Kolejny obszar graniczący z dzielnicą Gozu - przypomina go pod wieloma względami. Często nawiedzany jest przez najemników Błękitnych Słońc, Zaćmienia oraz Krwawej Hordy, którzy dbają o porządek na ulicach, o ile w przypadku Omegi można mówić w ogóle o jakimkolwiek porządku.

Ankar Gomesh
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 14 wrz 2015, o 14:40
Miano: Ankar Gomesh
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Barman/Agent Handlarza Cieni na Omedze.
Lokalizacja: Omega, Zaświaty
Kredyty: 1.500

Mieszkanie 041X

17 wrz 2015, o 18:55

Obrazek Niepozorne mieszkanie w bocznej uliczce nie wyróżnia się niczym specjalnym. Może poza tym, że nie jest to najbezpieczniejsza okolica, a do tego zaraz obok wejścia ktoś postanowił obwieścić całej stacji nie lada osiągnięcie.
Mianowicie jakiś anonimowy mieszkaniec stacji napisał "Miałem matki wszystkich cieniasów z Błękitnych Słońc".
Gomesh często zastanawiał się, czy autor tegoż napisu jeszcze żyje. Oraz dlaczego Słońca jeszcze nie zmazały, lub nie zatarły jakoś tego hasła.
Mieszkanie urządzone było skromnie i prosto. Łazienka, sypialnia, pokój z aneksem. Okna szczelnie zasłonięte były przez rolety (pomimo nazwy, Ankar był przekonany, ze nie posiadały one żadnych wartości jeśli chodzi o ochronę okien przed włamaniem) przez cały czas. Apartament Gomesha miał 40 metrów, co nie było imponującą wielkością. Jednak osoby które gościły w nim po raz pierwszy miały wrażenie, iż mieszkanie jest jeszcze mniejsze.
Wpływ na to miał system dodatkowych szaf zabudowanych, które najczęściej zajmowały powierzchnię całej ściany kradnąc także przestrzeń do życia.
To w nich Ankar trzymał ciuchy, a także drobne rzeczy osobiste, papiery i zestawy ucieczkowe - w razie nagłej ewakuacji.
Mężczyzna posiadał sporo ozdób w mieszkaniu, które cały czas z pietyzmem poprawiał i ustawiał w odpowiedniej kolejności. Były to jednak pozbawione jakiejkolwiek wartości pierdoły, nie mówiące nic ani o właścicielu, ani o jego przeszłości.
Natomiast o jego zawodzie mówiła kuchnia i niewielka lada barowa. Zawsze porządnie zaopatrzony barek, kieliszki, lód, shake'ry, nieco owoców (świeżych i kandyzowanych) do dekorowania drinków.
Od razu było widać, że mieszka tu profesjonalista od mieszania i serwowania alkoholi.

To często działało na kobiety. Prywatny show - cóż za kusząca propozycja. Niewiele kobiet potrafiło oprzeć się Gomeshowi i jego gadce. Jednak z drugiej strony - Ankar nigdy nie gustował w specjalnie wymagających kobietach....
ObrazekObrazek +20% premii technologicznej | +10% do obrażeń w walce wręcz | 75% szans na odrzut
+20% do pancerza | +20% do tarcz
Ankar Gomesh
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 14 wrz 2015, o 14:40
Miano: Ankar Gomesh
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Barman/Agent Handlarza Cieni na Omedze.
Lokalizacja: Omega, Zaświaty
Kredyty: 1.500

Re: Mieszkanie 041X

17 wrz 2015, o 19:01

- Chryste.....
Ankar nie przepadał za pobudkami. Miało to związek z uczuciem suchości w ustach, związanym z nadmiarem papierosów.
~Papierosy to zło. Więc je spal...!~ Pomyślał mężczyzna zwlekając się z łóżka. Szybko omiótł wzrokiem mieszkanie. Wszystko znajdowało się w należytym porządku. Pedantyzm popłacał. Nawet jeśli ktoś kiedyś zdecyduje się do niego włamać, a potem nie pozostawić śladów, on i tak będzie wiedział.
Książka przesunięta o milimetr, delikatne zagięcie na tandetnej pościeli. Detale. Detale które doprowadzały go do furii, ponieważ zaburzały jego wewnętrzne poczucie estetycznej równowagi.
A jednocześnie - świetny sygnał i system informowania o nieproszonych gościach.

Zanim jeszcze zdążył nastawić wodę na kawę, odruchowo przejrzał informacje w sieci.
- Nagroda, Nagroda, Nagroda. Górnictwo odpada. Przy moim zdrowiu? - Gomesh parsknął cicho ubawiony własnym żartem.
- Pół miliona? Poważnie? Hmmm....Zalatuje kantem, ale podoba mi się nomenklatura. - Po chwili zgłoszenie Ankara było już dostarczone. Szpieg i tak nie specjalnie wierzył, że ktokolwiek się odezwie.

Dwa kubki kawy i trzy papierosy później był gotowy do wyjścia. Dziś - o dziwo - miał wolne, postanowił więc załatwić pewną sprawę, z którą nosił się już od dłuższego czasu.

Zanim wyszedł, odpowiednio ułożył jeszcze drobiazgi na stole. Omiatając mieszkanie ostatni raz wzrokiem, ruszył korytarzami Omegi.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek +20% premii technologicznej | +10% do obrażeń w walce wręcz | 75% szans na odrzut
+20% do pancerza | +20% do tarcz
Ankar Gomesh
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 14 wrz 2015, o 14:40
Miano: Ankar Gomesh
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Barman/Agent Handlarza Cieni na Omedze.
Lokalizacja: Omega, Zaświaty
Kredyty: 1.500

Re: Mieszkanie 041X

5 paź 2015, o 09:28

Kiedy znalazł się w mieszkaniu szybko sprawdził, czy miał niespodziewanych gości w czasie swojej nieobecności.
Jeżeli ułożenie z pozoru nic nie znaczących przedmiotów nie zmieniło się, Gomesh szybko się rozebrał i rozłożył "zdobyczną" garderobę na łóżku. Tak samo postąpił z bronią.

Przez chwilę przyglądał się wszystkiemu co miał na sobie i przy sobie w chwili pobudki. Jego umysł pracował na najwyższych obrotach, jednak Ankar musiał przyznać, że kimkolwiek byli ludzie odpowiedzialni za jego położenie - byli profesjonalistami. Miał pustkę w głowie.

Jedyne co pozostało, to zacząć jeszcze raz badać to do czego miał dostęp - ubranie i broń. Potem zacznie zastanawiać się nad następnymi ruchami. Bezzwłocznie wziął się do roboty. Postanowił zacząć od ubrania, dokładnie je obejrzał, obmacał, sprawdził. Jeśli nie znalazł tam nic co zwróciłoby jego uwagę, postanowił sprawdzić broń - rozebrał ją na części, każdą obejrzał - szukał numerów seryjnych, śladów manipulacji, czegokolwiek. Potem złożył pistolet z wprawą, zastanawiając się co dalej.
Jego wzrok padł na terminal. A może tak po prostu sprawdzić ?
ObrazekObrazek +20% premii technologicznej | +10% do obrażeń w walce wręcz | 75% szans na odrzut
+20% do pancerza | +20% do tarcz
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Mieszkanie 041X

5 paź 2015, o 12:57

Już¬ chyba przez pogłębiającą paranoję, nieustannie dręczyła go myśl, że coś mu umyka. W swojej profesji uczysz się radzić sobie ze stresem albo umierasz. To samo dotyczy podejmowania ryzyka, stopnia niewiedzy, w tej branży zawsze grasz przeciwko kasynu i z czasem zwyczajnie staje się to zwykłą szarą rzeczywistością. Tyle tylko, że to było dziwne nawet jak na te standardy. Czuł się zupełnie jak jakiś świeżak, który na swojej pierwszej misji w terenie głupieje uświadamiając sobie w jak wielkie gówno postanowił wleźć.

Mieszkanie było w należytym porządku, tak jak je zostawił i raczej mało prawdopodobnym było by ktoś zdołał odtworzyć każdy jeden detal by nie zaalarmować Gomesha. Mógł więc bezpiecznie założyć, że nikt nie zbezcześcił jego małego królestwa swoją obecnością. To samo tyczyło się też odziedziczonych przez niego przedmiotów. Miał do czynienia z ludźmi, którzy potrafili zacierać ślady. W miejscu gdzie normalnie znajduje się numer seryjny komponentów broni wyczuł tylko lekki wgłębienie, zupełnie jakby jakiekolwiek oznaczenia zostały trwale usunięte jakimś laserem. Z ubraniem było podobnie. Usunięto nawet metki. Jedynie fakt, że Ankar potrafił wyczuć, że tkanina należała do tych z najwyższej półki pozwalał mu nie wpaść w panikę na myśl o noszenia jakichś niebywałych łachmanów.
Dopiero uruchomienie terminala rzuciło trochę światła na całą tą sytuację. Choć na Omedze rola reporterów nie była zbyt popularna zważywszy na fakt, że w przeciwieństwie do Cytadeli - tu możesz zastrzelić osobę zadającą niewygodne pytania - to newsy rozchodziły się jak świeże bułeczki. Zgodnie z zasadą, że tajemnice są jak rzeżączka – skoro ją masz, równie dobrze możesz się podzielić, Extranet obsmarowany był gorącymi dyskusjami dotyczącymi zajścia w Ambrozji.

Ankar mógł przysiąc, że widzi jak jego odbijające się w wyświetlaczu źrenice zaczynają się rozszerzać.
„Nie żyje! Jaroth nie żyje!”
Nagłówki krzyczały do niego z monitora. Jaroth, przywódca Zaćmienia na Omedze, który zdołał przeżyć walkę z Archaniołem i komandorem Shepardem, skończył martwy w choć ekskluzywnym, to wciąż burdelu.

Spędził dobre piętnaście minut przeglądając wszystkie możliwe wątki na jakie natrafił. Ciężko było zdobyć jakieś konkretne informacje. Z oczywistych powodów większość stanowiły domysł i plotki, prawdopodobnie odkupione od pracowników Ambrozji za sporą sumkę kredytów przez poszukiwaczy sensacji. Dopiero po wspomnianym kwadransie niemal podskoczył widząc ikonę koperty, która rozjarzyła się w rogu jego wyświetlacza. Wstępna diagnostyka nie wykazała żadnych niechcianych śmieci, więc spokojnie mógł ją otworzyć tylko po to by dostrzec automatycznie uruchamiające się nagranie z kamery umieszczonej wewnątrz burdelowego pokoju. Ankarowi niemal zmroziło krew w żyłach kiedy rozpoznał wszystkie sylwetki – salarianin leżący na łóżku z asari i człowiek celujący do niego z pistoletu, a będąc jeszcze konkretnym – Gomesh. Wszystko rozegrało się w przeciągu kilkunastu sekund. Brakowało dźwięku, ale barman doskonale widział, że nie doszło do żadnej wymiany zdań, to wydarzyło się zbyt szybko. Lufa pistoletu rozbłysła trzykrotnie. Pierwszy pocisk trafił w głowę prostytutki, drugi salarianina, a trzeci jeszcze dla pewności w jego klatkę piersiową. Po całym zajściu człowiek wyszedł jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło.
Barman potrzebował chwili by zrozumieć co właśnie zobaczył, dopiero wtedy zamknął okno z odtwarzaczem i spojrzał na samą wiadomość.

”Będziemy w kontakcie
- Verrat”


Zaszyfrowany adres nadawcy nie dawał mu wiele możliwości wyśledzenia autora tego średnio śmiesznego kawału. Ankar wciąż więc tkwił trochę w miejscu bez wyjścia. Oczywiście zawsze mógł posłusznie czekać na to aż ktoś postanowi go odwiedzić, choć po tym czego doświadczył, zawsze istniała szansa, że w ogóle nie będzie tego pamiętał. Alternatywą było podjęcie jakichś działań, znacznie bardziej radykalnych działań.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ankar Gomesh
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 14 wrz 2015, o 14:40
Miano: Ankar Gomesh
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Barman/Agent Handlarza Cieni na Omedze.
Lokalizacja: Omega, Zaświaty
Kredyty: 1.500

Re: Mieszkanie 041X

5 paź 2015, o 20:13

Atak paniki minął po dłuższej chwili.
Co się działo do kurwy nędzy?
Interesujące w całej tej historii było to, czy jego nowy "pracodawca" zdawał sobie sprawę dla kogo pracował Gomesh. Wiadome było, że Handlarz Cieni ma setki agentów, jednak - co by nie mówić - Ankar był jednym z łączników na Omedze i kontaktował Handlarza bezpośrednio z Arią.

Wyglądało jednak na to, że tajemniczy jegomość albo się tym nie przejmował, albo nie zdawał sobie z tego sprawy.
Nie było sensu, aby sprawdzać Extranet w poszukiwaniu tajemniczego Verrata i Ankar wstał od terminalu zarzucając to zadanie. Przebrał się szybko, a ciuchy w których się ocknął spalił. Nie było sensu pozostawiać śladów. Po chwili jednak wrócił i znów odpalił terminal. Wpatrywał się przez dłuższą chwilę w ekran.
Było kilka tropów, które mógł zbadać.
- Sprawdzenie nagrań z Zaświatów.
W tej chwili było to jednak dość ryzykowne, mogło jednak doprowadzić go do osoby, która wsunęła mu dysk do kieszeni. Gomesh nie spodziewał się po zapisie zbyt wiele, ale w chwili obecnej wolał nie ryzykować rozpoznania.
- Mógł też skontaktować się z siatką Handlarza - możliwe, że udałoby mu się ustalić kilka faktów na temat tajemniczego Verrata. Jednak to z kolei kosztowałoby go kilka przysług i sumę pieniędzy, której najprawdopodobniej nie miał.

Pozostawała trzecia opcja - wrócić do miejsca od którego to wszystko się zaczęło. Mieszkania w którym odpalił tajemniczy dysk. Może został tam jakiś ślad, który naprowadzi go na jakiś trop i podpowie co robić dalej.

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek +20% premii technologicznej | +10% do obrażeń w walce wręcz | 75% szans na odrzut
+20% do pancerza | +20% do tarcz
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Mieszkanie 041X

6 lis 2015, o 14:59

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obudziły go jakieś krzyki, dziwnie obce, zupełnie jakby zachowane gdzieś w pamięci. Jego głowa pulsowała, w gardle czuł suchość i smród alkoholu, a ubrania jakie nosił były wymięte jakby ubiegłej nocy pełniły rolę piżamy. Omiatając swoje najbliższe otoczenie, szybko mógł zorientować się, że przebywał właśnie w swoim mieszkaniu. Czyżby wczorajszy wieczór aż tak nadwyrężył jego wątrobę? Pustka w głowie zdawała się być mu aż zbyt dobrze znana co tylko potęgowało irytację. Wysilił swoją pękającą głowę i spróbował sięgnąć pamięcią tak daleko wstecz jak tylko potrafił. Przypomniał sobie jak siedział w Zaświatach usiłując wykorzystać w pełni swój dzień wolny, kiedy wpadł na niego jakiś nieznajomy. Impuls w głowie zmusił go do sięgnięcia ku kieszeni swojej marynarki, zupełnie jakby nim Ankar w ogóle się zorientował, podświadomie przypomniał sobie o tajemniczym znalezisku. To co wcześniej było jednak płytką, która zapoczątkowała ciąg średnio przyjemnych dla niego zdarzeń, teraz wyglądało jak czip z kredytami. Gomesh sprawdził i ku jego zdziwieniu znalazł niemalże równe dwanaście tysięcy kredytów wciąż obecnych na czipie. Oprócz tego bardzo długą historię pozycji zaczynających się od "Zaświaty" w środku zawierając wymyślne nazwy tak dobrze znanych mu drinków, a kończąc na ilości, którą można było określić jako imponującą.
Szybko stwierdzając, że impulsy elektryczne wędrujące między neuronami w jego głowie są zbyt głośne, by miał znosić je choćby przez chwilę dłużej. Postanowił obrać najdogodniejszy kurs i po prostu przestać myśleć. Ostatecznie wizja znalezienie niemałej fortuny i przepuszczeniu jej na masę alkoholu zdawała się być całkiem miła. Pustka w głowie choć irytująca i wywołująca efekt popularnego moralniaka zawsze mogła być potraktowana jako błogosławieństwo płynące z tej niewiedzy.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Ankar Gomesh
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 14 wrz 2015, o 14:40
Miano: Ankar Gomesh
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Barman/Agent Handlarza Cieni na Omedze.
Lokalizacja: Omega, Zaświaty
Kredyty: 1.500

Re: Mieszkanie 041X

12 lis 2015, o 22:07

Uhhhhhhh

Ból głowy był niemiłosierny. Ankar ledwo pozbierał się, by doczłapać się do łazienki.
Kiedy w końcu mu się to udało, baaaardzo długo stał pod prysznicem.
To musiała być niezła impreza - nic nie pamiętał, ale boląca głowa podpowiadała, że ilość alkoholu była zbyt duża jak na niego.
A może to nie była libacja? Kiedy wyszedł spod prysznica, spojrzał na zegarek, sprawdził czy wszystko w domu jest na swoim miejscu.
Czasu nieco mu zginęło.
Ale nikogo nie było w mieszkaniu poza nim.
Dziwne.
Kiedy się ubrał ze zdziwieniem zauważył, transfer kredytów na jego konto. Dwanaście tysi.
Ktoś wisiał mu pieniądze i postanowił oddać? Na Omedze? Dobre sobie - nikomu nie przystawił pistoletu do głowy, więc to raczej nie to.
Skąd miał tą kasę? A może jakiś kretyński zakład? Sprawdził nadawcę przelewu. Oczywiście konto wydmuszka. Hmmm, dziwne.
Długo się jednak nie zastanawiał - darowanemu koniowi nie zagląda się do paszczy.
Postanowił spożytkować te pieniądze.
Wyszykował się i ruszył w stronę "Serca Kimy"

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek +20% premii technologicznej | +10% do obrażeń w walce wręcz | 75% szans na odrzut
+20% do pancerza | +20% do tarcz

Wróć do „Dystrykt Kima”