Okręg Kithoi słynie między innymi z tego, że na jego terenie znajdują się Główne Archiwa Rady, amfiteatr im. Taralosa, Edroki Plaza, Larathos Institution czy Kithoi Point.

Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2038
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Nora Chory

13 maja 2012, o 15:22

Obrazek Lokal dla gentlemanów - Nora Chory. Przed atakiem Sarena na Cytadelę były tutaj tłumy. Teraz jednak, po tym jak właściciel - Pięść zmarł o prawa do lokalu zaczęli się kłócić jego wcześniejszy współpracownicy. Dodatkowym utrudnieniem było pojawienie się nowej, silnej i dobrze zorganizowanej konkurencji. Z powodu tych wszystkich czynników Nora Chory stała się drugorzędnym klubem. Nadal jednak odwiedza ją jakaś klientela. W większości są to osoby, które są tutaj stałymi bywalcami. Aktualnie są tutaj jedynie cztery tancerki, jednakże panują tutaj zasady mniej surowe niż u konkurencji, więc ten lokal także nie świeci pustkami.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

8 cze 2012, o 10:36

Dawno nie była w tym miejscu. Jakieś pół roku, moze niewiele mniej... I pomyślec, że starała sie tu o pracę... Technicznie mogłaby, ale... Nie, lepiej nie.
Sytuacji nie poprzawiali krogańscy ochroniarze. Dziwne, że obecnego właściwiela stać było na ich utrzymanie. Lepiej było nie wyciagać broni i nie celować... Westchnęła. Będzie ciężko.
Wiedziała, że jak od razu zacznie gościa szukać, to będzie wiecej niż podejrzane. Dlatego też najpierw zamowiła niewielkiego drinka, a potem, ze szklanką w ręku, opierajac się o bar, zaczęła się rozglądać za turianami z czerwonymi paskami na... uch, twarzy. Zawsze się turiańskie twarze kojarzyły jej z dziobem. Nie mogła się przyzwyczaic, nawet na Omedze, gdzie ich w sumie bylo trochę. A może jeszcze nie przyszedł? Kto wie...
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

8 cze 2012, o 11:01

Obserwacja wnętrza za pierwszym razem nie przyniosła żadnych wyników. Cztery tancerki poruszały się jakoś bez entuzjazmu na swoich miejscach a barmanowi niespecjalnie spieszyło się z podawaniem drinków. W ogóle atmosfera mimo miejsca mającego służyć zabawie, sprawiała raczej grobowe wrażenie. No tak, od śmierci Pięści klub nie odbił się już od dna w końcu wyparty przez inne salony. W końcu jednak gdy oglądała salę po raz nasty, zauważyła, iż zza jednych drzwi wyszedł turianin. Gdy spojrzała na zdjęcie upewniła się że to ona. Tatuaże na twarzy były identyczne. Przeciągnął się i znużony opadł na krzesło tuż przed tańcującą asari. Potem krótkim gestem wskazał barmanowi by podał mu cokolwiek.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

8 cze 2012, o 11:23

Jak rany, sama nie wiedziała, dlaczego asari mogły się zniżyć do takiego poziomu, żeby pracować jako tancerki... Toć nawet ona by takiej roboty nie wzięła, nawet jakby jej zapłacili. No dobra, technicznie łapała co mogła, ale czasem kilka wyniesionych skadś zasad brało górę.
Ale oto nagle jej cel sam się pojawił, tuz przed tym jak miała z nudów zamówić kolejnego drinka. Facet wyglądal identycznie jak na zdjęciu, nie mogło być żadnej pomyłki... chyba. W tym półmroku wszyscy turianie byli tacy sami. Nawet lampienie się na niebieskie, smukłe ciało utwierdziło ją w tym przeświadczeniu. Będzie ciężko...
Lekko odepchneła się od baru po chwili i spokojnym, nieco może leniwym krokiem ruszyła w stronę turianina, udając bardziej zainteresowanie tancerką, niz nim. Swoją drogą...
- Nawet niezłe widoki - rzuciła w jego stronę, niby to obserwując tancerkę. - Mam może przyjemność z niejakim Saltherem?
No tak, od razu spala przykrywkę... Jaką przykrywkę, do jasnej cholery? Żadnej przecież nie miala.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

8 cze 2012, o 16:02

Turianin obrócił łeb w jej stronę. Nawet siedząc nieco nad nią górował. Cholerni wyrośnięci kosmici. Jego palce zabębniły o blat lady, nim wstał się i wyprostował. Teraz był wyższy od niej o dobre dwie, trzy głowy. I wyraźnie patrzył na nią z góry. W każdym znaczeniu tego słowa. Nie musiała być królem empatii aby domyślić się, że mężczyzna nie przepadał za ludźmi. prawdopodobnie kolejny weteran wojny Pierwszego Kontaktu. Albo jeszcze lepiej, dzieciak jednego z tych, którzy na tej wojnie zginęli.
- Nawet jeśli, to czego ode mnie chcesz mała dziewczynko? - Mruknął, krzyżując ramiona na klatce piersiowej. Zignorował nawet przyniesionego mu drinka, świdrując Ulianov spojrzeniem.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

8 cze 2012, o 16:17

Vic niemalże zgrzytnęła zębami, kiedy wstał. Jak ona nienawidziła, kiedy ktokolwiek patrzył na nią z góry, z tym cholernym poczucziem tej cholernej wyższości. Lekceważy ją, ponieważ jest niższa od niego? Oj, z przyjemnością go rozsmaruje na ścianie, jeśli się będzie opierał...
Uniosła glowę, starając się patrzeć na... uch, twarz turianina. Mimo to, nie była zbytnio zadowolona. Czemu on musi być tak cholernie wyrośniety? Nie to, ża sama wysoka nie była, ale...
- Sądzę - zaczęła, poprawiając okulary, ktore znowu zsuneły sie jej prawie na sama końcówkę nosa - że masz pewne dane, które interesują Anariel Mon. Zróbmy to prosto: ty mi to dasz, a ja sobie pojdę i przestanę ci przeszkadzać.
A daj mi tylko pretekst, to z chęcią ci krzywdę zrobię i nieważne, że jestem mała i z wadą wzroku!
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

9 cze 2012, o 07:46

- Mon powinna przestać przysyłać mi ludzi. - Odpowiedział tylko, mierząc ją spojrzeniem pełnym pogardy, ale sięgnął do czegoś na wzór plecaka, który przewiesił wcześniej przez krzesło Nory. Po chwili w jej dłoniach wylądował błyszczący datapad. Turianin nawet nie zmienił wyrazu twarzy. Jego wąskie oczy o barwie trawy wędrowały gdzieś za jej plecami. - Teraz się zmywaj, chciałbym spędzić resztę wieczoru w spokoju. - Potem jakby nigdy nic rozsiadł się na krześle. Nawet ona miała dziwne przeczucie, że idzie za łatwo. Anariel uprzedzała, że mogą być komplikację, ale może miała większą paranoję od niej? Kiedy się rozejrzała zauważyła, że duża grupka klientów przygląda jej się, ale gdy spotkali się z jej spojrzeniem spłoszeni odwracali wzrok.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

9 cze 2012, o 08:26

- Wiesz co? Uprzejmość nic nie kosztuje, nawet w stronę ludzi - odparowała z typowy, młodzieńczy sposób, zanim wreszcie od niego odstąpiła.
No, odstąpiła to za mało powiedziane, po prostu sobie poszła. Mimo to, trochę ja zaniepokoiło to stwierdzenie. No i fakt, że faktycznie za łatwo poszło, nawet dla niej. Jeśli na Omedze poszłoby tak łatwo, to z pewnością miałaby podpisany na siebie wyrok śmierci, z podpisem Arii.
Dlatego też, kiedy tylko opuściła lokal, oparła się o ścianę niedaleko i... tak, wykazała się pełnym nieprofesjonalizmem, przeglądając datapad. No cóż, jeśli to będą jakieś pornosy, to przynajmniej sobie poczyta. A potem z przyjemnością rozsmaruje gościa na ścianie...
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

9 cze 2012, o 08:52

Kiedy tylko próbowała uruchomić datapad, wyświetliło się coś, czego powinna się spodziewać. Czyli kilka irytujących liter, które jedynie dobremu hakerowi sprawiały Przyjemność. Słowa głosiły natomiast:

Dostęp zabroniony.
Proszę wpisać hasło:


No tak, czego miała się spodziewać? Że dowie się czego szukała Mon lub czy turianin ją oszukał? Jak zwykle wszystko byłoby zbyt proste. I nagle kiedy tak stała pod ścianą, coś wbiło się zaledwie centymetr od jej głowy. Kiedy zerknęła tam w panice, okazało się, że musiał to być efekt użycia bronią dalekodystansowej. Snajper! Najgorsze było to, że nie domyślała się nawet gdzie mógł się ukrywać. Ku jej dodatkowemu zaskoczeniu, jeden z krogańskich ochroniarzy, zamknął drzwi Nory z kpiącym uśmieszkiem.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

9 cze 2012, o 09:19

Nigdy nic nie było proste. Gdyby tak było, to Vic byłaby pomagierką Arii. Albo sama miała jakiś biznes. Hakerem żadnym nie była, więc nic jej tu nie pomoże. No nic, trzeba będzie po prostu to zanieść dostar...
I w tym momencie obok niej wbiła się kula. Vic miała dzikiego farta, że nie w jej głowę. Sądząc po sile z jaką to sie wbiło, to... No kurwa, snajper?! Ostatniego miała jakieś pól roku temu, na Ilium. Ten był drugi, który chciał kogos zabić, w tym wypadku ją. Do Nory wrócić nie mogła, pozostalo...
Podniosła barierę. Dużo to moglo nie pomóc, ale jeśli odpowiednio to rozegra...
Przypadła do owej stało zbudowanej barierki i ukryla sie za nią. Musiała odpowiednio to rozegrać, więc, podtrzymując być-może-pomocniczą osłonę, zaczęła przesuwać się wzdłuż owej barierki, w kierunku wyjscia. Snajperowi nic nie zrobi, skoro go nie zobaczy... Niewykluczone, że to ją zmęczy, ale jeszcze jedno jej szło po głowie...
Czy to jest jakaś totalna eksterminacja ludzi, czy biotyków?
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

9 cze 2012, o 17:21

Cokolwiek to było, stanowczo nie życzyło jej dobrze. A może było jeszcze gorzej? Ktokolwiek do niej strzelał potrzebował informacji z datapadu a jej śmierć miała być jedynie drogą dotarcia do celu? To byłoby przykre zginąć jedynie dlatego, że posiadało się w dłoniach coś, co było istotne dla mordercy. Ale czy nie tak wyglądała historia większości mordów? Czysty przypadek. Niewłaściwe miejsce w niewłaściwym czasie. Utrzymywana bariera pozwalała jej bezpiecznie przesuwać się w stronę korytarza wyjściowego ale jednak pozostało jej kilkanaście metrów. Panowała cisza. Podejrzewała, że snajper czeka jedynie na dogodną sytuację. I w tym momencie, patrząc na wypolerowaną ścianę przed sobą dostrzegła ruch pomiędzy kolumnami, za rogiem karczmy. Osoba stanowczo trzymała w dłoniach snajperkę i celowała, szukając lepszej pozycji do strzału. I jeszcze kilka kroków a będzie miała Vic podaną jak na patelni. Figura osobnika prezentowała się stanowczo kobieco. Ale z tak daleka domyślała się jedynie płci, więc mogła to być zarówno asari, drellka jak i człowiek.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

10 cze 2012, o 15:34

Kilka kroków. Snajperzyna miała jeszcz tylko kilka krokow, nie wiadomo, czy swoich, czy Vic. Trzeba było działać szybko, wystarczyło kilka sekund...
Co ciekawe, snajper był płci żeńskiej, tylko cieżko bylo cokolwiek... Cholerne krótkowidztwo, nie pozwoliło jej ustalić rasy. Ale sam fakt, że to była kobieta, mógł naprowadzić ją na bardzo szeroką ścieżkę podejrzenia. Cóż, lufcik zawsze jakiś był...
Nie bylo wesolo, trzeba było coś zrobić i nie gwarantowalo to bezpieczeństwa... Ale decyzja musiała być szybka, bo jak będzie czekać na taksówke, to ją z miejsca ustrzelą...
Wolala nie myśleć. Bez ostrzeżenia, pomijajac ogólne świecenie, jej ręka też zaczęła się jarzyć. Jeśli snajperzyna miała barierę, odkształcenie powinno ją jej pozbawić. Potem mogłaby sprobować spustoszenia, jakby zadziałalo, ale wtedy juz by bardzo ryzykowala. Oby zadzialalo, bo jak nie, to trzeba bedzie znowu się ukryć...
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

10 cze 2012, o 18:54

Fala biotycznej energii poleciała w stronę snajperki, dokładnie w tej samej sekundzie w której ona wystrzeliła. Vic zdążyła jedynie zobaczyć wyraz zaskoczenia na twarzy, jak się okazało w wyraźniejszym świetle, drellskiej kobiety, nim ta odleciała kawałek do tyłu. Wyraźnie musiała nie posiadać żadnych osłon, ponieważ nogi się pod nią ugięły i z trudem wczołgała się za jedną z kolumn. Niestety radość po stronie Ulianov trwała dość krótko, bo wymierzony przez przeciwnika strzał przebił barierę. Znacznie zwolniony pocisk jedynie zadrapał przedramię ale jednak rozproszył ja na tyle, że dalsze utrzymanie bariery czy rzucanie biotyki mogło być wyczerpujące. Powinna ukryć się i chwilę odsapnąć. Tyle szczęścia, ze przeciwniczka oberwała mocniej i zajmie jej nieco czasu nim pozbiera się do kupy by uciec czy też wznowić atak.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

11 cze 2012, o 18:17

Chwila przerwy i spokoju... Względnego. W tym momencie Vic mogłaby uciec, ale ten szczypiący ból w ramieniu trochę jej przeszkadzał. Nie było to zbyt mądre, drellka mogła ją ustrzelic jak owcę. Nie, to nie wchodziło w grę. Albo ucieknie tamta, albo ona w końcu padnie. Sama nie miała pojecia, co mogłaby zrobic w tej sytuacji innego. Niewykluczone, że jedna będzie musiala zginąć... Albo przynajmniej stracić przytomność.
Skryła się za najblizszą kolumną, aby trochę odetchnąć. Trzymała jednak rękę na pistolecie, tak na wszelki wypadek. Starała się uspokoić oddech... I siebie przy okazji, usiłując też nasłuchiwać, czy czasem żadne podejrzane odgłosy nie idą w jej kierunku. Jeszcze tego by brakowało...
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

13 cze 2012, o 11:34

Jednak w tym momencie w okolicy panowała cisza. Drzwi do Nory Chory wciąż pozostawały zamknięte a droga do wyjścia była na tyle odsłonięta, że nawet ranna drellka odstrzeliłaby ją bez problemu. Pozostało albo przeczekać, aż pojawi się ktoś, kto będzie chciał odwiedzić pub albo aż snajper się podda, dochodząc do wniosku, że został odkryty i zadanie spełzło na panewce. Jedynce co teraz rozbrzmiewało to turkot wentylatorów i stłumione dźwięki muzyki zza zaryglowany drzwi. I w tej chwili zauważyła kątem oka jak głowa drellki wychyla się ostrożnie zza kolumny. Nie miała prawa teraz widzieć Vic, więc tutaj pozostawało wolne okno do działania.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

14 cze 2012, o 20:30

Powoli bicie serca Vic się uspokajalo, nie wracało jednak tak szybko do tego zwykłego, powolnego tempa uderzeń. Drellka gdzieś tam jeszcze była, ból w ramieniu wydawał sie ustępować, ale jak to się wszystko skończy, nie omieszka wpaść do jakiejś kliniki w okręgach i zapytać lekarza o zdanie na ten temat. Wszystko się mogło zdarzyć.
Wtem... wydarzyło się coś, co możnaby nazwać cudem. Vic zauważyła głowę drellki, ale nie było żadnych sygnałów, że tamta ją namierzyła. Czyżby miała tyle szczęścia, że nie została zobaczona? To dopiero była okazja. Jedna z tych szans, które zmarnowane, byłyby wielkim problemem.
Wzięła głęboki oddech, kiedy jej ramię zaczęła spowijać błękitna energia ładującej się biotyki. Miała jedna szansę, jeden strzał, zanim cała przykrywka się rozleci i znowu snajperka będzie ją śledzila niczym drapieżnik. Jeden strzał, jedna "kulka" odkształcenia, posłana w drellkę. Jeśli ta się nie osłoni dostatecznie szybko i będzie jeszcze widoczna, Vic doprawi z Predatora... I może wreszcie się suki pozbędzie.
Nienawidziła snajperów...
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12099
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

15 cze 2012, o 10:17

W tym momencie wszystko zdawało się dziać w zwolnionym tempie. Biotyczna fala energii poleciała prosto na przeciwniczkę. Gdy dotarła na miejsce, siłą uderzenia sprawiła, że drellka poleciała do tyłu jak szmaciana lalka, niemalże zakrywając się nogami. Drellka nie zdążyła się nawet ruszyć ręką, kiedy Vic wychyliła się zza kolumny i wystrzeliła kilka razy. Ciało drellki wzdrygało się w konwulsjach przy każdym uderzeniu pocisku wystrzelonego z Predatora. Po odczekaniu kilkunastu sekund, adeptka upewniła się, że nikt inny nie ma zamiaru jej zaatakować, więc podbiegła bliżej pani snajper. Kobieta była wyraźnie martwa, chociaż jej palce poruszały się jeszcze w po-śmiertelnych konwulsjach, podobnie jak powieki. Byłą ubrana w prosty kombinezon, bez żadnych oznaczeń a metr od niej leżała smukła, wyraźnie zadbana snajperka typu M-92 Modliszka. Poza tym na pierwszy rzut oka nie widziała przy kobiecie nic wartego uwagi czy mogącego być jakimkolwiek punktem zaczepienia w sprawie ataku.
Dopiero kiedy adrenalina opadła, Vic poczuła silniejszy ból w ramieniu, na tyle mocny, ze poruszanie lewą ręką powodowało kolejne fale nieprzyjemności. Rana nie krwawiła mocno ale wokół niej wykwitał pokaźny siniak, teraz zmieniając barwę z fioletowego na zielonkawy. Do tego poczuła się dziwnie osłabiona, a pod nosem poczuła coś wilgotnego. Kiedy dotknęła tego miejsca, okazało się, że na jej palcach znajduje się krew. No tak, w całym tym zamieszaniu nie miała szansy zjeść nic porządnego a użycie takiej ilości biotyki bez porządnego posiłku były wyczerpujące. W końcu czym była sałatka z kurczakiem przy takim wysiłku?
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

15 cze 2012, o 12:30

Odczuła pewnego rodzaju satysfakcję, widząc trafiony strzał, nie mogła powstrzymać uśmiechu. Samo doprawienie Predatorem było już czystą formalnością, szkoda tylko, że odkształcenie nie urwało drellce głowy... Kiedy ona w sobie znalazła upodobanie do makabry? A może to po prostu podświadoma chęć rozsmarowania kogoś na ścianie?
Zastanawiało ją, kto tak naprawdę ją nasłał. Brak powrotu do klubu faktycznie oznaczał próby pozbycia się jej... Dobrze, że snajperzyna lekceważyła potencjalnego kuriera. Zwyczajnie sobie zasłużyła. Co oczywiscie poskutkowało zdobyciem zadbanej snajperki... Sama nie miała pojęcia, dlaczego w ogóle zdecydowała się ową broń zabrać ze sobą. Może komuś przy okazji opchnie? Całkiem ładna sztuka...
Opadnięcie adrenaliny nie tylko poskutkowało znajomym i niezbyt przyjemnym uczuciem krwawienia z nosa, ale też lekkim zaburzeniem równowagi. Natychmiast oparła się o barierkę, postępujac w tym wypadku jak zwykle: ucisnąć nos przez chwilę i odczekać. Oby tylko nikt jej nie złapał...
ObrazekObrazek
Tommy Lee
Awatar użytkownika
Posty: 16
Rejestracja: 12 cze 2012, o 12:55
Miano: Tommy Lee
Wiek: 22
Klasa: Strażnik
Rasa: Człowiek
Zawód: SOC
Kredyty: 15.000

Re: Nora Chory

15 cze 2012, o 13:03

- Tak kapitanie, zrozumiałem... Tak, jestem przy Norze... - wyraźny i pewny siebie, męski głos doszedł do uszu biotyczki jeszcze nim postać pojawiła się w zasięgu jej oczu. Słyszała kroki zbliżającego się człowieka, bo był to zdecydowanie człowiek. Wpierw jednak zobaczyła lekki blask pancerza technologicznego, którym był pokryty funkcjonariusz SOC - Tommy. Sam Tom wyciągnął swój niezawodny M3-Predator, który, choć nie należał do najnowocześniejszych modeli, wciąż był sprawny i dobry na krótkim dystansie. Nic lepszego mu nie trzeba było, zazwyczaj wystarczał jeden strzał, góra dwa. Zobaczyła więc lufę pistoletu wyłaniająca się zza rogu.
- SOC! Nie ruszać się! - krzyk mężczyzny a potem cała postać wyłoniła się zza rogu. Odziany był w standardowy uniform stróża prawa na Cytadeli a na piersi pobłyskiwał mu aktywowany pancerz. Stał bokiem do barierki za którą się skryła. Od razem obrzucił wzrokiem teren szukając wskazówek co tu się stało.
- Rzuć broń w moją stronę! - padł krótki rozkaz a lufa Predatora była wymierzona w jej pierś. Pytanie tylko, kto złożył donos na to co się tutaj stało?
Obrazek
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Nora Chory

15 cze 2012, o 13:35

Wykrakała sobie. Nawet krwawienie nie zdążyło się zatamować na dobre. Po prostu miała takiego nieziemskiego pecha, że akurat w tym momencie, w tym dokładnie momencie, pojawił się glina. Pomijajac fakt stricte typowych odzywek, jak faktycznie z jakiegoś widu akcji, to... Zachował sie jak prawdziwy funkcjonariusz, czyli przybył wtedy, kiedy cała sprawa była faktycznie pozamiatana. A ona nawet nie mogła go pieprznąć czymkolwiek bez ryzykowania kolejnych kłopotów. Jasna cholera, czemu akurat teraz.
- Którą...? - wypaliła chyba bez namysłu i troche za słabo jak na normalny ton. W sumie miała dwie. A on powiedział, ze jedną...
ObrazekObrazek

Wróć do „Okręg Kithoi”