Okręg Kithoi słynie między innymi z tego, że na jego terenie znajdują się Główne Archiwa Rady, amfiteatr im. Taralosa, Edroki Plaza, Larathos Institution czy Kithoi Point.

Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2043
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 76.860
Medals:

Neo Flux

13 maja 2012, o 15:24

Obrazek Niestety dobrze znany większości odwiedzających Cytadelę lokal - Flux uległ zniszczeniu. Został on jednak odbudowany przez właściciela, który otrzymał ogromne zwroty z ubezpieczenia. Tak właśnie powstał Neo Flux będący nową wersją dobrze znanego wszystkim lokalu. Podział nadal jest taki sam - na dole znajduje się parkiet i bar, a na górze mamy automaty do gry w Kwazara. Jest jednak parę różnic - część barowa została powiększona, dodatkowo teraz serwują tam również różnego rodzaju strawę. Jak zwykle jednak popularnością cieszy się piętro. Teraz prawie dwa razy większe, ale i tak zazwyczaj prawie pełne. Jak widać trudno jest się nauczyć iż trudno wygrać w tą grę zanim sami nie doświadczymy dużych strat materialnych.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 14:59

Czuła się straszliwie zmęczona. Do końca jej zmiany jeszcze trochę zostało, a Vic nie mogla pozbyć się tego uporczywego przeczucia, że coś się stanie. Objawiało się ono zwykle delikatnym bólem głowy, niewiele przeszkadzajacm w normalnym dniu pracy. Jednak coś ostatnio spędzała dni tylko na kelnerowaniu i ewentualnym odpieraniu ewentualnych zalotów bardziej wstawionej klienteli. Mimo XXII wieku - i to jeszcze drugiej połowy - nadal istniały prymitywy, które w bardziej cywilizowanej przestrzeni decydowały się na grubiańskie zaczepki i próby podrywu. Nie do końca się jej to podobało, nie mogła klientem rzucić, nawet bronią nie mogła pogrozić, bo niby od tego była ochrona, ale ci... Ech, sama mogłaby się tym zająć.
Ostatnio była jakaś posucha w dostarczaniu przesyłek. Nie wiadomo, czy to jakieś protokoły bezpieczeństwa dostarczały utrudnień, czy wszyscy nagle stali się porządni... Albo po prostu za porządny klub wybrała do pracy.
Technicznie cisza i spokój. Vic dostarczyła drinki do kolejnego stolika, a potem schowala się za kontuarem. Miała nadzieję, że do końca zmiany dotrwa w jednym kawałku, bo jeszcze trochę, a kogoś biotyką wyrzuci. I nie będzie żałować.
ObrazekObrazek
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 17:09

Dostała kilka dni wolnych. Chyba nic nie mogło jej teraz bardziej ucieszyć. To całe szkolenie na N1 i awans na sierżanta, już nie wspominając o kłopotach osobistych, wykończyły ją zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Nie miała ochoty oglądać już tych żołnierskich pysków, słuchać gratulacji ani myśleć o tym, co jeszcze ją czeka. Chciała się porządnie napić, potańczyć, poznać kogoś nowego. A Cytadela była tym cudownym miejscem, gdzie można było o wszystkim zapomnieć… no, może nie licząc widoku zniszczeń po ataku gethów.
Normalny człowiek zapewne skierowałby swe kroki po pierwsze do hotelu, wynajął pokój, może chwilę odpoczął, zostawił rzeczy. Ona niespecjalnie uważała się za normalną, a wiedząc, na co ma teraz największą ochotę, poprawiwszy torbę na ramieniu ruszyła ku pierwszemu barowi, który wpadł jej do głowy – Neo Flux. Pewnie powinna się przebrać w coś bardziej wyjściowego, ale zwyczajnie się jej nie chciało. Musiała wystarczyć niebieska bluzeczka z nieco nieskromnym dekoltem i obcisłe spodnie. Dobrze, że chociaż założyła buty na obcasie. Ale nawet, gdyby ich nie miała – grunt to makijaż. Po drodze rozkoszowała się surowością materiału, który przeważał w Cytadeli jak budulec, różnorodnością ras, które przewijały się obok niej i tą kosmiczną atmosferą prosto z ludzkich filmów XX/XXI wieku, której brakowało jej na Ziemi.
Weszła do lokalu i rozejrzała się z uśmiechem na ustach. Nie była tu jakiś czas, a właściwie – nigdy, biorąc pod uwagę, że niegdyś był to po prostu Flux. Podobał jej się nowy wystrój. Jak zwykle gości nie brakowało, choć na szczęście nie był to jakiś niewymowny tłum. Podeszła do baru i zajęła wolne miejsce, torbę kładąc sobie na kolanach, jednocześnie nie zdejmując paska z ramienia. Przezorny zawsze ubezpieczony. Nie krzyczała za barmanem. Wiedziała, że ktoś sam się zainteresuje i podejdzie do niej odebrać zamówienie.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 17:31

Technicznie mogłaby przetrwać do końca zmiany bez zwracania na siebie żadnej uwagi. Zwłaszcza, że ten delikatny ból glowy nie ustępował. Irytująca sprawa. Technicznie... Gdyby nie fakt, że barman dał jej znać, aby obsłużyła klientelę. No ludzie i inne rasy, przecież wszystkich...
A nie. Jednak nie. Ktoś przyszedł odkąd się schowała. I z pewną ulgą zauważyła, że to nie jest żaden obiekt rodzaju męskiego, mający chęć na coś więcej niż drinka. W sumie była najbliżej owen nieznanej jej kobiety. Na pewno nie była jedną ze stałych klientek.
Ale cóż, praca to praca. Nieznacznie przewróciła oczami na podobny wyzysk, jak zwykle zresztą, przybrala firmowy uśmiech numer cztery, polegający na lekkim wygięciu ust w górę, przeszła te parę kroków ze swojej kryjówki do miejsca naprzeciw klientki i...
- Witamy w Neo Fluxie. Czym można służyć?
Całe szczęście, że nie recytowała tego jak wyuczonej lekcji... Chociaż niewiele brakowało.
ObrazekObrazek
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 17:56

Stukała właśnie palcami w blat – nie w geście irytacji czy zniecierpliwienia, lecz po prostu nie mając lepszego zajęcia – gdy podeszła do niej kelnerka z wystudiowanym uśmiechem i zmęczeniem wypisanym na twarzy. Lily chwilę nie odpowiadała na jej pytanie, będąc zaskoczoną kolorem jej oczu. Widok przywodził jej na myśl co najmniej opętanego cyborga, ale ton kelnerki uspokoił ją, upewniając, że raczej nie jest Aviną w ciele robota. Lillian odwzajemniła uśmiech z tą różnicą, że jej był szczery.
- Jeśli to nie kłopot, to prosiłabym o pewną pomoc w wyborze. Coś taniego, smacznego i nietrującego – poprosiła uprzejmym tonem, wiedząc, że cokolwiek by jej nie przyniesiono, to i tak by to wypiła, o ile wcześniej nie spaliłoby jej gardła. Nie była znawczynią trunków, chodziło raczej o efekt błogiego upojenia, który był pomocny w rozluźnieniu się przed wparowaniem na parkiet. – A przy okazji, czy ominęły mnie jakieś najnowsze trendy? – dodała bez ceregieli, z łobuzerską iskierką w oku. – Te czerwone oczy… dla mnie to coś nowego.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 18:45

Pomoc w wyborze... Jasne, stali klienci mieli już swoje ukochane drinki, niektórzy zadowalali się zwykłym piwem, ale jeśli ktokolwiek pytał kelnerkę o pomoc w wyborze... Znaczy, że klientka była albo zdesperowana i chciała zapić robaka, albo jej po prostu było wszystko jedno, bo i tak się upije. No niech będzie...
- W takim razie proszę chwileczkę poczekać - przyjęła lekki, nieco złośliwy uśmieszek. Skoro zdawała się na jej łaskę, niechże tak będzie... Dziwne, że barman nawet nie trudził się z ostrzeżeniem.
Do barmana było nie więcej, niż dwa kroki, ale Vic pokonała ów dystans i wyjaśniła mu, o co chodzi. Owszem, ten spojrzał na nią, jakby zwariowała, ale cały komentarz ograniczył się tylko do spojrzenia. I całe szczęście. Jak tu wytlumaczyć, że klientka zdała się na łaskę i niełaskę?
W każdym razie, dwa spojrzenia świadczące o tym, że kelnerce odbiło później, przed klientką został postawiony kufel, z kieliszkiem w środku.
- U-Boot raz proszę - tym razem nie było wystudiowanego usmiechu, raczej dziewczę było lekko rozbawione. - I żadne trendy pani nie ominęły, proszę się o to nie martwić.
ObrazekObrazek
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 19:38

Lillian z podejrzliwością patrzyła na kelnerkę rozmawiającą z barmanem i ich niepokojące spojrzenia. Cholera, planowali jej podać krogańską gorzałę czy jaki pies? Wzruszyła ramionami i rozejrzała się po lokalu. Nikt nie przykuł jej uwagi na tyle, by zatrzymać na nim wzrok na dłużej. Czyżby zapowiadał się samotny wieczór? Nawet jeśli, to pozostawał parkiet i muzyka.
Z powrotem obróciła się ku barowi, a czerwonooka kelnerka podała jej kufel, zwąc wypełniający go trunek U-Bootem. Lily wiedziała, co to jest. Z kumplami na statku, gdy mieli wolne od służby, czasem to piła. To była ładna oszczędność środków - wystarczyło kilka takich porcji, by ściąć z nóg nawet najtwardszych zawodników. Ona sama nie przepadała za smakiem piwa, ale cóż... alkohol to alkohol, smakowanie nie był jego główną rolą. Wzruszyła ramionami, podziękowała i machnęła omni-kluczem, żeby zapłacić. Wzięła kufel w jedną rękę i powoli zaczęła sączyć. Pewnie, chciała się upić, ale nie na tyle, by paść na twarz.
- Ciekawe, czy się zadławię kieliszkiem - rzuciła jeszcze beztrosko w stronę kelnerki i obróciła się tyłem do baru, by móc spoglądać na gości.
"Poważnie, jakaś straszna posucha... jeśli muzyka nie dopisze, trzeba będzie się zwijać" - stwierdziła smutno w myślach, nie zauważając nikogo ciekawego.
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 20:11

Do klubu wszedł niebieskoskóry drell. Tyle osób wchodzi i wychodzi z klubu, że nikt nie zauważył nowo przybyłego. Podszedł on spokojnie do baru. Nie był to jego typowe " miejsce polowań " gdyż zazwyczaj mało kto pokusił się tutaj o znaczne przedawkowanie alkoholu, co zazwyczaj robią żołnierze na przepustce, zazwyczaj wybierający Norę Chory. Dlatego właśnie mimo swojego prowizorycznego " zamieszkania " na Cytadeli Scorpion raczej nie był tutaj przez nikogo znany. Drell rozejrzał się po lokalu, zatrzymując się chwilkę na każdym kliencie. Z rozczarowaniem młodzieniec stwierdził w myślach iż niestety żaden pijany, bogaty volus niestety nie był obecny w lokalu i zrezygnowany podszedł do baru, licząc iż może chociaż uda mu się wypić drinka w dobrym towarzystwie.
- Witam miłe panie. - powiedział siadając obok Lillian, po czym skinął jej i Viccy głową.
- Czy dostanę tutaj batariański browar ? - zapytał kelnerki z lekkim uśmiechem. Zbadawszy sprawę przy barze stwierdził iż również tutaj nie ma nikogo ociekającego kredytami, dlatego też dzisiaj obejdzie się widać bez służbowych wypadów i będzie trzeba się zadowolić smakiem ulubionego alkoholu, oczywiście o ile go tutaj serwują. Jeśli nie, to zadowoli się jakimś półśrodkiem, najpewniej alkoholem ludzi.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 20:31

- Musiałaby pani mieć niezłe rozwarcie, żeby się zadławić - rzuciła tylko, z tym samym rozbawionym uśmiechem.
Oparła się nieco leniwie o kontuar. Do końca jej zmiany dużo nie zostało, ale diabli wiedzieli, co zmienniczki wymyślą i która nie przyjdzie, zostawiając Vic na kolejne godziny... Chciałaby sie zdrzemnać albo się przespacerować... No ale skoro chciała, to ma.
Jej spokój został lekko zaburzony przez niebieskoskórego drella. I jego pytanie o batariański browar. Zamyśliła się nieco, próbując przypomnieć sobie, czy bylo coś takiego na asortymencie. W koncu dała za wygraną i znowu zblizyła sie do barmana, z zapytaniem o ów trunek. Chociaż widać było, że wcale jej nie w smak nawet wspominać o takim czymś.
Chwilę później postawiła przed drellem kufel z rzeczonym browarem.
- Na własną odpowiedzialność - uśmiech, lekko złośliwy.
ObrazekObrazek
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 20:54

Siedziała tak już nieco znudzona, a zawartość jej kufla powoli znikała, łyk po łyku. Poczuła już pierwsze objawy tego, że coś pije. Ale to były te złe objawy - lekka senność, apatia. Naraz ocknęła się z otępienia, gdy zauważyła, że do baru zbliża się jakaś postać.
- O ja pier... - szepnęła pod nosem, podekscytowana widokiem przedstawiciela rasy drelli, której jeszcze nigdy nie widziała na żywo. Nie zdążyła skończyć, bo ten już podszedł do baru, witając się i składając zamówienie. Obróciła się ku niemu i niemal bezczelnie zaczęła się mu przyglądać. Poczuła się trochę jak dziecko, które po raz pierwszy widzi nie-człowieka, albo jak gdyby rysunek z książki o obcych rasach ożył. Jego niebieska skóra, czarne oczy, krokodyle powieki - wszystko to budziło czysty zachwyt Lily nad różnorodnością ras. Jasne, i tak dziwiło ją, że humanoidalne rasy aż tak bardzo są podobne do siebie, ale jednak drell wydawał się jej znacznie ciekawszym osobnikiem niż asari. Mimo wszystko zachowała trzeźwość umysłu i wolną rękę mocniej złapała torbę. Właściwie nic w niej nie miała poza ubraniami i kosmetykami, ale bary rządzą się swoimi prawami.
- Również witam - odezwała się do nieznajomego, nie odrywając od niego szeroko otwartych oczu. - Szkoda, że nie zawitał pan wcześniej, może poszłabym w pana ślady i batariański browar okazałby się smaczniejszy od tego, który tu mam - podniosła nieco kufel, uśmiechając się szeroko do drella. W kierunku Viccy dodała: - Bez urazy, oczywiście. Tylko zagajam rozmowę, przecież nie spróbowałabym niczego od batarian - dowcipnie puściła kelnerce oczko.
Miała szczerą nadzieję, że nieznajomy uraczy ją choć chwilą rozmowy i trochę umili czas, odganiając senność. A jeśli nie będzie chciał rozmawiać, to chociaż się na niego pogapi, dopóki ten nie zwróci jej uwagi.
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 21:03

Na widok drinka drell uśmiechnął się promiennie.
- Na własną odpowiedzialność ? Cóż, zaszkodzi mi to tylko jeśli wrzuciłabyś mi do tego jakieś pigułki, co byłoby raczej niemądrym rozwiązaniem, bo wątpię abyś chciała mnie zabić, a jeśli chodziłoby o kredyty, to cóż ... wystarczyłoby powiedzieć o której kończysz, to mogłabyś wydać ich tyle ile byś chciała na szykownej kolacji. - odparł żartobliwym tonem Scorpion sięgając po batariańskiego browara. Co prawda nie dziwił się reakcji kelnerki, bo to prawie tak jakby powiedział, że chce dostać bimbru, ale cóż zrobić, lubił ten trunek. Po pierwsze był tani, nieźle "dawał się we znaki" i po dwóch czy trzech zaczynały się problemy a przede wszystkim nieźle (tylko dla tego drella) smakował.
Gdy Lillian się do niego odezwała odwrócił się w jej kierunku. Od razu zauważył iż wzbudził w kobiecie swego rodzaju rodzaj zainteresowania.
- Proszę wybaczyć, ale nie lubię gdy mówi się do mnie pan ... czuję się wtedy dość staro. Mówią na mnie Hermes. Podobno to jakaś postać z ludzkiej mitologii, ale wolałem się nie zagłębiać w szczegóły, na wypadek gdyby miały mi się one nie spodobać. W końcu trudno o dobrą ksywkę nadaną przez kogoś pracującego w dokach. - mówił spokojnie drell. Kłamstwo miał już tak zakorzenione, że nawet nie zwracał na nie uwagi. Co prawda w związku z nazywaniem go "panem" mówił 100 % prawdę, ale jednak wolał nie zdradzać swojego prawdziwego "imienia" kobiecie w barze, którą znał kilka minut. Scorpion spokojnie wziął łyk browara. Był zimny, a dodatkowo nie smakował jak ta słaba podróbka, którą zawsze wciskali mu w Norze Chory. Może będzie się tutaj wybierał częściej w dniach "wolnych od pracy". W końcu będzie tutaj chyba łatwiej spotkać zamożniejszych ludzi Cytadeli niż w obskurnych barach, w których dość często bywa. W sumie nie było tutaj najgorzej, ale drellowi brakowało tylko paru tancerek, które mogłyby dodać temu miejscu trochę ... pikanterii.
- Jeśli pani chcę, mogę się podzielić. Co prawda batarianie dość często żyją w skrajnym ubóstwie, ale jednak browar robią dobry. - dodał jeszcze uśmiechając się promiennie.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 21:14

- Urazy nie było - kiwnęła tylko głową w stronę kobiety. Następnym razem sobie zapamieta, żeby ją uraczyć batariańskim... Będzie, że sama chciała.
Ale za to aż się skrzywila na uwagę drella. Co jak co, ale ten właśnie zapisał się na listę osób, które bez żadnych wyrzutów sumienia mogłaby posłać rzutem do piekła. Czy on sugerował, że...? No nie, zabic go nie chciała, trujac drinki, straciłaby robotę, jak nic. Ale druga sugestia...
- Prosiłabym uważać na słowa - wycedziła przez zęby w stronę drella, nie zwracajac uwagi na ostrzegawcze spojrzenie barmana. - Nie chciałabym sobie pomyśleć rzeczy niepowołanych.
Nie, naprawdę wolałaby nie biotykować w barze. Ostatnim razem, jak była poważna rozróba, to ona ledwo przybyła na Ilium...
ObrazekObrazek
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 22:03

Na słowa kelnerki drell lekko się zmieszał. Nie miał zamiaru jej obrazić, po prostu do takiego rodzaju zachowań przyzwyczaił się w trakcie wielu różnych wypadów do różnych mniej atrakcyjnych barów.
- Bardzo przepraszam, nie przywykłem do przebywania w miejscach gdzie maniery mają jakiekolwiek znaczenie. - powiedział spokojnie Scorpion, po czym wziął kolejny łyk browara.
- Jak widać powinienem przestać próbować flirtu z kobietami do czasu aż przypomnę sobie, że już nie żyję na ulicy. - dodał po chwili żartobliwym tonem, dopijając browar. Po chwili zapłacił kelnerce dodając jeszcze kilka kredytów napiwku, spoglądając na nią przepraszająco. Na prawdę nie chciał jej obrazić, ale teraz to nie miało zbytniego znaczenia.
- Nie ma pani nic przeciwko, że jeszcze chwilę tu pobędę ? Wiem, że najchętniej wywaliłaby mnie teraz pani stąd na zbity pysk, ale na prawdę nie mam co robić a tu - przy barze mam najlepszy widok na cały lokal. - dodał po chwili przeciągając się lekko. Drell poczuł się lekko niezręcznie i zaczął się zastanawiać nad kolejnym trunkiem, który miałby lekko go rozluźnić, by przestał sobie tym zawracać głowę.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 22:25

Dziewczyna nie wzięła do siebie złośliwych uśmieszków czy uwagi o "rozwarciu", ale na słowa kelnerki skierowane do drella aż drgnęła. Szczególnie ton kobiety nie przypadł jej do gustu, a już w ogóle dziś, gdy miała tylko ochotę miło spędzić czas. Kiedy bywała jeszcze we Fluxie, obsługa zdawała się przyjemniejsza. Trzeba to sobie zapamiętać i ewentualnie znaleźć inny lokal lub... inną kelnerkę. Ale po co uprzedzać fakty, może to tylko zmęczenie czerwonookiej wywoływało ten stan. Tak czy siak, wolała nie wywoływać wilka z lasu i jak gdyby nigdy nic zwróciła się do drella, choć już z mniej wesołym uśmiechem.
- Dziękuję za propozycję, ale chyba daruję sobie na dziś dalsze mieszanie trunków i pozostanę przy tym bezpieczniejszym piwie i wódce - zamilknęła i przez chwilę przyglądała się... żeby wiedziała czemu... skrzelom? nieznajomego. Może to z tym związane było przezwisko? Bo jej osobiście ten "fragment" drella kojarzył się ze skrzydłami, jak z kapelusza Hermesa. Dodała, prawie że przepraszającym tonem: - Wybacz, że ci się przyglądam jak dziecko małpie w zoo, ale w życiu nie widziałam żadnego drella - nie zwróciła uwagi na kiepskie porównanie, ale mimo wszystko wydała z siebie krótkie "och" w stylu "jaka ja głupia", gdy skojarzyła, że sama się jeszcze nie przedstawiła. - Byłabym zapomniała... jestem Lily. Ale z tym "panem" to zacząłeś już ty - od "pań" - uśmiechnęła się już po swojemu - szeroko i serdecznie. - Czym zajmujesz się w dokach, jeśli można spytać? - powiedziała, nie znajdując lepszego tematu do rozmowy.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 22:36

Miejsca, gdzie maniery przestały mieć znaczenie... Jak na złosć, pierwsze miejsce, jakie po tych słowach przyszło jej do głowy, to Omega. A miała taką głeboką nadzieję, że nie bedzie musiałą do tego wracać przynajmniej przez rok, a tu wystarczyło tylko kilka słów... Westchnęła z lekką rezygnacją.
- Nie mam zamiaru nikogo wyrzucać.
No ba, gdyby ona zaraz kogos wywalała, to raczej rzutem i niedelikatnie.
Mimo wszystko, trochę się jej cieplej zrobiło. No cóż, ktoś zechciał spróbować z nią flirtu, co samo w sobie sprawiło, że jej samoocena podskoczyła do góry o kilka punktów. Cóż, gdyby nie odebrała tego za niezbyt miłą sugestię, to zapewne podskoczyłaby wyżej. Samoocena, znaczy się.
Na całe szczęście, zmienniczka przywlokła swój szanowny tyłek. Vic zniknela na chwilę na zapleczu, tylko po to, żeby przebrać się w codzienne ciuchy. Ze względów bezpieczeństwa ściagnęła soczewki i założyła okulary. Chyba nikt tu nie bedzie strzelał przecież... Mimo to, Predator był w miejscu łatwym do wydobycia.
Dopiero potem wyszła z zaplecza... Nagle poczuła chęć, żeby się napić. I złamała zasadę, mówiacą, że po pracy idzie się do innego baru. Usiadła sobie przy barze i, niczym klientka, zamówiła sobie piwo. Zwykłe piwo.
ObrazekObrazek
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 22:48

Na słowa Lilliany Scorpion roześmiał się.
- Jeśli już to chyba bardziej pasuje, do jakiegoś gada, zgodzisz się ze mną ? - zapytał żartobliwie drell, który natychmiast odzyskał dobry humor. Bynajmniej stwierdzenie Lillian nie budziło w nim żadnego oburzenia.
- A jeśli chodzi o to, że nie spotkałaś nigdy żadnego z moich pobratymców ... cóż, trudno któregoś z nas teraz spotkać w galaktyce. Powiedzmy szczerze, że niewielu już nas zostało, a odsetek tych, którzy wiążą się z asari raczej nie przyczynia się korzystnie do ekspansji demograficznej. - mówił spokojnie Scorpion, po czym zamówił, jak zauważył, u nowej kelnerki kolejnego batariańskiego browara. Po drugim już powinien się trochę bardziej rozweselić. Kątem oka namierzył wychodzącą z zaplecza kelnerkę teraz w okularach.
- Lily ? Ładne imię. Jeśli dobrze kojarzę na waszej ojczystej planecie rosną kwiaty o podobnej nazwie ... lilije ? Nie jestem pewien, czy tak się nazywały ... Co do mojej "pracy" w dokach, to można powiedzieć, że czasem pomagam staremu znajomemu w rozładunku. Przynajmniej w ten sposób mogę trochę poćwiczyć moje zdolności biotyczne. Co prawda biorę za to małą sumę pieniędzy, ale starcza na kilka batariańskich ... - mówił spokojnie. Po chwili z zaciekawieniem spojrzał na kelnerkę, która skończyła zmianę i siedziała niedaleko.
- Sądziłem, że po skończeniu pracy zazwyczaj pija się winnym barze niż w tym, w którym się pracuje. - powiedział spokojnie. Sam dobrze pamiętał jak jego ulubiony barman w Norze Chory po skończeniu pracy zalewał się w trupa gdziekolwiek, byle nie tam gdzie mógł go zobaczyć szef.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 23:06

Cieszyło ją, że drell okazał się być taki kontaktowy i że trudno było go urazić. Właśnie takie osoby lubiła, zresztą sama taka była.
- Cóż, fakt, że wychowywałam się na Ziemi, w warunkach takich, że równie dobrze można było mnie zamknąć w klatce, nie pomógł w spotkaniu żadnego drella - powiedziała, dopijając U-boota. Jeden kufel to nie tragedia, ale jako następny trunek wolała zamówić coś sama, a nie zdawać się na łaskę kelnerki - choć ta może była łaskawsza. Poprosiła o wódkę z sokiem jabłkowym, żeby trochę się osłodzić.
Uwaga Hermesa o liliach wywołała w niej pewną tęsknotę za czasami, gdy ojciec nazywał ją swoim kwiatkiem. Cholera, drell strasznie ją tym rozczulił... Spojrzała na niego, przekrzywiając głowę. Z rozmarzonym spojrzeniem wyglądała trochę jak mała dziewczynka.
- Tak, lilie. Oczytany jesteś - stwierdziła. - Czyli doki, mała sumka pieniędzy... i zaproszenie kelnerki na wykwintną kolację. Ale kręcisz - stwierdziła dowcipnie tonem, który wskazywał na to, że nie żąda wyjaśnień, ale zwyczajnie żartuje. - Też wydawało mi się, że pracownicy nie pijają w klubach, w których obsługują... widać czerwonooka albo jest inna, albo ma ciężki dzień. - Spojrzała uważnie na mężczyznę i odezwała się w delikatny, przyjacielski, acz z nutką lekkiej przykrości, sposób: - Słuchaj, jesteś miły i w ogóle. Cieszę się, że ze mną rozmawiasz, ale nie krępuj się, jeśli chcesz do niej podejść... nie będę miała za złe, a przecież widzę, że ona cię interesuje.
Upiła łyka wódki z sokiem, która skapnęła jej trochę na bluzkę. Odstawiła szklankę i ręką niedbale przetarła plamę, nie zważając na to, jaki efekt to przyniesie.
Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 23:27

Aż chciala huknąć się w głowę za głupotę. Podwyższona samoocena i już zostawała dłużej, niż ustawa przewiduje, tylko by usłyszeć, co można jeszcze w jej kierunku powiedzieć. Gdyby nie to, już dawno by jej tu nie było i znalazłaby sobie jakieś towarzystwo do piwa. W innym lokalu.
- Wzbudziłeś moją ciekawosć, panie drellu - krótka odpowiedź na uwagę o piciu w miejscu pracy. - To wszystko.
No i fakt, że po prostu nie chciało się jej przechodzić z baru do baru, żeby się napić. Ale to było niezwykle głupie z jej strony. Dlatego skupiła się tylko na piwie, wypijając je z pozoru spokojnie, ale jednak wolała już iść. Szkoda tylko było zostawiać niedokończony napój.
Wypicie jednak jej zajęło trochę. Szybko uregulowała należność i - pożegnawszy się z barmanem i zmienniczką - skierowała się do wyjścia, pozegnawszy jeszcze tamtą dwójkę skinieniem głowy. Wychodząc, poprawiła lekko zsuwajace isę z nosa okulary. Tak, za dużo w tym barze siedzi, chyba trzeba złapać cos mniej legalnego...

[i poszła :P]
ObrazekObrazek
Scorpion
Awatar użytkownika
Posty: 167
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:30
Miano: Scorpion
Wiek: 21
Klasa: Strażnik
Rasa: drell
Zawód: Złodziej/Najemnik
Kredyty: 0.550

Re: Neo Flux

3 cze 2012, o 23:39

- Cóż, ja całe swoje życie spędziłem tutaj - na Cytadeli. Tutaj się urodziłem, dorastałem. Nigdy nie byłem poza stacją. Może Ci się to pytanie wydać dziwne, ale jak to jest być na jakiejś planecie - na prawdziwym gruncie ? Bo może nigdy nie byłem na Twojej planecie, ale trochę o niej wiem. Czytałem dużo waszych książek. - mówił spokojnie drell. Na uwagę odnośnie kelnerki, która właśnie wychodziła o mało co nie zakrztusił się piwem. Scorpion spojrzał ze zdziwieniem na Lillian. - Po pierwsze nie, nie byłem nią tak bardzo zainteresowany. Po prostu źle się czułem, że ją obraziłem, to wszystko. - odparł pijąc powoli browar.
- Nie wiem, czy w dobrym tonie będzie to powiedzieć, ale szczerze przyznam, że podobasz mi się bardziej niż ona ... - powiedział drell zastanawiając się, czy dziewczyna może to w jakiś sposób negatywnie odebrać.
- A jeśli chodzi o moje małe kłamstewka ... skąd wiesz, że nie zbieram funduszy na randkę z kobietą, która mogłaby mnie bardzo zaciekawić. - dodał jeszcze puszczając Lily oczko.
- Sądzę, iż żart "powinnaś zdjąć bluzkę" będzie nie na miejscu. - powiedział jeszcze po prostu nie mogąc się powstrzymać widząc zażartą walkę Lillian z plamą.
ObrazekObrazek
Obrazek

THEME
+40% zmniejszony koszt użycia mocy
Lillian Porter
Awatar użytkownika
Posty: 164
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:10
Wiek: 24
Klasa: szturmowiec
Rasa: człowiek
Zawód: żołnierz Przymierza
Kredyty: 45.000

Re: Neo Flux

4 cze 2012, o 00:11

- Chyba moglibyśmy się zamienić. Od dzieciństwa marzyłam, żeby móc żyć w takim miejscu jak to. Byłam na kilku planetach, ale wiesz… trudno opisać coś, co jest dla mnie takie normalne. Ziemię kocham całym swoim sercem, to mój dom i nic tego nie zmieni, ale nie może równać się z tym, co serwuje Cytadela. Nigdy nie spodziewałam się zobaczyć tylu ciekawych osobników w jednym miejscu – spojrzała porozumiewawczo, mając na myśli również drella. – Znając życie, to pewnie przeczytałeś więcej „naszych” książek, niż sama miałam okazję – wspomniała swoje dzieciństwo w warsztacie. Nie żałowała, że nie miała okazji zostać oczytaną prymuską. Raczej chodziło o brak możliwości wyboru.
Gdy drell wspomniał o kelnerce, zrobiło się jej lżej. A więc nie czuł przymusu, by z nią tu siedzieć. Ale zaraz przyszło lekkie uczucie zakłopotania, gdy Lily poczuła się nieco winna opuszczeniu lokalu przez kelnerkę. Niby uspokoiło ją jej skinienie głową, ale… cholera, myślała, że ona nie usłyszy jej uwagi.
To nieprzyjemne uczucie również minęło jak ręką odjął, gdy drell ponownie się odezwał. „Cholerny flirciarz, jak dla mnie – może być” – uśmiechnęła się zalotnie, stwierdzając, że niewiele potrzeba jej do szczęścia. Ludzie, jak ona tęskniła za takimi niezobowiązującymi rozmowami i niedwuznacznymi słówkami…
- Słyszałam, jak zapraszałeś na kolację kelnerkę - wyszło średnio, Nie boisz się, że sytuacja się powtórzy? – zachichotała. To było właśnie to, czego potrzebowała. Napić się, poznać kogoś, pośmiać.
Żart o zdjęciu bluzki potraktowała równie beztrosko, śmiejąc się w głos i kręcąc z niedowierzaniem głową.
- Czyli już wiem coś nowego o drellach – flirciarze z nich niepoprawni.
Kurczę. Uśmiech chyba wcale nie schodził jej z twarzy. I wcale nie przeszkadzało jej to, jak łatwo zdobyć jej sympatię... no, sympatię.

Wróć do „Okręg Kithoi”