Kolejny obszar graniczący z dzielnicą Gozu - przypomina go pod wieloma względami. Często nawiedzany jest przez najemników Błękitnych Słońc, Zaćmienia oraz Krwawej Hordy, którzy dbają o porządek na ulicach, o ile w przypadku Omegi można mówić w ogóle o jakimkolwiek porządku.

Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Targowisko

24 lip 2013, o 00:09

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Szła przed siebie, praktycznie nie zwracając uwagi na dwóch dryblasów, których Aria posłała, aby jej pilnowali. Sami w sobie pewnie nie stanowili aż tak wielkiego problemu, by nie móc się go pozbyć metodami siłowymi, ale w jej położeniu było to kompletnie bezsensowne. Jedynym sposobem na uratowanie skóry było podporządkowanie się asari i choć to również nie gwarantowało sukcesu, zamierzała podążać tym tropem.
Dopiero kiedy trójka zbliżała się do targowiska, Dolores postanowiła załatwić sprawę turian. Miała pewien plan, w którym jednak nie było dla nich póki co miejsca. Momentalnie stanęła w miejscu i jeszcze gwałtowniej obróciła się w kierunku mężczyzn. Podejrzewała, że podniesie im to ciśnienie, a była dość ciekawa ich reakcji, by zaryzykować. Nie dała im jednak zbyt wiele czasu zanim się odezwała:
- Nie możecie się tam ze mną pojawić. Chcę podejść do tego na spokojnie i z wyczuciem. Burda na środku targu odpada, a z wami u boku raczej nie mogę liczyć na beztroską ufność tego, kogo szukamy. Rozumiecie, co do was mówię? – spytała oschle, kładąc rękę na biodrze. – Nie chcę, żebyście dali mi wolną rękę, bo Aria pewnie ukręciłaby wam za to kutasy, ale macie trzymać się na taką odległość i zachowywać tak, by nie dało się was ze mną powiązać. Wasze zakute łby są w stanie to pojąć? Nie musicie się bać, że narozrabiam, jestem grzeczniejsza od mojego niesławnego… byłego towarzysza.
Czekała na ich odpowiedź, mrugając szarymi oczami leniwie i z nieukrywaną pogardą dla swoich turiańskich kompanów.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

24 lip 2013, o 15:33

Turianie od samego początku patrzyli na kobietę wzrokiem dalekim od przychylnego, ale gdy Dolores dała w słowach upust jej mniemaniu o nich, oczy jednego z nich zapłonęły wściekłością a z ust prawie potoczyła się piana. - Ty pierdolona małpo! Niech no... - zaczął litanię przekleństw, ale nim mogło dojść do bójki, sytuację złagodził drugi mężczyzna. - Rób to po swojemu, ale pamietaj, że mamy cię na oku! - powiedział może nie uprzejmie, ale przynajmniej z dobrze ukrytą agresją. Po chwili turianie odeszli, pomrukując coś między wypustkami szczęk, a najemniczka została sama na środku przypominającego brudne i obskórne mrowisko targowiska. Nie była pewna, czy rozpoznaje którąkolwiek kupę złomu ffunkcjonującą w roli straganu, ani jakąkolwiek obitą facjatę uudającą zachęcającą twarz sprzedawcy. Musiała zastanowić się jak znaleźć quarianina nie płosząc go i jak pozbyć się go ze stacji Arii nie mając pod ręką żadnej broni - jakoś nikt nie kwapił się zwrócić jej sprzęt równie szybko, jak wcześniej go zabrać.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

24 lip 2013, o 20:54

Reakcja turian jej nie zawiodła. Wręcz przeciwnie, poczuła niezdrową satysfakcję z wybuchu złości jednego z nich, choć wiedziała, że to z jej strony niepoważne. Tego dnia jednak miała wystarczająco dużo nerwów, więc mały przebłysk dziecinady mogła sobie wybaczyć. Zmrużyła oczy niczym zadowolona kotka i nic już nie odpowiadając, obróciła się powoli, a następnie ruszyła nieśpiesznym krokiem w głąb targowiska.
Dziwnie czuła się bez broni. Już nawet nie chodziło o zabranie jej pistoletu, a bardziej o brak ostrza na udzie, którego dotykanie było co najmniej kojące. Rzecz nie w tym, że nie poradzi sobie bez niego, bo o to była spokojna. Umiejętności biotycznych i inżynierskich czy walki wręcz nikt jej nie zabierze, ale czuła się jakby trochę… naga. Nie mogąc znaleźć lepszego rozwiązania, włożyła ręce do kieszeni płaszcza.
Z każdym krokiem wśród tej rupieciarni dochodziło do niej, że zadanie może nie być takie proste. Quarianie byli rzadko spotykani – wszędzie, nie tylko tutaj. Zauważenie kogoś „z akwarium na głowie”, jak ładnie ujął to Peter, gdy byli tu przed tym całym cyrkiem, rzeczywiście nie stanowiłoby problemu, toteż Dolores wypatrywała takiego delikwenta. Ten jednak raczej uwinął się stąd jakiś czas temu, więc jednocześnie szukała tropu, jakim był batariański handlarz, z którym trefny zleceniodawca miał do czynienia. Fakt, na targu było multum czterookich, ale dziewczyna była tu nie pierwszy raz, co nieco orientując się w terenie. Problem leżał więc nie tyle w znalezieniu Rito, co rozegraniu tego wszystkiego bez dalszego pogrążania się w bagnie. Układała już w głowie mały plan, ale przede wszystkim bacznie obserwowała otoczenie w poszukiwaniu któregoś z tej dwójki.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

25 lip 2013, o 15:07

Przechodząc między sprzedawcami i kupującymi, Dolores stwierdziła, że nastroje na targowisku są nerwowe, a atmosfera gęsta - i to nie ze względu na stężenie zanieczyszczeń w powietrzu. Gdzie na powierzchni gwaru, krzyku dyskusji, warkotu ledwo zipiących maszyn i nieodzownego dudnienia klubowej muzyki - słowem typowej dla Omegi kakofonii - przemykał się odgłos nie tyle tu niespotykany, co niepożądany: klekot wystrzałów. Najemnicy szaleli w głębi okręgu.
Tymczasem uwagę Dolores, gdy kobieta stanęła na rozdrożu ścieżek, przykuły dwa elementy. Na lewo od niej między masą ciał mignęła jej quariańska sylwetka. Czy akurat ta, której szukała? Nie była sobie w stanie odpowiedzieć. Z drugiej strony nie mogła wykluczyć, że żyjący tu osobnicy tej rasy i tak się znali. Natomiast nad ścieżką w prawo zwisał odrapany, ledwie świecący neon wskazujący ddrogę do stoiska, przy którym ich przygoda się zzaczęła.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

25 lip 2013, o 19:34

Spokojny spacer okręgami Omegi jak zwykle nie wchodził w rachubę. Chcąc nie chcąc, Dolores musiała zachowywać czujność nie tylko ze względu na poszukiwania, ale przechodniów, których napięte nerwy w każdej chwili mogły znaleźć ujście w zahaczający o jej osobę sposób. To całe polowanie na Archanioła zaczynało ją interesować. Szkoda, że miała na głowie problemy, które wykluczały ją z tej zabawy.
Wtem jej wzrok wyłapał coś, co natychmiast skupiło jej zmysły na obiekcie obserwacji. Gdzieś w oddali zauważyła quarianina, ale zniknął zbyt szybko, by była pewna, że to Rito. Nie mogła zwlekać z decyzją. Jeśli to był Rito, nie powinna tracić czasu na dojście do stoiska batarianina. Jeśli nie – cóż, może i tak uda się czegoś dowiedzieć.
Ruszyła szybkim krokiem za quarianinem, zwinnie przeciskając się między tłumem i starając się wychwycić szczegóły kombinezonu obcego już z daleka.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

27 lip 2013, o 14:33

Obrawszy azymut na oddalającą się od niej sylwetklę, Dolores zaczęła wytyczać sobie szlak w masie kłębiących się na targu ciał. Przedstawiciele wszelkich ras wystawili swych reprezentantów w tym dziwnym pokazie - kobieta mijała więc voluskich paserów, salariańskich włamywaczy a w uszach zadźwięczał jej też melodyjny głos hanara-kaznodziei, głoszącego prawdę objawioną mu przez rozbudzaczy. Chociaż każdy rzut oka począwszy od pierwszego kazał przypuszczać, że na każdego - zbraku lepszego określenia - uczciwego klienta przypada co najmniej dwóch kieszonkowców, w wąskich przejściach między kramami blokowali ją marudni kupcy, starający się oszczędzić każdy kredyt.
Mimo to kobieta powoli zbliżała się do celu. W pewnym momencie jasne stało się, że nie podąża za tą osobą, którąmiała zznaleź. Sylwetka w kombinezonie była o wiele mniej muskularna, mniejsza - musiała należeć do kobiety bądź podrostka. Kimkolwiek był quarianin przed nią, zdawał się zmierzać do konkretnego celu. W pewnym momencie tłum rozstpił się natyle, że Dolores zauważyła zamocowany przy pasku podejrzanej czy też" ego" pistolet. Jeśli doszłoby do sprzeczki, jego obecność - a raczej nieobecność odpowiednika w jej rękach - świadczyła na niekorzyść najemniczki.
Gdziekolwiek indziej mogłoby to stanowić spore wyzwanie, ale na Omedze broń było kupić znacznie łatwiej niż żywność.Wystarczyłoby się rozejrzeć. Pytanie, czy chwila nieuwagi nie przyczyniłaby się do utraty tropu?
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

29 lip 2013, o 22:39

Od kiedy podjęła decyzję i ruszyła za quariańską sylwetką, praktycznie nie spuszczała z niej wzroku. Tylko kątem oka obserwowała, co się dookoła niej dzieje, ale ignorowała wszelkie zaczepki i bazarowe sensacje. Nawet wtedy, gdy dojrzała, że jej cel nie jest tym, którego szuka, nie zwolniła kroku. Nie miała zamiaru z nikim póki co walczyć, siłowe rozwiązania na razie nie miały racji bytu. Czy niepokoiła ją broń u boku nieznajomego? Ona sama i tak tylko w krytycznych sytuacjach sięgała po pistolet. Quarianie byli inżynierami, mechanikami, szpiegami – a ona, z kolei, z jakiegoś powodu radziła sobie w bezpośredniej walce lepiej niż inni. Nie, żeby nie zastanawiała się, jak to się stało, ale najważniejsze były suche fakty.
Rzuciła za siebie przelotne spojrzenie, ciekawa, czy dryblasy Arii nadążyli za jej krokiem. Nie miała zamiaru jednak szukać ich specjalnie wzrokiem. Zbliżając się do śledzonego obcego mogła wreszcie spróbować rozróżnić płeć, w końcu kombinezony z niewielkiej odległości dość wyraźnie ją sugerowały. Wiedziała, że będzie musiała przełknąć swoje uprzedzenie i przywdziać minę neutralnej, może nawet nieszkodliwej dziewczyny. Co by nie mówić, w tym brak uzbrojenia akurat pomagał.
- Przepraszam – zagadnęła uprzejmym, ale nie wyrażającym zbyt wiele tonem, pochodząc już dość blisko. – Mogę zająć chwilę?
Oczywiście, na Omedze najprawdopodobniejsze było to, że spotka się z negatywną odpowiedzią zabarwioną dużą dozą zniecierpliwienia i bezczelności. Póki co musiała jednak rozeznać się w sytuacji. Studiowanie zachowania, sposobu mówienia rozmówcy i to, czy jest czymś konkretnym zajęty, pomagały dobrać dalszą strategię działania. Na ślepo lepiej było nie uderzać prosto z mostu.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

30 lip 2013, o 15:58

Zbliżywszy się wystarczająco, by podjąć rozmowę, Dolores miała już pewność, że kombinezon okrywa kobiece ciało. Quarianka sprawnie przedzierała się przez tłum wypełniający przestrzeń. Chociaż jedną rękę miała zajęaą, druga pozostawała niby beztrosko zawieszona tuż obok broni. Zwróciło to uwagę nie tylko najemniczki, ale też kilku innych przychodniów, których chytre uśmieszki zmieniały się na ten widok w zniechęcone grymasy.
- Co? Słucham? Kim ty...? - zaczepiona kobieta zareagowała dość nerwowo. Zgodnie z quariańskim instynktem zatrzymała się w miejscu, w którym nie tamowała innym ruchu. Pozostałą nieco bardziej na środku Dolores od razu zaczęto bez zbędnej ogłady popychać. Quarianka mocniej przytuliła niesiony w lewej ręce pakunek o nieokreślonej dla strażniczki zawartości. Prawa dłoń już bez pozorów zatrzymała się w pogotowiu na chwycie broni. Osłonięta maską chełm twarz kilka razy zerknęła wokół, a dopiero gdy upewniła się, że z żadnej strony nie nadchodzi niebezpieczeństwo, spojrzała na Dolores. Zdawać by się mogł, że to, co w założeniu brzmieć miało jak uprzejma zaczepka, w pokręconym, mrocznym światku Omegi okazało się podejrzanie miłe i wręcz lizusowskie. - Czego chcesz? - zapytała nieznajoma, wolnym ruchem odsuwając się od kobiety.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

30 lip 2013, o 23:16

- Na pewno nie kłopotów – odpowiedziała spokojnie, unosząc lekko ręce, a jej twarz nie wyrażała żadnej nerwowości. Brak zaufania do zaczepiających przechodniów był na Omedze czymś oczywistym, a sama Dolores miała w zwyczaju trzymać rękę w pogotowiu przy broni, czegokolwiek by nie robiła, więc wszystko wydawało się być naturalnym porządkiem rzeczy. Z popychaniem przez mieszkańców i odwiedzających stację miała już większy problem, ale na nic, poza przesunięciem się bliżej quarianki, żeby zejść z głównego traktu, pozwolić sobie nie mogła. Nie dało się nie zwrócić uwagi na pakunek, który trzymała kobieta i jej wzmożoną ostrożność pewnie z jego powodu. – I tym bardziej nie obchodzi mnie, co tam trzymasz – wskazała brodą pakunek. I taka była prawda, w nosie miała sprawy quarianki. – Chciałam tylko dowiedzieć się, czy znasz niejakiego Rito. Mam ważną sprawę, a że nie mogę go znaleźć… – zawiesiła głos i po chwili wzruszyła ramionami. – Wybacz, że zawracam ci głowę, ale niewielu quarian się tu kręci. - Studiowała uważnie dalsze zachowanie dziewczyny. Tak naprawdę jej rasa była bardzo ciężka do rozszyfrowania, ale liczyła na choćby drgnięcie, które wskazywałoby na znajomość tych dwoje.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

31 lip 2013, o 22:02

Tłumacząc quariance cel rozmowy i zamieszania, jakie wywołała, Dolores kątem oka dostrzegła jeszcze jedną nieruchomą skałę rozdzierającą potok przechodniów - kilkanaście metrów od niej, licząc w kierunku skąd kobieta nadeszła, przypatrywała jej się, niby od niechcenia, dwójka turian. Dokładnie ta dwójka, z którą niedawno najemniczka się rozstała. Lewary Arii nie tylko nie zgubiły jej wiec ze swych drapieżnych oczu, ale i zgodnie z "uprzejmą" prośbą "współpracowniczki" zachowały dystans. Skraj prowizorycznej budy, za którym zatrzymała się zaczepiona nie pozwalał jej ich zobaczyć. Jednak im jej - również.
Jednak to nie ich obecność wymagała skupienia na sobie większości wolnej uwagi. Quarianka wcale nie uspokoiła się słysząc pokojowe zapewniania kobiety. Być może były to już zbyt wyświechtane teksty, którymi uspokajano na tej stacji większość ofiar pobić, gwałtów i napadów? Anonimowa mieszkanka Omegi zaczęła się drobnymi krokami przemieszczać w bok, kierując się z powrotem ku arterii tłumu. A gdy usłyszała imię jej ziomka, jej broń prawie natychmiast celowała w Dolores. - Zostawcie go w spokoju! - krzyknęła, ale już na końcu zdania jej głos zaczął się łamać. Skierowana w klatkę piersiową najemniczki lufa drżała. - Rito'Tal nic wam nie zrobił! - Z drugiej strony, czy z takiej odległości strażniczka poczułaby różnicę, gdyby trafiono ją kilka centymetrów bliżej lub dalej mostka? - Zostawcie go! - głos quarianki przeszedł już w szloch. Nagle ze szczytu trzymanego w ręku pakunku wypadło niewielkie opakowanie. Przeturlało się aż do buta Dolores, który powstrzymał je przed wjechaniem na ulicę. Kobieta poznała, że w środku znajdują się leki.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

31 lip 2013, o 23:32

O ile wymierzonej w siebie broni się spodziewała, o tyle szloch quarianki ją zaskoczył. Jednocześnie zaś uchylało jej to furtkę, z której zamierzała skorzystać. To, że stała na drodze uniesionej lufy nie napawało jej radością, ale skoro obrała sobie taktykę bycia miłą, to postanowiła jej się trzymać. Nie włączała pancerza, bo to mogło być odebrane jako zachęta do walki. Kiedy opakowanie z lekarstwem zatrzymało się na czubku jej tenisówki uznała, że to dobry omen. Jej twarz nie wyrażała może przyjacielskości, jednak nie było też na niej agresji czy strachu. Wręcz odwrotnie, wykrzesała z siebie współczującą minę, kiedy jej spojrzenie spod nóg z powrotem zawędrowało na dziewczynę.
- Nie mam broni i nie jestem z tych, którzy chcą was skrzywdzić – powiedziała wyraźnie, kiedy z nieco szybciej bijącym sercem zaryzykowała i powoli schylając się sięgnęła po lek. Nim dotknęła go choćby palcami, dodała: - Wiem, że Rito jest chory. – Nie spuszczając quarianki z oczu, wstrzymała oddech i podniosła opakowanie. Zaraz jednak ostrożnie wyciągnęła rękę przed siebie, podając lekarstwo rozhisteryzowanej dziewczynie. – Wiem, bo byłam z moim towarzyszem, gdy pomógł on zdobyć Rito części do napraw. Teraz obaj mogą być w poważnych tarapatach, a jeśli twój przyjaciel mnie nie wysłucha, będzie tylko gorzej. Jeżeli nie zaprowadzisz mnie do Rito’Tala, obie... możemy kogoś stracić. – Mrugnęła dwa razy i poczuła, że oczy delikatnie ją pieką, a usta lekko jej drżą. Ostatnie słowo wypowiedziała cicho, ale zrozumiale: - …proszę.
Wiedziała, że potrafi kłamać, udawać. Nie wiedziała tylko, że prawie potrafi przekonać samą siebie do prawdziwości swoich rzewnych słów.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

1 sie 2013, o 21:33

Quarianka przypatrywała się Dolores wciąż trzymając broń wyciągniętą. Szlochała, ale zza wizjera kombinezonu środowiskowego najemniczka nie widziała jak bardzo kobieta jest rozkojarzona; nie widząc jej twarzy mogła co najwyżej zgadywać, czy zalewa się rzewnymi łzami, czy tylko popłakuje pod nosem. Dopiero wobec przyjaznego gestu, jakim było oddanie paczki z medykamentami, nieznajoma odważyła się umieścić broń na jej miejscu i wolną ręką odebrać pakunek. - D..dziękuję... - wyjąkała, chyba nieco zawstydzona - wskazywały na to lekko uniesione ramiona i przekrzywienie głowy tak, by nie zwracać się bezpośrednio do strażniczki. - Ja... Przepraszam. - odezwała się w końcu, gdy uznała, że z wypchanej torby na jej ręku nie będzie już wylatywać zawartość. - Rito... On zaczął zadawać się z okropnymi osobami... To znaczy, nie... nie chciałam... Ja... - głos quarianki wciąż łamał się, a słowo od sowa oddzielały spontaniczne szlochy. - Mówił o was... o tobie i twoim partnerze. Dziękuję. - kobieta mogła się nawet trochę rozpogodzić - jej mowa stała się wyraźniejsza i bardziej spójna. - Zajmuję się nim, ale nie ze wszystkim jesteśmy sobie w stanie poradzić... Gdybyście wtedy wtedy nie przekonali Marsha... Dziękuję.
Dolores
Awatar użytkownika
Posty: 147
Rejestracja: 24 lip 2012, o 23:45
Miano: Ali "Dolores" Portnoy
Wiek: 21
Klasa: strażnik
Rasa: człowiek
Zawód: najemniczka
Postać główna: Lillian Porter
Status: zbiegły "eksperyment" Cerberusa z zanikiem pamięci; była członkini londyńskiej organizacji przestępczej; rasistka
Kredyty: 16.070

Re: Targowisko

8 sie 2013, o 16:49

Czyli udało się trafić w czułą nutę. Nadal stała jednak przed quarianką, w dodatku na Omedze i była daleka od porzucenia ostrożności i uwagi. Kiwnęła głową ze zrozumieniem, ale z każdym kolejnym słowem dziewczyny miała ochotę przewrócić oczami. W końcu płaczliwa wypowiedź się skończyła i Dolores zrobiła poważną minę.
- Marsh to teraz najmniejszy problem… Rito zafundował nie tylko sobie, ale również mnie i Peterowi niezłe kłopoty. Muszę zobaczyć się z twoim przyjacielem, nim będzie za późno dla któregokolwiek z nas. Proszę, weź mnie do niego od razu. Sama wiesz, że niebezpiecznie jest rozmawiać na ulicy – rozejrzała się z zaniepokojeniem.
ObrazekObrazek Obecny wygląd: http://oi41.tinypic.com/equnus.jpg + rękawice Ariake Tech. + tenisówki

A war in my mind
Dolores x Willard Theme
Lolita Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

9 sie 2013, o 23:58

- Tak tak. Oczywiście. - zgodziła się z uwagą Dolores. Jej głos, wciąż trochę łamliwy, odzyskał nieco kolorytu. Ramiona quarianki opadły, postawa stała się luźniejsza. Najemniczka zdołała widać roztopić lody między nimi. Kobieta z Flotylli raz jeszcze rzuciła spojrzenie do swojej torby z zaopatrzeniem, podczas gdy strażniczka przeciągnęła swoje po otoczeniu. W wąskiej luce między straganami, o dziwo nie zajętej przez żadnego łachmaniarza czy naciągacza, gdzie się zatrzymały nie trudno byłoby podsłuchać o czym rozmawiają, ale zakrawało na wyczyn zrobienie to bez zwracania uwagi którejkolwiek z nich. Każdy, kto chciałby poznać szczegóły tej krótkiej wymiany zdań musiałby zatrzymać się jak ciele, niemal na środku przejścia. Nikt jednak nie przystanął na dłużej niż trzeba, by kichnąć - nikt nie przyglądał się uważniej niż należy, by ocenić, że skromny łup jaki można znaleźć w ich kieszeniach niewart byłby ryzyka. - Chodźmy. - rzuciła nareszcie quarianka.
Gdy obie wyszły z mikroskopijnego zaułka, najemniczka zdążyła jeszcze dostrzec dwie turiańskie głowy wystające nad tłum, nim na powrót utonęły one w rwącym strumieniu tłumu.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Targowisko

1 wrz 2013, o 13:37

Deriet wylądował na Omedze jakiś czas temu. Jak to przystało na samotnego jeźdźca jego domem był jego statek. Mimo wszystko nei stać tego było na żaden dom, a wynajem mieszkania w którym będzie raz na kilka miesięcy wydawało się wyrzucaniem kasy. Tak więc na statku drell czeto posiadał dużą ilość zapasów i wszystkiego co potrzeba do życia. jak to się mówi wszystko się kiedyś kończy, tak samo ma się z zapasami. Te niedługo się skończą więc teraz Kent postanowił udać się na targowisko i znaleźć jakieś miejsce w którym mógłby uzupełnić zapasy i przewieźć je na Przyczajonego. Posiadał trochę gotówki po po ostatnim zleceniu więc zakupy nie będą takim wielkim wydatkiem.
Ubrany był tak jak zawsze, czyli w hawajską, rozpiętą koszulę oraz czarne spodnie jeansowe.Mimo wszystko trzymał za paskiem dwa noże, oraz jeden w cholewie buta. Tak ubrany przemierzał targowisko szukając wzrokiem jakiegoś sprzedawcy jedzenia.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

1 wrz 2013, o 17:44

Obserwował go od samego początku. Podążał za Derietem niczym cień, od lotniska przez korytarze serwisowe aż do targowiska. Nie wyróżniał się z tłumu, nie sprawiał wrażenia podejrzanego, właściwie ciężko było na niego zwrócić uwagę, gdyż robił to w czym był najlepszy - stapiał się z otoczeniem. I nawet jeśli Kent przezornie zerkał za plecy lub rozglądał się na boki, nie ujrzał niczego co wzbudziłoby jego czujność. Otaczała go codzienność Omegi, gdzie nadmiernie zainteresowanie cudzymi sprawami kończyło się na mordobiciu.
Kent nawet nie spostrzegł, kiedy ktoś wsunął mu datapad do kieszeni koszuli. W pewnej chwili, kiedy beztrosko przemierzał targowisko, poczuł jakiś ciężar w lewej kieszeni a sprawcą okazał się zwyczajny datapad.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Targowisko

1 wrz 2013, o 18:21

Deriet zawsze był czujny. Powoli zwiększała się jego renoma w Błękitnych Słońcach, więc mógł już być znany wśród niektórych ludzi którym wyświadczał przysługi. Dodatkowo zawsze to właśnie taki klient mógł pomyśleć sobie że Kent wie za dużo i chcieć się go pozbyć. Musiał więc być gotowy na zabawę z zabójcami. Dlatego też mimo wszystko nosił noże oraz rozglądał się uważnie podczas przebywania w tak zatłoczonych miejscach. Każdy mógł być zabójcą, a Omega to idealne miejsce do zabicia kogoś kogo się nie lubi.
Mimo wszystko nie zauważył jak ktoś wsuwa mu Datapad do kieszeni, a spostrzegł się dopiero gdy ten zaczął ciążyć mu w kieszeni. Drell zaklął w duchu, jeśli komuś się to udało to musiał być bardzo dobry. Nie powinien tego przeglądać na widoku więc ruszył dalej starając się wyjść z bazaru i przejść na jego skraj gdzie jest mniej ludzi.
Jeśli była tam jakaś ławeczka to rozejrzał się , usiadł i starał się przejrzeć jej zawartość poprzez naciśnięcie odpowiednich przycisków.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12093
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Targowisko

5 wrz 2013, o 13:22

Ciężko było tutaj, w korytarzach serwisowych, znaleźć jakąś ławkę aczkolwiek kilka zbitych półek czy ogólnie przerw w ścianie mogło posłużyć za prowizoryczne siedzenie. Niewielu zapuszczało się aż za baza, nie mając żadnego w tym celu, toteż Derieta nie nękało zbędne towarzystwo. Od czasu do czasu przemknął tylko tędy jakiś najemnik bądź inny typ spod ciemnej gwiazdy, który szybkim krokiem i tak zmierzał już w inną stronę. Gdzieś na horyzoncie widział również dwójkę krogan, prawdopodobnie zajętych własnymi interesami.

Drell nie miał problemów z wyświetleniem wiadomości. Na datapadzie nagrany był tylko jeden plik, jego treść nie chroniło żadne zabezpieczenie. Wystarczyło przeciągnąć ikonkę i po chwili miał już na wyświetlaczu ciąg zapisanych słów a także charakterystyczne logo Błękitnych Słońc u górze. Był to wymowny adresat.
"Kent. Pod wieczór w okolicach fabryki przetwarzania "Piezo" w Dystrykcie Doru czekać będzie umówiony klient. Przekaże Ci szczegóły. Rozpoznasz go po charakterystycznym, niebieskim meloniku. Towarzyszyć Ci będzie jeden z naszych nowych nabytków. Niech się uczy. Dopilnuj, aby uregulował płatność po wykonaniu roboty.
~ xxx
"
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Targowisko

5 wrz 2013, o 19:35

Drell przeczytał wiadomość i zmarszczył brew. Nic tak go nie irytowało jak niańczenie ludzi. Miał nadzieję że to nie jeden z tych młodzianów którzy do wszystkiego podchodzą napaleni i chcą zginąć w bohaterskiej szarży na wroga. Drell nie rozumiał czemu mu zlecają takie rzeczy, przecież był zabójcą, szpiegiem, assasynem. Jak zwał tak zwał ale działał zazwyczaj solo, a tu mu podsyłają świeżaka. Jakby były niebosa to ten by je zwyzywał.
Po chwili westchnął otworzył pas transmisyjny i zaczął pisać wiadomość tekstową do Palmiry. Wydawało mu sie że będzie spokojniejsza gdy dowie się że jest cały i zdrowy.
Szybko wklepał wiadomość i puścił ją do niej.

"Cześć, co tam u ciebie, ja właśnie skończyłem zlecenie na Ziemi i jestem teraz na Omedze. Jesteś może w pobliżu, skoczylibyśmy na drinka czy kolację. Mam nadzieję ze z tobą też wszystko dobrze.
Czekam na wiadomość
Deriet. "


Następnie odepchnął się i ruszył w kierunku Destryktu Doru nie spiesząc się zbytnio ponieważ miał jeszcze trochę czasu do spotkania.

z/t
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: Targowisko

11 sty 2015, o 18:51

Nie spędziła na Omedze zbyt wiele czasu w swoim życiu, ale darzyła tę stację jakąś dziwną sympatią. Może to ten zapach, który czuło się tylko po zejściu ze statku, bo potem się człowiek do niego przyzwyczajał...? Cóż, nie każdy potrafił to zrozumieć i znała przecież takich, którzy nawet spojrzeć w kierunku Omegi nie chcieli. Irene też nie znalazła się tutaj dlatego, że tęskniła. To miała być tylko która podróż, w tę i z powrotem, po coś, czego bardzo, bardzo chciała. Nikt nie musiał o tym wiedzieć, kota też miał kto nakarmić - naprawiła swoje relacje z asari mieszkającą po sąsiedzku, na tyle, żeby móc powierzyć jej zwierzę. Jedna noc, może dwie jak ją Zaświaty wciągną. Potem wróci na Cytadelę i nawet nie będzie się do niczego przyznawać.
Oparła się o ścianę korytarza i uruchomiła omni-klucz, żeby wysłać krótką wiadomość do wystawiającego, z informacją że jest już na miejscu. Załączyła swoją lokalizację i w ramach urozmaicenia oczekiwania, odpaliła papierosa. Do tego też nie musiała się przecież przyznawać. Czekała na swojego Tłumiciela, obserwując obojętnie przelewające się przez targowisko tłumy.

Wyświetl uwagę administratora
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Dystrykt Kima”