po swoich głupich decyzjach z dnia poprzedniego, nie tyle dla niej, co dla samego siebie.
- Dam - obiecał, nie zatrzymując jej.
Wiadomość od Nephietta przyszła jakieś pół godziny później. Można było się domyślać, że to nie on zwleka z wysłaniem konkretów do Hawk, ale dopiero teraz odpisał mu zarówno Joel, jak i Benu. W tym czasie Hawk spokojnie zdążyła przygotować wszystko, co tylko chciała. Czas płynął strasznie powoli, gdy na coś się czekało.
Amsler oferuje dziesięć tysięcy od osoby i wsparcie technika plus wyposażenie. Jeśli czegoś nam brakuje, twierdzi, że to ma.
Benu daje piętnaście, technika nie ma, ale kogoś chce nam dorzucić, do tego mówi, że jej mapa jest bardziej aktualna.
Odpowiedzieć któremuś?
Lista stopniowo się powiększała. Dołączył do niej jeszcze standardowo Voodoo. Nie było jednak aż tylu chętnych, ilu Hawkins mogła się spodziewać. Dotychczasowe doświadczenia z tamą i ilość zwłok, które gniły w środku, wisiały nad nią ciężką chmurą. Nawet duże wynagrodzenie nie dla wszystkich było wystarczającą rekompensatą.
Kolejna wiadomość przyszła do Naeema.
Nie ma żadnych dokumentów poświadczających, że tama została przekazana Benu. Jest wzmianka o tym, że klinika jest do użytku Podmiasta, ale na tyle niejasna, że każde z nich mogło zrozumieć ją po swojemu. Jest lista zatrudnionych w niej osób, część nie żyje, część pracuje teraz gdzieś indziej w Asie.
Hawk
Awatar użytkownika
Administrator
Posty: 2751
Rejestracja: 14 kwie 2012, o 22:37
Miano: Jeanette Hawkins
Wiek: 35
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan pirackiej łajby
Lokalizacja: Wraith
Status: Widmo-renegat, poszukiwana przez Cerberusa.
Kredyty: 107.987
Medals:

Re: Kajuta Rhamy

25 sie 2017, o 14:20

Zniknął kilka miesięcy temu, przeszło jej przez myśl, lecz nie wydostało się na zewnątrz. Zamiast tego jej usta wykrzywiły się w uśmiechu, który nie miał wyglądać na przekonujący. Tak czy inaczej miała już wyjść. Może chciał, żeby została i porozmawiała z nim, ale nie wiedziała na jaki temat. Wolała nie ryzykować - to, co stało się wczoraj, wciąż krążylo w tyle jej glowy i podejrzewała, że jedna, nietrafiona uwaga znów wywołałaby w niej złość, która z kolei przywołałaby nieprzyjemny temat.
Opuściła więc jego kajutę, nie zastanawiając się dlugo nad tym. Podejrzewała, że irytacja jej przejdzie, choć wiązała się z problemami znacznie poważniejszymi niż to, że wziął mocniejsze tabletki niczego jej o tym nie mówiąc. Takie rzeczy tylko skłaniały do refleksji nad ogólnym stanem tego, co działo się z nimi, między nimi i wokół nich, a na takie przemyślenia żal jej było własnych nerwów. Skupienie się na tamie było doskonałą wymówką.
Wzięła szybki prysznic po krótkiej chwili zastanowienia, gdy już wszystkie części jej pancerza leżały ułożone na łóżku, wyczyszczone - a obok nich karabin i pistolet, również gotowe. Podejrzewała, że nie przyda jej się broń, jeżeli zagrożenie ze strony WI pochodziło z otwieranych śluz czy wyłączanych systemów filtracji powietrza, dlatego nie zdecydowała się na podwójne obciążenie w postaci strzelby, pozostając przy skradzionym Ovesenowi pistolecie. Dwie godziny minęły szybko, więc, po ich upływie, odpisała Nephiettowi.
Bierzemy ofertę Amslera.
Zerknęła jeszcze raz na wszystkie zgłoszenia, które napłynęły. Spodziewała się, że nie będzie ich wiele - w końcu przyjechali tu na rzekome wakacje, które dziś mogli rozpocząć wszyscy członkowie jej zalogi. Poza nią.
Po dziesięciu minutach rozważań, wysłała krótką wiadomość do wybranych przez siebie osób.
Wychodzimy za godzinę.
Notka powędrowała do Rhamy, Voodoo, Nephietta i Satii, których dla siebie wybrała. Chciała wziąć Adamsa, naprawdę. Ale chyba zbyt mocno się bała, że coś się spierdoli.
Pół godziny przed terminem, wyszła z kajuty i skierowała się do centrum medycznego, by stanąć twarzą w twarz z Vinnet - o ile była na miejscu. Jeśli nie, po prostu weszła do środka korzystając z uprawnień kapitana, by wziąć to, o czym pisała jej wcześniej.
- Zaraz wychodzimy, daj to, o czym ci pisałam - rzuciła twardo, stając naprzeciw lekarki. Przygotowana była na sprzeciw, może to wpływało na jej postawę.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
THEME⌎ ARMOR⌎ VOICE⌎ NPC⌎
ObrazekObrazek
+10%⌎ do bycia twoją starą+20%⌎ do bycia starą twojej starej+30%⌎ do bycia starym starej twojej starej

Wróć do „Archiwum”